Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

02.03.2008(n) ZA PUSTYCH DUCHOWO

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 02 marzec 2008
Odsłon: 665

    W śnie ujrzałem żonę z amarylisem i poprosiłem ją, aby podarowała mi ten piękny kwiat pod "mój" krzyż Pana Jezusa. Następnego dnia zauważę ten kwiat pod obrazem „Jezu ufam Tobie”...

    Dzisiaj, gdy opracowuję ten zapis (2002) - w ramach intencji - opanowała mnie pustka duchowa. Jest to śmiertelna broń Szatana, który wie, że nasze serca pragną Miłości Bożej. W pustce duchowej nie można pisać o Bogu…nawet nie zaczniesz, a jeżeli już to napłyną rozproszenia.

   Zmarnowałem dwa wolne dni…przykro mi, ponieważ mam tak mało czasu. Robiłem wszystko to, co zbyteczne; zakupy, nagrania, upychanie wszystkiego po kątach (sprzątanie), próba drukowania...nawet zadzwoniłem do bolszewickiej „Super Stacji”.

   Puści duchowo walczą z wszelkimi wartościami i z wiarą. Ich symbolem jest drzewo spróchniałe w środku. Właśnie zebrałem dane i napiszę do komisji przeciwdziałającej ateizacji (w Sejmie RP). Niech wrogowie Boga, bluźniercy i prześmiewcy podobni do posła Palikota i Kotlińskiego oraz Kuby Wątłego z Mariuszem Gzylem z „Super Stacji” wiedzą, że istnieją katolicy broniący godności Boga i wiary.

     Teraz Zły zaleca, abym napisał list do „Faktu”, który przeprasza dr Garlickiego. Trzeba oddzielić fachowość od prawości, bo jesteś dobrym kardiochirurgiem, ale pracujesz w klinice wśród „łowców narządów”. Jak trzeba być pustym duchowo, aby odłączać aparaturę podtrzymującą życie chorych po to, aby ukraść im narządy. Czyniła to komisja lekarzy „zabójców”.

    Proceder jest znany na całym świecie i kwitł także u nas. Podobnie jest z kolegami z lubelskiego, którzy przydzielali lewe renty. Żadnemu nie zawieszono prawa wykonywania zawodu lekarza, bo nikt nie chce ujrzeć wielkiej krzywdy chorych, którym w to miejsce odmówiono rent.

   Jeszcze nie wiedziałem, że sam będę taką ofiarą, bo we wrześniu mafia lekarzy z Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie zawiesi mi prawo wykonywania zawodu lekarza...po 40 latach niewolnictwa, 4 miesiące przed przejściem na emeryturę.

   W kraju katolickim koledzy w białych fartuchach odstają od wszelkich ideałów...okażą się gorliwymi, ale w wyznawaniu fałszu. Musiałbyś zobaczyć Msze św. z ich udziałem, którym przewodził - całujący sztandar izbowy - nomen omen, prezes Mieczysław Szatanek.

   Wiedz, że nomen omen („imię jest wróżbą” lub „imię stanowi znak”), co według starożytnych Rzymian oznacza, że imię lub nazwisko kryje w sobie informację o człowieku. Przepisuję to 18.05.2018, a kolega dalej kręci się w karuzeli, tych, którzy „rządzą się sami”! Ciekawe ile zarabiają tacy „społecznicy”?

   Podobnie było z narodem wybranym, który bestialsko zamordował oczekiwanego Zbawiciela! Reprezentował ich Szaweł, który gorliwie wyznawał judaizm i zwalczał Kościół Boży.

Pan Jezus wezwał go i posłał do głoszenia Ewangelii poganom. Do wszystkich docierała wieść, że ten co nas prześladował, teraz głosi wiarę, którą ongiś usiłował wytępić. Ga 1, 13-24

    W tym czasie Paweł krzyczał (Ga 3, 1-5): „O, nierozumni Galaci! Któż was urzekł, was, przed których oczami nakreślono obraz Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego? Tego jednego chciałbym się od was dowiedzieć, czy Ducha otrzymaliście na skutek wypełniania Prawa za pomocą uczynków, czy też stąd, że daliście posłuch wierze? Czyż jesteście aż tak nierozumni, że zacząwszy duchem, chcecie teraz kończyć ciałem?" 

   Podczas edycji tego zapisu (świat 19.05.2018) w sercu pojawiło się uczucie słodyczy i ciepła, a w duszy pokój. W tej sekundowej łączności ze Stwórcą moje oczy zalały łzy. Jakże Deus Abba zadziwia mnie każdego dnia: „/../ pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach, prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć, orzeźwia moją duszę.”
                                                                                                                        APeeL

 

01.03.2008(s) ZA OGRANICZONYCH DUCHOWO

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 01 marzec 2008
Odsłon: 598

Pierwsza sobota m-ca

Dzień Matki Bożej

   Dziwne, ale mam natchnienie dotyczące „mowy Nieba”, a wiedz, że z powodu - tych dwóch słów pisma-protestu w Okręgowej Izbie Lekarskiej w Warszawie - rozpoznano u mnie zaocznie chorobę psychiczną. W Sowietach na takich czeka schizofrenia bezobjawowa, a jak się nie zgadzasz to badają aż śmierci!

   Przykro mi, że koledzy lekarze zajmujący się psyche nic nie wiedzą o duszy człowieka i o duchowości chrześcijańskiej...jedyną dla nich rzeczywistością jest to, co można dotknąć. Jak radzą sobie i innym?

   Nigdy nie budzi w nich refleksji pytanie: co z nami po śmierci? Jaki jest sens mojego życia? Przecież mają do czynienia z chorymi, którzy wymagają modlitw, a często egzorcyzmów! Wejdź i przeczytaj wstrząsający wywiad: „Moja żona była opętana” oraz „Święty, mistyk czy wariat?”...

   Na ten moment w Agendzie liturgicznej trafiłem na słowa psalmisty: „Kiedy Bóg mówi, nie gardź Jego słowem /../ Obyście dzisiaj usłyszeli głos Jego; Niech nie twardnieją wasze serca jak w Meriba, jak na pustyni w dniu Massa, gdzie Mnie kusili wasi ojcowie, doświadczali Mnie, choć widzieli moje dzieła.”

   Wg kolegów psychiatrów są to omamy słuchowe, ponieważ Tam Nic Nie Ma. Ateizm całkiem pokręcił im w głowach. Niech uważają, bo psalmistów i proroków Starego Testamentu mogą uznawać za chorych psychicznie, ale co z prorokiem Mahometem? 

   Nigdy nie czytali i nie słuchali wołania psalmisty (Ps 81): „Ja jestem Bogiem, słuchaj głosu mego /../ Słyszę język nieznany /../ Wołałeś w ucisku /../ Odpowiedziałem ci z grzmiącej chmury /../ Słuchaj, mój ludu, chcę cię napomnieć /../ Gdyby mój lud Mnie posłuchał /../”.

   Nie znają też słów (Ps 95,41-44); „Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych, lecz słuchajcie głosu Pańskiego /../ Nie tak bowiem człowiek widzi, jak widzi Bóg, bo człowiek patrzy na to, co widoczne dla oczu, Pan natomiast patrzy na serce.”

   Dzieło Boże trwa i tak będzie do końca świata. Wokół mamy nieskończone cuda Boga Prawdziwego, których ukoronowaniem jest Ciało Zbawiciela dające życie wieczne. Właśnie w tym momencie napływa ekstaza po Eucharystii: słodycz i ciepło w okolicy serca, pokój w duszy z pragnieniem ciszy i milczenia...

                                                                                                                               APeeL

 

29.02.2008 (pt) ZA PRZEŚLADUJĄCYCH MNIE Z POWODU WIARY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 29 luty 2008
Odsłon: 1018

     Zdziwiłem się, że dzisiaj Pan dał mi do opracowania tę intencję, bo był to przykry dla mnie czas. Za protest przeciwko bluźnierczemu czynowi kolegi psychiatry (powalenie krzyża Pana Jezusa) spotkał mnie odwet (poddano mnie badaniu psychiatrycznemu).

    To sytuacja podobna do ataku na dziennikarzy "Wprost", którzy ujawnili gangsterstwo rządzących. Inkwizycja Nieświęta (koledzy psychiatry, ateiści) uznała moją łaskę wiary za chorobę psychiczną (urojenie, a później psychozę). Pozbawiono mnie wszelkich praw i celowo jestem nękanie do dnia dzisiejszego.

    Jej skrót jest w zapisach z 10 maja, 12 i 13 czerwca 2014 r. oraz 02 października 2014 r. Kłopot dla „władzy”, bo nie umarłem i nie popełniłem samobójstwa...

   Wówczas jeszcze nie wiedziałem, że moja sprawa ma charakter  z a d a n i o w y, a w jej realizacji główną rolę odegrał tandem funkcjonariuszy w białych fartuchach: prezes Naczelnej Izby Lekarskiej Konstanty Radziwiłł oraz jego zastępca Andrzej Włodarczyk, a zarazem prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w W-wie. 

    Koledzy nadal pełnią zaszczytne członkostwo w Okręgowej i Naczelnej Radzie  Lekarskiej w W-wie, a za szkodnictwo zostali odznaczeni jako „dobrze zasłużeni” (Bene meritius). W samorządzie lekarskim obowiązuje religijność na pokaz (faryzeizm), zjazdy zaczynają się Mszą św. z całowaniem sztandaru izbowego (wierność etyce). 

  W czasie trwania mojej krzywdy obecny prezes NIL Maciej Hamankiewicz nauczał o odpowiedzialności i etyce, mówił kazanie w telewizji Trwam, a nawet przywiózł z Łagiewnik światełko miłosierdzia, aby szerzyć je wśród powierzonych owieczek.

    Pan premier jest zaskoczony, że jego ludzi podsłuchiwali i podglądali (afera podsłuchowa), ale pisałem też do niego. Rada jest taka, aby nie zgłaszał się z tym do lekarza, bo koledzy pod przewodnictwem konsultanta krajowego ds. psychiatrii Marka Jaremy mają na takie podejrzenia gotowe rozpoznanie: urojenie prześladowcze.   

    Zaczynam zapis, a łzy zalewają oczy, bo to dzień pragnienia wybaczenia moim prześladowcom. To najtrudniejsza próba od Boga-Ojca, bo szatan wpuszcza w serca nękanych nienawiść, a w myślach podsuwa rozważania i obronę, co jest bardzo przyjemne...szczególnie, gdy w wyobraźni  widzisz pokonanie podłych wrogów.

    Pan Jezus 17 czerwca 2014 r. powiedział: „Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie (...). Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie?" Mt 5, 43-48

    Zobacz jak zostanę zadziwiony dzisiaj (15.06.2014 Trójcy Przenajświętszej).  W drodze na Mszę św. o 12.15 odmawiałem moją modlitwę w intencji tamtego dnia i pierwszy stanąłem do procesji z chorągwią św. Rocha, który zginął w więzieniu posądzony o szpiegostwo.

    Pod jego wizerunkiem wołałem za moich prześladowców w czytanej litanii do Najświętszego Serca Pana Jezusa...”zmiłuj się nad nimi”. Jak to będzie, gdy się spotkamy, bo wprost czułem, że mnie dotykał, gdy brzeg chorągwi muskał moją twarz na wietrze. 

     Później popłynęły słowa proroka Jeremiasza na którego donoszono i chciano jego upadku, a który wzywał Boga: "Panie Zastępów (...) dozwól, bym zobaczył Twoją pomstę nad nimi! Tobie bowiem powierzyłem swą sprawę. Śpiewajcie Panu, wysławiajcie Pana! Uratował bowiem życie ubogiego z ręki złoczyńców". Jr 20, 10-13

    To dzisiaj jest niedopuszczalne, ponieważ przybył Pan Jezus, Książę Miłosierdzia i bardziej jest Swoim Sercem przy moich prześladowcach niż przy mnie. Obaj pragniemy ich zbawienia. Buntuje się tylko moje ciało, ale chciałbym ujrzeć ich nawrócenie i wciąż wyciągam do nich rękę proszącą o ugodę.

    Już wówczas przepraszałem Boga za kolegów: ”Panie! Ty wzywasz nas do nawrócenia. Twoje drogi są proste i „kroczą nimi sprawiedliwi, lecz potykają się na nich grzesznicy”.   

    Tamtego dnia podczas Eucharystii wołałem: „Jezu! Jezu! przyjmij ten dzień za moich prześladowców, abym nie miał do nich pretensji. Obejmij ich Swoją Miłością, bo pełni nienawiści idą ku zgubie i zginą bez Ciebie! Spraw to Jezu…dotrzyj do nich przeze mnie. Dziękuję Ci, Panie…dziękuję, dziękuję! Jezu daj wytrwanie!  Matko Miłosierdzia bądź ze mną!”

    W intencji moich prześladowców postawiłem pod krzyżem świeże kwiaty i zapaliłem lampki Panu Jezusowi. Dodałem do tego jeszcze 11 godzin ofiarnej pracy w przychodni, a  radość Boża zalała serce...                                                                                                                                          APeeL

28.02.2008(c) ZA POSŁUSZNYCH JAK DZIECI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 28 luty 2008
Odsłon: 535

   Tuż po obudzeniu o 3.00 od razu wiedziałem, że jest to czas pojmania Pana Jezusa z umieszczeniem w ciemnicy. Jest taki wstrząsający wizerunek. Zapaliłem specjalną lampkę i na kolanach popłynęło św. Osamotnienie z koronką do Ukrytych Cierpień Pana Jezusa w Ciemnicy (nazywam to koronką UCC)...diabeł zaraz zerwał żonę i tłukła się w kuchni.

    Dzisiaj będę odmawiał moją modlitwę po zawołaniach, bo nie wiem o jakiej godzinie było biczowanie i np. zawołanie Pana Jezusa na krzyżu: "Pragnę"...

   Daję konkretny przykład prowadzenia przez Boga. Trzeba podać się takiemu prowadzeniu, a kto to czyta niech nie traktuje naszego spotkania jako przypadkowe. W Niedzielę Palmową zalecono przeczytać: Wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy w "Poemacie Boga-Człowieka". Jest całość w internecie.

    Przekazuję prowadzenie, bo nie dasz rady przeczytać wszystkiego, a Biblia nie jest „ciekawa” dla początkujących. Ja już potrafię odczytać, co oznacza „zatrzymanie wzroku”: na obrazie, tytule w gazecie („Polonia Christiana” ze świadectwem byłej członkini kościoła zielonoświątkowego) lub schodach w kościele („schody do Nieba”) z dążeniem do świętości oraz upadek książki  z półki, którą mam otworzyć, itd. Trzeba ćwiczyć się w tym, co Pan Bóg nam pokazuje przez różne zdarzenia...

   Niech nikogo nie dziwią przeszkody Szatana, który może takie znaki małpować...podsuwając „dobro” i powodując zwykle zamieszanie. Mnie już nie dziwi fakt, gdy mówię do "przypadkowej" osoby o Prawdzie z zaproszeniem na codzienną Mszą św. wówczas kłaniają się przechodzący, a nawet podchodzą do mnie lub do tej osoby.

   Ponadto otrzymujemy pomoc, którą trzeba zauważyć i podziękować Bogu. Po zawołaniu do św. Józefa "nacisnąłem" klawisz na klawiaturze i wyskoczyła strona specjalisty od Joomli. Wszystko potrzebne wykonał za parę groszy...inni zalecali wykonanie nowej strony!

   Proszę ćwiczyć się w tej „mowie Nieba" czyli stać się malutkim dzieckiem trzymającym się ręki tatusia. Od razu napłynęły obrazy dzieci: ryczących, biegających, nie chcących podać tacie ręki, wyrywających się z jego ręki. Co przez to pokazują? Jakimi dziećmi Boga sami jesteśmy?  "Jeżeli nie staniecie się jak dzieci". Zrozum teraz dobroć Boga Ojca, który pragnie przytulić każdego z nas do Swojego Serca…

    W drodze do kościoła trafiłem na stado gołąbków – dla mnie to dobry znak. Pan sprawił, że dzisiaj pracuję po obiedzie i teraz mogę załatwić sprawę strony internetowej, bo nierzetelny informatyk zwodził mnie dwa miesiące. Wiem zarazem o tym, że ”kto we łzach sieje”.

    W środku pracy popłynie melodia; „Nie umiem dziękować Ci, Panie.” To prawda, bo nie umiemy dziękować Bogu. Właśnie wchodzę do kościoła i wołam; „Nie umie dziękować Ci, Jezu…wystarczy moje milczenie”, to przypomina słowa pieśni; „zechciej przyjąć moje milczenie i naucz mnie życiem dziękować”.

     Zobacz jak Pan dziękuje. Przez dwa tygodnie nie kupowałem dzienników, a Pan dał album o s. Faustynie. Teraz w ręku znalazły się wizerunki dzieci i informacja o świętych, a zapis kończy wizerunek dziecka w serduszku, a to symbol wdzięczności...

                                                                                                                           APeeL

 

 

 

27.02.2008(ś) ZA OFIARY AGONISTYKI DUCHOWEJ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 27 luty 2008
Odsłon: 485

agonistikós (zapaśnik), dziedzina nauki o walce...

    Zaczyna się Msza Św. a w sercu płyną słowa pieśni; „Nasz Pan jest dobry, pełen miłosierdzia”. Dzisiaj Bóg jest na wyciągniecie ręki (odczucie obecności)...dodatkowo patrzy wizerunek Jezusa z Całunu.

   Na żywo relacjonuję przeżycia duchowe, w tym ataki demona oraz moje współcierpienie z Panem Jezusem, którego na forach określaj schizofrenikiem. W czasie, gdy nauczał był nazywany „filozofem”.

    Wierzący w Boga domaga się prawa w swojej świątyni, a ta podlega władzy ludowej, przeciwnicy Boga całkiem głupieją, bo w moim kościele specjalnie nie ma (od 10 lat) wody święconej! Bank podarował nową kropielnicę, ale ta dalej stoi bez wody i czeka na „uroczyste otwarcie”, a ludzie „maczają” ręce w fusach!  W ręku znajdzie się "Niedziela" ze słowami; "Panie Jezu, otwórz nam oczy na nasze grzechy".

   Dziwne, bo teraz, gdy przepisuję tę intencje w 1989 r. prof. Mieczysław Gogacz z ATK mówił o współczesnym pogaństwie, które wyraża się tym, że zamiast Boga stwarzamy sobie bóstwa (postęp, użyteczność, współczesność, ale może to być partnerka, której wyznaczamy rolę absolutu, itp.).

  Natomiast w TV Trwam prof. Nowak i Wolniewicz wskazują na centra fałszu i zaprogramowanego boju przeciw Bogu naszemu, ale nie wspominają o Księciu Ciemności. Jeszcze zbuntowane zakonnice, które udają wierzące (TV pokazuje ich wyreżyserowane obrzędy).

   Z mojego długiego zapisu z 21.06.1992 pasuje tutaj fragment, gdy podczas duchowych rozmyślań napłynęli: kapłan Melchizedek, Abraham...Aaron u Mojżesza i wreszcie Pan Jezus, który przerwał zasłonę w Świątyni Jerozolimskiej. Dlaczego Żydzi nie odczytują tego?

    Na końcu tego dnia oglądałem film „Wybrani"...relację z wesela u Żydów (Chasydzi). Pokazano zwyczaje religijne z tamtych czasów! Jakież wielkie to udręczenie! Wybierają ci żonę w dzieciństwie, kobiety przebywają oddzielnie. Zobacz jaki dar otrzymałeś w naszej wierze; co dał nam Pan Jezus! To wolność Dziecka Bożego. 

   Myśl wróciła do porannej Mszy św. Jak wielkie cierpienia przechodzi każdy stary Żyd chasydzki, który czeka na Mesjasza! On wierzy, tak jak ja, że mamy wspólnego Ojca! Błędnie czeka na Mesjasza, który da mu ojczyznę ziemską! „Ojcze! Jak wielkie są cierpienia Twoich wyznawców, którzy zostali oszukani przez szatana!"

    Teraz, po kilku koniakach znalazłem się w czasach Pana Jezusa. Przecież to Jego naród i Jego ojczyzna ziemska. Jakże ten lud jest mi bliski.  Jakże piękne są słowa starego Żyda:Oto dialog, który łamie mi serce;    

  • Rozum bez serca jest niczym!

  • Milczenie?...żyjesz w milczeniu, a słyszysz ból całego świata!

  • Wróć synu, a ja wyjdę na spotkanie! 

  • Pragnę zostać rabinem mówi młody chłopak!

  • Rabbi!...żartuje dziewczyna; czy uchronisz mnie od złych uczynków?

     Jeszcze mowa o Talmudzie, który właśnie „otworzył się” na proroctwie dla mnie: "szczęśliwy jesteś w życiu doczesnym, a dobrze ci będzie w życiu przyszłym!"

                                                                                                                                 APeeL

  1. 26.02.2008(w) ZA NIEDOBRYCH...
  2. 25.02.2008(p) ZA FAŁSZYWYCH W MOWIE
  3. 24.02.2008(n) ZA SŁABYCH
  4. 23.02.2008(s) ZA ZDESPEROWANYCH
  5. 22.02.2008 (pt) ZA SKRYTYCH W RAMIONACH MATKI
  6. 21.02.2008(c) ZA SMUTNYCH W ROZŁĄCE
  7. 20.02.2008(ś) ZA PRZYJMUJĄCYCH CIERPIENIE
  8. 19.02.2008(w) ZA ZAMYŚLONYCH NAD MISTERIUM ŚMIERCI
  9. 18.02.2008(p) ZA POZOSTAWIONYCH W POTRZEBIE
  10. 17.02.2008 (n) ZA DAJĄCYCH RADY

Strona 1294 z 2412

  • 1289
  • 1290
  • 1291
  • 1292
  • 1293
  • 1294
  • 1295
  • 1296
  • 1297
  • 1298

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 1989  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?