Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

26.02.2008(w) ZA NIEDOBRYCH...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 26 luty 2008
Odsłon: 622

    Nie ma lekko, czas coraz krótszy, a pracy na Poletku Pana Boga jest wiele. Mógłbym zlecić przepisywanie dziennika, ale podpadłem poprzedniej władzy, która dalej rządzi (mass media, obsadzanie stanowisk...nawet w Kościele Katolickim, organizowanie protestów, prowokacji i napadów na tysiące możliwych sposobów).

    Przykro, że to dalej dzieje się w mojej ojczyźnie, a dzisiaj, gdy to przepisuję (2019 r.) proboszcz prawie codziennie prosi w zawołaniu, aby ustało szpiegostwo i donosicielstwo oraz podsłuchiwanie, a ja dodam do tego podglądy... 

     Szkoda, że nigdy nie wspomni o Przeciwniku Boga, bo cóż przez to pokazuje Bóg Ojciec? To, że jesteśmy wobec Niego odkryci! Jak możesz skasować donosicielstwo, gdy dalej trwa u nas okupacja. Jej wytworem jest Donald Tusk, który dostał się do władzy (16.11.2007), a uczestniczył w „nocnej zmianie”. 

   Zobacz fałsz i bezwstydność, a w tym czasie udawał katolika, który „nie kłania się księżom”. On jest przykładem fałszu: „patrz w oczy i kłam”. Nawet nie wie, że uśmiecha się w oczach, gdy to czyni. Powinien wrócić do naszej ojczyzny i znaleźć się w więzieniu. W tym czasie pełna miłości do mojej ojczyzny TVN uczestniczy w szczuciu Polaków na Polaków. To refleksja, bo zmieszał się ten i tamten czas. 

    Wówczas, gdy szedłem do garażu, aby pojechać na poranną Mszę Św. w sercu pojawili się funkcjonariusze z mojej Izby Lekarskiej. Nie wiem co stało się im w głowy, bo prośbę o poskromienie psychiatry powalającego krzyż Pana Jezusa potraktowano u mnie jako chorobę psychiczną. Wejdź: Portal Pomorza Pomnik porucznika Dampka zniszczony...

   Koledze nawet nie zwrócono uwagi (biegły sądowy, fotografował się z premierem, chyba był działaczem samorządowym). Przede mną to samo uczyniono lekarzowi Arkadiuszowi Pardo ze Słupska. Powinno zmienić się nazwę Samorządu Lekarskiego na Nierząd Lekarski...

   W kościele ujrzałem potworną moc sił ciemności (mafia ogólnoświatowa); mass-media, wydawnictwa, bezbożność z zaprzedaniem poganom...królowaniem lisów i dworaków!

    Eucharystia  pękła na pół, a to oznacza czekające mnie cierpienie. Z rejestracji uciekłem przed plikiem kart, bo od wczoraj mam infekcję. Po chwilce  pielęgniarka rzuciła je na stół lekarski; „bierz się do roboty...nie chcesz to masz!” Dzisiaj jest pełna kultura, numerki...wówczas musiałbym pacjentów z jednego dnia załatwiać przez dobę.

    Niedobry ortopeda zapisał leki p. krzepliwe na 100% (zamiast 20 zł -200 zł)..musiałem pisać za niego. Dyspozytorka z pogotowia przyprowadziła "moją pacjentkę". Prawie kończyłem, ale pacjenci wciąż wpadali, a przedstawiciel firmy farmaceutycznej prosił o otworzeni drzwi, bo ma dla mnie podarunek. Na zakończenie pani z kiosku poprosiła o receptę na antybiotyk! Łzy popłynęły z oczu...

    Podczas opóźnionej wizyty domowej żartowałem z chorą, aby zapisała mi mieszkanie za zapewnienie dozgonnej opieki, ale uczyniła to wcześniej i zostawiono ją na łaskę losu... 

                                                                                                                            APeeL

 

 

 

 

25.02.2008(p) ZA FAŁSZYWYCH W MOWIE

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 25 luty 2008
Odsłon: 539

 motto;
„Jeśli kłamiesz, a mówisz to naprawdę, w takim razie kłamiesz”
                                                                sofizmat Chryzypa
    Przepływa postać posła Stefana Niesiołowskiego…plugawe usta, bardzo groźny osobnik. Słowo głoszone w środkach masowego przekazu (tuba szatana) ma wielką moc. Drugi, ale bardziej podstępny do redaktor Tomasz Lis…miny, postawy zatroskania, zamyślenia. Miły uśmiech i usta pełne obłudy…dlaczego za moje pieniądze zatrudniają takiego? „Gazeta Wyborcza” i TVN to straszna moc.

    W jednej sekundzie widzę potworność przewagi sił ciemności. Nieprzypadkowo czytam książkę „Idź precz Szatanie”! Teraz wszechobecna i niezastąpiona posłanka Joanna Senyszyn. Jakże Szatan namiesza w głowie mądrej babie…z uporem broni homoseksualistów!

   Jeszcze pani Magdalena Środa, feministka, która chce wyzwolić kobiety z kapłaństwa ogniska domowego…wyśmiewa książkę profesora Giertycha: podkreślającego zadanie żony i matki.

     Przepływają; „Czas" i wydanie książki „Strach”, o. Obirek, ks. Boniecki, kard. Wielgus (sam zauważyłem zmniejszenie ilości wiernych ), manipulujący w prasie; „Niedziela” ze zdjęciem kapłana przecięte na pół (na dwóch str.), a „Nasz Dziennik” z małymi literkami. Teraz w nocy z telewizji płynie fałszywa mowa porucznika bolszewickiego. Posłuchaj podwójnego zdrajcy J. Cyrankiewicza. 

 

    Posłuchaj dzisiaj mowy lewicy i PO…jest to fałsz ubrany w falbanki, pełen „dobra wspólnego” i troski. Poganie ładnie mówią. Nie ujrzysz tam słowa „tak i nie”. Wyznawcy Boga skąpani w tym fałszu, a ich głos marny (właśnie trwa skok na resztki telewizji)…pisałem do p. Donalda Tuska, że czyni mojej ojczyźnie wielkie zło…wielkie zło, którym jest fałsz w mowie!

   W ręku mam „Listy” św. Hieronima, gdzie wskazuje na biskupa żeniącego się drugi raz (powinien być „mężem jednej żony” )…nie wolno jego postępowania bronić grzesznością wielu! W TV Polonia dyskutują o wyzwoleniu homoseksualistów, gdzie pani Joanna Senyszyn opluwa kościół i jest za „wolnością”…to groźna kłamczucha. Dlaczego może szerzyć fałsz w różnych stacjach?

                                                                                                                          APeeL 

 

 

 

 

 

24.02.2008(n) ZA SŁABYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 24 luty 2008
Odsłon: 576

motto; niemowlę

    Zaczynam ten zapis, a z telewizji płynie reportaż o budynku do rozbiórki, gdzie nie ma żadnych warunków do życia, a tam córka opiekowała się matką...teraz po jej śmierci kobieta może stracić dach nad głową. Rozpacz i słabość ludzka...

    Teraz na dyżurze (świąteczna pomoc lekarska) jest u mnie pochylona babuńka, która cierpliwie czekała, bo nikt nie chciał jej przepuścić. Teraz trzęsie się i przeprasza za to, że jest spocona. Po przyjęciu poprosiłem pielęgniarkę, aby zwiozła ją windą, bo sam byłem na granicy omdlenia.

    Każdy ma takie dni: sytuacja zawodowa (robią ze mnie głupiego w Izbie Lekarskiej), reakcja sytuacyjna w domu, zaginiecie syna oraz infekcja...dodatkowo nie zabrałem odpowiedniej ilości kawy. Wszystko boli i nie chce się żyć...

    Wraca poczucie na porannej Mszy Św. gdzie miałem niejasny ból w klatce piersiowej, a nie było miejsca w ławce...nawet wyrwało się zawołanie: „Jezu mdlejący prawieś konający”. Przypominałem mojego „Fiacika”, który słabnie z powodu braku dopływu paliwa (w korku nie było dopływu powietrza)...zwalniał, ale nie gasł!  Krzyczy chrzczony niemowlak, a kapłan staruszek z trudem podaje Ciało Zbawiciela (parkinsoidalne drżenie ręki).

   W mojej słabości po Komunii Św. nie mogłem wyjść z kościoła, pragnąłem zasnąć, odpłynąć do Domu Prawdziwego. To nieprzekazywalne. Podobnie było wczoraj, gdy wołałem: „Tato…Tato …Tato!”.  W tym czasie wzrok zatrzymały słowa na tablicy; nie samym chlebem żyje człowiek.

    Izraelczycy ustali z powodu pragnienia, a właśnie młody i silny pacjent został powalony przez zawał. Natomiast dziadek, który nawet nie widzi tablicy do badania wzroku…wymienia u mnie prawo jazdy! 

    Wizyta, babcia (80 lat) dyszy uszkodzona przez męża (nikotynizm) ze skróconą od dziecka nogą i wtórnym zwyrodnieniem stawu biodrowego oraz wykrzywionymi kolanami, która z trudem może usiąść i wstać. Zobacz co robi czas...

    Ja padam (8 godzin pracy bez wytchnienia), a płacze u mnie młoda niewiasta, bo jej mąż połamał nogi (następstwo białaczki)...gaśnie w oczach niszczony przez chorobę. Szczyt słabości napłynie jeszcze we wtorek, bo ponownie napłynie wielka ilość chorych (kolega lekarz stał się działaczem samorządowym).

   Wprost chce się krzyczeć z płaczem, bo mam niecały rok do emerytury i mogę nie doczekać (wada serca). Tak było z lekarką anestezjolog, która padła z przepracowania...po kilku dyżurach pod rząd!

                                                                                                                               APeeL

 



 

23.02.2008(s) ZA ZDESPEROWANYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 23 luty 2008
Odsłon: 586

    Dwa słowa wyjaśnienia, bo jest tutaj pismo do IPiN w Warszawie jako wynik mojej desperacji, ponieważ napadnięto na mnie w Izbie Lekarskiej za obronę naszej wiary i krzyża Pana Jezusa: moja wiara (mistyka) to choroba psychiczna (psychoza).

                                                    Instytut Psychiatrii i Neurologii
                                                        I Klinika Psychiatryczna
                                              02-957 Warszawa, ul. Sobieskiego 9

    Serdecznie dziękuję za wyznaczenie terminu konsultacji na 10 marca o g. 13.00. Całość postępowania jest niegodna kolegów lekarzy…nie wolno bez badania stawiać rozpoznań szczególnie w chorobach psychicznych. 
Doświadczenia duchowe zadziwiają nawet mnie samego. 

    Proszę o kontakt z lekarzem psychiatrą – katolikiem. Przed rozmową proponuję pokazanie moich pism kapłanowi Instytutu. Upór w dochodzeniu swego jest niezgodny z pokorą przyjmowania cierpienia, ale ja mam tak czynić dla świadectwa wiary oraz otworzenia oczu władzy samorządowej (służba), aby w przyszłości zarzucono takie postępowanie…

    Z telewizji popłynie program o m e d y t a c j i. Zobacz różnicę. Tutaj wyciszenia ciała (różne techniki) z wpływem na „ducha”. Komunia Święta sprawa to natychmiast…wówczas "tracisz” ciało fizyczne poprzez połączenie duszy z Bogiem!

   Piszę to jako lekarz-mistyk…jako  w i e d z ą c y! W tej sekundzie wyjaśniło się moje „wybranie”…właśnie lekarz potrafi to opisać (zachowanie ciała fizycznego i duszy, odróżnienie duszy od jakiegoś „ducha”)…tym bardziej, że znam działanie używek w płynie.

    Alkohol (nie znam działania narkotyków) powoduje różnego typu przyjemności w m ó z g u, a Komunia Św. działa w naszej duszy. To ostatni i wieczny Cud Boga…dzięki codziennemu przyjmowaniu Ciała Zbawiciela mam moc w tej próbie.

   Nigdzie nie spotkałem podobnych doświadczeń duchowych. Zdziwiony przeczytałem to do czego doszedł Św. Jan od Krzyża…celem życia jest świętość, a dochodzimy do niej poprzez wykonywania Woli Boga Ojca! Niedawno pytano o to teologów…nie poradził nawet o. Góra.

                                                                                                                                   APeeL

 

 

22.02.2008 (pt) ZA SKRYTYCH W RAMIONACH MATKI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 22 luty 2008
Odsłon: 591

    Dziwne, ponieważ dzisiaj (12.07.2009) jest spotkanie - wiernych związanych z radiem Maryja - na Jasnej Górze, a moim ręku ten zapis. Ja nigdy nie oglądam „czuwania” na Jasnej Górze. Właśnie Eleni pięknie śpiewa o Matce Bożej, która przytula Swoje dzieci, pomaga i chroni...

   W reportażu „Odyseja życia” pokazano obrazy rozwoju płodu, który wyczuwa smak spożywanego przez matkę pokarmu i rusza ustami. Napłynęła bliskość Matki Zbawiciela, która zawsze jest przy cierpiących. W kościele wzrok zatrzymywały figury Matki, symbol Ducha Św. oraz witraż z wielkim czcicielem Madonny kard. S. Wyszyńskim i stacja drogi krzyżowej; spotkanie Pana Jezusa z Matką. 

    Nastąpił zalew zdarzeń duchowych związanych z kultem Matki Zbawiciela;

  • TV „Planete” pokazała figurę Matki z modlitwą rodziny przed posiłkiem
  • w ręku znalazł się obrazek MB Pocieszenia z Sanktuarium, gdzie wróciłem do Boga Ojca
  • „Rycerz Niepokalanej” ze zdjęciem Matki i kard. St. Wyszyńskim
  • „Akt zawierzenia Maryi” („w „Kotwicy”), który podał mi kapłan (za recepty); „/../ pójdź do Niej /../ zawierz się Jej samej /../ wesprzyj się na Niej /../ przypatrz się jej spokojowi i całkowitemu oddaniu woli Boga /../"...to słowa sługi Bożego prałata Ligi Novarese.
  •  na okładkach „Listów” św. Hieronima jest Matka z Dzieciątkiem
  •  „Przymierze z Maryją” ze zdjęciem Matki Bożej Fatimskiej.

   Noc. ”Wstań! Wstań!” z zaleceniem przeczytania „Poematu Boga-Człowieka”, gdzie zadziwiony trafiam na Słowa Pana Jezusa o Swojej Matce. "Spojrzała” też gromnica z wiz. Matki (na półce), a łzy zalały twarz i pościel.

   Wróciło moje wołanie do Matki na końcu ciężkiej pracy w przychodni; „Kto cię przytuli i pocieszy? Kto powie Słowo dające moc…tylko Matka Pana naszego, Zbawiciela jako wzór przyjęcia wyrzeczeń i wytrwania. To Ta, która czeka na każdego, aby przytulić do Swego Matczynego serca”...

     Przypomniała się też pieśń-prośba do Maryi; „w ramiona Twoje się skryć”. To intencja modlitewna tego dnia…

                                                                                                                                               APeeL

 



 

  1. 21.02.2008(c) ZA SMUTNYCH W ROZŁĄCE
  2. 20.02.2008(ś) ZA PRZYJMUJĄCYCH CIERPIENIE
  3. 19.02.2008(w) ZA ZAMYŚLONYCH NAD MISTERIUM ŚMIERCI
  4. 18.02.2008(p) ZA POZOSTAWIONYCH W POTRZEBIE
  5. 17.02.2008 (n) ZA DAJĄCYCH RADY
  6. 16.02.2008(s) ZA OFIARY PRZESĄDÓW
  7. 15.02.2008(pt) ZA NAGLE TRACĄCYCH BLISKICH
  8. 14.02.2008(c) ZA MIŁUJĄCYCH SIĘ
  9. 13.02.2008(ś) ZA GNĘBIONYCH
  10. 12.02.2008(w) ZA NIENAWIDZĄCYCH ŚWIATŁA

Strona 1295 z 2412

  • 1290
  • 1291
  • 1292
  • 1293
  • 1294
  • 1295
  • 1296
  • 1297
  • 1298
  • 1299

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 1906  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?