Wstałem po ciężkim śnie z niechęcią do niewolniczej pracy, chociaż jestem lekarzem z powołania. Wiem to, bo przeanalizowałem nieświadome prowadzenie przez Boga Ojca. Wyobraź sobie, że przez cztery lata LO zbierałem wszystko na temat fitogenezy (tworzenia zieleni)! Ponadto zostałem skierowany do AM w Gdańsku, gdzie na egzaminie dano ten problem.

     Na ten czas "Poemat Boga - Człowieka" otworzył się na słowach Matki Zbawiciela (Ks. 1 str, 176) o Jej licznych upokorzeniach, w tym za Jej czyste życie, co trwa dotychczas. Dalej było to życie w ubóstwie z ucieczką do Egiptu, a później posługą Synowi z trwaniem aż do Jego zbawczej śmierci!

    Joanna Senyszyn szydziła z Niepokalanego Poczęcia, a chodzi o brak grzechu pierworodnego. Podczas wyjazdu do pracy napłynęło poczucie obecności Matki Bożej. Tego nie można wyjaśnić, ale każdy odczuwa poczucie osób z rodziny, ich wracanie do domu, itd.

     Do g. 14:40 trwała ciężka praca, pomagałem z głębi serca, ale był straszny nawał i bałagan oraz kłótnie. Nie mogłem wyjść na obiad (stołówka w piwnicy), bo właśnie pacjentce zgubili kartę i miała pretensję do mnie. W końcu ból i smutek zalał serce.

     W drodze na Mszę św. przepraszałem Boga Ojca za siebie i za wszystkich, a w tym czasie przepływał fałszywy świat...biednych, opuszczonych, skrzywdzonych, ciężko chorych w tak bogatym kraju, gdzie budowano ustrój sprawiedliwości społecznej...dla "samych swoich"...

    Na Mszy św. o 17.00 padną słowa o bezpłodnej Annie, która błagała Boga Ojca o poczęcie dzieciątka. Musisz wiedzieć, że u Żydów brak dzieci to hańba wywołująca poniżenie i wykluczenie ( Sm 1,9-20)...

     "Panie Zastępów! Jeżeli łaskawie wejrzysz na poniżenie służebnicy twojej (...) i dasz mi potomka płci męskiej, wtedy oddam go Panu po wszystkie dni jego życia (...). Kapłan Heli powiedział: Idź w pokoju, a Bóg Izraela niech spełni prośbę, jaką do Niego zaniosłaś". Tak został poczęty prorok Samuel.

     Popłakałem się podczas przyjmowania Komunii Świętej, a w tym czasie płynęła kolęda: "Nie było miejsca dla ciebie". To szczytu upokorzenia dla Zbawiciela na którego tak oczekiwano! Przybył wreszcie Święty Boży, aby nas zbawić!

    Z telewizji popłynie dyskusja naukowców, którzy mówili o upodleniu ludzi! Taki jest ten świat. Przecież moja ciężka praca niewolnicza sprawia tylko godne przeżycie, a gdzie jest odpowiedzialność, moje serce, oddanie chorym, wysiłek i niepokój?

    Właśnie trwała dyskusja o reformie służby zdrowia – potwierdzono bałagan, utrudnienie dostępu chorym i niezadowolenie lekarzy. Tak, przecież nie przyjąłem dwóch wizyt, a ostatnią zbyłem...

     Przed zakończeniem tego świadectwa wiary w "Prawdziwym Życiu w Bogu" będą słowa: Moja łaskawość nie ma granic"...

     "Przyjmij Panie ten dzień. Przepraszam".

                                                                                                        APeeL