- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1106
Późnym wieczorem oglądałem „Tragiczny rejs Gustlofa” oraz film „Holokaust” pokazujący eksterminację Żydów na Ukrainie, których rodziny rozdzielano, dzieci zabierano i zamurowywano w budynkach na peryferiach, a mężczyzn rozstrzeliwano.
W środku nocy opracowałem i edytowałem (3.20 - 6.30) intencję z 03.02.2017 za bliskich sercu. Ktoś, kto czyta zapis nie zdaje sobie sprawy z mojego wysiłku przy prowadzenia przez Ducha Świętego!
W drodze na Mszę św. oddałem książeczki dyżurującym św. Jehowy, a na ich propozycję o wzięcia nowych materiałów podziękowałem.
Przed kościołem spotkałem znajomą z laską, która ostrzegłem, bo było bardzo ślisko, ale dodałem, że jest chroniona przez Opatrzność Bożą. Przypomniały się moje pijackie wyczyny i na samą myśl chciało mi się płakać! Pan Bóg widział to wszystko i cierpliwie czekał, a nawet dawał pomoc, bo wiedział, że w końcu zerwę z tym wszystkim i zacznę nowe życie.
Podczas Mszy św. „patrzył” św. Florian, którego poprosiłem o ochronę, a późniejszą litanię do NMP przekazałem za ofiary katastroficznych pożarów w Chile, gdzie pszczelarz zbierający 500 litrów miodu...teraz musi dokarmiać pszczoły, aby przeżyły. Przypomniał się potop z czasów Noego i powodzie u nas za rządów premiera Tuska.
Eucharystia ułożyła się „opiekuńczo” i zamieniła w „mannę z nieba”. Podjechałem pod mój krzyż i zapaliłem lampkę. Po deszczu i śniegu wyładniały sztuczne kwiaty (obmyte), a radość zalała serce. Podziękowałem Bogu za wszystkie łaski i za samochód, który bardzo lubię.
Z telewizji popłynęły obrazy suszy w Somalii, gdzie od 5 lat nie spadła kropla deszczu, a po wodę trzeba chodzić bardzo daleko. Przedstawiciel USA stwierdził, że na świecie jest wiele rakiet dalekiego zasięgu, które mogą dotrzeć do każdego miejsca na ziemi w ciągu 15 minut!
Przed obiadem wyszedłem, aby odmówić moją modlitwę. Nagle poczułem zagrożenie, bo ujrzałem wielkiego psa, który biegł za mną! To było potwierdzenie intencji, bo myślałem o naszej zagładzie. Popłakałem się podczas odmawiania drogi krzyżowej, bo napłynęła postać W. Putina oraz grożących światu islamistów (ISIS).
Dziwię się, że normalni ludzie nie widzą nadchodzącego krachu, bo Bóg Ojciec wszystko zapowiada i to się wypełnia...dzięki naszej grzeszności i zaprzedaniu poganom! Wszystko może być zatrzymane, ale narody powinny zacząć pokutę, bo tylko Moc Boża może sprawić Pokój, ale wiara upada i modli się tylko garstka.
Pojechałem na Mszę św. wieczorną, a Eucharystia ułożyła się jakby w koronę (podziękowanie). Sam pozostałem w rozświetlonym kościele i kończyłem modlitwę w intencji tego dnia. Nagle proboszcz zgasił wszystkie światła, a przypomniał się „sen do przodu” z 29.01.2017 i intencją: za zalanych ciemnością.
Wówczas przebudziłem się przestraszony, bo znalazłem się w podobnej sytuacji i to w zamkniętym kościele. Teraz, też ze strachu pobiegłem do drzwi wyjściowych...
W TVP Info w „Tyle wizji” rozmawiano o zagrożeniu ze strony Islamu, ale nie wspomniano o Księciu tego świata! Cóż może zrobić mi człowiek? Nie ma śmierci, a Lucyfer został pokonany. Ciało na nic się nie przyda i to jest błąd pragnących władzy nad światem...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1128
Zerwałem się z długiego snu, a to dopiero 1.45. Padłem na kolana i odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego i poprosiłem o wsparcie duszy mojego pacjenta, który zmarł nagle, a teraz przypomina się jakby prosząc o pomoc.
W drodze na Mszę św. o 6.30 zatrzymaliśmy się przy bankomacie, a to było natchnienie od Szatana, który później sugerował, że w pośpiechu nie zabrałem karty, którą dałem żonie. Z tego powodu trwało rozproszenie i z czytań dotarło tylko ścięcie Jana Chrzciciela!
Wprost nudzę, ale po to, abyś wiedział jak precyzyjnie działa Przeciwnik Boga. Normalny człowiek rozmyślania i stan rozproszenia nie skojarzy z Bestią, bo prawie każdy widzi w takich momentach tylko swój błąd.
Eucharystia lekko zagięła się i odwróciła, a to oznacza przejściowe cierpienie. Podczas odmawiania litanii do Serca Pana Jezusa wołałem: „miej miłosierdzi nad bliskimi mojemu sercu”, których wymieniałem...przypomniały się nawet dusze zmarłych kolegów z LO i moich pacjentów. Jakże pięknie uczynił to wszystko nasz Abba (Tata).
Po błogosławieństwie Monstrancją nie mogłem opuścić kościoła i chciałbym zostać z kilkoma osobami na następnej Mszy św.! Eucharystia sprawiła, że z człowieka cielesnego stałem się duszą promieniującą na ciało! Nie potrafię edytować rysunków, ale mam taki w starych zapisach, bo to powtarza się po zjednaniem z Panem Jezusem.
Wyjaśniło się kilkakrotne „patrzenie” s. Faustynki z pęknięciem Ciała Pana Jezusa, a zawsze przypomina się Jego figura na „moim” krzyżu...złamana na pół. Piszę to w środku nocy i płaczę, bo wróciła tęsknota za Bogiem Ojcem podobna do tamtej, gdy krzyczałem...”ja chcę do Tatusia!”. Siostra Faustyna wiedziała, że spotka mnie takie cierpienie i ona to rozumie, bo przeszła to wszystko x 1000!
W takim stanie nie interesuje mnie ten świat...tylko Dom Boga Żywego. Tutaj chciałbym być do końca życia:.. „Jak miła jest świątynia Twoja, Panie”. Jednak musieliśmy jechać po zakupy, bo żona nie może dźwigać, a ponadto była ślizgawica.
W tym czasie kapłan czytał słowa św. Pawła (Hbr 13, 1-8): „Niech trwa w nas braterska miłość. /../ Pamiętajmy o uwięzionych /../ We czci niech będzie małżeństwo /../ zadowalajcie się tym, co macie /../ Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam także na wieki.”
Wróciłem na Mszę św. wieczorną po której było błogosławieństwo od św. Błażeja ...lekarza który żył na przełomie III/IV wieku i porzucił zawód by poświecić się życiu pustelniczemu. Mnie też fascynowała medycyna przez 20 lat (1968 – 1988), bo po nawrócenie stałem się lekarzem-kapłanem!
Z tego powodu pozbawiono mnie prawa wykonywania zawodu lekarza 2069345 (psychuszka). Sprawcy tego haniebnego czynu („Bolki”) dalej „nauczają” w Nierządzie Lekarskim w OIL I NIL w Warszawie, a ich patronem jest prezio Bronisław Komorowski i była premierzyca dr Ewuś...
Cóż to jednak oznacza wobec cierpienia kolegi po fachu św. Błażeja, którego - w czasie prześladowania Kościoła za cesarza Licyniusza (308-324) - zdradzono i uwięziono, a po wyszukanych torturach ścięto! Pogadamy o tym wszystkim w Królestwie Boga Ojca...
Ponieważ jest uznawany za patrona osób chorych na gardło wszyscy podeszli do błogosławieństwa w czasie którego kapłani (wg rytuału rzymskiego) dotykali nas zapalonymi i skrzyżowanymi świecami („błażejkami”) ze słowami: „Niech cię Bóg błogosławi i strzeże od wszelkiego zła”.
Doznałem wstrząsu duchowego, a łzy zalały oczy, bo ja pragnę używać mojego głosu tylko dla chwały Boga i dobra ludzi. Popłakałem się ponownie podczas zapisywania tego zdarzenia (w środku nocy), a u mnie jest to dowód prawdy tego specjalnego błogosławieństwa, które dla ludzi postronnych miało charakter „czarów”.
Podczas ponownej adoracji Najświętszego Sakramentu czytano prośby modlitewne, a moja była pierwsza: „za grzeszących w myślach”, bo właśnie kończyłem modlitwę za ten dzień.
Na końcu odmówiliśmy koronkę do Miłosierdzia Bożego i ponownie otrzymałem błogosławieństwo Monstrancją, które przekazałem za tych, którzy w moim życiu dawali mi wspomożenie...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1160
Uwaga. Wyszukiwania: Menu główne. Chronologicznie. W okienku wybierz odpowiednią liczę zapisów (30, 100 lub 'Wszystko’)...przy Ws. po 10 sekundach na pasku bocznym przesuniesz błyskawicznie całe lata. Po przeczytaniu wróć do Chronologicznie lub na dole przerzucaj strony (po pięć zapisów) .
Światowy Dzień Życia Konsekrowanego
Dzisiaj zgodnie z Prawem czterdzieści dni po narodzeniu Jezusa Chrystusa rodzice musieli przedstawić pierworodnego chłopca Panu Bogu. Tak się składa, że dzisiejszy dzień jest także za mnie, bo odpowiedziałem na głos Bożego powołania...jako znak wierności i miłości Ojcu Prawdziwemu.
Przed snem czytałem słowa naszego Stwórcy: „Bóg Ojciec mówi do Swoich dzieci”, gdzie jest prośba:
<<O, wy, którzy jesteście niewolnikami zabobonów i praw szatańskich, wyrwijcie się z tej tyrańskiej niewoli i przyjdzie do Prawdy prawd. Nie utrzymujcie, że posługujecie się waszymi prawami, darząc uwielbieniem i hołdami tych, którzy zmuszali was dotąd do prowadzenia bezużytecznego życia, lecz przyjdziecie do Mnie! >>
Zerwałem się o 4.00 i dotrwałem do Mszy św. o 6.30...w wielkim uniesieniu płynęła dalsza część modlitwy „za dzieci marniejące w oczach”. Mały śnieg sprawił czystość mojego „miasteczka nad rzeczką”, ale jakby na znak kościół był spowity ciemnościami i zamknięty, a dzisiaj jest dzień MB Gromnicznej.
Szatan nienawidzi Bogarodzicy...kościelny miał kłopot z dotarciem do kościoła, nawet siostra przyszła później. Ponadto trwały rozproszenia od Przeciwnika Boga, bo pani 80 lat częstowała nas cukierkami urodzinowymi i brała się do całowania każdego, a ja pragnąłem modlitwy.
Tuż po wejściu do świątyni zapaliłem gromnicę, która została poświęcona, a symbolizuje J e z u s a - Światłość świata. Dalej trwały rozproszenia i nie docierały czytania.
W Ew Łk2, 22-40 prawy i pobożny Symeon, który wyczekiwał pociechy Izraela wziął Dzieciątko w objęcia, błogosławił Boga i stwierdził, że może już odejść z tego świata po ujrzeniu „światła na oświecenie pogan”.
Z zapaloną gromnicą podszedłem do Eucharystii, która zwinęła się i rozpuściła w ustach, a prawie natychmiast pojawiała się słodycz w okolicy splotu słonecznego, a po padnięciu na kolana serce zalał pokój.
W ekstazie trwałem do zakończenia nabożeństwa i chciałbym być tutaj do końca życia. W czystości po wczorajszym Sakramencie Pojednania skończyłem zaległą modlitwę (św. Agonię Pana Jezusa z koronką do Pięciu Ran) w intencji dzieci marniejących w oczach i poprosiłem o Światło dla córki.
Dalej Bóg Ojciec mówi z w/w przekazu:
„A wy, którzy żyjecie w prawdziwym Świetle, powiedzcie im, jak słodko żyje się w Prawdzie! Powiedzcie jeszcze /../ Moim dzieciom, jak słodko jest myśleć, że istnieje Ojciec, który wszystko widzi, wie o wszystkim /../ który jest nieskończenie dobry i potrafi łatwo przebaczać /../”.
Po pewnym czasie nagle popłakałem się z tego powodu, bo poczułem jak słodkie jest życie w Świetle Boga Ojca i w Prawdzie!
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1068
Z powodu leku nasercowego mam zaburzenia snu, ale nie mogę z niego zrezygnować, bo sprawił, że „nie mam serca”...tak jak człowiek zdrowy. Wcześniej miałem jego niemiarowe bicie, nie mogłem spać na lewym boku i słyszałem szum przy skurczach.
Po zaśnięciu pojawiają się koszmary senne, „wędrówki” z bolesnym priapizmem, a takie pobudzenie oddala od Boga i pokazuje naszą nędzę. Nie trzeba żadnego kuszenia, aby w tej sytuacji sromotnie zgrzeszyć. Bardzo kłopotliwe są wówczas marzenia seksualne. W tej świadomości wołałem do Boga i wszystko ustępowało.
Obudziłem się o 5.50 z natchnieniem, że „Msza św. o 6.30”. Kogoś może razić opisywanie „wciąż tego samego”, ale porównaj np. swoje życie emeryta do mojego, bo w tej chwilce pragnę spowiedzi...
Po ruszeniu samochodem, a zrobił się mróz i ślizgawica podziękowałem Bogu Ojcu za łaskę wstania i za możliwość przejazdu do kościoła. Przepraszałem, bo wiem, a nawet będzie o tym śpiewała siostra, że Bóg Ojciec zna „nasze najskrytsze myśli”, a większość nie zdaje sobie sprawy z tego grzechu!
Przypomniał się art. Łukasza Warzechy w „Super expressie” z 27 stycznia 2017 o proteście studentów przeciwko reżimowi Kaczyńskiego, który nieustannie nas śledzi, infekuje telefony, a w czasie snu implantuje w mózgu specjalne moduły odczytujące nasze myśli i przesyła te dane bezpośrednio na Nowogrodzką...chociaż od niektórych nie ma czego przesyłać!
Tamtego dnia szczerze się śmiałem, a teraz łzy zalały oczy, bo napłynęła bliskość Boga Ojca i jego cierpienie, bo wie o wszystkich okrucieństwach, które ludzie planują w myślach, a później je realizują. Przepraszałem Boga za ten grzech, a z oddali „patrzył” Pan Jezus Miłosierny!
Większość neguje istnienie Szatana, a tylko garstka wie jak działa. Stąd prośba w Modlitwie Pańskiej „nie wódź nas na pokuszenie”, a to oznacza brak ochrony przed działaniem Przeciwnika Boga.
Dzisiaj św. Paweł (Hbr 12,4-7.11-15) upominał mnie, abym nie „upadał na duchu”, bo „kogo Pan miłuje” tego doświadcza i karze...tak jak dobry ojciec swojego syna. Mam starać się o uświęcenie, bez którego „nikt nie zobaczy Pana”.
Natomiast „Jezus przyszedł do Nazaretu, swego rodzinnego miasta /../ i zaczął nauczać w synagodze”, ale powątpiewali o Nim, bo znany był jak syn cieśli. Zbawiciel stwierdził, że tylko we własnej „ojczyźnie, wśród swoich” można być tak lekceważonym (Mk 6, 1-6).
Znam to, bo jako lekarz mówiący o Bogu i zalecający modlitwę do MB Dobrego Zdrowia budziłem zdziwienie. W „państwowej” placówce obowiązkowo musi trwać religia zwana ateizmem...nawet u psychiatry, a przybywają tam też katolicy i ludzie chorzy duchowo, a nawet zwiedzeni lub opętani przez demony!
Eucharystia minimalnie załamała się, ale raczej mentalnie, bo przybył spowiednik, który zawsze daje mi rady wprost od Boga Ojca...tak było tym razem, bo mówił o próbach i jako pokutę zadał mi litanię do św. Józefa!
Padłem na kolana, popłakałem się i dziękowałem Bogu Ojcu, a po ponownej Eucharystii znalazłem się przy obrazie Pana Jezusa Miłosiernego. Podjechałem pod „mój” krzyż, gdzie zapaliłem lampkę.
Później znalazłem się pod figurą św. Opiekuna Dzieciątka Jezus, która jest na terenie naszej plebanii. Przypomniała się „pokuta”, którą odmówiłem przed obrazem św. Józefa z napisem „Opiekun twojej rodziny”...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1162
Nie mogłem spać w nocy, a rano popłakałem się z powodu tęsknej miłości do Boga Ojca i znalazłem się na Mszy św. o 7.00. Na początku złapał mnie ból wieńcowy, bo idzie zmiana pogody, ale nie chciałbym mieć w tym momencie zawału serca.
Podczas Ew Mk 5, 21-43 płynęły słowa o wskrzeszeniu córki jednego z przełożonych synagogi, który padł do nóg Pana Jezusa z prośbą o uratowanie umierającej córeczki.
Ja w tym czasie położyłem rękę na sercu i prosiłem Boga Ojca w Imię Syna o ustąpieniu bólu wieńcowego, a z oddali wzrok zatrzymało czerwono serce wielkiej figury Zbawiciela. Popłakałem się z wszystkimi potrzebującymi takiej interwencji.
Właśnie dzisiaj potrzebujący napierali na Zbawiciela, a dotknęła Go niewiasta cierpiąca na krwawienia z dróg rodnych. Ponownie łzy zalały twarz podczas ożywienia zmarłej córeczki przełożonego synagogi. Pan Jezus ujął ją za rękę i powiedział: <<Talitha kum>> , a dwunastolatka natychmiast wstała i chodziła.
Eucharystia ułożyła się w zawiniątko...jak posiłek dla żniwiarzy, a to zawsze oznacza pomoc ze strony Pana Jezusa. Po wyjściu z ławki wyraźnie napłynęło, abym został na Mszy św. następnej, bo były tylko dwie panie. Jakby w podziękowaniu otrzymałem trójkątną Eucharystię, a bardzo to lubię.
Jedno nabożeństwo ofiarowałem za moją córkę, a drugie w intencji tego dnia, którą natychmiast odczytałem. Później podczas spaceru odmawiałem moją modlitwę, a przepływało cierpienie rodziców z powodu dzieci marniejących lub gasnących w oczach z powodu ich grzesznego życia.
Przez sekundę wyobraź sobie, co przeżywają rodzice narkomanów, alkoholików i młodych nikotynistów, a dalej odkrywający u nich hazard, homoseksualizm, zdrady, a nawet wpadnięcie w prostytucję lub znalezienie się w sekcie.
Dołóż do tego rozpadające się młode małżeństwa z małymi wnuczkami, marnowanie ofiarowanego majątku, którzy rodzice przekazali z serca. Każdy zna to ze swojego otoczenia, a nawet styka się z tym w swojej rodzinie...
Zaczynam zapis, a w TVP INFO #Minęła 20 płynie burzliwa dyskusja o trwaniu agentury, która działała szczególnie w rządzie Marka Belki. W stosunku do Janusza Onyszkiewicza i Jana Rulewskiego pada zarzut, że są ludźmi Kiszczaka i dlatego do dzisiaj działają "resortowe dzieci"...
Głównym znakiem towarzyszy jest patrzenie w oczy i kłamanie. Nie wolno się przyznać i taki nigdy nie powie „przepraszam”! Tak też czynił Lech Wałęsa z MB Częstochowską w klapie...regularnie przystępujący do Eucharystii.
Właśnie napisałem prośbę do programu „Rozmów niedokończonych”, bo w niedzielę pojawił się tam kolega Konstanty Radziwiłł, minister zdrowia...udający katolika. To też jest podobny faryzeusz, bo jako prezes Naczelnej Izby Lekarskiej nie zareagował na zdemolowanie - przez utytułowanego psychiatrę - miejsca poświęconego ze ścięciem krzyża Pana Jezusa.
Sytuacja wywołała mój uśmiech, ponieważ nie pomyślałbym, że intencja jest tak szeroka. Jest to zarazem dowód, że nie można oddzielić wiary w Boga Ojca od codziennego życia, a szczególnie od polityki...
APEL
- 30.01.2017(p) ZA PODDAWANYCH PRÓBIE
- 29.01.2017(n) ZA ZALANYCH CIEMNOŚCIĄ
- 28.01.2017(s) ZA TYCH, KTÓRZY CZEKAJĄ DO KOŃCA Z NAWRÓCENIEM
- 27.01.2017(pt) ZA WYMAGAJĄCYCH MIŁOSIERDZIA BOŻEGO
- 26.01.2017(c) ZA BRACI ISLAMISTÓW
- 25.01.2017(ś) ZA PRZEŚLADOWCÓW WIERZĄCYCH
- 24.01.2017(w) ZA PRZYCZYNIAJĄCYCH SIĘ DO NASZEJ UDRĘKI
- 23.01.2017(p) ZA PEŁNYCH WDZIĘCZNOŚCI BOGU OJCU
- 22.01.2017(n) ZA KAPŁANÓW LEKCEWAŻĄCYCH SZATANA
- 21.01.2017(s) ZA ZAPOMNIANE BABCIE I DZIADKÓW