- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1178
Wstaje dzień. Jeszcze nie widać słońca, a całe niebo już jest czerwone. Napływa obraz Raju. Bóg zobaczył, że to, co stworzył jest dobre i dał nam towarzyszkę życia. Nie wolno łamać nawet zwykłej umowy, a cóż dopiero sakramentu ślubu.
Przepływają sprawy;
- małżeństwa kontraktowe w mojej rodzinie
- ogłoszenia w „Życiu W-wy” typu; „gorąca wdowa”
- zdrada, bicie, upodlenia i znęcanie się także seksualne
- modne rozwody, porzucanie współmałżonka, zmienianie partnera.
Sprawy mieszkaniowe sprawiły, że znalazłem się w Warszawie. Wzrok zatrzymał piękny pomnik A. Mickiewicza. Jakże wstydzi się po tamtej stronie, bo w otoczeniu nie ma krzyża Pana Jezusa.
Znam już intencję, płynie moja modlitwa, a właśnie ”patrzy” reklama przytulonej pary. W sercu żona i moja wcześniejsza prośba do Matki Bożej, aby przysłała do naszego domu Swoich Aniołów. „Ojcze nasz, który jesteś w Niebie. Dziękuję za wszystko, co czynisz dla nas”.
Kościół św. Anny. Przed mszą poprosiłem kapłana o przeczytanie mojej intencji dnia, a on uczynił to z radością. W sercu ucisk, a łzy zalały oczy. To świątynia pełna Aniołów: wokół Matki Bożej Ukoronowanej oraz nad stacjami drogi krzyżowej.
Płynie modlitwa, a serce zalewa miłość Pana Jezusa do łamiących prawo Boże w małżeństwie, a właśnie płynie czytanie o stworzeniu kobiety. Hbr 2,9-1, a Jezus mówi; ”/../ złączy się ze swoją żoną i będą oboje jednym ciałem/../.”
Dzisiaj, gdy to opracowuję Pan Jezus rozmawia z Samarytanką: [...] "Idź, zawołaj swego męża i wróć tutaj". A kobieta odrzekła Mu na to: "Nie mam męża". Rzekł do niej Jezus: "Dobrze powiedziałaś: Nie mam męża. Miałaś bowiem pięciu mężów, a ten, którego masz teraz, nie jest twoim mężem:[...]”. J 4, 5-42
Do zapisu tej intencji dołączone są dwa wycinki z gazet tamtego czasu;
1. „Życie”, gdzie art. „On, ona, ono i…”
Pani Krysia stała się „wysłanniczką” Boga: rozbiła własne małżeństwo i omotała córkę znajomych (nawet zamieszkały razem). Zobacz, co Szatan wyrabia z ludźmi !
2. „Kurier Polski” z art. „Czekam na maj, na kwitnące kasztany”.
Tragedia młodej kobiety, której mąż wyjeżdżał do Niemiec. W efekcie sprowadził do domu „siostrę” kolegi, „biedactwo” w ciąży. Wszystko wydało się, gdy z torby, która spadla z półki wypadło zdjęcie męża z „biedactwem” na tle katedry w Kolonii.
„Fakt” z 28.01.2009; „Teść zabrał mojego męża” skarży się żona dziennikarza Macieja Zientarskiego (niesprawny po ciężkim wypadku samochodowym).
Były pan premier Kazimierz Marcinkiewicz rzuca żonę dla młodej Isabel i do tego chwali się tym grzechem! Kaziu! wróć do żony.
Zobacz ile możliwości złamania Prawa Bożego w małżeństwie. Jak oddzielisz życie, politykę, szukanie pracy za granicą lub „nawiedzenie” religijne od wiary?
Moje święte oburzenie gaszą wspomnienia własnych wyczynów. Z tego powodu muszę iść na dodatkową mszę. „Panie zmiłuj się nad nami”. Łamanie każdego Prawa Bożego to wielkie nieszczęście „tu i teraz” oraz po śmierci.
Zapamiętaj raz na zawsze miłość małżeńska nie jest grzechem, ale zjednanie ciałami jest uwieńczeniem zjednania sercami. To dawanie siebie umiłowanej / mu. Ta granica jest bardzo delikatna i jej przełamanie daje różną grzeszność. APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 427
Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Różańcowej
Po przebudzeniu padłem na kolana z wołaniem: "Matko moja! Matko Pana Jezusa, mojego Prawdziwego Przyjaciela, któremu oddałem moje serce i duszę. Przyślij Mateczko swoich aniołów do mnie, niech będą ze mną, w moim domu, z moją rodziną. W Twoje Ręce oddaję moje sprawy".
Napłynął obraz kolegi z Kościoła Zielonoświątkowego, gdzie nie uznają kultu Matki Bożej oraz ginekologa ze szpikulcem (to był czas początku sztucznego poronienia - zabijania!).
Teraz radość Boża zalała serce podczas odmawiania modlitwy "Anioł Pański", a wzrok zatrzymały gołąbki (znak pokoju): "Matko! Matko moja. Dziękuję Ci za Kościół, za Pana Jezusa i za to że Jesteś!"
Po wejście do świątyni wypełnionej niewiastami byłem męskim rodzynkiem. Zapomniałem, że dzisiaj jest pierwsza sobota poświęcona Matce Bożej. Zobacz dlaczego wołałem w takim uniesieniu...ból zalał serce, a łzy oczy: "Królowo Nieba, Śliczna Lilio, Panienko Święta, Niepokalanie Poczęta (bez grzechu pierworodnego)".
W Słowie była mowa o Apostołach (Dz 1, 12-14), którzy po odejściu Pana Jezusa przybyli do Jerozolimy i razem z niewiastami trwali jednomyślnie na modlitwie. Popłyną słowa wypowiedziane przez Matkę Pana Jezusa: "Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim. Bo wejrzał na uniżenie swojej służebnicy. Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będę wszystkie pokolenia"...
W Ew. (Łk 1, 26-28) będzie wspomnienie posłania przez Boga anioła Gabriela do Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef (...) Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą (...) Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus".
Kapłan pięknie mówił o Matce Bożej oraz o św. Teresce od Dzieciątka Jezus. Po Eucharystii w okolicy splotu słonecznego pojawiło się ciepło i słodycz w duszy, a łzy leciały na ławkę kościelną. Ja nie potrzebuję niczego, a Pan daje mi tak wiele. Każdy musi wiedzieć, że wszystko posiada od Boga, dzięki Jego nieskończonej dobroci.
Ja wiem, że jestem sługą, który daje świadectwo o prawdzie naszej wiary. Napłynęła wielka radość z pomagania chorym, a szczególnie zagubionym. Chciałoby się powiedzieć, że gdy daję to niebo daje więcej!
Po załatwieniu spraw trafiłem do pustego kościoła i znalazłem się przed figurą Matki Bożej. Popłynęła część chwalebna różańca oraz różaniec Pana Jezusa. Później w koronce do Miłosierdzia Bożego będę wołał za świadczących o Matce Bożej.
W drodze do matki ziemskiej "patrzyły" figury i krzyże. Wracałem zadowolony, zapaliłem lampkę pod krzyżem Pana Jezusa dla Matki Bożej. Udało się sprzedać działkę budowlaną, a właśnie w modlitwie wypadło słowo: "Wykonało się". Jakże piękny jest każdy dzień mojego obecnego życia. Podziękowałem za wszystko...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 425
Mamy problem z córką, która odeszła od wiary i zabija swoje ciało...często robi żonie awantury i gardzi nią! Przepłynęły też obrazy z mojego życia, a także z życia uzależnionych od nałogów...zabijających swoje duszę.
Przed wyjściem na Mszę świętą odczytałem natchnienie, aby zajrzeć do czytań "Kto Mną gardzi, gardzi Tym, który Mnie posłał". Zacząłem moją modlitwę w intencji tego dnia, serce miałem pełne bólu, a łzy zalewały oczy. Prawie chciało się krzyczeć: "jakże mi przykro, bo tak duże miasto, a na spotkaniu ze Zbawicielem jest kilka osób!"
Właśnie Pan Jezus powie w Ew. (Łk 10, 13-16): Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno by się nawróciły, siedząc w worze pokutnym i w popiele. (...) A ty, Kafarnaum (...) do otchłani zejdziesz!"
Tak jest prawda, bo my nie doceniamy obdarowania przez Boga Ojca (pokój, chleb nasz codzienny, woda głębinowa, dachy nad głowami, lasy i rzeka).
Podczas przyjmowania Ciała Pana Jezusa otrzymałem szczególny znak, ponieważ znalazłem się pomiędzy niewidomym dziadkiem z białą laską oraz babuszką prowadzoną przez rodzinę. Pomogłem niewidomemu i wychodziłem z kościoła z sercem zalanym bólem Pana Jezusa, a właśnie w modlitwie wypadła koronka do Jego Ukrytych Cierpień w Ciemnicy.
Bardzo pragnąłem być sam na Sam z Panem Jezusem, ale niespodziewanie napłynęła radość Boża w której musiałem krzyczeć: "Jezu! Och Jezu!". W takim stanie pracowałem do 15:00. W przychodni trwa reorganizacja, obecny kierownik nie nadawał się na to stanowisko. Nawet zadzwonił do mnie z pretensjami (chyba myślał, że startuję w konkursie).
Czas szybko płynie i już odmawiam koronką do Miłosierdzia Bożego za gardzących Bogiem Ojcem. W smutku zapaliłem lampkę pod krzyżem Pana Jezusa.
Dzisiaj, gdy to przepisuje 24.08.2021) wszedłem na mój wątek www.gazeta.pl Religia Wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim (apel1943), gdzie gardzą nasza wiarą i szydzą z Pana Jezusa i Boga Samego. Odpowiedziałem na wredne komentarze...
wariant_b
To uczony w pisaniu...jest niezmordowany, a tak jest u służących Belzebubowi. Pasują tutaj ówczesne słowa Boga Ojca do Hioba (Hi 38): "Czy wskazano ci bramy śmierci? Widziałeś drzwi do ciemności? (...) Gdzie jest droga do spoczynku światła"? Hiob odpowiedział Panu: Jam mały, cóż Ci odpowiem?"
Dalej napisałem: "Masz rozum, widzisz cuda wokół, a nie możesz rozpoznać ich Twórcę. Na pewno powstałeś - wg teorii "naukowców" - na dnie oceanu z jednej komórki, która się formowała przez miliony lat. Po śmierci wrócisz tam, bo panta rei.
Obudź się chłopie, podziękujesz mi, gdy spotkamy się w Ojczyźnie Niebieskiej. Nie chcesz tam trafić? A tak lubisz w niedzielę centra handlowe, zapachy i ciasteczka, itd. Wolisz spotkać się po śmierci - w smrodzie i krzyku jak w kurniku - z Adolfem, Józkiem i Mao? Na Sądzie pokażą Ci ten wpis. Co powiesz?
Piszesz o demonicznych agenturach w Kościele: malwersantach, nadętych bufonach z wielkimi grzechami. To prawda, ale gdy wspomną grzechy któż się ostoi? Przecie prorok potyka się w biały dzień...kilka razy.
Piszesz też, że też posiadasz łaskę wiary. Jeżeli miałbyś taką jak ziarnko gorczycy nie bredziłbyś duchowo. Wg Richarda Dawkinsa jesteś wiedzącym, że Boga nie ma. Zawołał (wystarczy myśl) o wyjaśnienie tego, co piszemy. Patrz na znaki, bo do Ciebie przemówią jak do niemowlaka. Szaweł wymagał oślepienia...
Na końcu dodał warian_b - w analogii do nielegalnych imigrantów - przywiezionych przez Aleksandra Łukaszenkę na naszą granicę dodał szyderstwo:
"To nic wobec cierpień jakie przeżywał Jezus dzieciątkiem będąc.
Jego głód był najgłodniejszy, chłód - najchłodniejszy, a żłób najtwardszy.
Nową aureolkę musimy mu sprawić, bo stara zrobiła się trochę za mała".
A w Ew. (Łk 10, 13-16) Pan Jezus powiedział: "kto Mną gardzi, gardzi Tym, który Mnie posłał". Zawołam do naszego wspólnego Ojca Prawdziwego, który kocha ciebie bardziej ode mnie...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 436
Świętych Apostołów
Po poście demon przeszkadzał w spożyciu śniadania, a jest to schemat w czwartki i soboty. Przed wyjazdem do kościoła wzrok zatrzymała fotografia zmarłego Antoniego Kępińskiego (na jego grobie był kiedyś Jan Paweł II jeszcze jako Karol Wojtyła).
W drodze przejeżdżałem obok budynku sióstr zakonnych, a nawet jedną z nich spotkałem. Na niebie zauważyłem dwa stada gołębi wpadające na siebie. Ja wiem, że to są znaki (duchowość zdarzeń). Przypomniało się dzieciństwo z walką dwóch gołębiarzy. Po złapaniu gołębia obcego brutalnie urwano mu główkę. To symbol walki na tym i Tamtym świcie...o duszę każdego człowieka.
Napłynęło wyobrażenie ojczyzny chrześcijan...prawdziwej wspólnoty żyjących w miłości z królowaniem Matki Bożej i Pana Jezusa oraz Boga "Ja Jestem". Małpuje to bolszewizm, system "sprawiedliwości społecznej", ale bez Boga!
Wyjaśniła się moja przynależność do tych, którzy są już dziećmi Boga! Zarazem wiem, że jestem wrogiem Szatana! Napłynęła bliskość Matki Bożej, a samo wejście do kościoła wywołało delikatny ucisk w sercu. Tego nie można przekazać naszym językiem, a jeszcze przed chwilą byłem normalny, a to oznacza brak poczucia bliskości Boga (pewnej formy "opuszczenia").
Kolana sama się zginęły, serce zadała miłość Boża, pojawiło się ciepło w ok. splotu słonecznego, a w oczach łzy. W jednej sekundzie Pan Jezus dał poczucie, że wie o mnie i o moich sprawach. Poczułem także, że pan szukał takiego...w sensie robienia zapisków. Jakbym chciał to wszystko ogłosić!
Serce i duszę zalała łaska Boża z ujrzeniem własnych grzechów. Widzę bój w którym uczestniczę, a zarazem mam poczucie własnych grzechów i nieczystości...w tym małżeńskiej. To może być od szatana, bo zarazem spragnionych seksu namawia do grzechów. Podziękowałem za wszystko, a teraz, gdy padają słowa:"Tylko Ty, Boże jesteś dobry"
Na ten czas będzie relacja (Ap 12, 7 -12a) z boju św. Michała Archanioła ze Smokiem. Przyjdzie Zbawiciel i zwyciężymy dzięki Bolesnej Męce ("Krwi").Św. Jan ujrzał też Boga Ojca, któremu i Syna Bożego, któremu powierzono wieczne panowanie, które nie przeminie, a Jego królestwo nie ulegnie zagładzie.
Mszę świętą zakończyła pieśń: "wszystko oddać dla Twej Chwały, każdy życia dzień". Zaczynam pracę w przychodni, każdemu chciałbym mówić o dobrym Bogu, Panu Jezusie i Matce Najświętszej. Z wielką jasnością przepływa ten i tamten świat, ciało i dusza oraz sytuacje wzajemnego służenia sobie z poczuciem miłości do dusz ludzkich! Najpiękniejsi są dla mnie ludzie starzy, chorzy i brzydcy. Takich szczególnie upodobał sobie Pan! Tak było w obrazach ratowania przez helikopter: dzieci, starych i najsłabszych.
Nagle moje serce zalał ból Serca Pana Jezusa. To wielka łaska, a zarazem cierpienie, bo miałem pokazaną zguby większości. Pomnóż to moje przez miliardy miliardów i wyobraź sobie Boga Ojca. To były tylko sekundowe błyski, bo więcej nie wytrzymałoby nasze słabe ciało. Powtarzałem tylko: "Jezu!" i płakałem nad zlewem udając, że myję twarz (przed pacjentami). To ból z powodu żyjących, ale umarłych.
Jakby na ten czas "Budka Suflera" śpiewała: " Pusty dom (...) długa droga (...) lekko zwiędła róża (...) po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój". Szatan nie lubi takich przeżyć i takich dni, a także takich świadectw. Właśnie nasłał zestaw pacjentów z prośbami, które nie mogę zrealizować.
W domu chciałem odpocząć, ale na górze zaczęto cyklinowanie i ktoś grał na pianinie, a szatan wciskał nienawiść do agentury...także w hierarchii kościelnej.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 427
Tuż po przebudzeniu napłynęły myśli:
- zagrożony zwolnienie z pracy, wczoraj szukał u mnie pomocy, a ja zaśmiałem się...
- prezydent bezprawnie zwolnił członków Rady ds. Telewizji, teraz szukają pomocy u prawników
- zwolniona z pracy dyrekcja przychodni jest zaskoczona i zdenerwowana...
Ile ludzi na świecie szuka i wzywa pomocy. Dzisiaj gdy to przepisuje (21.08.2021) trwa exodus imigrantów oraz tragedia ofiar trzęsienia ziemi na Haiti (1000000 osób, w tym połowa dzieci).
W drodze do pracy byłem bardzo smutny i zatroskany o tych braci, a w tym czasie kończę modlitwę za słabych. Tylko garstka takich prosi i wzywa pomocy Boga, a szatan wykorzystuje ich do odwrócenia się od wiary!
Właśnie Hiob udowadnia to swoim przyjaciołom (Hi 9,1-12.14-16): "Któż Mu przeciwny nie padnie? W mgnieniu oka On przesunie góry i zniesie je w swoim gniewie, On ziemię poruszy w posadach: i poczną trzeszczeć jej słupy. On słońcu zabroni świecić, na gwiazdy pieczęć nałoży (...) On czyni cuda niezbadane, nikt nie zliczy Jego dziwów (...). Prosi się pieśń: "tylko Bóg ci dopomoże, Ten co stworzył cały świat"...
Psalmista krzyczał w imieniu takich biedaków (Ps 88): "Każdego dnia wołam do Ciebie, Panie, ręce do ciebie wyciągam. (...) Czemu odrzucasz mnie, Panie,
i ukrywasz swoje oblicze przede mną?
Chciało mi się płakać, a w moim zatroskaniu Pan pokazał mi świeży chleb. W serce pojawiła się była Jugosławia, dla pokoju tam dzisiaj poszczę. Cóż oznaczają nasze największe troski, gdy tam brakuje chleba i dachu nad głową. "Jezu mój tobie przekazuję wszystkie moje kłopoty w intencji tego dnia (jakiej): czy za zatroskanych, potrzebujących pomocy lub proszących o pomoc. Później wyklaruje się ostateczna: "za pozostawionych bez pomocy".
Jeszcze nie wiedziałem że na Bałtyku zatonął prom wielką ilością ofiar! Płyną słowa psalm, przypominają się słowa z tablicy przed kościołem o Panu Jezusie prawdziwym przyjacielem oraz polecenie, aby do Boga Ojca przychodzić ze szczerym i otwartym sercem..
Podczas Eucharystii siostra śpiewała: "troski nas do cię przywiodły". Jakże to piękne, a w tym czasie napływali: porzuceni, wysiedleni, opuszczeni z dziećmi przez współmałżonków. Ja wiem, że we wszystkich troskach należy zgłaszać się do Pana Jezusa.
W przychodni było mało ludzi, ale skończyłem o 15:00. Teraz popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego w intencji tego dnia, dalej będzie trwał smutek spowodowany zatonięciem promu.
Od tych ofiar zapaliłem lampkę pod krzyżem Pana Jezusa, a w sercu pojawiło się poczucie: ofiar wołających o pomoc po wywróceniu promu. Dodatkowo w marnej budce na działce zapaliłem lampkę przed wizerunkiem Pana Jezusa Miłosiernego i na kolanach wołałem do Zbawiciela z poczuciem cierpienia ludzi w wielu domach z powodu tej tragedii...
APeeL
- 27.09.1994(w) ZA SŁABYCH...
- 26.09.1994(p) ZA WYWYŻSZAJĄCYCH SIĘ...
- 25.09.1994(n) ZA PORAŻONYCH DUCHOWO...
- 24.09.1994(s) ZA ŚWIADOMIE ŁAMIĄCYCH PRAWO...
- 23.09.1994(pt) ZA OFIAROWUJĄCYCH SWOJE ŻYCIE PANU JEZUSOWI
- 22.09.1994(c) ZA WŁADZĘ, ABY SŁUŻYŁA ...
- 21.09.1994(ś) W INTENCJI SYNA...
- 20.09.1994(w) ZA ODWAŻNYCH...
- 19.09.1994(p) ZA OTWARTYCH NA POMAGANIE...
- 18.09.1994(n) ZA BARBARZYŃCÓW...