Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

23.01.2011(n) ZA BRACI SKŁÓCONYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 23 styczeń 2011
Odsłon: 991

 „Brońcie krzyża. Nie pozwólcie...”. 

      Św. Paweł mówi: „(...) Upominam was, bracia, w imię naszego Pana Jezusa Chrystusa, abyście byli zgodni i by nie było wśród was rozłamów; byście byli jednego ducha i jednej myśli (...)".   1 Kor 1, 10-13. 17 

    Dzisiaj jestem drętwy, a proboszcz apeluje do parafian o dynamizm duchowy. Uśmiecham się tylko pod nosem.

    W Sejmie RP trwała kłótnia. Marszałek partyjny Niesiołowski wprost szalał podczas obrad: ”w jakiej sprawie? może pan mówić na korytarzu, bo tutaj nikt pana nie słucha...minęła minuta”.

     Pod URM protestują ludzie wśród których jest Jan Pietrzak:

-  Jak można poznać, że Donald Tusk kłamie?

-  Po tym, że otwiera usta...

     Przepływa moc królestwa księcia ciemności (Egiptu)...od „Gazety wyborczej”, „Super Stacji” do „Faktów i mitów”, które dały zdjęcie J P II jako kapitana tonącej łodzi. Nie mogę pojąć dlaczego nikt nie broni Kościoła Świętego? Kto ma to czynić? Istnieje komisja ds. środków masowego przekazu KEP i pozwala na istnienie w mojej ojczyźnie „Faktów i mitów”. Kto przydzielił im koncesję? 

    Ponieważ sprawa jest bardzo poważna napiszę bezpośrednio do Prokuratury Generalnej oraz do „Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka”...muszą być zlikwidowani. Powinni trafić do więzienia...nie jako przeciwnicy Boga i Polaków, ale za to, że łamią wszelkie prawa.

    W ręku znalazła się opasła księga z wynurzeniami ateistów, gdzie wywiad z J. Urbanem...bezbożnym Żydem. Wyznaje, że tak został ukształtowany i nie obchodzi go walka z Bogiem. To piękne, ale przed trzema laty na pierwszej stronie „NIE” zbezcześcił stajenkę („ale burdel”, pastuszkowie z flaszkami w kieszeni, a Dzieciątko w żłobku podobne do niego).

    Wstrząs, bo „Forum” pisze o walce z krzyżem na świecie, ale  daje prowokujący tytuł: „Chrześcijanie to piąta kolumna Zachodu?” Dobrze, że chociaż nie traktują Zbawiciela jako chorego psychicznie, bo teraz jest dobry czas dla „specjalistów od głowy”.

    Wczoraj: „(...) Jezus przyszedł do domu, a tłum znów się zbierał, tak że nawet posilić się nie mogli. Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: "Odszedł od zmysłów" (...)”. Mk 3, 20-21   A jutro powiedzą , że: "Ma ducha nieczystego". Mk 3, 22-30

    TVP  Historia płynie wstrząsający dokument „Pamiętam”. To relacja czterech Żydów ocalonych z holokaustu. Getto. Bóg ukazuje faszyzm, szatańską nienawiść do innej nacji. Jakże pięknie na tym tle błyszczy wielodzietna rodzina Ulmów przechowująca Żydów („Idźmy”, „Gość niedzielny”). Wszystkich zamordowano.

     W reportażu o Kairze pokazują pracujące od małego dzieci: trzy klasy ludzi: wyższą, średnią i niższą (śmieciarzy)...dyskutowali też: Żyd, Muzułmanin i katolicy. Muzułmanie w Europie i na świecie żądają „naszych” praw, a u siebie zmuszają wszystkich do przestrzegania Szariatu.

    Następnego dnia Pan Jezus powie: „(...) Jeśli jakieś królestwo wewnętrznie jest skłócone, takie królestwo nie może się ostać.  (...)”. Mk 3, 22-30

     Większości nie podoba się Kościół Pana Jezusa. Przyjdzie Islam to z nimi pogada. Nie wierzą w to, co pisze Biblia, ale wierzą w Apokalipsę i dlatego prześladują chrześcijan! Nie wiedzą, że Pan Jezus zstąpił z Nieba, aby oddać życie za wszystkich, ale wróci tylko po Swoich!                    APEL   

 

 

22.01.2011(s) ZA POTRZEBUJĄCYCH KOŚCIOŁA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 22 styczeń 2011
Odsłon: 896

Dzień  dziadka.

   Ruszamy na Mszę  św. poranną, a ja śpiewam naśladując wnuczka „Panie Dobry jak chleb”.  

  „(...) Pierwsze przymierze miało (...) ziemski przybytek. Był to namiot, w którego pierwszej części, zwanej Miejscem Świętym, znajdował się świecznik, stół i chleby pokładne. Za drugą zaś zasłoną był przybytek, który nosił nazwę "Święte Świętych" (...)”..Hbr 9, 1-3. 11-14

    Wykształceni powiedzą o zwyczaju pogańskim (krew kozłów i cielców oraz popiół z krowy dawał oczyszczenie ciała), a w tym czasie odwiedzają wróżki, psychologów, przechodzą diety oczyszczające i korzystają z kosztownych zabiegów u kosmetyczki z magiczną otoczką lub kupują sobie pieska.

    Przed konsekracją napłynęła sekundowa łączność z Bogiem, a w sercu pojawiła się wielka moc do walki w obronie wiary, krzyża i Kościoła Świętego. Znowu uczony powie, że  k o n s e k r a c j a  ma korzenie pogańskie, a Kościół Pana Jezusa wciska ciemnotę i jest przyczyną wszelkiego zła! Ja jestem wyznawcą heretyka judaizmu, który „Odszedł od zmysłów”. Mk 3, 20-21

    Po Komunii św. myśl uciekła do Boga. Radość zalała duszę, a siostra właśnie  śpiewa „Panie dobry jak chleb”. W Kościele Świętym zbyt mało mówi się o tym Cudzie Ostatnim, który odbywa się na każdej Mszy św. Piszę to, a dreszcz prawdy przepływa przez cale ciało.

  Pani z którą wracamy do domu mówi o swoim jedynym pragnieniu: chce mieszkać blisko świątyni (ma 3 km). Ilu ma dwa kroki do Przybytku Pańskiego, a nigdy tu nie zajrzy...sam zobacz.

    Po powrocie z wyjazdu idę na ponowną Msze św. W sercu  kapłani agenci, którzy nie kalają tego, co czynią: podają mi św. Hostię, a ja uczestniczę w zbawiają innych. Tu kryje się  tajemnica w ich osądzie.

    Dzisiaj kapłan prosił Pana Jezusa, aby wskazał nam drogę do Ojca. Zaczynam zapis, a o. Rydzyk mówi o nawróceniu. Ja dodam: „na sygnałach” trzeba iść do spowiedzi i pojednać się  z Panem Jezusem. Nie mów „potem”, bo diabeł zadba, że stanie się to na św. Nigdy! Właśnie dzieci śpiewają: „nawróćcie się, nawróćcie się, bo bliskie jest Królestwo”.

    Nie trafiłeś na tą stronę przypadkowo. Nic nigdzie nie szukaj. Nie patrz na nic. Idź tam, gdzie dzwonią. Tylko przez Kościół Święty możesz trafić do Nieba. Nie rozważaj: „jestem dobry, a dobrzy też są zbawiani (...) jestem tak zły, że nie ma przebaczenia (...) po co mi kościół i ksiądz, gdy mogę wołać do Boga? (...)”.

    Nie ma spowiedzi bezpośredniej do Boga (nie chodzi o krzyk w śmierci nagłej). Możesz prosić o przebaczenie, ale odpuszczenie grzechów daje tylko kapłan. Szkoda czasu na dyskusję. Nie wstydź się, bo twoje nawrócenie będzie także świadectwem dla kapłana! Zapamiętaj: masz wrócić do Boga, bo to jest jedyny cel naszego życia. Po spowiedzi  i  Komunii św. Pan Jezus Sam otworzy Ci Niebo.

    Właśnie trafiłem na słowa z "Dzienniczka" s. Faustyny: ”Pan Jezus bardzo broni Swoich zastępów na ziemi (...) jest z nimi złączony (...) co kapłan powie Jezus tego broni i często się do jego życzeń zastosowuje, a nieraz uzależnia od zdania Swój stosunek z duszą (...)".  

   Całkiem zapomniałem o dziadkach (nigdy nie widziałem żadnego). Po czasie przekazałem Matce Najświętszej to drugie  nabożeństwo...                                                                            APEL        

 

     

  

21.01.2011(pt) ZA POTRZEBUJĄCYCH PRZYTULENIA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 21 styczeń 2011
Odsłon: 923

  Dzień Babci.

     4.00...zimno, wiatr, prószy śnieg. Dzisiaj jest dzień moich zmarłych babć oraz nabożeństwo za duszę teścia. Rano do kościoła przychodzi mała grupka wyznawców. Uśmiechamy się smutno, bo zawsze ich liczę i proszę, aby nie umierali. Dzisiaj Pan Jezus powołuje Apostołów.

     Stoję nieobecny, bo zły atakuje rozmyślaniami. Przepraszam teścia za moją niewdzięczność (przyjął mnie pod swój dach) i za niestosowne zachowanie. Przepłynęło jego ciężkie życie: bieda, tułaczka, walka w obronie ojczyzny i późniejsza opieka „władzy ludowej”. Przekazałem go Matce Najświętszej, a ciepło zalało serce.

    Po Komunii św. w jego intencji długo trwała słodycz. Od niego zapaliłem lampkę pod krzyżem Pana Jezusa. Później spotkały się nasze oczy (zdjęcie)...przyjął moje przeproszenie, bo patrzył długo i czule.

   Wieczorem poszedłem na ponowną Mszę św. za moje babcie i poprosiłem Matkę Najświętszą o wstawiennictwo u Pana Jezusa, aby ich grzechy zostały przelane na mnie. Przy jednej wychowywałem się...nawet dała mi kącik za szafą. Drugą widziałem tylko raz i czuję, że była „bardziej duchowa”. Komunia św. z wielką łagodnością przepłynęła do duszy, a rozproszone serce skuliło się.

   W normalnych rodzinach babcia jest tą osobą, która przytula, bardziej rozumie od matki, bo jest w niej mniej emocji, doświadczenie i perspektywa „wychowawcza”.

   Ja jestem na zesłaniu, daleko od Boga...taką „sierotą duchową”, której nic nie da przytulenie przez śmiertelnika. Przypomina się zdanie ze starego zapisu: „Nie martwi mnie uciekający czas, bo to skraca oczekiwanie na powrót do Boga”.

    Następnego ranka Pan przybył, aby mnie pocieszyć. Opiszę ten moment. Zawsze po przebudzeniu człowiek jest słaby, wątpiący, a dzisiaj wyjeżdżamy. Przy garażu z serca wyrywa się: „pobłogosław Jezu drogi tych, co serce Twe kochają”.

    W kilka sekund moja dusza została odmieniona: poczułem się bezpiecznie i wiem, że mamy jechać. To tak jak przyjście taty do dziecka. Niczego wówczas nie pragniesz i niczego się  nie boisz. Obecność Boga Ojca sprawiła wielką radość serca.

   W centrum handlowym przypomniała się piosenka „przytul mnie”, a w sercu dzieci ulicy (90 milionów na świecie), w domach dziecka, sieroty, ofiary trzęsienia ziemi na Haiti. Przede mną ojciec przytula dzieciątko, które płacze. Patrzą dzieci zostawione z opiekunką na czas zakupów. Przytulała się wystraszona urazem kręgosłupa żona.

   Koniec. Intencja jasna, a przeżycia znane każdemu. W TV „Trwam” trafiłem na obraz Pana Jezusa umierającego na krzyżu przytulanego przez Boga Ojca.                                             APEL

 

20.01.2011(c) ZA KRĄŻĄCYCH PO URZĘDACH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 20 styczeń 2011
Odsłon: 1036

   „(...) ci, którzy pragną Twojej pomocy,

    niech zawsze mówią: "Pan jest wielki". Ps 40, 7-10. 17

   Przed snem czytałem art. prof. J. Senyszyn, która pisze o prawach człowieka, tolerancji, równym traktowaniu wg przepisów UE, Komitecie Praw Człowieka, Konwencji Narodów Zjednoczonych...podaje, gdzie można się odwołać (www.interwencjaprawna.pl). 

    Nawet byłem na tej stronie, ale tam nie bronią  k a t o l i k ó w. Wszystko kończy apelem o „uwolnienie się od przemożnego wpływu Kościoła” i szydzi, że będzie to trudne, ponieważ po „1 maja JPII zostanie santo po sześciu latach”. Jak można uwolnić moją ojczyznę od „przemożnego wpływu pani profesor?”. To byłaby długa droga...prędzej umrzesz niż wygrasz.   

   W śnie przybył zmarły brat: wniósł wrzący czajnik, a właściwie płonący...do śmierci żył tym światem, a bliżej „majątkiem”. Właśnie w rodzinie wszczęto sprawę spadkową, a Pan Bóg pozwala mu w niej uczestniczyć, bo w czyśćcu bliskim ziemi przebywają dusze przywiązane do tego świata. To wynik wielkiej łaski Boga Ojca i Jego Miłosierdzia. Nie można takiej duszy dać dalej, bo w niej dopiero tli się płomyk pragnienia powrotu do Królestwa Niebieskiego.

   Zostawmy Tamten Świat, bo dzisiaj mam krążyć po urzędach. Musze wyjść „na pocztę”, bo czekam na ważne pismo. Towarzysze sprawnie szkodzą i zalecają odwoływanie się. To taka metoda na tych, którzy nie są członkami „państwa w państwie”. Ciekawe jak wygląda legitymacja dzisiejszego „Polaka-patrioty”.

   Trafiłem na obwieszczenie o uzupełniających wyborach do rady miasta i gminy, ale zostały tylko dwa dni, a ja nawet nie mam nazwy komitetu. Może być każda: „Moherowe Berety”, „Zwolennicy o. Rydzyka” czy „Wierni Parafianie”. Ja lubię żartować, ale przez to traci się pokój, równowagę ducha i pozostaje niesmak. Mówię o tym „choremu”, bo trzeba zorganizować komitet.

   Jak Pan Bóg to wszystko układa? Na ulicy zaczepił mnie właściciel sklepu, którego ciężko chory pracownik jest źle prowadzony przez lekarza. Naprawdę byłem potrzebny, bo sprawa jest prosta, choroba udokumentowana przez szpital.

    Prawdopodobnie kolega nie ma pojęcia o walce z ZUS-em. Dwadzieścia lat temu pisałem im o budowie apartamentów, zadłużeniu i krzywdzeniu chorych. Mój cenny wkład sprawił, że nękano mnie kontrolami i grożono zabraniem uprawnień.

    Do dzisiaj trwa wczorajsza kłótnia  w Sejmie RP w sprawie katastrofy w Smoleńsku, bo zaczyna przeważać podejrzenie o zamach. Z włączonej tv płynie obraz dziennikarza pod urzędem w Krakowie, gdzie usuwają nielegalnych imigrantów, a ich dzieci urodziły się w Polsce.

    Zaczyna się wieczorne spotkanie z Panem Jezusem. "(...) Prawo bowiem ustanawiało arcykapłanami ludzi obciążonych słabością, (...) Sedno zaś wywodów stanowi prawda (...)”. Hbr 7, 25-8, 6  Przenosząc na rządzących: z ludu wzięci powinni prosić Boga za nas i za siebie. Trzeba się uniżyć, pojąc łaskę służenia innym, ujrzeć potrzebujących.

   Trwa „przyciąganie ziemskie”, bo serce skołatane kłopotami, walką duchową, przedłużaniem  się krzywdy zawodowej. Przed konsekracją napłynął powiew pogody ducha, ale tuż po Mszy św. gadałem o Palikocie, marszałku partyjnym Niesiołowskim oraz Donaldzie Tusku, który rządzi bez błogosławieństwa Bożego. To wszystko obok biura radcy prawnego...                                       APEL

19.01.2011(ś) ZA ODDANYCH OPIECE BOŻEJ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 19 styczeń 2011
Odsłon: 967

„Kto przeciwko nam, gdy Bóg z nami?”.

     Zbudziłem się z lękiem, bo po piśmie do „Faktów i mitów” polubili mnie wrogowie Boga Objawionego. Napisali z samej redakcji, ale listu nie czytałem, a pocztę zablokowałem.

   Przestępcy też się boją dlatego głośno krzyczą, gdy podniesiesz na nich paluszek. Nigdy nie zaznają spokoju, bo wiedzą, co czynią i to może być użyte przeciwko nim. Większość szuka ochrony w środkach ziemskich, ale właśnie okradziono Komendanta Głównego Policji. Na pewno chciał zrobić coś dobrego, a uderzono go w serce zabierając pamiątki.

    Napłynęły słowa pieśni: „Kto się w opiekę odda Panu Swemu, a całym serce szczerze ufa Jemu, śmiele rzec może: mam obrońcę Boga (...)” i przypomniało się zdarzenie sprzed kilku dni: w garażu z wieszaka spadł płaszcz przeciwdeszczowy (ochrona) oraz dwa klucze od kłódki (podwójne bezpieczeństwo).  

   Dzisiaj Pan Jezus pokazał mi z czego wynika lęk i ludzka bojaźń. Większość boi się o bliskich oraz o szeroko rozumiany majątek, a nad wszystkim góruje strach przed śmiercią.

   Ja nie piszę o normalnych ludziach, ale o garstce straceńców, którzy za nic mają to życie. Na ich szczycie św. Jan Chrzciciel. Miał wykonać zadanie zlecone przez Boga: nic nie miał i niczego się nie bał. Nie mógł zrozumieć tego prymas Józef Glemp twierdząc, że ks. Jerzy Popiełuszko sam „pchał się na śmierć”.

   Zobacz jak ten problem przedstawia się w odniesieniu do takiego jak ja. Śmierć nic dla mnie nie oznacza, bo „(...) nie bójcie się tego, który zabija ciało (...)”. Dodaj do tego porzucenie majątku, a zrozumiesz jak groźnym dla wszelkiej maści grzeszników jest sługa Pana Jezusa.

    Zrozum też, że bez przyzwolenia Boga nic nie może się zdarzyć. Przecież Żydzi długo „(...) śledzili Go (...) żeby Go oskarżyć. (...) odbyli naradę przeciwko Niemu, w jaki sposób Go zgładzić (...)”. Mk 3, 1-6

   Nie bierz tego dosłownie, bo wyjdzie, że Bóg nas karze, za wszystko odpowiada i chce naszego nieszczęścia. To jest pokazane na Synu Jedynym...”Boże ! mój Boże! Czemuś Mnie opuścił?”.

   Znowu nie zrozumiesz tego „opuszczenia”, a ateista powie o paranoi...”Ojciec dał na śmierć własnego Syna!”. Powtórzę: nie zrozumiesz tego ludzką mądrością.

    Jako lekarz wiem jak działają leki uspokajające, ale nie ma leku dającego pokój, a na pewno takiego, który daje w sercu Pokój Boży. Ten dar otrzymujemy po zjednaniu z Panem Jezusem w Komunii św.

    Szatan małpuje Boga i podsunął „odloty” przy pomocy narkotyku. Narkotyk działa w mózgu i go niszczy, a św. Hostia przemienia naszą duszę. Tak jest właśnie ze mną.

   Dzisiaj Pan Jezus uzdrowił chorego z porażona ręką, a myśl uciekła do s. Marie-Simon-Pierre uzdrowionej z ch. Parkinsona na którą cierpiał JPII. Za nią modliło się całe zgromadzenie Małych Sióstr Macierzyństwa Katolickiego.

    Nie mogła napisać imienia papieża i poprosiła o zwolnienie z obowiązków. Relacjonuje uzdrowienie: „kiedy wstałam poczułam się lepiej, coś się we mnie zmieniło, czułam, że moje ciało nie jest takie samo, moje mięsnie nie były sztywne, mogłam się normalnie poruszać”.  Czy przypadkowo słuchałem audycji o błogosławieństwie Bożym?

    W środku drugiej nocy tej „doby duchowej” obudziło mnie pragnienie, a po 30 godzinach postu w intencji pokoju na świecie bardzo smakowało mleko. Napłynęła bliskość Boga, który odwiedza mnie rzadko, bo ma cały świat na głowie.

    W ciemności zawołałem: „Panie dobry jak chleb”, a nawet „jak mleko z którego powstałem”. Dobroci naszego TATY nijak nie określisz. W zapisie z 29.07.1997 trafię na słowa: „(...) Wprost chciałbym wołać za psalmistą: „Wysławiajcie ze mną Pana...skosztujcie i zobaczcie jak Pan jest dobry. Szczęśliwy człowiek, który znajdzie w Nim ucieczkę (...)”.

   Zapytasz o kontakt z Bogiem. Odpowie za mnie Rosjanin ze szpitala psychiatrycznego  („Schizofrenia” dok. Polska 2001), który po natchnieniu Bożym zgłosił się i  przyznał do winy:

- Dlaczego się przyznałeś? Nie wykryto, to nie wykryto...miałbyś spokój.

- Każdy musi odpowiedzieć za swoje czyny...nie tylko przed ludźmi, ale i przed Bogiem

- Miałeś kontakt z Bogiem?

- Tak.

- Jak poczułeś, że masz kontakt z Bogiem?

- Tego się nie da opisać słowami.

- Było to jakieś nadzwyczajne uczucie?

- Normalne. Tak jak wtedy, gdy rozmawia się z matką lub ojcem...                                     APEL

 

   

  1. 18.01.2011(w) ZA BOJĄCYCH SIĘ PRAWDY
  2. 17.01.2011(p) ZA NADUŻYWAJĄCYCH WŁADZY
  3. 16.01.2011(n) ZA BRONIĄCYCH NAJSŁABSZYCH
  4. 15.01.2011(s) ZA RACJONALISTÓW
  5. 14.01.2011(pt) ZA SYNÓW ZBUNTOWANYCH
  6. 13.01.2011(c) ZA WYRÓŻNIONYCH
  7. 12.01.2011(ś) ZA PODZIELONYCH
  8. 11.01.2011(w) ZA UCZESTNIKÓW ZBAWIANIA
  9. 10.01.2011(p) ZA POWOŁANYCH DO SŁUŻENIA
  10. 09.01.2011(n) ZA DAJĄCYCH PUBLICZNE ŚWIADECTWO WIARY

Strona 1066 z 2348

  • 1061
  • 1062
  • 1063
  • 1064
  • 1065
  • 1066
  • 1067
  • 1068
  • 1069
  • 1070

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 1351  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?