Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

09.02.2017(c) ZA SZCZERZE WDZIĘCZNYCH BOGU OJCU

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 09 luty 2017
Odsłon: 1116

Uwaga. Wyszukiwania: Menu główne. Chronologicznie. W okienku wybierz odpowiednią liczę zapisów (30, 100 lub 'Wszystko’)...przy Ws. po 10 sekundach na pasku bocznym przesuniesz błyskawicznie całe lata. Po przeczytaniu wróć do Chronologicznie lub na dole przerzucaj strony (po pięć zapisów).

     W ręku znalazł się „Rycerz Niepokalanej” (lipiec-sierpień 2015) z art.: „Intronizacja i nasza godność wiary”, gdzie mój szok wywołała wizja - pielęgniarki Rozalii Celakówny związana z powtórnym przyjściem Chrystusa – w której widziała pękający glob ziemski z lawą niszczącą poszczególne kraje, które nie dokonały aktu intronizacji.

    Ten akt jest ostatnim wysiłkiem miłości Jezusowej na czasy ostateczne. Przekazane przez Rozalię żądanie Jezusa jest wezwaniem narodów i ludzi do Boga czyli naszego nawrócenia.

    Przed Mszą św. o 6.30 pierwszy raz w życiu popłakałem się rzewnie i szczerze dziękowałem Bogu Ojcu...za posiadanie WC i możliwość kąpieli pod prysznicem z ciepłą wodą. Napłynął obraz uciekinierów z terenów zajętych wojnami oraz różnymi kataklizmami.

    Mojego bólu nie można przekazać, bo przeważnie płaczemy z powodu różnych nieszczęść i w rozpaczy mamy pretensję do Stwórcy. Wyszedłem z pochyloną głową, skromny i mały...zacząłem odmawiać „Anioł Pański” oraz wołać do Boga słowami pieśni „Pod Twoją obronę Ojcze na niebie grono Twych dzieci swój powierza los”.

    Ponownie popłakałem się podczas wchodzenia po schodach do kościoła: „Boże mój, Tato, trzymaj mnie na świadectwo naszej wiary, bo tylko tego pragnę”. Siostra na ten moment zaśpiewała pieśń „Być bliżej Ciebie chcę, o Boże mój. /../ Być bliżej Ciebie chcę, na każdy dzień /../ Ty w sercu moim trwasz /../ tulisz w ojcowski płaszcz /../”.

    Kapłan dodał jeszcze „Kiedy ranne wstają zorze /../ Tobie śpiewa żywioł wszelki, bądź pochwalon Boże wielki”, a psalmista wołał od Boga jakby do mnie (Ps 128/127), że chodzący Jego drogami jest człowiekiem szczęśliwym i dobrze mu będzie, a błogosławieństwo Boga z Syjonu sprawi pomyślność na wszystkie dni jego życia!.

    Podczas poczucia obecności Taty wzrok przykuła stacja drogi krzyżowej, gdzie Pan Jezus mówi do mnie: „Oto Matka twoja. Oto syn Twój” oraz ostatnia, która oznacza, że moim dziękczynieniem z miłością Panu Jezusowi „zdejmuję Go z krzyża”...

    Eucharystia, tak jak wczoraj utrzymywała się brzegiem między wargami, co oznacza, abym milczał w sensie w sprawie moich krzywd w podziale spadku po rodzicach oraz w Izbie Lekarskiej po uznaniu mojej łaski wiary jako choroby psychicznej (mistyka to psychoza)...

    Pozostałem sam w świątyni i zjednany z Panem Jezusem odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego. W dzisiejszym psalmie padły też słowa o bojaźni Boga Ojca, a Tata prosił*

    <<Ludzie myślą, że jestem groźnym Bogiem i wtrącam całą ludzkość do piekła /../ Nie wierzcie, że jestem owym strasznym starcem, którego ludzie przedstawiają na swoich obrazach i w swoich książkach! Nie, nie, nie jestem ani 'młodszy' ani 'starszy' od Mojego Syna i Mego Ducha Świętego! >>

    Popłakałem się ponownie, a łzy płynęły z oczu. To u mnie test Prawdy Bożej! Na ten moment z radia płynęła rzewna melodia, a wzrok zatrzymał  wizerunek Boga Ojca przekazany s. Eugenii E. Ravasio, który ucałowałem jak największy skarb.

    Pojechałem pod krzyż Pana Jezusa i zapaliłem lampkę, a po zapisie intencji przez 1.5 godziny odmawiałem moją modlitwę, a każde słowo Pana Jezusa na krzyżu to było jedno, wielkie przebaczenie: "Ojcze, wybacz im, ponieważ nie wiedzą, co czynią /../ Dziś będziesz ze Mną w Raju /../ Oto Matka Twoja. Oto syn Twój /../"...  

                                                                                                                                       APEL

* „Bóg Ojciec mówi do Swoich dzieci” Vox Domini Katowice

08.02.2017(ś) ZA TYCH, KTÓRZY NIE POTRAFIĄ ZAMKNĄĆ SIĘ...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 08 luty 2017
Odsłon: 1163

    Wczoraj Roman Giertych był bardzo zdenerwowany, ponieważ wystąpiono o ukaranie go za głoszenie poglądów, które pasują do linii działania TVN. Ja go rozumiem, bo ma osobowość pragnącą dominacji, a zaślepienie nienawiścią do PiS-u sprawiła, że sercem jest przy Pełnych Obłudy (PO).

    Po 3 godzinach snu wstałem zadowolony, bo udało się opracować i edytować stronę (pięć intencji) z prowadzącą: za tych, którzy mają nieczyste ręce (07.02.2017). Musisz zrozumieć, że moje dawanie świadectwa wiary jest ukoronowaniem tej łaski. Zbyt późno zapoznałem się z komputerem i internetem.

    Dzisiaj Pan Bóg po stworzeniu ziemi umieścił człowieka w Edenie z zaleceniem, aby nie spożywał z drzewa poznania dobra i zła, bo niechybnie umrze (Rdz 2, 4b-9, 15-17).

   Zły w tym czasie zaatakował mnie podziałem spadku po rodzicach oraz Izbą Lekarską, gdzie zasiedziali działacze żyją już następnymi fałszywymi wyborami samorządowymi, aby dalej trwać na intratnych stanowiskach bez żadnej odpowiedzialności!

    Doznałem szoku, ponieważ przewodniczącym Krajowej Komisji Wyborczej jest kolega Ładysław Nekanda-Trepka, przestępca, który razem z Andrzejem Włodarczykiem zawiesił mi p.w.z.l. 206934 na podstawie „badania” komisji lekarskiej bez przewodniczącego Medarda Lecha.

   Po mojej propozycji zabrania mi pwzl z uzasadnieniem kolega Ładysław przysłał mi pismo, że wyrok na mnie został ustalony w pełni prawa i załączył druk w którym mogę sam zrezygnować z bycia członkiem tej struktury.

   Nie karze się lekarzy przestępców, ponieważ czeka się na wyrok niezawisłego od sprawiedliwości sądu, a mamy własne sądy z rzecznikami odpowiedzialności zawodowej. Żadnego normalnego lekarza nie interesują wybory do których starzy wyżeracze mogą zgłaszać sami siebie! Ohyda najwyższej kategorii.

    W OIL działa kol. Krzysztof Makuch (komisja do kontaktów z zagranicą), który nie przeszedł w poprzednich wyborach...ta komisja została specjalnie dla niego stworzona.

    Każdy z nas pragnie elementarnej sprawiedliwości, a wszystko w Izbach Lekarskich jest fikcyjne. Ja zawsze piszę, że kotki mają większe prawa niż lekarz katolicki! Teraz już mamy Dzień Kota.

   Po napisaniu tego przypomniałem sobie że Eucharystia pierwszy raz znalazła się między wargami...tak, że musiałem mieć zamknięte usta. To Pan Jezus wskazał na potrzebę mojego „zamknięcia się”!

   Tak wyszło, bo zawołałem bez mocy: „Idź precz szatanie”, a Pan Jezus właśnie pouczał tłum o pokarmach nieczystych, co jest dalej niezrozumiałe dla narodu wybranego (Mk 7, 14-23). Nieczyste jest to, „co wychodzi z człowieka” /../ bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota /../”.

    Pozostałem sam w świątyni i odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz skończyłem moją modlitwę (drogę krzyżową i św. Agonię Pana Jezusa) za mających nieczyste ręce.    

    Po wyjściu na spacer modlitewny natychmiast odczytuję potrzebną mi intencję. Na potwierdzenie obecnej spotkałem sąsiadkę, która często kłóci się z chorym mężem i rozumiała, co oznacza „zamknij się”! Przykro mi, że nie uczestniczy w życiu wiary świętej, a za cel życia uważa posiadanie zdrowia (w sensie ciała)!

    Przekazałem jej, że dzisiejszy dzień mojego życia z Mszą św. i modlitwą będzie także za nią. Ponadto stwierdziłem, że nasze spotkanie nie jest przypadkowe, ponieważ - Bóg Ojciec zaprasza ją przeze mnie - do przemiany życia, bo będzie miała kłopoty po śmierci...jeszcze większe od obecnych. Ponadto nie będzie mogła powiedzieć, że nie wiedziała!

     W wielkim bólu odmówiłem całą moją modlitwę...

                                                                                                                                      APEL

07.02.2017(w) ZA MAJĄCYCH NIECZYSTE RĘCE

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 07 luty 2017
Odsłon: 1142

    Przedwczoraj o 21.30 w National Geogr. oglądałem „Wcielenie zła” o zbrodniach komunistów radzieckich, gdzie Stalin zrobił z siebie bożka i było wielkie zdziwienie, gdy znaleziono go martwego w kałuży moczu...leżał tam całą dobę, bo najbliżsi bali się zapukać do jego gabinetu.

    Szok, bo umarł, a taki był wielki, mocny i pewny swego...tak jak Hitler i ich następcy! To wszystko się powtarza, bo ich Lucyfer wciąż powołuje pragnących władzy nad światem...specjalistów od mordowania milionów istnień ludzkich, któremu nieświadomie służą.

   Szef Królestwa Ciemności przychodzi tą drogą...wiem to, bo chorowałem na bycie kierownikiem przychodni. Wczoraj, w TVN „Dzień Dobry" trafiłem na rozmowę z autorką książki o najbogatszym człowieku świata...W.W. Putinie, który pragnie władzy nad światem. Szatan to samo podsuwał Panu Jezusowi. Cóż da zdobycie takiej władzy, gdy straci się na duszy...

    Dzisiaj zostałem obudzony na ostatnią Mszę św. poranną, a w decyzji o wstaniu przeważył fakt, że w tym nabożeństwie uczestniczą tylko pojedyncze osoby. Psalmista wołał (Ps 8,4-5. 6-7.8-9): „Jak przedziwne jest imię Twoje, Panie”. Imię Boga naszego jest niepowtarzalne i oznacza „Ja Jestem”. Czy widzisz w tym Mądrość Stwórcy, który tak się przedstawia?

    Natomiast Pan Jezus (Mk 7,1-13) odpowiadał uczonym w Piśmie dlaczego jego niektórzy uczniowie biorą posiłek nieczystymi rękami. Zbawiciel wskazał na ich obłudę o której wspominał już prorok Izajasz, że czczą Boga wargami i trzymają się ludzkich przepisów.

    Chwyciłem twarz w dłonie i przepraszałem Boga Ojca za moje nieczyste ręce od czasu młodości, pojękiwałem i chciało się płakać. Eucharystia utrzymywała się w ustach, a ja starałem się, aby to trwało do końca życia.

    Z siostrą organistką śpiewaliśmy „Wielbić Pana chcę, radosną śpiewać pieśń. Wielbić Pana chcę, On źródłem życia jest”! Pozostałem w pustym kościele i zjednany z Panem Jezusem odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego.

   W TVN Lech Wałęsa z MB Częstochowską w klapie nadal udowadnia, że nie jest Bolkiem. Nawet Waldemar Kuczyński stwierdził, że chce utrzymać swoją legendę i dlatego kręci żenująco.

     Przykre jest to, że większość podobnych ma świadomość grzeszenia, ale nie może się przyznać, bo wówczas wydawaliby innych, a w systemie bolszewickim grozi to śmiercią. Ten system trwa i dalej chroni przestępców, którzy trafili do szaf prawdziwie rządzących i wykonywali i wykonują każde ich polecenie.

    Zapoznałem się z tym fałszem we własnej Izbie Lekarskiej, gdzie obecny Minister Zdrowia dalej szkoli nas o etyce lekarskiej, a jako prezes NIL w W-wie zaocznie potraktował moją wiarę jako chorobę psychiczną.

    Ja stwierdzam, że on także jest chory: duchowo (faryzeusz) oraz psychicznie (uzależnienie od władzy), bo na szczycie jego działalności (równocześnie w NIL i OIL w W-wie) miał 25 funkcji i można to sprawdzić!

   Nie nadaje się na to stanowisko, ale został tam oddelegowany. Nie skasuje NFZ, a w tym czasie - dla mydlenia oczu - będzie czynił różne formy „dobra”. Tak było w samorządzie, gdzie walczył z homeopatią, a zarazem otwierał Oś. Medycyny Tybetańskiej. Ciekawe czy zrezygnował z prowadzenia prywatnej przychodni lekarskiej.

    Trwają aresztowania uczestników zbrodniczej reprywatyzacji oraz wyłudzających VAT, pokazano starszego pana, który stracił 100 tys. w Amber Gold, złapano też sędziego, który ukradł sprzęt elektroniczny.

   W TVN 24 w „Kropce nad i” skarżył się Roman Giertych, którego skierowano do ukarania za szydzenie z zamachu w Smoleńsku. Co mu się stało, że jako katolik biega do „Stokrotki” ze swoimi fałszywymi poglądami?

                                                                                                                       APEL

 

06.02.2017(p) ZA POZBAWIONYCH EUCHARYSTII

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 06 luty 2017
Odsłon: 1115

   Jakże ważne jest posłuszeństwo natchnieniom, a ich istnienie negują psychiatrzy z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. Ja wiem, że mam być na Mszy św. o 6.30. Gdybym nie posłuchał tego zaproszenia, ten dzień mojego życia miałby całkowicie inny przebieg.

    Po drodze dziękowałem Bogu Ojcu za mój święty kącik w mieszkaniu, łaskę wiary z możliwością dawania świadectwa, a nawet za choroby (łagodne w tym wieku) przy ogólnej sprawności. Na ten moment siostra śpiewała pieśń o tym, że Bóg daje nam wszystko, a my możemy odwdzięczyć się tylko ofiarowaniem siebie.

      Dzisiaj czytania dotyczyły stworzenia ziemi i nieba, a Bóg czyni wszystko Swoją myślą. Psalmista (Ps 104/103) wołał: „Błogosław, duszo moja, Pana, o Boże mój Panie, Ty jesteś bardzo wielki /../ Tyś wszystko mądrze uczynił /../”. Natomiast Pan Jezus uzdrawiał chorych (Mk 6, 53-56), którzy prosili Go, a wielu pragnęło "choć frędzli u Jego płaszcza mogli się dotknąć”.

    Nic nie zapowiadało wstrząsu duchowego, ale po konsekracji nie podano Eucharystii, ponieważ proboszcz z kapłanem nie mogli znaleźć kluczyka do bocznego Tabernakulum (trwa remont Prezbiterium).

    Pewien czas czekałem, ale zaczęła się ponowna Msza św. i wyszedłem z płaczem, łzy płynęły po twarzy, a serce zalewał ból...nie mogłem nawet mówić. Jak czuły się w tym momencie dusze zmarłych (dwie intencje) i rodziny, które zamówiły za nich Msze święte. Szkoda, że wszyscy wyszli.

    Ja mam łaskę łez, a moje cierpienie w tym momencie było dowodem Prawdy. Przypomniały się słowa Boga Ojca, które czytałem przed wyjazdem do kościoła: <<Przychodzę do was dwoma drogami: poprzez Krzyż i Eucharystię!>>*

    Dobrze, że podszedłem do proboszcza, bo podczas przekazywania moich doznań jedna z parafianek - po zawołaniu do św. Antoniego - znalazła kluczyk...w śniegu na ścieżce do zakrystii.

    Wróciłem do świątyni i na drugiej Mszy św. płakałem nawet po przyjęciu Ciała Pana Jezusa, ponieważ nie mogłem ukoić się z powodu tego niespodziewanego wstrząsu. To był moment w którym Bóg Ojciec pokazał mi, że dla mnie już nic nie oznacza ten świat, a nawet życie bez Eucharystii.

    Przepłynęły chrześcijańskie kościoły oderwane od Watykanu w których nie ma Komunii św. Tak jest także w Kościele Zielonoświątkowym do którego należy kolega ze studiów na AM w Gdańsku. Zapytałem go o Eucharystię, ale u nich jest to tylko pamiątka Ostatniej Wieczerzy (łamią się chlebem).

   Cóż może mi ofiarować jakaś „lepsza” wiara: Ewangelicy, Luteranie i Kalwiniści albo św. Jehowy...uczeni w czytaniu! Po powrocie do domu nie mogłem dojść do siebie i cierpienie trwało jeszcze 2.5 godziny!

   Ze względu na wielkie cierpienie - katolików pozbawionych Eucharystii - wróciłem na Mszę św. wieczorną. W Chinach Kościół katolicki jest zdelegalizowany, ale istnieje podobny do polskokatolickiego...bez Chleba Życia.

   W drodze odmówiłem moją modlitwę za świadomych swojej słabości (intencja wczorajsza), ale trwały rozproszenia. Po Mszy św. w ciemnościach musiałem odpowiadać 20 osobom na ich kłanianie się, co sprawiło mi wielką udrękę podczas uniesienia modlitewnego. Zważ ile cierpień niesie wiara w Boga Ojca.

                                                                                                                                    APEL

* „Bóg Ojciec mówi do Swoich dzieci”

05.02.2017(n) ZA ŚWIADOMYCH SWOJEJ SŁABOŚCI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 05 luty 2017
Odsłon: 1123

    01.02.2017 byłem u spowiedzi z powodu grzechu w ramach intencji za walczących z grzechami w myślach, a w Pierwszy Piątek - podczas czuwania przed Najświętszym Sakramentem - przeczytano moją prośbę o modlitwę za takich grzeszników.

   Wczoraj upadłem ponownie, bo zgrzeszyłem w ten sam sposób (w myślach)! Miałem już wiele podobnych intencji: za upadających w próbie, z winy własnej, z zepsucia oraz niespodziewanie.

    Na tym przykładzie jest pokazana nasza nędza, bo w nocny poniedziałek poprosiłem Boga Ojca o to, aby był ze mną w tym tygodniu. Pan Bóg jest przy każdym z nas, ale tutaj chodziło o zaproszenie do mojego serca.

    Tam też jest stale, bo codziennie uczestniczę w Mszy św. z Eucharystią i od początku mojego nawrócenia wołam z tego wygania: „Tato! Tatusiu!”. Ten tydzień przebiegał na modlitwach, wytrwałym opracowywaniu zapisów oraz porządkowaniu bałaganu w garażu.

    Sam zobacz ja jesteśmy wdzięczni. Przypomniało się zapraszanie nas przez córkę...do kupionego jej mieszkania. Tak zapraszała, że nigdy nie byliśmy u niej, a żona zapłaciła także za specjalnie zamówione meble do jej kuchni.

    Potem dziwimy się, że Bóg Ojciec nas karci, a nawet karze. Karanie wynika z naszego postępowania: „róbta, co chceta”. Jeśli ktoś postępuje wg woli własnej to oznacza, że nie słucha się Boga Ojca. Pan Bóg dał nam wolną wolę z zaleceniem: czyń i patrz końca!

    Dobrze, że przed poranną Mszą św. pojawił się kapłan, który ma odpowiadającą mi duchowość. Powiedziałem o w/w zaproszeniu i mojej niewdzięczności w stosunku do Boga Ojca, a zarazem niegodności przystąpienia do Eucharystii.

    Kapłan wskazał, że w każdej chwilce naszego życia mamy prosić Boga o Jego Opatrzność. Po odpuszczeniu tego grzechu radość zalała serce i nie mów mi, że istnieje spowiedź bezpośrednia do Boga.

   Mogę prosić o przebaczenie nietaktu, ale do odpuszczenia grzechów jest powołany kapłan! Nie patrz na jego grzeszność, bo on nie kala tego, co czyni. Padłem na kolana ze łzami w oczach, a prorok przekazał właśnie od Boga (Iz 58, 7-10), że, „/../ zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On rzecze: <<Oto jestem!>>

    Pan Jezus wskazał w Ew Mt 5,13-16, że jesteśmy solą ziemi i światłością świata...nasze uczynki mają wywołać chwalenie Boga Ojca! To prawda i to nie jest żadna pycha, ale krzyż, bo większa część ludzkości nie lubi Prawa Bożego i Bożej Światłości. Eucharystia objęła mnie, a radość wróciła do serca i od razu znałem intencję modlitewną tego dnia.

    Na koniec siostra zaśpiewała „Pod Twą obronę Ojcze na niebie grono Twych dzieci swój powierza los. Ty nam błogosław, ratuj w potrzebie i chroń od zguby, gdy zagraża cios”.

    Teraz, gdy to zapisuję dalej trwa pokój w sercu i słodycz w ustach, a dusza woła: „Dobry jest Pan i łaskawy, nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy. On nie odpłaca nam wg naszych grzechów”.

    Po przebudzeniu o 3.33, a był to już poniedziałek - dokładnie tydzień po zaproszeniu Boga Ojca - padłem na kolana z podziękowaniem i przeprosiłem Tatę za grzech w myślach, przyznałem się do mojej słabości i prosiłem o ochronę. Na ten moment otworzyłem przekaz „Bóg Ojciec mówi do Swoich dzieci”, gdzie były słowa:

    „Gdybyście nazwali Mnie Ojcem i dalibyście mi świadectwo waszej miłości, czyż moglibyście znaleźć we Mnie serce tak zatwardziałe i tak nieczułe, że pozwoliłoby wam zginąć? /../ Znam słabość Moich stworzeń! /../ Przyjdźcie do Mnie, przyjdźcie z ufnością i miłością, a Ja po waszej skrusze przebaczę wam! /../ Miłość odpłaca za wszystko./../ To znaczy, że odrobiną miłości można odpokutować za ogromne niegodziwości”...

                                                                                                                                    APEL

 

 

  1. 04.02.2017(s) ZA NIEŚWIADOMYCH NAGŁEGO ZAGROŻENIA
  2. 03.02.2017(pt) ZA BLISKICH SERCU
  3. 02.02.2017(c) ŚWIATŁO NA OŚWIECENIE POGAN
  4. 01.02.2017(ś) ZA WALCZĄCYCH Z GRZECHAMI W MYŚLACH
  5. 31.01.2017(w) ZA DZIECI MARNIEJĄCE W OCZACH
  6. 30.01.2017(p) ZA PODDAWANYCH PRÓBIE
  7. 29.01.2017(n) ZA ZALANYCH CIEMNOŚCIĄ
  8. 28.01.2017(s) ZA TYCH, KTÓRZY CZEKAJĄ DO KOŃCA Z NAWRÓCENIEM
  9. 27.01.2017(pt) ZA WYMAGAJĄCYCH MIŁOSIERDZIA BOŻEGO
  10. 26.01.2017(c) ZA BRACI ISLAMISTÓW

Strona 643 z 2414

  • 638
  • 639
  • 640
  • 641
  • 642
  • 643
  • 644
  • 645
  • 646
  • 647

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 7462  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?