Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

08.05.2021(s) ZA GŁUPKÓW DUCHOWYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 08 maj 2021
Odsłon: 888

Voltaire przewraca się w grobie...

    Teraz pracuję nocami, a przez to na Mszy św. porannej byłem łatwym łupem szatana, który rozpraszał mnie i chwilami nie docierały czytania. To było słuszne, ponieważ od Ołtarza św. płynęły słowa mojego nauczyciela św. Pawła (Dz 2), że:

   „Wejdą między was wilki drapieżne (…) spośród was samych powstaną ludzie, którzy głosić będą przewrotne nauki (…)” dlatego mamy czuwać. W drugim czytaniu (Rz 8) wskazał, że z powodu wiary w Jezusa „zabijają nas przez cały dzień”, ale nic „nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga”.

    Pan Jezus w Ew. (J 10) podkreślił, że ma do nas przyprowadzić także tych, którzy Go nie znają. Tak było, jest i będzie aż do Paruzji (ponownego przyjścia Zbawiciela). Eucharystia ułożyła się w kielich kwiatu...jakby podziękowanie za moje nocne poświecenie dziełu zbawiania. W intencji tego dnia ofiarowałem także nabożeństwo majowe z błogosławieństwem Monstrancją.

    5 maja napisałem do portalu www.racjonalista.pl „Powtarzam moją prośbę dotyczącą kradzieży z mojej strony Wola Boga Ojca: Instruktażu odczytywania Woli Boga Ojca, który musi wrócić na moją stronę i będzie pokazywała go wyszukiwarka". Tam nawet dodano perfidnie zdjęcia Biblii Świętej oraz Katechizmu Kościoła Katolickiego. Wszystko jest wskazane na mojej stronie z tego dnia (05.05.2021): „za tych, którzy nic nie wiedzą o Duchu Świętym”.

    W odpowiedzi zapytano: co dokładnie zostało przywłaszczone? Oto moja odpowiedź...

Dlaczego udajecie stukniętych? Tak trudno jest ujrzeć kradzież? http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,478249 Po wpisaniu: Instruktaż odczytywania Woli Boga Ojca wyszukiwarka otwiera portal Racjonalista z autorem (Tomek Fiedorek). Brak informacji, że wzięto to z mojej strony.

   Za waszą akceptacją plagiator Tomek Fiedorek (łac. plagium „kradzież”) skopiował moją własność i to z witryny (kradzież intelektualna) bez ujawnienia mojego autorstwa, a to jest karalne (Dz.U. z 2019 r. poz. 1231).

    Na dodatek niewierny Tomasz szydził ze mnie (mało ważne) oraz z naszej wiary i Boga Objawionego („Ja Jestem”). Ja przeniosę od was różne wątki (bez informacji) i będę wskazywał na waszą chorobę (posiadanie tylko półkuli lewej).

    Tak trudno jest wpisać w wyszukiwarce słowo: mistyka i mistyka eucharystyczna. Nigdy nie słyszeliście o s. Faustynie...naprawdę jesteście tacy "lewi"? Proszę przeczytać wyrywkowo mój dziennik duchowy, który prowadzę od czasu nawrócenia www.wola-boga-ojca.pl (Wola Boga Ojca). No cóż „młócenie europejskiej słomy” też zniewala, a czas płynie...

    „Pałkownik” (od pałowania) - na waszej stronie internetowej - Fiedorek wskazał, że trafił na dziwaka, a później padną słowa, że jestem „nawiedzonym czubkiem”. Nie widzi, że sam jest takim: jako psychiatra amator, a nawet teolog z diabelskiej łaski. Dobrze wiedział, co czyni razem z akceptującymi wpisy, a tak piękne macie zasady komentowania.

     Specjalnie obrażam, aby pokazać „moc argumentów", bo inne do Was nie docierają. Jak można tkwić do końca w bluźnierstwach przeciw Bogu Objawionemu i pchać się na śmierć prawdziwą, bo duszy?

   Przez takich jak Wy straciłem prawo wykonywania zawodu (internista-reumatolog) cztery miesiące przed przejściem na emeryturę. Za co? Za obronę naszej wiary i krzyża...wskazując palcem na psychiatrę ważniaka, który na Kaszubach powalił krzyż Pana Jezusa. https://radiomaryja.pl/informacje/sad-okregowy-w-gdansku-trojanowscy-zniewazeni/

   W Okręgowej i Naczelnej Izbie Lekarskiej mamy podobnych do Państwa specjalistów od głowy (psychiatrów) dla których wiara to choroba. Wy jesteście zdrowi, bo wierzycie, że wszystko powstało z wielkiego wybuchu, a po śmierci zdychamy.

   Po co mamy rozum, który dalej nie wystarcza, aby dyskutować o sprawach nadprzyrodzonych (negujecie istnienie takiego świata). Wierzycie, że nie macie, ale to nie oznacza, że nie macie. Jaka jest wasza duchowość wg podziała R. Dawkinsa ("Bóg urojony”):

- obojętny duchowo

- agnostyk w obie strony (chyba tam coś jest, chyba tam nic nie ma)

- wierzący i niewierzący (piramidy)

- R. Dawkins wiedzący, że Boga nie ma i ja wiedzący, że Bóg Jest.

   Czy racjonalizm polega na tym, że w ciemnej bramie napadamy na "dziwnie wyglądającego" i kopiemy go po krzyku "O! Jezu!" Mnie nie można obrazić, ale nie mogę pozwolić, aby szydzono z wiary i naszego wspólnego Boga Ojca.

    Zarazem ja za Was odpowiadam (w sensie zbawienia dusz), dlatego ciągnie mnie do takich, bo „zdrowi nie potrzebują lekarza”, a tu śmiertelnie chorzy duchowo. Nie pojmiesz tego bez łaski wiary.

   Ten dzień mojego życia z Mszą św. i Eucharystią, a także nabożeństwo majowe z błogosławieństwem Monstrancją ofiarowałem za objętych intencją. Wieczorem przez godzinę wołałem dodatkowo w mojej modlitwie...

                                                                                                                          APeeL

 

Przypomnę tutaj już edytowaną intencję...

23.11.2017(c) ZA GŁUPICH DUCHOWO

    Towarzyszka Magdalena Środa całe dnie ogląda TV Trwam i słucha radia Maryja. Wprost nie może się oderwać od tych mediów, które reprezentują jednostronność, zatrważające zakłamanie, a nawet nienawiść...nie mówiąc o zaściankowości.

    Ja nie mogę się zgodzić z babcią Magdaleną, że Kościół Pana Jezusa „ciągnie mnie w dół”, bo jest całkowicie odwrotnie. Do dołu idzie ciało, a moja dusza pragnie powrotu do Królestwa Bożego. To jest tak proste, że nie przeskoczy tego żadna profesorka z legitymacją partyjną.

    Podobna do niej profesorka Senyszyn, matka Joanna od demonów nie może się opanować i właśnie dzisiaj pisze na swoim blogu, że: „wystarczy Kaczyńskiemu domalować Matkę Boską w klapie”, aby stał się - w analogii do Bolka - legendarnym przywódcą „Solidarności”.

   Wiadomo, że każdy z nas głupieje na starość...”ja latam 7 razy do kościoła”, inni kupują sobie śmieszniejsze od siebie pieski, niektórzy zaczynają chodzić po śmietnikach, jest też duża grupa ekshibicjonistów cyfrowych (Instagram), chorzy na „ostatnią młodość” (Gesslerowa) lub na władzę Schetyna z lisami i dworakami z Rampy Obywatelskiej, itd.

  Po włączeniu telewizji otrzymujemy porady na każdy temat, ale każdy Polak czeka na przesłuchiwania zaproszonych gości przez „Stokrotkę”, która ma pasję zbierania butów.

     Na Mszy św. porannej padły słowa (1 Mch 2, 15-29) „Do miasta Modin przybyli królewscy posłańcy” z zaleceniem zmuszenia Izraelitów do zerwana nakazów Prawa Bożego. Wówczas staną się sprzymierzeńcami króla i zostaną obdarowani srebrem i złotem. Wskazano też, że tak postąpiły wszystkie narody.

   Tak właśnie było podczas - trwającej jeszcze - okupacji przez ZSRR, a teraz małpuje to - dążąca do bezbożnej jedności - Unia Europejska. Każą nam czcić różnych bożków jako symbol wspólnoty narodów, ale w tym czasie zamykają Ołtarze Boga Objawionego, a zarazem budują meczety. 

     Czym różni się czas odwracania od Boga przez króla Antiocha, a później przez bolszewicką formację prof. Środziny od obecnego działania UE z imigrantami pozbawionymi tożsamości z wypalonymi liniami papilarnymi.

    Przed Mszą św. poranną ważyłem około tony i stękałem jeszcze przed wejściem do kościoła, ale ludzie tak kochają tego „osiołka”...prawie modlą się do ciała fizycznego. Wszystko odmieniła Eucharystia...

    Psalmista na ten moment wołał (Ps 50/49): Przemówił Pan, Bóg nad bogami... <<Zgromadźcie Mi moich umiłowanych, którzy przez ofiarę zawarli ze Mną przymierze>>

    Natomiast Pan Jezus w Ew (Łk 19, 41-44) zapłakał nad Jerozolimą, bo nie zostanie po niej kamień na kamieniu...otoczona wałem nieprzyjaciół zostanie powalona na ziemię ze swoimi dziećmi.

   Tak też jest z nami, bo ludzie dobrowolnie porzucają Świątynie Boga Objawionego, gdzie wszystko jest prawdziwe i gdzie rozdaje się Chleb Życia. To wynika z moich zapisków od czasu nawrócenia (1988 r.)...

   Po Mszy św. podjechaliśmy - z lampkami i kwiatami - pod „mój” krzyż, a wzrok zatrzymała wielka figura Pana Jezusa, którego św. Głowa jest skierowana ku niebu. Przeważnie jest tak, że Zamęczony patrzy w ziemię. Kiedyś spotkam twórcę tej postaci Zbawiciela. Piszę to, a łzy kręcą się w oczach...

     Po wyjściu na spacer modlitewny od razu odczytałem w/w intencję i przez godzinę wołałem do Boga...za obdarzonych ludzką mądrością, a nawet błyskotliwością. Nigdy nie odważą się krytykować judaizmu (antysemityzm), buddyzmu, hinduizmu czy wyznawców islamu.

   Zawsze jest to występowanie przeciwko wierze w Boga Objawionego, naszego wspólnego Ojca Stworzyciela. Podczas wołania w ich intencji znalazłem się na drodze krzyżowej i byłem przy umierającym Panu Jezusie.

    Napłyną też racjonaliści negujący posiadanie duszy i śmiejący się z takich jak ja. Ponadto przypomną się doświadczeni psychiatrzy, którzy moją wiarę traktują jako psychozę. 

   Jak możesz leczyć człowieka mającego problemy psychiczne bez wiary w Boga Objawionego? To głupota duchowa, a nawet karalne nieuctwo…

                                                                                                                   APeeL

 

 

 

07.05.2021(pt) ZA CIERPIĄCYCH NA MANIĘ WIELKOŚCI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 07 maj 2021
Odsłon: 902

Megalomania: przesadne przekonanie o swojej wartości...

    Teraz nic nie mogę uczynić sam z siebie. Nawet nie mam chęci do przepisywania dziennika i jego opracowywania. Dzisiaj zostałem zbudzony do pracy na Poletku Pana Boga o 3.00. Po dwóch godzinach miałem edytowany zapis wczorajszy i z 1994 r.

   Moje świadectwo czyta się kilka minut, a to wielki wysiłek (zapis na maszynie trzeba konwertować, poprawić, ułożyć, edytować ze sprawdzeniem ewidentnych błędów).

     Na Mszy św. o 6.30 padną słowa czytań:

Św. Paweł wskazał na „ludzi przodujących wśród braci”, a zarazem tych, którzy odstąpili „siejąc zamęt”. Zalecił, aby nie składać ofiar bożkom, nie spożywać pokarmów zakazanych oraz unikać nierządu.

Psalmista wołał w Ps 57: „Będę Cię, Panie, chwalił wśród narodów (…) serce moje jest mocne (…) zbudź się, duszo moja”.

Natomiast Pan Jezus w Ew (J 15) wskazał na potrzebę naszego wzajemnego miłowanie się.

    Podczas Eucharystii siostra zaśpiewała: „Jezu dobry i cichy, serca pokornego, uczyń serce moje wg Serca Twego”. Przeżycia duchowe przeszywają serce jak strzała, a tak się stało w tym momencie. Św. Hostia zwinęła się, a to oznacza wspomożenie, odpoczynek i spokojną pracę.

    Dużo ludzi jest dobrych i cichych, nie uczestniczą w życiu wiary i często nikt się za nich nie modli. Myślałem, że taka będzie dzisiejsza intencja, ale modlitwa „nie szła”. Sam zobaczysz prowadzenie przez Ducha Świętego.

  Z drzemki zerwały mnie „śmichy-chichy” młodzieży (za oknem) tuż po egzaminie maturalnym, a w ręku znalazł się „Super express” z tytułem: „Nikt nie chce zatrudnić Wałęsy” („nie chcem, ale muszem, jestem za, a nawet przeciw”). Kiedyś jeździł na spotkania, a tu pandemia i ciężki los. Może być konsultantem, analitykiem, a nawet trenerem personalnym.

   Wcześniej w garażu znalazłem teczkę podobną do tej, którą miał Stan Tymiński...postanowiłem startować w wyborach do Sejmu RP. Kto wie o co chodzi to wie, a kto nie wie niech poczyta w internecie. Niestety Lechu bierze za godzinę treningu personalnego 20 tys.!

    To zarazem sprawiło, że pomyślałem o w/w intencji, a w tym czasie z pliku starych zapisów z 1994 roku Pan dał do ręki (szkoda, że nie potrafię edytować obrazów):

1. wielkie zdjęcie (prawie plakat) Lenina w otoczeniu gromadki dzieci z gwiazdami na czapkach uszatkach!

2. żarliwie przemawiającego na koniu do ruskich sołdatów

3. wielki portret marszałka Sowieckiego Sojuza Gieorgija Konstantinowicza Żukowa całego obwieszonego medalami. Pierwszy raz w życiu ujrzałem coś takiego (poczytaj o nim w Wikipedii)...

4. karykatury Wałęsy: w górniczym hełmie z szarfą 1000% normy, jako kaprala w wielkim mundurze oraz górala z wykonanymi figurkami (Matki Bożej, Pana Jezusa i diabła) z jego słowami, „a z tego będzie Lech Wałęsa”...

    Natychmiast przepłynęły osoby: Radka Sikorskiego, który wg Włodzimierza Czarzastego ma „puknąć się w czoło” razem z Romanem Giertychem. Dalej już „poleciało”: Putin, Kim, Borysa Budka, Donald mniejszy, a nawet prezes Naczelnej Izby Lekarskiej Andrzej Matyja (67 lat), który sam siebie określił mentorem. W takim razie ja jestem prorokiem…

    Nie będę wymieniał wszystkich, bo nie jest to księga pukniętych czubków (tak mnie nazywają na www.racjonalista.pl). Po wyjściu „na miasto” - intencja podana na tacy - potwierdziła się podczas odmawiania mojej modlitwy (wówczas płynie z serca, a nie ustnie).

   Wróciłem na nabożeństwo majowe, gdzie w litanii Loretańskiej wołałem do Matki Bożej: „módl się nad nimi i duszami takich”. Za nich ofiarowałem też błogosławieństwo Monstrancją.

    Jakby na znak zauważyłem, że w samochodzie nie mam lewego światła krótkiego, które udało się wymienić, a zarazem na niebie pojawiła się piękna tęcza...

                                                                                                                                ApeeL

 

Aktualnie przepisane...

28.05.1994(s) W INTENCJI ZESŁABNIĘCIA WROGÓW MOJEJ OJCZYZNY

    Kończy się dyżur w pogotowiu z pragnieniem uczestnictwa w Mszy św. o 7.30, bo później pracuję w przychodni, ale w soboty zmiennik przychodzi dopiero o 8.00. Podczas modlitwy „Anioł Pański” wzrok zatrzymało zdjęcie Pana Jezusa wychodzącego z grobu! Serce zalała radość z poczuciem, że to będzie dobry dzień.

    Nie czułem działania demona, ale napłynęła sprawa aborcji, która będzie rozpatrywana na obecnym posiedzeniu Sejmu RP. Nasz naród jest zagrożony duchowo, a prymas Józef Glemp jest zbyt słaby i nie mówi głośno „nie”! Nie wolno iść na ugodę z systemem szatańskim. Ma być: „tak lub nie”.

   Na Mszy św. o 7.30 zawołałem: „Panie Jezu proszę Cię, aby zesłabła moc wrogów mojej ojczyzny”. Nie możesz naprawdę kochać ojczyzny ziemskiej bez miłości Boga i ludzi. Dalej panoszy się lewica stwierdzając w swoich mass-mediach, że „Solidarność walczy starymi metodami”.

   Zarazem jest mi nijako, bo opuściłem dyżur w pogotowiu, aby być na Mszy św.! Na miejscu był kolega, a w razie wypadku karetka da sygnał pod kościołem (blisko). Podszedłem do Eucharystii pełen lęku o wyjazd, a jakby na znak od Boga kapłan podał Ciało Pana Jezusa dziewczynce obok.

    Kręciłem głową z zadziwienia, bo Bóg daje nam różne znaki. Na pierwszym miejscu jest obowiązek, miłość bliźniego, a później radość ze zjednania ze Zbawicielem! Nie wolno czynić tego w nieczystości (grzechu).

    W pośpiechu przyjmuję pacjentów, a kolega, którego zastępowałem w nocy, bo był „czerwony i chory” prosi o zwolnienie go teraz, bo dalej ma dyżur w pogotowiu (trochę przesadził). Serce zalało pragnienie pomagania, zauważyłem też otrzymywaną pomoc: w badaniu i diagnozie starszej pani, matki lekarza oraz u chorej z bólami wieńcowymi i przewlekłym nieżytem żołądka, nie tolerującej wielu leków...zleciłem jej wit. B 12 domięśniowo.

    W samo południe napłynęło pragnienie rozpoczęcia mojej modlitwy w intencji tego dnia...tym bardziej, że dzisiaj Sejm RP ma sprawić, że nasza ojczyzna stanie się „nowoczesna i europejska”, a to oznacza zezwolenie na ludobójstwo (aborcję)! Jeżeli ustawa nie przejdzie to tylko dzięki ciemnogrodowi.

   Pacjentka przekazała, że kiedyś widziała „głosowanie” podczas wyborów (wrzucano po 100 kart na odpowiednich senatorów). Ta pani wybudowała figurkę Matki Bożej przy moim bloku (zbierała pieniądze), ale nigdy jej tam nie widziałem, a także w kościele…

    Demon przeszkadzał w modlitwie w tak poważnej intencji, a w Sejmie RP przeważają czerwoni...przykre jest to, że za zabijaniem są kobiety (Kuratowska, Sierakowska, Labuda). Oni nadal mają wszystko (mass media, sądy, prokuraturę, korporację psychiatrów, siły specjalne, policję i wojsko). Nawet rękę trzymają na pulsie kabaretu „Polskie ZOO”. Trwa odmiana systemu totalitarnego...

    Dzisiaj, gdy to przepisuję (07.05.2021) jest wielki krzyk z donosicielstwem do UE, bo nie ma u nas wolności mediów, napada się na sądy niezależne od sprawiedliwości, itd. System trzyma się dzięki agenturze ruskiej i przekręconych rodakach.

    Trzeba dwóch pokoleń, aby usunąć z serc traktowanie zdrady jako dobra, bo się rządzi. Chciało to właśnie realizować PO (pełni obłudy), a przecież ich człowiek Stefan Niesiołowski stwierdził: jeśli PiS wygra wybory to będzie robił sobie, co zechce. Tak powinno być: przejmujesz władzę i zamiast rządzić walczyć z kacykami w czerwonych czapeczkach...

    O 18.00 z telewizora popłynie piękny śpiew z towarzyszeniem gitary, a oczy zaleją łzy, bo tak powinno czynić się Panu Jezusowi. Sam chwyciłem akordeon i zacząłem grać: Idzie mój Pan”. Serce zalewała wdzięczność podczas korzystania z wszystkich urządzeń mieszkania.

   Podjechałem pod „mój” krzyż Pana Jezusa, gdzie wysprzątałem, a radość sprawiły wschodzące słoneczniki. Nie wiem dlaczego „przydzielono mi” opiekę nad tym symbolicznym grobem Zbawiciela. Stało się to nieprzypadkowo, bo tuż po nawróceniu w 1988 r. W tamtym czasie krzyż przewrócił czas na trasę E7, a wielka figura Pana pękła na pół (to symbol naszego podziału). Podniosłem go i będzie towarzyszył mi aż do śmierci.

    Na zakończenie tego zapisu stwierdzę, że 25 lat moich modlitw nie poszło na marne: mamy ochronę USA oraz NATO i właśnie czekamy na znaczne wsparcie z UE...

                                                                                                                         APeeL

 

 

06.05.2021(c) ZA TYCH, KTÓRZY PROSZĄ W IMIĘ PANA JEZUSA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 06 maj 2021
Odsłon: 815

    Sam już nie wiem, co powiedzieć, bo siedziałem od 3.00 do pierwszej Mszy św. o 6.30. To jest największy dar Boga Ojca na tym zesłaniu. Zważ ilu jest nudzących się emerytów z samochodami. Przez 30 lat namówiłem tylko dwie panie do uczestnictwa w codziennej Mszy św.!  Napłynął obraz takich nabożeństw w obozach śmierci, gdzie Ciało Pana Jezusa było okruszynką chleba.

    Od Ołtarza św. popłynie wspomnienie Apostołów Filipa i Jakuba. Św. Paweł (1 Kor 15, 1-8) przypomniał słuchającym o śmierci i zmartwychwstaniu Pana Jezusa, który ukazywał się w różnych miejscach...jeden raz było to pięciuset braci równocześnie. Na końcu ukazał się jemu...”poronionemu płodowi”!

     Psalmista krzyczał w Ps 19, że nasz głos rozchodzi się po całej ziemi, a słowa aż po krańce ziemi. Na początku nawrócenia...sam wołałem w chwilach uniesienie: „Panie! Tak chciałbym krzyczeć o Tobie na cały świat”.

    Apostołowie w swojej prostocie chcieli ujrzeć Boga Ojca, mnie nie jest to potrzebne, bo „błogosławieni ci, którzy nie widzieli, a uwierzyli”. Pan Jezus w Ew (J 14, 6-14) wskazał na Siebie: „Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: Pokaż nam Ojca? Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie?”

   W moje serce wpadły słowa Zbawiciela: "o cokolwiek prosić będziecie w Imię Moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu". To okaże się intencją modlitewną tego dnia...

    Ogarnij cały świat wołających do Boga Ojca poprzez Pana Jezusa. W stosunku do ludzkości jest to jednak garstka, bo w większości krajów Boga nie ma, a niektóre są księstwami Belzebuba. Przykładem jest kimolska KRLD, gdzie zabija się ludzi jak za Stalina w ZSRR.

    Eucharystia ułożyła się łagodnie na podniebieniu (ochrona). Padłem na kolana, chciało się płakać podczas śpiewu: „Święty Boże”, nie mogłem wstać i chciałbym tak trwać do końca życia. Ta przemiana następuje błyskawicznie po przyjęciu Ciała Duchowego Pana Jezusa. To nie jest dochodzenie do buddyjskiej nirwany (działanie własne), ale zjednanie z Bogiem.

    W ramach dzisiejszej intencji udało się załatwić moje sprawy oraz pomóc sąsiadowi, który ma problem z wymianą protezy. Proś w każdej potrzebie, bo mała rzecz może okazać się wielką (zważ na „frankowiczów”, ofiary Amber Gold, nietrafione małżeństwa, niepotrzebnie budowane domy, itd.).

    Na nabożeństwie majowym w litanii do Matki Bożej wołałem w tej intencji i za te osoby przekazałem błogosławieństwo Monstrancją. Podczas meczu oldbojów odmówiłem zaległą modlitwę „za tych, którzy nic nie wiedzą o Duchu Św.” oraz dzisiejszą za „proszących w Imię Pana Jezusa”...

   Czy wiesz jak została potwierdzona intencja? W telewizji Trwam trafiłem na film: "Ziemia Obiecana". Tam Jozue zostaje nowym przywódcą Hebrajczyków (po śmierci Mojżesza). Z nakazu Boga wiedzie lud do Kanaan. 

    W oblężonym Jerychu najwyższy kapłana modlił się do bożka Baala, ale  Hebrajczycy po siedmiu okrążeniach z Arkę Przymierza zauważyli, że mury Jerycha zaczęły pękać...

    Naród wybrany otrzymał tyle znaków i w końcu wypędzili Boga Ojca z Izraela...została im tylko Ściana Płaczu. Dalej czekają na jakiegoś zbawiciela...

                                                                                                                    APeeL

 

Aktualnie przepisane...

16.05.1994(p) ŚCIEŻKA PROWADZĄCA DO DROGI ŚWIĘTOŚCI...

    Po zerwaniu przez budzik serce zalała radość z czekającego na mnie dyżuru w pogotowiu ratunkowym. Wróciło też pragnienie zostania świętym. W wyobraźni napłynął obraz Królestwa Niebieskiego pełnego świętych. Jednak większość ludzi niweczy swój powrót do Domu Ojca, tak jak wczoraj uczynił to mój  syn.

    W porannej słabości Belzebub wciskał mi „czerwone pieski” (służących do końca okupantowi) oraz niechęć do dyżuru (dobrze znał jego duchowy przebieg). Bóg postawił mnie tutaj, wśród obdarowanych, gdzie wiara jest mała z wyraźnym zaprzedaniem się narzuconej władzy.

    Dzisiaj jest wspomnienie św. Andrzeja Boboli bestialsko zamordowanego przez Kozaków, a w sercu pojawił się mój imiennik Apostoł Andrzej. Łzy zalały oczy, ponieważ staruszka zmieniała kwiaty pod obrazem MB Częstochowskiej.

    Apostoł Piotr (Dz 19) w Efezie znalazł około 12 mężczyzn, udzielił im chrztu nawrócenia, a „kiedy włożył na nich ręce, Duch Święty zstąpił na nich” (mówili językami i prorokowali). Następnie odważnie nauczał przez trzy miesiące w synagodze.

   Przepisuję to 7 maja 2021 r. o 3.00 w nocy, a dreszcz przepływa przez całe ciało z uciskiem w sercu i odruchowym wydzielaniem łez. U mnie jest to „test Prawdy”, a wiedz, że jest to mój nauczyciel (mistyk mistyków).

     Popłynęły piękne słowa (Ps 68): „Śpiewajcie Bogu, grajcie Jego imieniu, równajcie drogę przed Tym, który dosiada obłoków”. Tam padną też słowa o sprawiedliwych, którzy „cieszą się i weselą przed Bogiem, i rozkoszują radością”.

    Natomiast Pan Jezus ostrzega w Ew (J 16, 29-33), że uczniowie rozproszą się i zostawią Go samego. „Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę. Jam zwyciężył świat”.

    Błyskawicznie wróciły obrazy otwartego nieba z oczekujących na nas Bogiem Ojcem ze świętymi i męczennikami. Nie zgadzam się z zawołaniem, abyśmy szanowali przekonania religijne innych. Jak ma się to do dyskryminacji jedynie prawdziwej wiary katolickiej. Powiedz tylko, że pragniesz zostać świętym, a zostaniesz uznany za pukniętego.

   Zły nie lubi dążących do świętości...wystarczy, że zaświta taka myśl! Oto łamie się stary ząb, a pod przychodnią napada na mnie dwóch pacjentów. Młody mężczyzna próbuje wezwać mnie do "ciężko" chorej żony (nie chce się czekać w kolejce), którą bardzo kocha. Przybyła później z kokluszem i bólem krzyża.

    Z włączonego radia padnie ostrzeżenie: „bądź gotowy"! Wcześniej, wyczuwałem atak i prosiłem, aby Pan Jezus był ze mną. Nie lubię w takich momentach krakania wron, a dodatkowo drogę przeleciały dwa brzydkie koty. To nie są przesądy, bo Bóg mówi do nas przez wszystko. 

   Pacjent napierał, a zepsuł się aparat do mierzenie ciśnienia.  Wyobraź sobie, że właśnie przybył chory monter, który błyskawicznie usunął uszkodzenie. Nawał chorych trwał, a część była „wyraźnie przysłana od złego”. Oto agresywna pani prosi o wypełnienie wniosku do sanatorium: „już teraz, ponieważ mąż musi otrzymać...jeżeli nie otrzyma może umrzeć!”

    Ta nie była w szkole, a ta jest zdrowa, ale chce mieć pewność...skacowany oraz upośledzony i śmierdzący (dobrze, że zabrałem wodę kolońską)!

   Teraz zrozumiały stał się atak złego, ponieważ karetką wracamy od babuszki, a ja ze łzami w oczach odmawiam moją modlitwę z poczuciem, że stałem się sługą Pana! Do pokoju lekarza dyżurnego przyniosłem obraz Jezusa Miłosiernego z s. Faustynką i na kolanach popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego. Po kojącym śnie moje oczy spotkały się z Oczami Zbawiciela, a radość Boża zalała serce.

   Ten stan przerwał krzyk chłopczyka, który doznał skomplikowanego złamania przedramienia. To sprawiło, ze przejeżdżaliśmy obok „mojego” krzyża z zapaloną lampką oraz koło kapliczki ze śpiewającymi niewiastami...już tutaj jestem w Królestwie Niebieskim!

     Przypomniała się niechęć od demona do tego dyżuru, który był dany przez Boga. To przypomina sytuację, gdy dziecko prowadzi ojciec ziemski, a ktoś chce go wyrwać i poprowadzić inną drogą! Proś stale o takie prowadzenie i zawierz Bogu. W podzięce za pokój w sercu odmówiłem Koronkę Pokoju. W tym czasie wszystko przenikałem, nie można tego wypowiedzieć.

    W chatce trafiłem do chorego ojca trójki dzieci...rozległ się płacz, ponieważ zabieramy go do szpitala. Po powrocie do bazy stwierdziłem, że jest zepsute światło, a to sprawiło, że „patrzył” oświetlony latarnią Pan Jezus i s. Faustynka.

   Jeszcze zerwano do babuszki z napadem kolki wątrobowej (wodniak pęcherzyka, ostry stan chirurgiczny)...na moje oko z rodziną czyhającą na majątek. Wśród wielu starych rzeczy wzrok zatrzymała figurka św. Teresy z Avilla! To nie było przypadkowe, bo dzisiaj intencja dotyczy pragnienia świętości!

                                                                                                                                    APeeL

 

 

05.05.2021(ś) ZA TYCH, KTÓRZY NIC NIE WIEDZĄ O DUCHU ŚWIĘTYM

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 05 maj 2021
Odsłon: 887

   Nie planowałem Mszy św. porannej, a dodatkowo po przebudzeniu byłem całkowicie drętwy. Posłuchałem natchnienia, aby opisać i edytować dzień wczorajszy oraz jeden zaległy (z maja 1994 r.). Po wykonaniu zadania dzień zacząłem od spotkania z Panem Jezusem. 

     Na Mszy św. o 7.15 trzy razy „patrzył” wizerunek Ducha Świętego: na wielkim obrazie Trójcy Świętej, jako Gołębica podczas chrztu Pana Jezusa w Jordanie oraz wizerunek nad Ołtarzem św.!

   Eucharystia sprawiała uniesienie duchowe. Później podczas wyjścia „na miasto” łzy zalały oczy, ponieważ napłynęła intencja modlitewna tego dnia, a podczas „Wyznania Wiary” uwagę przykuły słowa:

„Wierzę w Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela, który od Ojca i Syna pochodzi, który z Ojcem i Synem wspólnie odbiera uwielbienie i chwałę, który mówił przez proroków”...

   Ja nie wiem jakie cechy ma Osoba Ducha Świętego, ale przed podaniem intencji w „dobrych nowinach” wzrok zatrzymał tytuł: „Gdy gaśnie nadzieja”. Tam czytałem też słowa Matki Bożej do sługi Bożej Marii z Agredy.* Dano tytuł: "Jeśli trafisz do nieba... Otrzymasz niebywałe dary!"

   Matka Boże wskazała na cechy naszego Przemienionego Ciała: „jasność, niepodleganie cierpieniom, szybkość poruszania się, przenikanie przez wszystkie przeszkody". To wszystko wiem i dziwi mnie głoszenie w naszej wierze „zmartwychwstania” zwierzęcych ciał.

    Natomiast pisanie o cechach duszy wywołuje wesołość u głupich racjonalistów. Skradli mój wątek (z poprzedniej witryny): Instruktaż odczytywania Woli Boga Ojca. Nie podali mojej strony i szydzą z mojej łaski oraz osoby, ponieważ wiarę traktują jak psychiatrzy radzieccy (choroba). Nie uznają posiadania duszy, ponieważ zdychają, bo kotki i pieski umierają.

    Autorem mojego zapisu na starej witrynie stał się jakiś Tomek Fiedorek: „Wątek założyłem, aby nieco rozweselić forum”. Dodał, że ich forumowicze to zatwardziali bezbożnicy, nawet i ci młodzi wiekiem, a „mesjaszom nawiedzającym forum to i święty boże nie pomoże”.

  Wyszukiwarka podaje materiał z mojej witryny jako ich własność www.racjonalist.pl http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,478249 Instruktaż odczytywania Woli Boga Ojca. Zobacz co wyczynia bolszewicka kołtuneria duchowa: kradną, szydzą z okradzionego i jeszcze z tego żyją (dobrowolne wpłaty podobnie otumanionych przez Belzebuba).

    Tam podałem dla kontrastu cechy i pragnienia duszy ludzkiej oraz ciała fizycznego. Nie ma zależności między pięknem ciała i duszy.

Cechy duszy: Jestem, widzę, cierpię, oprócz bólu fizycznego, wieczny zapis myśli, słów, uczynków, przenikliwość, pamięć fotograficzna, rozmowa przy pomocy myśli, przenikanie materii. To doskonałe ciało może zabić tylko grzech. Dusza świętego jest piękna, a wielu ma zmarniałe.

Jej pragnienia to...

- miłość Boga Jedynego ponad wszystko
- dobrowolne ubóstwo
- nade mną tylko Bóg i Jego Wola
- pokora, uniżenie, wyrzeczenia, umartwienia, posty, śluby czystości, itd.
- pragnienie życia prawdziwego
- miłość, miłosierdzie.

Cechy ciała fizycznego każdy zna, a  jego demoniczne pragnienia to: umiłowanie tego życia, bożki wszelkiej maści, posiadanie (symbolem jest złoto), władza, przyjemności, seks, nienawiść, zemsta.

    Dyskutanci napadli na mnie jak Żydzi z kamieniami na Apostoła Pawła stwierdzając bezkarnie, że <<jestem nawiedzonym czubkiem. Wiara takich  wynika z potrzeby zjawisk nadprzyrodzonych; im bardziej idiotycznych, tym bardziej "cudownych", czyli potwierdzających istnienie boga.

   Nie jest on wyjątkiem. Takich, jak on, jest wśród wierzących Polaków większość. Żyją oni w świecie urojonym, magicznym, bo taki właśnie pozwala im na wytłumaczenie zjawisk dla nich całkowicie niezrozumiałych.

    Myślę, że takie "fideistyczne wypociny" dla "wojującego ateisty" Mariusza Agnosiewicza, to powód do dumy i cieszę się, że wspólnie z nim reprezentując grzeszne pogaństwo - darwinowskiej kołtunerii - mogę świadomie szkalować wiarę katolicką.>>

    Ja nie mogę tam wejść i dyskutować, ale stwierdzę, że Mariusz Agnosiewicz jest opętany, nawet udzielił pierwszego ślubu humanistycznego. To drugi po Janie Hartmanie otwarty wróg wiary katolickiej, zwolennik bezbożności gorszej od zwierzęcej.

   Jako osoba znana łatwo może skontaktować się z egzorcystami. Dlaczego Prokuratura Generalna nie śledzi, co wyrabiają udający Polaków. Powinien być pozbawiony naszego obywatelstwa i skierowany do Kim Jong Una. 

   Na nabożeństwie majowym wołałem do Matki Bożej w intencji tych, którzy nic nie wiedzą o Duchu Świętym. Sam byłem drętwy duchowo, nie mogłem modlić się i nic napisać. Dopiero następnej nocy zrozumiałem, że stało się to w ramach intencji (miałem pokazany stan duchowy wrogów Boga Objawionego). Nagle ujrzałem dlaczego trafiłem na ten portal (prowadzenie w ramach intencji). 

    Wysłałem do nich powtórne ostrzeżenie, aby usunęli wątek, bo zgłoszę ich na policję...

    <<Powtarzam moją prośbę dotyczącą kradzieży z mojej strony Wola Boga Ojca: Instruktażu odczytywania Woli Boga Ojca z szydzeniem z naszej wiary i posiadania duszy. Możecie wyznawać co chcecie, głoście to i dyskutujcie do końca świata i jeden dzień dłużej.

   Sprawę przygotowuję, aby przekazać policji. Macie swoją Domenę i możecie ten wątek skasować, ale żerujecie na dyskryminowaniu jedynie prawdziwej wiary katolickiej. Co Wam się stało w głowę?

   Przecież bolszewicy już jawnie nie rządzą. Dlaczego tkwicie w tamtym systemie? Nie wierzycie w posiadanie duszy? Po śmierci zakopują Was jak karaluchy i świnie? Nie ma tak dobrze. Po co macie rozum?>> 

                                                                                                                           APeeL

*Cytat za: Maria z Agredy, Mistyczne Miasto Boże, Michalineum, Warszawa – Struga 1998, s. 266.

 

 

 

04.05.2021(w) ZA POMAGAJĄCYCH POTRZEBUJĄCYM

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 04 maj 2021
Odsłon: 842

Św. Floriana, męczennika...

   Dzisiaj zobaczysz bezmiar „duchowości zdarzeń”, która sprawiła wyłożenie intencji modlitewnej. Niechętnie wstałem na Mszę św. o 6.30, którą żona zamówiła za wnuczka zdającego maturę. Tak zacznie się pomaganie potrzebującym, a muszę potwierdzić, że wstawiennicza Msza św. oraz modlitwy z ofiarowaniem swoich cierpień to przykład pomocy nadprzyrodzonej.

    W serce wpadły słowa o wiernym słudze Zbawiciela dowódcy wojsk rzymskich św. Florianie, którego zmuszano do zdrady: biczowano, szarpano ciało żelaznymi hakami z utopieniem po zawieszeniu kamienia u szyi w rzecze Enns (4 maja 304 r.). To nasz obecny obrońca przed pożarami. Napłynęła osoba ks. Jerzego Popiełuszki...tak „ruscy” Polacy schowali jego ciało.

   Mój wzrok zatrzymała figura Pana Jezusa Zmartwychwstałego stojącego na Ołtarzu św. oraz wielki fresk na ścianie kościoła. To oddanie życia za nas - z otwarciem Nieba - ze wskazaniem na życie wieczne. Szczyt pomocy Boga-człowieka dla zesłańców na nieludzkiej ziemi („Obozie Ziemia”), którego „władcą” jest zbuntowany Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji, książę demonów (Belzebub).

   Dzisiaj Żydzi „ukamienowali Pawła i wywlekli go za miasto, sądząc, że nie żyje. Kiedy go jednak otoczyli uczniowie, podniósł się i wszedł do miasta” (Dz 14,19-28). Natomiast Pan Jezus zapowiedział Swoje odejście z zaleceniem (Ew. J 14): „Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka (...)”.

    Eucharystia ułożyła się pionowo wzdłuż jamy ustnej...wreszcie napłynęło wyjaśnienie, że to oznacza: „My” (ja i Pan Jezus). Sam byłem ciekaw przebiegu tego dnia…

   Żona poprosiła mnie o przykręcenie sitka do prysznica, a ona „wypłaciła” mi wcześniej miesięczną pensję na zmianę opon. Ponieważ mam wykonać usg jamy brzusznej napisałem prośbę do chirurga, ale nie mogłem jej wydrukować: „kończy się atrament” oraz „włóż papier”. Pomoc nadeszła ze strony Kasperskiego, który wskazał na drukarkę, gdzie zakleszczyła się zwisająca słuchawka.

   Po drodze wstąpię do przychodni, gdzie załatwiłem skierowanie, a przy okazji zmiany opon zabrałem sitko i noże z maszynki do mielenia mięsa oraz samowar do kawy, aby dokręć ruszający się. Zważ, że nie znałem jeszcze intencji modlitewnej.

   Podczas zmiany opon przybył młody człowiek, który „złapał gwoździa”. Mechanik opowiadał o wyleczeniu wnuczka (nowotwór mózgu). Dzisiaj w Sejmie RP będzie głosowanie za przyjęciem dotacji z UE (wsparcie finansowe).

    Wróciłem na nabożeństwo majowe, gdzie przed Monstrancją wołałem w litanii Loretańskiej do Matki Bożej o modlitwę w intencji tego dnia, a po powrocie przez godzinę odmawiałem moją modlitwę podczas meczu oldbojów.

   Napłynęły programy telewizyjne pomagające potrzebującym: („Państwo w państwie”, „Interwencje” oraz „Sprawa dla reportera”‘) z krzywdami i organizowaniem pomocy. Każdy zna osobę Piotra Ikonowicza, pani Jolanty Brzeskiej, o. Pio, br. Alberta i Honorat Koźmińskiego, matka Teresa z Kalkuty z obecną pomocą USA dla Indii (pandemia)....

   Ogarnij cały świat…                                                                                             APeeL

 

Aktualnie przepisane…

15.05.1994(n) ZA ODSTĘPCÓW...

    Na dyżurze w pogotowiu wracaliśmy o świcie, a witała nas wielka kula czerwonego słońca. To wielki cud Boga Ojca, bo do dzisiaj nie wiemy jaka jest jego budowa. Jakże pasuje w tym momencie część chwalebna różańca i różaniec Pana Jezusa.

    Natenczas Pan Jezus mówi z „Prawdziwego Życia w Bogu” Swoim wielkim bólu jaki sprawiają mu niewierzący, dusze trwające w uporze i wrogości, które wprowadziły wielkie odstępstwo (pycha).

   Po trzech godzinach snu w smutku wróciłem do domu i zacząłem odmawiać moją modlitwę w intencji tych, którzy odmówili posłuszeństwa. W tym momencie z Pisma Świętego padną ładne słowa: „odstąpili od Niego", a Księga Jeremiasza otworzy się tytułem: „zapowiedź kary za odstępstwo".

    Zapisuję to dla dokumentacji odczytu woli Boga Ojca! Nieposłuszeństwo Bogu Ojcu to odstępstwo. Teraz Pan Jezus z Całunu prosi, aby otworzyć „Prawdziwe Życie w Bogu” (t, 3 str. 439): „W każdym dniu twojego życia wzywałem cię, aby przypomnieć ci, Kim jest twój Ojciec Niebieski (...) twoje serce nie skierowało się ku mnie. (...)   wolałeś przeciąć pępowinę (...)".

    Wyjeżdżamy do Sanktuarium Matki Bożej w Lewiczynie. Niedziela, święty czas, a w telewizji pokazują: „Bieg po zdrowie", natomiast humanista mówi o traktowaniu koni wiezionych na rzeź. Gdzie dojdziesz bez miłości Boga i ludzi?

    Zacząłem odmawiać moją modlitwę, a w Sanktuarium trafiliśmy na otwarte drzwi...jakby czekano na nas! Z serca wyrwało się wołanie: „Matko! Jakże obdarzasz każdego dnia".

   W czasie modlitwy napłynęło natchnienie, że w Królestwie Bożym będę żałował każdej chwilki  zmarnowanego życia... dla nieba! Ja wiem o tym, ale jeszcze jestem bardzo słaby. Łzy zalały oczy, ponieważ zapragnąłem zostać świętym. Każdy normalny człowiek zaśmieje się, ale w zapiskach świętych spotkacie  to pragnienie. Coś to dziwnego? Nikogo nie dziwi fakt, że ktoś pragnie...zostać mistrzem, miss jakiegoś konkursu, kimś lepszym w jakiejś dziedzinie.

   Moją modlitwę powtarzałem dziesiątkami. Jakże zostałem zdziwiony, gdy kapłan zaczął Mszę świętą zawołaniem o naszą jedność! Natomiast w Ew. (J 17,11 B do 19) Pan Jezus poprosił: „Ojcze Święty zachowaj ich w Twoim Imieniu, które mi dałaś, aby tak jak my stanowili jedno (...)  Oni nie są ze świata jak i Ja nie jestem ze świata. Uświęć ich w prawdzie".

    Przepłynęły obrazy odstępców w tym Świadkowie Jehowy, kolega z Kościoła Zielonoświątkowego oraz wszyscy, którzy wszyscy, którzy w pełni odstąpili od Pana Jezusa. Jakże to wszystko jest pięknie, a kapłan świadom swego posłannictwa pilnuje swoje owce: zaprasza, zmusza do udziału w życiu wiary, itd. 

    Nagle zerwała się wielka burza z piorunami, a wszystkie piękne witraże mieniące wszystkimi kolorami...sczerniały! Bóg jakby mówił: "zobacz, co oznacza Niebo, to pełnia bezpieczeństwa, wiecznego istnienia w pokoju i szczęścia!" Dlaczego ludzie odrzucają Królestwo Boże na ziemi? 

   Podczas podchodzenia do Eucharystii, którą przekazałem na ręce Pana Jezusa...łzy zalewały oczy, padłem na kolana i przeżegnałem się...chciałbym tak trwać: „Ojcze! Przebacz odstępstwom, ponieważ nie wiedzą co czynią". Popłynie moja „święta Agonia Pana Jezusa” (witryna) z powtarzaniem słów Pana Jezusa dziesięciokrotnie.

   Podzielenie dzieci rozumie każdy ojciec ziemski. Pan Jezus z "Prawdziwego Życia w Bogu" (tom III) powie: „przychodzę do was jak żebrak (...) żebrak z ręką ustawicznie wyciągniętą".  Pan Jezus prosi, abyśmy połączyli się w jeden święty lud.

    Tak stało się w Bośni, gdzie doszło do pojednania Chorwatów i muzułmanów. Natomiast w Ps 118 padną słowa, że każdy sługa Boży powinien: "siedmiokroć chwalić Pana Boga za Bolesną Mękę Syna”. Napłyną obrazy dobrowolnie przyjmujących rożne kary...w tym biczujących się.

  Syn nie wrócił na czas do domu, a tak czekałem na niego. Zrozum ból Serca Boga Ojca, gdy nie wracamy do Niego. „Dziękuję Panie Jezu za ten dzień"…

                                                                                                                            APeeL


 

  1. 03.05.2021(p) ZA TYCH, CO SNEM ŚMIERCI UPADLI...
  2. 02.05.2021(n) ZA ŻYJĄCYCH TYLKO DLA BOGA...
  3. 01.05.2021(s) ZA PORWANYCH PRZEZ BOGA OJCA
  4. 30.04.2021(pt) ZA SPRACOWANYCH W WINNICY PAŃSKIEJ…
  5. 29.04.2021(c) ZA TYCH, KTÓRYM BŁYSNĘŁA NADZIEJA
  6. 28.04.2021(ś) ZA POTRZEBUJĄCYCH WYTRWANIA W WIERZE
  7. 27.04.2021(w) ZA MOJE SŁABOŚCI...
  8. 26.04.2021(p) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI BOGU ZA OCALENIE
  9. 25.04.2021(n) ZA OFIARY CELOWEGO SZKODZENIA
  10. 24.04.2021(s) ZA SIEROTKI BOŻE

Strona 332 z 2410

  • 327
  • 328
  • 329
  • 330
  • 331
  • 332
  • 333
  • 334
  • 335
  • 336

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 1947  gości oraz jeden użytkownik.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?