W nocy z powodu bólu po złamaniu kostek w stawie skokowym wolałem: "Jezu mój! Przepraszam Cię za moje postępowanie". Pocałowałem Twarz Zbawiciela, a "Prawdziwe Życie w Bogu" otworzyło się na słowach: "Moje dziecko".
Po wejściu do kościoła na Mszę św. poranną wzrok zatrzymała święta stopa Zbawiciela, a później podczas Eucharystii zwrócą uwagę stopy kapłana. Przypomniały się słowa Zbawiciela: "Idź śladami Moich stóp".
Popłynęła relacja z osądzenia św. Pawła przed trybunem rzymskim w Jerozolimie (Dz 22, 30;23,6-11). Trybun chciał wyjaśnić o co chodzi Żydom. Faryzeusze i saduceusze wpadli w spór dotyczący oczekiwania na Zbawiciela i spodziewania się zmartwychwstania umarłych.
Na szczycie sporu został zabrany przez żołnierzy (dla jego bezpieczeństwa). "Następnej nocy ukazał mu się Pan. Odwagi! - powiedział - trzeba bowiem, żebyś i w Rzymie świadczył o Mnie tak, jak dawałeś o Mnie świadectwo w Jerozolimie". Popłakałem się podczas Eucharystii ze śpiewu psalmu: "Strzeż mnie, o Boże, Tobie zaufałem"...
Od 7:00 do 14:20 trwała ciężka praca: omdlenia, różne zespoły bólowe w tym ostra dyskopatia, ciężki ból głowy oraz osłabieni...z niewiastą, która nie chciała jechać do oddziału zakaźnego, ponieważ była nieubezpieczona i nie miała pieniędzy.
Od 15.00 mam dyżur w pogotowiu, śmiertelny upał, a czeka wyjazd do umierającej staruszki. Nawet padł z powodu słabości i senności, a później sam stałem się bezwładny.
Trafiłem na wizytę do ortopedy, a to pomoc Zbawiciela o która prosiłem z płaczem z postanowieniem dania świadectwa wiary. Właśnie pracował dzisiaj i zaprosił mnie do oddziału ortopedycznego. W tym czasie miałem ze sobą obrazek św. s. Faustyny, która przebyła gruźlicy płuc. W wielkim smutku popłynie moja modlitwa przebłagalna.
W tym czasie napłyną obrazy upadających narkomanów, reklama alkoholu, a przypomni się wrona z przetrąconą nogą! Zgłosiła się chora która nie trzymała się męża, upadła i złamała rękę! Karetka wyjechała do padaczki.
Kończę ten zapis, a wzrok zatrzymała muszka która padła. Padał też rząd. Późno smutno z powodu zagrożenia, ale Pan dał pocieszenie, bo u żony po operacji był dobry wynik badania usuniętej tkanki. Padłem wcześniej w ciężki sen, nic nie było do rana! Dodatkowo odmówiłem nowennę do Matki Bożej Nieustającej Pomocy, a w serce wpadły zawołania:
"Za upadających, abyś ich w dobrym podtrzymywała (...)
Za grzeszników, abyś im żal i łaskę spowiedzi wyjednała (...)
O wysłuchanie wszystkich próśb naszych".
APeeL