Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

19.01.1993(w) ZA UCZESTNICZĄCYCH W FAŁSZU ZIEMSKIM

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 19 styczeń 1993
Odsłon: 1509

    Dzisiaj, gdy to opracowuję w fałszu nic się nie zmieniło. Właśnie Grzegorz Miecugow za szerzenie kłamstw  w TVN został spoliczkowany i zrobił się wielki szum.

    Jeden z dyskutujących na Onet.pl napisał, że  już dawno na to sobie zasłużył, bo jak się pracuje w szmatławcu, by przypodobać się pewnej elit-ce to trzeba być przygotowanym na wszystko. Niektórzy myślą, że mogą wyprawiać, co zechcą, bo są na usługach władzy. 

     Właśnie pokazano artystkę, która na scenie powiedziała coś nie tak o Partii Kimów...trafiła prosto do obozu. To będzie nauczka dla reszty, aby nie żartowali „głupio” z władzy ludowej.

    U nas jest to samo, ale skazanie nazywa się: „zapomnienie”. Tak zmarnowano satyryka Janusza Rewińskiego, bo żartował podobnie, a powinien rozśmieszać jak czyni to „aktor” Andrzej Grabowski.

      Na www.medexpress.pl dałem komentarze:

1) Sztuka zarządzania zadłużonym szpitalem. W wywiadzie z Ryszardem Śmiechem dyrektorem upadającego szpitala wskazałem, że jego „ratowanie” placówki jest fałszywe, bo moja ojczyzna jest demolowana...”czyszczona” (w analogii do przejmowanych kamienic). W tym czasie on bierze wielkie premie i „naprawia”.

2) ZUS kontroluje i kwestionuje świadczenia warte 115 mln zł, gdzie wskazałem, że to "państwo w państwie" z posadkami dla wybrańców narodu. To także bezmiar chamstwa lekarzy z komisji lekarskich nad którymi nie ma żadnej kontroli.

    W tamtym czasie zacząłem modlitwę już o 6.00 Anioł Pański... św. Osamotnienie... za uczestniczących w fałszu ziemskim. Przepływały obrazy: Stern („gwiazda”) wmawiał ludziom ciężką chorobę J.P.II, a  „Luz" (ludzie, uwaga, zaczynamy) wskazał na fałsz rządzących, którzy wszystkim sterują...agenci w sejmie nie wiedzieli, że są pod jednym dowództwem! Przypomniało się też poświęcenie pogotowia...przybyli wszyscy, ale mnie specjalnie nie zawiadomiono!

     Szefem fałszu jest szatan. Właśnie podsunął mi, że w pracy będzie dobry dzień, a ja czuję odwrotnie, ponieważ ludzie chorzy wysyłają złą energię, która odbieram. Dodatkowo w ataku demona pojawia się zawsze specjalny zestaw pacjentów! Zawołałem do Matki Pod Twoją obronę i trafiłem na krzyki i kłótnie...z trudem mogłem wyjść na obiad, a miałem dyżur w pogotowiu.

    W pokoju lekarza dyżurnego odmawiałem koronkę do Miłosierdzia Bożego... za uczestniczących w fałszu tego świata, a wzrok zatrzymał tytuł w gazecie: „Teczka personalna Mieczysława Wachowskiego". Później będę oglądał program o „Rządzie lubelskim", który przyniósł nam „wyzwolenie"!

    Przypomniał się zamordowany na zlecenie, któremu skradziono narządy...nawet oczy. Zauważyła to matka podczas odbierania zwłok! Dzisiaj to nic takiego, nasi lekarze też uczestniczyli w tym procederze, a w Chinach jest to zwykły interes.

    To tylko mały epizod na tle świata, którym rządzi książę ciemności...przepływają organizacje mafijne, siły militarne, sprawna organizacja referendum za zabijaniem dzieciątek z udziałem „wielkich" tego świata!

    Jakże w tym momencie pasuje koronka do ukrytych cierpień Pana Jezusa...och, Jezu mój, przecież wówczas w nocy doznałeś szczególnych udręk, które nie ujrzały światła...to fałsz oprawców!

    Ukoiła chwilka snu po której z radością i całkiem odmienionym sercem zerwałem się na wyjazd. Napłynął smak na pączki i wodę mineralną. Nie chce się wierzyć, ale nawet to otrzymałem, bo kierowca właśnie podjechał „po butelkę"!

    Jakże to wszystko piękne. Z radia karetki płynie cicha muzyka, głos męski sprawia nastrój, a ja odmawiam cz. radosną różańca. Nagle chciało się krzyczeć: Pan wrócił! Wrócił Pan! Narodzenie Pana Jezusa, a to ja się ponownie narodziłem!...Odnalezienie Pana Jezusa, a to ja Go właśnie odnalazłem! 

    Przykro, bo dzisiaj stykam się z chorymi nastolatkami...dopiero wchodzisz w życie, a tu dializy. Trafiłem do dziewczynki, półsieroty, którą po badaniu poprosiłem, aby zawołała do Boga...dowie się, że też ma Matkę Prawdziwą. Podczas wychodzenia z tego domu łzy zalały oczy i sam zawołałem o to, gdy kierowca zatrzymał się pod jakąś kapliczką.

    Przeżycia duchowe mieszają się z fałszem ziemskim, bo oto Polska podpisała Prawa Człowieka, ale „częściowo" (nie można odwołać się indywidualnie)!  Trwa wojna Irak-USA, a protestują...sowieci! Na konferencji o wolności słowa i w prasie bryluje Adam Mi­chnik.

    Zgasiłem światło, padłem na kolana i odmówiłem różaniec Pana Jezusa, gdzie wołałem za JPII oraz za biednych grzeszników. Dzisiaj dodałem do nich tych, którzy udają wierzących, bo to szczególna ohyda w Oczach Boga...                                                            APEL

Wywiad z Ryszardem Śmiechem:

Sztuka zarządzania zadłużonym szpitalem

www.medexpress.pl   12.08.2013

     Wrogowie Polski mają zezwolenie na demolowanie mojej ojczyzny, która jest „czyszczona” (analogia do przejmowanych kamienic). Ci, którzy nam
świadomie szkodzą są opętani. To agenda szatana.

    Piszę i chce mi się płakać, bo wróciło komando „szkodzić”. To odwet wrogów Polski „za zdradę”. Nie jest już potrzebny tow. Mauzer, bo zabija się...m.in. przez zdemolowanie pomocy lekarskiej biednym i chorym Polakom.

    Pana działania „naprawcze” zalatują naiwnością polityczną, albo skierowano Pana na ten odcinek frontu. Jakiś czerwony dyrektor ze swoimi „przełożonymi” specjalnie
zadłużył ten szpital, a Pan go „ratuje” czyli krzywdzi zatrudnionych tam ludzi.

    Jak mogę godzić się na świadome dyskryminowanie w stosunku do placówek „prywatnych” przy ograniczonym kontrakcie z NFZ (sprzęt stoi nieużyteczny). Specjalnie nie dają takiej możliwości, a to jest jawna dywersja. Ja wiem, że Pan chce dobrze, ale dlaczego Pan nie rezygnuje ze stanowiska w proteście?

>Działania restrukturyzacyjne, choć dla niektórych mogły być bolesne, były potrzebne i już widać ich efekty. 
      Mafia nie płaci za pracę, a Pan wychodzi na prostą ograniczając prawidłowe zatrudnienie (ktoś musi pracować za dwóch). Ich tragedii już Pan nie widzi. Jeżeli zwalniany należy do „państwa w państwie” to czeka na inne niego inne stanowisko, a normalny Polak trafia do Urzędu Bezrobocia, gdzie mają zatrudnienie... członkowie „państwa w państwie”.

     Co przeszkadza, aby w Polsce zróżnicować ludzi wg stanu posiadania i od wszystkich brać opłaty...zwroty dawać w Urzędach Gminy. Nie pójdę tam po refundację za rtg, usg, leczenie anginy i przepłukiwanie ucha.

    Tak przecież płacę za ekstrakcję zęba u kolegi. Biedny uzyskiwałby zwrot. Na pewno byłyby przekręty, ale wówczas urzędnikowi można wykazać warcholstwo.

    Sektor prywatny to teren działania mafii o której nikt nie mówi, a u nas mydli się oczy „urzędnikami”. Większość urzędników jest członkami „państwa w państwie” lub członkami rodzin takich.

    Po co jest NFZ? Przecież ta struktura to narzędzie do położenia każdego. Nie płacę prawidłowo („niedoszacowanie procedur”), ograniczam pomoc („nadwykonania”)... przecież to jawne zbrodnie! Specjalnie tak robię, bo zadaniem okupantów jest: szkodzić, szkodzić i jeszcze raz szkodzić.

    Dlaczego Pan dyrektor uczestniczy w tym fałszu? Proszę zrezygnować, bo niemoralne jest pobieranie premii...za krzywdzenie innych.

     Pan Bóg to wszystko widzi. Nie ma nic zakrytego, co nie jest odkryte. To, co szepczą w izdebce będzie głoszone na dachach. Co niniejszym czynię...

ZUS kontroluje i kwestionuje świadczenia warte 115 mln zł

www.medexpress.pl  13.08.2013

     ZUS to "państwo w państwie" z posadkami dla wybrańców narodu. Mając własne komisje lekarskie z własną kontrolą można spokojnie przydzielać lewe renty dla "naszych ludzi". Kiedyś był program telewizyjny w którym pokazano ten proceder z tworzeniem dokumentacji lekarskiej "wstecz". Informator mówił, że co piąta renta jest fałszywa. To także bezmiar chamstwa lekarzy z komisji lekarskich nad którymi nie ma żadnej kontroli z Izb Lekarskich, bo mają Naczelnego Lekarza ZUS-u. Przeciętny pacjent, który stara się o należną rentę nie będzie przecież skarżył się na lekarza od którego zależy jego egzystencja.

    Jak można pozwolić, aby w boju o pieniądze pomiędzy chorym, a ZUS-em stała komisja lekarska ZUS-u lub lekarz orzecznik ZUS-u. Dlaczego lekarze sprzedają się w ten sposób i dla paru groszy krzywdzą faktycznie chorych. Ciekawe ile zarabia przeciętny orzecznik i za co otrzymuje premie. Ucina taki zwolnienia, a w tym czasie ZUS buduje apartamentowce.

 

18.01.1993(p) ZA TYCH, KTÓRZY NIE ZNAJĄ SPRAWIEDLIWOŚCI BOŻEJ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 18 styczeń 1993
Odsłon: 709

    Budzi się dzień z pięknie wyglądającym półksiężycem i szeregiem latarni oświecających nasz blok. Napłynęło poczucie pokoju...padłem na kolana z wołaniem: „Ojcze Nieba i ziemi...Ojcze wszystkiego! Panie Jezu! Matko nasza! Dlaczego ja zostałem zawołany?”

   Dzisiaj muszę być wcześniej w pracy, a Zły kusi do bycia na Mszy św. z zapytaniem: „gdybyś tak miał oddać życie za kogoś?...cóż wtedy, gdy nie chcesz iść do kościoła!" Ja nie potrzebuję jego zaproszenia, bo w spotkaniach z Panem Jezusem uczestniczę codziennie...

    W drodze do pracy przychodni zalewał pokój z poczuciem bliskości Boga Ojca. W tym czasie, zalany miłością przenikałem serca innych ludzi, rodziny z moją włącznie...to wprost niebo na ziemi, która jest brzydka. W takim momencie mam jedno pragnienie: paść na kolana i wołać do Nieba.

   To jest zarazem wielkie cierpienie, ponieważ już napływają chorzy, a każdy żyje tylko tym światem i ciałem. Także w przerwach między badaniem chorych napływa tęsknota w której wołam: „Matko! Matko moja, przecież ten pokój, który zalewa moje serce to wymodlona przez Ciebie łaska dla mnie...łaska Boga Ojca! Dziękuję!...dziękuję!...Zdrowaś Maryjo”.

   Dzisiaj jest wielki nawał chorych, a wielu radzę, aby postępowali wg woli Boga Ojca, którą trzeba odczytać, w tej intencji przyjąć Eucharystię, a w większych sprawach zamówić Mszę św.! To obezwładnia Szatana, szkodnika naszej duszy, pragnącego tylko zła.

   Jakże jest to ważne przed budową domu, ożenkiem, poszukiwaniem pracy lub przed wyjazdem za chlebem, itd. Wola własna oznacza niesienie „diabelskiego krzyża”. Mówiłem też o wielkim miłosierdziu Boga Ojca oraz o Jego sprawiedliwości, która jest „okrutna”, bo prawdziwa. Wielu dowiaduje się o tym po śmierci, gdy zabiorą ciało.

   Koniec męki, padłem na kolana do koronki, a wracając odmawiałem moją modlitwę, która trwa długo i koi duszę:

   „Boże Ojcze Przedwieczny - przyjmij przez Niepokalane Serce Maryi - św. Osamotnienie, św. Rany i św. Krew, św. Poniżenie - najmilszego Syna Swego, a Pana naszego Jezusa Chrystusa za tych, którzy nie znają Twojej sprawiedliwości i za dusze takich."

„Jezu Miłości moja bądź uwielbiony i miej miłosierdzie”…

„Matko Miłosierdzia módl się nad nimi”...

    W programie telewizyjnym „Luz” dyskutowano o karze śmierci...tam też kapłan pięknie mówił o Panu Jezusie, przebaczeniu i oddawaniu życia z miłości do innych.

   Wszyscy poszukują przyczyn zła, ale nikt nie wspomina o Szatanie! Właśnie w tym momencie przypominają się dwie rozmowy z kobietami, którym ostrzegawczo mówiłem: „proszę się nie śmiać, gdy pada słowo Szatan, bo jego moc jest wielka, proszę zobaczyć co uczynił z Jugosławii...nie znosi Matki Bożej, a respekt ma tylko przed Panem Jezusem".

   Dzisiaj dobrze znoszę post (kawa i dwa kawałki chleba). Płynie moja modlitwa, a łzy zalewają oczy przy Słowach Jezusa: „Oto Matka twoja” oraz o opuszczeniu Pana Jezusa na krzyżu z Jego pragnieniem naszego zbawienia. Po ponownym ataku złego...”na złość” odmówiłem modlitwy wieczorne oraz koronkę Pokoju.

   Teraz płynie spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim (w moim odczuciu człowiekiem prawym), który nie lubi manipulacji oraz matactw, gra w otwarte karty i kocha naszą ojczyznę. To człowiek bliski mojemu sercu...

              „Dziękuję Panie Jezu za ten dzień”...

                                                                                                                 APeeL

 

 

 

 

17.01.1993(n) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ZA NAWRÓCENIE

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 17 styczeń 1993
Odsłon: 755

   

Tuż po wstaniu w duszy popłynie pieśń: „Przyjdź do mnie Panie, przyjdź do mnie Boże, przyjdź i nie spóźniaj się", a serce zaleje wielkie pragnienie przystąpienia do Eucharystii.

    Ten głód duszy jest pokazany na pragnieniu chleba naszego powszedniego...w „wilczym głodzie”. Pojawiły się obrazy miejsc, gdzie nie ma kościołów lub są zamknięte (np. brak kapłana), albo w rodzinie jest apodyktyczny ateista, jedyny żywiciel!

    To będzie trwało długo, siedziałem skulony i tak w modlitwie dotarłem do „Spotkania Pana Jezusa z Matką” na drodze krzyżowej. Później w sekundowym śnie ujrzałem kościół bez krzyża! Ile takich jest na świecie...zamienionych na kawiarnie lub magazyny

W ciszy i smutku odczułem ból ludzi oddalonych od Boga i w ich intencji popłynie moja modlitwa.

Na ten moment Pan Jezus powiedział: „Te minuty, w których jesteś ze Mną, są Moją rozkoszą, są jak upragniony deszcz dla spragnionej ziemi /../ Nie odmawiaj Mi tych chwil /../”.*

     W oczekiwaniu na zmiennika (po dyżurze w pogotowiu) popłynie wołanie do Matki Bożej "Anioł Pański" i "Pod Twoją Obronę" z poczuciem "maryjności" tego dnia z obrazami z mojego nawrócenia.

     Usiadłem skulony z twarzą w dłoniach i zamkniętymi oczami. Z góry jakby oświetlony jakąś lampą...spływał na mnie pokój, dobro i miłość. To przenikało moje ciało, serce i duszę. Teraz jestem w Niebie...nie wypowiesz tego, bo Królestwo Boże jest w nas.

     Pacjentka ma ból wieńcowy, szybko udzieliłem pomocy. Tabletka nitrogliceryny pod język i zastrzyk w pulchny pośladek. Trochę krępuję się, bo kobiety chore i zdenerwowane nie mają wstydu. Wystaje niepotrzebnie noga lub inna część ciała.

    Nigdy nie chodzę na Mszę św. o g. 10.15, a dzisiaj trafiłem na uroczystość poświęcenia książeczek do Komunii św.! Właśnie padną słowa (J 1, 14.12b): "przybyłem pełnić Twoją Wolę."

     Apostoł Jan Chrzciciel zobaczył Jezusa, nadchodzącego ku niemu, i rzekł (Ewangelia: J1, 29-34): Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata. To jest Ten, o którym powiedziałem: Po mnie przyjdzie Mąż, który mnie przewyższył godnością, gdyż był wcześniej ode mnie."  

    Bardzo ładnie przebiegała uroczystość: rodzice trzymali dłonie nad głowami swoich dzieci, ale do Komunii św. podeszło bardzo mało ludzi, a to: "/../ oddzieleni od Pana przez wstyd?, grzechy".  Ja w tym czasie padłem na kolana z bólem zalewającym serce. Pozostałem w pustym kościele skulony i malutki kończąc moją modlitwę. Wracałem wraz z bijącymi dzwonami (o 12.00), a ból będzie trwał 3 godziny.  

   W tym czasie wołałem do Boga: „Ojcze! miej miłosierdzie nad tymi, którzy nie przychodzą do Ciebie, nie szukają u Ciebie otuchy, trwają w niewierze przez całe życie...często aż do śmierci!” 

      W sercu pojawiło się nasze zesłanie...tak jak narodu wybranego. Pan Jezus wyzwolił nas. "Panie Jezu przyjmij tę św. Hostię jako dziękczynienie za nawrócenie, opiekę nad rodziną i jako pocieszenie Twojej Matki. Niech przebiegnie przez mnie do innych promyczek Twojej Światłości, bo wielu nie chce Matki Jezusa. Zarazem garstka podchodzi do Eucharystii!" Padłem na kolana, nie mogłem oderwać się od ziemi.

      W intencji tego dnia będzie Eucharystia i późniejsze modlitwy. Zimno, wiatr, a myśl uciekła do tortur w takich warunkach (Oświęcim, Syberia). Wracałem wolno odmawiając „św. Osamotnienie Pana Jezusa” i koronkę UCC, a Pan dał mi łaskę odczuwania cierpienia Jego Najświętszego Serca!

    Tylu braci trwa w zakłamaniu do końca, nie chcą Boga Ojca. Zważ jak cierpisz, gdy masz tylko jedno dziecko, które odrzuca ciebie, a tu ludzkość...

                                                                                                               APeeL

 

 

 

 

 

16.01.1993(s) ZA MASAKROWANYCH W JUGOSŁAWII

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 16 styczeń 1993
Odsłon: 651

Motto: „Grzesznikom światło odjęte i strzaskane ramię wyniosłe”...

    W ciemności wyświęciłem mieszkanie, a w tym czasie przepłynął "Obóz Ziemia", miejsce naszego zesłania po otrzymaniu ciała z obietnicą Boga Ojca: "będziecie mogli wrócić po wykupieniu przez Syna, który otworzy Królestwo Boże". Jakże prosta to Tajemnica Boża!    

     Nie ujrzy tego mądry tego świata, ale prostaczek lub ten, co zgłupiał ("nawiedzony"). W tym czasie napłynął obraz głodnych i zziębniętych ofiar wojny domowej w b. Jugosławii. Z serca wyrwał się krzyk: "Jezu mój! Jezu! Obejmij Swoją Opieką umęczonych" z poczuciem głodu...ile jest tam potrzebne żywności i to codziennie! W tej intencji pościmy z żona (środy i piątki) po prośbie MB Pokoju z Medzugorie.

     Pojawiły się obrazy z wczorajszego przekazu telewizyjnego...pocisk uderzył w kolejkę ludzi czekających po wodę z plastikowymi pojemnikami. Łzy zalały oczy z powodu mojego obdarowania!

     Pan wezwał mnie nędznika, najgorszego z najgorszych, który na samo wspomnienie tego, co czynił nie wie, gdzie się schować! "Ojcze! Przerwij tę masakrę braci moich!"

     W drodze na Mszę Św. napłynęła osoba ateisty, byłego „sekretarza”. W myślach pytam go o pogrzeb...w razie śmierci? Podczas odmawiania różańca Pana Jezusa wołałem za kapłanów i specjalnie służących Panu Jezusowi. „Ojcze! Spraw, abym zaliczał się do specjalnie służących Tobie”.

     Padły słowa o Bogu Ojcu: o Jego Mądrości, Wszechwiedzy, Miłosierdziu i Wszechmocy. Każde jego słowo przebijało moje serce i duszę. Z tego powodu zamknąłem oczy, chwyciłem twarz w dłonie, a łzy popłynęły po twarzy.

     Do pracy szedłem noga za nogą...prawie omdlewając, ale w przychodni przywitał mnie "komitet" od pana Wachowskiego, który dba o bezpieczeństwo "samych swoich"! Jakże jasno widzę nędzę tych ludzi.

    Dodatkowo przez 4 godziny był specjalny zestaw "chorych" (dobrze, że wyświęciłem pokój)

- trafiła się "dyskutantka", a ja postanowiłem nie gadać

- "chory". zredukowany kierowca

- bogaczka zamiast wyrejestrować zakład...biegnie do mnie po L4!

- córce śmiertelnie chorego ojca mówiłem o łasce powolnego schodzenia ze świata, pogodzeniu się z Bogiem, naszym dalszym istnieniu po śmierci...oraz o kuszeniu demonów w takich sytuacjach! Czy potrafi to przekazać ojcu?

    12.00..."Anioł Pański" z nagłym zalewem modlitewnym serca...padłem na kolana w gabinecie lekarskim z dalszym wołaniem do Boga. Nagła radość Boża zalała serce...prawie byłem uniesiony w duszy (ponad ciało i to miejsce),a nad miastem ciemne chmury burzowe z silnym wiatrem!

     Tego kontrastu nie da się wypowiedzieć. Jakże piękne jest życie w łączności z Bogiem Ojcem, Panem Jezusem i Jego Matką! Czego i gdzie szukają wszyscy wokół i na świecie? Żyj tylko tą chwilką z posiadaniem drewnianego talerza.

    Zważ na zmieszanie wielkiego smutku z radością i to przed burzą. Przy tym nie można przekazać na czym polega Radość Boża! Trzeba iść tylko za Zbawicielem, a Drogi Pana nie są naszymi. Nie pasują nasze schematy. Nie pokonasz nawet swego ciała podczas nagłych pragnień cielesnych.

  O 15.00 w smutku płynie koronka do Miłosierdzia Bożego: "za paralityków duchowych"...nic innego nie mogę odmawiać! Będzie też relacja z okrutnej wojny w b. Jugosławii...ukrzyżowano człowieka na ścianie stodoły z rozprutym brzuchem, strzelanie do ludzi, urwane nóżki i rączki u dzieci! 

    Padłem na kolana odmawiając moja modlitwę przebłagalną: "św. Krew i św. Rany za okrutników z Jugosławii." Teraz przeżywam czas pustki duchowej, zauważając, że tak jest u ludzi niewierzących. Natomiast u wierzących takie odchodzenie wywołuje tęskną miłość.

    Dziwne ponieważ podczas zapisywani tego świadectwa z telewizora padły słowa pragnących zakończenia tej wojny, a w mojej modlitwie była "św. Agonia" Zbawiciela! 

   Na dyżurze w pogotowiu od 15.00, po wyświęceniu pokoju lekarza dyżurnego padłem na kolana odmawiając koronkę do Miłosierdzia Bożego! Podczas modlitwy w karetce napłynęło poczucie opuszczeni Pana Jezusa na krzyżu z pragnieniem zbawiania dusz ludzkich!

    Trafiłem do wiejskiej chaty, gdzie przed chwilką był kapłan..."Jezu mój! Jezu! Ile dajesz mi darów i znaków!" Nad łóżkiem ciężko chorej był obraz Matka Boża Pocieszenia, a dziadek pożegnał nas słowami: "Niech pobłogosławi was Bóg Ojciec".

    Serce zalało "Ukoronowanie NMP" z obrazem koronowania Matki Jezusa przez Jana Pawła II. Na ten czas w telewizji popłyną słowa o Miłosierdziu Bożym! Natomiast o 22.10 będzie spotkanie z Adamem Michnikiem w którym ma odpowiadać na nadesłane od telewidzów pytania. obecnego.

     W tym czasie otrzymałem próbę, ponieważ wprowadzono chłopca bladego jak ściana z oczami umierającego. Dlaczego nie wezwano karetki?

                                                                                                                      APeeL 

 

  

 


 

15.01.1993(pt) ZA PARALITYKÓW DUCHOWYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 15 styczeń 1993
Odsłon: 1077

     W ciemności idę do kościoła i zaczynam moje modlitwy: "Panie mój. Jezu! przepra­szam za wczorajszy upadek...za jałowe dyskusje z synem. Jakże słabi jesteśmy. Jezu mój, Jezu! Ludzie nie wiedzą, że Jesteś". 

    Niech nikt nie lekceważy tego boju, bo z tego wynika, że wiedział o czekających mnie doznaniach z późniejszym pozostaniem w otwartym kościele...

    W tym czasie omijałem ludzi i „towarzyszy” (od towarzyszenia mi) specjalnie wygonionych na ulicę z mojego powodu, bo stanowię zagrożenie dla mojej ukochanej ojczyzny. Zawsze można to wytłumaczyć „ochroną”, ale moja jest w Panu.

   Ze słów pieśni wyłapuję słowo: „otucha”, a myśl uciekła do wszystkich, którzy - tak jak ja w tej chwilce - mają serca smutne i pełne rozterki. Gdzie tacy szukają pocieszenia i otuchy? Do kogo się zwracają i uciekają?

     W Ewangelii: Mk 2, 1-12 Pan Jezus powiedział do paralityka, którego przyniesiono do Niego: "Ufaj, synu, odpuszczają ci się twoje grzechy (...) Wstań, weź swoje łoże i idź do domu". To wywołało oburzenie kilku uczonych w Piśmie z zarzutem, że jest to bluźnierstwo, bo grzechy może odpuszczać tylko Pan Bóg. Ból zalał serce, bo takim właśnie paralitykiem byłem!   

   Św. Hostia w intencji dnia z wołaniem: „spraw Panie Jezu, abym umiał świadczyć z mocą o Tobie, a gdy nadejdzie pora mógł oddać życie dla Ciebie i za Ciebie. Ojcze nasz. Jezu bądź mi mocą i ochroną, zsyłaj działanie Ducha Świętego”. 

    Moje serce zalało nieoczekiwanie pragnienie odejścia do Boga Ojca! Sam sobie nie wierzę z refleksją...czy tak jest przed śmiercią po Ostatnim Namaszczeniu? Zważ, że Szatan straszy ludzi śmiercią, a zarazem podsuwa samobójstwa. Przeszkadza w przyjęciu Sakramentu Namaszczenia Chorych, bo wie, ze w chwalonej śmierci nagłej omija nas ta wielka łaska Boga Ojca.

    Napłynęła osoba "teologa" Turnau z "Gazety Wyborczej", który promuje popierany przez ateistów kościół...poza Watykanem, a wiedz, że w reformowanych nie ma Eucharystii! Później trafiłem na pogaduszki jak u cioci na imieninach. To straszliwy fałsz, przecież Adam Michnik jest uczniem Jerzego Urbana, a on jest niepokonany w demonicznych manipulacjach!

     Zły dobrze wie w co uderza, w jaką moc naszej wiary! Mam pragnienie pozostania w ciszy, bo nabożeństwo skończyło się wcześniej. 

     W drodze do przychodni, wstąpiłem do lasku, gdzie wołałem w mojej modlitwie w intencji tego dnia. Chodzi o to, że w zjednaniu z Panem Jezusem (przewaga duszy)  nie chcę trafić na wielki bałagan, rozdrażnienia, a nawet złość pacjentów na mnie.

     Zaczynam przyjęcia chorych, ale dusza nadal jest bliska Boga. To chwilki wielkich cierpień, ponieważ istnieje rozłam między ciałem, które jest pełne nędzy i słabości oraz duszą pragnącą powrotu do Prawdziwej Ojczyzny.

    Dlaczego ludzie nie chcą Pana Jezusa? Jak wielkie to chwilki cierpień...jak wielkie! Pan Jezus sprawił, że ludzie napływali spokojnie, a z radia płynęły kojące melodie...mówiono też o prawych Polakach!

     Przypomni się młody Samuel, który miał kłopot w rozpoznaniu zawołań Ojca, a trzeba zawsze odpowiadać (1 Sm,3b-l0.19): „Mów, bo sługa Twój słucha”! Psalmista dodał: „Przychodzę, Boże pełnić Twoją wolę". Dzisiaj w Ew. jest powołanie pierwszych uczniów z moim imiennikiem Andrzejem! To jakby wszystko związane z moim powołaniem. a tacy odpowiadają bardziej niż nieświadomi i niewierni. 

     Napłynęła osoba córki oddzielonej od Boga z woli własnej. Kapłan, który pięknie mówił o duchu Bożym, który sprawia, że lubimy różaniec, medaliki, modlitwy, wizerunki, książeczki...nie wspomniał o Eucharystii, a  ogłoszenia parafialne czytał podczas podawania Ciała Pana Jezusa!

    Po skończeniu napłynęła radość z pokonania niechęci...tak jest u ludzi normalnych! I jakby "na złość" demonowi dodaję do cz. radosnej i chwalebnej modlitwy wieczorne. "Ojcze! Wybacz moje grzechy, które popełniłem w ciągu dnia".

                                                                                                                           APeeL

  1. 14.01.1993(c) ZA TYCH, KTÓRZY NIE POJMUJĄ DARÓW BOGA
  2. 13.01.1993(ś) ZA LUDZI MAŁEJ WIARY
  3. 12.01.1993(w) ZA CIERPIĄCYCH BIEDĘ
  4. 11.01.1993(p) ZA SZUKAJĄCYCH W ŚWIECIE POZA JEZUSEM
  5. 10.01.1993(n) ZA NIE CHRZCZĄCYCH DZIECI
  6. 09.01.1993(s) ZA RODZINY ROZBIJANE PRZEZ SZATANA
  7. 08.01.1993(pt) ZA PRZECIWNIKÓW POCZĘCIA DZIECKA...
  8. 07.01.1993(c) ZA TYCH, KTÓRZY WIEDZĄ, ŻE MOGĄ UMRZEĆ
  9. 06.01.1993(ś) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIEDZĄ KOMU SŁUŻĄ
  10. 05.01.1993(w) ZA ZABIJAJĄCYCH NA ROZKAZ

Strona 1959 z 2288

  • 1954
  • 1955
  • 1956
  • 1957
  • 1958
  • 1959
  • 1960
  • 1961
  • 1962
  • 1963

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 1474  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?