- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 103
Z Bogiem Ojcem zaczęła się ta niedziela, bo w nocy edytowałem wczorajsze świadectwo wiary: "Za bose sługi Pana Jezusa"...zeszło do Mszy św. o 7.00. Z powodu przeżyć oraz odwrócenia dnia i nocy do Eucharystii byłem "normalnym" wiernym.
Teraz, o 2.00 w nocy poprosiłem Ducha św. o pomoc w zapisie dzisiejszych przeżyć. Przez serce przepłynęła strzała Miłości oraz Prawdy! Zarazem radość zalała duszę, a łzy oczy, ponieważ napłynęło poczucie obecności Pana, który wrócił do mnie po wczorajszym "Wejściu Smoka", Kłamcy i Niszczyciela (Mefistofelesa), zabójcy naszych dusz.
W Słowie doszło do próby wierności Abrahama Bogu Ojcu (Rdz 22,1-2.9-13.15-18)...miał poświęcić na ołtarzu całopalnym swojego syna. W momencie sięgnięcia po nóż "Anioł Pański zawołał na niego z nieba i rzekł:
"Abrahamie, Abrahamie! (..) Nie podnoś ręki na chłopca i nie czyń mu nic złego! Teraz poznałem, że boisz się Boga, bo nie odmówiłeś Mi nawet twego jedynego syna. (..) będę ci błogosławił (..)".
Dalej były wymienione i później spełnione obietnice naszego wspólnego Deus Abba...wspólnego z Abrahamem, a nawet Panem Jezusem i z każdym z nas.
Psalmista wołał (Ps 116,10.15-19): "W krainie życia będę widział Boga". Na ten czas św. Paweł zapyta (Rz 8,31b-34): "Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? (..) Któż może wystąpić z oskarżeniem przeciw tym, których Bóg wybrał? (..)". Łzy zalały oczy, bo właśnie wzrok przykuła św. Twarz Pana Jezusa z filmu "Pasja".
Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Mk 9,2-10) dał świadectwo swoim uczniom...Piotrowi, Jakubowi i Janowi. Pojawił się przemieniony w obecności Eliasza z Mojżeszem, którzy z Nim rozmawiali. Dla niewiernych to bajki, ponieważ negują istnienie nadprzyrodzoności i życia wiecznego...trzymając się nędzy tego świata. Właśnie to będę miał pokazane.
Wikipedia Przemienienie Pańskie
Miałem zamiar pisać o moim pragnieniu ewangelizacji, a tu próba podsuniętych uciech ziemskich: ananasy (dosłownie i w przenośni) i frykasy. Nie będę opisywał mojej słabości. W tym czasie przepłynie cały świat uciech ziemskich: nałogi, seks jako bożek z następstwami (HIV HPV, choroby weneryczne, pornografia, niechciane ciąże, tabletka śmierci, wypaczenia, a nawet orgie), gwiazdorzenie, władza, popisy sportowe z ryzykiem utraty zdrowia i życia (ekstremalna droga rowerowa, snowboard, skoki narciarskie...właśnie upadł nasz zawodnik), szał Kung-Fu, boks i to niewiast, jedzenie śmieciowe, słodycze, nałogi...to nie ma końca! Pomyśl o swoich słabościach...
Po upadku wyszedłem na mecz piłkarski na "Orliku" z przeproszeniem Boga Ojca, a zarazem dziękowaniem za wszystko...po lekarsku: za sprawne nogi i ręce, zmysły, mowę, sprawne działanie narządów wewnętrznych (np. połykanie), to nie miało końca...
"Ojcze Najświętszy! Ty stworzyłeś nas wszystkich jako braci, pomieszałeś języki i rasy oraz Twoje dzieci z dziećmi szatana. My mówimy w Twoim Imieniu jednym głosem. Boże mój, Tato najsłodszy, Ty obdarzasz mnie różnymi łaskami, od Ciebie otrzymuję wszystko. Dziękuję za doświadczenia, odczytywanie intencji i pomoc w zapisach. Dlaczego wiarę w Ciebie określają chorobą?"
Serce ścisnął wielki ból, a łzy zalały oczy." Mecz był nieudany, nie znałem intencji, żartowaliśmy, nie mogłem odmówić nawet "Ojcze nasz", a później cokolwiek zapisać...nawet poprawić błędów w starych świadectwach. Padłem w sen, który nie dawał wypoczynku, leżałem z pilotem telewizora w ręku.
Nie daj Boże, abym żył "normalnie". To coś strasznego, a zarazem dowód na to, że przekazy świadectw wiary płyną z pomocą Ducha Świętego, którego istnienie neguje się...
APeeL
Aktualnie przepisano...
11.05.1993(w) ZA TYCH, KTÓRZY NAŁOGAMI NISZCZĄ SWOJE ZDROWIE...
W ręku znalazła się karteczka z adresem uzdrowiciela, a ja pomyślałem o córce lekomance i o moim "wzmacnianiu się"...
Nagle przepłynęły zdarzenia...
- był program o alkoholikach ze świadectwem młodego człowieka, którego więzienie uratowało od nałogu
- kapłan wpadł w nałóg pragnąc podobać się parafianom, że jest "równy"
- wczorajsza modlitwa, która zatrzymała się na określeniu Matki Jezusa: "Uzdrowienie Chorych"...
Tak odczytałem intencję. To dobroć Boga Ojca, ponieważ od rana chciałem odmawiać moją modlitwę przebłagalną. W tym czasie napłynęło zaproszenie na Mszy świętej o 7:30. Pokój i radość zalały serce, a wówczas jedziesz wolno samochodem i ostrożnie. Przy wodzie święconej przywitała mnie Matka Boża Wspomożenia Wiernych - wiedziałem, że ten obrazek ktoś położył dla mnie!
W Ewangelii (J 14,27-31) Pan Jezus powiedział do swoich uczniów: "Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka."
Nie chcą ludzie Domu Boga na ziemi, nie chcą Świętego Chleba, który daje życie duszy. Szatan rozpraszał sprawami politycznymi, które mnie interesują, podsunął lustrację proboszczów, ale on i ja wiemy, że taki nie kala swojej posługi. Udaje, że niby dba o nas, ale jego zadaniem jest odciąganie od wiary!
Po Eucharystii nie chciało się wyjść do pracy, ponieważ miałem pragnienie bycia czystym, bycia z Bogiem, modlenia się. Bałem się pracy, ponieważ dary mogą zniszczyć moją czystość, a właśnie zacząłem odmawianie "Świętego Osamotnienia Pana Jezusa"...w intencji tego dnia. W takim stanie serca i duszy wkroczyłem do przychodni. Pan sprawił, że nie było darów, bo lud jest coraz biedniejszy.
Szczególnie dużo sukcesów Szatan odnosi podczas straszenia ludzi śmiercią! Nawet młodzi boją się kłucia w sercu i ci, którzy powinni przygotowywać się do odlotu. Starsi używają języka demona mówiąc: "koniec, trzeba się szykować, to nikogo nie minie" w sensie zgnicia w grobie! To naprawdę jest żałosne w wypadku chrześcijan. Zawsze pytam ich: czy są świadkami Jehowy?
Na naszym budynku pisze "STRAJK", ale ja będę pracował nawet za darmo! Przecież Pan Jezus oddał wszystko biednym! Właśnie jestem na wizycie u takiej babuszki, która widzi mnie podczas Komunii świętej. Nawet żartujemy, a ja czuję świętość jej izby. W Królestwie Bożym znają się na żartach, wolno śmiać się z kapłana, ale jako z człowieka (mamy różne wady), ale nie uderzać w Pana Jezusa i Ojca Prawdziwego.
W tym czasie napłynęło pragnienie modlitwy serca, a moja koi duszę. To współcierpienie z Panem Jezusem z zawołaniami: "miej miłosierdzie nad zabijającymi siebie w nałogach!" Wróciłem do domu skulony i skończyłem modlitwę z twarzą w dłoniach. Jak wiele bólu sprawia skrzyżowanie woli nieba i woli naszej, związanej z życiem na ziemi.
Z powodu zmęczenia nie mogłem odmówić koronki do Miłosierdzia Bożego: "Jezu mój ile przeżywałeś udręk, a teraz pokazujesz ich namiastkę!" Każde słowo Pana Jezusa na krzyżu ma wielką moc! Oto "Pragnę", które ludzie biorą dosłownie i właśnie chce mi się pić. Panu Jezusowi poddano gąbkę nasyconą octem!
Zły chciał zepsuć ten dzień podsuwając koniak, ale wrócił wizerunek Matki Bożej Wspomożenia Wiernych. Na koniec Pan Jezus powiedział z "Prawdziwego życia w Bogu": "Dzisiaj karmię moje wygłodzone baranki" Zarazem polecił, abyśmy propagowali czczenie Jego Matki modlitwą różańcową.
Po Mszy świętej mówiłem córce (lekomance) o duszy, a właściwie prosiłem, aby otworzyła "Prawdziwego życia w Bogu"..."na chybił-trafił". Tam trafiła na słowa Pana Jezusa: "potrzebuję ciebie". Sam zobacz...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 128
Podczas przebudzenia po długim śnie od 15:00 do 22:00...zdziwiło mnie przypomnienie słów Pana Jezusa o Jego "bosych sługach". Ja miałem już wymyśloną przez siebie intencję: za słuchających poleceń Boga Ojca, a tu zadziwiające natchnienie...
Co oznacza "bosy sługa Pana Jezusa"? Każdy będzie miał swoje zdanie na ten temat, ale to, co napłynęło zaskoczyło mnie samego! Ja mam wszystko i jeszcze więcej, bo wielką łaskę wiary: jestem mistykiem czyli człowiekiem mającym nadprzyrodzony kontakt z Bogiem. We wszystkim szukam działania Boga, a jest w tym także "duchowość zdarzeń".
1. Musisz zrozumieć, że kosmos, a w nim nic nie znacząca kulka ziemska są stworzone przez Deus Abba.
2. Wszystko mamy dane i dodane, tyle ile potrzeba każdemu. Głupotą jest zabezpieczanie się na starość, bo w tym czasie zapomina się o Opatrzności Bożej! Tak też czynią całe narody i to w obliczu zagłady tego świata...
3. Trzeba dodać, że dusza też nie jest naszą własnością, bo została wcielona (dodana do ciała w momencie jego poczęcia)...w momencie śmierci automatycznie wróci do Królestwa Bożego.
4. W takim razie co tutaj mamy? Odpowiedzią ostateczną jest posiadanie wolnej woli, którą mamy oddać Bogu Ojcu według Modlitwy Pańskiej: "bądź Wola Twoja"! Ja to uczyniłem, bo jest to mój charyzmat w którym pomaga codzienna Komunia św. czyli przyjmowanie Duchowego Ciała Pana Jezusa, Żywego Chleba dla naszej duszy.
Nagle ujrzałem, że nic nie mam, a przez to jestem bosym sługą Zbawiciela. Tak jest naprawdę...zarazem tak została podana ostateczna intencja tego dnia - jakby złączona z wymyśloną.
Rano miałem inne refleksje duchowe, bo człowiek jest stary i czeka na na powrót do Pana Jezusa z otwartymi ramionami!
Podczas przejazdu samochodem na spotkanie z Panem Jezusem na cały regulator słuchałem piosenki rockandrollowej, ale bardziej lubię bluesową. Pod kościołem przywitał mnie ptaszek...jakby nasłany na mnie!
Na spotkaniu ze Zbawicielem jest codziennie "resztka Pana" (połowa tych samych). Emeryci nudzą się w domu, ale nie chcą darmowego chleba życia dla duszy! Codziennie przybywa też udający świętego. Zawsze zachowuje się tak samo. Wyobraź sobie, że odwiedza cię synek-aktor, udaje wielkie przejęcie, ale czeka na obdarowanie. To przykład "sługi za szlugi" wg Maleńczuka.
Popłynie "Anioł Pański", a kapłan powie, że mamy wypełniać polecenia Boga Ojca. To nic dziwnego, przecież każde normalne dziecko wie, że musi słuchać swojego ziemskiego tatusia.
Mojżesz zawołał do ludu wybranego (Pwt 26,16-19): "Pan, Bóg twój, rozkazuje ci wykonać te prawa i nakazy. Strzeż ich, pełnij z całego swego serca i z całej duszy." Tylko w ten sposób staniemy się dziećmi Bożymi. Tak dochodzimy do świętego zjednania dającego powrót do Ojczyzny Prawdziwej. Co uczynili bracia starsi w wierze?...sam widzisz!
Psalmista potwierdził (Ps 119,1-2.4-5.7-8), że przestrzegający nakazy Boga Ojca są błogosławionymi.
Uśmiechnąłem się podczas słów Pana Jezusa (Ewangelia: Mt 5,43-48) do Apostołów...
- Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią?
- I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią?
Często mówię to samo do potrzebujących pouczenia...dodając, że samo dobre wykonywanie pracy nie otwiera Królestwa Bożego, gdy mamy za nią zapłacone!
W tym czasie nowa-stara władza bada rządzących przed nimi. Rodzi się dobra tradycja: po przegraniu wyborów trafiamy przed odpowiednie komisje i do więzienia! Zważ, że badający wszystko mają wiele na sumieniu, w tym ukrywaną zbrodnie smoleńską, nawet nie wspominam o regularnym napadaniu na naszą ojczyznę przez szczekaczkę pogańską jaką jest TVN. Zarzucano upolitycznienie TVP Info, a teraz nie chce się włączać telewizora!
Jest jednak wiele plusów tego, ponieważ nie pokazują już brzydkiego, ale bardzo mądrego Borysa Budkę oraz Marcina Kierwińskiego. Przez tyle lat po otwarciu ust opluwali prawicę, która po czasie też robiła głupoty, bo tak jest w każdej pewności siebie tych, którzy nie rządzą w łączności z Bogiem Ojcem.
Stąd kult Lecha Kaczyńskiego, który widząc umawiającego się Donalda Tuska z W. W. Putinem wsiadł do rupiecia ruskiego zabierając ze sobą wierchuszkę naszej władzy! Po co leciał do Smoleńska, przecież dusze zamordowanych nie potrzebują celebracji (wizyt ku chwale własnej), ale modlitw.
Ja wiedziałem, że po dojściu do władzy POlaków wszystko będą zwalać na poprzednią władzę. Pan Bóg widzi tę perfidię. Nigdy nie pochwalili 500+ czy 800+, bezpłatne leki dla emerytów, itd.! "Kto jest bez winy nie chce ci kamieniem?" Powiedz mi jak mam oddzielić naszą wiarę - z prawem przekazanym przez Boga w Dekalogu - od życie na tym zesłaniu?
Eucharystia zwinęła się jak posiłek dla pracującego na poletku Pana Boga! Serce i duszę zalała słodycz i pokój oraz pragnienie milczenia w odosobnieniu. Pożegnał mnie śpiew ptaszka, który ustał po wejściu do samochodu. Skąd się znamy?
"Dobry jest Pan i łaskawy, nie skory do gniewu i bardzo cierpliwy"...wyrwało się z serca. Jak żyją ludzie bez Eucharystii? Mogę to wytłumaczyć na marnieniu głodzonych (w obozach)...podobnie giną nasze dusze w pięknych ciałach (Doda, Kubuś Parchatek, Janusz Palikot oraz całe masy chrzaniastych, itd.).
Gdzie trafisz tuż po śmierci? Maniakalnie pytam o to, bo ten moment nie jest podkreślany w naszej wierze. Może obudzi się chociaż jeden - czytający wynurzenia chorego na psychozę - wg kolegów psychiatrów, obowiązkowych ateistów, bo przecież każdy człowiek zdrowy psychicznie nie wierzy w coś czego nie ma.
Och! Całkiem zapomniałam, że jeżeli nie ma Boga Ojca to nie ma także Przeciwnika! To dlaczego walczy się z czymś czego nie ma? To takie ironezje duchowe do przemyślenia przez mądralów wszelkiej maści.
Dziwię się, że tacy mają rozum, a nie widzą cudu stworzenia wszystkiego. Słońce powstało samo z siebie ("przyroda"), lawa wypływa ze środka ziemi, a zarazem tęcza czyli znak pojednania ziemi i nieba.
Piszę to po dwóch godzinach, a dalej trwa ekstaza ze słodyczą w ustach. Może to nieprawda? To skąd biorą się podobni do mnie na całym świecie, nie mamy przecież kontaktu między sobą, nie zmawiamy się jak bolszewicy i pokręceni w rożny sposób przez Przeciwnika Boga.
Groźni są też pewni swego władcy, "mocarze" typu Radka Sikorskiego. Niech uważa, bo zmawiał się z Ławrowem, a teraz namawia do walki z Federacją Rosyjską. Dostał pozdrowienie w postaci rakiety z betonem, która spadła w pobliżu jego pałacu!
Jego pycha może sprawić naszą zagładę! Właśnie w ONZ-cie chciał wdeptać w ziemię W. W. Putina. Przecież wszyscy powinniśmy w worach pokutnych modlić się za tego brata, bo tylko Bóg Ojciec może go odmienić. Czy wiesz jak bliski jest mojemu sercu, a to mała iskierka od Wszechogarniającej Miłości Boga Ojca. Przecież każdy ojciec ziemski najbardziej kocha syna marnotrawnego, co dziwi resztę rodzeństwa. Nic nie da ludzka dyskusja...
Wróciły też słowa Pana Jezusa (Ewangelia: Mt 5,43-48):
"Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych."
Jest okazja wspomnieć premiera, który przybył do nas z "dobrą nowiną" i pragnieniem zbudowania państwa jedności z uśmiechniętymi rodakami. Może zaczniemy się witać przytulając policzkami...szczególnie podczas trwania chińskiej zarazy, a nawet małpiej grypy.
Jak możesz pojednać się, gdy nie wierzysz w Boga, bo tylko wówczas dowiadujesz się, że wszyscy jesteśmy Jego dziećmi.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 162
Deprawacja (od łac. depravatio – wykrzywianie, psucie): sprowadzanie na złą drogę, znieprawianie i demoralizacja.
W "Gazecie warszawskiej" z 16-22 lutego 2024 trafiłem na list czytelnika oburzonego poczynaniami rządzących, którzy planują szerzenie zgorszenia dzieci i młodzieży. Zacytował tam słowa Pana Jezusa (Ewangelii Łk 17, 1-3):
"Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą. Byłoby lepiej dla niego, gdyby kamień młyński zawieszono mu u szyi i wrzucono go w morze, niż żeby miał być powodem grzechu jednego z tych małych". Zważ na język nienawiści Zbawiciela!
Od razu pomyślałem, że jest to dzisiejsza intencja modlitewna z ofiarowaniem tego dnia życia z nabożeństwem Drogi Krzyżowej i Mszą św. oraz Eucharystią...
Pojechałem do kościoła, gdzie ponownie przywitał mnie ptaszek, ale już szykujący się do snu. Trafiłem na chór, ponieważ chciałem klęczeć przez całą Drogę Krzyżową. Tak się stało, że po poprzednim włamaniu na mój Gmail (obcemu lub swojemu dano mój kod), teraz zaczął się szwank poczty na Onecie.
Nie możesz nagle (po 15 latach) otworzyć poczty z zaleceniem: zarejestruj się, ale nie zaloguj, itd. Po włamaniu wyczyszczono wszystkie alerty...już z mojej poczty. A tak ładnie pytają: "czy wierzysz nam?"
To sprawiło dodatkowe cierpienie przed trafieniem na Drogę Krzyżową. Przepłakałem współcierpienie z Panem Jezusem, którego pozbawiono wszelkich praw, a uczynił tak wiele jawnego dobra...na jego szczycie zostało otwarte Królestwo Boże. Możemy wracać z tego łez padołu, ale kogo to interesuje?
Podczas Drogi Krzyżowej przepływały różne deprawacje: herezje wprowadzane przez papieża Franciszka, poprzednie Rewolucje Ulicznic i Parady Równości (Grzeszności), Druga Rewolucja Październikowa z obecnym napadem na naszą ojczyznę, wyczyny ministry szkolnictwa, napad na mnie przez własną Izbę Lekarską, kolega Władysław Kosiniak-Kamysz szukający furtki do zabijania dzieci nienarodzonych, marszałek Sejmu pragnący usunąć krzyż z sali obrad, antykrzyżowcy (ścinający krzyże oraz Palikot z krzyżem z puszek po piwie)...do tego tableta śmierci od 15-go r. ż.!
Co tydzień prawdę o naszej ojczyźnie opisuje tygodnik: "Gazeta warszawska". Grozi jej upadek po przybyciu do naszej ojczyzny Donalda Tuska z "dobrą nowiną", aby stworzyć nam bezbożny raj na ziemi...
Na początku Mszy św. wzrok zatrzymał obraz s. Faustyny, a to była prośba, abym ofiarował wszystko w intencji tego dnia (w tym napadanie na mnie w internecie). Od Ołtarza św. popłyną słowa potwierdzające odczyt intencji modlitewnej....
Prorok Ezechiel przekazał od Boga Ojca (Ez 18,21-28):
- jeśliby występny porzucił wszystkie swoje grzechy, które popełniał (..) żyć będzie
- natomiast sprawiedliwy, gdy zacznie czynić zło i wszelkie obrzydliwości, żaden z wykonanych czynów sprawiedliwych nie będzie mu poczytany, ale umrze.
Jest to zrozumiałe, bo moja odpowiedzialność jest wielka, a nieświadomego znikoma. Mój upadek będzie sromotny, a jego normalny.
Psalmista słusznie zapytał (Ps 130,1-8): "Gdy grzechy wspomnisz, któż się z nas ostoi?"
Natomiast Pan Jezus (w Ewangelii Mt 5,20-26) wskazał na nasze zwykłe grzechy, które zamykają wejście do Królestwa Bożego: "Każdy, kto się gniewa na swego brata", obraża go, itd. Nie wolno składać ofiary Bogu Ojcu (dzisiaj jest to Eucharystia) w takim stanie ("najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim").
Jest mi przykro, że rządzący nawzajem udowadniają sobie zło, a nie pragną rządzić wspólnie przy pomocy specjalistów w danych dziedzinach. Te podziały sprawia Belzebub, który mami nieświadomych jego istnienia, którzy uważają, że czynią wielkie dobro, a na granicy czeka na nas śmierć.
W tym czasie Ministrem Zdrowia zostaje nauczycielka, a rolnik z Marszałkowskiej, kolega po fachu Władysław Kosiniak-Kamysz staje się ministrem wojny! Nie starczy im czasu na zapoznanie się z wszystkimi problemami danych pionów...
Dlaczego na to poszedł Donald Tusk, który chce być "panem świata" (to znaczenie jego imienia). Wpadł na minę, zadufany elektoratem ogłupionym europejskością, a tacy za nic mają ojczyznę daną od Boga, teraz wybraną w miejsce Izraela.
Zamiast żyć spokojnie i w dostatku, nawrócić się...sam pcha się na śmierć i to wieczną, bo duszy. Przy tym pociągnie za sobą niezliczone ofiary. Co pokażą jego ręce, gdy jeszcze tej nocy Stwórca upomni się o jego duszę? Wyznaczył sobie cel ("bądź wola moja"): wysokie stanowisku na spokojna starość.
Gdzie dojdziesz bez Boga, a widzimy to w swoim otoczeniu, we władzy lokalnej, gdzie podejmuje się głupie decyzje, a na szczycie są to "bodnarowskie" porządki. Gdzie trafi minister sprawiedliwości, gdy umrze jutro? "Jutro", bo nasz czas w stosunku do wieczności trudno określić.
Chce się taki przypodobać Niemcom, którzy ponownie przewodzą, odciągają młodych od wiary szerząc wartości europejskie ("róbta, co cheta"). Pan Bóg to wszystko widzi i ma czas...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 188
Po przybyciu pod kościół o 6.30...przywitał mnie śpiew ptaszka. Szatan, już na początku Mszy świętej zaczął podsuwać tych, o których lubię rozmyślać...czyli wrogów naszej ojczyzny i Kościoła świętego, a także moich krzywdzicieli.
Natychmiast wzrok zatrzymał obraz siostry Faustyny, a to oznaczało opamiętanie i przemianę serca, bo mam za takich wołać. Przecież wczoraj dziękowałem za łaskę współcierpienia z Panem Jezusem w zabawianiu świata!
Teraz w modzie jest walka z wiarą katolicką, jedynie prawdziwą. Ci ludzie nie mają świadomości, że idą za przeciwnikiem Boga, Mefistofelesem (Kłamcą i Niszczycielem). Dowiedzą się wszystkiego po śmierci!
W czytaniu uwagę zwróciły słowa psalmisty (Ps 23,1-6)...
"Niech Cię wielbią, Panie, wszystkie Twoje dzieła i niech Cię błogosławią Twoi święci.
Niech mówią o chwale Twojego królestwa i niech głoszą Twoją potęgę."
Natomiast Pan Jezus powiedział do Piotra (Ewangelia: Mt 16,13-19): "Ty jesteś Piotr - Opoka, i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą". To była odpowiedź Pana Jezusa na stwierdzenie przez niego, że jest naszym Zbawicielem.
Przymierze z Maryją
Pomyślałem o naszej wierze i Kościele świętym, który jest błędnie traktowany jako: "agentura Watykanu" (Jan Hartman), "taca i kasa" (Joanna Senyszyn), a Adam Szostkiewicz (blog na www.polityka.pl "Gra w klasy") bredzi o wierze świętej aż czuć zapach siarki...
Ja zapytam: dlaczego wiara katolicka jest tak atakowana? To jest bardzo proste, ponieważ jest Objawiona, a nie wymyślona przez ludzi...od Szatana, który wie, że nasze dusze nic tutaj nie zadowoli! We wszystkich wiarach wymyślonych...istnieje tylko celebracja, często pociągająca, bo właśnie o to chodzi! Do odprawiania Mszy św. nie jest potrzebna piękna świątynia, bo bez namaszczonego kapłana nie otrzymamy tam Duchowego Ciała Pana Jezusa.
Tylko w wierze katolickiej istnieje liturgia. Na Ołtarzu świętym namaszczony kapłan może przemienić chleb (nawet okruszynę, a tak było w obozach koncentracyjnych) na Duchowe Ciało Pana Jezusa, które jest pokarmem dla naszej duszy! To odpowiednik chleba naszego powszedniego dla ciała fizycznego.
Większość kapłanów nie ma świadomości, że są cudotwórcami, ponieważ ja Eucharystię nazywam Cudem Ostatnim. Nie chciałbym doczekać tego czasu, gdy nie będzie Komunii świętej...
Pan Adam Szostkiewicz jako czerwony teolog pochwalił naszego papieża (wpis na blogu: "Nie było miejsca w gospodzie" z 23 grudnia 2023 r.) za jego ekumenizm! W ramach modlitw o jedność chrześcijan - papież zaprosił do jednego z rzymskich kościołów zwierzchnika Kościoła anglikańskiego abp Justine Welby - do sprawowania Eucharystii!
Sam zobacz moc Szatana w podsuwania "dobra", którym jest jedność chrześcijan. Niech wrócą do jedynie prawdziwej wiary, a nie pchają się Domu Boga Ojca na ziemi.
Po Eucharystii serce zalał pokój, którego nie ma na ziemi oraz słodycz także w ustach. W stanie ekstazy chciałbym zostać tutaj, sam na Sam z Bogiem Ojcem, trwać w milczeniu...jak pustelnicy. Wówczas nie obchodzi mnie ten świat, bo jako dusza z ciałem pragnę powrotu do Ojczyzny Niebieskiej.
Zarazem po zjednaniu mojej duszy z Duchowym Ciałem Pana Jezusa mam wielkie pragnienie ewangelizowania, przekazywania tego, co wiem w świetle mojej wiary. Tak było przedwczoraj i to stanie się dzisiaj, bo będę rozmawiał z grupą niepełnosprawnych...o wolnej woli i czasie, Sądzie Ostatecznym oraz o trzech możliwościach po śmierci:
- trafieniu do Królestwa Bożego (trzeba dążyć do świętości)...
- do Czyśćca, gdzie trzeba czekać na wsparcie modlitewne żyjących
- oraz do Piekła.
O 18.00 wyszedłem odmówić moją modlitwę przebłagalną w intencji tego dnia. Trwało to 1.5 godziny. Momentami serce rozrywał ból spowodowany współcierpieniem z Panem Jezusem...szczególnie podczas Jego osamotnienia w Getsemani, obnażenia na Golgocie i opuszczenia na krzyżu (dodatkowym cierpieniu spowodowanym brakiem poczucia obecności Boga Ojca).
Błagałem Stwórcę o ochronę naszego Kościoła św. oraz wiary dającej życie wieczne...tak zawzięcie atakowanej przez Szatana.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 207
Przed dotarciem do Domu Boga na ziemi zapaliłem lampkę pod "moim" krzyżem Pana Jezusa, a w serce wpadła wielka korona cierniowa. Natomiast w kościele wzrok przykuła piękna twarz Pana Jezusa ukoronowanego...
Dzisiaj prorok Jonasz został posłany przez Boga Ojca do Niniwy, aby ostrzec jej mieszkańców przed zagładą (Jon 3,1-10). Posłuchano go i wszyscy pokutowali wg jego zalecenia...tak została ocalona.
Pomyślałem o moim "miasteczku nad rzeczką" do którego zostałem skierowany. To namiastka raju na ziemi, ale przeciętny człowiek nie widzi tego obdarowania. Nic się nie zmieniło od czasu, gdy przybyłem tutaj i od 25 lat rozgłaszania Słów Zbawiciela. Czeka nas zagłada z powodu niewdzięczności, bo na codzienne spotkania z Jezusem przybywa "resztka Pana".
Na pewno czekają na jakiś znak (Ewangelia: Łk 11,29-32), a właśnie Pan Jezus powiedział (językiem nienawiści): "To plemię jest plemieniem przewrotnym. żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza".
Gdzie trafisz bracie ze swojej willi ogrodzonej i chronionej przez agencję, a nie przez Opatrzność Bożą? Odpowiedz sam sobie: gdzie trafisz doskonałym ciałem jakim jest dusza? Masz tylko trzy możliwości: Niebo, Czyściec i Piekło. Właśnie prorok prosi (Jl 2,13): "Nawróćcie się do Boga waszego, On bowiem jest łaskawy i miłosierny".
Ty, który to czytasz: padnij w tej chwilce na kolana, przeżegnaj się i poproś Boga Ojca o prowadzenie w powrocie do jedynie prawdziwej wiary katolickiej...za nic miej uwagi znajomych, że "pokręciło ci się w głowie". Sam zobaczysz, że spotkamy się, krzykniemy do siebie z radości po imieniu, podziękujesz mi, a ja wskażę na Pana Jezusa.
Chyba widzisz jak pokręcony los ma nasz premier ze swoimi doradcami w naprawianiu zła: zezwolenie na aborcję, skok na wszystkie stanowiska, zostało jeszcze złoto i zdjęcie krzyża Zbawiciela w Sejmie RP. Jako naród wybrany obecnie w miejsce Izraela mamy stać się niemiecką kolonią! Bracie Donaldzie, "możny tego świata"...nie idź tą drogą, bo zwiedziony przez Belzebuba z ziemskiego bałaganu trafisz do Czeluści.
Zapytasz: dlaczego czepiam się premiera? To jest zrozumiałe, bo taki może więcej i jego odpowiedzialność jest piramidalna. Zresztą pamiętasz Jana Chrzciciela, który wypominał złe czyny ówczesnej władzy .
Psalmista wołał (Ps 51,3-4.12-13.18-19): "Sercem skruszonym nie pogardzisz, Panie (..) Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste i odnów we mnie moc ducha". Po zjednaniu z Panem Jezusem (w Eucharystii) z serca wyrwał się krzyk:
"Słodki Jezu! Słodyczy mojego serca i duszy! Najdroższy Panie, jakże obdarzasz każdego dnia! Zbawicielu drogi, Synu Ojca, który oddałeś za mnie swoje życie, a teraz czekasz na mój powrót! W tym czasie mam współcierpieć z Tobą dla zbawiania dusz.
Jakże pięknie Bóg Ojciec wszystko urządził. Nie wolno dochodzić swego, włóczyć się po sądach, walczyć z tymi, którzy nie mają łaski wiary...trzeba przyjąć cierpienie w pokoju, tak jak Ty to czyniłeś."
Po odczycie intencji modlitewnej wyjaśniło się wczorajsze kuszenie dochodzeniem swego w Izbie Lekarskiej. Szatan jednak nie rezygnował z ataku, bo dzisiaj zalecił "tylko" wysłanie wypunktowanego łamania prawa przez wielce szanownych działaczy. Sam zobacz bój o ten dzień, bo Belzebub nie lubi naszej wdzięczności Bogu Ojcu...szczególnie za przyjęte cierpienie.
Zaraz ktoś zapyta: jak to jest, że Dobry Bóg - do naszej udręki na tym zesłaniu - dodaje nam jakieś cierpienia? Musisz na wszystko patrzeć z Królestwa Bożego. Nie wiem jak było z buntem upadłego Archanioła i porwaniem niezliczonej ilości demonów, a także skuszeniem naszych przodków...
Fakt faktem do nieśmiertelnej duszy otrzymaliśmy ciało fizyczne, tak kochane przez wszystkich, a które jest główną przyczyną naszych cierpień. Nie wiem też, dlaczego do tej "łez doliny" został wysłany Syn Boga naszego, Pan Jezus, aby nas odkupić?
Szkoda czasu na dociekanie, ale wiem, że okrutna i poniżająca Bolesna Męka ze śmiercią w wielkim poniżeniu (w tamtym czasie symbolem tego był krzyż) i słowa Odkupiciela: "Wykonało się" sprawiły otwarcie Królestwa Bożego, naszej Prawdziwej Ojczyzny, gdzie będziemy przebywać przez całą wieczność.
W tym czasie normalni ludzie pragną żyć 100 lat. Sprawia to zarazem Mądrość Boża, bo przy byle okazji popełnialibyśmy samobójstwa! Piszę to z bólem z powodu zaślepienia duchowego ludzkości, ale pod ręką mamy starzejących się w różny sposób i umierających bez nawrócenia.
Trzeba powiedzieć, że cierpienie świadomie przyjęte i ofiarowane (uświęcone) to współuczestnictwo z Panem Jezusem w zbawianiu braci i sióstr. Czy jest na ziemi większa łaska? Ludzie chwalą się wszystkim, ale nie pragnieniem zbawiania.
Nie ma nic ważniejszego, ale przez 40 lat kontaktów z pacjentami rzadko zdarzało się ofiarowanie swojego cierpienia, a prawie nigdy z całego życia. Marnujemy bezpowrotnie te chwile, a przy pomocy podszeptów buntownika za wszystko winimy Boga Ojca z przeklinaniem, bo "gdyby był"...
Napisałem to z głębi serca, nie z książek, ale po zjednaniu z Panem Jezusem (Eucharystia) z prośbą do Ducha Świętego. Czy wiesz jak dodatkowo zostałem zadziwiony? Żona zwróciła uwagę, że grają w piłkę na "Orliku" (za oknem), a nigdy tego nie czynili w środę.
Wybiegłem i przez godzinę w ruchu (potrzebny ciału) wołałem do Boga Ojca w mojej modlitwie przebłagalnej. Jaki będzie efekt tego krzyku...poznam po śmierci.
APeeL
- 20.02.2024(w) ZA PROSZONYCH O POJEDNANIE...
- 19.02.2024(p) ZA OFIARY CYBERPRZESTĘPCÓW...
- 18.02.2024(n) ZA PODNOSZĄCYCH RĘKĘ NA BOGA...
- 17.02.2024(s) ZA TYCH, KTÓRZY NIE REAGUJĄ NA ALERT DUCHOWY...
- 16.02.2024(pt) ZA TYCH, KTÓRZY MI POMAGAJĄ...
- 15.02.2024(c) ZA PRAGNĄCYCH NASZEJ ŚMIERCI...
- 14.02.2024(ś) ZA POGAN PANUJĄCYCH NAD NAMI...
- 13.02.2024(w) ZA UPADAJĄCYCH W POKUSIE...
- 12.02.2024(p) ZA TYCH, KTÓRZY WPADLI W ŚMIERTELNĄ PUŁAPKĘ...
- 11.02.2024(n) ZA TYCH, DLA KTÓRYCH RADOŚCIĄ JEST PAN...