- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 522
Niepokalanego Poczęcia NMP
Po dyżurze ruszyłem na Mszę św. ale zerwała się linka sprzęgła…do warsztatu dojechałem na pierwszym biegu. Nie wiedziałem, że dzisiaj jest duże święto maryjne. W czytaniach była mowa o Ewie, która zerwała więź z Bogiem oraz Maryi, która ją przywróciła...
Wzrok padł na wielki kosz róż pod obrazem Matki Bożej Łaskawej...napłynęła bliskość Tej, która zgodziła się na urodzenie Zbawiciela przeznaczonego na bestialską śmierć.
Matka Boże przemówiła do mnie już dzisiaj rano, bo z pliku gazet „wysunął” się „Katolik”, gdzie był; Komunikat Dobrej Matki: "kocham cię, musisz ufać, bo będę z tobą także po śmierci, słyszę cię - zaufaj swojemu głosowi wewnętrznemu. Nigdy już nie musisz się bać!"
Tylko nie mów mi, że to przypadek, bo to słowa Matki do mnie...właśnie dzisiaj! Pierwszy raz odczułem radość z przepływającego życia, bo to przybliża mnie do starości i zakończenia wędrówki ziemskiej z powrotem do Matki Bożej!
Serce zawołało; „Matko Najświętsza! Królowo nieba i ziemi! Królowo mojego serca i moich pragnień. Królowo mojego słowa. Pani mojej wieczności. Niech służę Ci każdego dnia. Jam Twoim dzieckiem, któremu Dobry Tata otworzył oczy, a duszy Niebo. Garstka wie o Tobie i Synu Twoim. Niech Cię błogosławią wszystkie ludy".”
Teraz w Centrum Handlowym w Jankach, w szumie i zabieganiu kupujących ponownie napłynęła bliskość Matki Bożej i moje wołanie; „od Twego tak z przyjęciem krzyża otworzyło się Niebo i zaczęło się moje zbawienie. Garstka pragnie powrotu do Ojczyzny Prawdziwej”.
Mocną bronią Szatana, który szczególnie nienawidzi Matki Boga jest zwątpienie. Za moje modlitwy i ból - z trudem odczytanej - intencji otrzymałem podziękowanie od Matki Zbawiciela. Wchodząc do domu ujrzałem wizerunek Matki i słowa z tytułu „Witaj Przyjacielu”.
Bliskość Matki napłynie jeszcze dwa razy, serce zadrży, a łzy zaleją oczy. W samo południe zawołam; „Matko! Najsłodsza Pani! Orędowniczko moja u Ojca Najświętszego. Ty dałaś mi Zbawiciela, Syna Swego na straszliwą śmierć. Matko Święta i Jedyna! Matko Syna Boga! Ty przytulasz, wybaczasz i chronisz jak - matka ziemska - przed należnymi karami Boga Ojca, Sprawiedliwego Sprawiedliwych”.
I ponownie po godzinie; „Matko mojego Pana! Powiedziałaś tak i nigdy tego nie odwołałaś. Wyzwolicielko z szatańskich pęt ziemskiego wygnania. Ty wskazałaś drogę powrotu do Prawdziwego Domu. Królowo Wiecznego Szczęścia. Matko Prawdy i Miłości. Towarzyszko samotnych. Orędowniczko skazanych, nad wrogami Twymi pochylona. Przyjaciółko wyznawców"!
To było podziękowanie także za uniesienie modlitewne i poczucie Obecności Stwórcy. Nie można tego przekazać, a także pojąć, bo trzeba to przeżyć osobiście!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1080
motto; „mowa jest srebrem, a milczenie złotem”.
Gadulstwo, humor sytuacyjny, strzelanie żartami to moja wada, której sam nie pokonam…całkowicie znika po spotkaniu z Panem Jezusem (Komunia Święta). Wówczas uciekam od ludzi i pragnę wiecznego milczenia. Nie zrozumiesz tego bez łaski wiary, a patrząc na moją osobę zwątpisz w istnienie Boga.
W kontaktach z ludźmi i w różnych sytuacjach trudno być milczkiem, ale powinno się mówić tyle, ile trzeba, a nie tyle ile się chce. Donald Tusk przemawiał trzy godziny…nie przebił Fidela Castro. To, co miłe dla nas może ranić innych.
Bóg Istnieje niezależnie od naszych wad. Właśnie złoszczę się na sprawiedliwych z SLD i PO… "gadam do nich”. Nie mogę pojąć dlaczego męczą duszę posłanki Blidy? Ona potrzebuje modlitw, a nie kary dla dobrze pracujących funkcjonariuszy.
Poseł Kalisz („mydło maślane”) nie chce dać jej spokoju. Nie mogę zrozumieć skąd tyle nienawiści w mowie u pana Kutza oraz chorobliwe popisywanie się Senyszyn i Niesiołowskiego. Dobrze, że Pan dał nam tylko jedne usta!
Kapłan podczas spowiedzi wskazał, że dar mowy może służyć - jak każdy inny - dobru lub złu. To jasne. Ja wiem, że gadaniem nie można nikogo nawrócić, a na pewno nie sprawi tego sprzeczka „o Boga”.
Kiedyś w złości na moje wielomówstwo zawołałem, aby Pan zabrał mi mowę! Rano zgłosił się do mnie młody pacjent z rakiem gardła…rozmawiał na migi. Zobacz o co prosisz!
Słowo może pocieszyć, uzdrowić, podnieść na duchu…uśmiech i żarty też ważne, ale wszystko w swoim czasie. Z drugiej strony słowa zabijające, pokrętne, siejące zwątpienie i przekleństwa, które są odwrotnością błogosławieństwa. Wiele dzieci popełnia samobójstwo z powodu szyderstw rówieśników.
O. Pio przestrzegał przed środkami masowego przekazu…broni szatana, który dysponuje nieskończonym repertuarem. Oto „Super Stacja” z otwartym studiem, gdzie pani Danusia cytuje Pismo Święte i dowodzi, że radio „Maryja” to sekta…”Panie zmiłuj się”!
To mówi Polak Polakowi, brat bratu, a wszyscy jesteśmy dziećmi Boga. Szkoda, że nie korzystamy z mass mediów w ewangelizacji. Zrozumiał to M.M. Kolbe, a obecnie o. Rydzyk.
Zapamiętaj. Mowa to wielka łaska i wielki dar Boga. Mów; tak lub nie, bo reszta jest od diabła! Intencja napłynęła z radiowej dwójki, gdzie był wywód o roztropnych w mowie. Kończę zapis, a z t v płynie obraz leczenia jąkających się!
Dzisiaj Pan Jezus zwilżył śliną wargi niemego i powiedział: ”Otwórz się”! APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 885
„mikołajki”
Wyraźny atak Złego; lęk przed wyjściem z domu, a ja nie jestem bojaźliwy, bo wiem, że nic nie może zdarzyć się bez Boga Ojca. Powie ktoś; „a skrytobójstwa, porwania, gwałty”. Zgoda, ale „nie ten, co zabija ciało”. Wiem, że śmierć to życie.
Na ten czas - przy kiosku - spotykam policję, a nie mam zapiętych pasów. „Spojrzała„ MB Częstochowska i JPII…”nie bójcie się„! Modlitwa do św. Michała Archanioła podnosi na duchu. Przelatują potworności duchowe tego świata. Nie wypaliła rewolucja z udziałem chłopów i robotników.
Szatan zaczyna od początku; teraz geje i różni wykolejeńcy, wraca ewolucjonizm w oświeconej Europie. Nie wolno mówić o kreacjonizmie (pochodzeniu od Boga). Przepływają dwa rodzaje bojaźni…przed Bogiem i Szatanem. Trwa Msza św. ”Przyjdź Panie Jezu świat na Ciebie czeka. Twoje Królestwo jeszcze nie spełnione”.
Eucharystia całkowicie odmieniła moje ciało; słodycz zalewa serce i duszę, pojawiło się ciepło w nadbrzuszu, nie mam strachu nawet przed śmiercią. Dodatkowo napłynęło wielkie pragnienie dzielenia się, rozdawania, czynienia niespodzianek. Sam z siebie nie możesz tak nagle się przemienić.
Przepływają zdarzenia;
- personel - z historiami chorób - dał mi cukierka, którego przekazałem pacjentce…dla jej męża
- chorą zawożę do apteki; wszystko załatwiliśmy (zapalenie płuc); ona obdarowuje mnie, a ja dałem jej moje bony (z funduszu socjalnego)
- drugą część bonów przekazałem innej rodzinie
- pacjentka daje mi miód, a ja jej otrzymany koniak (zadowolona, ponieważ jedzie do rodziny)
- niewidomemu pacjentowi (unieruchomiony po potrąceniu przez samochód) dałem magnetofon …nagraliśmy jego perypetie szpitalne w czasie strajków lekarzy. Mam nadzieję, że zacznie słuchać radia Maryja i obudzi się przed śmiercią. Pan nawraca różnymi drogami.
- żonie zawiozę paczkę przydziałów.
Dzień zaczął się atakiem złego i tak się kończy. Prawie padam, a tu;
- ja tylko po leki, ale okazało się, że dla trzech osób
- nie mogę wypędzić pijanej proszącej o zwolnienie
- staruszka prosi o skierowanie do laryngologa, ale nie ma karty
- koleżanka...właśnie dzisiaj proponuje dodatkową pracę.
Ubieram się, a pielęgniarka szarpie drzwi. Szatan zepsuł radość obdarowywania i bezinteresownej pracy. To duża perfidia. Jeszcze zapalenie lampek pod krzyżem, a w domu zastałem podenerwowaną żonę, bo wróciłem o 18.00!
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 454
Z nieba obudzono na poranną Mszę Św. Podczas przejścia do garażu w sercu pojawili się zatroskani o jutro, a przecież wystarczy udręk danego dnia. Jest to codzienność w gabinecie lekarskim; "cholesterol", strach przed śmiercią, martwienie się o dzieci i wnuczki, latanie po lekarzach...dla potwierdzenia zdrowia.
- Czy będzie pan w piątek?
- Jak będę żył !
Dziwne, bo kapłan przeczytał Ew. z dnia następnego o odczytywaniu Woli Boga Ojca (moja łaska) i pogubił się w komentarzu. Serce i duszę zalewał pokój i słodycz...jeszcze przed Św. Hostią! Nie mogłem wyjść z kościoła, bo straciłem ciało! Z tego powodu zostałem na części następnego nabożeństwa...siedziałem skulony, nie mogłem mówić i przyjmować różnych postaw, co mogło dziwić.
W przychodni wyjątkowo było mało ludzi...nawet skończę wcześniej przyjęcia. Na szczycie pracy przybyła biedna, która nie złożyła na czas wypełnionego przeze mnie druku do ZUS-u. Wyprostowałem kłopot, bo mogła stracić pracę i zostać bez grosza.
Niepotrzebnie wszedłem (pokusa) tam, gdzie nie trzeba, ale pokonałem chęć uczestnictwa w sesji rady powiatu opanowanej przez Europejczyków („Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek”).
Udało się błogo zasnąć, a zerwał mnie telefon od babci, która namyśliła się i zaprosiła na wizytę domową. Jakże Pan ukazuje nieznaną intencję, której nie odczytałbym bez tego wydarzenia! Nagle ujrzałem niedosolone kartofle, zostawiony gaz, który kiedyś zapaliłem pod garnkiem kamiennym z ogórkami, zgubienie kluczy, zostawienie otwartych drzwi i odwrotnie…żona zamknęła niewidomego i obłożnie chorego. Nie mogłem wejść do niego na wizytę lekarską.
W Warszawie budowano bloki na „dzikich” polach, teraz tysiące „właścicieli” nie może sprzedać swoich mieszkań...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 650
Pan mówi do nas przez w s z y s t k o. Nie planowałem Mszy Św. o 6.30, ale w błysku sennym ujrzałem stół z talerzami, a to oznaczało Ucztę Prawdziwą. Zerwałem się i zdążyłem na spotkanie ze Zbawicielem.
Od Ołtarza św. dobiegają trudne do zrozumienia czytania o namaszczeniu Zbawiciela Duchem Świętym. Moja dusza zawołała; ”Panie Jezu! Tu i teraz Jesteś ze mną. To od Ciebie płynie moje uwielbienie Najświętszego Boga - Ojca."…łzy zalały oczy.
Później w telewizji Jan Paweł II będzie modlił się do Ducha Świętego, a ja ponownie zawołam do Tego, którego Mądrość prowadzi także mnie; "Panie! Ty, który Jesteś Jednością z Ojcem i Jego Synem...Ty, który mówiłeś przez usta wybranych teraz właśnie Jesteś ze mną...tu i teraz”...
W tym czasie popłynęły słowa psalmu: "Pokój zakwitnie, kiedy Pan przybędzie"; biedak zostanie wyzwolony, otrzyma opiekę, a nędzarz ocalenie. Natomiast Pan Jezus zawołał do Boga Ojca z dziękczynieniem, że zakrył Swoje Dzieło przed mądrymi tego świata.
Ja wiem, że spotkała mnie niewyobrażalna łaska, której nie doczekali prorocy. Konsekracja sprawiła, że ujrzałem M i s t e r i u m... my nie mamy świadomości wielkości Tajemnicy Przeistoczenia.
W tym momencie chciałbym paść na kolana, pochylić głowę i tak trwać. Płaczę, a siostra śpiewa prośbę do Pana Jezusa, aby przyszedł, bo już czas naszego wyzwolenie. Większość woli wygnanie, chwali to życie i ten świat oraz głosi chęć nagłego odejścia.
W ciągu 10 minut zostałem całkowicie odmieniony; od życia codziennego (śniadanie) do niebieskiego z ucztą dającą Życie Prawdziwe. Wielu nie może pojąć tego, że łaska Pana przyszła właśnie do mnie...do tego, który niczym sobie nie zasłużył, a nawet grzeszył więcej od innych.
Całe dnie mówię o Bogu, ale plon marny. Trzeba iść w inne miejsce. Znowu 8 godzin ciężkiej pracy w przychodni, który kończę pisaniem karty zgonu przy gromnicy, która jest symbolem Światłości Prawdziwej. Jak Pan to układa? W TV Trwam dali informację o świętej Barbarze patronce Dobrej Śmierci.
Zobacz cały ciąg; sen, nie planowana msza, Duch Św. i Mądrość Boża, moje wołania, mądrość ludzka, światło gromnicy! To w naszym żargonie przepustka do Nieba!
„Niech Dobry Bóg ma nas w Swojej Opiece”...
APeeL
- 03.12.2007(p) Z RADOŚCIĄ IDĄCY NA SPOTKANIE PANA
- 02.12.2007(n) ZA TYCH, KTÓRZY NIE PRZYJMUJĄ ZAPROSZENIA
- 01.12.2007(s) ZA OTRZYMUJĄCYCH OCHRONĘ
- 30.11.2007(pt) ZA PRAGNĄCYCH POZNANIA PRZYSZŁOŚCI
- 29.11.2007(c) ZA TYCH, KTÓRZY NIE NADAJĄ SIĘ DO TEGO, CO CZYNIĄ
- 28.11.2007 ZA GRZESZNIKÓW, KTÓRZY MNIE PRZYCIĄGAJĄ
- 27.11.2007(w) ZA TRACĄCYCH DZIECI
- 26.11.2007(p) ZA KATOLIKÓW NIEWIERZĄCYCH
- 25.11.2007(n) ZA ODOSOBNIONYCH
- 24.11.2007(s) ZA TYCH, CO WE ŁZACH SIEJĄ