- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1044
Podobną intencję miałem 06.05.1992: za lekarzy-kapłanów.
Nie wiedziałem, że ten dzień będzie tak piękny, bo w nagłym błysku znalazłem się na Mszy św. o 7.00 z pięknym czytaniami:
1. <<Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz! Nie będziesz żywił nienawiści do brata. Będziesz upominał bliźniego /../ Nie będziesz szukał pomsty /../>>. Kpł 19, 1-2. 17-18. Przykazanie miłości bliźniego.
Jak wielkim próbom jesteśmy podawani, bo koledzy, funkcjonariusze publiczni z mojej Izby Lekarskiej, którzy udają „nauczycieli” i czuwających nad praworządnością pozbawili mnie wszelkich praw...nawet kotki mają większe (był właśnie ich dzień).
Nie chcą mediacji, a już podają swoje kandydatury do następnych fałszywych wyborów. Zapomnieli jak pracuje się w zawodzie lekarza, wolą intratne posadki, gdzie nikogo się nie boją. Po czasie za wszystkie bezeceństwa otrzymują blaszkę samorządowa od samych swoich.
2. Psalmista (Ps 103/102) krzyczał wprost z mojej duszy, że Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia...ponownie przy pisaniu tego z oczu płyną łzy, a w tym psalmie są moje ulubione słowa:
Miłosierny jest Pan i łaskawy, nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy.
Nie postępuje z nami według naszych grzechów ani według win naszych nam nie odpłaca.
3. Święty Paweł (1 Kor 3, 16-23) ostrzega, że jesteśmy świątynią Boga w której mieszka Duch Boży. „Jeśli ktoś spośród was mniema, że jest mądry na tym świecie, niech się stanie głupim, by posiadł mądrość.”
4. Pan Jezus w Ew Mt 5,38-48 wskazuje na miłość nieprzyjaciół za których trzeba się modlić, bo „tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie /../”.
Nigdy nie odczytałbym dzisiejszej intencji. Przed snem z różnych czytań w ręku znalazła się Księga 6 „Poematu Boga-Człowieka” Marii Valtorty, która otworzyła się na stronie 297. Tam był zakreślony przez mnie tekst o kapłanach na których Bóg Ojciec patrzy poprzez stan ich duszy, bo wielu z nich z kapłaństwa mają tylko szatę.
<<A wielu świeckich staje się kapłanami dzięki Olejowi konsekracyjnemu, którym jest miłość, ogarniająca ich i spalająca. Nie są oni znani światu, ja jednak ich znam i błogosławię im. >>
Dlatego dzisiaj nie było kazania tylko modlitwa przed Najświętszym Sakramentem z błogosławieństwem, które czułem jeszcze podczas powrotu. Później błyskawicznie edytowałem zapisy pod stroną z 18.02.2017, a z włączonego radia - ponownie zostałem pobłogosławiony - z kończącej się transmisji Mszy św.
Ta intencja jest także za mnie, bo wierzę „z przekonaniem, z miłością, wiernie” i stałem się duszą - ofiarą...od lat przekazującą każdy dzień życia za innych i ich dusze.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1001
Dobrze, że zbudzono mnie na Mszę św. o 7.00, którą kapłan zaczął od słów, że Bóg zagrzmiał z Nieba. Św. Paweł stwierdził (Hbr 11,1-7), że „Bez wiary nie można podobać się Bogu. /../ Bóg jest i wynagradza tych, którzy Go szukają”.
Dzisiaj były bardzo piękne słowa psalmu (Ps 145/144): „Wielki jest Pan i godzien wielkiej chwały /../ Niech Cię wielbią Panie, wszystkie Twoje dzieła i niech Cię błogosławią Twoi święci /../ i niech głosząTwoją potęgę”.
Natomiast Pan Jezus przemienił się na wysokiej górze wobec Piotra, Jakuba i Jana, gdzie ukazał się też Eliasz z Mojżeszem (Ew Mk 9, 2-13).
Mnie takie dowody istnienia Królestwa Bożego oraz naszego istnienia po śmierci są niepotrzebne, ale wielu niewierzących nawet po takim spotkaniu miałoby wątpliwości, a dla szyderców byłby temat do wskazywani na chorych z urojenia, których trzeba izolować.
Padłem pierwszy na kolana przed przyjęciem Ciała Pana Jezusa, które lekko pękło i odwróciło się do przodu, a później ułożyło w koronę. Dodatkowo z obrazu „spojrzała” s. Faustyna. To oznacza, że czeka mnie jakiś przejściowy kłopot...jakaś przeszkoda w przebiegu tego dnia.
W drodze powrotnej oddałem książeczki św. Jehowy, a młodemu człowiekowi powiedziałem, że jedynym plusem u nich jest mówienie o szatanie, który właśnie ich oszukał! Pan Jezus u nich jest tylko człowiekiem, nie uznają Trójcy Świętej, a Osoba Ducha Świętego to „duch prowadzący”.
Najgorsze jest to, że nie uznają duszy...to sprytna sztuczka złego, bo wówczas nie potrzebne są modlitwy za zmarłych. Wszystko kończy bajka Bestii o czekającym nas raju na ziemi. Ostrzegłem miłego młodzieńca, bo po mojej informacji jego odpowiedzialność jest wielka, ponieważ nie będzie mógł powiedzieć, że nie wiedział o tych błędach!
Na długim spacerze wołałem za lekceważących swoje dusze (intencja wczorajsza), a później nie przypadkowo trafiłem na blog Joanny Senyszyn, która z demonicznymi rogami zapraszała na swój występ do Polsat News o 20.00. Tam dałem wpis:
Pani Profesor!
<< Z przedstawionego zdjęcia wynika, że Pani żartuje ze śmiertelnego wroga naszej duszy. Nie wiem czy podpisała Pani cyrograf, czyli pakt z diabłem, a obywa się to w różny sposób: na papierze, w telefonie komórkowym lub w komputerze, ale może to być również m y ś l w której człowiek zwraca się do złego ducha z prośbą o coś. Wówczas świadomie czyni złego panem swego życia…
Szatan ukrywa prawdę, że to nic groźnego (tak jest ze zdjęciem Pani Profesor), ale to droga do różnych stopni opętania…kobiety są bardziej podatne! Wszystko przebiega fajnie, osoba opętana może normalnie funkcjonować, a nawet ponadprzeciętnie…szczególnie w opętaniu intelektualnym, które jest dość trudno stwierdzić. Trzeba pamiętać, że Szatan jest upadłym Archaniołem o nadprzyrodzonej inteligencji! Kłopoty zaczną się w momencie drgnięcia ku nawróceniu…>>.
Zapowiadane cierpienie sprawdziło się i potwierdził się sen w którym uczestniczyłem w zamieszaniu, bo niespodziewanie przyjedzie wnuczek z synową. To będzie zaskoczenie dla żony, a niezrozumienie sprawi jej pośpiech w przygotowaniu obiadu, bo przyjadą o 18.00!
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1141
Tuż po północy czytałem m-k „Egzorcysta” z września 2013 z artykułami: „Dusza nie jest na sprzedaż”, „Moda na cyrografy”...pakty z diabłem. W kuszeniu na pustyni Szatan żądał od Pana Jezusa „tylko” pokłonu,a więc aktu czysto symbolicznego.
Ponadto był tam wywiad z ks. Piotrem Markielowskim, egzorcystą diecezji kieleckiej: "Bóg chce uzdrowić całą rodzinę". Tam padły słowa, że: „Nawet wielu chrześcijan nie traktuje diabła poważnie, uważa go za maskotkę, nie bierze na serio tego, co jest w Ewangelii o diable napisane. Ale z tego, że oni nie wierzą w istnieniu szatana, wcale nie wynika, że szatana nie ma.”
To wielka prawda, ponieważ w naszym kościele nie usłyszysz o Przeciwniku Boga. Przyczyna wg mnie jest w decyzji kogoś w Episkopacie, bo wówczas trzeba wskazać na system bolszewicki jako agenturę Bestii. Drugi powód to brak łaski wiary u kapłanów, bo każdy wierzący zna techniki działania demonów, pomysły podsuwane nam do czynienia „dobra” zamiast dobra prawdziwego.
Przed Mszą św. O 6.30 odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego. W czytaniu z Ks. Rodzaju był opis budowanie wieży Babel. Takie budowle są w każdym mieście...zaczęte z rozmachem i nie zakończone, straszą latami swoją pustką i stratą środków, które mogły iść na coś pożytecznego.
Psalmista w Ps 33[32] przekazuje to, co wiem, że szczęśliwy jest naród wybrany przez Pana. Bóg „udaremnia zamiary narodów, wniwecz obraca zamysły ludów. /../ Błogosławiony lud, którego Pan jest Bogiem”.
To ponowna prawda, która ściska moje serce, ponieważ widzę cały świat. Wszystkie narody są odwrócone od Boga, a ich dążenia gubią dusze ludzkie...z jednej strony mamy bałwochwalstwo władców (Hitler, Stalin, Kimowie), a z drugiej kult posiadania, używania życia z wypaczeniami. Dotychczas 15-latka mogła brać tabletkę hormonalną po stosunku, a babcia urodziła dziecko z In vitro.
Pan Jezus ostrzega w dzisiejszej Ew. Mk 8, 34-9, 1 „Cóż bowiem za korzyść stanowi dla człowieka zyskać cały świat, a swoją duszę utracić? Bo cóż może dać człowiek w zamian za swoją duszę?”.
Naprawdę nie zdajemy sobie sprawy, że w ciele fizycznym mamy cząstkę Boga - duszę! Eucharystia ułożyła się jakby w koronę. Po wyjściu z kościoła sprawdził się okropny sen w którym atakowały mnie owady, bo zaczęła padać marznąca mżawka i zrobiło się śmiertelnie ślisko. Wróciłem po żonę, która była na następnej Mszy św. i zabraliśmy także starszą panią.
W wielkiej ostrożności dokonaliśmy zakupów, bo nawet trudno było wjechać do garażu. Wielka wdzięczność zalała moje serca, bo bałem się tego dnia...nawet prosiłem w modlitwie św. Michała Archanioła o ochronę.
Zrozum moje cierpienie, bo garstka uczestniczy w boju o dusze ludzkie. Piszę to w ciszy późnego wieczoru i chce mi się płakać. W takich momentach delikatny skurcz przepływa przez serce, a dalej falą przez ciało. W tym czasie pojawiają się łzy w oczach. To są błyski Miłości Boga Ojca, a właściwie współcierpienie.
Pomnóż moje odczucie przez miliardy, a pojmiesz trwające umieranie Pana Jezusa. Napływa, aby w przekazie „Bóg Ojciec mówi do Swoich dzieci” znaleźć prośbę naszego Taty dotyczącą tej intencji. Na stronie 20 są słowa o Eucharystii i skarbcu łask jakim jest Tabernakulum oraz przychodzenie do nas także poprzez Ducha Świętego.
<<Dla Mnie jest to bardzo odpowiedni sposób umożliwiający Mi przebywanie /../ również w duszach wszystkich, którzy znajdują się w stanie łaski. W nich ustawiam Mój Tron i tam zawsze przebywam jako prawdziwy Ojciec, który kocha, chroni i pomaga swojemu dziecku. Nikt nie może pojąć radości, jaką odczuwam, kiedy jestem sam na sam z duszą >>.
Ja czuję to samo zjednany z ukochanym ponad życie Bogiem Ojcem. Nie pojmie tego człowiek bez mojej łaski wiary. Przekazuję to z równoczesną prośbą o otworzenie serc. Niech każdy/a brat lub siostra na tym zesłaniu drgnie w sercu! Nie czekaj, bo późniejsze cierpienia będą zwielokrotnione.
Zważ, że wiara upada, a przez to dusz potrzebujących będzie coraz więcej. W tym czasie w sposób zastraszający topnieje liczba modlących się. Błagam Cię uwierz, a podziękujesz mi jeszcze na tym zesłaniu. Pocałowałem w Twoim imieniu wizerunek Boga Ojca...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1136
Po wczorajszym złym dniu, a to oznacza u mnie czas w którym nie płynie modlitwa z jednania z Bogiem i niemożność zapisanie przeżyć duchowych, bo ich nie ma. Dzisiaj będzie podobnie, ale w związku z intencją, która zacznie się od wybrania pieniędzy z bankomatu „na przeżycie”...w drodze do kościoła.
Dodatkowo rozproszyła mnie znajoma, którą błagam, aby drgnęła ku Bogu, bo czas płynie i będzie miała kłopoty po śmierci, ale to nie dociera do niej. Szkoda, bo ma rozum, zdrowie i majątek. Zapalił się jakiś samochód i policja ze strażą pożarną miała zajęcie.
Trafiłem na błogosławieństwo z kończącego się nabożeństwa, a dzisiaj psalmista (Ps 102/101) ostrzegał, że „Bóg z wyżyn nieba spogląda na ziemię”. Ja dodam, że Bóg Ojciec jest przy każdym z nas, ale większość nie stara się poczuć tej obecności! Nasz Tata przychyla się „ku modlitwie opuszczonych” i słyszy „jęki uwięzionych, aby skazanych na śmierć uwolnić”.
Nie wiem czy psalmista miał na myśli śmierć ciała czy duszy. My jesteśmy w lepszej sytuacji, bo Pan Jezus otworzył Królestwo Boże i śmierć ciała - dla dążących do świętości - to tylko próg otwartych drzwi do Domu Ojca.
Napłynęła postać św. M.M. Kolbe zgłaszającego się na śmierć głodową za Gajowniczka. To jest bardzo proste, ale bez łaski wiary tego nie przeskoczysz. O tym jest dzisiejsza Ew. Mk 8, 27-33 w której Pan Jezus przekazał uczniom, że „musi wiele cierpieć, że będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie, ze będzie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie.”
Piotr zaczął Go upominać, ale otrzymał reprymendę: <<Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie>>. Szatan wiedział, że przez śmierć Zbawiciela zostaniemy odkupieni, a on straci pełnię władzy. Nadal byłoby zamknięte Królestwo Boże.
Właśnie zabito przyrodniego brata Kima, który w wypadku jego śmierci przejąłby władzę w Korei Północnej. Ten kraj jest szatański w czystej formie. Tam czczą „nieśmiertelnych” władców bardziej niż my Boga Ojca, który został zapomniany w naszej wierze.
Dzień przebiegał na sprawach ziemskich ze stratą czasu (1.5 godziny) na znalezienie telefonu, bo duża spółka medyczna wchłonęła małą, ale pieczątki mają stare ze złymi numerami.
Napisałem też pismo do siostry w sprawie sprawiedliwego podziału spadku po rodzicach, który rodzeństwo zajęło i używa już od 10 lat, a mnie chcą dać coś na odczepnego.
J Jeszcze spacer w słońcu z przypomnieniem skrzywdzenia mnie przez Izbę Lekarską, bo po ludzku zrozumiano moją łaskę, że potrafię „odczytać mowę Nieba”, a to oznacza, że słyszę głosy. Pan prokurator też zrobił numer, bo stwierdził, że krzyż powalony przez psychiatrę...to drzewo, a pan Budka z Pełnych Obłudy mówi, że prawo jest święte i nie można go interpretować tak jak czyni to PiS!
Całą modlitwę w intencji tego dnia odmówię następnego dnia na spacerze...w deszczu. Trafię do naszego kościoła, gdzie w samotności i ciszy będę wołał do Boga za wszystkich myślących po ludzku i za dusze takich, a w drodze powrotnej dołączę do tego koronkę do Miłosierdzia Bożego...powtórzoną trzy razy.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1098
Siedziałem w nocy i trochę niewyspany pojechałem na Mszę św. o 7.30. Dzisiaj Noe po 40 dniach potopu badał czy jest daleko do suchego lądu (wypuszczał kruka i gołębicę), a Pan Jezus (Mk 8,22-26) uzdrowił niewidomego. Nie miałem wielkich przeżyć, bo było mi zimno.
Na spacerze - w prawie wiosennym słońcu - wołałem za psalmistą (Ps 116B/115): „Czym się Panu odpłacę za wszystko, co mi wyświadczył?” Próbowałem modlitwy za tych, którzy nie dziękują za dobry wzrok, ale „nie szła”.
Przed koronką do Miłosierdzia Bożego siostra Faustyna ostrzegała grzeszników przed nadchodząca sprawiedliwością Bożą. To prawda, bo czasy końcowe nadchodzą milowymi krokami, ale większość katolików (!) żyje tylko tym światem. Nikt nie zdaje sobie sprawy z planów islamistów, których nie pokonamy, bo oni idą prosto do Nieba...po zabiciu niewiernych, a ja jestem w tej grupie.
Natomiast towarzysze natychmiast przejdą na islam i staną się wierzącymi marksistami, bo dla nich najważniejsze jest to życie. W TVN całkiem zgłupieli i od rana do wieczora analizują stłuczkę samochodu premier Szydło, bo ci, którzy ich sponsorują marzą o powrocie do władzy i bezkarnego złodziejstwa z rozbiorem naszej ojczyzny.
Jakby na dowód tego, co piszę przede mną leży tygodnik w Sieci (listopad 2014) z matką HGW i informacją jak jej rodzina zarobiła miliony na pożydowskim mieniu. Zważ, że jest to członkini Odnowy w Duchu Świętym z honorami przyjmowana w Świątyni Opatrzności Bożej.
Źle się czułem, bo potrzebowałem głębokiej drzemki i to się stało po długim czasie, ale obudzony o 16.20 natychmiast wiedziałem, że jest to zaproszenie na ponowną Mszę św. Tak, bo dopiero teraz z mocą ujrzałem tych, którzy mają oczy, a nie widzą. W TVN dalej nudzili o stłuczce i fałszu PiS, a mówili to członkowie Pełnych Obłudy (PO).
W naszej świątyni dobre płytki w Prezbiterium wymienia się na „lepsze”, a wcześniej były odnawiane wszystkie obrazy...nie starczyło siły na odnowienie wizerunku Ducha Świętego oraz Tabernakulum i samego Ołtarza Bożego (złota farba, koszt ok. 30-40 tys.).
Bardzo cierpię z tego powodu i sam uczyniłbym to, gdyby koledzy-przestępcy z Izby Lekarskiej w Warszawie zwrócili mi koszty napadu na mnie, ale bolszewik nie przyzna się do końca. Jak później Bóg ma takich sądzić.
Ta druga Msza św. jest także za nich, bo „mają oczy, a nie widzą”. Podczas podchodzenia do Eucharystii łzy płynęły po twarzy, a serce płakało nad ludzkością. Zrozum, że z moim Światłem widzisz świat odwrócony od Boga, całe bloki emerytów, a na dwóch spotkaniach z Panem Jezusem, gdzie rozdają Chleb Życia jest garstka wciąż tych samych parafian.
Teraz zostałem objęty ochrona, przytulony, a siostra właśnie śpiewała „Wielbimy Ciebie w tym Sakramencie, hołd Ci składamy dar naszych serc” oraz „Pan jest mocą Swojego ludu”.
Piszę to, a z bałaganu wysunęła się karteczka z napisanym przeze mnie wołaniem do Boga Ojca, aby otworzył oczy pogrążonym w ciemności i sprawił ujrzenie tego, co jest zakryte przed mądrymi świata. Jutro popłynie w tej intencji cała moja modlitwa...
APEL
- 14.02.2017(w) ZA CZYŚCICIELI
- 13.02.2017(p) ZA CHORYCH NA PANOWANIE
- 12.02.2017(n) ZA SZUKAJĄCYCH BOGA
- 11.02.2017(s) ZA SZYDZĄCYCH Z CUDÓW BOGA
- 10.02.2017(pt) ZA TYCH, KTÓRYM ODPUSZCZONO GRZECHY
- 09.02.2017(c) ZA SZCZERZE WDZIĘCZNYCH BOGU OJCU
- 08.02.2017(ś) ZA TYCH, KTÓRZY NIE POTRAFIĄ ZAMKNĄĆ SIĘ...
- 07.02.2017(w) ZA MAJĄCYCH NIECZYSTE RĘCE
- 06.02.2017(p) ZA POZBAWIONYCH EUCHARYSTII
- 05.02.2017(n) ZA ŚWIADOMYCH SWOJEJ SŁABOŚCI