- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 578
Zepsuły się oba zamki w drzwiach, ale okazało się, że zapchały się klucze. Kiedyś właścicielka złamała klucz i była uwięziona w domu. Ile niespodziewanych udręk czeka nas w każdej chwilce. Jak wielką łaską jest pokój, a dalej Pokój Boży.
Na ten moment w ręku znalazł się obrazek MB Pocieszenia Strapionych z Lewiczyna, gdzie „niedawno” wróciłem do Boga, a to już przeszło 10 lat.
Dzisiaj będzie posiedzenie Sejmu RP, a to sprawia nasilenie inwigilacji i złość. Jakże trudno jest zmienić się władzy ludowej. Prawdziwym wrogiem Polaków jest J. Urban (powinien stracić nasze obywatelstw), ale jemu jest dobrze.
Na wystroju ołtarza z Bożego Ciała szukałem imion moich dzieci po 1-wszej Komunii św. Zdziwiony stwierdziłem, że jest tam też Marta (zmarła córeczka). Na Mszy św. Eucharystia pękła na pół, a to oznacza „My” (Pan Jezus pomoże w cierpieniu).
W przychodni praca trwała bez przerwy od 7.00 - 19.00! Cały czas w wielkim pokoju, z pragnieniem pomagania, wczuciem się w potrzeby chorych, braci i sióstr ziemskich. Moja wytrwałość zadziwiała nawet umęczonych oczekiwaniem pacjentów, a przesuwały się:
- pobita przez córkę w gipsie (złamanie)
- rodzice udręczeni przez syna alkoholika
- pierwszy, ciężko chory po przebytych operacjach
- bardzo biedni i zagubieni
- potrzebująca karetki oraz pacjent do zmiany cewnika...
- babuszka nie musi jechać do dermatologa...po mojej konsultacji telefonicznej
- wyjaśniłem przyczynę dolegliwości murarzowi (zespół przeciążenia przyczepów ścięgnisto - okostnowych), który miał niepotrzebne skierowanie do szpitala
- jeszcze przestraszona migreną (pomogła iniekcja).
Nikomu nie odmówiłem i miałem wielką radość z niesienia pomocy. To wszystko w dniu postu w intencji pokoju w b. Jugosławii (na 35 godzin 3 bułki kawa i dwie szklanki płynu).
W telewizji trafię na informację o o. Kolbe, a to szczyt cierpień: dobrowolna śmierć głodowa za współwięźnia. W podziękowaniu za wytrwanie pocałowałem Twarz Pana Jezusa z Całunu…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 883
Boże Ciało
Mam zaproszenie na Mszę św. o 7.00, a o 11.00 będzie nabożeństwo pod moim blokiem, przy figurze Matki Bożej. Z płaczem dziękowałem Panu Jezusowi za tą łaskę! Po Eucharystii wołałem tylko: „Tato! Tato!! Jezu!”, a serce chciało mi pęknąć...sprawił to Chleb Życia!
Nie mogłem wyjść z Domu Pana, chciałbym zostać tutaj na zawsze, zasnąć i obudzić się w Prawdziwym Świecie. To jest nieprzekazywalne. W tym stanie nie nadaję się do normalnego życia…jak ci to przekazać? jakim językiem lub obrazem?
Wszyscy znamy normalne pragnienia; w tym zdrowia i długiego życia. Ja piszę o pragnieniu zdrowia duszy i życia prawdziwego czyli powrotu do Nieba. W tym czasie chcę być tylko z Bogiem. Moje przeżycia duchowe dotyczą garstki wybranych, a ja nie wiem dlaczego tak się stało, bo ”nie wyście Mnie wybrali”!
Podczas przyjścia Pana Jezusa Eucharystycznego pod mój dom odmawiam moje modlitwy. To zarazem potwierdzenie intencji modlitewnej dnia, bo Boże Ciało jest czasem manifestacji naszej wiary z wyjściem Boga na ulice.
Dzisiaj w telewizji trafiłem na świadectwo wiary nawróconych muzyków. Przepływały też obrazy; JP II, s. Faustyny, kardynała S. Wyszyńskiego oraz o. M.M. Kolbe.
W ręku znalazł się mój zapis z Mszy św. w kościele św. Anny w W-wie. Tam u stóp figury Matki Bożej jest wizerunek o. Kolbe. Wówczas „patrzyliśmy” sobie w oczy, a napłynął obraz dzielenia się świętego chlebem z więźniami oraz jego zawierzenie Bogu aż do śmierci.
Ja wiem, że tacy będą zawsze; świadomie składający ofiarę z własnego życia za innych. Ogarnij świat żyjących dla Chwały Boga…to nieskończona księga!
Późnym oglądałem film o Matce Teresie z Kalkuty, która otrzymała nagrodę Nobla. Płynęły słowa świętej, że „to wszystko jest na chwałę Boga”.
Katolicki misjonarz opowiada o wiernym bez nóg (w Kamerunie), który codziennie uczestniczy w nabożeństwach…przychodzi na kikutach! Dziwne, ponieważ podczas czytania w/w tekstu w telewizji pokazano Polaka…chodzącego bez nóg !
Ja zawsze pytam zapraszanych do Boga: ma pan/pani nogi i nie chodzi do kościoła?
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 557
Jadę do Domu Pana z wielkim ciałem, zły w sercu, bo zimno, po nocnej nawałnicy dalej pada i nie mam gdzie zaparkować!
Po przyjęciu św. Hostii popłakałem się i nie mogłem wyjść z kościoła, a muszę jechać do pracy. Serce zjednane ze Zbawicielem pragnie pomagania potrzebującym. Miałem nadzieję, że będzie mało ludzi (deszcz).
Kłopot, bo nie zapala się górne światło...trzeba stukać w klosz, a pierwszej pacjentce dali kartę jakiegoś chorego. Pobiegłem wyjaśnić sprawę, a pielęgniarka nie chciała pomóc. Okazało się, że babcia i dziadek mają oddzielne karty (jak w separacji): nazwa ulicy jest podobna do sąsiedniej wioski. Ile nędzy jest w naszym życiu.
Radość, ponieważ nigdzie nie muszę kierować chorej z nieprawidłowym ekg (wyjaśniłem). Druki na rentę i badanie kierowców. Ten zarobek oddam Żonie, a ona synowi. Tak zeszło do 16.00...
Wierni z kłopotami budują ołtarz - każdy umie coś innego. Współpraca. Żona plecie wieniec z liści dębu. Trwa usuwanie 2 ml ton gruzów po zniszczeniu WTC.
Intencja kręci się wokół służenie, pomagania, współpracy. Właśnie trwa akcja poszukiwania zaginionej awionetki, która spadła na zbocze wzgórza i zginęły 4 osoby. Ile współdziałania wymaga taka akcja.
TVN ufundowała mieszkanie biednej rodzinie, której matka jest wychowanką domu dziecka. Jakże cieszy Boga, gdy sobie pomagamy. Nie można tego uczynić własna mocą. Bóg sprawia, że mamy inne serce, które rozumie potrzebującego, biednego, smutnego i głodnego.
Nie mogę modlić się na siłę, bo to nikomu nie jest niepotrzebne. To tak jakby syn mówił do mnie formułkami. W czytaniach padną słowa (Mk 19, 32-45);
<<Proś Mnie o niezbędną pomoc, a pomoc otrzymasz. Chcąc uporządkować swoje sprawy, nie czyń wszystkiego na raz, bo tak niczego nie uczynisz miotając się w swojej bezsilności. Pomyśl o tym, czego ci brakuje w drodze do osiągnięcia doskonałości. Nie myśl tylko o sobie, lecz zawsze dawaj więcej od siebie>>.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 585
Zerwałem się na nieplanowaną Mszę św. o 6.30, a tym czasie z telewizji płyną obrazy szkód spowodowanych nawałnicą burzową (Podkarpacie, Łódź, Warszawa). Rzeka porywała domy i rozmywała skarpy.
W W-wie jest awaria światła, zalane metro i piwnice z paraliżem komunikacyjnym. Podmyta i zamknięta jest trasa E7. Spłonął też budynek po uderzeniu pioruna. Z łaską wiary bardziej przeżywasz krzywdy innych, a zarazem jesteś wdzięczny Bogu za Jego ochronę.
Większość ludzi wierzy we własne siły...w posiadane majętności i władzę, która kasuje swobodę naszego działania (odbiera dar Boga: wolną wolę). W smutku i bólu przyjąłem Eucharystię, która pękła na pół („My”). Wołałem tylko: ”Tato! Tato! Tatusiu!”.
Nawał chorych trwał od 7.00-14.00 nie mogłem wyjść spocony i podenerwowany. Padłem w sen, a przebudził mnie huk spadającego odłamu balkonu u sąsiada. To było ewidentne potwierdzenie intencji modlitewnej.
Z prawie pustej kamienicy właściciel wygania lokatorów (czynsz), zaskoczeni zakażeniem na AIDS, których odrzucają najbliżsi. W magazynie policyjnym pokazują sprawę zamordowania właściciela wracającego z utargiem. Zaczynam zapis, a pokazują zrozpaczoną rodzinę: zwarcie elektryczne sprawiło pożar budynku, który spłonął pod ich nieobecność.
Właśnie trwa okupacja (przez chorych i lekarzy) upadającego szpitala oraz podobnej firmy z zamkniętym właścicielem, który nie płaci pracownikom. To tylko błyski zaskoczonych szkodami.
Dzisiaj jest to upadająca finansowo UE, której 100 mld złotych proponują Chiny...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 523
Dzisiaj, gdy to przepisuję trwa bezsilność ofiar trzęsienia ziemi, a u nas jest straszliwa wichura. Z telewizji płyną obrazy spalonego domu oraz pożarów lasów na Syberii. Dym unosi się nad oceanem. Teraz 05.11.2019 płonie Kalifornia w USA.
Wówczas Pan Jezus pouczał bogacza, aby wszystko sprzedał i rozdał biednym...czym go zasmucił. Po Eucharystii straciłem ciało, które złapała straszliwa senność, ale zawsze ratuje mnie sekundowy sen.
Stwierdziłem zgon, ale nie mamy gdzie rozmienić 100 zł. a przez to mam pokazane "cierpienie" związane z intencją. Może się ktoś zdziwić, ale ja mam tylko pokazywane, bo każdego dnia musiałbym mieć różne wydarzenia. Cierpienie jest tylko duchowe, a "duchowość zdarzeń" potwierdza intencję.
Dla potwierdzenia tego w telewizji tonący płynie z prądem rzeki i wzywa pomocy...pomogła dopiero ewakuacja helikopterem. Ogarnij cały świat tych, którym nie ma kto pomóc: głusi maja kłopoty, bo nikt nie zna języka migowego, dla niewidomych brak pieniędzy, brak specjalnej pracy dla inwalidów...nawet nie wspomnę o ich kłopotach z poruszaniem się na wózkach.
Przypomina się pacjentka, która miała 600-kilowego woła i nie mogła go sprzedać. To samo jest z producentami truskawek. Jeszcze osuwisko z pękającymi domami, ofiary powodzi, bieda, pożary., okradzeni...nawet z figur Pana Jezusa na cmentarzu, które złodziej sprzedawał na złom.
Przypomnieli się chorzy nie otrzymujący renty, nękani przez niesprawiedliwe sądy, umierający w oczekiwaniu na pomoc w Instytucie Kardiologii. Ciężko chorzy potrzebują Hospicjum i wolontariuszy...
W prasie:
- nikt nie może pomóc posłance „Samoobrony”, którą sąd zamyka w więzieniu
- zabójcy, którzy zabili pracowników banku
- Indie (bieda), Palestyńczycy, Żydzi, itd.
Przepływają obrazy narkomanów, pedofilów pragnących się leczyć i feministek, a żona właśnie oglądała reportaż o sierotach ("Kochaj mnie"). Świat jest zagrożony przez opętanych i trwa już Apokalipsa. „Panie Jezu zmiłuj się nad nami”.
APeeL
- 26.05.2002(n) ZA NEGUJĄCYCH TROISTOŚĆ BOGA NASZEGO
- 25.05.2002(s) ZA ŻAŁOSNYCH
- 24.05.2002 (pt) ZA MAJĄCYCH KŁOPOTY
- 23.05.2002(c) ZA ZASMUCAJĄCYCH PANA JEZUSA
- 22.05.2002(ś) ZA BŁĄKAJĄCYCH SIĘ
- 21.05.2002(w) ZA ZAWODZĄCYCH
- 21.05.2005(s) ZA OBDAROWUJĄCYCH POTRZEBUJĄCYCH...
- 20.05.2002(p) ZA DOBROCZYŃCÓW...
- 19.05.2002(n) ZA UMĘCZONYCH NA TYM ZESŁANIU
- 18.05.2002(s) ZA POTRZEBUJĄCYCH UWOLNIENIA Z CIAŁA