Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

27.07.2025(n)  ZA POTRZEBUJĄCYMI ODJĘCIA NAŁOGU…

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 27 lipiec 2025
Odsłon: 1530

     Na Mszy św. porannej o 7.00 pozostałem na placu kościelnym, gdzie przez głośnik płynęło Słowo Boże, a nawet przekaz przez Pana Jezusa modlitwy „Ojcze masz” (Ewangelia: Łk 11,1-13). Pomyślałem o dziwiących się, że Stwórca mówił z płonącego krzaku, a także innym cudom, traktując je jako dziwactwa.

     Na pewno takim jest targowanie się Abrahama ze Stwórcą (Rdz 18,20-32) w sprawie planowanej zagłady Sodomy i Gomory. Chodziło o to, że w tej karze razem z bezbożnymi mieli być „wygubieni sprawiedliwi”.

     Od 50 sprawiedliwych doszło do 10 z przyrzeczeniem Boga, że nie dokona ich zagłady. Myślę, że tam nie było nawet jednego takiego. W tym momencie myśl uciekła do KRLD...wielkiego kraju, bez takich.

      Psalmista w Ps 138 przekazał, że Pan wysłuchuje tych, którzy Go wzywają. Ja wiem o tym, ale dodam, że garstka o coś prosi, a jeszcze mniej dziękuje. Przenieś to na swoje obdarowane dzieci, które w końcu buntują się, bo mają za dużo! Takim przykładem jest dziadek Zygmunt Solorz, miliarder, który ma taki właśnie konflikt ze swoimi potomkami.

       W wielu miejscach Biblii jest mowa o potrzebie naszego proszenia:

J 16, 23b-28 Pan Jezus powiedziła: „O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje. (…) Proście, a otrzymacie, aby radość wasza była pełna. (…) Albowiem Ojciec sam was miłuje (…)”.

(Mt 7,7-11) Jezus zalecał: „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą.”

W tych słowach Zbawiciela jest  obietnica, że zawsze będziemy wysłuchani. O cokolwiek byśmy prosili naszego Boga, będzie nam dane.

      Jakby na dowód zepsuję niszczarkę do papierów (musiałbym wydać 500-1000 zł). Podczas wyjmowania zaciętych papierów wciągnęła mi końcówkę nożyczek! Poprosiłem św. Józefa o pomoc, rozebrałem ją i okazało się, że wypadł metal z jego obudowy, wszystko poskładałem, a radość z dziękczynieniem zalała serce. To drobny przykład z codziennej pomocy...

      Specjalnie to pokreśliłem, ponieważ dzisiaj będzie czytany list pasterski Przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych...przed sierpniem: miesiącem abstynencji.

     Czekałem tam na słowa o prośbach do Boga Ojca, Syna Bożego i Ducha Świętego w sprawie uzdrowienia (odjęcia nałogu) u uzależnionego. Kiedyś wstąpiłem na zebranie AA, gdzie spowiadano się jeden drugiego i to w pomieszczeniu parafii, dwa kroki od kościoła. Poprosiłem ich, aby wszystko zaczynali od Mszy św. z wołaniem za wskazanego lub w inny sposób. Nie było zainteresownia mimo mojego świadectwa uwolnienia przez Boga Ojca alkoholizmu i hazardu.

      Sprawiły to modlitwy pacjentek i zamawiane przez nich Msze św. w różnych Sanktuariach! Zapytasz jak zostałem uzdrowiony i co jest teraz. Bój trwał do końca, ponieważ Szatan wiedział, że jestem przeciwnikiem ujawniającym jego tajemne działania. Wprost chciał mnie zabić.

     Alkoholik niepijący cały czas musi czuwać, a okazji jest wiele i w takim stanie zakończy życie. Ja nie muszę być czujnym, ponieważ po wygranej jestem nienormalny: alkohol i to w żadnej postaci dla mnie nie istnieje (tak jest od 20 lat). Co oznacza, że nie istnieje? Gdyby stała otwarta butelka i otwarte ogórki konserwowe napiłbym się zalewy octowej.

     To tak jak z uzdrowieniem w każdej innej chorobie. Przecież nikt się w takich wypadkach nie dziwi. Zważ, że list był od pasterza, który objął wszystkich uzależnionych, nie ma tam zalecenia o błaganie Boga Ojca w tak popularnej chorobie...zabijającej ofiarę i niszczącej rodzinę. W tej intencji będę wołał do Boga Ojca przez 1.5 godz. towarzysząc w ruchu grającym w piłkę nożną (modlitwa na witrynie)... 

                                                                                                                                   APeeL

 

 

 

26.07.2025(s) ZA SPOWIADAJĄCYCH SIĘ PRZED SWOIMI WYZNAWCAMI...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 26 lipiec 2025
Odsłon: 1373

 Wspomninienie Joachina i Anny rodziców NMP

     Doba duchowa nie trwa od wschodu do zachodu słońca, ponieważ w wieczności czas nie istnieje. Po zakończeniu wczorajszej udręki zakończonej przytuleniem przez Boga Ojca...dalej trwała bliskość Stwórcy mojej duszy, po każdym przebudzeniu wołałem z tęskną miłością i ciągłym przepraszaniem z powodu wyrzutów sumienia.

     Wówczas nie chodzi o grzechy przebaczone w Sakramencie Pokuty, ale o sytuacje, gdzie swoim postępowaniem raniłem innych...słowem lub zachowaniem.

      Na Mszy św. o 6.30 dalej trwałą bliskość Boga Ojca, a zarazem szalejący świat, który upadły Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji przygotowuje do zagłady. Rządzą nami bezrozumne dziadki (w sensie duchowym), każdy z nich zostawia po sobie „dobro”, którym dzisiaj jest moc w niszczeniu słabszych.

      Dlaczego Szatan pragnie naszego unicestwienia? On wie tak jak ja, że istnieje Królestwo Boże (Raj), ponieważ był tam i nie chce, abyśmy wrócili do życia wiecznego. Z jednej strony mamy Miłość Boga Ojca z miłosierdziem, którego nie pojmie nawet najlepszy ojciec ziemski, a z drugiej Nienawiść, której nie zna ten świat, bo jest to pragnienie naszej śmierci duchowej (wpadniecie do Czeluści).  Jest to pokazane na upajaniu się zabijaniem (Hitler i Stalin z ich naśladowcami), a nawet wyczyny Boko Haram, Izrael w Gazie czy działania banderowców.

     Ludzkość została wykupiona przez śmierć Pana Jezusa, Syna Bożego, ale nie chcą nawrócenia i powrotu do naszej prawdziwej ojczyzny. My nie widzimy nabranych na pokusy Bestii (władza, posiadanie i wszelkiej maści przyjemności), a oni wierzą, że wszystko czynią od siebie z poparciem otoczenia, a nawet całych społeczeństw.

     Od Ołtarza św. popłynie Słowo Boże (Wj 24,3-8) o Przymierzu z Bogiem narodu wybranego (Wj 24,3-8). Psalmista wołał w Ps 50; Składajcie Bogu dziękczynną ofiarę, a w serce wpadło zalecenie Stwórcy: "wzywaj Mnie w dniu utrapienia, uwolnię ciebie, a ty Mnie uwielbisz”.

      W Ewangelii (Mt 13,24-30) Pan Jezus próbował wytłumaczyć na czym polega Królestwo Boże. Nawet dzisiaj większość katolików nie zastanawia się na tym, ponieważ w naszej wierze nie podkreśla się posiadania duszy, co jest z nami w momencie śmierci („proch wraca do prochu”), fakt, że natychmiast „jesteśmy” w sensie ciała duchowego, które ma trzy możliwości: trafienie do Królestwa Bożego (naszej Prawdziwej Ojczyzny), Czyśćca (ziemski Poprawczak) oraz wpadnięcie do Czeluści (jak chwasty do ogniska). Wszystko, co Boże jest proste, ale niepojęte dla „mądrusiów”.

    Eucharystia lekko pękła na brzegu, a później zwinęła się na pół i ćwierć (jak naleśnik). To się sprawdzi, bo niszczarka do papierów wciągnie mi metalowy sztyft (podczas wydłubywania utkniętego papieru). Wyrwałem go i uszkodziłem b. dobry sprzęt.

     Poprosiłem św. Józefa o pomoc...rozkręciłem, jedna część mechaniczna wypadła ze swojego miejsca, wszystko złożyłem, a serca zalała radość z jej naprawy. To bardzo skomplikowana maszyneria z czujnikiem papieru. Dokończyłem przygotowanie samochodu do świecenia (jutro).

     W tym czasie nasz premier wszystko zaczyna od początku: przypiął sobie czerwone serduszko i pojechał do Skierniewic...wyspowiadać się przed swoimi wyznawcami (na pewno zwieziono mu klakierów z całej RP). Bardzo lubi przemawiać i słuchać oklasków POlaków!

      Premier TuskDonLD tUSK

     Jako lekarz widzę wyraźną przemianę jego wizerunku, bo przestał się uśmiechać w oczach podczas kłamania...wyczerpany w boju o domknięciu układu demokracji walczącej. Zmylił go Rafał Trzaskowski...pełen aparycji i dobrych sondaży!

      Do tego wyraźnie starzeje się, bo pojawił się u niego prognatyzm (warga habsburska), ale trzeba dodać, że u praczłowieka przerost żuchwy był normą. Teraz zasłynie z demonicznego pomysłu: spowiadania się przez swoimi wyznawcami...

                                                                                                                          APeeL

 

25.07.2025(pt) ZA PRZYTULONYCH PRZEZ BOGA OJCA...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 25 lipiec 2025
Odsłon: 1406

Święto św. Jakuba, Apostoła

     To był niespodziewanie ciężki dzień, ponieważ od 3.30 do rana opracowałem i edytowałem wczorajsze świadectwo wiary oraz cztery zaległe z października 2000 r. Musisz zrozumieć, że sam z siebie nie mogę nic uczynić, a to samo przekazuje św. s. Faustyna, moje obecna św. Opiekunka. Tak jak ja musiała się ukrywać z zapiskami, a także ze swoją łaską wiary.

      Ktoś może sobie wyobrazić, że osoby zawołane przez Boga Ojca, a szczególnie wybrane są hołubione w Królestwie Księcia Ciemności. Proboszcz dopiero przed śmiercią ujrzał, że mój dziennik to świadectwo wiary mistyka. Sam się przyznał do tego, a to wyjaśnia, że nie potrafił stanąć w mojej obronie (mistyka to choroba psychiczna).

   Wczoraj było Święto Policji...nie wiedziałem o tym, ale zdziwiłem się trzykrotnym spotkaniem patrolu w czasie przejazdu do kościoła (400 metrów). To wynik czujności (chodziło o wykluczenie prowokacji), bo jestem zdolny do wszystkiego. 

                                                     Policja

       Czytano słowa przysięgi, a znam to z naszego Kodeksu Etyki Lekarskiej. Ładne zawołania z hasłem „Primum non nocere” (przede wszystkim nie szkodzić), ale to nie przeszkadzało w uznaniu mojej łaski wiary za chorobę psychiczną. Jednak władza nie potrafi przyznać się do błędu, bo jest to wyraz słabości.

    Opanowano wszelkiej maści samorządy...za nic nie odpowiadają, a wystawieni prezesi czynią to, co mają zalecone. Najlepiej pokazuje to program „Państwo w państwie” (dobre na czasy PiS-u)...obecnie nie podoba się, urywają słowa i wstrzymują wizerunki twarzy w nienaturalnej mimice (w tym prowadzącego red. Talkowskiego). 

      Później szykowałem samochód po uszkodzeniu błotnika (podczas wjazdu do garażu) z wszystkimi „zmarszczkami” karoserii, bo minęło mu 20 lat. Chciałem go dzisiaj poświęcić, nawet został umyty przez deszcz, ale nie było tego aktu po Mszy św. wieczornej.

       Podczas czytania słowa Bożego św. Paweł mój obecny profesor (mistyk mistyków) przekaże to, co wiem (2 Kor 4,7-15), że łaska wiary to „skarb w naczyniach glinianych”...”znosimy prześladowania, lecz nie czujemy się osamotnieni”. 

      Psalmista wołał ode mnie (Ps 126,1-6): „Kto we łzach sieje, żąć będzie w radości”. W tym zdaniu jest zawarte wszystko. Cierpimy z powodu wiary, a wszystko wyjaśni się w momencie śmierci. Ludzkość nie wierzy, że po odrzucania ciała fizycznego wracamy duszami do świata nadprzyrodzonego z zapłatą wg naszego życia.

      To wielka tragedia dla nieświadomych tego, że celem naszego życia jest uzyskanie świętości. Ty, który to przeczytałeś zawołaj do Ducha Świętego, poproś o prowadzenie, a zobaczysz cud swojej przemiany. To nie stanie się następnego dnia, może tuż przed śmiercią.

     Zapraszam mających czas na codzienną Mszę św. Nie będziesz miał moich przeżyć, ale sprawisz wielką radość w Królestwie Niebieskim...może nie wiesz, że coś takiego istnieje.

      Ja mam łaskę głoszenia tego, bo dzisiaj padną słowa (J 15. 16): "Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili".

       Ponownie Pan Jezus otrzymał prośbę (była taka od Apostołów) od matki synów Zebedeusza (Ewangelia: Mt 20,20-28), aby w Królestwie Bożym zasiedli „jeden po prawej, a drugi po lewej Twej stronie”.

      Eucharystia zwinęła się w kulkę, trzymałem w ustach Ciało Duchowe Pana Jezusa jak największy skarb. Wszystko zakończyła litania do Krwi Pana Jezusa.

       Padłem wcześniej całkowicie wyczerpany, z bólami i kurczami mięśni, a po przebudzeniu o 1.30 siedziałem przez pół godziny w wielkim uniesieniu spowodowanym poczuciem Miłości Boga Ojca. Rozumie to dzieciątko przytulone przez ojca ziemskiego...

                                                                                                                                      APeeL

 

 

24.07.2025 (c) ZA TYCH, KTÓRZY NIE POJMUJĄ NASZEJ WIARY...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 24 lipiec 2025
Odsłon: 1375

      Przed wejściem do kościoła sprawdziłem kogo właśnie odwołano (były cztery klepsydry)...tragicznie zginął 20-latek. Podziękowałem św. Krzysztofowi za wczorajszą ochronę (mamy taki wielki witraż). Dzisiaj przygotowałem 20-letni samochód do poświęcenia..

           Citroen.  Citroen

      Dzisiaj na Mszy św. porannej Pan Bóg rzekł do Mojżesza (Wj 19,1-2.9-11.16-20b): „Oto Ja przyjdę do ciebie w gęstym obłoku, aby lud słyszał, gdy będę rozmawiał z tobą, i uwierzył tobie na zawsze”.

     „Mojżesz wyprowadził lud z obozu naprzeciw Boga i ustawił u stóp góry. Góra zaś Synaj była cała spowita dymem, gdyż Pan zstąpił na nią w ogniu i uniósł się dym z niej jakby z pieca, i cała góra bardzo się trzęsła. Głos trąby się przeciągał i stawał się coraz donośniejszy. Mojżesz mówił, a Bóg odpowiadał mu wśród grzmotów”.

     Pomyślałem o bliskich z rodziny, sąsiadach, mieszkańcach miasteczka...na końcu o całej ludzkości. Czy uwierzyliby, że to płynie od Boga Ojca? Prof. Joanna Senyszyn miała łaskę doznania stanu „życia po życiu”, nawet przestała ubliżać naszej wierze (na blogu), ale po czasie stwierdziła, że „tam nic nie ma”. Skomentowałem to zdaniem, że chciałaby ujrzeć Boga Ojca twarzą w Twarz. Zobacz demoniczne stwardnienie serca...

     Takim przykładem są też św. Jehowy, uczeni w czytaniu Biblii, ale bez Światła Ducha Świętego. Negują istnienie Trójcy Świętej, a ja  w i e m  jak różne jest poczucie obecności każdej z tych Trzech Osób!

                              Św. Jehowy

     Później płynęły słowa z Ks. proroka Daniela (Dn 3,52-56): "Chwalebny jesteś, wiekuisty Boże...

     Błogosławiony jesteś, Panie, Boże naszych ojców, pełen chwały i wywyższony na wieki. Błogosławione niech będzie Twoje imię pełne chwały i świętości.

     Błogosławiony jesteś w przybytku świętej chwały Twojej (…) na tronie Twego królestwa. (…) Błogosławiony jesteś na sklepieniu nieba”.

     Wszyscy znający Prawdę wołają po swojemu. W Starym Testamencie Deus Abba był traktowany jako mocarz, a ja wołam do Stwórcy mojej duszy: „Tato”, Tatusiu, Tato!” Co po łacinie oznacza: Deus Abba!

    Natomiast Pan Jezu w Ewangelii (Mt 13,10-17) powiedział: „stwardniało serce tego ludu”, oczami nie widzą, a uszami nie słyszą, a sercem nie rozumieją i nie chcą nawrócić się, abym ich uzdrowił!

     Chodzi o tych, którzy nie rozumieją naszej wiary, szukają czegoś zmamieni przez przeciwnika Boga przyjemnymi kultami. To okaże się intencją tego dnia mojego życia.

     „Jezu mój! Pilnuj mnie jak swojej własności, spraw zrozumienie naszych cierpień, bo się buntujemy!” Tak wyrwało się z serca zjednanego z Ciałem Duchowym Zbawiciela! Jak wielka jest moja łaska po zawołaniu i wybraniu. Nie pojmie tego żaden człowiek bez działania Ducha Świętego!

    Przypomniały się słowa Pana Jezusa na krzyżu: "Boże mój! Boże czemuś mnie opuścił". To był tylko brak poczucia obecności Boga Ojca...jako dodatkowe cierpienie! Bóg Ojciec nikogo nie nie opuszcza aż do śmierci! Czeka na nasz ostatni krzyk: „Boże przebacz!” Wówczas po pobycie w Czyśćcu trafisz do Królestwa Niebieskiego, gdzie się spotkamy!

     Eucharystia zamieniła się w mannę z nieba, a wielki smutek zalał serce...wpadłem w ławkę z pragnieniem milczenia i odosobnienia. Wróciła osoba chłopca (z klepsydry), który zginął tragicznie. Jak wielka to tragedia i nieszczęście dla jego rodziców. Ogarnij tylko naszą ojczyznę: w ilu domach trwa smutek z powodu bliskich tracących życie.

     Na ten czas siostra zaśpiewała pieśń do Serca Matki Bożej...”mieczem boleści wskroś przeszytego”. Ona najbardziej rozumie, co oznacza śmierć dziecka i to męczeńska za niewinność oraz otwarcie Królestwa Bożego!

    Wieczorem w intencji tych braci i sióstr popłynie moja modlitwa...podczas towarzyszenia grającym w piłkę nożną z błagalnym wołaniem do Boga Ojca: „Zmiłuj się Panie nad nimi, poprowadź ich, bądź łaskawy dla takich, bo nie wiedzą, gdzie otrzymać pocieszenie i przeklinają swój los!”…

                                                                                                               APeeL

 

23.07.2025(ś) ZA TYCH, KTÓRZY POZNALI NAGŁE ZAGROŻENIE...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 23 lipiec 2025
Odsłon: 1389

      Przeciętny człowiek nie myśli o czyhających na nas niebezpieczeństwach. Rodzi się pytanie: co nasz Stwórca pokazuje przez takie sytuacje...nawet grożące utratą życia? Ja widzę wszystko podwójnie, ponieważ zdarzenia w świecie przyrodzonym ukazują nam nasze życie nadprzyrodzone.

     Wyobraźmy sobie piramidę takich zdarzeń w naszym życiu, a nie ma sensu ich wymieniać. Na szczycie nieszczęść mamy utratę życia. Jej odpowiednikiem jest wpadnięcie do Czeluści, bo nasze dusze są nieśmiertelne. 

      Normalny człowiek nieszczęścia kojarzy tylko z życiem przyrodzonym i  chwali śmierć nagłą, bo „się nie męczymy”. Nawet nie pomyśli, co będzie z jego życiem prawdziwym po odpadnięciu opakowania.

    A jak jest, gdy człowiek jest przygotowany?  Odpowiem pytaniem: co oznacza przygotowany? Kiedy pomyślałeś(aś) o tym w sensie przejścia na stronę życia duchowego? Czy kiedyś poprosiłeś (aś) o śmierć dobrą (z Sakramentem Namaszczenia) oraz godną w otoczeniu modlących się przy konającym?

    To, co piszę rozumieją żyjący w obliczu zagłady (Palestyna, Ukraina), gdzie żyje się z godziny na godzinę lub dzień za dniem. 

    Dziwne, bo dzisiaj na na Mszy św. o 19.00 były inne czytania niż na stronie „Pustynia w Mieście”, które pasują do tej intencji modlitewnej...

    Tam będą słowa o wędrówce Izraelitów do przyszłej ojczyzny ziemskiej (Wj 16,1-5.9-15), której odpowiednikiem jest nasza wędrówka do Ojczyzny Prawdziwej (Królestwa Bożego).

     W zetknięciu się z przeszkodami wszyscy zaczęli szemrać przeciw Mojżeszowi. Nawet mówili od Szatana: „Obyśmy pomarli z ręki Pana w ziemi egipskiej, gdzieśmy zasiadali przed garnkami mięsa i jadali chleb do sytości! Wyprowadziliście nas na tę pustynię, aby głodem umorzyć całą tę rzeszę”.

     Wówczas otrzymali „mannę z nieba”, której odpowiednikiem jest  Komunia św. czyli Duchowe Ciało Pana Jezusa! Zapytam: czy zapragnąłeś (aś) choć raz tego Chleba Życia dla naszej duszy?

     Z parkingu przy naszym kościele jest niebezpieczny wyjazd. Nic nie widać przez mur, na chodniku mamy przy nim ścieżkę dla rowerów i hulajnog elektrycznych, a dalej jest postój samochodów, które zasłaniają wyjazd.

     Od dawna planowałem, że nie będę tutaj parkował. Ostatecznie zmusiło mnie do tego dzisiejsze niebezpieczeństwo, którego uniknąłem dzięki sprawności mającego pierwszeństwo. Podziękowałem mu przepraszając ręką, ale trzeba przyznać, że w tak niebezpiecznym miejscu jechał pewnie, a właśnie wszyscy wychodzili z kościoła…

                                                                                              APeeL

  1. 22.07.2025(w) W INTENCJI NASZEJ CÓRKI…
  2. 21.07.2025(p) ZA ZDRUZGOTANYCH KŁOPOTAMI...
  3. 20.07.2025(n) ZA LEKCEWAŻĄCYCH MSZĘ ŚWIĘTĄ…
  4. 19.07.2025(s) ZA POLITYKÓW POZBAWIONYCH HONORU…
  5. 18.07.2025(pt) ZA WYPROWADZONYCH Z NIEWOLI…
  6. 17.07.2025(c) ZA TYCH, KTÓRZY DZIĘKUJĄ BOGU ZA WSZYSTKO…
  7. 16.07.2025(c) ZA MAMIONE DUSZE LUDZKIE...
  8. 15.07.2025(w) ZA POLEGAJĄCYCH NA SOBIE…
  9. 14.07.2025(p) ZA ZAWALONYCH SPRAWAMI...
  10. 13.07.2025(n) ZA TYCH, KTÓRZY UPADAJĄ W PRÓBIE…

Strona 20 z 2402

  • 15
  • 16
  • 17
  • 18
  • 19
  • 20
  • 21
  • 22
  • 23
  • 24

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 2001  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?