Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

25.04.2000(w) ZA PRAGNĄCYCH TWOICH DARÓW, OJCZE!

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 25 kwiecień 2000
Odsłon: 681

    Zerwałem się wcześniej, bo w przychodni miałem 3 dni przerwy i może być nawał pacjentów...jakoś idzie, ale około 11.00 rejestrują obcą pacjentkę, a ja mam swoich i nie płacą za obcych. Gdzie mogę tam pocieszam, mówię o Najświętszym Tacie.

    Udało się przetrwać jeszcze jeden dzień, podlałem kwiaty pod krzyżem, bo przygasły. Nie znam dzisiejszej intencji i odmawiam koronkę do Miłosierdzia Bożego „jakby na zaś”. Zrozum delikatność Boga Ojca...nie może być podana jak każda inna, bo dotyczy Boga Samego!

    Czas szybko płynie i już idę do Domu Pana odmawiając moją modlitwę. Jakże moje serce pragnie wołania do naszego Taty! W takich momentach odkrywasz Raj, nasz Prawdziwy Dom z oczekującym Bogiem Ojcem! To cel naszej wędrówki na tym zesłaniu.

   Wzrok zatrzymują kwitnące drzewa, w powietrzu roznosi się niebiański zapach, a to zawsze jest ze strony Bożej....podkreślają to mistycy. Od demona pochodzą zapachy nieprzyjemne...od spalenizny do smrodu. To wszystko pojawia się tak zaskakująco i żadnym słowem nie można tego przekazać.

    Chciałbym to zarejestrować, ale właśnie przechodzę obok  komendy policji...w tym miejscu nie mogeętego zapisać ani nagrać. Płynie ”św. Osamotnienie Pana Jezusa w Ogrójcu” + koronka UCC, a za chwilkę w zawołaniu kapłana usłyszę prośbę do Boga: „uświęć te dary!”...

   Po zjednaniu z Panem Jezusem wracałem unikając ludzi, a zły czuwał niezmordowanie i nasłał na mnie bezrobotną położną, a ja nie jestem pracodawcą...cel demona: rozproszenie z przerwaniem modlitwy.

    Późny wieczór: płynie relacja ze stolicy przyjaciół (Moskwy), gdzie trwa zamieniają kościół katolicki na warsztaty. W Domu Boga Objawionego, w Jego Świątyni...to profanacja miejsca uświęconego na ziemi. Popłakałem się przepisując to 03.05 2019...tuż po zjednaniu z Panem Jezusem! Dopiero mając łaskę wiary zrozumiesz wstrząs mojego serca. Na ten moment czytam Słowa Pana Jezusa: „(...) przyjdźcie i pragnijcie Moich darów”*

    Kręcę głową z zadziwienia, ale tak jest w prowadzeniu przez Boga Ojca. Z serca wyrywa się przepraszanie za moją niewdzięczność wobec moich dobrodziejów...od cioci na studiach w Gdańsku do teściów, którzy przygarnęli mnie na początku pracy na stażu nie lekarskim, gdy nie posiadałem niczego. Taki byłem, a trudno jest się odmienić i taki nadal jestem w stosunku do naszego Taty, Deus Abba, Omnipotens Pater...za Jego dobrodziejstwa!

     Z miłości do Pana Jezusa, w wielkim bólu spowodowanym rozłąką powodującą „konanie” w sercu poszedłem na ponowną Mszę św. Nie wyjaśnisz tego człowiekowi „normalnemu”, a zrozumie mnie każda osoba zakochana w pierwszej miłości, którą w moim przypadku jest Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty...Miłość Ostatnia! Po ponownej Eucharystii Pan Jezus powie: „Tak, kochając Mnie oddajesz Mi chwałę”**

                                                                                                                         APeeL

* Prawdziwe Życie w Bogu t. X str. 47

** j. w. t. I str. 323

 

 

24.04.2000(p) ZA DZIECI POTRZEBUJĄCE POMOCY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 24 kwiecień 2000
Odsłon: 675

Poniedziałek Wielkanocny

    Dzisiaj jest piękna i słoneczna pogoda, a w nocy było b. zimno. Usiadłem z przodu kościoła w oczekiwaniu na Mszę św. o 7.00, a serce zalało zadziwienie pięknem Ołtarza św. który ujrzałem duchowo. To zdarza się rzadko, a wówczas czuję się przeniesiony do Królestwa Niebieskiego.

   W czytaniach ukazał się Pan Jezus Zmartwychwstały. Tutaj jest ciekawostka duchowa, ponieważ Zbawiciel pojawiał się jednocześnie w różnych odległych miejscach.

   Popłakałem się podczas Eucharystii, gdy płynęła pieśń: „Zmartwychwstał Pan”. Dziwne, bo dzisiaj, gdy przepisuję te przeżycia (03.01.2016) płyną piękne melodie, a wśród nich „Santa Maryja”.

    Nie znałem intencji, ale przesuwały się zdarzenia duchowe:

- w pokoju syna wzrok zatrzymał plakat o Pavarottim, który z przyjaciółmi śpiewa dla wspomożenia dzieci z Kosowa

- dodatek „Sup. ex.” pisze o idolach (bożkach)

- zdjęcie dzieci z Arki Noego

- przeczytałem art. o młodzieży bawiącej się z Owsiakiem

- we włączonej telewizji trafiłem na topienie się chłopca

- muszę wspomóc wyjeżdżającą córkę i syna

- dzisiaj jest lany poniedziałek i starsi chłopcy leją dziewczynki.

    Piszę to, a żona ogląda serial „Na dobre i na złe”, gdzie chłopiec po wypadku wymaga operacji, a pokażą też małżeństwo niepełnosprawnych oraz dzieci żyjące w szpitalu.

    Jakże koi modlitwa na spacerze. Natomiast wieczorem trafię na inf. o porwanych dzieciach w Tunisie i rannych w strzelaninie w USA, a także zabieranych i oddawanych przez sądy...jak rzeczy. Wygrywa ojciec w małżeństwie Polki z Serbem, który nie miał kontaktu z dzieciątkiem. Myśl uciekła do Zbawiciela: „Och! Jezu mój! Jezu!”

                                                                                                                     APeeL

 

 

23.04.2000(n) ZA WYPACZAJĄCYCH TWOJE DZIEŁA, OJCZE

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 23 kwiecień 2000
Odsłon: 171

Zmartwychwstanie Pańskie

    Podczas procesji o 6.00 przeszkadzały straszliwe wybuchy. Jakże wypacza się radość ze Zmartwychwstania Pana Jezusa. Psalmista za chwilkę przekaże (Ps 118): "W tym dniu wspaniałym wszyscy się weselmy (...) Dziękujcie Panu, bo jest dobry, bo Jego łaska trwa na wieki".

    Radość Boża, duchowa mało ma wspólnego z naszą...stąd głupie jest tańczenie członków neokatechumenatu po Eucharystii! Łzy zalały oczy, bo ujrzałem rannych z tego powodu. Nawet w tej chwilce znajoma z kiosku doznała urazu czoła, którzy wybiłby jej oko. "Jakże Ojcze ludzie wypaczają Twoje Dzieła duchowe".

     Pan pragnie, abyśmy przybyli tutaj z pragnienia serca i duszy, a nie świeckich celebracji...jak 1. Mają. Wrogowie wiary widza u nas ludowość. Właśnie jest piękna pogoda, wstaje słońce, wielu gada, a nawet śmieje się, gra orkiestra...nastrój festynu.

    Poprosiłem Boga Ojca o wybaczenie im. Jakby na dokładkę proboszcz, który lubi takie uroczystości dziękował wszystkim (po kolei) - za to, że wzięli udział w tej świętej celebracji. To oni powinni dziękować za tę łaskę!

     Zrozum cierpienie Pana Jezusa, który widzi, kto tutaj przybył z pragnienia serca i duszy, a kto dla grania, strzelania, stania i gadania z żartowaniem. Stąd ateiści i bolszewicy widzą w naszej wierze tylko ludowość...dlatego lubią festyn 1-Majowy”.

     Podczas Mszy św. padną słowa Apostoła Pawła (Kol 3, 1-4): "Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi. Umarliście bowiem i wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu". Tak, bo chodzi o nasze ponowne narodzenie, ale język mistyka mistyków jest bardzo trudny!

    W Ewangelii (J 20,1-9) będzie znany opis; "Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Była przekonana, że ktoś zabrał Ciało Zbawiciela! Nawet przybyli Apostołowie nie rozumieli Słów Pisma mówiącego, że: "On ma zmartwychwstać".

      Popłakałem się podczas Eucharystii, a podczas powrotu do domu słońce świeciło w całej pełni...w wielkim uniesieniu duchowym szedłem za grającą orkiestrą strażacką. Myślałem o ludziach żyjących bez Boga

     O 15.00 serce zalało pragnienie modlitwy z wyjściem na cmentarz...po przeczytaniu wizji Zmartwychwstania Zbawiciela w „Poemacie Boga-Człowieka", gdzie Pan obudził się ze śmiertelnego snu. Popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego i moja modlitwa przebłagalna w intencji tego dnia...

                                                                                                                             APeeL

 

 

22.04.2000(s) ZA SZYDZĄCYCH Z BOGA I WIARY...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 22 kwiecień 2000
Odsłon: 164

Wielka Sobota

     Wstaliśmy, a syn przybiegł i położył się do mojego łóżka, bo jego jest niewygodne do spania. Moje serce było smutne, po chwilce rozmowy przeczytałem przekaz z „Poematu Boga - Człowieka” do Marii Valtorty o szydzeniu Żydów oraz Złego Łotra z Ukrzyżowanego: ”Zbaw Siebie i nas (...) Ty? Jesteś szaleńcem! Świat należy do spryciarzy. A Bóg nie istnieje. Bóg? Blagi! Wymyślone, abyśmy byli spokojni. Niech żyje nasze ‘ja’! Tylko ono jest naszym królem i bogiem.” Przecież to samo od Szatana głoszą obecnie opętani, a nawet uważający siebie za guru.

     Łzy zalały oczy, a z TV Polonia napłynął obraz Jerozolimy ze wschodzącym słońcem! W tym momencie to dla mnie wielkie pocieszenie, a nawet łaska! Podczas śniadania wrócił wczorajszy dzień pracy w przychodni, a Szatan ma nieskończony repertuar udręk...oprócz 20 dzieciątek z zapaleniem gardła przybyła chora psychicznie z odciskiem! 

     15.00 Straszliwy ból zalewał serce, a w „Poemacie Boga - Człowieka” będzie opis obrony Zbawiciela przez Nikodema z powodu zarzutu, że jest szaleńcem! W tym momencie z mojej duszy wyrwał się krzyk: „Jezu! Jezu! Pragnę być tylko z Tobą! Jezu! Jezu, bo tylu jest błąkających się"...

     W wielkim bólu napływa poczucie, że ten dzień mojego życia mam poświęcić za szydzących z wiary i Boga...piszących w „NIE”, za śmiejących się z celebracji religijnych, a nawet z liturgii i Eucharystii...także za wypaczających różne elementy naszej wiary! W tym koiło odmawianie koronki do Miłosierdzia Bożego oraz mojej modlitwy przebłagalnej.

     Właśnie dzisiaj jest święcenie ognia i wody. Popłakałem się po Eucharystii, bo Pan Jezus wyszedł na zewnątrz kościoła i prosiłem Boga - Ojca o przebaczenie dla wszelkiej maści szyderców.

     20.15 płynie film „Jezus” - ze sceną Rzymian szydzących w Świątyni Jerozolimskiej - z modlących się Żydów.

                                                                                                                  APeeL

 

21.04.2000(pt) ZA FAŁSZYWYCH KOLEGÓW LEKARZY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 21 kwiecień 2000
Odsłon: 166

Wielki Piątek

      W śnie mignęły sylwetki kolegów lekarzy oraz forsa, a po przebudzeniu wzrok zatrzymała zakładka w książce z napisem „Fortuna”. Dziwne, bo przepisuję to na przełomie roku 2015/2016 podczas modlitwy „za fałszywych lekarzy”!

      Nawet trafiłem do kolegi w przychodni, którego ojciec uczestniczył w napadzie na mnie za obronę wiary i krzyża. Na rozkaz Izby Lekarskiej, bez żadnej rozmowy zmienił mi wydane przez siebie zezwolenie na pracę. Mnie nie pokazał zmyślonych zarzutów, a był w to wtajemniczony syn.

     Przypuszczam, że "działaczom" chodziło o moje słowa, że mam łaskę odczytywania Woli Boga Ojca czyli "mowy nieba" (tak było napisane"). Kolega wkroczył nagle do gabinetu lekarskiego i zapytał przy pacjentce...

- Czy ty jesteś mistykiem świeckim? W jego zrozumieniu: czy ja mam się za takiego?

- Jestem, a o co ci chodzi?

    Takie był zakończenie uznania mojej wielkiej łaski wiary za chorobę psychiczną. Każdy "partyjniak" był i jest zakładnikiem czerwonej mafii i - w odpowiednim momencie za obdarowanie - musi się odwdzięczyć! Tak jest dotychczas, gdy to opracowuję (18.06.2024), bo zaraza wróciła w wielkiej "chwale". Z czego się cieszą, przecież Bóg Ojciec zna ich demoniczne myśli z pragnieniem mszczenia się do końca.

    Taki jest nasz los, który zapowiadał Zbawiciel pragnącym iść za Nim! Nasunęła się osoba zdrajcy Judasza! Łzy zalały oczy, a w moim sercu cały czas płynęła pieśń z nabożeństwa wieczornego: „O! Jezu mój! O! Jezu mój, gdy będę w ciężkości Ty przy mnie stój”...

   Teraz, gdy to zapisuję - podczas transmisji Drogi Krzyżowej w Jerozolimie - łzy zalewają oczy, a wzrok zatrzymał krzew ciernisty! W przychodni nie było pacjentów i słuchałem słów bp Życińskiego o wierze i życiu Bogiem, a ból duchowy zalewał sercełzy kręciły się w oczach, bo Droga Krzyżowa jest dzisiaj o 15.00!

      Umęczony przyjęciami chorych, odmówiłem moją modlitwę i popłakałem się na nabożeństwie podczas Eucharystii z całowaniem krzyża, a to wszystko w intencji fałszywych kolegów. Przeprosiłem Najświętszego Tatę, bo także za nich poświęcił Swojego Najdroższego i Niewinnego Syna na bestialską śmierć.  Prorok Izajasz (Iz 52,13-53,12) przekazał obraz zmasakrowania Pana Jezusa, co zgadza się z przekazaną wizją (12.09.1938):

    "Jego wygląd i postać Jego była niepodobna do ludzi (tak był oszpecony)...Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, Mąż boleści, oswojony z cierpieniem, jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa, wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic. (...) On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. (...) Dręczono Go, lecz sam się dał gnębić, nawet nie otworzył ust swoich. (...) Zgładzono Go z krainy żyjących; za grzechy mego ludu został zbity na śmierć."

      Dalej podczas tego Misterium będzie opisana i odczytana cała Męka Chrystusa z symbolicznym przeniesieniem do grobu. Pan sprawił, że właśnie dzisiaj w TV Niepokalanów znalazłem film „Jezus”, a w ręku miałem art. o prezydencie wszystkich ubeków, który jest za liberalizacją zabijania dzieci nienarodzonych, zawetował ustawę dająca pomoc rodzinom wielodzietnym, a także przeciwdziałającą pornografii. Najpierw ateizacja, a teraz. demoralizacja („AVE” 16/352/2000).

     To tyle z mojego „podwórka”, ale ogarnij cały świat. Możesz to ujrzeć dopiero z łaską Boga...wówczas zrozumiesz mój ból, który jest wynikiem przewagi sił ciemności gubiących dusze braci i sióstr...

                                                                                                                            APeeL

  1. 20.04.2000(c) ZA TYCH, KTÓRYCH NIE ZRAŻAJĄ PRZECIWNOŚCI...
  2. 19.04.2000(ś) ZA WZYWAJĄCYCH POMOCY...
  3. 18.04.2000(w) ZA OBRAŻAJĄCYCH SYNA TWEGO, OJCZE
  4. 17.04.2000(p) ZA CZCZĄCYCH SYNA TWEGO, OJCZE...
  5. 16.04.2000(n) ZA TYCH, KTÓRZY PRZYNOSZĄ WSTYD BOGU OJCU...
  6. 15.04.2000(s) ZA POTRZEBUJĄCYCH OŻYWIENIA
  7. 14.04.2000(pt) ZA TYCH, KTÓRZY ZAPOMINAJĄ O JEZUSIE
  8. 13.04.2000(c) ZA ZAMORDOWANYCH Z PREMEDYTACJĄ
  9. 12.04.2000(ś) ZA OFIARY BESTIALSKICH CZYSTEK
  10. 11.04.2000(w) ZA NIEWINNYCH...

Strona 1793 z 2405

  • 1788
  • 1789
  • 1790
  • 1791
  • 1792
  • 1793
  • 1794
  • 1795
  • 1796
  • 1797

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 2910  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?