- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 872
To był bardzo ciężki dzień, ponieważ pisałem do 3.30, a przy okazji skasowałem część resztek zapisów, co wywołało rozgoryczenie i stratę czasu w próbie ich odnalezienia.
Podczas meczu oldbojów w piłce nożnej (1.5 godz.) odmówiłem modlitwę związaną z wczorajszą intencją: za mających puste głowy. Chwilami chciało się płakać, bo przepływał cały świat odwróconych od Boga, pragnących władzy, posiadania i wszelkich przyjemności...
Natomiast schodząc coraz niżej miałem pokazaną nędzę ludzką...często wynikającą z naszej mądrości. Każdy zna w swoim otoczeniu wciąż wracających do więzienia, zmieniających obiekty miłości zawsze ostatniej oraz tych, którym trzęsą się ręce, gdy zobaczą pieniądze...
Współcierpiałem z Panem Jezusem od Getsemani – poprzez Ukryte Cierpienia Ciemnicy – aż do przebicia św. Boku już Zbawiciela z odmówieniem koronki do Jego Pięciu św. Ran. Chwilami napływała Twarz Syna Bożego z filmu Mela Gibsona „Pasja”, którego grał aktor Jim Caviezel. Nawet teraz, gdy to zapisuję dreszcz prawdy przepływa przez moje serce i ciało.
Przed wyjściem na Mszę św. wieczorną o 18.00 chciałem poznać dzisiejszą intencję, ponieważ postanowiłem odmówić ponownie moją przebłagalną modlitwę. Zobacz jak Pan Bóg pomaga w posłudze zbawiania:
1. Posłuchałem natchnienia, aby wejść na blog Jana Hartmana, gdzie dałem komentarz pod jego wpisem z 10.04.21 na www.polityka pl „Zapiski nieodpowiedzialne”.
2. Tam wzrok przykuły moje słowa do profesora:
„Nie pasuje to wszystko do człowieka mającego rozum. Myślenie Pana prowadzi nad brzeg Czeluści do towarzystwa tych, do których kleją się wszystkie grzechy. Czas płynie i już niedługo dowie się Pan, że: jest Niebo, Piekło i Czyściec. Po prawdziwej stronie życia będzie miał Pan okazję być w ich towarzystwie przez całą wieczność. Nie straszę, ale ostrzegam!"
3. Natychmiast sprawdziłem dzisiejsze Słowo Boże...
Dz 3,13-15.17-19...będzie mowa o przysłanym Mesjaszu, którego naród wybrany zaparł się, a przed Piłatem wyprosił uwolnienie ułaskawienie zabójcy, Barabasza. Ponieważ działali w nieświadomości św. Paweł zalecił im pokutę i nawrócenie, aby grzechy zostały zgładzone.
1 J 2,1-5a Apostoł Jan zalecił, aby zachowywać przykazanie, nie grzeszyć, bo inaczej przyznając się do Pana Jezusa stajemy się kłamcami!
Ew. (Łk 24, 35-48) Pan Jezus pojawił się zatrwożonym uczniom, pokazał im Swoje rany, kazał dotknąć Swojego ciała i spożył przy nich pieczoną rybę. Zrozumieli Pismo, że przyniósł nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom.
Eucharystię trzymałem w ustach jako Cud Ostatni, a po jej połknięciu ekstaza zalała ciało. W tym stanie wracając do domu odmawiałem „św. Agonię” Pana Jezusa powtarzając dziesięciokrotnie Słowa Pana Jezusa proszące Boga Ojca o wybaczenie Swoim oprawcom, bo „nie wiedzą, co czynią”.
Tak samo będzie przy słowach: „Boże, mój Boże czemuś Mnie opuścił” oraz w momencie śmierci: „w Twoje Ręce składam Ducha Mego”. To też trwało 1. 5 godziny, a współcierpienie z Panem Jezusem sprawiło słodycz spełnienia, której nie można opisać…
APeeL
Aktualnie przepisane...
09.08.1990(n) Serce Pana Jezusa...
W czytanym „Dzienniczku” s. Faustyna właśnie otrzymała śluby wieczyste i dziękuje Jezusowi za Jego Serce!: Później padną słowa o ufności, bo Pan Jezus zna nasze problemy, a z Nim nie ma nic niemożliwego.
Jakże Bóg Ojciec urządził wszystko doskonale …
- Jezus nie mieszał się do spraw ziemskich.
- Jezus pokazał drogę i jest przy każdym z nas...zawsze wierny.
Z mojego serca wyrwał się krzyk o Sercu Zbawiciela:
„Serce Jezusa czuwa przy chorych i płacze z płaczącymi
idzie za błądzącymi
czeka na spóźnionych
prowadzi zagubionych.
Ty, Jezu! Panie mój z Sercem Gorejącym, które pęka z Miłości i krwawi z tęsknoty za swoimi dziećmi: za mną, za tobą, za wszystkimi i za każdym z osobna! Któż Jezu to pojmie?”
Usiadłem w ciemności prosząc Jezu spraw:
- aby dzisiejsi zapóźnieni wrócili do swoich domów
- aby ocalała niewinność wielu dziewcząt, a te które zaszły w ciążę natychmiast uciekły do Ciebie, Jezu...do Eucharystii z dala od zbrodni dzieciobójstwa!
Po obudzeniu przez puchacza: „hu-hu, hu-hu" napłyneła refleksja: kogo określić świętym? W myślach znalazłem się w starej chałupie, jedna izba, my z bratem, rodzice i babcia. Tam się urodziłem...”och, jak wiele dał mi Jezus”. Muszę wrócić do tamtego stanu, oddać wszystko, co otrzymałem...stać się Jezusowym!
- Z czym przychodzisz syneczku?...zapyta Pan Jezus.
- Z miłością do Ciebie, Jezu!
Prorok Ozeasz mówił o miłości Boga do narodu wybranego. To szkolenia dla świata, bo nie przyjęli zapowiadanego Zbawiciela, a znali Stary Testament (Oz 2). Natomiast Pan Jezus wskaże w Ew. (Mt 25) na nadejście Królestwa Niebieskiego na które mamy czekać jak panny na wybrańców...
Dzisiaj, gdy to przepisuję zaznałem tej obietnicy, bo to Królestwo jest już tutaj, w nas, ale tego nie da się przekazać naszym językiem...tak jak zjednania z Duchowym Ciałem Pana Jezusa w Eucharystii.
Z telewizji popłynie ateistyczny jad. „Akademia Życia”: Kaszpirowski. Ten wielki człowiek nie wspomni słowem o Bogu, dawcy jego darów - uzdrawiania i znieczulania. To wszystko sprawa „ćwiczeń", które wykonuje niechętnie. Wspomina, że nie boi się śmierci, ponieważ urodził się pod „odpowiednią gwiazdą”.
Pani Winnicka szukała na dalekim wschodzie, a nakładanie rąk i uzdrawianie jest w naszej wierze. Przecież tak uzdrawiał Pan Jezus i Jego uczniowie!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 967
Zdziwisz się tą intencją, ale nie chodzi o głupich, bo nie ma normy i wszystko się miesza. Problemem są wszelkiej maści zespoły otępienne związane z wiekiem (miażdżyca, choroba Parkinsona, choroba Alzheimera).
Z drugiej strony ogarnij cały świat: bardzo mądrych na stanowiskach robiących głupoty od Putina do Donalda mniejszego i klanu Kimoli (KRLD), gdzie władza przechodzi z ojca na syna.
Jako lekarz radzę, abyś nie szukał porady w internecie, bo naprawdę „będziesz miał pustkę w głowie”. Szkoda też konsultować się z psychologami, bo i tak skierują do psychiatry lub neurologa. W mojej łasce dodatkowo chodzi o skołowanych, którzy szukają duchowości, celu życia podczas pobytu tutaj.
Po wyjeździe samochodem z garażu serce zalała radość z łaski wiary oraz, możliwości ofiarowania tego dnia w w/w intencji...na wieczornej Mszy św. W kościele padłem na kolana i z krzykiem w sercu zawołałem: „jak miła jest świątynia Twoja Panie”, a wzrok zatrzymał Pan Jezus Zmartwychwstały.
Odmówiłem „Anioł Pański”, który zawsze kończę zawołaniem z pieśni do Pana Jezusa; „Pod Twą obronę Ojcze na niebie grono Twych Dzieci swój powierza los”. Jakże to piękne. A dodatkowo koiła cisza i pokój z wielokrotnym „patrzeniem” obrazu s. Faustyny, mojej opiekunki.
Eucharystia przewijała się i ułożyła w jamie ustnej poprzecznie (współcierpienie ze Zbawicielem). Moje wielkie pragnienie dania świadectwa wiary spełnił wnuczek, który słuchał mnie, a nawet odpowiadał na zapytania. Potwierdził, że w kościele nie usłyszy słowa: dusza, szatan i co jest z nami po śmierci.
Poprosiłem Ducha Świętego o podpowiedzenie jakie dać przykłady pustki w głowie? Nie ruszając się z miejsca w ciągu 30 minut miałem podane poniższe informacje...
1. Korwin – Mikke w TVP Info uparł się, że w chińskiej zarazie powinno pozwolić się na wcześniejsze wymarcie zakażonych, bo szpitale działałyby normalnie, a tak to umierają normalni chorzy…
2. Gruba Ryba - Dorota Wellman, emerytka (60 lat) stwierdza w podartych farmerach, że „Wiek mnie nie ogranicza”. Próbuje wcisnąć kit, że jest normalną Polką i tylko z powodu jej „niezastąpialności” siedzi w szwabskiej TVN razem z wyrośniętym Marcinem Prokopem.
3. On sam skończył studia „bankowe”, ale nie nadawał się i dlatego stał się celebrytą, osobowością roku (Wiktor2012), dziennikarzem, prezenterem telewizyjnym, felietonistą oraz pisarzem i publicystą.
Inni szukają roboty, a on robi za wszystkich (poczytaj w Wikipedii, gdzie dali jego zdjęcie jako męża stanu). Szkoda, że nie widzi swojej miernoty.
4. Wzrok zatrzymała reklama tabletek Clear Brain czyli „Wyczyść mózg”...
5. Rada Języka Polskiego wsparła dokument tych, do których kleją się grzechy pod patronatem obecnego RPO, aby nie używać słów: „Muszyn”, „homoseksualista”, ale mogą być „rodziny jednopłciowe”, a profesor niewiasta to „profesora”.
6. Przywódca Warszawki Rafał Trzaskowski uwierzył w swoją wielkość, ale zmarniał po chińskiej zarazie. Powinien przejść badania kontrolne czy nadaje się na to stanowisko, ponieważ wirus uszkadza także struktury mózgowe…
7. Dymisja Putina w styczniu? Mówi się o poważnej chorobie ...
Jeden napisał tam, że "lepiej mieć Parkinsona i połowę wylać niż Alzheimera i zapomnieć wypić! Inny żartował, że „tak już jest w życiu każdego człeka: młodość, po niej starość, każdego ten etap czeka! Z dnia na dzień rozumek tracę...już mylę żonę z naszą sąsiadką”.
Ja wykorzystałem wejście tam na danie świadectwa wiary: 99% ludzi nie wierzy, że składamy się z ciała fizycznego (psyche i soma) oraz - wcielonej podczas poczęcia - duszy, która w momencie naszej śmierci wylatuje z człowieka...jak motyl z poczwarki!
Tacy ludzie kochają to życie z pragnieniem młodości (Gessler, Rodowicz i cała reszta). Pomagają w tym podszepty Belzebuba, który zna Prawdę i ma trzy argumenty: władzę, złoto (jako symbol posiadania) oraz seks ("miłość"). Stąd biorą się wyczyny wszelkiej maści satrapów. Natomiast żartownisie mówią: trzeba żyć krótko, a dobrze i ładnie wyglądać w trumnie.
Jako lekarz pierwszego i ostatniego kontaktu informuję wszystkich czytających, że śmierć ciała oznacza początek naszego życia wiecznego".
Na jutro pozostało odmówienie modlitwy w tej intencji...
APeeL
Aktualnie przepisane...
08.08.1990(ś) Słoneczniki...
W śnie trafiłem na spotkaniu z Lechem Wałęsą, gdzie stoły były złożone w kształt prostokąta, a po przebudzeniu zawołałem: „Boże Wszechmogący spraw, aby władza przeszła w ręce ludzi dobrej woli".
Pomyślałem, że zebrania wyborcze powinny zaczynać się od stwierdzenia, że „Pan Jezus jest wśród nas! Przekażmy sobie znak pokoju”.
Pan Bóg pragnie, abyśmy zgłaszali się do Niego w chwilach szczęśliwości. Pewni swego uważają, że wszystko zależy od nich. Odebrałem natchnienie, abym nie bał się wydarzeń ziemskich, ale własnych upadków. "Jezu mój, Jezu jaka to prawda, przecież nie grzeszymy przez wypadki, ale upadki".
Napłynął obraz adoracji Monstrancji oraz Pana Jezusa z Gorejącym Sercem i otwartymi ramionami w kościele Św. Krzyża w W-wie.
Podczas sprawnego załatwiania moich spraw duchowość zeszła na dalszy plan. Podczas ścinania słoneczników do domu odebrałem natchnienie, aby postawić też pod krzyżem Pana Jezusa. Wybrałem najpiękniejsze, najdłuższe i z wodą w naczyniu znalazłem się pod krzyżem przy trasie głównej.
Przez całe lata jeździłem i chodziłem tędy na działkę...tyle kwiatów woziliśmy do domu! Jak wielkie trzeba mieć zaćmienie, aby obojętnie przechodzić obok krzyża! W jasności ujrzałem to dopiero teraz.
Żona dalej jest zniechęcana przez demona do wyjazdu na wczasy z moim pragnieniem bycia u Matki Bożej Cudownego Medalika. Dziękuję Ci, Panie Jezu za pomoc w przygotowaniach...powtarzałem wielokrotnie.
„Jezu wołaj mnie, wzywaj Jezu, bo nie wolno mi zwątpić, ustawać, zbaczać, tracić ufności oraz zapominać, że Ty, Jezu jesteś Jedyną Drogą!
Wiem jak cierpisz, bo całe miasta i kraje nie znają i nie chcą Ciebie, Jezu! Cały świat nie wie Kim Jesteś Jezu! Drogo Pełna Światłości Bożej!
Wielu idzie drogą światłości ziemskiej („nauki”), ale to pewna zguba - ufność we własną mądrość (racjonalizm). Ty, Jezu dotkniesz ich, a oni przewracają się jak kukły słomiane. Taka jest mądrość ludzka. Gdzie można zebrać wszystkie mądrości ziemskie? Jak je zapisać? Kto je przeczyta? Kto je utrwali?
Mądrości wszystkich głów świata są prochem Twych Stóp, Jezu mój. Przyjacielu Prawdziwy każdego i wszystkich. Twoja Chwała nigdy nie przeminie!”
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 916
Z uporem maniaka opisuję czas porannej decyzji dotyczącej zaproszenia na spotkanie z Panem Jezusem. Tuż przed wyjściem do kościoła napłynęło mylące natchnienie, aby pozostać, bo jestem niewyspany. Po owocach poznasz, co jest od demona, bo już po wejściu do świątyni na Mszę św. o 6.30 radość zalała serce z dziękczynieniem.
Uwagę przykuły słowa faryzeusza, o imieniu Gamaliel, uczonego w Prawie i poważanego przez cały lud, który zabrał głos w Radzie (Dz 5,34-42). Dał przykłady pociągających lud, ale nie od Boga...ich struktury rozpadały się.
Zalecił zwolnienie Apostołów, bo jeżeli „od ludzi pochodzi ta myśl czy sprawa, rozpadnie się, a jeżeli rzeczywiście od Boga (…) może się czasem okazać, że walczycie z Bogiem”. Od razu wiedziałem, że taka będzie przybliżona intencja modlitewna tego dnia. Eucharystia wirtualnie pękła (zapowiedź niewielkiego cierpienia, raczej duchowego).
Po powrocie do domu napisałem komentarz (może nie dadzą) na blogu prof. Jana Hartmana (www.polityka.pl Zapiski nieodpowiedzialne) do jego wpisu z 03.04.2021: Między Michnikiem i Rydzykiem, czyli mit dialogu z „Kościołem otwartym”. Trzeba przyznać, że profesor należy do tych, którzy nie boją się Boga...
Święto Chrztu Polski 14.04.2021
Ktoś zarzuci, że zamiast pisać tylko o wierze mieszam się do polityki, bo trzeba oddzielić Państwo od Kościoła. Nie można oddzielić wiary od państwa: w islamie jest to państwo religijne...tam nie można wypisać się z wiary (zabrana wolna wola).
Pan Profesor wciąż pisze tylko o wierze katolickiej, bo podpowiadający mu Belzebub dobrze wie, gdzie jest Prawda, a także to, że Pan Profesor został przez niego nabrany. Założę się, że tuż po przebudzeniu głowę ma nabitą nienawiścią do Episkopatu, kapłanów ("tacy i kasy") o czym świadczą jego słowa:
"Klerykalizacja życia publicznego sięgała na początku lat 90. absurdu, lecz jej infantylizm usypiał naszą czujność. Raczej się śmialiśmy z taniego jarmarcznego pseudochrześcijaństwa, codziennych ogłoszeń parafialnych w głównym dzienniku TV i furgających na ekranie kropideł, niż niepokoiliśmy o los kraju w coraz większym stopniu złożony w ręce kleru". Gdzie jedno słowo o Eucharystii...Cudzie Ostatnim, Chlebie Życia dla naszej duszy?
Między Michnikiem - „władzy palantom nie oddamy” (prorokiem wyborczym Komorowskiego i Trzaskowskiego) i Hartmanem (boi się kropidła, bo umiłował ciemności). Z tych dwóch łotrów wolę „proroka” niż opętanego wroga wiary świętej.
Pan Profesor uczestniczy w Paradach Grzeszności, a zarazem walczy z grzechami: diabeł ubrał się w ornat i na Mszę św. dzwoni. Jako „pierwszy i ostatni” czyli wyrocznia stawia Pan na ks. Wojciecha Lemańskiego, a to jest blamaż.
„Czy Adam Michnik udaje, że nie widzi, czy może faktycznie oślepł? (…) Czy to się godzi człowiekowi lewicy? I to w dodatku żydowskiego pochodzenia?” Adam Michnik zaślepił, aby przejrzeć jak św. Paweł.
Dla Pana Profesora Wolna Polska to Polska bez Boga, z kaznodzieją Robertem Biedroniem i jego żoną. Nie pasuje to wszystko do człowieka mającego rozum. Myślenie Pana prowadzi nad brzeg Czeluści do towarzystwa tych, do których kleją się wszystkie grzechy. Po prawdziwej stronie życia będzie miał Pan okazję być w ich towarzystwie przez całą wieczność. Nie straszę, ale ostrzegam!
Na końcu napisał Pan: „Niech się dzieje wola boża”. Tak, bo wyznaje Pan wolę własną, a tak naprawdę Belzebuba, władcy demonów, upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji”…
Po odczycie tej intencji postanowiłem być na ponownej Mszy św. wieczornej. Zważ, że słuchając demona rano nie znałbym jej i byłbym tylko na tym nabożeństwie. Ogarnij cały świat tych, którzy nie boją się Boga: naród wybrany, Państwo Islamskie, Federacja Rosyjska, Chiny z państwem kimolskim (KRLD), cały zgniły duchowo Zachód, a rodaków każdy zna: od „Urbana do Hartmana”.
W tej grupie są „działacze” Izby Lekarskiej, których struktura ma charakter mafijny. Wykorzystuje się figurantów - takich jak prezesa OIL w W-wie Łukasza Jankowskiego - patrona dziecinady: 100 działań na 100-lecie aktywnego samorządu.
Wymienię wytwarzane w chorej wyobraźni zajęcia dla lekarzy: konkursy literackie, rozwijanie wokalne w chórze, warsztaty fotograficzne, trzy działania w dziedzinie sportu w tym imprezy sportowo-integracyjne (kiedyś były to pikniki lekarzy z prokuratorami).
W tym samym czasie chłopaczkowaty prezes ze swoim sekretarzem rozpoznali u mnie zaocznie chorobę psychiczną. Za psychiatryczne jasnowidztwo powinni trafić do więzienia, a przynajmniej na front walki z żółtą zarazą.
Nie boi się taki Boga i staje po stronie lekarza z odległej OIL w Gdańsku powalającego krzyż Zbawiciela, który dla prokuratora jest drzewem. https://radiomaryja.pl/informacje/sad-okregowy-w-gdansku-trojanowscy-zniewazeni/
Zacytuję tylko dwa komentarze do obrazoburczego wpisu prof. Jana Hartmana (Zapiski nieodpowiedzialne www.polityka.pl) z dnia 21.12.2020 „Matko Boska z błyskawicą!”
dezerter83 24 grudnia o godz. 15:29
„Stwórca mózgu, dobrze wie, co się dzieje z ludźmi po śmierci (…) Kiedy człowiek umiera, przestaje istnieć. Śmierć jest przeciwieństwem życia (…) Ludzie nie mają duszy nieśmiertelnej. W Księdze Kaznodziei 3:19,20 napisano: „Bo los ludzi jest jak los zwierząt - wszystkich czeka ten sam koniec. Jak umiera zwierzę, tak umiera człowiek”.
Wojak83 26 grudnia o godz. 18:16
Dodał swoje mądrości:
1. „Stwórcą” ludzkiego mózgu jest ewolucja, czyli proces o stochastycznej („przypadkowej”) naturze, który nie ma ani celu, ani też wyraźnego początku ani też wyraźnego końca (…) Natomiast my ludzie znamy prawdę (…) śmierć jest przeciwieństwem życia, a więc kiedy człowiek umiera, to ponieważ ludzie nie mają duszy nieśmiertelnej (…) nie pozostaje z nich żadna żywa cząstka.
2. Powstajemy nie z prochu, a z białka, a w proch obracamy się i to nieodwołalnie, po śmierci naszego ciała. Niestety, ale różnego rodzaju szarlatani zwani „kapłanami” (…) żyją z tego, że obiecują naiwnym rzecz niemożliwą, czyli życie po śmierci.
3. Biblia to są przecież tylko bajki – jak to napisał Albert Einstein (…) Biblia jest zbiorem zaszczytnych, ale wciąż prymitywnych legend, które są jednak dość „dziecinne”. (...) A Żydzi, do których z radością należę i z których mentalnością mam głębokie powinowactwo, nie mają dla mnie innej jakości niż wszyscy inni ludzie”.
Natomiast z mojego wątku na www.gazeta.pl Forum Religia Wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim (apel1943) przytoczę tylko jedną z moich odpowiedzi niewiernym:
„Myślałem, że trafię na potworów, a to dzidziusie...chłop nie wie, że ma omijać ginekologa. Czytaj napisy na drzwiach, bo trafisz do specjalisty "od głowy", a ci koledzy traktują nas jako pochodzących od małpy (jedność psycho-fizyczna bez duchowej). Lepiej już trafić do weterynarza. Przynajmniej zostanie człowiek potraktowany "po ludzku".
Zapytano w jakim kierunku jestem nawiedzony, bo stwierdziłem, że lubię żarty, a nawet oglądam „Pogodynkę” w „Super Stacji” wrogiej Bogu. Nawiedzenie kojarzy się ze świętym wpatrzonym w Niebo! Katolik nie może być pogodnym, a nawet dowcipnym, bo jest to zarezerwowane tylko dla niewierzących. Znajdź w Internecie art. „Czy Pan Bóg ma poczucie humoru”?
Wymyślona jest religia zwana a t e i z m e m. Wiara katolicka jest Objawiona przez Boga. Nigdy nie miałeś w ręku „Katechizmu Krk”, a nawet babcinej książeczki do nabożeństwa? Każdy z nas stanie kiedyś przed Panem Życia i Śmierci, a w Niebieskim IPN-ie pokażą wszystkie szydercze wpisy, które gubią dusze...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 899
Ktoś pragnący wejść na ścieżkę prowadzącą do Królestwa Niebieskiego musi opanować odczytywanie Woli Boga Ojca. W województwie mazowieckim są dwie wioski o tej nazwie: Wola Boska oraz Boża Wola. Może przeniosę się do którejś z nich?
Dziwne, bo w Bożej Woli ma siedzibę Kościół Wolnych Chrześcijan w RP...to sekta, nie ma tam kapłanów, a to oznacza, że zajadają się tylko naszym chlebem powszednim. Jest tam zarazem parafia rzymskokatolicka św. Maksymiliana M. Kolbe. Mają też cmentarz, a wszystko znajduje się 35 km od centrum W-wy.
Wróćmy do zagubionego w buszu duchowym i pytania o drogę. Nic nie szukaj i nie radź się wszelkiej maści mądrusiów, ale zawołaj do Boga Ojca swoimi słowami. Zarazem poproś o prowadzenie i jakiś znak, ale nie próbuj Boga: „jak Jesteś to niech się stanie to, a to, bo inaczej nie uwierzę”.
Kiedyś poprosiłem o wygraną w To-To, aby nie mieć kłopotów i spokojnie żyć dla Boga. Odpowiedź napłynęła natychmiast; wzrok zatrzymała puszeczka na chórze kościelnym z napisem: „Ofiara”.
Dla mnie jest to proste, ale do Ciebie będą mówili jak do niemowlaka. Podziękujesz mi za radę w Królestwie Bożym. Dodam, że tak samo możesz wołać do Matki Bożej, Pana Jezusa, Ducha Świętego, do św. Józefa, św. Michała Archanioła, do swojego św. imiennika. Wszystko jest pokazane na naszej administracji...z jedną uwagą, że tutaj szefem trzymających władzę jest książę demonów (Belzebub).
Cały proces przejsćia z buszu do Autostrady Słońca: od ciemności do światłości musisz zacząć od Sakramentu Pojednania (Pokuty). Poczytaj na ten temat, bo spowiedź z całego życia nie może odbyć się w kolejce z babciami („ja tylko z jednym grzechem”).
Jak dokonałeś aborcji to rozgrzeszenie może dać tylko upoważniony kapłan. Jeżeli jesteś wyznawcą „lepszej wiary” to porzuć ją w tej chwilce, bo Eucharystia jest tylko w Kościele katolickim, a jest to miara Prawdy. Nic nie da wyśmiewanie mojej łaski i zakładanie mi czerwonego płaszcza przez specjalistów od głowy („kto się z kim zadaje takim się staje”).
Od 5.00 pisałem i edytowałem wczorajsze świadectwo wiary, które jest także na moim wątku www.gazeta.pl Forum Religia. Wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim. W prowadzeniu przez Boga zdążyłem na Mszę św. o 6.30, której nie planowałem.
W mojej słabości atakował mnie demon. Zadanie jest proste: podsuwanie rozpraszających rozmyślań, drażnienie, a nawet wywoływanie złości. Z tego powodu nie docierały czytania, bo serce zalała pustka. Ciekawa byłaby transmisja tego stanu na dużym ekranie.
Dzisiaj Bezpieka Świątynna (Dz 5,27-33) przegoniła Apostołów z Jerozolimy z zarzutem ściągnięcia na nich kary za „krew tego Człowieka”. Piotr powiedział im, że: „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi”. Zważ jak cierpią tacy, bo muszą protestować, „wtrącać się”, nadstawiać policzek...trafiać do więzienia, a nawet tracić życie.
Psalmista wołał: „Pan słyszy wołających o pomoc i ratuje ich od wszelkiej udręki. Pan jest blisko ludzi skruszonych w sercu,ocala upadłych na duchu”. Natomiast Zbawiciel w Ewangelii powiedział (J 20,29): kto przyjął Jego świadectwo wie, że Bóg jest prawdomówny, a ten kogo posyła mówi Słowa Prawdy...
To był typowy przykład prowadzenia przez Boga Ojca. Jak mówili do mnie w tym czasie? Ja nie słyszę głosów, nie mam też widzeń, ale potrafię odczytywać znaki Boże („duchowość zdarzeń”). Pierwszym znakiem był czas mojego przebudzenia z natchnieniem edycji wczorajszego świadectwa wiary.
Dalej: uczyniłem to dokładnie na czas wyjazdu do kościoła. Zważ, że nie znałem planu żony (zakupy). Wszystko przywiozłem samochodem i oboje byliśmy zadowoleni. Później pasowało śniadanie, głęboki sen w którym żartowałem z personelem karetki, kawa, edycja zapisu „Michnik i Hartman” na wątek „Wszystko jest prawdziwe w kościele katolickim” z listem do prowadzących forum.
Przyznam się, że ta intencja modlitewna była wyraźnie podpowiedziana. Jak to się stało? Wyraźnie odebrałem jej treść...tak jak myśl wracającej do domu żony (nawet określam odległość). Gdybym nie pojechał na Mszę św. o 6.30 nie byłbym w kościele, bo od 16.30 - 18.30 padłem w ciężki sen…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 863
Po wahaniu trafiłem w deszczu na Mszę św. o 7.15...podenerwowany spotykaniem od 30 lat tych samych rodaków. W tym czasie buractwo krzyczy o prawach mass-mediów, sądownictwa, wyzwolenia dziewuszek pragnących mordowania własnych dzieci oraz uciskanych i dyskryminowanych „spółkujących inaczej”...ohydą w Oczach Boga. To siły cywilizacji śmierci, kochające ciemności...
W tym czasie spojrzał obraz s. Faustynki, która rozumie moją sytuację...dającego świadectwo wiary z „tu i teraz”. Od Ołtarza św. popłynie Słowo Boże...
Anioł uwolnił z więzienia w nocy uwięzionych wyznawców Pana Jezusa z zaleceniem nauczania w świątyni. Zaskoczyło to arcykapłanów (Dz 5,17-26)…
Psalmista wołał (Ps 34,2-9): Biedak zawołał i Pan go wysłuchał...ja w tym czasie poprosiłem o ochronę.
Pan Jezus powiedział do Nikodema (J 3,16-21), że każdy który wierzy w Niego będzie miał życie wieczne: „światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność (…) bo złe były ich uczynki”.
Podczas czytań serce zalewała nienawiść do sił ciemności. Boli mnie fałsz złodziei z PO, a w tym zwolnienie z więzienia Sławomira Nowaka, zausznika Tuska, który bał się, że jego kumpel może go wydać. Napłynął obraz niezależnych sędziów wcześniej namawiających się w centrali PO przeciwko prawym Polakom kochających Boga i ojczyznę...
Pan Bóg widzi wszystko, a także zna nasze myśli. Później pokaże całość naszych grzechów na błyskawicznie przepływającej taśmie. Namiastką tego są nasze wyrzuty sumienia…
Eucharystia zwinęła się w laurkę i kielich kwiatu...pod obrazem Pana Jezusa Miłosiernego. Zjednanie z Ciałem Duchowym Zbawiciela odsuwa wszystko: szatan znika, ustępują kuszenia, napływa poczucie bezpieczeństwa i mocy Bożej z pokojem w sercu.
Po poobiedniej drzemce wzrok przykuło wielkie zdjęcie Św. Michała Archanioła (mam wielki kult). Tak znalazłem się na ponownej Mszy św. w intencji tego dnia.
Piszę to, a właśnie w TV Historia płynie film: „Wielki głód w Chinach”, gdzie pokazano szaleństwo Mao z aktywistami „propagandy sukcesu” i „wielkiego skoku” z dobrobytem partyjnej góry. W tym czasie dokonano ludobójstwa przy pomocy głodu...przy pełnych spichlerzach. Dalej całe narody trwają w podobnej ciemności.
Po powrocie na blogu prof. Jana Hartmana www.polityka.pl Zapiski nieodpowiedzialne przeczytałem jego wpis-paszkwil (03.04.2021 r.): Między Michnikiem i Rydzykiem, czyli mit dialogu z „Kościołem otwartym”.
Nie udało się edytować poniższego komentarza, bo zagroziłem im policją z powodu tolerowania cyberprzestępcy, który małpował moje nicki i dawał ode mnie „komentarze”.
Między Michnikiem - „władzy palantom nie oddamy” (prorokiem wyborczym Komorowskiego i Trzaskowskiego) i Hartmanem (boi się kropidła, bo umiłował ciemności). Z tych dwóch łotrów wolę „proroka” niż opętanego wroga wiary świętej.
Pan Profesor uczestniczy w Paradach Grzeszności, a zarazem walczy z grzechami: diabeł obrał się w ornat i na Mszę św. dzwoni. Jako „pierwszy i ostatni” czyli wyrocznia stawia Pan na ks. Wojciecha Lemańskiego, a to jest blamaż.
„Czy Adam Michnik udaje, że nie widzi, czy może faktycznie oślepł? (…) Czy to się godzi człowiekowi lewicy? I to w dodatku żydowskiego pochodzenia?”
Adam Michnik zaślepił, aby przejrzeć jak św. Paweł. Dla Pana Profesora Wolna Polska to Polska bez Boga, z kaznodzieją Robertem Biedroniem i jego żoną. Nie pasuje to wszystko do człowieka mającego rozum. Myślenie Pana prowadzi nad brzeg Czeluści do towarzystwa tych, do których kleją się wszystkie grzechy.
Czas płynie i już niedługo dowie się Pan, że: jest Niebo, Piekło i Czyściec. Po prawdziwej stronie życia będzie miał Pan okazję być w ich towarzystwie przez całą wieczność. Nie straszę, ale ostrzegam!
Na końcu napisał Pan: „Niech się dzieje wola boża”. Tak, bo wyznaje Pan wolę własną, a tak naprawdę Belzebuba, władcy demonów, upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji…
APeeL
- 13.04.2021(w) ZA TYCH, KTÓRZY UWAŻAJĄ KRZYŻ ZA GŁUPSTWO...
- 12.04.2021(p) ZA POTRZEBUJĄCYCH POWTÓRNEGO NARODZENIA
- 11.04.2021(n) ZA ŻĄDAJĄCYCH DOWODU NA ZMARTWYCHWSTANIE ZBAWICIELA
- 10.04.2021(s) ZA WIELKICH GRZESZNIKÓW POTRZEBUJĄCYCH NAWRÓCENIA
- 09.04.2021(pt) ZA NAPADAJĄCYCH NA POLAKÓW
- 08.04.2021(c) ZA WYPACZAJĄCYCH SŁOWO BOŻE
- 07.04.2021(ś) ZA OFIARY NAPADÓW...
- 06.04.2021(w) ZA CELOWO UPADLANYCH…
- 05.04.2021(p) ZA PRZEKUPIONYCH KŁAMCÓW...
- 04.04.2021(n) ZA SZUKAJĄCYCH ZBAWICIELA NIE TAM, GDZIE TRZEBA