- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 576
Chwila spokoju, siedzę w gabinecie lekarskim, a w smutku i ciszy napływa bliskość Pana Jezusa z poczuciem rozłąki, którą potęguje śpiew Marii Laforet (wejdź: YouTube: „Viens, Viens”). Wstrząs zalał serce, bo jest to pieśń-modlitwa z wołaniem do zmarłego ojca, aby wrócił do mamy, która odmalowała właśnie pokój.
„Życie bez ciebie jest tylko długą ciszą, która nie ma końca”. Moje serce, w takich momentach zalewa tęskna miłość za Panem Jezusem, której nie wyrazisz żadnym słowem. Przepisuje to 21 lutego 2019 r. i w nawrocie tamtej tęsknoty podjechałem pod mój krzyż z ponownym uczestnictwem w Mszę Św. wieczornej. Tak zmieszał się tamten i ten czas. Przeżycia nadprzyrodzonej łączności z Bogiem (mistyka) są niezmienne mimo upływu 30 lat łaski.
Wróćmy do tamtego czasu. Właśnie zmarł mój pacjent. Przed dwoma dniami trafiłem do niego karetką pogotowia. Córka chciała, go „ratować”, ale gasł w oczach. Zaleciłem Wiatyk, którego rodzina i chorzy boją się. Nawet dodałem, że będzie przykro, gdy umrze za dwa dni bez Ostatniego Namaszczenia.
Tak się stało w oddziale wewnętrznym, który jest w budynku przychodni, bo dzisiaj minął drugi dzień od mojej wizyty..był też kapłan. Zobacz bój w ostatnich chwilach o duszę dziecka Bożego. Kobiety myły rozebrane ciało, a ja pisałem kartę zgonu...
Z mojego serca wyrwało się wołanie:
„Twój smutek, Jezu…trwa do dzisiaj, potop zła zalewa ziemię. Moim słowem nic nie zrobię, Twojej łaski trzeba...
Nie chcą Ciebie, Jezu
Nie chcą szczęścia
Nie chcą Twojego zwycięstwa...
Wielu mówi: nie ma Nieba! Wróci ktoś z zaświatów - zjawa była, a zwidem zwą znak niebywały!
Czas wesela już się zbliża, ale gości nie widać!"...
Na Mszy Św. wieczornej były dwie osoby, a dzisiaj jest święto Katedry św. Piotra Apostoła…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 586
słowa kluczowe; czerwony płaszcz.
O 6.20 idę do Domu Pana i śpiewam „każdy Twój wyrok przyjmę twardy, ale chroń mnie od nienawiści, chroń od pogardy”. W głowie pismo do Komisji Etyki Lekarskiej w moim samorządzie. Wówczas jeszcze wierzyłem, że ta struktura nie jest powołana wg „45 zasad zniewolenia” (Ściśle tajne, Moskwa 2.VI.1947 r.).
Tam w zasadzie 5-tej jest zalecenie, aby „wszystkie kluczowe stanowiska obsadzone były przez ludzi zatwierdzonych przez nasze służby specjalne”. Ja widziałem, że wszystko jest pod jednym dachem! Prezes OIL, Andrzej Włodarczyk był jednocześnie ministrem zdrowia u dr. Ewuś („w rządzie i w samorządzie”). To podwójne namaszczenie wynikające z przypodobania się władzy ludowej...
Mszę Św. odprawiał kapłan, który zawsze pięknie prowadzi modlitwy i czytania. Jak nigdy stałem w uniżeniu i pierwszy raz przez całe nabożeństwo napływała wzmacniająca słodycz, która zalewała serce i duszę.
W tym czasie prorok Jeremiasz wołał za mnie; „Chodźcie, uderzymy go językiem /../ czy złem za dobro się płaci ? A oni wykopali dół dla mnie /../ stawałem przed Tobą, aby się wstawić za nimi, aby odwrócić od nich Twój gniew /../.”
Psalmista dodał (Ps. 31): „Wydobądź mnie z sieci zastawionej na mnie /../ gromadzą się przeciw mnie /../ wyrwij mnie z rak wrogów i prześladowców /../ Wybaw mnie, Panie, w miłosierdziu swoim.”
Pan Jezus wskazał, że będziemy pić Jego Kielich (prześladowania, odrzucanie, wyśmiewanie nawet przez najbliższych). Ja wiem o tym i odebrałem zalecenie przyjęcia tego cierpienia...
Po Komunii Św. nie mogłem wyjść z kościoła, a dzisiaj mam dużo umówionych pacjentów. Kapłan, któremu wypisałem recepty podarował mi pismo, gdzie był art. o powołaniu do apostolstwa w cierpieniu i o ochotnikach cierpienia.
Popłakałem się, ponieważ w tym piśmie był wizerunek Matki Bożej ze słowami; „Jeżeli cierpisz, przypatrz się Jej spokojowi i całkowitemu oddaniu Woli Boga”. Natomiast do pięknej Twarzy Zbawiciela dodano zalecenie: naśladowania Pana Jezusa w przyjmowaniu własnych cierpień.
Około 15.00 z serca wyrwało się wołanie: „Kto cię przytuli jeśli nie Matka Pana naszego? Kto cię pocieszy jeżeli nie Ona? Kto powie ci Słowo dające moc wytrwania? Tylko Ona – wzór wyrzeczeń…aż do stania pod Krzyżem. Przyjmij wszystko, zgódź się na współcierpienie dla Jej Dzieła!” Nigdy nie ułożyłbym tego sam i tak błyskawicznie, a - jak się później okaże - w ramach intencji!
Teraz trafiłem na relację o o. Pio i jego największym cierpieniu; przez dwa lata nie mógł spowiadać i odprawiać mszy! Natomiast z radia popłynie kazanie o spadających na nas cierpieniach; drzewo zwalone na samochód, dziecko oblane wrzątkiem, powódź, choroba, ale trudniej jest przyjąć cierpienie z Ręki Boga niż zadane przez ludzi.
To łaska większa niż przy własnych umartwieniach! „Jezu! przecież Ciebie też opuścili najbliżsi”. Niechęć otoczenia, odwrócenie się żony, sprawa z Izbą Lekarską to powód do radości z wybrania przez Boga. Ja mam realizować Jego plan…dawać codzienne świadectwo wiary.
Mam mówić o Cudzie Ostatnim (Eucharystii). Pierwszy raz w życiu zaznałem s ł o d y c z y cierpienia dla Pana, bo po Komunii Św. do serca napłynęła nieprzekazywalna radość. Na ten czas „patrzył” Pan Jezus Miłosierny i Dobry Pasterz…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1051
motto; Pieta
W śnie zmarły brat podał mi małe dziecko...byłem też na rynku z trzema pięknymi kościołami! Teraz wołam; „Boże! Jakże pięknie układasz mi każdy dzień mojego życia! Jak to sprawiasz?”
„Patrzy” obraz Pana Jezusa Miłosiernego, a z czytań dobiega; „Temu, kto prawy okażę zbawienie”. Pan Jezus już się zbliża, a w myślach rozproszenia: ambasada Sowietów bliska naszego URM, kabaret „Szkoda gadać” i protesty pielęgniarek.
Komunia święta pękła całkowicie na pół, a to oznacza, że czeka mnie jakieś cierpienie. Boje się, ponieważ dzisiaj mam dyżur w pogotowiu. W tym „strachu” wołam; „Panie mój! Jezu bądź ze mną. Święty Michale Archaniele bądź ze mną!”
Córce mojego umierającego pacjenta zalecałem zaproszenie kapłana, ale ona wezwała pogotowie…i trafiła na mnie! Ja nie widzę sensu podtrzymywania takiego życia, ale do rodziny nie dociera to, że tutaj jest potrzebny kapłan z Panem Jezusem (Wiatyk), gromnica, modlitwy i śpiew w oczekiwaniu na naturalną śmierć. Przecież ja nie mogę powiedzieć; „Wstań, weź swoje łoże i chodź!”
Na ten moment z bałaganu w kuchni „spojrzał” maleńki obrazek Pana Jezusa Miłosiernego. Pokazałem im ten znak. Powiedziałem też, że mogę ojca zabrać, ale będzie głupio, gdy umrze po dwóch dniach, bo gaśnie w oczach; nie mówi, błędnie się rozgląda, odwodniony z suchymi ustami (parenteralnie otrzyma nawodnienie).
Medycyna oficjalna nie ma procedury postępowania z umierającymi katolikami. To brat, który wymaga pomocy duchowej, a rodzina wzywa lekarzy (w tym pogotowie), bo „trzeba się jakoś ratować”. Pacjent zmarł po przyjęciu Ciała Zbawiciela (przybył kapłan z Wiatykiem).
Straszliwy ból zalał moje serce i duszę aż trzęsą się ręce, bo w cierpieniu Szatan kręci ludźmi...szczególnie przy umieraniu (bój o duszę).
„Jezu mój! Panie słodki i Jedyny,
wierny na zawsze i czekający na powrót namaszczonych
...Twoich i w ostatniej chwilce nawróconych!
Niech mój ból zmniejszy boleść Twej Męki”.
Pacjentowi zrobiłem blokadę stożka ścięgnistego barku, a on umierał ( zesłabły mu mięśnie kończyn dolnych)…dzwonił do mojego domu, a ja byłem w pogotowiu. Wszystko skończyło się dobrze, ale żona była naprawdę przestraszona jego „umieraniem” (objaw uboczny po podaniu Diprofosu).
Na dwóch wyjazdach wołałem w mojej modlitwie: za umierających na całym świecie i za brata ze snu (koronka do Miłosierdzia i do 5-ciu św. Ran Zbawiciela), a właśnie jedziemy obok zajazdu, gdzie znajduje się wielka i piekna drewniana Pieta, którą odkryłem podczas szkolenia lekarskiego.
Wówczas zaleciłem właścicielowi, że Matka i Syn zdjęty z krzyża nie pasuje jako reklama restauracji. Teraz rzeźba zabrana z frontu stoi w krzakach. Popłakałem się, bo to pewna forma profanacji.
- W Częstochowie ma być specjalna msza z egzorcystą…może wybrałby się pan, doktorze; mówi sanitariusz.
- Nie trzeba szukać daleko, bo Pan jest na wyciągniecie ręki...
Cisza zalała pogotowie tylko słychać ujadanie psów i śpiew konduktu pogrzebowego (w pobliżu jest droga na cmentarz); „ uchroń moją duszę od śmierci (...) w krainie Życia ujrzę Dobroć Boga”. Ta dobroć jest już tutaj, ale mało kogo to obchodzi.
Rano zawieźliśmy do szpitala dwie 90-letnie babcie, a teraz jedziemy z porodem. Napływa refleksja. Poród to narodziny zesłańca z miłości (dla ziemi) i odwrotnie, bo śmierć to narodziny dla Nieba (powrót do życia wiecznego).
Właśnie z okładki „Niedzieli” patrzy Matka Boża Bolesna (misterium), a w ręku „Karta Praw Dziecka Śmiertelnie Chorego”. Zaczynam zapis, a w TVN „Uwaga” pokazują cztery umieralnie fundacji „Zdrowa Rodzina” w których starsi ludzie giną po oddaniu swoich majątków…to tajny obóz śmierci. W TVP 1 trafiam na moment pogrzebu: „z prochu powstałeś i w proch się obrócisz”.
„Dziękuję Panie za każdy dzień z Tobą,
bo to czas ś w i ę t y, a bez Ciebie zmarnowany.
Poprowadź moje myśli i moją rękę,
niech to świadectwo dotrze, gdzie pragniesz”. APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 562
Monitoring uliczny pokazał leżącego na przystanku tramwajowym…wszyscy przechodzili jakby widzieli pijaczka. Młody człowiek i kobieta zajęli się potrzebującym pomocy, wezwano pogotowie.
„Nie wiem skąd i jak?” były słowa takiej piosenki…pod „moim” krzyżem zadomowił się kundel (ktoś go wyrzucił?). Leży blisko lampki, która go ogrzewa i daje bezpieczeństwo. Sam jestem zdziwiony takim zdarzeniem duchowym. Spyta ktoś; „pies” i „mowa Nieba”.
To typowa „duchowość zdarzeń”:
-
krzyż (cierpienie, ale i ochrona)
-
lampka to światło, ciepło, bezpieczeństwo…
-
pies (wierność i „samotnyś jak pies”).
Pasowałaby intencja za wiernych krzyżowi, ale jest wiele kombinacji zależnych od innych sytuacji; porzucenie, szukanie pomocy („jak trwoga to do Boga”), ufność w Bożą pomoc lub ochronę.
Właśnie w „Super Stacji” widz mówi o pozostawionych w potrzebie...to będzie intencja modlitewna tego dnia. Przepłyną różne wydarzenia potwierdzające jej odczyt:
- z ZUS-u przyszło pismo (urwano zwolnienie biednej chorej)
- mnie w wielkiej potrzebie pozostawił kolega - lekarz (krzywda zawodowa)
- umierającą na nowotwór nie chcą zabrać do szpitala…po wielu utarczkach udało się
- matka odeszła, a ojciec tłukł (bez powodu) córkę po głowie…teraz jest u mnie, ale to sprawa poważna (zespół maltretowanego dziecka), dla psychiatry i prokuratora
- dla odmiany…ta pacjentka jest maltretowana przez męża (bita, poniżana, ma różne zaświadczenia, krąży po lekarzach i policji) Sprawa zbliża się ku pozytywnemu końcowi
- dwie pracownice, siostry…mobbing w pracy (ubliżanie i poniżanie, zbuntowanie innych pracowników) znikąd pomocy; wydałem zwolnienia i zalecenie zmiany pracy
- właśnie TVN „Uwaga”…ośrodek opieki socjalnej (pozostawia się pacjentów, umierają w majestacie bezprawia).
- wczoraj słuchałem nagrania (Kaszuby, zniszczenie pomnika z krzyżem przez kolegę-psychiatrę)…protestujący ludzie nigdzie nie otrzymali pomocy.
- Dołącz do tego: porywane do domów publicznych, zwabianych przez mafię do obozów pracy („śmierci”)...matka tak zamordowanej nie może sprowadzić zwłok córki (koszty), jeszcze ciężkie choroby i brak refundacji za leki (mukowiscydoza), zalegający z czynszem i wyrzucani z siedzib (późniejsza „reprywatyzacja”)...
Podczas przyjęć chorych dwa razy - w małych przerwach - napłynęła nadprzyrodzona łączność z Bogiem Ojcem, a to jest nieprzekazywalne. Ból wywołały słowa piosenki;„Najlepsze dopiero przed nami, świat dobry jak dobry sen”, a z serca wyrwał się krzyk:
„Jezu mój! To stanie się dopiero po powrocie do Ciebie i do Boga!
To będzie z Tobą, Twoją Matką, ze świętymi i z Bogiem Ojcem.
Bądź błogosławiony Ojcze Najświętszy, że tak to urządziłeś”
A teraz piosenka:„Bilet w jedna stronę”: „Ojcze! do Ciebie jest tylko jedna droga - to Kościół Twojego Syna, to Jego Święte Ciało. Ty Ojcze i nic więcej…nic więcej”!
To święte minuty w moim życiu...łzy z oczu leciały na ziemię. Zrozum, że ja jestem twardy i z innych powodów nie płaczę! Ogarnij cały świat od Boga Ojca…narody, nacje, plemiona pozostawione w potrzebie, większość ludzkości głodna, jawnie oszukiwana i wykorzystywana.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1123
Razem z Piotrem, Jakubem i bratem jego Janem padliśmy na twarze przed Przemienionym Zbawicielem, a z Nieba rozległ się głos Boga-Ojca o Swoim umiłowanym S y n i e. Popłakałem się. Migają zapalone świeczki, a teraz, gdy to piszę w tv „Planete” pojawiła się tablica z Przykazaniami Bożymi.
Niewierzący udowadnia, że Boga nie ma, a ponadto wykazuje, że w Starym Testamencie Bóg jest okrutny jak ludobójcy! Sam zobacz do czego zdolni są „badacze” pozbawieni Światła. Nie było Adama i Ewy…po co odkupienie?
Msza święta. Piękne kazanie, bo kapłan mówił o naszym stworzeniu „na podobieństwo Boga” i potrzebie bycia świętymi. Siostra śpiewała psalm o oczach Pana, które są zwrócone na bogobojnych oraz pieśń; „ja wiem w Kogo ja wierzę”.
Ja wiem to naprawdę, bo Pan Jezus to radość i słodycz mej duszy, prawdziwe i niepojęte szczęście, pokój, którego nie może dać świat. Wolność uzyskasz tylko trzymając za rękę Ojca, który czeka z tęsknotą na nasz powrót z tego miłosnego zesłania.
Popłakałem się po przyjęciu św. Hostii i wołałem; słodki Jezu, Ojcze! Jak niewielka to tajemnica, ale zasłonięta przed mądrymi, Dlaczego nie chcą Pana Jezusa i nie chcą Ciebie? Dlaczego świat wybiera pustkę? Tyle lat tak było ze mną”.
Właśnie w „Super Stacji” oglądam studio: „Bez ograniczeń”, gdzie dzwonią ludzie niechętni Bogu naszemu. Pani mówi, że „jest katoliczką, ale jak patrzy na bogactwo naszych świątyń to jej się wszystkiego odechciewa”. Ta pani bogactwem nazywa świecący metal do niczego nieprzydatny.
Nasuwa się błędna argumentacja ateistów;
- jeżeli nie ma Boga to nie ma Prawodawcy, a wg mnie to oznacza „róbta, co chceta”, a w wyniku takiej swawoli „mata, co chceta”
- wierzący nie grzeszą, ponieważ boją się Boga! Tak jest ze złymi dziećmi, bo dobre nie chcą sprawiać przykrości swojemu ojcu.
Po odczycie intencji jasna stała się „duchowość zdarzeń”;
1. rano czytałem „Listy” św. Hieronima, a to jedna wielka księga rad!
Tam są wskazówki kierowane do św. Augustyna, który był w błędzie, ponieważ uważał, że Żydzi przechodzący na chrześcijaństwo powinni zachowywać swoje prawa (np. nie jeść mięsa itd.).
2. błądzący badacz ewolucjonista, który udowadnia moje pochodzenie od małpy
3. „Fakt” prosił o pisanie rad dla premiera D. Tuska, co uczyniłem
4. przepływają moje pisma do b. marszałka Sejmu RP M. Jurka, który mnie nie posłuchał
5. wyjaśnia się zetknięcie z Przykazaniami...
Następnego ranka na nabożeństwie porannym wołałem: „Jezu! przyjmij ten dzień dla Twojej chwały. Niech otworzą się oczy znieczulonych, uszy głuchych, serca nienawistnych”. Nie mogłem wyjść z kościoła, gdzie chciałbym zostać i do końca życia słuchać Słów Boga! Nigdy nie zgaśnie to pragnienie.
Jechałem do przychodni i śpiewałem; „jam nie godzien Panie tego, abyś wszedł do serca mego”. Pod „moim” krzyżem od kilku dni wiernie czuwa piesek (nie wiem skąd się wziął), którego ogrzewa paląca się lampka. Rzuciłem mu jedzenie.
Jak Pan Bóg to wszystko układa i zadziwia każdego dnia! A P E L
Dziennik „Fakt” 17.02.2008 po wizycie pana premiera w redakcji prosił o listy. Dzisiaj (25.10.2014) edytowałem jego skrót. Wejdź: www.niezależna.pl W Internecie nic nie ginie. Zachowały się relacje ze spotkania Tusk-Putin w Moskwie...
Wymienię w kolejności Pana dobre i złe strony…w sensie przydatności do rządzenia moją ojczyzną.
1. CECHY CHARAKTERU
Pan jest dobrym człowiekiem, ale słabym psychicznie z brakiem stanowczości (typ zachowania „B”)...nie wystarczy kochać trzeba jeszcze rządzić.
Wniosek; premier pozorny (malowany)!
2. PAN „RZĄDZI”
Trwa finansowy rozbiór RP z postępującym zubożeniem...mocne otoczenie dzielnie działa poza Pana plecami (...) Nie widzi Pan krzywdy, którą wyrządza się mojej ojczyźnie ?
Wniosek; Pan jest premierem, którym manipulują!
3. CEL ŻYCIA; PREZYDENTURA
Pan oderwał się od ziemi...nie nadaje się Pan także na prezydenta RP!
Wniosek; chory na władzę.
4. PO czyli PLATFORMA OBIETNIC
Pan powinien wypełnić część obietnic i być sercem przy cierpiących rodakach.
Wniosek; niesłowność (fatalna wada u mężczyzny).
5. MĘTNOŚĆ W MOWIE
Św. Hieronim „Listy”; „trudniej jest uzasadnić własne przekonanie niż potępić cudze (...) rozwlekłej mowie brak przejrzystości (...)”. Na jakich kursach i gdzie ćwiczono Was w tej mętnej mowie…
Wniosek; oratio est ori ratio – mowa to sprawa ust !
6. WIARA KATOLICKA JAKO PARAWAN
Nie wystarczy zawołać; ”tak mi dopomóż Bóg!” i jechać w świetle kamer do Częstochowy, bo „tak mi dopomóż Bóg” oznacza: „bądź Wola Twoja”...
Wniosek; Pan premier rządzi bez błogosławieństwa Boga.
R A D A. Powinien Pan zrezygnować z tego stanowiska: właśnie jest dobry czas. Proszę o bardzo poważne potraktowanie mojej analizy.
www.wola-boga-ojca.pl
- 16.02.2008(s) ZA OFIARY PRZESĄDÓW
- 15.02.2008(pt) ZA NAGLE TRACĄCYCH BLISKICH
- 14.02.2008(c) ZA MIŁUJĄCYCH SIĘ
- 13.02.2008(ś) ZA GNĘBIONYCH
- 12.02.2008(w) ZA NIENAWIDZĄCYCH ŚWIATŁA
- 11.02.2008(p) ZA MAJĄCYCH MISJĘ
- 10.02.2008(p) ZA ZDZIWIONYCH WYBRANIEM
- 09.02.2008(s) TRZY INTENCJE W JEDNEJ
- 08.02.2008(pt) ZA TYCH, CO W SMUTKU ROZSTANIA Z TOBĄ, OJCZE
- 07.02.2008(c) ZA OFIARY AGRESJI ZWIERZĄT