- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 453
Słowo kluczowe; „kasa”…
Dyżur w pogotowiu, a trwa upał i od razu wyrwali na wyjazdy. Teraz, gdy zaczynam zapis z telewizji krzyczy skrzywdzona przez dłużników. My sami spragnieni wchodzimy do sklepu, a telepatycznie od sanitariusza popłynie straszna chęć napicia się alkoholu i zimnego piwa…zawróciliśmy, ponieważ pieniądze zostawiłem w spodniach!
- Och! Idzie dłużnik!! Doktorze należy się 100 zł! Ten lekarz jest bardzo miły, a jego żona także męczy się z chorymi. Z nimi zawsze miałem kłopoty…jeżeli oddali jakiś dyżur to groził śmiercią z umęczenia, kolega często proponował zamiany, ale zawsze w zły czas. Ostatnio chciał wymusić poranne zastępstwo, a ja mam masę pacjentów w przychodni.
Ponieważ odmówiłem nasłał na mnie osobę z kierownictwa…w ten sposób go „zastępowałem” bliski zawału serca. Uratowała mnie Matka Zbawiciela, bo wyjazd miałem dopiero o 13.30 (po przyjęciu ostatniego chorego). Nawet nie podziękował (wziął za te godziny forsę). Po kilku dniach powtórzyła się prośba księgowej „od doktora” – wygoniłem ją!
Po moim zawołaniu nie zareagował. Schował się w pokoju lekarza NOL-u. Miałem wyrzucić gazety, a tam jest masa artykułów z wyłaniającej się intencji;
- Violetta Villas oszukana przez menadżerów…wyczyścili jej konta!
- złapano złodzieja okradającego bankomaty (specjalista od napraw)
- „Prezydent RP nie oddaje długów”…zdjęcie pożyczającego na tacę
- „Powiesił się z powodu długów żony”, pracował na zachodzie, a ona balowała
- Romom dadzą pieniądze na budowę domów, ale muszą mieć tereny
- protest lekarzy (żądają podwyżek)
- Gilowska spłaci długi spółdzielców
- patrzą reklamy pożyczek
- tytuł „za harówkę dostają grosze”
- zapłacił za pralkę, przyjechał odebrać, a dostał nóż w serce
- poseł Stanisław Papież chował pieniądze między gazety
- złapano złodziei, ale trudno odebrać łup!
Jeszcze upadająca Stocznia Gdańska (zadłużenie) i nasze długi na Zachodzie. Ogarnij cały świat...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 464
W czasie zaborów nie pozwalano na symbole patriotyczne. Przed kościołem postawiono figurę Matki Bożej jako symbol wolności. Wokół ogródka dano gruby łańcuch, który przypomina kajdany jako symbol utraty wolności.
Obecnie w kościele jest tablica z nazwiskami ofiar, które zginęły w obozach hitlerowskich, ale o ofiarach naszych „wyzwolicieli” po wojnie nie ma nawet wzmianki (Golgota Wschodu). Przepływa „duchowość zdarzeń”; porwany chłopiec został uwolniony w Kambodży, więzienia i obozy, słucham nagranej odprawy wart z gromkim krzykiem żołnierzy; „stańcie do apelu”.
Napłynęły też obrazy psów na mocnych łańcuchach. Trafiła się zniszczona alkoholiczka (niewola nałogu) z zatroskaną rodziną, ponieważ nie chce jechać do szpitala. Bierzemy ją na siłę, ponieważ ma częstoskurcz napadowy. Nie znam intencji modlitewnej, która krąży wokół; zerwanych więzi...zaczynają się wybory, upadła koalicja rządowa.
Na Mszy św. porannej były słowa o nierozerwalności małżeństwa; /../ i złączy się ze swoją żoną /../ będą jednym ciałem /../”, a właśnie wypada rocznica naszego ślubu. Nie dotarłby słowa o naprawianiu przez Piotra sieci. Popłakałem się podczas Eucharystii; ”przyjdźcie i zobaczcie jak nasz Pan jest dobry” i wkoło wołałem; „Jezu! Jezu!”
Karetką trafiłem do wiejskiej chaty, gdzie ojciec dzieci miał majaczenie alkoholowe. Po drodze popłakałem się, gdy przejeżdżaliśmy obok bilbordu z napisem; „Tatusiu kochany czemu nie wracasz?” Znowu chałupa wiejska, gdzie na trawniku leżał starszy mężczyzna z artretyzmem i śladami pobicia na twarzy…porzucony przez wybrankę, która poszła w siną dal!
Zastrzyk, w nędznym pudełeczku szukam leków na bóle, a tam Pan Jezus z Najświętszym Sercem. Tak „mówi Pan”...ta mowa ma nieskończoność możliwości. Sam wołałem o ochronę, aby Pan Jezus był ze mną; „Jesteś obok mnie, w splecionych dłoniach schowam się”.
Piszę to, a płynie piosenka „Daj mi tę noc”, a w takich momentach odzywa się miłość do Pana Jezusa! Zawołałem z płaczem; ”Panie Jezu! Jezu! Jezu!...niech każdego dnia wstaję z Tobą, bądź ze mną cały dzień i całą noc, w pracy, wszędzie…Jezu! Tak niewiele już zostało…cóż wart jest dzień bez Ciebie?...Ty, Ty, Ty i tylko Ty.”
Chciałbym, aby moje wołanie usłyszeli szukający wspólnego szczęścia. Przepłynął cały świat; łańcuchy, niewola, zerwanie, błąkanie się po świecie, itd. Jacek Kaczmarski śpiewał o runięciu murów i łańcuchach kołyszących się u nóg oraz o tych, co zerwali ze swoją ojczyzną; ten w Kanadzie, a ten służy w porno klubie, itd. W Niemczech trwa zjazd wypędzonych i protesty z naszej strony.
Z radia w karetce podadzą przepis na jakąś potrawę, aby związek był lepszy. Piszę to dla dokumentacji „m o w y Nieba”. Z kasety popłynie nagranie transmisji z obchodów Św. Wojska Polskiego; „Ku chwale ojczyzny”! Krzyk żołnierzy rozrywał serce i wyciskał łzy.
Jeszcze piosenka; „nie będzie Niemiec pluł nam w twarz”. Zrozum, że ja pragnę modlitwy, ale muszę odczytać jej intencję! Na ten czas dodatkowo z radia popłynie dyskusja nad książką o żołnierzach; ”zginiemy razem lub przetrwamy”!
To była też pomoc w odczycie intencji, bo wróciła; niewola, kajdany, łańcuchy, zguba, śmierć, psy na uwięzi, obozy - w tym pracy, gdzie zabijają najemników, wojny, porwania, starzy zamknięci w domach pomocy społecznej lub dręczeni do śmierci przez najbliższych.
Dopiero teraz popłynie moja modlitwa. ”Dziękuję Jezu, dziękuję”...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 483
Ja nie znam świąt kościelnych, różnych rocznic, ale Pan sprawia, że je obchodzę. Dwa dni temu miałem bardzo ciężki dzień w pracy...ze złości napisałem o urlop, a w dniu dzisiejszym jest wspomnienie św. Rocha patrona naszej parafii. Ból zalał serce, ponieważ został bestialsko zamordowany po torturach...jako szpieg.
W nocy wołałem do Boga (w karetce); „Panie nie mam nic oprócz Ciebie. Czas płynie na niekorzyść wielu, bo Ty jesteś ponad wszystkim...ze Słowem raz na wieki." W ławce kościelnej padły słowa o życiu św. Rocha; ”łzy, cierpienie i niedola” - takie było życie naszego opiekuna, przed którym siedzę. W czytaniach Izrael właśnie opuszcza Egipt.
Nagłe natchnienia sprawia pragnienie spowiedzi. Na tym tle zobacz cały ciąg zdarzeń; miałem nawał chorych, złość wywołała prośbę o urlop, teraz jestem na Mszy św. z Sakramentem Pojednania. Ponadto pierwszy raz spotkałem spowiednika z którym sprawnie idzie - obaj wiemy to samo. Szybka wymiana spostrzeżeń duchowych; „jesteśmy tuż po śmierci, każdy przechodzi lustrację”.
Popłakałem się, ponieważ powiedziałem o moim cierpieniu związanym z łaską wiary, a wówczas widzimy świat od strony Boga z ateizmem, zniewoleniem przez bolszewików, wrogością do wiary, zamknięciem na Słowo...nawet wspomnienie o Bogu.
To będzie trudno odwrócić, ponieważ trwa bój medialny, a Kościół został w tyle (chodzi o możliwości techniczne). Ja pragnę odmienić swoje serce, aby tym ludziom przebaczyć. Szkoda mi „wiernych” do końca władzy ludowej…często już dziadków.
Zaczyna się znój;
- sterczę pod pokojem lekarskim, bo pragnę snu…prawie płaczę, a właśnie kolega zabrał klucz na na wyjazd (spałem tylko pół godziny). ”Jezu mój! Jezu!”
- straszliwy skwar, duchota, poty, a tu teraz mnie trafia się daleki wyjazd…lubię stare chaty z babciami o jednym zębie, pochylonymi z łaską w ręku (często kosturem). Zagaduję, że kiedyś żona była piękna. Potwierdzają, że miała wielu kawalerów, ale popełniali samobójstwo.
- ja narzekam, a cóż powiedzą ludzie pracujący w znoju na budowanym wiadukcie, traktorze, spycharkach…w oddali chłop na kombajnie i kioskarze, malarz na dachu, idąca z siatkami, a nawet kapłan w sutannie!
Człowiek bez łaski wiary nie ujrzy tego, a mnie ukazano cóż to za cierpienie? To widzę u chorych, którzy nigdy nie cierpieli naprawdę. Teraz, gdy kończę dyżur mam łzy w oczach. Ja całą noc spałem…była wielka ulewa, a dalej słychać znój ludzi w piekarni. Tam nie ma klimatyzacji, a zarabiają tylko na chleb. Pracodawca nie widzi swojego powołania. Dla niego liczy się zysk. On żyje z pracy rąk, ale cudzych!
W błysku napłynęła intencja modlitewna tego dnia. Znój obejmuje także nas. Właśnie 14-letni chłopiec otwierał chłodnicę - nastąpił wybuch wrzątku, który zalał mu twarz i szyję. Przywiozła go matka, która cały czas poparzenie okładała zimną wodą. W karetce duchota, a dodatkowo kilometrowy korek. Ratują nas sygnały...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 718
Wniebowzięcie Matki Zbawiciela
Dzień Wojska Polskiego
Dotyczy: „Dziennik” nr. 189/2007
Ta intencja to list do red. naczelnego „Dziennika” Roberta Krasowskiego, Warszawa Domaniewska 52. Na początku przedstawiłem się i wskazałem na moją łaskę. Następnie stwierdziłem, że Bóg mówi do na przez wszystko, a dzisiaj stało się to poprzez „Dziennik”, który był odwrócony z art. „Mekka prawie jak Las Vegas”.
Może zdziwić fakt, że piszę do pisma lewicowego, a nie religijnego...powód jest prosty: nie można oddzielić wiary w Boga od miłości ojczyzny oraz tego, co się w niej dzieje!
Panie Robercie! Czy Pan nie zauważył krótkiej ławki w rządzie? Co ma „inteligenckie kryterium smaku” do walki z groźnymi wrogami mojej ojczyzny. CBA nie ma sukcesów, a ile ich miały WSI! Miały, ale w służeniu „samym swoim” czyli w walce z opozycją.
Później, Pan wybaczy był bełkot o „zresocjalizowaniu polskiego populizmu” z opisem walki wewnętrznej bez wzmianki o szaleńczych atakach czerwonej mafii. Obowiązkowo trzeba było wspomnieć o złym Jarosławie Kaczyńskim i strasznym Antonim Macierewiczu, który podniósł rękę na WSI...wcześnie byłaby odcięta! Dalej były męty, których nie dało się czytać z chwaleniem Donalda cudotwórcy i listami potępiającymi obecny rząd („otwarte łamy”).
Na ten czas „włączyła” się transmisja nabożeństwa z kościoła polskokatolickiego (podobny jest też w Chinach), który nie jest agenturą Watykanu, ale naszej władzy...tam kapłan jak pastor i pop może mieć żonę. W tym „naszym” kościele jest celebracja bez liturgii...nie ma tam Ciała Zbawiciela (Eucharystii).
Ból zalał serce i z płaczem zawołałem: „Tato. Mój Ojcze w Niebie. Niech będzie pochwalone Święte Imię Twoje. Niech każdy uwierzy w Twoje Królestwo, gdzie czekasz - tak jak ojciec ziemski - na Swoje dzieci, które oddaliły się w poszukiwaniu wolności. Wolność Prawdziwą uzyskujemy tylko w łączności z Tobą…”.
To były sekundowe błyski w których nagle widzisz "wolność" czyli zgubę oraz wolność Dziecka Bożego. Piszę, a płyną piosenki cygańskie (symbol wolności) i uporczywie kracze wrona, bo pomoc doraźna jest w lesie. Kiedyś tutaj budził krzyk ptaków, a dzisiaj kracze jedna w r o n a!
W karetce płynie modlitwa: za obrońców wolności ojczyzny. Odczyt popłynął od poczucia obrony przez Boga do obrony ojczyzny. Nagły błysk zdarzeń dał intencję z możliwością przekazania moich dzisiejszych cierpień: nękanie wyjazdami, przebywania w szumie i złej energii jaką wydzielają chorzy i zdenerwowany personel.
Piszę do Was dlatego, że obowiązek obrony ojczyzny obejmuje także mass media...u nas wrogie Kościołowi, a także mojej ojczyźnie danej od Boga. Wy jesteście demokratami i zwolennikami UE, ale bez Boga!
Tutaj ważna jest refleksja. Demokracja nie dotyczy Kościoła Katolickiego, gdzie jest „bądź Wola Twoja” (hierarchia), a na ziemi mamy jedną własność: wolną wolę.
W napisaniu tego świadectwa przeszkadzał mi Przeciwnik Boga, bo przez dwie godziny męczyła mnie matka drinkera mającego 52 lata („tylko pan pomoże”) oraz musiałem stanąć w obronie kobiety, którą rodzina zamierzała zamknąć w szpitalu psychiatrycznym.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 511
Słowa kluczowe; dziecię, świętość i raj...
W środku nocy żona wróciła z pieszej pielgrzymki do Częstochowy. To wielkie poświecenie w ramach pokuty. Przypomniało się zgłoszenie o. M. M. Kolbe na dobrowolną śmierć za Gajowniczka. Na szczycie tej piramidy jest Jezu Chrystus.
Podczas podchodzenia do Eucharystii poznałem naszą niegodność, dlatego zawsze czekam do końca („ostatni”). Wszystko zrozumiesz w moim stanie, dlatego z powodu obdarowania łzy zalewały oczy, a wierni nie pojmują łaski jaką jest przyjęcie Ciała duchowego Pana Jezusa.
Przed chwilką Bóg Ojciec mówił do Mojżesza, a ja odbieram, że to było do mnie; "Bądź mężny i mocny, nie lękaj się, nie bój się ich, gdyż Pan, Bóg twój, idzie z tobą, nie opuści cię i nie porzuci." Natomiast Pan Jezus wskazał na potrzebę przemiany - trzeba stać się jak dziecko…inaczej nie wejdzie się do Królestwa Niebieskiego.
Nasza księgowa powiedziała; „nie robię nic złego, dlaczego nie trafię do Nieba?" Odpowiedziałem jej; „życzę, aby nie trafiła pani do Czyśćca!” Male jest poczucie naszej grzeszności, a nie wystarczy być tylko dobrym człowiekiem, bo dodatkowo trzeba uwierzyć w Syna Bożego.
Z telewizji popłynie smutny program o Albanii, gdzie obowiązuje prawo odwetu, zemsty (jak w mafii)...musisz, bo stracisz twarz! Zobacz na tym tle chrześcijaństwo. Andrzej Gwiazda mówił o bezpiece, a ja w sercu mam ludzi wokół, którzy nadal służą okupantowi. Ci ludzie są nieświadomi czynionego zła. Jak sądzić takich później?
Natomiast w programie „Sprawa dla reportera” pokazano międzynarodową mafię, która zwinęła hutę kryształów…wszystko rozkradli, a na końcu przez rok nie płacili zatrudnionym. Ludzie płakali, ponieważ zabierano im domy, które budowali ich przodkowie i oni sami.
Rano napłynie sytuacja. Ja mieszkam na zgniłym Zachodzie, pragnę być czysty (zgrzeszyłem), ale do kapłana muszę się zapisać. Zobacz łaskę bycia Polakiem i katolikiem...ujrzysz to dopiero w moim stanie!
Nie mógłbym przyjąć Ciała Zbawiciela. Właśnie tak jest, ponieważ to św. Wniebowzięcie NMP, a ja nie mogę być na Mszy św.! Pan sprawił, że włączyłem radiową dwójkę z nabożeństwem kościoła polskokatolickiego. Przeżycia podczas celebracji podobne jak u nas, ale u nich nie ma Eucharystii, a kapłan ma żonę!
Dodatkowo napływały porzucenia kapłaństwa oraz odchodzenie od naszej wiary (apostazja), rozwody w małżeństwach sakramentalnych, sekty…ogarnij cały świat. Podczas transmisji tego nabożeństwa padną słowa o nieświadomych grzeszności, a to oznacza potwierdzenie odczytu intencji modlitewnej tego dnia...
ApeeL
- 13.08.2007(p) ZA ZASKAKIWANYCH ŚMIERCIĄ
- 12.08.2007(n) ZA GINĄCYCH Z BRAKU CHLEBA
- 11.08.2007(s) ZA SPANIKOWANYCH
- 10.08.2007(pt) ZA ZŁĄCZONYCH ROZŁĄKĄ
- 09.08.2007(c) ZA TYCH, KTÓRZY Z POŚWIĘCENIEM SŁUŻĄ BOGU
- 08.08.2007(ś) ZA UPADAJĄCYCH Z ZEPSUCIA
- 07.08.2007 (w) ZA DZIECI POTRZEBUJĄCE OPIEKI
- 06.08.2007(p) ZA POSZKODOWANYCH
- 05.08.2007(n) ZA TYCH, KTÓRYM TRUDNO JEST PRZEPROSIĆ
- 04.08.2007(s) ZA CIEKAWSKICH