- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 463
Słowo kluczowe; pajęczyna...
Wczoraj, po Eucharystii wzrok zatrzymała pajęczyna, która jest bardzo wytrzymała i klejąca...wpadające w nią owady mają małą szansę na uwolnienie się i przeżycie. Wcześniej w telewizji widziałem precyzję działania tego symbolu działania Szatana…
Napłynęło poczucie bezradności wobec zmowy ludzi złej woli. Błyskawicznie przepłynęły obrazy;
- wrócił obraz pajęczyny z walczącymi o byt owadami z ostrzeżeniem dla mojej sytuacji
- starszy pan przekazał swojej konkubinie cały majątek…teraz walczy o podstawy egzystencji, a bezprawni właściciele gnębią go na tysiąc sposobów (chyba trafi do szpitala psychiatrycznego)
- młody chłopak, mistrz świata w tańcu sportowym uległ wypadkowi…stracił nogę i ponownie wraca do tej dyscypliny (P. Płocki)
- właśnie płacze spalony i rodzina zabitego (dla okupu) chłopca
- czerwoni zrobili przekręt i zawładnęli („zakup”) piękną kamienicą…płaczą ludzie, którzy mieszkali tam 50 lat. Z tego powodu pani Brzeska, obrończyni ofiar reprywatyzacji zostanie zabita i spalona w lesie
- uwięziono redaktorów "Gaz. Polskiej„ z powodu polemiki na temat agentury
- Sierra Leone…pokazano akcję odbijania zakładników, a dzisiaj, gdy edytuję ten zapis podobna sytuacja jest w Bangkoku
- ukarano wskazującego na wyłudzenia z NFZ, a więzieniu siedzi ten, który z serca pożyczył pieniądze sąsiadowi z czerwonej mafii
- mnie zawieszono prawo bycia lekarzem...
Wcześniej napłynęli strażnicy naszych praw, a później red. Monika Olejnik będzie rozmawiała z prokuratorem. Na Mszy Św. ujrzałem dochodzenie swego, a Jezus właśnie mówił; „Błogosławieni jesteście, jeżeli złorzeczą wam z powodu imienia Chrystusa, albowiem Duch Boży na was spoczywa. /../ Kto nie nosi swojego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być Moim uczniem”.
Kapłan wołał do Boga, a ja powtarzałem; „przepraszam Ojcze! przepraszam…przecież moja wola ma zawsze być Twoją! Przepraszam za małą ufność w Twoją Moc…przecież należy przyjąć cierpienie z pełnym zawierzeniem”.
To prawda, bo mało dobra uczynisz jeżeli nie przyjmiesz cierpienia…jeżeli dochodzisz swego to nie przyjmujesz krzyża Jezusa, a w ten sposób nie czynisz nic dla dzieła zbawiania. To tylko ładnie się pisze, ale trudno wykonać, bo nasze ciała i świat pragnie sprawiedliwości („śmierć za śmierć”).
Gdyby Syn Boży tak postąpił nie otworzyłby Królestwa Bożego, a ja nie pisałbym o tym dla Ciebie. Stan na dzisiaj; Dom Boga Ojca jest już otwarty. Na koniec zostałem obdarowany, bo po Komunii Świętej pojawiła się nieopisana słodycz w duszy, a w ustach miałem smak mango z ptasim mleczkiem…
Właśnie „spojrzał” grzbiet starej książki, która otworzyła się na słowach; „/../ albo przywiązanie do stworzeń, albo zjednoczenie z Bogiem /../”. To dwie sprzeczności, bo kto kocha ten świat nie nadaje się do Królestwa Niebieskiego! Napływa, abym zaprosił Cię do Domu Boga, gdzie Pan Jezus – czeka w otwartych drzwiach – na każdego. Podziękujesz mi w Królestwie Bożym...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 499
Zły wiedział, że czekają mnie dobre przeżycia duchowe (nastawiłem budzik na późniejszą porę), ale obudzono z Nieba. Wczoraj byłem zniechęcony. Nie lubię wieczoru w niedzielę, ponieważ czeka mnie ciężka praca w poniedziałek.
Pan zadziwił mnie od rana. Napłynęła niebywała moc po nocnych koszmarach z pisaniem do Izby Lekarskiej, ale wówczas nie wiedziałem, że przyszykowana dla mnie sowiecką psychuszkę.
Moc nie wynika z wypoczynku, ale z Nieba…śpiewam w duszy i głośno do siebie; „Ja wiem w kogo ja wierzę /../ mój Pan w tym Sakramencie pełen potęgi Swej /../ Ty nam błogosław, ratuj w potrzebie”. To okaże się intencją. Dziwne, ale teraz ta pieśń popłynie też w kościele...
Popłakałem się podczas Konsekracji. Wołałem za pracowników Izby Lekarskiej, aby Pan dał im Swoje Światło…Światło, które ujawni im powołanie do posługi. Może dam na Mszę Św.? Po Eucharystii znalazłem się pod obrazem Trójcy Św. z pająkiem i pajęczyną! Dla mnie jest to symbol działania Szatana czyli niewidzialnej sieci zła w którą wpadają grzesznicy, a także dobrzy ludzie!
Dalej trwa „czerwona zaraza” z opętanymi przez władzę wodzami wszelkiej maści; od niezależnych sądów i samorządów poprzez korporację bolszewickich psychiatrów z lisami i dworakami w mass – mediach do dinozaurów i „leśnych dziadków” skumanych ze „spółkującymi inaczej”. Resztę zna każdy ze swojego otoczenia.
Napłynęła postać „bezdomnego”, który śpi w WC naszego kościoła, a w dzień siedzi w świątyni (luty 2020 r.). Nie mam zaufania do agentów udających różne osoby...był taki w naszej piwnicy z zamiarem zabicia żony. Podłączył do sznura z bielizną przewody po wykręceniu żarówki; nie widzisz nic podczas wieszania mokrej bielizny i giniesz.
Moc, moc, moc; „Przepraszam Jezu za moje słabości, za złe myśli i brak ufności…ma być Twoja moc, a nie moja, bo wszystko jest od Ciebie”. Ta moc trwała jeszcze po wyjściu z kościoła z pragnieniem głoszenia słowa, mówienia o Bogu, a także sprawiała radość z walki z wrogami wiary świętej i krzyża Pana Jezusa, którzy znaleźli sobie ciepłe posadki w samorządzie lekarskim!
Pełni mocy własnej są władcy, bossowie mafii, gangsterzy, bogaci, a także mistrzowie sportu, siłacze…itd. Pełni mocy z Nieba to męczennicy, misjonarze w odległych krajach, „słabi” typu Matki Teresy z Kalkuty oraz podobnie do o. M. M Kolbe! Po Eucharystii powtórzona zostanie pieśń, którą śpiewałem wcześniej ze słowami, że; „w tym Sakramencie pełny potęgi Swej”...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 970
Na dyżurze w pogotowiu, w środku nocnego wyjazdu karetką wołałem: „Matko moja! Matko Miłosierdzia! Przyjmij moje udręczenie i udręczenie tych z którymi się zetknąłem. Przyjmij też moją sprawę w intencji pokoju na świecie”.
Moje serce jest pełne smutku i rozterki, ponieważ stanąłem w obronie krzyża Pana Jezusa, który powalił kolega psychiatra i spotkała mnie dintojra. Jeszcze nie wiedziałem, że dalej trwa totalitaryzm i to bardziej groźny od otwartego (chińskiego), bo zakamuflowany.
Dziwne, bo dzisiaj, gdy opracowuję ten zapis (09.11.2012) odbiorę kolejne wezwanie na spotkanie z kolegami. Ile jeszcze będzie trwało celowe nękanie? Jak długo będę musiał tłumaczyć się z moich przeżyć po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii?
Jakże ciężko jest chora s. Faustyna (posłuchaj czytanego w radiu Maryja jej „Dzienniczka”) i wszyscy kochający Boga Ojca. Ja jestem twardy i wiem, że to próba Boga w której otrzymam wsparcie.
W tym czasie (2007-2012) byłem na 2-3 tysiącach Mszy św.! Wiele cierpień i postów duchowych przekazałem na ręce Matki Bożej, a ile razy „umierałem” podczas modlitw za innych i za dusze zmarłych.
Na Mszy św. „spojrzał” obraz MB Częstochowskiej, a organista właśnie śpiewał; „Serdeczna Matko, Opiekunko ludzi niech Cię płacz sierot do litości wzbudzi”. Jakże koi zaproszenie do tego kościoła, bo Serce naszej Matki jest "otwarte każdemu, a osobliwie nędzą strapionemu (...)”.
Podczas powrotu do domu ponownie napłynęła bliskość Matki Bożej i przy garażu wołałem ze łzami w oczach;
„Matko! Ty każdego przytulisz i od zguby ziemskiej oraz wiecznej ochronisz.
Dotkniesz, a łzy same płyną.
Wybranko Boga i moja…
Wybranko smutnych, oskarżonych, osamotnionych, strapionych i porzuconych.
Wybranko niechcianych i to przez siebie samych.
Nie zna Ciebie świat, żebrak i bogacz, władca, a także poddany.
Nie zna Ciebie zadziwiony i w piękno obrazu wpatrzony.
Nie zna Ciebie matka zła, a nawet dobra.
Nie zna Chinka i Polka, a nawet ta, która mówi, że Cię zna!”... Tak się jakoś „wierszowało”.
Ile człowiek może wytrzymać: dyżur w pogotowiu, nękanie ze strony kolegów wrogich Bogu, codzienny nawał chorych w przychodni oraz cierpienia związane z łaską wiary.
Kończę ten zapis, a Pan Jezus z Całunu zaprasza do otwarcia tomu, gdzie V. Ryden prosi: "Panie Pokoju, czuwaj nad moją duszą i bądź moja ostoją przeciw wilkom, które mnie ścigają (...) wyzwól moje stopy od ich sieci i zasadzek, bo wymyślają fałszywe oskarżenia".
Pan jej i mnie odpowiedział, że: „Pójdę z Jego Krzyżem w jednej dłoni, a w drugiej z Jego Słowem, które będzie dla mnie lampą”. To wielka prawda.
Wrócił czas dyżuru w pogotowiu, gdy na szczycie udręki fizyczno - duchowej pacjentka podarowała mi miód z własnej pasieki z poświęconym obrazkiem MB Fatimskiej.
Jak Pan Bóg to wszystko układa i jak dał jej to święte natchnienie? APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 783
W pośpiechu jechałem na Mszę św. bo dzisiaj mam dyżur w pomocy doraźnej, a właśnie kapłan spóźnił się. Demon natychmiast zalecił mi opuszczenia kościoła („na złość”). Pokonałem to, a nawet ofiarowałem Matce Bożej.
Chłopczyk czytał słowa św. Pawła; „Bóg wybrał Izrael przed wiekami”. Potknęli się i upadli, a dzięki ich odwróceniu od Boga Ojca moja ojczyzna jest obecnie wybrana (Jan Paweł II, św. s. Faustyna z dziełem Miłosierdzia Bożego). Na końcu wszystkich ja otrzymałem łaskę wiary...zawołany z rogu ulicy („jako poroniony płód” wg apostoła Pawła).
Teraz trwają skutki spóźnienia się namaszczonego sługi Pana, bo nawet nie przeczytano litanii loretańskiej z błogosławieństwem Monstrancją (Pierwsza Sobota). Moje serce zalała pustka duchowa, której nie zmieniło przyjęcia Ciała Zbawiciela.
Po wejściu do pogotowia przypomniał się sen „do przodu” (łóżka, jakaś zamiana, kołdra w kwiaty), który teraz sprawdził się, bo trafiłem na otwarte drzwi pokojów lekarskich z kolegą dyżurnym przenoszącym swoje rzeczy, a wzrok zatrzymała kołdra w kwiaty!
Poprosiłem o ochronę św. Michała Archanioła oraz Matkę Bożą, bo miał zgłosić się ustawiający komputer. Nie było nawet jednego wezwania, ale umówiony przybył po 10 godzinach. Mam pokazaną sytuację, gdy ktoś zawodzi…to wielkie cierpienie. Ile zła czyni niesłowność objawiająca się spóźnieniem.
W naszej parafii była siostra organistka, która miała dwa kroki do kościoła, ale zawsze wychodziła z domu zakonnego w momencie rozpoczynania się pierwszej Mszy św. (o 6.30)! Nie było na nią siły...tak jak na kościelnego, który łazi w Przedsionku Pańskim w ubraniu i nigdy nie nalewa do pojemników wody święconej.
Po 20 latach zaczął przystępować do Eucharystii...z ręką w kieszeni i wody dalej nie nalewa. Moje błagania proboszcza nie pomagają. Dzisiaj, gdy to opracowuję pokazano Kim Dzong Una w ubojni dla świń...w białym fartuchu!
Pan Bóg nie potrzebuje w kościele złotych klamek, ale czystości i czci w naszych sercach. Często budowniczowie Polski Parafialnej chcą „po sobie” coś zostawić i zapominają o codziennym uniżeniu i kulcie Deus Abba...
W nocy odrobiłem spokój, który trwał przez cały dzień. Trafiliśmy do skłóconej rodziny (syna z własną matką) do której przybył pogryziony przez własnego psa! W drodze powrotnej lekarz z sąsiedniej stacji poprosił nas (przez radio) o pomoc i z karetki reanimacyjnej (R-ki) próbował przekazać mi nieprzytomną.
„Panie Jezu. Zmiłuj się nad nami”. Popłynie cała moja modlitwa, bo różne są formy naszej nieodpowiedzialności…
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 616
Motto; Jezus żyje i ja będę żył.
Szatan ujawnia swoją aktywność szczególnie w dniach świąt kościelnych związanych z Matką Zbawiciela…zauważył, że pomyliłem dzień tygodnia (pierwszy piątek m-ca) i chciał zmylić mi godzinę nabożeństwa. Jednak trafiłem na konsekrację i litanię do Najśw. Serca Zbawiciela.
Chłopczyk czytał z mocą; „Wybawca mój żyje, na ziemi wystąpi jako ostatni (...) oczyma ciała będę widział Boga. To właśnie ja Go zobaczę”. To była nadzieja Joba, a u mnie jest to pewność. Psalmista dodał, że prosi Pana o jedno i tylko o to zabiega, aby „mógł zawsze przebywać w Jego domu, przez wszystkie dni życia (...) Wierzę, że będę oglądał dobra Pana w krainie żyjących”.
W TVN 24 była dyskusja o życiu po śmierci; buddysta („coś tam jest”), wyznawca judaizmu („coś tam nie ma”), a katolik uśmiechał się pod nosem na te brednie. Dla mnie zrozumiały jest pogląd ateisty i buddysty, ale szokujące są rozważania brata starszego w wierze.
Na ten moment w czytaniach św. Paweł powie: „Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli../../..w Adamie wszyscy umierają (...) w Chrystusie wszyscy będą ożywieni (...)”. Wprost marzy mi się spotkanie ze znawcą judaizmu…udowodnię, że Jezus jest oczekiwanym Zbawicielem.
Wprowadzimy dane do komputera a uczony w Piśmie wymieni słowa ze Starego Testamentu zapowiadające nadejście Chrystusa. Odczyt byłby jednoznaczny! Lekarz z naszego towarzystwa zginął w wypadku - leżał na środku jezdni i został ożywiony przez przejeżdżających kolegów. W naszej „Gaz. Lekarskiej” zdał relację z tego zdarzenia, którą opatrzył tytułem; „Z radością czekam na śmierć”.
On dowiedział się o życiu dopiero po swojej śmierci, a ja wiem o tym od czasu nawrócenia!
W ręku znalazły się wydawnictwa, które „zatrzymały wzrok”;
1. „Teologia dla szkół średnich” - Bóg jest Istotą Duchową (nie ma ciała)...tak będzie z nami po śmierci.
2. Roman Bratny „Kolumbowie rocznik 20” otwiera się na tytułach; Śmierć po raz pierwszy i Śmierć po raz drugi.
3. „Gość Niedzielny” (nr 43/ 2007), gdzie jest opis pogrzebu: „Ach co to był za pogrzeb”. Śpiewano i wprost blisko było życie prawdziwe; „Zmartwychwstał Pan (...) Gdzie jest moja śmierć? gdzie jest jej zwycięstwo?"
4. „Rycerz Niepokalanej” z art. „Dialog miłości przekraczającej barierę śmierci”. „Niebo to radość życia wiecznego (...) niepojęte szczęście wieczne (...)”...
W telewizji egzorcysta mówił o Szatanie, złych duchach i wszystkich praktykach, które są niebezpieczne; gnostycyzm, magia, wróżby, okultyzm, wywoływanie duchów, satanizm, kabała…
Płynie relacja z życia po życiu…pacjentka zmarła w karetce i miała poczucie bliskiego przejścia na tamtą stronę. Niestety doszła do wniosku, aby żyć pełnią „życia”. Inny trafił z lekkością do świata, do jakiejś drogi…jasnej po której biegł prosto ku tunelowi, ale nie dotarł do niej, wrócił do tego życia.
W pierwszy dzień tygodnia niewiasty poszły skoro świt do grobu, niosąc przygotowane wonności. Kamień od grobu zastały odsunięty. A skoro weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa. Gdy wobec tego były bezradne, nagle stanęło przed nimi dwóch mężów w lśniących szatach. Przestraszone, pochyliły twarze ku ziemi, lecz tamci rzekli do nich (Mt 23): "Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał".
Klęczę przed ołtarzem, gdzie jest Anioł, krzyż, korona cierniowa i czaszka…tak, śmierć została pokonana przez Zbawiciela. Szeroka jest brama - wielu umiera, ale garstka przechodzi przez furtkę. Taka jest obecnie w domu mojej żyjącej matki ziemskiej, a do tego psy, monitoring z ochroną całodobową! Jak się tam dostaniesz? Co Bóg przez to pokazuje?
APeeL
- 01.11.2007(c) ZA BRONIĄCYCH NASZEJ WIARY
- 31.10.2007(ś) ZA WSPIERAJĄCYCH INNYCH
- 30.10.2007(w) ZA MIŁUJĄCYCH BOGA OJCA PONAD WSZYSTKO
- 29.10.2007(p) ZA PRAGNĄCYCH UCAŁOWAĆ KRZYŻ ZBAWICIELA
- 28.10.2007(n) ZA KATOLIKÓW CIERPIĄCYCH DUCHOWO
- 27.10.2007(s) ZA TYCH, KTÓRYM PLANY NIE WYPALIŁY
- 26.10.2007(pt) ZA TYCH, KTÓRZY CZYNIĄ TO, CZEGO NIE CHCĄ
- 25.10.2007(c) ZA NIEROZTROPNYCH
- 24.10.2007 (ś) ZA TYCH, KTÓRYM TRUDNO POMÓC
- 23.10.2007(w) ZA WYKORZYSTYWANYCH