Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

29.01.1993(pt) ZA OSZUKUJĄCYCH LUDZI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 29 styczeń 1993
Odsłon: 735

     Idziemy na Mszę św. a moje serce zalało poczucie cudu z krzykiem w duszy: „Jezu kochany. Panie mój, jak wielki to dar”. Pragnę ten dzień poświęcić w w/w intencji, która napłynęła po obejrzeniu okładki „Wprost” ze zdjęciem i tytułem: „Partia ludzi normalnych”.

   Już w drodze do kościoła zacząłem moją modlitwę, a w tym czasie przepływały obrazy z mass-mediów. Po spotkaniu z Panem Jezusem skuliłem się w sobie i chciałbym siedzieć w ciszy, ale gong zaczął następne nabożeństwo.

   Okaże się, że dzisiaj w Senacie RP będzie debata o ustawie antyaborcyjnej. Jakże diabeł jest sprytny. Zwolenniczka zabijania z lewicy „ubrała się w ornat” i prowadziła dyskusję pseudo-teologiczną uzasadniającą zabijanie! Dodatkowo podała, że jest katoliczką!

    Za nią „lekarka” pani Zofia Kuratowska - przy pomocy łamańców psychicznych - uzasadniała zabijanie dzieci niepełnosprawnych od razu, aby nie męczyły się bez opieki...po śmierci matki!

   Dzisiaj, gdy to przepisuje 01.02.2019) koleżance Zosi pomarło się w Afryce dzikiej, bo zesłano ją na ambasadora do Pretorii (RPA). Gdzie jest teraz? Na pewno wspomoże ją moja modlitwa i ten ofiarowany dzień, ale to maleńka cząstka, bo oszukujących ludzi liczy się w miliardach.

   Wszyscy staną przed Komisją Śledczą podobną do sejmowej, gdzie odzyskają pamięć, bo w ich sumieniu przepłynie filmik z ich życia. Tutaj jest to pokazane w "Plastusiach" pani Pieli o nic nie pamiętających z reprywatyzacji.

    Filmiki puszczą też obecnym kapusiom i prowokatorom z „GW” i TVN...takie agentury Szatana powinny być usuwane z naszej ojczyzny. Dzięki ich promocji marszałkiem stolicy został figurant Rafał Trzaskowski, zwolennik tęczy i usuwania krzyży. Nawet nie pisną o nim jednego złego słowa...

    Ciekawe czy pogrzeb będzie miał piękniejszy od Pawła Adamowicza. Przypuszczam, że mszę za jego duszę będą odprawiały kapłanki typu Barbary Labudy (patrz Kongres Kobiet). „Panie wybacz, bo nie wiedzą, co czynią”.

   Tak zmieszał się ten i tamten czas. Zważ na udręki otrzymujących Boże Oświecenie! „Ja jestem sługą Chrystusa Jezusa wobec pogan /../ posłany jak owca między wilki”...

    Dzisiaj źle znoszę post, zjadłem aż trzy kromki chleba, a przed wyjazdem na dyżur zły zalał mnie pokusą seksualną. Uratowała mnie żona, która mnie wygoniła. Mam nadzieję, że będę przejeżdżał karetką koło "mojego" krzyża z zapaloną lampką. Tak też się stanie, bo dyspozytorka wyśle nas tamtędy  do złamania nogi...

    Wielkim darem jest oddzielny pokój lekarski (jeszcze niedawno mieliśmy klitką dla dwóch dyżurnych w piwnicy). Po zgaszeniu światła na kolanach odmówiłem koronkę do św. Krwi Pana Jezusa: „za oszukujących ludzi”. W telewizji pokażą marsz na Belweder ze spaleniem kukły Lecha Wałęsy z lewą nogą! To typowy przykład kłamcy...

   Szatan dalej niszczy b. Jugosławię...teraz uszkodził wielką tamę z groźbą zalania 20-60 tys. ludzi! Jakże teraz pasuje koronka pokoju, a właśnie w telewizji pokażą powietrzną bitwę o Anglię. Podziękowałem Bogu za ten dzień…

                                                                                                                              APeeL

 

 

 

 

28.01.1993(c) ZA UWIKŁANYCH W SPRAWY ZIEMSKIE

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 28 styczeń 1993
Odsłon: 806

    Pan Bóg przemawia do nas na wiele sposobów...jak chce, ale środkami odpowiednimi do osoby. To jest pokazane na rodzicach mających gromadkę dzieci. Przecież nie można mówić językiem profesora do „nic nie kumającego” lub na Mszy św. po łacinie (wg lefebrystów).

    Zerwałem się, a w głowie aż huczało od boju duchowego...jak na froncie, ale przypomniano, że nie przeżegnałem się!

   Ten bój opiszę na zasadzie przeciwieństw:

1.   Mafia: to ziemskie „braterstwo” wspólnych interesów, pomaganie, łączenie się przeciw innym, ale w złych zamiarach! Kto nie z nami, ten przeciw nam...

    Wspólnota braterska, wszyscy jesteśmy braćmi, ci którzy nie są z nami są zawsze mile widziani ("ostatni będą pierwszymi"), a jedność nie dają interesy, ale łączność z Bogiem poprzez modlitwy. 

2. Musiałem załatwiać "bardzo ważne sprawy:  w Urzędzie Finansowym, w banku, zrobić zakupy, posprzątać garaż…jeszcze sklepy (zakupy), bank wysprzątać garaż, a żona zaangażowała mnie do trzepania dywanu! Tak właśnie żyją uwikłani aż do śmierci w sprawy ziemskie...

   To wszystko jest dodane, bo najważniejsze jest nasze zbawienie (stąd zalecenie przeżegnania się z pozdrowieniem Boga Ojca). Nawet napłynął obraz  pielgrzymki do Nieba prowadzonej przez Jana Pawła II w której "ujrzałem" siebie...dlatego tak ważne jest oderwanie się od wszystkiego na ziemi. Wolność Boża to wędrujący pielgrzymi!

3.  Napłynął obraz Piłata piszącego „Jezus Król Żydowski”...łzy zalały oczy, ponieważ serce przeniknęły Słowa Pana Jezusa: „Kto Mnie widzi...miłuje i przyjmuje...”. Nie dziwi nikogo czynienie zła, popisywanie się, ale pragnienie  ś w i ę t o ś c i (zadanie naszego życia).

    W czasie krótkiej modlitwy syn trzy razy podchodzi z „ważnymi sprawami”, a w czasie obiadu serce zalalo jej pragnienie.

   Później popłakałem się podczas modlitwy, a większość uważa, że modląc się „robi łaskę Bogu Ojcu, Jezusowi i Matce Bożej." Przy różańcu Pana Jezusa zatrzymałem się i trwałem w bezruchu w kontakcie z Bogiem. To było nagłe zalanie mojego serca Miłością Ojca. Tego stanu mojej duszy nie można opisać.

    "My, Panie Jezu stanowimy jedno przeciw światu i wysiłkom Szatana". Właśnie przechodziłem obok figury Matki Bożej przy bloku, .która "patrzyła" na mnie z otwartymi ramionami!  Płynie „Anioł Pański” ze słowami: „Oto ja Twój sługa Ojcze!” W tym czasie Matka Boża 

    Na koniec dnia napłynie natchnienie: „otwórz zapiski s. Faustynki”. Tam trafiłem na zalecenie modlenia się za grzeszników, bo na nas ciąży odpowiedzialność zbawiania, a Miłosierdzie Boże krępuje Szatana w porywaniu przez niego dusz ludzkich...

   Trzy razy napływało polecenie, abym dzisiaj nie pił alkoholu (wytrzymałem) i modliłem się…

                                                                                                                                   APeeL

 

 

 

27.01.1993(ś) ZA SZUKAJĄCYCH PRAWDY POZA BOGIEM

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 27 styczeń 1993
Odsłon: 740

    Tuż po północy zrywają do dalekiego wyjazdu, a chciałem wcześniej jechać za kolegę (zmienić kolejkę). Teraz serce zalała niespodziewana radość Boża w której wołałem: „Twoja Wola...Wola Twoja Ojcze...daj Ojcze Twoje Światło wszystkim kapłanom, aby poznali Komu służą i w jakiej sprawie...niech ujrzą swoje posłannictwo!”

    Jakże pięknie wygląda taniec śniegu podczas przejazdu karetką (zawierucha)...drogę przebiegł zmarznięty zając. Ile tracą ludzie śpiący w tym czasie! Modlitwa koiła serce, a właśnie mijamy Sanktuarium Maryjne z dwoma oświetlonymi figury Matki Bożej. Ile darów spada na mnie w środku nocy!

   Mam trochę strachu, ponieważ wiozę poród, a jest bardzo daleko. Podczas powrotu zacząłem moją modlitwę (jest na stronie głównej), a towarzyszyła nam dyskusja radiowa o prawdzie i kłamstwie. Po czasie wyłoni się intencja modlitewna tego dnia, która przypomni naszego kierowcę skrzywdzonego redukcją po wielu latach pracy.

   „Jezu! Miłości moja bądź uwielbiony i zmiłuj się nad tymi, którzy szukają prawdy poza Twoim Ojcem...Matko Miłosierdzia módl się nad nimi...Ojcze Przedwieczny miej nad nimi miłosierdzie". To wszystko trwało do 2.30!

    Teraz w przychodni „babuszka różańcowa" stwierdziła, że ona jest wierząca, ale dopiero we mnie ujrzała moc wiary. Popłakałem się podczas przepisywania tego (28.01.2019), a właśnie serce rozrywała piosenka śpiewana przez Enrico Maciasa „Zingarella” (YouTube).

    Ta pacjentka nie mogła zrozumieć mojego ostrzeżenia, że jest na liście, którą interesuje się Szatan. On nęka właśnie takie, co odmawiają różaniec i prenumerują „Rycerza Niepokalanej”. Ciężko choremu zalecam, aby „uświęcił swoje cierpienia" (przekazał je Matce Bożej), ponieważ nad nami trwa śmiertelny bój...o dusze nasze i innych, o pokój i wszystkie wartości, które niesie Niebo.

   Nagle podczas przyjęć napływa natchnienie, aby wziąć urlop...natychmiast napisałem podanie. Zapisuję to, aby wskazać na prowadzenie przez Boga!

    Teraz płynie modlitwa z koronką do Miłosierdzia Bożego w intencji tego dnia, jest mi zimno z powodu postu. Przypomina się otyła pani, która nigdy w życiu nie pościła. Powiedziałem jej, że „będzie pani głupio po drugiej stronie życia”, bo tyle jest potrzeb na ziemi, a dusze czyśćcowe płaczą w oczekiwaniu na nasze cierpienia zastępcze i wołania modlitewne.

   Każdy, kto to ujrzy nie może już normalnie żyć! Ponownie popłakałem się, bo już wówczas widziałem to, co teraz wiem! To wielka prawda, ponieważ wybranie oznacza dostęp do Tajemnic Bożych...wówczas jasno widzisz cierpienia ludzkości i Mękę Pana Jezusa, która trwa dalej!

    Jakże koi sen, który kończy się obrazem małego pomieszczenia w starym budynku, gdzie na ścianie wisiał wielki drewniany krzyż z dużą Figurą Pana Jezusa. Po przebudzeniu wróciłem do modlitwy w intencji tego dnia z dodaniem koronki do ukrytych cierpień Pana Jezusa w ciemnicy i do 5-ciu ran Pan Jezusa...dodałem też koronkę pokoju, ponieważ nasila się wojna w Jugosławii.

    Po drugiej stronie życia pokażą mi uratowanych przez ścisłe posty (od lat w środy i piątki) oraz moje błagania do Boga o pokój wśród tych braci.

   W „Ekspresie reporterów" pokazano smutną studniówkę z wypowiedziami uczniów, i ich obawami. Przykro mi, ponieważ ujrzałem młodych i dobrych ludzi, zagubionych w tym świecie. Moje łzy w oczach były wynikiem Światła i Miłości Ojca do nas wszystkich: „Ojcze! Proszę Cię...pomóż im!”

    Napłynęła też osoba Miklosa Jancso reżysera węgierskiego, który stwierdził, że „ludzkość zepsuje się do końca”. Tak uważają niewierzący, bo takie poglądy podsuwa im Szatan...

   Jakże dobry jest dla mnie Ojciec...w każdej chwilce mojego życia! Postaraj się ujrzeć tę łaskę. Jeżeli pójdziesz tą drogą to wiedz, że w ślad za tobą pójdzie Przeciwnik Boga, aby wykazywać twoją marność...

   Zacznie też ośmieszać twoją wiarę, przeszkadzać w codziennym życiu, a ma nieskończoność niespodzianek na nasze pomysły i plany niezgodne z Wolą Boga Ojca...

                                                                                                                        APeeL

 

 

 

26.01.1993(w) ZA TYCH, KTÓRZY ZAGUBILI SIĘ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 26 styczeń 1993
Odsłon: 705

   Po przebudzeniu o 3.00 padłem na kolana i zacząłem moją modlitwę za tych,  którzy zagubili się  (u nas tak stało się z jedną starszą panią). W czasie modlitwy zawołałem: „Jezu mój obejmij Swoją opieką babcię i wszystkich zmarłych z mojej rodziny, bądź dla nich miłosierny...Jezu mój!”

   Natomiast w różańcu Pana Jezusa poproszę o wspomożenie wszystkich biednych. Napłyną niesmak z powodu wczorajszego obdarowania. „Jezu mój, spraw, abym w końcu życia oddał wszystko biednym”. Na ten moment ze starej książeczki babci padły słowa: „Niebo wysokie Jego”.

    Szatan podsuwał mi mylące natchnienie, że w pracy będzie mało pacjentów, a był straszliwy. Często nasze kłopoty Szatan wykorzystuje do dodatkowego ataku:

- matce umierającej córki (św. Jehowy) tłumaczę p r a w d ę, a bez powodu wpada koleżanka!

- innej mówię o pierwszym piątku...właśnie wlazł pacjent!

- tłumaczę odczytywanie woli Boga Ojca, a rejestratorka stoi nade mną i prosi o receptę!

   Dzisiaj nikt mi nic nie podarował! Jak wielka to łaska od Pana Jezusa! Dodatkowo oddałem jakiejś pani miód, a biednej staruszce kawę, a ta mnie pocałowała ze słowami „przyjacielu”. Nakarmiłem sukę i zawiozłem rzeczy dla biedaka. Nie piszę tego, aby się chwalić...chodzi o to, że większa radość jest w dawaniu niż w braniu.

    Tuż przed dyżurem w pogotowiu padłem na kolana i w ciszy odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego, a Pan obdarzył mnie kojącym snem. Tuż po przebudzeniu zastanawiałem się "Boże mój! Kim ja jestem...bliski światu zwierzęcemu...kim ja jestem, że Zły tak mocno mnie atakuje? Kim jesteśmy jako ludzie, że demony tak nas nienawidzą?"

   Wyjaśnienie nadejdzie z pr. katolickiego, bo w serce wpadną słowa, że: „zostałem powołany - czyż nie było lepszych?" Napłynął obraz kolegi - chirurga, który tutaj był bardzo ważny, ale tam gdzie wyjechał śmieją się z niego (porzucił żonę i dzieci, wszystko).

   Zrozum, że Zły pragnie twojego nieszczęścia, poniżenia, ośmieszenia, a ty nie wiesz, że on jest! To twoja klęska! Zrozum, że Matka ma nad nim władzę...wołaj do niej, sprawdź, że jest! Nie pogniewa się. Matce umierającej radziłem to samo „niech zawoła, a Matka sprawi, że córka wróci do Kościoła Pana Jezusa!"

  Przykro, ponieważ wolna Polska męczy mnie i moich braci oraz siostry! Przypomina się tłumaczenie, które przedstawiłem pacjentowi pragnącemu coś pojąć na tym świecie, a także żonie, że jest nas zbyt mało, a Szatan bardzo mocny!

   Przepłyną obrazy z II Wojny Światowej z zagubieniem narodu japońskiego. Ilu wokół jest takich! Ten rozpoczął budowę domu i umarł, a tamta daje śluby cywilne i nie lubi kapłanów...takie też czynią biegający za mną.

    Jakże pięknie Japończycy padają na twarz, gdy z głośnika płynie głos cesarza! Ja nie mam takiego szacunku w stosunku do Boga Ojca, a właśnie pokazują "idących" na kolanach do kościoła Pana Jezusa w Meksyku!

   Zacząłem moją modlitwę za tych, którzy się zagubili, wołałem w intencji umierającej pielęgniarki (św. Jehowy). Moje wybranie to wielka odpowiedzialność nawet za ludzkość, bo wołam do Boga Ojca w różnych intencjach. „Dziękuję! Ojcze mój, dziękuję za każdy dzień życia"…

                                                                                                                    APeeL

 

 

 

 

25.01.1993(p) ZA POZBAWIONYCH ŚWIATŁOŚCI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 25 styczeń 1993
Odsłon: 790

Nawrócenie św. Pawła Apostoła

    Podczas wyjścia na pierwszą Mszę św. wzrok zatrzymała informacja, że dzisiaj jest święto związane z nawróceniem św. Pawła. Wyszedłem w ciemności, na ziąb, deszcz i wiatr.

   Przecież lepiej jest w ciepłym łóżeczku. Czy nasze zbawienie i innych wymaga wysiłku? A gdzie walka z grzechami? Trafiłem na gong rozpoczynający Mszę św. z awarią górnych świateł i organów.

    Pozostałem na drugiej Mszy św...za córkę, która wkracza w nowy rok po urodzinach. Podczas modlitw porannych zawołałem: „Panie Jezu pozostań najważniejszym w mojej rodzinie”, a w drodze do pracy będę wołał za córkę, o jej nawrócenia, bo trafiła w ciemności duchowe.

   To było wołanie ze łzami w oczach i z głębi serca...wiem, że Bóg Ojciec mnie wysłucha. Nie prosiłem Pana Jezusa, ale Samego Ojca: "Jezu zmiłuj się nad nią, Matko módl się za nią...Ojcze daj jej nawrócenie.”

   Teraz w pracy młoda dziewczyna, pełna smutku, wspomina umierającą na nowotwór matkę. Wyjaśniam jej sprawy duchowe, bój o duszę, pokusę modlitw o zdrowie ze strachem przed kapłanem  podsuwanym przez złego oraz naszą chęć bycia w ciele. Upadającej matce pijaków wskazuję na wytrwanie w niesieniu tego krzyża...”nie wolno Go wlec za sobą”.

   Po pracy wrócę ze łzami w oczach do mojej modlitwy...mimo zimna i wiatru. Moje serce będą przenikały słowa Pana Jezusa na krzyżu, a szczególnie obietnica, że „dziś będziesz ze Mną w raju”. Tak już jest w zbawianiu, gdy współcierpimy z Synem Boga naszego.

   Łzy zalewały oczy, bo to było bezpośrednie wołanie do Ojca Przedwiecznego. To wyraz mojej ufności, która zostanie nagrodzona. Powtarzałem zarazem za Panem Jezusem: „Ojcze mój! Ojcze dlaczego ją opuściłeś?” Wszystko kończy koronka pokoju.

    Dopiero teraz zrozumiałem dlaczego zły podsuwał: „dyżur do wzięcia za kolegę”...on nienawidzi rodzin w których odmawia się różaniec. Nie znosi miłości w takich domach, bo jest jego klęska. Wciska ludziom, że miłość wypływa z nich samych, bo kochają się, a to jest łaska Boga naszego...

   Jeżeli żyjesz w związku grzesznym, cudzołożysz to pójdziesz za tym natchnieniem i po 2-3 latach będziesz miał nowy obiekt ziemskiego zauroczenia.

   Wołanie o uzdrowienie ciała jest normalne, bo cuda wskazują na nadprzyrodzoność, są potrzebne ludziom, aby uwierzyli w moc Boga naszego. Nie wolno rezygnować z wołania i na początku przyjmować, że ktoś umrze, bo taka jest Wola Boga. Każda decyzja nasza i Boga może być zmieniona. 

     Dzisiaj, gdy przepisałem tę intencję miałem do wyboru kilka możliwości, ale na zimię upadł mi czujnik do badania przepływu prądu oraz okulary do pracy na komputerze. Prawie krzyknąłem z zadziwienie, bo właśnie skończyłem pismo do kolegów lekarzy, anty krzyżowców  (g. 3.00  28.01.2019)...

   „Dziękuję Ojcze za każdy dzień takiego życia. Dziękuję!”

                                                                                                                       ApeeL

 

 

 

 

 

  1. 24.01.1993(n) ZA TAJNIAKÓW
  2. 23.01.1993(s) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIEDZĄ, ŻE JESTEŚ OJCZE
  3. 22.01.1993 (pt) ZA UPADAJĄCYCH Z POWODU NAŁOGÓW
  4. 21.01.1993(c) ZA BEZINTERESOWNYCH
  5. 20.01.1993(ś) KRZYŻ JEROZOLIMSKI
  6. 19.01.1993(w) ZA UCZESTNICZĄCYCH W FAŁSZU ZIEMSKIM
  7. 18.01.1993(p) ZA TYCH, KTÓRZY NIE ZNAJĄ SPRAWIEDLIWOŚCI BOŻEJ
  8. 17.01.1993(n) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ZA NAWRÓCENIE
  9. 16.01.1993(s) ZA MASAKROWANYCH W JUGOSŁAWII
  10. 15.01.1993(pt) ZA PARALITYKÓW DUCHOWYCH

Strona 1957 z 2288

  • 1952
  • 1953
  • 1954
  • 1955
  • 1956
  • 1957
  • 1958
  • 1959
  • 1960
  • 1961

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 1563  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?