Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

12.06.1998(pt) ZA TYCH, KTÓRZY NIE MAJĄ POCZUCIA ODPOWIEDZIALNOŚCI...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 12 czerwiec 1998
Odsłon: 158

     Na trwającym dyżurze w pogotowiu rozpętała się nawałnica (ulewa z wichurą), a w tym czasie zerwano na wyjazd. Z trudem wchodziłem na czwarte piętro, ponieważ mam wadę serca. Po chwilce dodano następne wezwanie...do podejrzenia zapalenia wyrostka robaczkowego.

    Ponieważ na dyżurze był chirurg, kolega kierownik...poprosiłem go o dotkniecie tych chorych (w ambulatorium). Powiedział, że nie chce mi się robić zastrzyków, a to 12-latka oraz skręcający się z powodu bólów podbrzusza. Do godziny 4:00 jakiś pijak wzywał pogotowie, ubliżał dyspozytorce, która nie wysyłała zespołu "doświadczonych w boju".

      Z radością poszedłem do mojego gabinetu (na górze przychodni), a dodatkowo od rana duszę zalewała słodycz. To zapowiadało ciężki dzień! Musiałem pracować dwie godziny dłużej ponieważ zgłaszali się pacjenci z różnymi prośbami...

- kobieta prosiła o 30 dni zwolnienia dla męża na dyskopatię

- inna chciała leki dla dziecka

- jeszcze zaświadczenie zwalniające ze sprawy sądowej, a lekarz musi mieć specjalne uprawnienie

- recepty na leki, ale nie zarejestrował się oraz zezwolenie na testy wydolnościowe.

      W domu trafiłem na zmartwioną żonę, ponieważ córka nie zapłaciła za wpis do księgi wieczystej, a na nas spadł wydatek (kara).

    O 15:00 w czasie odmawiania koronki do Miłosierdzia Bożego serce zalało poczucie braku odpowiedzialności...u rodaków wiernych "władzy ludowej". Dzisiaj, gdy to przepisuje (13.09.2024 r.) dużo wiemy o ludobójstwie budujących ustrój sprawiedliwości społecznej.

     Później, przed wyjściem na Mszę św. w telewizji przekażą informację o świadomie psującym windy, a także czystki etniczne (Serbów przepędzających Albańczyków z Kosowa), policyjno-prokuratorskie parkingi pełne zarekwirowanych samochodów (gniją) oraz Jelcyna wpływający na "pokój".Czystki etniczne

     W Ewangelii (Mt 5,27-32) Jezus powiedział do swoich uczniów: "Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa". Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła".

     Św. Hostia ożywiła duszę, a to sprawiło, że krążąc przy bloku odmówiłem moją modlitwę w intencji tego dnia...

                                                                                                                                      APeeL

 

 

11.06.1998(c)  ZA CZCICIELI SYNA TWEGO, OJCZE...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 11 czerwiec 1998
Odsłon: 155

Boże Ciało 

     Wstałem spocony i zbolały, a ludzie tak kochają swoje ciała. Dzisiaj mam dyżur w pogotowiu i muszę być na Mszy św. o 7:00. Zatrzymałem się w przedsionku kościoła z krzykiem w duszy: "Dziękuję Tato, bądź błogosławiony". Kapłan mówił o misterium jakim jest spotkanie ze Zbawicielem oraz o Ostatniej Wieczerzy z ustanowieniem Eucharystii.

     Ja w tym czasie czułem Pana Jezusa "na wyciągnięcie ręki", a łzy płynęły z oczu na ziemię! Sam zobacz o czym było Słowo Boże, bo moją łaską jest mistyka eucharystyczna.

Kapłan Boga Najwyższego (Rdz 13,18-20) "wyniósł chleb i wino" błogosławiąc Abrama wybranego przez Boga "Stwórcę nieba i ziemi!"

Apostoł Paweł przekazał relację z Ostatniej Wieczerzy (1 Kor 11,23-26), że "Pan Jezus tej nocy" (...) wziął chleb (przełamał go) oraz wino (w kielichu) mówiąc, że jest to Jego Ciało i Krew. Po latach (przepisuję to 12.09.2024 r.) dowiem się, że chodzi o Ciało Duchowe Pana Jezusa...pokarm dla naszych dusz, tak jak chleb dla ciała fizycznego.

Natomiast w Ewangelii (Łk 9,11b-17) doszło do - cudownego rozmnożenia chleba naszego powszedniego oraz ryb - dla wielkiego tłumu na pustkowiu! Przypomniało się spożycie ryby na śniadanie. Nie udało się podejść do spowiedzi, ponieważ zemdlała dziewczynka.

    Podczas Eucharystii znad ołtarza "patrzył" wizerunek Ducha Świętego, a dodatkowo popłynęła pieśń: "Pójdź do Jezusa, do Jego Ran". W wielkim uniesieniu duchowym trafiłem w pogotowiu na bałagan trwający przez godzinę z umówionym wyjazdem do mojej chorej, ponieważ nie mogę wyrobić się w przychodni.

     Właśnie z Mszy św. radiowej padną słowa Zbawiciela: "Ja Jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeżeli kto spożywa ten chleb będzie żył na wieki." Po powrocie załatwiłem dwie babuszki ciężko poszkodowane przez życie, a teraz cierpiące z powodu starości.

     Na ten czas z telewizyjnej dwójki śpiewała niewidoma Ewa Błoch: "Monstrancją chciałabym być dla Ciebie (...) ze mną bądź mój Jezu, w progu serca siądź Pasterzu (...) daj zrozumieć mi Twe słowa, życie zacząć od nowa (...)". Nie miałem gdzie uciec ze łzami w oczach, bo jestem otoczony zwolennikami "władzy ludowej".

      Z radia popłyną słowa o Całunie Turyńskim, a ten wizerunek Zbawiciela miałem na stole. Padną słowa, że "Pan przychodzi w ciszy", a właśnie taka jest teraz w moim sercu i duszy oraz wokół! Słońce, śpiew ptaszków, "bliskie ich Królestwo Boże". Naprawdę Bóg w Trójcy Jedyny przychodzi do nas w ciszy, w pokoju serca i naszej słabości!

     Tak potrzebny jest kojący sen, a zrywają...nagląc do pogryzionych przez psa oraz do omdlenia w kościele. Podczas wynoszenia chorej do karetki przechodziła procesja. Nawet w filmie trudno byłoby to wszystko ułożyć. Nie mogłem zbadać chorej, ponieważ słuchawki zostawiłem na poprzednim wyjeździe.

     Procesja została przerwana przez nawałnicę z piorunami. Przykrość, bo wiele serca włożono w budowę ołtarzy, dzieci układające kwiaty na drogę, a tu trudno wyjść z karetki. W tym czasie zaleje "piwniczną izbę", gdzie dyżurujemy we dwóch...nawet zmoczyło pościel, a z powodu uszkodzenia linii elektrycznych nie będzie prądu. Woda wtargnęła także do mojego gabinetu na piętrze...przez nieszczelne okna.

     Ten horror przeżyli uczestnicy procesji. Połamane drzewa, zerwane linie energetyczne, zabity przez pioruna koń, a żona martwiła się o kwiatki zniszczone przez nawałnicę.

     U mnie było to nękanie przez Szatana: podsuwał śniadanie na dyżurze, przeszkodził w podejściu do spowiedzi (omdlenie), na mnie padały dręczące wyjazdy oraz chorzy w ambulatorium, omdlenie w czasie procesji, zostawienie słuchawek u chorej z nagłym wezwaniem w czasie obiadu. Później pracowałem za kolegę kierownika, który przez 2 godziny spożywał w domu kolacyjkę. Cóż mogłem powiedzieć?

     Szatan dzisiaj wpadł w szał, a jego działanie jest odpowiednie do wielkości tego święta duchowego w naszym kościele. Nie pojmie tego wszystkiego człowiek normalny, a właśnie spotkałem bogacza po zawale serca (42 lata), którego zapytałem: co uczynił dla swojej duszy, bo wciąż się bada?

      Dodatkowo nękali mnie "łowcy szpiegów"...to wprost opętanie przez Szatana. Pracujesz na granicy wytrzymałości ludzkiej, codziennie uczestniczysz w Mszy św. i mówisz o naszej wierze, a to wszystko jest traktowane jako udawanie.

      Trafiłem na wywiad z Jackiem Salijem o stygmatykach, a są to najwięksi czciciele Zbawiciela! Jakże sam chciałbym przekazać moje doświadczenia z miłości do Pana Jezusa! Przepłynie cały świat takich, a także moja osoba opiekującego się krzyżem.

     Szatan sugerował przekazanie tego dnia "za bezinteresownie złych" (chodziło o dyspozytorkę, która odmówiła transportu chorej ze złamaniem). To jego "dobro" na ten czas. Zarazem miałem pomoc, ponieważ jedną karetką pojadą dwie chore.

     W nocy otworzyłem "Dzienniczek" s. Faustyny z jej słowami do Pana Jezusa: "Przedmiocie jedyny mojej miłości. W Tobie tonie dusza moja, w Tobie rozpływa się serce moje (...) w Tobie zatonęło serce moje na wieki".

    Podadzą informację o podstępnym zamordowaniu ks. Zycha ("Gazeta Polska" z wczorajszego dnia). Ja też jestem w niebezpieczeństwie, bo zbyt dużo wiem o działaniu sił ciemności...w mojej ojczyźnie. Wytypowano mnie na "wroga ludu", a takich mordują...ćwicząc swoje potężne siły, dla wprawy!

     Tak już zostanie do mojej śmierci...

                                                                                                                                APeeL

 

 

10.06.1998(ś) ZA PRZYNOSZĄCYCH OCZYSZCZENIE...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 10 czerwiec 1998
Odsłon: 150

    Zrywając sny o typie eksterioryzacji...to drugie męczące "życie nocne". Dodatkowo po wstaniu rozsypał się łańcuszek. Podczas wychodzenia z domu wzrok zatrzymało przygotowane przez żonę pranie - nawet wróciłem z brudnymi spodniami.

      Trafiłem na śmieciarę i koparkę! Od 7:00 do 15:30 był straszliwy upał i napór ludzi, ale pracowałem z radością. Pamiętałem o słowach Pana Jezusa: "Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie"!

    Pragnę pracy bezinteresownej, bez podarunków...nawet starsza pani powiedziała: "Niech Bóg pobłogosławi pana pracę!" Za co podziękowałem. Przesuwali się ludzie ze zmianami skórnymi: uczulenie, zapalenie...w tym z zapalenia jamy ustnej.

     Dziwne, bo ostatnim był pracownik wysypiska! Koniec! Wybiegłem do WC wpadając na sprzątaczkę. Podczas przejazdu na działkę oczyściłem wazon i wymieniłem wodę kwiatom na krzyżu. Woda to symbol czystości.

    Podczas przejścia do kościoła wzrok zatrzymała myjąca i malująca okno, myjący samochód, wróciło plewienie działki, oczyszczanie ulic, oczyszczalnie i myjnie. Nawet musiałem wytrzeć ławkę po malujących kościół!

     Odpowiednikiem czystości w świecie fizycznym jest nasza czystość duchowa. Uzyskujemy ją w Sakramencie Pojednania oraz w codziennej Eucharystii (znoszone są małe grzechy). Straszliwe zmęczony przysypiałem podczas czytań...

     Jednak w serce wpadły słowa Eliasza (Krl 18,20-21): "Dopókiż będziecie chwiać się na obie strony? Jeżeli Jahwe jest [prawdziwym] Bogiem, to Jemu służcie, a jeżeli Baal, to służcie jemu!" Następnie zrobił próbę ze służącymi Baalowi. Chodziło samozapłon pod złożoną ofiarą z cielca. Swoja ofiarę oblał wodą. Po zawołaniu do Boga wszystko zapłonęło! "Cały lud to ujrzał i upadł na twarz, a potem rzekł: Naprawdę Jahwe jest Bogiem! Naprawdę Pan jest Bogiem!"

     Natomiast Pan Jezus powiedział (Ewangelia: Mt 5,17-19): "Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni".

      Podczas odmawiania mojej modlitwy znalazłem się pod zakładem produkującym sprzęt dający sterylność oraz pomalowany płot. Przesunął się świat zagrożonych promieniami radioaktywnym, pyłami oraz brudną wodą do picia. Zarazem napłynęło pragnienie sprzątania...w tym piwnicy i okolicy bloku.

    Jakże piękne jest moje obecne życie, bo napływała bliskość Boga Ojca, a łzy zalewały oczy. Dodatkowo w ręku miałem "Dzienniczek" siostry Faustynki z jej ofiarowaniem się Najświętszemu Sercu Pana Jezusa...

                                                                                                                              APeeL

 

 

09.06.1998(w) ZA OFIARY OBŁĘDU I ZA DUSZE TAKICH...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 09 czerwiec 1998
Odsłon: 168

     Zrywam się o 5:45 odmawiając "Anioł Pański". W czasie wyjścia do kościoła napłynęło poczucie łaski Boga Ojca, którą jest: Kościół święty, Msza św. i sama Eucharystia! Podczas przejazdu cały czas jestem śledziony. Oburza mnie zniewolenie braci i sióstr. Znam plugastwo bolszewizmu, donoszenie i szpiegowanie to patriotyzm!

     Zatrzymałem się przed obrazem "Jezu ufam Tobie". Z chorągwi "patrzył" ojciec Kolbe i Mateczka z Dzieciątkiem. Napłynęła bliskość Boga Ojca, Jego ochrona i dobroć. Zarazem serce zalewała miłość do żony i rodziny.

     Z duszy wyrwał się krzyk: "Tato! Tatusiu! Tato! Dziękuję Ci za Twoje łaski i za to, że Jesteś! Ja mam Ojca Prawdziwego!" Poprosiłem o wspomożenie zmarłych z naszych rodzin. Właśnie popłyną słowa kapłana, że wszystkie łaski i całe dobro płynie od Boga, Źródła Doskonałości!

     Popłakałem się przy słowach proroka Eliasza (1 Krl 17,7-16), który otrzymał od Boga Ojca zalecenie, gdzie i do kogo ma się udać, bo z powodu braku opadów wysechł potok. Teraz, gdy to przepisuję (06.09.2024) mamy podobną sytuację (w Wiśle jest 20 cm wody). Tam spełniły się słowa Boga, że: "Dzban mąki nie wyczerpie się i baryłka oliwy nie opróżni się aż do dnia, w którym Pan spuści deszcz na ziemię".

     Serce zalało uniesienie przy słowach Pana Jezusa (Ewangelia: Mt 5, 13-16): "Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze.

     Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu. Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie".

     Popłakałem się przy słowach podczas Eucharystii: "kto godnie przyjmuje Zbawiciela tego wiecznie szczęście czeka!"

    Pracę w przychodni zacząłem o 7:00 rano, a łzy zalewały oczy przy słowach piosenki śpiewanej przez Połomskiego: "przypominam ci, że ktoś na ciebie czeka". Ja wiem jak przeogromna jest miłość Boga Ojca i Pana Jezusa z ich oczekiwaniem na nas! Nie pojmie tego normalny człowiek.

    O 14:30 nastąpi koniec męki, a podczas odmawiania koronki do Miłosierdzia Bożego wrócą sprawy...

- przybyli zatruci na weselu, gdzie było 300 gości

- film "Pogranicze w ogniu" z wizerunkiem Stalina

- przepłynęły ofiary zbrodniczych systemów (w tym hitlerowskiego faszyzmu i bolszewizmu)

- histerii uczniów chorujących na otrzymanie "5-ki"

- przypomniała się relacja żony o mężu znajomej, który popisuje się po pijaku.

- jeszcze bójki kibiców oraz spalony dom sędziego...

    Program "Rewizja Nadzwyczajna" wskazał na likwidację "WiN" i Armii Krajowej z ujawnieniem fałszu i perfidii systemu bolszewickiego. Podczas modlitwy na otwartej przestrzeni trafiłem na rozebranego pijaka, który na boska przechodził przez trasę E7.

     Na koniec tego dnia pokażą film dokumentalny "Brama Niebiańskiego Spokoju" o wydarzeniach w Chinach, gdzie w 1989 r. rozprawiono się ze studentami. Jeszcze spotkanie z byłymi narkomanami i przestępcą!

     Przekazano relację o wojskowym, który zabił rodzinę, zranił sąsiadów i popełnił samobójstwo! Wróciła modląca się babcia, która ze względu na wiek ma psychozę starczą. Płatni zabójcy w Sowietach, popisy pędzących samochodów, wyczyny...w tym wspinanie się na wieżowce, prostytucja, czystki etniczne (Kurdowie, Chorwaci).

    Podziękowałem za ten dzień i przeprosiłem...

                                                                                                                                APeeL

08.06.1998(p) ZA POSZKODOWANYCH...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 08 czerwiec 1998
Odsłon: 160

    Straszna noc, gorąco, poty...nie można spać. Przepraszam Boga Ojca za moje wyczyny (kurs w Szczyrku). "Tak jest z większością wracających w okropnym stanie do Ciebie".

     Planowałem Mszę o 6:30, ale wyłączyłem budzik...jednak zbudzono o 5:30. Trafiłem wcześniej do kościoła, ale był zamknięty, ponieważ nie było siostry zakonnej. Dobił do mnie pacjent poszkodowany przez sowieckich przyjaciół (sybirak) .

    Jeszcze nie wiedziałem, że jest to "zdarzenie duchowe" w ramach później odczytanej intencji. Nawet denerwowałem się, ponieważ pragnąłem być z Panem. Przepływały różne obrazy, na cichej Mszy św. niezbyt docierały czytania.

     Dotarły tylko słowa Pana Jezusa (Ewangelia: Mt 5,1-12) o błogosławionych...

- Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.

- Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.

- Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.

- Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.

- Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.

- Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.

- Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.

- Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.

- Błogosławieni jesteście, gdy [ludzie] wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami...to ostatnie było dla mnie...

    Po Eucharystii nie mogłem wyjść z kościoła. Dobrze, że zacząłem pracę wcześniej (7:00 - 14:30), bo był nawał w duchocie z udręczeniem ludzi i moim. Przesuwali się poszkodowani - a ujrzę to później.

      Rolnik z wypadku, a inny w pracy, chłopczyk pogryziony przez psa, nieubezpieczony, a kwalifikuje się do renty społecznej. Natomiast pielęgniarka wychowuje syna przysposobionego, który po śmierci męża ma rentę (chory na cukrzycę), którą przepija.

    Przepłynął świat poszkodowanych...właśnie żona musiała wydać podwójną stawkę na ubezpieczenie syna, ponieważ przeoczył maj. W Słowacji dwa samoloty spadły blisko bloków. Rozpacz ludzi.

     Natomiast w Krakowie wielkie szkody dokonała ulewa z wichurą...podobnie w Koszalinie. W Opolu szaleniec zabił trzy osoby, a wiele zranił. Podają, utonęły 32 osoby, na świecie jest 200 milionów narkomanów, 700 000 było prześladowanych przez hitlerowców, a dzisiaj są to ofiary władzy ludowej. Na działce popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego i ukoi sen. W bólu popłynie moja modlitwa przebłagalna za ten dzień!  

    Wstąpiłem na lody, a tam była smutna sprzedawczyni, ponieważ właśnie nawaliła lodówka. Jeszcze szpitale na terenach powodziowych, brak remontów, protesty personelu, kłopoty dla chorych. Wielkie szkody szczególnie dla biednych.

     W śnie pocieszyłem kapłana i siostrą uczącą religii, ponieważ mają być ukarani z powodu tego co czynią. Powiedziałem im, że Bóg Jest!

                                                                                                                             APeeL

  1. 07.06.1998(n) ZA ZATRZYMYWANYCH W DRODZE DO CIEBIE, OJCZE
  2. 06.06.1998(s) ZA SZUKAJĄCYCH POMOCY W WIERZE...
  3. 05.06.1998(pt) ZA UFNYCH W MOC MODLITWY...
  4. 04.06.1998(c) ZA TYCH, KTÓRZY UMIŁOWALI DO KOŃCA...
  5. 03.06.1998(ś) ZA ŻYJĄCYCH WOLĄ BOŻĄ...
  6. 02.06.1998(w) ZA MARNIEJĄCYCH...
  7. 01.06.1998(p) ZA TYCH, KTÓRZY CIERPIĄ BEZ WINY I DUSZE TAKICH...
  8. 31.05.1998(n) ZA GINĄCYCH POZA TWOIM DOMEM, OJCZE
  9. 30.05.1998(s) ZA ŻYJĄCYCH DLA TWOJEJ CHWAŁY, OJCZE
  10. 29.05.1998(pt) ZA NAPEŁNIONYCH ŁASKAMI...

Strona 1871 z 2431

  • 1866
  • 1867
  • 1868
  • 1869
  • 1870
  • 1871
  • 1872
  • 1873
  • 1874
  • 1875

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 4137  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?