Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

13.01.2021(ś) ZA CZŁONKÓW PAŃSTWA W PAŃSTWIE

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 13 styczeń 2021
Odsłon: 869

„Czasy się zmieniają, a towarzysze zostają”…

    Wczoraj gość Kuby Wojewódzkiego w talk  s z a l e  trafił na swojego, który stwierdził, że on udaje głupszego niż jest. Zapoznałem się z tym w mojej Izbie Lekarskiej, gdzie napadnięto na mnie. Koledzy złamali wszystkie moje prawa, ale w ten sposób ujawnili istniejący u nas system bolszewicki.

   Teraz wszyscy dziwią się zachowaniem profesorka-rektorka Zbigniewa Maciąga WUM, a on jest niewinny, bo siedzi z nadania, a nie wybrania. Jemu nie wolno zrezygnować. Taka jest zasada u bolszewików: „kłam, kłam, nawet jak śpisz to kłam”.

   Ujawnił się wskazując na swoje "poczucie odpowiedzialności" i winę Ministra Zdrowia, że go szykanuje. Mnie skopiowano całą zawrtość komputera (w mojej obecności), a na mój protest szef chciał wzywać policję z powodu pomówienia! 

  Co w tym czasie robi izdebka lekarska, autorytety moralne zawodu zaufania społecznego? Prezes Naczelnej Izby Lekarskiej bronił dr. G (świadomie zostawił wacik w sercu operowanego) oraz promował kolegę marszałka Senatu RP od „zabójczych kopert" (aparatczyka) i jest w komitecie doradczym Ministra Zdrowia („w rządzie i w szamorządzie”).

   W samorządzie mamy Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej oraz Rzecznika Praw Lekarzy (prokuratora) oraz niezależne Prezydia Rad Lekarskich, a także Rady Lekarskie. Przykład płynął z góry, ponieważ „działacze” samorządu lekarskiego tkwili tam latami, a nawet chwalili się tym przed każdymi wyborami... 

- prezes OIL Andrzej Sawoni „reaktywował” ten zbyteczny organ i startował w wyborach, gdy ustalono, że można być tylko dwie kadencje

- to nadal nie przeszkadza koledze b. prezesowi Mieczysławowi Szatankowi, bo wiceprezes to nie prezes

- Konstanty Radziwiłł był prezesem NIL-u i zarazem wiceprezesem OIL-u...dodatkowo miał 25 funkcji w różnych komisjach

- natomiast prezes OIL śp. Andrzej Włodarczyk był zarazem wiceprezesem NIL-u, a nawet ministrem zdrowia (na urlopie „bezterminowym” w samorządzie lekarskim). Jego żona w tym czasie pełniła rolę rzecznika prasowego i redaktora naczelnego naszego m-ka "Puls". Spokojnie można stwierdzić, że był to samorząd "rodzinny" w stylu sycylijskim...

     Zejdźmy niżej:

- kolega pracował w sanepidzie z żoną, a ten przywilej przeszedł na syna, ale z odwrotnością, bo jego żona była dyrektorką i przełożoną

- inny był ordynatorem oddziału wewnętrznego bez odpowiedniej specjalizacji („izdebka lekarska” bez dyżurów)...    

-   w programie TVN „Uwaga!” - mag. reporterów pokazano panią Izabelę w bloku powojskowym, która mieszkanie zawaliła śmieciami (robactwo i smród), za nic nie płaci, ma wyłączony prąd, a kotkowi zapaliła świeczkę...powodując pożar.

   Już dawno powinna mieć rentę społeczną pierwszej grupy i przebywać w ośrodku z opieką psychiatryczną. A tutaj kultura, wynoszenie śmieci po jej zgodzie, bo administracja dba o prawa alkoholiczki z uszkodzonym mózgiem. Kim jest pani Iza? 

   Tacy jak pani Iza (na pewno byli „zasłużeni” w przeszłości) mają pełne prawa, bo nie wolno łamać Ustawy o Zdrowiu Psychicznym, itd. Pytam: dlaczego pozwala się gnębić innych lokatorów (rodaków), przecież ruscy opuścili już naszą ojczyznę! 

   Zarazem prawda jest taka, że koledzy psychiatrzy z przestępców robią chorych, a niepokornych i krytykujących VIP-ów załatwiają przy pomocy sowieckiej psychuszki. 

   W drodze na  Mszę św. wieczorną zacząłem wołać do Boga w intencji tego dnia. Wrócił obraz z drzemki: do kościoła weszła znajoma komunistka w peruce prosząca o pomoc, ale nikt nie reagował. Ja w tym czasie nastawiałem wahadłowy zegar kościelny, który faktycznie przestał „chodzić”. To sen symboliczny, bo dla tych ludzi czas zatrzymał się, nie zmieniają się tylko udają innych, a ich dusze poszły w niepamięć.

   W intencji tych braci i sióstr ofiarowałem ten dzień życia z modlitwami oraz nabożeństwo z Eucharystią, która całkowicie odmieniła moje serce…

                                                                                                                                            APeeL

 

 

12.01.2021(w) ZA TAJNIAKÓW I DUSZE TAKICH...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 12 styczeń 2021
Odsłon: 835

    Nastawiłem budzik, ale spałem tak twardo, że słyszałem go, ale nie mogłem się ruszyć, a później wstać. Tak jest w czterokończynowym porażeniu po skoku na głowę. To wielkie nieszczęście, bo jesteś normalny, ale nie możesz kiwnąc palcem.

   Przypomniał się Polak pracujący w Niemczech, który poza pracą spadł ze schodów i doznał złamania kr. szyjnego z przerwaniem rdzenia kręgowego. Jego żona płakała, gdy oddano jej bezwładnego męża. Tak też jest z Ryszardem Szurkowskim.

    Dlaczego ludzie za nic nie dziękują? Drętwy wyjeżdżałem z garażu, zahaczyłem lusterkiem o drzwi (dobrze, że się odgina) i tak trafiłem na spotkanie z Panem Jezusem.

    Od Ołtarza św. popłynie Słowo, a w moim sercu trwała pustka oraz rozmyślanie o zakładzie blacharskim (odrdzewienie progów) z kuszeniem, aby nie jechać, bo jestem nachalny. Dobrze, że zawołałem do św. Józefa.

   Skąd wiem, że to było kuszenie? Sprawa jest prosta: ten samochód wozi mnie na spotkania z Panem Jezusem, a to sprawia, że mogę ofiarować każdy dzień mojego życia w odczytywanych intencjach. Ponadto podjeżdżam pod krzyż zapalać lampkę. Szatanowi ten kult też przeszkadza...

   Okaże się, że znajomy będzie czekał na mnie, a po oddaniu samochodu popłakałem się dziękując Bogu Ojcu za pomoc i za wszystkie dary. Od Ołtarza św. padnie Słowo...

1. Św. Paweł zapyta Boga Ojca (Hbr 2,5-12): „Czym jest człowiek, że pamiętasz o nim, albo syn człowieczy, że się troszczysz o niego; mało co mniejszym uczyniłeś go od aniołów, chwałą i czcią go uwieńczyłeś. Wszystko poddałeś pod jego stopy.”

2. Psalmista w Ps 8 powtórzył to pytanie dodając, że: „Obdarzyłeś go władzą na dziełami rąk Twoich, wszystko złożyłeś pod jego stopy (...)”. Ja dodam, że Bóg stwarza wszystko myślą…

3. Pan Jezus pokazał Swoją władzę w Ew (Mk 1,21-28) uwalniając opętanego od ducha nieczystego, który w nienawiści ujawnił Go: „Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kto jesteś: święty Boży”.

    W kościele nie usłyszysz słowa: dusza, szatan (jest zło i dobro) oraz co jest z nami po śmierci. Chodzi o to, że Królestwo Ciemności (specjalnie piszę dużą literą) nie istnieje...tak jest też u bolszewików, a każdy, kto to ujawnia i rozgłasza jest szpiegiem.

   To trwa dalej u nas...dlatego morduje się tych, którzy to ujrzeli, a Ty chcesz oddzielić sacrum (Kościół Zbawiciela) od profanum (władzy wciąż „ludowej”)...nie da się!

    Tę demoniczną metodę poznałem na dręczeniu przez towarzyszy dla których wrogiem jest ten, co nie z nimi. Szkodzą takim bez powodu, z sadyzmu i zadowolenia z kłopotów „wroga”. Pokazano to u separatystów w Donbasie (patriotów), gdzie znęcają się nad rodakami i mordują ich jak hitlerowcy. Tak właśnie postępuje przecIwnik Boga Ojca, Belzebub: władca demonów.

   Dlatego w bestialski sposób zamordowano ks. Jerzego Popiełuszkę. Wówczas Jerzy Urban, rzecznik prasowy patrioty Wojciecha Jaruzelskiego (1981-1989) stwierdził, że „sam pchał się na śmierć”. Ryszard Bender określił go celnie mianem „Goebbelsa stanu wojennego”! Za co włóczył go po niezależnych sądach przez 10 lat.

   Dzisiaj on sam pcha się na śmierć i to wieczną, bo duszy. Trafi do Czeluści, gdzie zostanie przywitany przez demony w smrodzie i krzykach dręczonych...

    Eucharystia zwinęła się na pół i ćwierć...jak naleśnik, a to zawsze oznacza coś dobrego. Po wyjściu popłynie moja modlitwa…

                                                                                                                   APeeL

    

Aktualnie przepisane...

23.11.2001(pt) ZA PRZYNOSZĄCYCH UKOJENIE

    Zerwałem się do Domu Pana, a było nieprzyjemnie, padało i trwały rozproszenia. Pocałowałem Twarz Jezusa z Całunu i poprosiłem, aby Pan był ze mną w pracy.

    Dzisiaj Izraelici (1Mch 4,36-37.52-59) odbudowali i poświęcili zbezczeszczony przez pogan ołtarz. Ponadto złożyli ofiarę Bogu ze śpiewem przy grze cytr, harf i cymbałów. „Cały lud upadł na twarz, oddał pokłon i aż pod niebo wysławiał Tego, który im zesłał takie szczęście”. Jakże to musiało być piękne, bo dodatkowo „między ludem panowała bardzo wielka radość z tego powodu”.

    W tym czasie popłynęły słowa (1 Krn 29, 10-12) chwalące przesławne Imię Boga Ojca naszego, pełnego sławy i majestatu. Jakże chciałbym, aby nasze narody były zjednane w tym kulcie, ale nie poszli za Dobrym Pasterzem i wciąż czekają na nadejście zapowiadanego Zbawiciela, a właśnie dzisiaj Pan Jezus w Ew (Łk 19,45-48) wyrzuci przekupniów z Domu Boga na ziemi..

    Podczas Komunii św. siostra śpiewała „Panie! Szukam Cię i wciąż mi Ciebie brak, gdzie jesteś Boże mój, ze mną bądź, ze mną bądź”. Nie przypuszczałem, że będę miał tak ciężki dzień (12 godzin bez możliwości wyjścia do WC).

    W tym czasie ratowało mnie napływanie wzmacniającej słodyczy! To falowało i działanie Ducha Świętego nasiliło się na szczycie mojej słabości, a ja chciałbym, aby to trwało wiecznie! W takim stanie przyjmiesz każdego, nikomu nie odmówisz i pracujesz z sercem. Nie podniosłem głosu, a każdemu dałem, co mu się należało!

   Teraz, gdy to edytuję (13.01.2021) nie mam już tej łaski. Praca na Poletku Pana Boga wymaga innej pomocy; mam wskazywane rożne znaki, napływają natchnienia, trafiam na „duchowość zdarzeń” i to wszystko sprawia zapis.

    Dzisiaj mogę powiedzieć, że taką moc miał Pan Jezus podczas głoszenia Dobrej Nowiny. Nie miał gdzie głowy położyć, a uczniowie bardzo często przeganiali napływających ludzi, bo „bo Nauczyciel wypoczywa”. Wzywany przez potrzebującego wstawał i szedł na jego spotkanie.

   Kup „Poemat Boga-Człowieka” Marii Valtorty, a jeszcze lepiej C. A. Amesa „Oczami Jezusa”, a nie pożałujesz. Wielu przynosiłem ukojenie w cierpieniu:

- wypełniłem dokumenty na zaległą rentę (wypadek w rolnictwie)

- chory czekał na telefon z ZUS-u, wyjaśniłem jego pułapkę, bo słusznie się niepokoił

- pocieszyłem pacjentkę po usunięciu znacznej części trzustki zalecając proszenie o prowadzenie MB Dobrego Zdrowia lub Samego Pana Jezusa Dobrego Lekarza

- bezrobotnego obdarowałem szamponem (przynoszą z firm farmaceutycznych), a sprzątaczce oddałem kawę

- mówiłem o Królestwie Niebieskim i czekającym nas uwolnieniu od ziemskich udręk i szczęściu wiecznym.

 - żonie kupiłem róże, bo niepokoiła się...

    W domu przywitała mnie figurka Pana Jezusa bez korony cierniowej. Ja wiem, że Pan Jezus mówi: „zdjąłeś Mi koronę cierniową”, a z „Echa” spojrzało pytanie: „Jak się czułeś niosąc dzisiaj Mój krzyż?”.

    W ciemności odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego, a dopiero rano ujrzałem cały dzień pracy z Panem Jezusem. To cichość, pokora, służenie chorym siostrom i braciom, potrzebującym i będącym w kłopotach. W radach wskazywałem na Wszechmoc Stwórcy, któremu trzeba bezgranicznie zaufać, bo zna nasze potrzeby i daje nam tyle ile trzeba...

                                                                                                               APeeL

 

 

 

11.01.2021(p) WDZIĘCZNOŚĆ BOGU OJCU ZA CUD STWORZENIA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 11 styczeń 2021
Odsłon: 835

    Z powodu senności pomyślałem o Mszy św. wieczornej, ale od Anioła Stróża napłynęła uwaga, że będzie dużo ludzi (w parafii zrobiono wirtualną „kolędę”, bez odwiedzania wiernych ze święceniem siedzib).

    Tylko nie zarzucaj mi jak koledzy psychiatrzy, że „słyszę głosy” (choroba). Sprawdź na sobie działanie swojego Anioła Stróża, poproś go o pomoc, a sam się przekonasz, że masz Świętego Opiekuna.

     Na spotkaniu z Panem Jezusem był kilka osób, a w serce wpadły tylko słowa z Ew. (Mk 1,14-20) o powołaniu przez Pana Jezusa na Apostołów rybaków; Piotra i mojego imiennika Andrzeja, którzy „natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim”.

    Serce zalała radość, bo po czasie to samo stanie się ze mną, ale szatan nie chciał mnie wypuścić i porzucenie tego świata trwało latami. Eucharystia zwinęła się w ala kwiat, ale jeszcze nie wiedziałem, że to będzie dzień cierpienia związany z rozłąką dziecka z ojcem, a tutaj staruszka z Ojcem Prawdziwym.

    Ból rozłąki przyszedł niespodziewanie podczas oglądania radosnej zabawy rodaków podczas pięknej muzyki disco-polo (sprzed lat). W takich momentach moje serce ucieka do Serca Boga Ojca, które jest jakby zapomniane (na tle kultu Serca Pana Jezusa).

    Po czasie cierpienie wróciło wraz ze słuchaniem piosenki Krzysztofa Krawczyka: „To, co dał nam świat”. Tęskna miłość do Boga Ojca chciała rozerwać serce. Krzyczałem ze łzami w oczach, a nie jestem skory do tkliwości (dar łez)…

„Tato! Tatusiu! Wołam do Ciebie z tego zesłania.

Czymże sobie zasłużyłem, że zawołałeś mnie w środku nocnego dyżuru?

Jestem szczęśliwy, ale brak mi;

- dotyku Twojej Ręki i Twarzy z blaskiem Twych Oczu

- Twego Głosu…

- Serca promieniującego Miłością na cały świat.

     Dziękuję Tatusiu!

Boże mój! Wszechmocny i Słodki Panie!

Chroniłeś mnie od urodzenia, a teraz nie opuszczasz nawet na chwilkę.

Jesteś przy mnie, gdy śpię i robię krok!

     Twoja Miłość sprawiła, że teraz żyję tylko dla Ciebie,

A Ty, już od rana dajesz poczucie Swojej Świętej Obecności.

Dobrze, że czas płynie coraz szybciej, bo przybliża nasze spotkanie, które zakończy tęskną rozłąkę”...

    Wyszedłem i w „wiosennym” słońcu wołałem z wdzięczności za cud stworzenia wszystkiego…

                                                                                                                               APeeL

Aktualnie przepisane...

09.10.2001(w)  ZA ZAWIEDZIONYCH...

    Trwają amerykańskie naloty na Irak (w Zatoce Perskiej). Ból i smutek zalewał serce, a zarazem napłynęła bliskość Boga Ojca.

    Dzisiaj, gdy to przepisuję (29.05.2014) taka sama sytuacja jest na Ukrainie. Właśnie terroryści rosyjscy zestrzelili w Doniecku helikopter z generałem i żołnierzami ukraińskimi broniącymi swojej niepodległości.

    W takiej sytuacji widzisz, co oznacza pokój, posiadanie domu i łóżka, możliwość spożycia śniadania. Przykro mi, bo we własnej ojczyźnie czuję się obco...z powodu śledzących. W Domu Pana spotkałem kojącą ciszę i Matkę Boską z radia Maryja. Na ten moment…

1. Pan przemówił do Jonasza (Jon 3,1-10), aby upomniał wielką i rozległą Niniwę, która za 40 dni zostanie zburzona. „I uwierzyli mieszkańcy Niniwy Bogu, ogłosili post i oblekli się w wory od największego do najmniejszego”. Nawet król to uczynił i Bóg Ojciec zlitował się nad nimi.

    Dzisiaj, gdy to przepisuję 11.01.2021 trwa pandemia („żółta zaraza”), ale świat nie błaga Boga o zmiłowanie. Nawet u nas w Świątyni Opatrzności Bożej nie ma wiecznej adoracji. Ludzie światli wstydzą się takich czarów, bo wówczas wszelki lisy i dworaki zaczną krzyczeć, że rząd nie radzi sobie i ucieka się do pomocy Bożej.

2. Psalmista zapytał (Ps 130): „Gdy grzechy wspomnisz, któż się z nas ostoi? (…) Ale Ty udzielasz przebaczenia, aby ze czcią Ci służono”. Kto w to wierzy dzisiaj?

3. Pan Jezus w Ew. (Łk 10, 38-42) wskazał Marcie, która troszczyła się o wiele, a w tym czasie jej siostra Maria słuchała Jego. Naprawdę tak jest, bo ludzie godzinami młócą słomę, a nie padnie tam nawet jedno słowo o naszej wierze.

    Z głębi serca zawołałem do Boga, aby przyjął ode mnie jeszcze jeden dzień mojego życia...z Jego łaski! Dziękowałem zarazem za wyrwanie mnie z nędzy fizycznej i duchowej...z nałogu pijaństwa i hazardu.

   Właśnie wczoraj w telewizji narkoman i alkoholik dawał świadectwo podobnej przemiany. Pojękiwałem tylko „Tato! Tatusiu!”. Popłakałem się podczas podchodzenia do Eucharystii, ponieważ w sercu pojawiły się ofiary wojny.

   W przychodni trafiłem na korytarz pełen pacjentów, ale rozległ się szum, bo przybyłem wcześniej. Kiedyś dyrektorka zapytała: dlaczego wcześniej przychodzę do pracy? Nie wchodziła nigdy na piętro.

    Nawet nieźle szło, bo ten do szpitala, a ten na rentę, zaświadczenia i recepty, ale taki dzień jest zawsze psuty. Nie udało się wyjść wcześniej, bo weszła chora z historią choroby oraz małżeństwo proszące o przyjęcie.

   Wyszedłem w złości, a po ruszeniu samochodem zapomniałem zapalić światła, a tu policja! Wyszedłem na spotkanie żony wracającej z kościoła odmawiając moją modlitwę, którą potwierdziła „duchowość zdarzeń”:

- w programie telewizyjnym „Cudotwórcy” pokazano zawiedzionych rodziców dziecka z guzem mózgu, które mimo seansu zmarło

- upadające sklepy, przedsiębiorstwa turystyczne i lotnicze, spadki na giełdzie

- przegrani w „To-To”, rozpadające się małżeństwa...to nieskończone i każdy zna uczucie zawiedzenia ze swojego życia.

     Na końcu w „Echu Medziugorja” będzie ostrzeżenie dla świata (tak jak dla Niniwy), bo istnieje realna groźba zniszczenia ziemi…

                                                                                                                     APeeL

 

 

10.01.2021(n) ZA POKŁADAJĄCYCH UFNOŚĆ W DOBRACH ZIEMSKICH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 10 styczeń 2021
Odsłon: 920

    Teraz prowadzę „życie nocne”...na spotkanie z Panem zerwał budzi, a w sercu popłynęła kolęda. Niektórzy twierdzą, że te pieśni dzisiaj są już niestosowne, bo dotyczą mitów chrześcijańskich...

   Nie pojmie tego ten, któremu pachnie świat i bezbożność, wolność owsiakowata, władza, posiadanie, seks, zdrowie i „wszystko, co najlepsze”.

    Właśnie „Super express” promuje babcię Mariolę Bojarską - Ferenc (60 lat), która zaleca seks czyli „wskakiwanie do łóżka”, bo jest to zbawienne dla ciała i ducha. Nie wiem, co oznacza dla niej duch, ale wskazuje na endorfiny, które wydzielają się podczas spółkowania. Pod żadnym pozorem nie można odmawiać sobie przyjemności.

   Dodam, że szatan takich omija, a wyżywa się na nawiedzonych czyli żyjących w świecie nierealnym (wg kolegów reprezentujących psychiatrię „radziecką”). Tacy nic nie wiedzą o duchowości człowieka, negują życie nadprzyrodzone, a opętanych leczą tabletkami. 

    Natomiast Magda Gessler nasze szczęście upatruje w dobrym jedzeniu oraz w młodym wyglądzie. Wszyscy jesteśmy dziećmi Boga...dlatego wspomnę jeszcze o pastorze Robercie Biedroniu (pomylił swoje powołanie) oraz o jego męża czy żonie, którzy wyprawiają to, co nie mieści się w ludzkiej głowie.

    Później w ubeckiej „Superstacji” trafię na dyskusję (psycholog, seksuolog i człowiek normalny) o pokazywaniu penisa w filmikach i bajkach dla dzieci. Wszelkiej maści lisy i dworaki czują się wybrańcami narodu, a zatrudnienie w mass-mediach daje im poczucie bycia lepszymi od innych.  Wzorem jest „Stokrotka”, która myli wywiady z przesłuchiwaniem zaproszonych. 

    Podczas przejazdu obok pustego domu zmarłego lekarza pomyślałem o zabiegających o wszystko i martwiących się o swoją spokojną starość. Jaką możesz mieć starość z marnieniem ciała bez Boga, wiary i Eucharystii?

    W Słowie płynącym od Ołtarza św. popłynie proroctwo…

1. Izajasza (Iz 56, 1-11) 1-4.6-7), który zapytał od Boga: „Czemu wydajecie pieniądze na to, co nie jest chlebem? (…) Niechaj bezbożny porzuci swą drogę i człowiek nieprawy swoje knowia (…) Niech się nawróci do Pana”.

2. Psalmista w Ps 29 będzie wzywał do głoszenia chwały Boga Ojca, który „jest naszym zbawieniem”. Zważ, że to było jeszcze przed przybyciem Zbawiciela, który nas odkupił...otworzył wąską furtkę do Królestwa Niebieskiego, bo bramy do zguby są bardzo szerokie.

3. W Ew (Mk 1, 6b-11) Jan Chrzciciel wskazał na Pana Jezusa, który będzie chrzcić Duchem Świętym. Nad Synem Boga pojawiła się Gołębica, a ja wiem jak działa ta Osoba Trójcy Świętej.

    Trzykrotnie łzy zalały oczy:

- podczas podejścia z żoną do Eucharystii, która po przewijaniu się przyjęła postać laurki

- po "spojrzeniu" (zatrzymaniu wzroku) obrazu Pana Jezusa Miłosiernego, który wszystko mi przebaczył

- napłynięciu obrazu krzyżowania Syna Bożego (rozciągania linami rąk z przybijaniem nadgarstków)...

    Przed wyjściem na modlitwę w intencji tkwiących w dobrach ziemskich...od Anioła Stróża napłynęła właściwa: za pokładających ufność w dobrach ziemskich...

    Przechodziłem przez nowobogackie osiedle i trafiłem na cmentarz z pięknymi pomnikami. Tam „przybudówkę” ma pani zakochana w handlu. Normalnie mieszka przy kościele, ale nigdy nie splami się wejściem do Domu Boga, a jest w wielu odlotowym.

    W wielkim krzyku popłynie moja modlitwa z powtarzaniem wielu cierpień Pana Jezusa dziesięciokrotnie...

                                                                                                                      APeeL

 

Aktualnie przepisane...

18.12.2001(w) ZA TYCH, CO ZNALEŹLI SIĘ W PONIŻAJĄCYM UPADKU

    Po przebudzeniu wzrok zatrzymała książeczka „Raj utracony”, a to przecież upadek pierwszych rodziców! Wcześniej trafiłem do pracy. Jakoś szło mimo kłótni i bałaganu...

    Nagle wywróciłem się na korytarzu ku uciesze pacjentów, którym powiedziałem: Nie musicie chodzić do kina! Później okaże się, że to było w ramach intencji. Dobrze, że upadłem tylko fizycznie!

    Wszędzie jest taka sama nędza. Kapłan biegnie spóźniony na Mszę św., W-wa nie ma oczyszczalni ścieków...w tym czasie błyszczą „gwiazdy” Big-Brathera, upadają kopalnie, a górnicy próbują grać w filmach. W Sejmie RP poseł z SLD przejęzyczył się: rząd pracuje na korzyść koalicji rządzącej! Komunista powie prawdę, gdy się pomyli...

    Po odczycie intencji jasna stała się: praca wykształconych na zmywakach, małżeństwa uprawiające seks grupowy, a na końcu upadek rządu SLD, który wrócił do obsadzania stanowisk ubekami („bierny, mierny, ale wierny”) i zabierał świadczenia biednym. Jakby na potwierdzenie intencji w telewizji pokażą „potknięcie” prezydenta wszystkich Polaków w Katyniu („chluśniem, bo uśniem”).

   Na Mszy św. wieczornej wszystkie czytania będą dotyczyły przybycia Zbawiciela, który - w porównaniu do wyprowadzenia narodu wybranego z Egiptu - otworzy drogę do Ojczyzny Prawdziwej. W Ew (Mt 1,18-24) Józef dowie się, że w jego małżonce Maryi: „Z Ducha świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów”.

   Ja dzisiaj dodam, że podobnie był z porodem. W grocie Józef ujrzy Maryję z Dzieciątkiem na rękach w obecności Aniołów i niebiańskiej muzyki. W naszej wierze wszystko jest jednym wielkim cudem...z Cudem Ostatnim czyli Komunią św. , Chlebem Życia dla duszy).

    To moja łaska (mistyka eucharystyczna). Jeżeli w jakiejś religii jest coś „lepszego” niech to ogłosi. Zapytam: czy ktoś zna choć jeden cud w islamie lub innych wiarach? Jeżeli nie ujrzycie  to nie uwierzycie. Mnie jest to niepotrzebne i tak będzie do końca dni mojego zesłania (uwięzienia duszy w ciele fizycznym)…

                                                                                                                            APeeL

19.12.2001(ś) ZA ODDANYCH OPIECE MATKI BOŻEJ

    Po wczorajszej pustce duchowej wyszliśmy z żoną (w ciemności) do Domu Pana. Napłynęła bliskość Matki Bożej. Poprosiłem o pomoc, bo w przychodni nie będzie chirurga, a wówczas wzywają mnie (chłopca na posyłki). Taki już los niewolnik w komunistycznym Egipcie. Nawet popłynie pieśń mówiąca o niepewności naszego losu.

    Serce zalał ból z powodu bliskości Królestwa Niebieskiego, a zarazem wielkiego oddalenia od Boga. Jak opisać stan mojego serca? Jakim językiem to wyrazić? Bliskość Boga i Jego oddalenie z tęskną miłością.

   Popłyną czytania o cudach Pana, który realizuje ufne prośby, bo „dla Pana nie ma nic niemożliwego”. Tak właśnie została wysłuchana prośba żony o moją abstynencję (odjęcie nałogu). Teraz ja wołam za innych, nawet napływa: „proś”! To zrozumiałe, bo jest wyrazem naszego zawierzenia Bogu, a jest to miłe nawet każdemu ojcu ziemskiemu...

1. Oto w Sorea do niepłodnej żony Manoacha (Sdz 13) przybył mąż Boży i rzekł do niej: „oto poczniesz i porodzisz syna”. Tak się stało i „nazwała go imieniem Samson (…) Chłopiec rósł, a Pan mu błogosławił”.

2. Psalmista jak zwykle (w Ps 71) wychwalał Boga Ojca, a tamtym czasie znano psalmy na pamięć. W książce „Oczami Jezusa” podczas wędrówki Zbawiciela z uczniami śpiewani je tak jak różne pieśni na pielgrzymkach. 

3. Ponowny cud będzie opisany w Ew (Łk 1, 5-25), bo kapłanowi Zachariaszowi w Przybytku Pańskim ukazał się anioł, który powiedział: „Twoja prośba została wysłuchana: żona twoja Elżbieta urodzi ci syna, któremu nadasz imię Jan (...). Będzie bowiem wielki (...) i już w łonie matki napełniony będzie Duchem Świętym. Wielu spośród synów Izraela nawróci do Pana, Boga (…)”.

    Po Eucharystii w przychodni, pierwszy raz w życiu nie było nikogo. Później trwała spokojna praca od 7-15.00. To wyraźna ochrona Matki Bożej. Nawet powiedziałem o tym pacjentowi, któremu wypełniałem dokumenty na rentę, że ma tę pomoc. Powinien podziękować Matce Bożej i prosić o prowadzenie jego sprawy.

    W domu w „Gazecie Polskiej” spotkałem relację Żyda uratowanego w czasie wojny przez Matkę Boską Częstochowską. Poszedłem na ponowną Msze św., ponieważ jutro mam dyżur. Przepłynęły obrazy:

- matka prowadząca dzieciątko za rączkę (kiedyś takie wyrwało się i wpadło pod przejeżdżający pociąg)

- wolontariusze, przejścia dla pieszych z ochroną

- domy opieki, opieka społeczna, UNICEF, wojska ONZ w Afganistanie

- obrona własna w napadzie

     Przypomina się napis „Pod Twoja obronę:”, który zatrzymał wzrok w kościele. Pokazana była też ochrona własna (broń) i Opatrzność Boża…

                                                                                                                   APeeL

 

22.12.2001(s) ZA WDZIĘCZNYCH ZA OTRZYMANE ŁASKI

    Rano zerwałem się z okrzykiem „Tato! Tatusiu!!”, bo serce zalał ból rozstania z Panem Jezusem i Bogiem Ojcem. Mam tylko jedno pragnienie: żyć dla Boga i Jego spraw. Jakim językiem można przekazać moje rozdarcie wewnętrzne.

    Z płaczem jechałem do kościoła, a przed wejściem do świątyni powiedziałem do znajomego, że ludzie w naszym mieście nie widzą obdarowania i nie ma w nich żadnej wdzięczności.

    Tak jest naprawdę, bo wodę mamy ze studni głębinowej (można pić z kranu, jest zimna i lepsza od kupowanej w plastiku), sklepy zawalone wszelkimi dobrami z promocjami, lasy, rzeka z rybami, blisko do stolicy, a na szczycie tego obdarowania jest Świątynia Boga Objawionego, a nie wymyślonego z Cudem Ostatnim czyli Ciałem Duchowym Pana Jezusa (Komunią św.).

   Mamy też dwa cmentarze: parafialny z wieloma ciałami komunistów oraz „ekumeniczny”. Często nieświadomi mówią, że jest „jedna sprawiedliwość” czyli śmierć. Takim wyjaśniam, że jest to sprawiedliwość okrutna, bo prawdziwa po której wielu trafia do Czeluści.

    Dzisiaj, gdy to przepisuję władza zafundowała obraz Jana Pawła II (niezbyt ładny), ale pod nim powieszono tablicę ku wiecznej pamięci...z nazwiskami fundatorów, w części niewiernych, bo znam tych ludzi. Dlaczego proboszcz robi ze świątyni muzeum?

     Od Ołtarza św. popłynie dziękczynienie

1. Anny (1 Sm 1,24-28), która która wymodliła narodzenie Samuela i dzisiaj złożyła ofiarę Bogu Ojcu, który spełnił jej prośbę. „Oto ja oddaję go Panu. Po wszystkie dni, jak długo będzie żył, zostaje oddany na własność Panu”.

2. Psalmisty (w Ps 1): To Pan daje śmierć i życie, w grób wtrąca i zeń wywodzi. (…) Z pyłu podnosi biedaka, z barłogu dźwiga nędzarza (…)"...

3. Maryi, która w Ew. (Łk 1,46-56) wykrzyczała pean:

Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.

(…) wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny. Święte jest Jego imię (…)”...

    Dużą cześć tego nabożeństwa przespałem umęczony dyżurem i pracą. Mam być dodatkowo na Mszy św. wieczornej. Przed ponownym spotkaniu z Panem Jezusem zapaliłem lampkę pod krzyżem. 

   Dziękowałem za wszystko: za łaską nawrócenia i przebaczenia grzechów, za Kościół święty i wielkie rzeczy, które Pan mi uczynił...w tym za życia zgodne z Wolą Boga Ojca. Wprost wołałem z dziękczynieniem za Matką Bożą wielbiącą Boga Ojca.

    Ze łzami w oczach podszedłem do Komunii świętej, a później w bólu popłynie moja modlitwa…

                                                                                                                                   APeeL

 

25.12.2001(w) ZA TYCH, CO W MIŁOSNEJ ROZŁĄCE

    Żona nie mogła spać po moim wczorajszym zasłabnięciu i nie pozwoliła mi na uczestnictwo w Pasterce. Rano zerwała mnie na dyżur w pogotowiu o 6.10, a ja z wielkiej miłości ucałowałem ja podczas rozstania i powiedziałem, że ją kocham.

    W pogotowiu pocałowałem Twarz Pana Jezusa z Całunu i popłakałem się. W smutku rozstania ze Zbawicielem nie mogłem nawet wysłuchać Mszy św. radiowej. To trwało od 7.30 – 10.00, a serce i duszę zalewała straszliwa tęsknota, którą sprawiała miłość do Boga Ojca, a także do moich bliskich.

   Podczas śnieżycy jechaliśmy do słabego dziadka, a ja wołałem: „Tato! Tato! Tatusiu! Nie mogę dzisiaj być w Twoim Domu. Ja nie chcę być tutaj, ale w wieczności razem z Tobą.” Na ten moment z radia karetki popłynęła piosenka: „Jak ocalić ginący czas?”

    Poznałem już intencję modlitewną, bo dodatkowo cierpiałem z powodu dzisiejszej rozłąki z żoną. „Przeżyłam z tobą tyle lat, oddała ci mój cały świat.” W karetce zacząłem wołanie do Boga Ojca, a łzy zalewały oczy...także podczas zapisywania tych przeżyć o 13.30. Tak, bo żona poświęciła mi całe swoje życie. Tęsknota za nią nakładała się na tęsknotę za Bogiem Ojcem.

    Dziadek mieszkał w odległej wiosce i musiałem go zabrać (zapalenie płuc), a na ten moment płakała jego żona, babuszka. Zobacz miłość połączonych przez Boga. Przy okazji zakopaliśmy się w zaspie...

    Podczas powrotu ze szpitala dalej płynęła moja modlitwa, a przy drodze wzrok zatrzymały drzewa w postaci litery V...wyrośnięte z jednego pnia i rozdzielone wyżej. To symbol naszej miłości. Podczas odmawiania drogi krzyżowej ból zalał serce przy spotkaniu Pana Jezusa z Matką.

   Teraz cieszyło mnie przejeżdżanie obok figur Matki Bożej i mojego krzyża z płonącymi lampkami. Dyżur był spokojny (tylko trzy wyjazdy). Podczas kontynuowania mojej modlitwy przepływały obrazy rozdzielonych przez pracę, służbę, choroby, rozjazdy, itd.

                                                                                                                           APeeL

 

 

 

 

09.01.2021(s) ZA OCZEKIWANYCH PRZEZ BOGA OJCA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 09 styczeń 2021
Odsłon: 848

     Piszę to z głębi serca do Ciebie, abyś zapamiętał, że celem naszego życia jest powrót do Ojczyzny Prawdziwej z czekającym na nas Deus Abba. Jeżeli masz dziecko to wszystko rozumiesz, bo nasz Dobry Bóg niczego nie ukrywa.

    Na dowód tego z pliku prasy „wyciągnął się” Gość niedzielny z 20 września 2020 r. z art.; „Łaska czy iluzja”. Jest to wywiad z ks. Wiktorem Szponarem autorem książki „Życie po śmierci. Teologiczne śledztwo”.

   On potwierdza to, co napisałem, że Pan Bóg niczego nie ukrywa, a dowodem są przeżycia NDE (near death experience) czyli doświadczenie bliskie śmierci. Znane jako „życie po życiu”, ale zalecę, abyś nie tracił czasu (nie wiadomo ile go mamy), a natychmiast wrócił do Boga Ojca...do jedynie prawdziwej wiary katolickiej.

    Nie obchodzą mnie dyskusje z niewierzącymi, nie słuchaj opinii zwiedzionych (Obirek, Mikołejko, itd.) i nie patrz na grzesznych kapłanów atakowanych potwornie przez Bestię. Każdy, kto wchodzi na drabinę (tutaj do Nieba) wie, że niebezpieczeństwo narasta z wysokością.

    Zalecę, abyś „zajrzał do swojej głowy”: o czym myślałem przed chwilka, a to nasila się w kościele. Tam szatan wprost szaleje...do czasu Eucharystii. Dlatego inne wiary (wymyślone) zostawia w spokoju: dowodem jest bp. Niemiec, kapłan „spółkujących inaczej”, który odprawiał Misterium Mszy św. z koncelebransami w durszlakach na głowie. Pogańskie szczekaczki transmitowały to wszystko na żywo, a przecież walczą o tolerancję dla Parad Grzeszności i Rewolucji Ulicznic.

    Przyjmij raz na zawsze, że składamy się ciała fizycznego (psyche i soma) oraz z nieśmiertelnej duszy.  Po drugiej stronie nie będziesz mógł powiedzieć, że nie wiedziałem!

  Ten, kto wciska ci coś innego...reprezentuje przeciwnika Boga,  upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji. Na nic tu twoja mądrość: głupstwo u Boga. Nie daj się oszukać, nie pokładaj ufności w ciele, widzialnym opakowania tego co święte, wieczne i niezniszczalne w sensie fizycznym.

   Możesz ujrzeć to na orzechu: mocna skorupa, ale nic nie warta stosunku do cudownej zawartości. Cudownej, bo z niej może powstać życie, po zgniciu skorupy.

    Dowiesz się wszystkiego po śmierci, ale będzie za późno: "och! Ja żyję! Co ze mną dalej, gdzie mam się udać, do kogo teraz skierować?" Przez całe lata żyłeś tylko tym światem: właśnie ludzie biją się o szczepionkę przeciw pandemii, która ma zapewnić im długie i zdrowe życie, a stuknięci (obrazy z telewizji) zamykają się w trumnach.

    W tym czasie nigdzie nie usłyszysz o życiu wiecznym, duszy, świecie nadprzyrodzonym z pytaniem o to co jest z nami po śmierci? Nie daj Boże, aby ktoś wymienił słowo: Belzebub. To jest jego działanie, które sprawia, że jego nie ma. Tak jak obecnie Donalda Trumpa w środkach masowej komunikacji.

    Dlaczego trzymasz się tylko tego, co jest widzialne? Dlaczego pokładasz ufność w ciele, przecież masz rozum i widzisz  naszą marność z niepewnym jutrem. Właśnie płaczą rodziny samolotu który spadł do morza po wystartowaniu z Indonezji.

   To wstęp napisany z pomocą Ducha Świętego...właśnie dla Ciebie. Wydrukuj to i w chwilach zwątpienia, pustki w sensie „nie wiem, co mam robić” (typowa zagrywka szatana) pomyśl o świecie nadprzyrodzonym, gdzie toczy się śmiertelny bój o twoją duszę.

  Przed wyjazdem do kościoła na lodówce wzrok zatrzymała przydrożna kapliczka z Panem Jezusem Frasobliwym z poczuciem, że czeka na nas...na rozstajnych drogach. Podczas przejazdu na Mszę świętą poranną podziękowałem Bogu za samochód, bo jest zimno i po 3 godzinach snu nie byłbym w stanie dotrzeć.

   Wchodzącym niewiastom otworzyłem drzwi świątyni ze słowami, że Sam Bóg ich zaprasza. Podszedłem do Żłóbka, gdzie padłem na kolana przy Dzieciątku z Aniołami (bezbronność) i włączyłem do kontaktu symbol Ognistego Krzaku (moc), a serce zalała bliskość Boga Ojca.

    Kapłan powiedział we wprowadzeniu, że Pan czeka na nas w sakramentalnych postaciach, a ja w ten sposób poznałem dzisiejszą intencję modlitewną. Dodatkowo potwierdziły ją trudne teologicznie słowa Apostoła Jana (1J4, 11-18), gdzie jest zdanie o Bogu Ojcu, który jest w niebie, a my jesteśmy na tym świecie.

   Dodatkowo w Ew (Mk 6, 45-52) Pan Jezus przybył - w środku nocy idąc po jeziorze - do łodzi z uczniami trudzącymi się z przeciwnym wiatrem. Łzy zalały oczy, a serce ścisnęła miłość, bo tak właśnie przybywa do mnie Pan, a znakiem jest Eucharystia układająca się w łódź (pomoc). W tym czasie dwa razy „patrzyła” s. Faustyna (wzrok zatrzymywał jej obraz).

    Z Duchowym Ciałem Pana Jezusa wróciłem pod Krzak Ognisty...trzymałem w ustach jak największy skarb i tak chciałbym umrzeć. Po czasie opłatek ułożył się w laurkę – jako podziękowanie za pracę w nocy i obecne przybycie. Tylko my za nic nie dziękujemy. Tak jest też z naszymi dziećmi, które uważają, że wszystko im się należy.

    Po zjednaniu ze Zbawicielem (dusza z Duszą) pragniesz ciszy, przeszkadzają pozdrowienia, zagadywanie, a nie daj Boże żarty. W tym stanie widzisz swoje obdarowanie, intymność, ciepło, pokoik z własnym kątem...śmieszą pałace i apartamenty „wielkich” tego świata.

   Przed koronką do Miłosierdzia Bożego wyszedłem i odmówiłem moją modlitwę...chwilkę trwał odczyt intencji, ponieważ myślałem o tych, do których Bóg Ojciec przychodzi, ale zawołania „nie szły” (były ustne).

   Po chwilce zaczęła się modlitwa serca, a wzrok zatrzymała informacja o zagubieniu się kotka na którego czeka cała rodzina (z jego zdjęciem). Przenieś to teraz na nasze dzieci lub najbliższych, a dalej na dusze, które nie wracają do Królestwa Bożego...

                                                                                                                              APeeL

 

Aktualnie przepisane...

07.12.2001(pt) ZA POTRZEBUJĄCYCH OTWARCIA OCZU…

   W ciemności jedziemy do Domu Pana, a ja zapomniałem, że dzisiaj jest 1-wszy piątek m-ca. „Pan moim światłem i zbawieniem moim”. Serce i duszę zalewały sekundowe błyski pragnienia powrotu do Nieba. Na ten czas od Ołtarza św. popłynie Słowo:

1. Mojego ulubionego proroka Izajasza (Iz 29, 17-24): „W ów dzień głusi usłyszą słowa księgi, a oczy niewidomych, wolne od mroku i od ciemności, będą widzieć. (…) wycięci będą wszyscy, co za złem gonią: którzy słowem przywodzą drugiego do grzechu (…) Duchem zbłąkani poznają mądrość, a szemrzący zdobędą pouczenie.

2. Psalmista wołał (Ps 27): Pan moim światłem i zbawieniem moim, kogo miałbym się lękać? (…) Oto nasz Pan przyjdzie z mocą i oświeci oczy sług swoich”.

3. Pan Jezus w Ew. (Mt 9, 27-31) „dotknął oczu niewidomych, którzy błagali o litość (…) I otworzyły się ich oczy (…).

    Eucharystia otwiera nam drogę do szczęścia wiecznego...do Bram Nieba! Rozproszenia, bo myślałem o przychodni, nawale chorych, a tam będą tylko dwie pacjentki czekające na rejestrację. Nawał zaczął się później: od 7.0 - 18.00, ale bez kłótni i bałaganu.

   To wszystko daje moc Boża przekazywana w Duchowym Ciele Pana Jezusa (Komunii św.). Ponadto działanie Ducha Świętego sprawia, że nikomu nie odmówisz, wszystkich załatwisz, a wracając w ciemności do domu miałem poczucie dobrze spełnionego obowiązku.

   Popłyną obrazy mieszkających w kanałach różnych nieszczęśnikach: wyrzuconych z własnych mieszkań, bezdomnych, którzy płaczą. Patrzył tytuł: „Apel o pomoc”. W ostrej relacji prezydent USA nawiązywał do wojny z Japonią...jak teraz z Talibami! W rozmowach niedokończonych pokażą:

- rozbierającą się do sesji zdjęciowych, której matka jest z tego zadowolona

- parę małżeńską występująca w filmach porno

- masochistkę (60 lat) pracująca w burdeliku...

   To tylko drobne przykłady, ale ogarnij cały świat. Ile ludzi potrzebuje otwarcia oczu, przejrzenia, uzdrowienia duchowego...jak niewidomy z Ewangelii. Ból zalał moje serce i w ich intencji odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego.

                                                                                                                       APeeL

 

08.12.2001(s) ZA UDRĘCZONY ŚWIAT

Niepokalanego Poczęcia NMP

    Pędzę na dyżur w przychodni, ale nie wiedziałem, że będzie tak ciężki. Syn zabiera samochód do pracy, a ja martwię się o niego tak jak Bóg Ojciec o mnie. Jak żyją ludzie w Afganistanie...właśnie patrzy plakat z dzieciątkiem umierającym z głodu. Amerykanie dalej bombardują Talibów. Trwa też wojna w Palestynie.

   Piszę to, aby pokazać serce człowieka bliskiego Bogu. Wzrok zatrzymały gołąbki na dachach nie mające swoich „domów” oraz suka z małymi. Wracałem z przychodni (od 7-14.40) z płaczem odmawiając koronkę do Miłosierdzia Bożego za udręczonych na całym świecie.

    Teraz przesuwają się obrazy i zdarzenia:

- przestraszeni rodzice chorego dzieciątka

- 20-latka z zaniedbanym guzem tarczycy z przerzutami

- biedna rolniczka z synem, który wstaje o 4.00 i rozwozi chleb

- pokrzywdzeni, zbolali, przeziębieni i na końcu 90-letnia starowinka! Zacząłem od dzieciątka (1 miesiąc), a skończyłem na starowince.

    Po wszystkim trafiłem do Domu Pana, gdzie po walce podszedłem do spowiedzi...w ramach dziękczynienia Matce Najświętszej. Po rozgrzeszeniu serce zalała radość, a wzrok zatrzymała stacja drogi krzyżowej: Pan Jezus zdejmowany z krzyża! Tak Pan zawsze mówi: „zdejmujesz Mnie z krzyża”! Popłakałem się i poprosiłem o uzdrowienie córki. Matce Bożej kupiłem lampkę, a żonie róże.

   Trwa wieczór z Panem: Krawczyk + Bregović zaśpiewali kolędę ekumeniczną, a przypomniał się dzisiejszy Ps 98, gdzie psalmista wołał: "Śpiewajcie Panu pieśń nową, albowiem uczynił cuda. (…) Wołaj z radości na cześć Pana, cała ziemio, cieszcie się, weselcie i grajcie".

    Zarazem przesuwały się obrazy maltretowanych w rodzinach, bezdomnych w kanałach, zesłanych do Kazachstanu, obrazy zniszczonej W-wy, zabijanie patriotów. Obecnie (2020) Towarzysze radzieccy w cyberataku napadli na USA (jest to właściwie wywołanie wojny). To napisało się w ciągu dziesięciu minut.

    Ogarnij cały świat: oto Tutu i Hutsi, wybuch w Paryżu, nasza „władza ludowa” (podobała się okupacja z namaszczeniem przez ruskich), ofiary nałogów (Havel z usuniętym płucem) i spaliny na Śląsku...

                                                                                                                            APeeL

 

 

11.12.2001(w) ZA POTRZEBUJĄCYCH BOŻEGO ZMIŁOWANIA

    W śnie ujrzałem dwóch lekarzy przyjmowanych do naszej przychodni, bo często wołałem „Panie Jezu! zmiłuj się nade mną”. Zdążyłem na pierwsza Mszę św. Jakże piękne były czytania...

1. Prorok Izajasz (Iz 40, 1-11): „Pocieszcie, pocieszcie mój lud! (…) czas jego służby się skończył, że nieprawość jego odpokutowana (…) Oto Pan Bóg przychodzi z mocą (…) Jego nagroda z Nim idzie (…)”.

2. Psalmista wołał (Ps 96): „Oto nasz Pan Bóg przyjdzie z wielką mocą (…) Blisko jest dzień Pana, oto przyjdzie, aby nas zbawić”.

3. Pan Jezus w Ew (Mt 18, 12-14) wskazuje na radość z odnalezienia zagubionej owcy...ja taką byłem. Tak jest naprawdę, wiem to, bo wszystko jest prawdziwe w naszej wierze. Ty, też wróć do Boga, dołącz „do resztki Pana”, a zobaczysz, co się stanie.

    Właśnie kapłan wyszedł z Eucharystią, a podchodzi garstka. Popłakałem się, bo św. Hostia pękła na pół...”My”, a to oznacza sprawy, kłopoty, udręki z tego świata i duchowe. Jak nigdy odczułem ś w i ę t o o ś ć ręki kapłana (młody, szczupły). Naprawdę ręce kapłana są święte, bo rozdają nam Ciało Zbawiciela! Nie możesz tego odczuć bez działania Ducha Świętego i Jego Światła.

   Popłakałem się i wołałem: „Tato! Tatusiu!”, a właśnie płynęła pieśń o naszej nędzy, bo faktycznie jesteśmy pustynią, ugorem, trawą i wiatrem...naprawdę jesteśmy nicością.

    Teraz jedziemy z żoną do szpitala (wielki kamień w pęcherzyku żółciowym). Przestraszona i napięta. A tu dodatkowo wypadek, ściąganie samochodu. Policja i straż, laweta. Później pędzi samochód banku z obstawą. W szpitalu podczas oczekiwania na lekarza napłynęło pragnienie modlitwy i odczyt intencji...

- OIOM ze specjalna aparaturą, gdzie właśnie zmarł kolega

- reanimacja...teraz, gdy pisze donoszą o aktorze, który powiesił się, a grał tylko tę scenę!

- byłem też na przeglądzie samochodu, a w domu uderzyłem się w palec u nogi (złamanie?)

- repatrianci w Kazachstanie, specjalna pomoc

- rocznica ataku na WTC (łącznie zginęło 3.600 osób)

- leczenie odwykowe, ofiary zatrucia czadem, wypadek cysterny z olejem

- szczególna pomoc spalonym i tułającym się

- w ręku art. o awariach rozrusznika!

- kobieta broniła prostytutek przed mafią...teraz sama wymaga szczególnej pomocy.

    Lekarz instruuje jak ratować ofiary wypadków (aparacik do bezkontaktowego oddechu „usta/usta”, kołnierz ortopedyczny). Także obrazy ofiar powodzi z domami zalanymi do okien, płaczem i niosącymi im specjalna pomoc.

    Wróciłem na ponowną Mszę św. w intencji żony, bo prosiła o modlitwę...

                                                                                                                               APeeL

 

12.12.2001(ś) ZA ŁAKNĄCYCH UKOJENIA

    W śnie grałem na mandolinie i obudziłem się pełen radości. Nie planowałem Mszy św. porannej, ale zerwałem się i biegnę na 6.30. Żona będzie miała operację, a Pan pokazuje mi p u s t k ę, gdy jesteś sam.

    Wielu ludzi nie wytrzymuje cierpienia, a może pocieszyć tylko Pan Jezus! Tylko Zbawiciel może dać ukojenie w duszy. Włansie płyną czytania o cudach Boga...
1. Proroka Izajasza (Iz 40,25-31): "Z kimże byście mogli Mnie porównać (…) Podnieście oczy w górę i patrzcie: Kto stworzył te gwiazdy? (…) Pan - to Bóg wieczny, Stwórca krańców ziemi. On się nie męczy ani nie nuży, Jego mądrość jest niezgłębiona. On dodaje mocy zmęczonemu i pomnaża siły omdlałego”.

2. Psalmista (Ps 103) wypowiedział słowa, które powtarzam chorym:

"Miłosierny jest Pan i łaskawy,
nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy.
Nie postępuje z nami według naszych grzechów
ani według win naszych nam nie odpłaca”. Naucz się tego...

3. Natomiast Pan Jezus w Ew. (Mt 11,28-30) zaprasza: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię”...

   Praca trwała od 7.00 - 16.00. Każdemu starałem się pomóc, nawet nie było kłótni, a zacząłem nietypowo od wizyty u babci z zapaleniem płuc. Operację u żony wykonano, wszystko w porządku. Pojechałem na drugą Mszę św. dziękczynną, ale przedrzemałem umęczony. Teraz trwa napór strasznych obrazów:

- pożar poddasza budynku na Pradze, płacz ludzi, bo czekają ich straszne święta oraz wybuch gazu w budynku z dewastacją

- bezdomni na dworcach i oszukani, którzy zapłacili, a nie maja mieszkań

- podpaleni rodzice przez syna odurzającego się klejem

- ponownie spłonął dom

- budynki grożące zawaleniem

- ofiary sepsy w szpitalu

- śmiertelnie skłóceni w rodzinach.

    Gdzie ci ludzie znajdą ukojenie, pokrzepienie serca. Tylko u Pana Jezusa, u Najświętszego Taty, u Matki Bożej. Jeszcze Afganistan i relacja lekarki z hospicjum, która towarzyszy umierającym.

    Jak wielkiego ukojenia potrzebują osamotnieni, porzuceni, pozbawieni środków do życia, prześladowani, ofiary wojny. Tylko Matka Pocieszenia może wyprosić łaski, bo poznała to wszystko na Sobie. Piszę to rano 13 grudnia, a płyną obrazy ze stanu wojennego. Popłakałem się...

    W ponownym śnie ujrzałem żonę obciążona torbami i bardzo piękną...

                                                                                                                                  ApeeL

 

14.12.2001(pt) W INTENCJI POKOJU NA ŚWIECIE

    Po przebudzeniu napłynęła bliskość Światłości Bożej, a w ręku znalazł się „Poemat Boga-Człowieka”, który otworzył się na pouczeniu Symeona przez Ducha Świętego. Doczekał narodzin Zbawiciela. Nigdy w to nie zwątpił!

    Mróz, zimno takze w Dom Pana, gdzie płynie czytanie Słowa:

1. Prorok Izajasz (Iz 48, 17-19) mówił wprost do mnie: „Jam jest Pan, twój Bóg, pouczający cię o tym, co pożyteczne, kierujący tobą na drodze, którą kroczysz. O gdybyś zważał na me przykazania, stałby się twój pokój jak rzeka, a sprawiedliwość twoja jak morskie fale".

   Przepłynęło moje nędzne życie z niszczeniem zdrowia (pijackimi upadkami, mogłem doznać skomplikowanego złamania stawu skokowego oraz czaszki). Popłakałem się. Przeprosiłem Najświętszgo Tatę i dotknąłem gwoździ w stopach ukrzyżowanego Zbawiciela. Pocałowałem św. Stopy Pana.

2. Psalmista nawoływał (Ps 1), że Pan Bóg da Światło Życia idącym za Nim. „Przyjdzie Pan, Książę Pokoju, wyjdźmy Mu na spotkanie”, ale ludzkość nie chce tego. Przepływa świat...wojna w Ziemi Świętej.

3. Pan Jezus potwierdza to w Ew (Mt 11,16-19); „Przyszedł bowiem Jan: nie jadł ani nie pił, a oni mówią: Zły duch go opętał. Przyszedł Syn Człowieczy: je i pije. a oni mówią: Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników”...

   Po Mszy św. nie wiedziałem, że czeka mnie ciężki dzień, bo w przychodni nie było nikogo, ale później pracowałem bez wytchnienia do 18.00! Nikomu nie odmówiłem, wszystkim dawałem to, co im się należało. Wytrwałem w czynieniu dobra i byłem bezinteresowny. Pan wynagrodził to, bo na końcu bogata zapłaciła więcej za badanie syna (na kierowcę)…

    Dzisiaj, gdy to przepisuję (styczeń 2021) stoimy na krawędzi wojny światwej. W tym czasie wszyscy martwią się o to, co będzie jutro, a nawet nie pomyślą o wieczności.

    Na oczach świata zniszczono Syrię, gdzie Asad używał perfum czyli rakiet z gazem bojowym (fosgenem) na swoich rodaków. Dodaj do tego los narodu wybranego otoczonego wrogami, pragnienie zabijania dzieci nienarodzonych. We wszystkich programach telewizyjnych trwa apoteoza śmierci, a z drugiej stroiny kusi się dobrym życiem i spokojna stroscią...

   Przerzucając stacje telewizyjne w najlepszym czasie trafiłem na filmy „Psy wojny” (TVP Historia), „Nocny pościg” (Puls), „Księgę dusz” (TV 4), „S.W.A.T. Jednostka Specjalna” AXN, „Dziesiąte wrota” (Kino Polska), „Gwiezdne wojny IV – Nowa nadzieja” Super Polsat…

                                                                                                                                       APeeL 

 

  1. 08.01.2021(pt) ZA ZBYWANYCH I DUSZE TAKICH
  2. 07.01.2021(c) ZA TYCH, KTÓRZY ZNALEŹLI SIĘ W OPRESJI
  3. 06.01.2021(ś) ZA DOPROWADZONYCH DO PRAWDY...
  4. 05.01.2021(w) ZA UDAJĄCYCH SPRAWIEDLIWYCH
  5. 04.01.2021(p) ZA DAJĄCYCH SIĘ ZWODZIĆ DIABŁU
  6. 03.01.2021(n) ZA TYCH, KTÓRYM ZROBIONO WODĘ Z MÓZGU
  7. 02.01.2021(s) ZA SPISKUJĄCYCH PRZECIW BOGU
  8. 01.01.2021(pt) ZA LUDZI NIEODPOWIEDZIALNYCH
  9. 31.12.2020(c) ZA TYCH, KTÓRZY LEKCEWAŻĄ CHWILĘ OSTATNIĄ
  10. 30.12.2020(ś) ZA PRAGNĄCYCH TRWAĆ NA WIEKI

Strona 355 z 2410

  • 350
  • 351
  • 352
  • 353
  • 354
  • 355
  • 356
  • 357
  • 358
  • 359

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 2021  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?