07.02.2001(ś) ZA ŻYJĄCYCH W SKRAJNEJ NĘDZY...

     W śnie napłynęły wizerunki lekarzy z pieśnią: "Nie opuszczaj nas. Nie opuszczaj nas", a przypomniała się klepsydra zmarłego lekarza. Na Mszy św. porannej psalmista (Ps 104, 1-2.27-30) chwalił i błogosławił Pana, który dał nam wszystko na tym zesłaniu:

     "Gdy im dajesz, zbierają, gdy otwierasz swą rękę, sycą się Twym dobrem. A gdy odbierasz im oddech, marnieją i w proch się obracają".

      To wszystko jest jakby ode mnie, opisywane w dzienniku po nawróceniu. Większość pokłada ufność w prochu. Zapytaj dla ciekawości znajomych, nawet katolików, co powiedzą o naszej śmierci...wskażą na grób i nicość, negując posiadanie duszy.

      Na ten moment Pan Jezus w Ewangelii (Mk 7,14-23) przekazał tłumowi, że wszystko, co wchodzi do ust nie jest nieczyste, ale to, co wychodzi z naszych serc. Nawet uczniowie tego nie rozumieli, na co powiedział:

"I wy tak niepojętni jesteście?" Powtórzył to wszytko. "Tak uznał wszystkie potrawy za czyste (...) Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym".

      Po Eucharystii napłynęła nasza marność oraz słowa świętego Pawła, który jako prześladowca wyznawców Zbawiciela określił siebie poronionym płotem.

      Nagle siostra zaśpiewała pieśń: "Ja wiem w Kogo ja wierzę (..) To ten, co zstąpił z nieba, co życie za mnie dał (...) On moim szczęściem w życiu, On światłem w zgonu dzień. Zwycięża mroki grzechu, rozprasza śmierci cień".

      Serce zalał pokój i miłość, a usta słodycz z poczucie utraty ciała fizycznego. Wówczas pragniesz ciszy i intymności, pozostania w pustym kościele, który zamykają. W tym czasie wszyscy wracają do świata, niekiedy przed świątynią głośno rozmawiają i śmieją się. Trudno jest po wyjściu o chwilkę samotności, bo pacjenci podbiegają ze swoimi problemami.

      Od 7:00 do 15:30 bez wytchnienia trwała praca, a dzisiaj przybyło wielu biednych, szczególnie rolników, bezrobotnych i takich, którzy nie posiadają grosza na leki. Straszliwe bogactwo i skrajna bieda. Pomagam, pocieszam wystawiam zaświadczenia do UMiG.

      Kobiecina obiecuje mi kogutka...powiedziałam, niech sobie życie, przecież nie ma nic wspólnego z jej chorobami. Inna przyniosła kilka jajek, a nie można odmówić, bo to wzgarda. Ostatnia starała się o rentę społeczną, której dokładnie wszystko wypełniłem i napisałem na maszynie.

      W tym czasie z radia popłynie informacja o rozkradzionym ZUS-ie. Jeszcze upadające zakłady z redukcjami zatrudnionych. W nadbrzuszu trwał ucisk, ponieważ kontrolują zwolnienia lekarskie, a każą przeważnie normalnych lekarzy, zapracowanych niewolników. W ramach tej intencji sam nie miałem grosza przy duszy z lękiem o pracę.

     Poprosiłem Mateczkę Najświętszą o wstawiennictwo, ponieważ nie chcę mieć kłopotów z pracę! W telewizyjnej "Panoramie" pokażą nastoletniego Janka z wielodzietnej rodziny (skrajna nędza), który chciał popełnić samobójstwo oraz biedną matkę zostawiającą dzieci po porodach...

                                                                                                                             APeeL

08.02.2001(c) ZA ZNAJDUJĄCYCH SIĘ W OPRESJI...

      W nocy miałem serce zalane lękiem z powodu: ciężkiej pracy, a zarazem zagrożenie z powodu kontroli druków L4 przez ZUS, który rozkradziono! W ciemności i smutku oraz strachu ponownie zawołałem do Boga Ojca: "Tato! Tatusiu! Przytul mnie, ochroń...niech wypłynie Twoja Prawda, Sprawiedliwość i Pokój!" Jakby w odpowiedzi  napłynęły słowa psalmu: "Błogosławieni, którzy się smucą, bo zostaną pocieszeni!"

       Na Mszy św. porannej popłyną czytania:...dalszy opis dzieła stworzenia. Dzisiaj (Rdz 2,18-25) zostanie podkreślone, że "mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem. Chociaż mężczyzna i jego żona byli nadzy, nie odczuwali wobec siebie wstydu". Na pewno "spółkujący inaczej", a nawet zbiorowo będą zniesmaczeni, że Ewa powstała z żebra Adama, a my też robimy takie cuda (hodowla skóry dla oparzonych)...

      Psalmista wołał (Ps 128, 1-5): "Szczęśliwy człowiek, który się boi Pana i chodzi jego drogami". Trudno zgodzić się na to, że chodzę Drogą Bożą dlatego, że boję się Pana. Taki zarzut stawiają niewierzący, że dajemy na tacę i modlimy się ze strachu przed Piekłem! Ja kocham Boga Ojca i chce do Niego wrócić, a jest tylko jedna droga: trzeba wypełniać Jego Wolę (oddać własną).

      Dalej będzie prawda w zawołaniu (Mt 11,25): "Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że tajemnice królestwa objawiłeś prostaczkom". Mądry nie pojmie nic duchowego! Pan Jezus w Ewangelii (Mk 7,24-30) uwolnił córeczkę Syrofenicjanki od złego ducha i to na odległość. "Gdy wróciła do domu, zastała dziecko leżące na łóżku, a zły duch wyszedł".

      Podczas Konsekracji moje serce zalała tęsknię miłość i ból rozłąki z Panem Jezusem oraz Bogiem Ojcem i Matką Najświętszą. Nie pojmie tego człowiek bez łaski wiary. Łzy płynęły po twarzy - w takim stanie podszedłem do Eucharystii. Spod kościoła zawołano mnie do bogatej - chorującej od kilku dni - na spastyczne zapalenie oskrzeli. Zabrałem ją do przychodni na zastrzyk, jeszcze nie wiedziałem, że to zdarzenie duchowe będzie w ramach dzisiejsze intencji.

      Trafiłem na straszliwy napór chorych - z trudem mogłem wyjść o 14:40. Jadąc pod mój krzyż, aby zapalić lampki wstąpiłem do pacjenta, który zostawił u mnie dwa opakowania drogich leków. Podczas odmawiania koronki do Miłosierdzia Bożego przepływały obrazy...

- zagrożona upadkiem "Huta Katowice" z protestami oraz taka sama sytuacja z przedsiębiorstwem połowowym "Gryf" ze smutkiem ludzi zagrożonych utratą pracy

- wichura w Bieszczadach, zerwane dachy, brak prądu z powodu uszkodzenia sieci elektrycznej

- upadek wielu małych firm

- na końcu ja przestraszony kontrolą.

     Jakby na znak pękła szklanka i to z hukiem, wszystko zostało zalane. Nowy premier Izraela został przywitany wybuchem samochodu pułapki w Jerozolimie. Uniwersjada w Zakopanem, ale brak śniegu. To przykłady różnych form opresji, które ujrzę później z odczytem intencji modlitewnej.

     Nawet sam byłem w takiej sytuacji, bo z powodu nawału chorych musiałem zamknąć się przed pacjentami (o 14.40), którzy wówczas pytają: "czy pan nie przyjmie?" W telewizji popłyną informacje  o kłamcach lustracyjnych oraz rzucających jajkami w polityków, a także o pijanym wojewodzie.  Kłopoty, opresja i wstyd.

     Teraz trafiłem na film o małżeństwie z oszustem, który porwał własne dziecko! Będzie też relacja o ciężkim zapaleniu rdzenia kręgowego u nastolatka oraz o odklejeniu się siatkówki u dziecka.

  Przepłynie świat znajdujących się w opresji: bezrobotnych, porzuconych dzieciach i matkach usuniętych z pracy oraz urzędnika, który legalizował kradzione auta. Jeszcze ukrywający się producent bimbru i właściciel nielegalnej broni...

      Kończę przepisywanie tego świadectwa (24.06.2024 r.), a w telewizji Nat. Geographic relacjonują zalanie miasto w USA przez osuwisko ("Człowiek kontra żywioł")...

                                                                                                                                     APeeL