- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 517
W środku nocy serce zalała złość na wszystko i świat ze zniechęceniem do pracy. To wyraźne działanie Szatana! Musisz to zauważyć na sobie...szczególnie, gdy wracasz do Boga (nawracasz się). Atak zawsze mija po Eucharystii...
Właśnie jestem w kościele, „patrzy” Matka Pana Jezusa, moja i całej ludzkości. Popłakałem się po zjednaniu z Panem Jezusem, a dusza wołała: "Jezu! Jezu! jeżeli ja Ciebie zawiodę, to któż się ostoi”.
W ręku znalazła się odbitka wizerunku Zbawiciela podczas chrztu Janowego. To wyraz pokory, poddania się temu, co czynili oczekujący na Jego przybycie...Odkupiciela i Zbawcy narodu wybranego.
Po wyjściu z Domu Pana zaczęły tańczyć wokół mnie liście spadające z drzew. Wróciła radość i chęć pomagania. Praca trwała - nie uwierzysz - od 7.00 do 18.20...bez chwilki przerwy. Takie jest moje powołanie, pomaganie biedakom i zagubionym, skrzywdzonym, a to wszystko odbywa się podczas szumu i kłótni na korytarzu.
Przy babciu klnie młody rolnik: „dla rytmu”. Później zapytałem go: „czy pana koń też klnie"? Weszła pani poza kolejką „do zabiegu”…mówię, że zaraz będzie miała taki na korytarzu, gdy wyjdzie.
Po pracy trafiłem na zebranie "partyjne” partii rządzącej pod przewodnictwem premiera Jarosława Kaczyńskie (od 14 lipca 2006 do 16 listopada 2007) w kolacji z LPR-em i Samoobroną. To bujda na biegunach, każdy z „innej planety”, „działacze” (kiciarze od kitu).
Powiedziałem do nich, że Bóg dał nam ojczyznę, która jest namiastką Ojczyzny Niebieskiej. Zniewolenie sowieckie sprawiło nieodwracalne zmiany w sercach Polaków, większość pragnie dalej żyć pod zaborem...jak naród wybrany w Egipcie.
Trwają układy, które opisał Waldemar Łysiak w książce „Salon”. Zacytowałem zebranym kilka zdań o politykach, którzy <<„z definicji” uprawiają faryzeizm, taki mają fach – muszą uwodzić elektorat graniem roztropków i światków /../ Michnik, guru nadwiślańskiego Salonu tasował karty polityczne III RP przez piętnaście lat /../ Uwiódł /../ plebs Salonu /../>>.
To tak jak bezalkoholowe napoje i papierosy beznikotynowa oraz kawa bez kofeiny. Dzisiaj, gdy to przepisuję nic się nie zmieniło (kwiecień 2019). Pełni Obrzydliwości rozkradali moją ojczyznę w sposób bezczelny, a pokazała to afera reprywatyzacyjna, gdzie wynajdowano staruszków właścicieli, a prawych Polaków wyrzucano na bruk.
Dzisiaj Grzech Schetyna plecie „trzy po trzy”, aby zmamić salonowców. Wówczas i obecnie wtóruje obrzydliwcom TVN...17 września nawet nie wspomniano o ruskim „nożu w plecy”. Nadal zbyt słabe są siły naprawcze przeciw czerwonym czapeczkom! Poprosiłem lekarza-senatora o umożliwienie przekazania moich doświadczeń dla dobra ojczyzny.
Biuro partii rządzącej mieści się w psiej budzie z napisem prawica! Lewica podzieliła ojczyznę, p powszechne uwłaszczenie nie doszło do skutku, bo prezio Olek zawetował ustawę i wszystko rozkradziono.
W mass-mediach trwa bój o aborcję. To bój duchowy z podziemiem aborcyjnym, systemem morderców Polaków. Zobacz argumentację od Szatana: trzeba uchwalić ustawę, bo będą zabijać dzieci „po cichu”.
W tym czasie ekolodzy walczą o czystość wody, są przeciwni wycinaniu puszczy w Brazylii, zabijaniu wielorybów, żądają ograniczenia zbrodniczych połowów oraz grabieży majątku wspólnego. Napłynął obraz policji narażającej się dla bezpieczeństwa nas wszystkich.
Dzień zakończył się oglądaniem filmu ”Desperado” (USA/Meksyk z 1995r.) o walczącym z mafią narkotykową...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 434
Tuż po przebudzeniu w sercu pojawiło się ostrzeżenie; „memento mori” (pamiętaj o śmierci) oraz „non omnis moriar” (nie cały umarłem) z postacią nauczyciela ze szkoły średniej (jakaś symbolika). Jako przodownik pracuję w przychodni, zastępuję ordynatora w oddziale wewnętrznym i dyżuruję w pogotowiu.
Dobrze, że udało się wyskoczyć na Mszę św. o 7.30. Dzięki codziennej Mszy św. od 30 lat wytrwałem w tym niewolnictwie...nie umarłem i nie zrobiłem błędu z trafieniem do więzienia.
W oddziale stwierdziłem, że zmarł pacjent, którego pozbyli się w sąsiednim szpitalu, a u nas nie ma dyżurów; po kolacji zasnął na zawsze. Pojawiła się jego zrozpaczona córka do której podszedłem na korytarzu i powiedziałem, że nie ma niczyjej winy w tym, że pani ojciec zmarł tutaj (80 lat).
Zaznaczyłem, że prawdopodobnie mieliśmy się spotkać i miała usłyszeć, że nie ma ś m i e r c i...pani ojciec jest i wymaga modlitw, a nie rozpaczania. Bóg odwołał go, a to, co mówię jest wynikiem otrzymanej łaski.
Zauważyłem, że w cichości zaczęła odmawiać różaniec, a ja poprosiłem ją, aby za ojca ofiarowała na ręce Matki Bożej nabożeństwo pięciu pierwszych sobót...
W przychodni trwał nawał z potrzebą stwierdzenia zgonu u dziadka. Na wczorajszym dyżurze w pogotowiu zaleciłem wezwanie kapłana, który przybył z wiatykiem, a zwłoki - zgodnie z jego wolą - zostawiono w domu.
Przepłynął cały świat umierających na korytarzach szpitalnych, na drodze, w lesie oraz w różnych wypadkach (w tym lotniczych i morskich). Ludzie nie proszą o śmierć dobrą i godną, którą zaznał ten pacjent. Właśnie zwróciłem uwagę pielęgniarce; pani jest jest mocna i na stanowisku, a przy tym katoliczka...proszę nie chwalić śmierci nagłej, a to zguba wielu nieprzygotowanych.
Na koniec trafiłem na wizytę do babuszki z oświetloną koroną Matki Bożej, gdzie mówiłem o życiu i śmierci, o Niebie i o tym, że - na tym zesłaniu - już nic mnie nie cieszy....
Pracę na trzech odcinkach skończyłem bliski śmierci o 17.00...tak właśnie zmarła koleżanka anestezjolog...po sześciu dyżurach z rzędu.
Ten dzień zakończy się czytaniem art. o śmierci bliskiej osoby (Med. Tribune): „Siostra śmierć” z adresami hospicjów. Przypomniał się też wywiad w telewizji sprzed 20 lat ze starszym kapłanem, który „męczył się” z pytaniem retorycznym: co ksiądz ma powiedzieć umierającemu?
Zapomniał biedak, że śmierć rozpoczyna życie wieczne duszy. Jego przyciągnęła ziemia, bo chciał dać jakąś nadzieję umierającemu jak dobrze opłacony doktór...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 465
Tuż po północy oglądałem film w którym padły słowa prośby, aby „nie wystawiono ich do wiatru”, co oznacza „wpuszczenie w maliny”...oszukanie, zastawienie pułapki. Pomyślałem, że jest to intencja modlitewna tego dnia i tak się okaże...
Przesunęły się obozy pracy, lokale z prostytucją, zwabienie do małżeństwa z muzułmaninem lub praca na wieżowcu w Katarze...skąd nigdy nie schodzisz, a często umierasz. Takim symbolem zwabienia są lepy na muchy, pułapki na lisy w mieście, słodkie trucizny lub pętle na psy. Na szczycie jest królestwo ziemskie Szatana.
W drodze do kościoła o 6.20 umęczony snem i zębem idę w wielkiej złości na cały świat, a także na śledzących mnie...podobnie jest z ich strony do mnie. Idzie taki z dnia wczorajszego, schodzi ze schodów, ubranie typu wojskowego, mruknie „dzień dobry” i w złości trzaśnie drzwiami na klatkę.
Zerwała go służba Polsce Ludowej, bo w Sejm RP trwa sprawa zabójstwa gen. Papały. Trwa rozkład imperium mafijnego, a „patrioci” zerwani chcą pęknąć ze złości, a ja też pękam z nienawiści. Przenieś się teraz do b. Jugosławii, do miejsc czystek etnicznych.
W Ew. będzie mowa o bogaczu...to przykład zwabienia posiadaniem. W „Gazecie Polskiej” trwa przekaz o aferze taśmowej. Nawet do spowiedzi nie można iść spokojnie, bo możesz być nagrany.
Zwabia także uroda, zdrowie z popisami w zawodach zagrażających życiu oraz nagła śmierć chwalona przez wszystkich. Oprócz zęba mam migrenę, ale na ten moment w przychodni są tylko dwie karty. To pomoc z Nieba, która sprawi, że uda się wyjść do kardiologa i dentysty. Po ekstrakcji wystawała ostra część resztki zęba...zrobił to gratis.
Dodatkowo dzisiaj mam dyżur w pogotowiu i od razu zaczyna się:
- wyjazd do umierającego dziadka
- do babci przestraszonej ciśnieniem, a także do
- „przejechanego na świni”, którą sprzedał, a która wywróciła go i złamał biodro...
- pijany oparł się o płot, a zwabione psy pogryzły go
- biedna w chacie pełnej much
- zwabiona przez „kawalera” została okradziona
- byliśmy też w domu opieki dla niepełnosprawnych z interwencja, bo jeden z podopiecznych usiadł na łóżku wybranki...nasze działanie ograniczyło się do przegonieniu zalotnika z sali żeńskiej.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 412
W drodze do kościoła łzy zalały oczy przy słowach Zwiastowania, ponieważ 3 razy odmawiałem Anioł Pański. Na tablicy przed kościołem wzrok zatrzymał wizerunek Jana Pawła II z Matką Bożą, Matką Życia oraz Jej figury, które mamy w kościele. Napłynęła bliskość Świętej Bożej Rodzicielki.
W serce wpadły słowa św. Pawła (Ef 2,12-22) o Zbawicielu, który „jest naszym pokojem (…) i pojednał nas z Bogiem...”w jednym Duchu mamy przystęp do Ojca”. Teraz jesteśmy „współobywatelami świętych i domownikami Boga”.
Psalmista w Ps 85,9-14 głosił bliskość Królestwa Bożego i zbawienia...”dla tych, którzy Mu cześć oddają (…) Przed Nim będzie kroczyć sprawiedliwość, a śladami Jego kroków zbawienie".
Jakże piękne są te słowa ogłaszające Prawdę, która potwierdzam dzisiaj, gdy je przepisuję (24.01.2020), bo prowadziłem życie „dzikie” duchowo, a dzisiaj wiem, że Królestwo Boże jest już tutaj (w nas), a po śmierci czeka na nas otwarta furta.
Pan Jezus zaleca (Łk 21,36): „Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli stanąć przed Synem Człowieczym”. Nasze biodra mają być przepasane i zapalone pochodnie w oczekiwaniu na Pana (Łk 12, 35-38). „Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie”.
Przekazałem ten dzień Matce Bożej z prośbą, aby podziękowała Bogu Ojcu za moje obdarowanie. Po Komunii św. zostałem zalany Duchowym Ciałem Pana Jezusa i nie mogłem wstać z kolan, bo Pan był we mnie. W tym czasie płynęła pieśń: „Być bliżej Ciebie chcę”...
Z telewizora popłynie dyskusja o aborcji z pewnością zabójców, którzy rozmywają prawdą. To nie jest już teoria "mniejszego zła”, ale „mniejszego nieszczęścia”. Do tego doszła dyskusja o dzieciach z domu dziecka (czytaj: urodzi się i nikt go nie chce). W sercu dwa światy: cywilizacja życia i śmierci. Tak już będzie do ponownego przybycia Pana Jezusa (Paruzji). '
Jakże cierpi nasza Prawdziwa Matka,,,Matka Życia widząca zgubę zwolenników zabijania. Z drugiej strony Belzebub podsuwa ochronę zwierząt, które teraz umierają.
Początek pracy był spokojny, ale pod koniec nastąpił nawał chorych z wezwaniem na wizytę do babci z kotkiem. Problem, bo trzeba ją zabrać do szpitala. Ona mieszka w psiej budce z wielkim obrazem Matki Najświętszej i Pana Jezusa na krzyżu. Jak to wypowiedzieć, bo budka, a obok w okazałej willi mieszka rodzina. Moje serce stało się bliskie opuszczonej, bo trzyma ich tylko grobowiec rodzinny.
Stwórca to wszystko widzi. Wracałem umęczony, a z kasety popłynęły słowa Jana Pawła II o Najświętszym Sercu Pana Jezusa, o jego przebitym Boku i Świętych Ramach. To są źródła naszego życia duchowego.
Na naszych oczach realizuje się ukryty przed wiekami Plan Boga, ujawniona została Wszechogarniająca Miłość Boża z otwarciem Królestwa z oczekującym na nas Stwórcą. Stąd słowa pieśni: „Serce Jezusa źródło życia i świętości”.
Jakże to wszystko jest bliskie mojemu sercu. Nawet dziwię się, ze Jan Paweł II mówi o tym, co czuję. Królestwo Boże na ziemi jest rozproszone, ale powołani myślą i mówią to samo. Zapaliłem Panu Jezusowi lampkę pod „moim” krzyżem, a teraz na wyjeździe karetką (dyżur od 15.00) popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego za oddalonych od Matki Pana Jezusa!
Po łasce wypoczynku popłakałem się pod prysznicem z wołaniem: „Mamo! Mamusiu!”, a w tym czasie wróciła „duchowość zdarzeń” z tego dnia:
- mówiłem o świadkach Jehowy, którzy nie uznają Matki Bożej, a Pana Jezusa uważają za człowieka
- Kościół Ewangelicki, w tym Zielonoświątkowcy nie mają kultu Matki Bożej
- nawet żona przed wyjazdem na dyżur powiedziała: „nie przesadzaj, wystarczy krzyż”, gdy chciałem zabrać wizerunek Materski Najświętszej
- wróciła chora z kotkiem odrzucona przez córkę oraz dwa małżeństwa opuszczone przez dzieci
- a także osoba mojej matki, którą nie odwiedzam.
To wszystko ziemskie wydarzenia których odpowiednikiem jest odrzucanie Matki Bożej. Ile narodów nie przyjmuje Świętej Bożej Rodzicielki. Dobrze, że zabrałem wizerunek Matki Najświętszej, bo z filmu popłynie obraz kobiety klękającej do modlitwy „Zdrowaś Maryjo”.
Cała noc była spokojna, nawet nie obudzono do ambulatorium, a to nigdy się nie zdarza…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 540
Trwa ból szczęki i podniebienia, a dodatkowo jestem całkowicie skołowany po lekach. Nawet niepewnie prowadzę „kosiarkę z daszkiem” (fiacika). Ten samochód służy mi niezawodnie od 7 lat (zapala w największy mróz). Kupiłem go po modlitwie w grudniu 1999 roku z upustem 2.5 tys. (dawne 25 milionów!).
Obolały przysypiałem na Mszy św. a trwała piękna nauka, gdzie matka podała królowi jabłko na pięknej tacy. Uśmiechnąłem się, ponieważ napłynął obraz, gdy jakaś babulinka przyniesie z serca dwa brzydkie owoce lub kilka jajek prosto od kury.
Na początku mojej pracy obok wizytówki napisałem prośbę, aby nic nie przynosić, ale dopisywano; jajek, kur, kaczek, kiełbasy i kaszanki. Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis (02.06.2020) można dodać „zabójcze koperty” marszałka Senatu RP lekarza Tomasza Grodzkiego.
Zrozumiałem, że wdzięczność to ludzka rzecz...sam mam wielką radość z dawania, a tu radość odpłacającego się. To często psuje moją bezinteresowność (altruizm), ale Pan Bóg dziękuje także nam...jak dobry ojciec ziemski swojemu dziecku.
Dam dwa przykłady;
1. Pod „mój” krzyż wykonałem wsporniki na kwiaty - znajomy stolarz, mój materiał, pomagałem wkręcać śruby, wszystko trwało krótko. Powiedziałem „Bóg zapłać”, bo nie miałem pieniędzy. To był mój pacjent, widział, że czynimy to dla Pana Jezusa, ale spojrzał zadziwiony i zażądał zapłaty. Zrobiłem jak chciał.
Później uratuję mu żonę, która miała objawy zawału serca i umierała w gabinecie podczas szumu i krzyków. Z Nieba napłynęło rozpoznanie; „ostry zator tętnicy płucnej”, które potwierdzono w szpitalu...nigdy nie postawiłbym takiego!
Gdybym napisał, że ma podejrzenie zawału serca...zmarłaby z powodu opóźnienia podania leków przeciwkrzepliwych. Oboje dowiemy się o tym; ona z pobytu w Instytucie, a ja z prasy medycznej. Nie przyjąłem od nich kwiatów, które zaleciłem przekazać Matce Bożej. Sam zobacz jaki otrzymali znak, ale nie przebudzili się duchowo…
Następnego dnia schodziłem ze schodów i pod gabinetem kolegi zauważyłem trzech młodzieńców czekających na badanie kierowców. Zgarnąłem ich koledze i załatwiłem ich hurtowo (20-30 minut) zarabiając 150 zł! Wiedziałem, że jest to od Pana; „taki cud zdarza się raz”.
2. Biednemu chłopczykowi podarowałem nowe radio...następnego dnia przedstawicielka firmy farmaceutycznej podarowała mi elektroniczne z zegarem, datą i budzikiem!
- Jakie natchnienie otrzymała pani, aby tu przybyć?
- A tak jakoś?
APeeL
- 20.10.2006(pt) ZA ZASKOCZONYCH CIERPIENIEM
- 19.10.2006(c) ZA BUDUJĄCYCH KRÓLESTWO NIEBIESKIE
- 18.10.2006(ś) ZA TRACĄCYCH WOLNOŚĆ
- 17.10.2006(w) ZA PRAGNĄCYCH WODY
- 16.10.2006(p) ZA WYPOCZYWAJĄCYCH BEZ BOGA...
- 15.10.2006(n) ZA SŁUGI MIŁOSIERDZIA I ZA DUSZE TAKICH
- 14.10.2006(s) ZA PRAGNĄCYCH CIEPŁA
- 13.10.2006(pt) ZA PRAGNĄCYCH RZĄDZENIA...
- 12.10.2006(c) ZA MAJĄCYCH PRZYJEMNOŚĆ W ZABIJANIU
- 11.10.2006(ś) ZA UZDRAWIAJĄCYCH DUCHOWO