Wstałem wcześniej, ponieważ dzisiaj mam dyżur, a w przychodni wielu pacjentów umówionych. Wyszedłem w ciemności na Mszę świętą o 6:30, a na początku nabożeństwa serce zalewała wdzięczność Najświętszemu Tacie. To sekundowe błyski, bo więcej nie wytrzymasz. Z płaczem wołałem: "Twoja dobroć Ojcze oraz Twoje Miłosierdzie jest nieogarnione".

      Popłyną czytania (1 Sm 3,1-10,19-20). Samuel spał w przybytku Pańskim, gdzie znajdowała się Arka Przymierza. Wtedy Pan zawołał Samuela, a ten odpowiadał. ale nie znał jeszcze Głosu Boga i biegł 3 razy do przełożonego Helego. Dopiero wówczas powiedział: "Mów Panie, bo Twój słucha". Tak Samuel stał się rzeczywiście prorokiem Pańskim".

    Psalmista wołał (Ps 40): "Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę (...) Szczęśliwy człowiek, który nadzieję pokłada w Panu, a nie naśladuje pysznych i skłonnych do kłamstwa. (...) W zwoju księgi jest o mnie napisane: Radością jest dla mnie pełnić Twoją wolę, mój Boże, a Twoje prawo mieszka w moim sercu”.

     J 10,27: Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je, a one idą za Mną. Dzisiaj Pan Jezus (Ewangelia: Mk 1,29-39) uzdrowił teściową Piotra (...) oraz wszystkich chorych i opętanych (...) wielu dotkniętych rozmaitymi chorobami i wiele złych duchów wyrzucił (...)".

      Kapłan poprosił o modlitwę za lekarzy, którzy pomagają chorym i Jezusowi! Moje serce zalało pragnienie leczenia i pomagania. To wysiłek, a zarazem wielka radość. Proszę, aby Pan Jezus przyjął ten dzień.

     Jak opisać stan mojej duszy po Eucharystii czyli zjednaniu z Duchowym Ciałem Zbawiciela? Żona przyniosła śniadanie na jutrzejszy dzień, bo w środy i piątki pościmy w intencji pokoju w b. Jugosławii i na świecie.

     Ciężka praca trwała od 7:00 - 16:00, ale pracowałem z pogodą. To zarazem jest mój krzyż! Inwalidce "prywatnej" dokonałem opisu chorób na maszynie (wszystko zebrałem) – podziękowała, życząc pracy z błogosławieństwem Boga. Przekazała że modli się za mnie. To tak piękne podziękowanie...

    Pan dał błogi sen na dyżurze w pogotowiu, a później była nuda. Przepłyną dzień w przychodni, gdzie pisałem zaświadczenia do opieki społecznej, a także dla bezrobotnych i krzywdzonych za wezwanie pogotowia. Dzisiaj byłem ze słabymi.

     Teraz, podczas przejazdu do szpitala popłynie część bolesna. Poczekałem na załatwienie chorej, bo później jest problem z odwiezieniem (trzeba płacić za transport). Ludzie są biedni, krzywdzeni, bezradni – zrozumiesz to, gdy będziesz miał jakąś sprawę!

     Nowej dyspozytorce dałem "Poemat Boga-Człowieka", gdzie przeczytała słowa Matki Zbawiciela o świętej czystości, a teraz "Prawdziwe życie w Bogu" otwiera się na słowach których pragnęła: "Aby moja moc trwała w tobie, zostań słaba, pozbawiona mocy".

     Dalej będą słowa do mnie: "Podobało mi się, że twoi prześladowcy twój prześladowcy wstrząsające rany (...) i to, że cierpisz jak Ja, to prowadzi cię bliżej do Mnie, zbliża cię do moich cech i przybliża ci moje sprawy!"

      O 23:00 w cichości załatwiam córkę kierowcy, która mdlała po zastrzyku na uczulenie. O 2:00 w nocy w pokoju załatwiłem chłopczyka, który nagle zachorował: infekcja, biegunka, wymioty dobrze samochód, bo skierowałem ich do szpitala. Przeprosiłem Najświętszego Tatę i podziękowałem za ten dzień!

                                                                                                                                   APeeL