- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1136
Opr. 26.11.2014
Przed przebudzeniem ujrzałem duszę zmarłego ojca, chorego i proszącego o spokój. Obca pani poinformowała mnie, że właśnie idą do kościoła, gdzie otrzyma spokój. Przypomniała się operacja amputacji nogi, którą przeszedł, a za oknem wzrok zatrzymała korona drzewa ze ściętym czubkiem.
Dziwne, bo spotkałem go także teraz, gdy w śnie przebiegałem przez sień mojego domu rodzinnego. Jakże potrzebne jest nasze wsparcie dla dusz przebywających w czyśćcu...nic już nie mogą dla siebie zrobić.
Takim symbolem życia jest wierzchołek drzewa, a jeżeli chodzi o człowieka to o jego życiu stanowi zdrowie duchowe, które jest podstawą wszystkiego. Ogarnij cały świat z tymi, którzy w różny sposób tracą życie, potrzebują wsparcia, a nawet ożywienia.
Teraz, gdy to przepisuję trwa bój o potrąconego łosia, który nie może wstać i ludzie przynoszą mu jedzenie, bo „władza” nie potrafi przewieźć go do odpowiedniego miejsca. Pod wszystkimi urzędami mamy Las Palmas, a kłócą się kto ma za to zapłacić.
Podczas Mszy św. o 6.30 w moich oczach pojawiły się łzy, bo patrząc na obraz Pana Jezusa Miłosiernego zawołam w intencji córki: „Panie Jezu ożyw ją, daj jej jeden Twój Promyk...niech w Imię Twoje będzie uzdrowiona, daj mi także tą łaskę uzdrawiania - jeżeli taka jest Twoja Wola”.
W Ew J 11, 45-57 Żydzi wydają wyrok na Zbawiciela. Podczas Eucharystii poczułem, że jestem w Wieczerniku z Panem Jezusem. Popłakałem się i zawołałem: „Jezu mój! Tato! Tato!”. To zarazem krzyk rozpaczy, bo naród wybrany (ojczyzna ziemska Zbawiciela), a właściwie cała ludzkość wymaga ożywienia...jako dzieci tego Samego Boga Ojca!
Podjechałem pod „mój” krzyż z pięknymi kwiatami, które potrzebują do życia wody. Popłakałem się i podziękowałem Najświętszemu Tacie za tą łaskę - opiekę nad przydrożnym symbolem grobu Pana Jezusa.
Dzisiaj mam dyżur w pogotowiu, ale przychodzą umówieni kandydaci na kierowców, a to jest przerywane wyjazdami i pacjentami chorymi...ożywiła mnie chwilka snu z późniejszą kawą i tabletką na migrenę. Człowiek słaby, a cóż powie starsza pacjentka po udarze ze złamanym dodatkowo biodrem, chore dzieciątko wymagające hospitalizacji oraz ofiary wypadku na trasie głównej.
Nie mogłem spać, a podczas słuchania radia Maryja popłakałem się podczas pieśni o wciąż błądzących i szukających drogi. Ilu wokół mnie jest trupów duchowych potrzebujących ożywienia! Świta, zaczynają śpiewać ptaszki...z radia Maryja płyną podziękowania Matce Najświętszej oraz Bogu Ojcu.
Przeprosiłem za moją „dobroć”, bo zafundowałem „choremu” personelowi „lekarstwo”...znam to cierpienie, a usłużnie umyli mi samochód.
Podczas przepisywania (26.11.2014) postanowiłem pójść na Mszę św. w intencji duszy zmarłego ojca. Na zawołania kapłana odpowiadałem: „zmiłuj się nad jego duszą” i poprosiłem Boga o przelanie na mnie jego grzechów. Miał wiele wad, ale zrywał się do pracy o 4.00 rano, aby dojechać „ciuchcią” do stolarni w odległym mieście.
Anioł podpowiedział, aby w jego imieniu zapalić lampkę pod krzyżem przed naszym cmentarzem, gdzie w Dzień Zaduszny postawiłem piękny kwiat...razem z Eucharystią przekazałem Bogu za duszę ojca oczekującego na powrót do Królestwa Niebieskiego... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1195
Ze snu zerwał mnie budzik, a na ustach pojawiła się pieśń: „Jak Ci dziękować żeś mi dał tak wiele”? Podczas kąpieli serce zalało dziękczynienie, bo napłynęła postać św. Jana Chrzciciela, największego człowieka, który wyrzekł się wszystkiego i żył w niewyobrażalnej prostocie.
Popłakałem się z powodu obdarowania, bo mam wszystko potrzebne do życia ziemskiego oraz łaskę wiary, a to oznacza, że mam Tatę, który w tym momencie jest tu i teraz ze mną. Tego nie można wyrazić żadnym językiem i nie da się przekonać do tych doznań normalnego człowieka.
W tym czasie przez serce przepływały sekundowe błyski tęsknej miłości za Bogiem-Ojcem. Jej namiastką jest pierwsza miłość (czysta). Płynie „Anioł Pański”, a po wyjściu do kościoła wołanie: „Jezu! Jezu!! kocham Cię za tysiące tysięcy”. Popłakałem się jak dziecko, a ja jestem twardy!
Przykro, bo dzisiaj jest posiedzenie Sejmu RP, a to oznacza „naloty” na moją osobę, krok w krok z poczuciem obcości wśród swoich. Ten udaje, że gdzieś idzie, a ta właśnie biegnie...wystarczy, bo można mieć kłopoty.
To zarazem łaska współcierpienia z Panem Jezusem, którego też śledzono...właśnie dzisiaj w czytaniach będzie wydany wyrok! Napłynęło ścięcie św. Jana Chrzciciela dla kaprysu. „Zbrodnia, zbrodnia i nie widać końca zbrodni” - przypominają się słowa pieśni! Jakby na znak z Ks. Jr 20, 10-13 prorok woła: „Donieście, donieście na niego”! W Ew J10, 31-42 Żydzi chcą ukamienować Zbawiciela...!
Usiadłem z tyłu kościoła...sam na Sam z Panem Jezusem, który wskazał na to, że jesteśmy synami Boga-Ojca...naszego Taty, a to bluźnierstwo! Znowu popłakałem się, bo wróciła obecność Najświętszego i Wszechmogącego Boga.
Ból, płacz, płacz, bo wokół tyle sierot. Łzy zalewały oczy także podczas zapisywania tych przeżyć, a sprawiła to pieśń: „niechaj boleść śmierci Twej zmniejszy boleść śmierci miej”.
Nigdy nie zwątp w Istnienie Boga, bo brak poczucia Jego Obecności to brak łaski, a dla takich jak ja próba miłości i wiary. To przecież jest pokazane także w naszej miłości do dzieci...często ojciec specjalnie oddala się i patrzy czy dzieciątko będzie go szukać, czy popłacze się z powodu jego nieobecności.
Dzisiaj pracowałem w przychodni od 7-19.00!...bez wytchnienia. Wytrwałem, bo co pewien czas napływała do mojej duszy wzmacniająca słodycz. Wówczas nikomu nie odmówisz, nie zdenerwujesz się i każdego traktujesz jak brata w potrzebie.
Pod krzyżem Pana Jezusa postawiłem żywe kwiaty i zapaliłem lampki. Popłakałem się także z powodu tej łaski, bo tak wielkie i piękne są grobowce nędzników, często strasznych zbrodniarzy. Pięknie, pięknie...w podziękowaniu ucałowałem Twarz Zbawiciela, a Pan powiedział do mnie z otwartego przekazu („Prawdziwe Życie w Bogu” t.1 str. 80): „Święty idzie za Mną, kocha Mnie (...) jestem zadowolony mając cię blisko Siebie”.
Kręcę głową z zadziwienia. Tylko nie mów o imprimatur, bo nie potrzebuję niczyjego zezwolenia na to, co mówi do mnie Pan Jezus. Dzisiaj post w intencji pokoju na świecie: napiłem się wody, zjadłem dwie bułeczki i wcześniej poszedłem spać. APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 166
Rocznica Katynia
Zbrodnia wojenna - to ciężkie naruszenie prawa i zwyczajów wojennych, zwłaszcza popełniane w ramach ogólnego planu politycznego.
Nie planowałem Mszy św. porannej, ale podczas przejazdu do kościoła odmawiałem „Anioł Pański”, a łzy płynęły po twarzy. Wrócił wczorajszy dzień dotyczący bestialskich czystek etnicznych. Dziwne, bo dzisiaj, gdy to przepisuję płyną obrazy ekshumacji (czyniono to aż trzy razy), bo początkowo tow. radzieccy zwalali wszystko na Hitlera.
Wołałem do Matki Bożej Katyńskiej, która była przy podobnym bestialskim mordowaniu Syna Bożego. Teraz wzrok zatrzymał Jej wizerunek z Najświętszym Sercem w koronie. Napłynęła też bliskość o. Kolbe. W czasie czytań wołałem do Najświętszego Taty w intencji dusz ofiar tej zbrodni. Serce rozrywał ból współcierpienia z ofiarami i ich rodzinami.
Dzisiaj Bóg Ojciec zawarł przymierze za Abramem (Rdz 17,3-9): "oddaję tobie i twym przyszłym potomkom kraj, w którym przebywasz (...) jako własność na wieki, i będę ich Bogiem".
Psalmista potwierdził (Ps 105,4-9): "Pan Bóg pamięta o przymierzu swoim". Powiem od siebie, ze znam moc Boga Ojca i Jego Cuda, które kojarzą się tylko z wielkością, nie widzimy tego w naszym codziennym życiu. Szkoda, że naród wybrany "zlisił się", a swoje serca zatwardził i to dotychczas...zmarnieje, bo teraz nasza ojczyzna zajęła jego miejsce...dlatego jest tak atakowana.
Podczas nauczania przez Pana Jezusa (Ewangelia: J 8,51-59) uczeni w czytaniu i pisaniu stwierdzili, że: "Teraz wiemy, że jesteś opętany. Abraham umarł i prorocy - a Ty mówisz: Jeśli kto zachowa moją naukę, ten śmierci nie zazna na wieki. Czy Ty jesteś większy od ojca naszego Abrahama, który przecież umarł? I prorocy pomarli. Kim Ty siebie czynisz?"
Zbawiciel wskazał, że zna Boga Ojca. Ja natomiast wiem, że Jest, bo widzę Jego znaki w moim życiu, a także czuję Jego Obecność, gdy przychodzi do mnie! Jezus wskazał na najważniejszą prawdę: "Zanim Abraham stał się, Ja jestem. Porwali więc kamienie, aby je rzucić na Niego. Jezus jednak ukrył się i wyszedł ze świątyni". Eucharystia była w intencji tego dnia.
Od 7.30-14.00 trwał nawał chorych, kłótnie, nękanie telefonami...to zły czas. Nagle napłynęła matka ziemska, aby ją odwiedzić i zawieźć leki. W czasie przejazdu wzrok zatrzymywały puste domy...stare i nowe oraz puste gniazdo bocianie!
Podczas modlitwy napłynie ból i cierpienie rodzin zamordowanych z premedytacją. Pojawią się też obecne sytuacje w b. Jugosławii i Czeczeni...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 172
Jakoś szło po dyżurze w pogotowiu. Senat RP uchwalił, że nie ma przebaczenie dla zbrodni p. ludzkości (Katyń, Ukraina). Z werwą sprzątałem w gabinecie, ale to będzie tzw. "duchowość zdarzenia" pomocna przy odczycie intencji modlitewnej tego dnia. Rozmawiałem z dwoma rejestratorkami zagrożonymi redukcją, a podczas powrotu z pracy uwagę zwróci przycinanie drzew z ich wycinką oraz sprzątające kobiety.
Do ręki trafi art. w "Super expressie" o Świętej Inkwizycji: "Psy Pana ruszają na łów". To był czas demonicznej decyzji w 1215 roku na soborze Loretańskim IV. Chodziło o oczyszczenie przez chrześcijan "heretyckiej ohydy".
My nie stosujemy metod islamskich, ale modlimy się za takich. Nie można kogoś nawrócić mieczem, ale można wymodlić tę łaskę u Boga Ojca! Tak było właśnie ze mną! Premier Buzek ponownie mówił o zbrodni Katyńskiej, a w moim sercu znalazły się czystki etniczne. Przepływał cały świat...pełen ludzkich zbrodni.
W bólu odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego, a podczas przejścia na Mszę św. wieczorną popłynie moja modlitwa. Łzy zaleją oczy podczas czytań płynących od Ołtarza św.!
W Księdze proroka Daniela (Dn 3,14-20.91-92.95) będzie relacja z "badania" wiernych Bogu Objawionemu, których wrzucono do rozpalonego pieca, ponieważ nie chcieli oddać pokłonu złotemu posągowi. Czy teraz jesteście gotowi - w chwili gdy usłyszycie dźwięk rogu, fletu, lutni, harfy, psalterium, dud i wszelkiego rodzaju instrumentów muzycznych - upaść na twarz i oddać pokłon posągowi, który stworzył król Nabuchodonozor!
Jeżeli nasz Bóg, któremu służymy, zechce nas wybawić z rozpalonego pieca, może nas wyratować z twej ręki, królu! Jeśli zaś nie, wiedz, królu, że nie będziemy czcić twego boga, ani oddawać pokłonu złotemu posągowi, który wzniosłeś. Związanych wrzucono do pieca, a ono chodzili wewnątrz. Sam król krzyknął: Niech będzie błogosławiony ich Bóg, któremu pokładali ufność.
W psalmie będzie seria błogosławieństw proroka Daniela (Dn 3,52-56). Sam nieraz tak wołam zjednany w Eucharystii z Panem Jezusem. W Ewangelii (J 8,31-42) trał bój słowny Zbawiciela z Żydami, aby Mu uwierzyli...
- Jeżeli będziesz trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli.
- Jesteśmy potomstwem Abrahama i nigdy nie byliśmy poddani w niczyją niewolę. Nie rozumieli co oznacza Wolność Boża (skuty kajdanami śpiewasz psalmy chwalące Boga, co czynił św. Paweł z uczniami)!
- Jakżeż Ty możesz mówić: Wolni będziecie?
- Każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu. Teraz usiłujecie Mnie zabić, człowieka, który wam powiedział prawdę usłyszaną u Boga.(...)Gdyby Bóg był waszym ojcem, to i Mnie byście miłowali. Ja bowiem od Boga wyszedłem (...).
Popłakałem się podczas czytań i psalmu, a po Eucharystii nie mogłem wyjść z Domu Pana, a później omijałem ludzi wołając do Boga za ofiary czystek. Poprosiłem Pana, aby przyjął ten dzień mojego życia. Moją modlitwę skończyłem podczas bestialskiego filmu. Jeszcze następnego ranka w sercu będę miał ofiary różnej formy tego cierpienia i ze łzami w oczach poproszę Mateczkę Zbawiciela o wstawiennictwo nad nimi.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 168
Rocznica śmierci córeczki Marty...
Gdzieś wędrowałem w męczących snach, a po przebudzeniu demon kusił „wolnym dniem”...od Mszy świętej, bo mam dyżur w pogotowiu! W smutku przytuliliśmy się z żoną i wyjechaliśmy na nabożeństwo poranne.
Popłynie "Anioł Pański", a w kościele wzrok zatrzyma stacja drogi krzyżowej „Pan Jezus zdejmowany z krzyża”. Czytaj: "zdejmujesz Mnie z krzyża" czyli przynoszę Zbawicielowi wytchnienie . Tak, bo dotychczas trwa bunt narodu wybranego, który zaczął się na pustyni. Izraelici stracili cierpliwość i zaczęli mieć pretensję, że wyprowadzono ich z Egiptu, gdzie mieli chleb i wodę (Lb 21,4-9).
Za to spotkała ich kara w postaci ataków węży, trwały krzyki ukąszonych, wszechobecna była śmierć z błaganiem Boga o litość.
Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (J 8,21-30) wyjaśnił faryzeuszom, że: "Wy jesteście z niskości, a Ja jestem z wysoka. Wy jesteście z tego świata, Ja nie jestem z tego świata". Przy tym dodał, że pomrą w grzechu!
Eucharystia była w intencji tego dnia, a właśnie płynęły informacje o klęskach żywiołowych (powodziach, osuwiskach oraz o tąpnięciu w kopalni oraz o wybuchu gazu). „Super express” opisze los poszkodowanych w powodzi u nas i w Rumunii oraz o strajku bezrobotnych.
Od 7:00 do 13:30 płynęła praca w pośpiechu. Musiałem poratować pismami:
- niezdolnego do służby w wojsku (na komisję)
- oraz skrzywdzonego na komisjach w ZUS-ie (odwołanie do Sądu Pracy).
To zawsze schodzi, bo trzeba wszystko zebrać, wypunktować i napisać na maszynie.
Podczas obiadu - przed dyżurem w pogotowiu - trafię na film przyrodniczy w którym pokażą drapieżników wyjadających jajka ptakom. Jeszcze zamordowany właściciel kantoru oraz nieznany mężczyzna spalony w lesie.
Natomiast na dyżurze w pogotowiu popłynie film dokumentalny o obozie koncentracyjnym. Na dalekim wyjeździe znalazłem się u kobiety, która przeżyła ten koszmar, a teraz oddano jej męża, który 30 lat przebywał w zamkniętym oddziale psychiatrycznym. Nie wiedzieli, że należą im się renty społeczne z dodatkiem opiekuńczym dla niego.
Podczas cewnikowania chorego kręciłem głową z zadziwienia dalej trwającą krzywdą, ale dzisiaj, gdy to opracowuję jasno widzę do czego są zdolni „panowie tego świata”. Przepływa cały świat niewinnych: od zabijanych podczas aborcji do ofiar wojen oraz skrytobójstwa...w tym świętych męczenników. Na dodatek z radia Maryja popłynie informacja o zwolennikach aborcji
Przed zakończeniem dyżuru zerwano na wyjazd do ciężarnej potrąconej przez samochód. Kierowca nie dał znaku, rozbił samochód oraz zranił młodą, piękną i bogatą niewiastę. Przekazałem ją do dalszego transportu, a dyspozytorka krzyczała, że na miejscu jest chirurg. Po takim wypadku nie kierujemy do przychodni, ale ona czyni „dobro” dla kolegi, który przybył „wypocząć”. Ten dzień zakończy się przyjęciem biednej, której dałem pieniądze na leki. To wszystko zbliżało mnie do później odczytanej intencji: za niewinnych.
W ręku znalazły się artykuły:
1. Gnębionego w naszej ojczyźnie Bułgara, który przyjechał do naszej ojczyzny w poszukiwaniu normalności. Stwierdził, że trafił na bajzel, a to były nękania bezpieki (zlecili to z Bułgarii). Zagroził spaleniem się w ramach protestu...
Przepisuje to (15.06.2024) i muszę stwierdzić, że dalej trwa podział naszej ojczyzny na "patriotów"...serduszkowców, czerwoną zarazę, która wróciła do nas podczas II Rewolucji Październikowej 15.10.2023 r. Nie ma żadnego bałaganu, bo towarzysze są wyszkoleni w drobiazgowym szkodzeniu "tym, co nie z nami").
U takich nagradzany jest człowiek wykazujący się nawet udawaną nienawiścią do "wrogów ludu" czyli tych, którzy nie chcą jedności...pod ich rządami. Proponuję podzielić naszą ojczyznę i niech sobie POlacy rządzą razem z czerwonymi, tęczowymi, drogą donikąd oraz rolnikami z Marszałkowskiej.
2. Jeszcze art. o katolikach w Chinach ("W kraju smoka"). Coś strasznego. Katolickiego biskupa wwieziono w klatce na tor psich wyścigów, gdzie przy aplauzie widowni miał przyznać się do swoich błędów. Do podsuniętego mikrofonu krzyknął: "Niech żyje Chrystus Król. Niech żyje papież".
3. Jeszcze art. o "Ofiara wypadku z dozorem"...jechał jako pasażer samochodu stracił przytomność i obudził się dopiero w szpitalu. Pojazd prowadziła Elwira W.! Wrobiono go, bo zginęły trzy osoby...został wtrącony do więzienia jako kierowca. Potwierdziła to po czasie ekspertyza biegłych. Pani ta była dodatkowo jego oskarżycielem posiłkowym.
To pewnie towarzyszka z czerwonej mafii. Nikt mu nie zwrócił 10 miesięcy aresztu i upodlenia jako bandycie. Ten system trwa dalej, a przepisuję to 15.06.2024!
4. W magazynie "Gazety wyborczej" będzie art.; "Listy z Łubianki" pisane przez Adama Bienia.
APeeL
- 10.04.2000(p) ZA UPOMINAJĄCYCH SIĘ O SWOJE PRAWA
- 09.04.2000(n) ZA ROZMIŁOWANYCH W TOBIE, OJCZE
- 08.04.2000(s) ZA OSZUKUJĄCYCH SIEBIE
- 07.04.2000(pt) ZA DAJĄCYCH SIEBIE
- 06.04.2000(c) ZA OFIARY LUDZKIEJ NĘDZY
- 05.04.2000(ś) ZA CZYNIĄCYCH GŁUPOTY...
- 04.04.2000(w) ZA TYCH, KTÓRYM OGRANICZONO WOLNOŚĆ
- 03.04.2000(p) ZA SKOMPROMITOWANYCH
- 02.04.2000(n) ZA TYCH, KTÓRYCH PRAWA SĄ DEPTANE
- 01.04.2000 (s) ZA RAZEM CIERPIĄCYCH