- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 33
Planowałem Mszę świętą wieczorną, ale zawsze czekam na „decyzję chwilki” i teraz wiem że mam być o 6:30. Po wyjściu do Domu Pana łzy zalewały oczy. Od Ołtarza świętego popłynie Słowo...
Prorok Jeremiasz powie (Jr 20,10-13, że: „Pan jest przy mnie jako potężny mocarz; dlatego moi prześladowcy ustaną i nie zwyciężą. Będą bardzo zawstydzeni swoją porażką, okryci wieczną i niezapomnianą hańbą".
Psalmista dodał (Ps 18,2-7): „Pana wzywałem i On mnie wysłuchał”. Ja dodam, że Bóg Ojciec, tak jak ojciec ziemski pomaga nam, a my nawet nie wiemy o tym. Nie ujrzysz tego bez łaski wiary, a wszystko poznajemy po owocach. Sprawdź, co sprawiły twoje pomysły bez zawołania do Boga Ojca, wypełnienia czegoś wg Jego Woli! Będziesz miał dowód na to, co piszę.
Natomiast w Ewangelii (J 10,31-42): „Żydzi porwali kamienie, aby Jezusa ukamienować. Odpowiedział im Jezus: Ukazałem wam wiele dobrych czynów pochodzących od Ojca. Za który z tych czynów chcecie Mnie ukamienować?” Przekazali, że za bluźnierstwo, że „będąc człowiekiem uważasz siebie za Boga”.
- Bluźnisz, dlatego że powiedziałem: Jestem Synem Bożym? Jeżeli nie dokonuję dzieł mojego Ojca, to Mi nie wierzcie. Jeżeli jednak dokonuję, to choćbyście Mnie nie wierzyli, wierzcie moim dziełom, abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu.
- I znowu starali się Go pojmać, ale On uszedł z ich rąk.
Na ten moment, gdy to przepisuję (13.09.2025) o. Rydzyk mówi z radia Maryja (przed koronką do Miłosierdzia Bożego), że jesteśmy nieprzygotowani do wojny, bo trzeba to czynić w okresie pokoju, wierząc w swoje siły. A gdzie jest Opatrzność Boża, po co wybudowaliśmy Świątynię Opatrzności Bożej? Dlaczego nie ma tam przewodzących naszej ojczyźnie
Święta Hostia wywołała płacz i musiałem wyjść o 7:00, przed litanią do Najświętszego Serca Pana Jezusa, ponieważ było bardzo dużo ludzi do Komunii świętej. Podczas przejazdu do przychodni serce rozrywało pragnienie bycia w Domu Pana! Dusza pragnie Boga Ojca, a ciało przynagla potrzeba pomagania chorym, taki los!
Zrozumie to ten, który ma takie samo cierpienie, ponieważ dla ludzi normalnych jest to głupstwo! Głupstwem w ogóle jest nasza wiara i tego nikt już nie zmieni, ponieważ tylko Pan może dać łaskę ze Światłem. Każdy z nas wymaga oślepienie jak Szaweł i jego obecnych świadectw, które będą trwały do końca świata.
Czekało dużo pacjentów, a to oznaczało moje wyczerpanie. „Och Jezu! Jezu! Jak dobrze jest w Twoim Domu, u Ciebie, a tu trzeba się spieszyć, ile jest cierpienia na tym zesłaniu!”
Dobrze, że poszedłem na Mszę świętą poranną, ponieważ praca trwała do 17:00! Pragnąłem modlitwy, ale intencja zostanie odczytana dopiero jutro...
- facet zwrócił mi 100 zł za badanie na kierowców, a ja tę sumę dałem córce (kupiła perfumy dla żony)
- ja jestem winny zapłaty za umocowanie krzyża oraz za namalowanie obrazu Matki Bożej Pokoju.
Ogarnij cały świat, a na końcu mam się odpłacić za otwarcie przez Zbawiciela Królestwa Bożego! Jak mogę to uczynić? Mongołowie dziwią się, że Bóg dał się ukrzyżować! Naród wybrany, który oczekiwał na przyjście Zbawiciela dalej trwa w swoim zaślepieniu (zamknięci na działanie Stwórcy)!
Ile odpłaty są winni: za wyprowadzenie z niewoli w Egipcie do kraju mlekiem i miodem płynącego!? Co szukać daleko, gdy bogaczy mieszkający w willach i to blisko kościoła - nie ujrzysz w Domu Pana! Także moja córka nie otwiera się na Boga Ojca mimo moich świadectw...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 32
Na wczorajszym dyżurze w pogotowiu cała noc była przespana, dlatego zacząłem pracę wcześniej w przychodni już od 6:20, ponieważ pragnąłem być u koleżanki stomatolog, Nie udało się, nawet nie mogłem zejść na obiad do stołówki i wyjść z pracy.
W domu po chwilce snu żona zbudziła mnie na Mszę świętą, a planowałem zapalić lampkę pod krzyżem Pana Jezusa. Serce rozrywała pieśń o słowach dotyczących miłosierdzia Zbawiciela w stosunku do Magdaleny (chyba z wczorajszej Ewangelii).
Popłakałem się przy zawołaniu: "bądź miłosiernym mnie grzesznemu". Dodatkowy płacz wywołał śpiew grupy dziewcząt z gitarą i słowami o tym, że "zrywam się i biegnę do Ciebie, Jezu"!
Tak było dzisiaj, właśnie ze mną! Zerwałem się po przebudzeniu i biegłem na spotkanie z moim Zbawicielem!
W czytaniach będzie wspomnienie wybranego przez Boga Ojca Abrama ze zmienionym imieniem na Abraham. To miało być i jest przymierze wieczne z przekazaniem narodowi wybranemu ojczyzny ziemskiej.
Dzisiaj nie ma tam już Boga Ojca, zamordowali oczekiwanego Zbawiciela, nadal czekają na takiego, a program w komputerze może odpowiedzieć, że Jezus Chrystus był Synem Bożym (Bogiem-Człowiekiem). Nawet taki tytuł mają przekazy w objawieniu osobistym (Mari Valtorta: „Poemat Boga-Człowieka”)...
Jednak naród wybrany zlisił się, co wypowiedział im Pan Jezus w Ewangelii (J 8,51-59):
- Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli kto zachowa moją naukę, nie zazna śmierci na wieki.
- Rzekli do Niego Żydzi: Teraz wiemy, że jesteś opętany. Abraham umarł i prorocy - a Ty mówisz: Jeśli kto zachowa moją naukę, ten śmierci nie zazna na wieki. (...)Kim Ty siebie czynisz? ‘
- Jeżeli Ja sam siebie otaczam chwałą, chwała moja jest niczym. Ale jest Ojciec mój, który Mnie chwałą otacza, o którym wy mówicie: Jest naszym Bogiem, ale wy Go nie znacie. Ja Go jednak znam.
Porwali więc kamienie, aby je rzucić na Niego. Jezus jednak ukrył się i wyszedł ze świątyni. Na ten moment w ręku znalazł się w/w „Poemat Boga Człowieka” (Ks. druga, część druga), który otworzyłem na „chybił trafił” (str. 197), wzrok przykuły słowa Stwórcy: „Ja jestem Panem, twoim Bogiem”. „Jedna z Moich myśli daje ci to, inna to odbiera. Nie ma potężniejsze armii ani obrony, która pozwoliłaby ci umknąć przed Moja wolą”.
Na tę chwilkę, s. Faustyna mówiła o Bogu Ojcu, który jest złączony z każdym z nas, ale my tego nie zauważamy. Tak było właśnie dzisiaj, gdy to przepisuję (13.09.2025 r.), ponieważ Eucharystia ułożyła się pionowo i to wzdłuż jamy ustnej, co oznacza „My”, a wówczas obecność Deus Abba zalewa moją dusze. Nawet mam moc do przepisywania zaległych świadectw...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 39
Dzisiaj rozstajemy się z żoną, ponieważ ona jedzie do stolicy, a ja będę miał dyżur! Po wstaniu serce zalał wielki ból, ponieważ wzrok zatrzymało zdjęcie z "Pasji", a łzy zalały oczy z powodu męczeńskiej śmierci Zbawiciela!
Zarazem moje serce rozrywał ból rozstania, a nawet poczucie opuszczenia, ponieważ żona zawsze jest przy mnie, a dzisiaj wyjeżdża! Bardzo często ona skarży się na swoje opuszczenie z powodu moich dyżurów, a mam ich wiele, ponieważ arystokraci lekarscy nie plamią się taką pracą!
Właśnie to cierpienie mam ukazane dzisiaj. Ból rozrywał serce, nawet powiedziałem jej, aby nie jechała. Pożegnaliśmy się, a w kościele trafiłem na zasłoniętą figurę Zbawiciela na krzyżu.
W Księdze Daniela (Dn 3,14-20.91-92.95) będzie świadectwo trzech Izraelitów, którzy nie chcieli oddać pokłonu posągowi bożka, który wzniósł król Nabuchodonozor. Wybrali wrzucenie do rozpalonego piece, gdzie Pan ich ocalił na znak dla pogańskiego władcy.
Sam król krzyknął: „Niech będzie błogosławiony Bóg (...), który posłał swego anioła, by uratował swoje sługi. W Nim pokładali swą ufność (…) oddając swe ciała, aby nie oddawać czci ani pokłonu innemu bogu poza Nim”.
Z księgi proroka Daniela (Dn 3,52-56) popłyną też błogosławieństwa Boga Ojca... Na ten czas Pan Jezus powiedział do Żydów (Ewangelia: J 8,31-42): „Teraz usiłujecie Mnie zabić, człowieka, który wam powiedział prawdę usłyszaną u Boga. (…) Gdyby Bóg był waszym ojcem, to i Mnie byście miłowali. Ja bowiem od Boga wyszedłem i przychodzę. Nie wyszedłem od siebie, lecz On Mnie posłał”. Popłakałem się...
Po zjednaniu z Jezusem w Eucharystii pobiegłem do pracy. Pan jest dobry, jakoś szło, nawet od 11:00 do 12:00 miałem przerwę! Fakt faktem, że jako przodownik w pracy swoją normę wyrobiłem w poprzednich dwóch dniach. Tak chciałem zreperować ząb, właśnie udało się założyć lekarstwo.
Po przerwie ponownie będzie nawał chorych, będą trzęsły się ręce. Z łatwością odczytałem dzisiejszą intencję, a to sprawiło odmówienie mojej całej modlitwy i koronki do Miłosierdzia Bożego. Przepłyną obrazy z telewizji i z przebiegu tego dnia...
- dzieci pozostawione ojcu i babci, ponieważ on pracuje z powodu żony która stała się prostytutką
- ilu czy nie podobnie obciążając najbliższych
- matka alkoholiczka zaprowadziła dwójkę swoich dzieci do opieki społecznej zostawiła!
- ja w rozłące z żoną
- odchodzący na emeryturę bez żadnego zajęcia.
Na dyżurze w pogotowiu chodziłem po placu odmawiając moją modlitwę, a w tym czasie natknąłem się na porzucone opakowanie kasety z napisem "Abba Ojcze" i zdjęciem Jana Pawła II. To znak prawdziwego opuszczenia, w oczekiwaniu na Nasz powrót Boga Ojca. Łzy zalały oczy, a z serca wyrwał się krzyk: "Tato! Tato!"
Na dalekim wyjeździe trafiłem do ciężko poszkodowanego, który w narzeczeństwie miał wypadek...odłamem drzewa został uderzony w brzuch, teraz ma ogromną przepuklinę brzuszną oraz krwawienie z rany. Narzeczona wówczas opuściła go!
Od 22:00 do rana był spokój. Jakże Pan jest dobry...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 29
Wcześniej zacząłem pracę...jakoś szło! Pan zadziwia mnie każdego dnia. Dzisiaj jest nawał badań kierowców, ponieważ od 01.04.2004 kursy będą droższe.
Pierwszy raz mam przerwę w środku przyjęć...na płukanie zatkanych uszu oraz wykonanie rtg zęba! Woszczyna to zmora, która mnie dopadła, a koledzy stwierdzają, że nie ma żadnej innej metody oprócz płukania. Po czasie będę potrzebował czynić to codziennie, taka drobnostka, a można oszaleć!
Po latach sam doszedłem, co czynić, bo olejki nie rozpuszczają woszczyny...tylko zwykła woda utleniona (dwa-trzy razy dziennie kilka kropel do przewodu słuchowego przez 3 dni). To zarazem nie zapobiega tworzeniu się nowych czopów woszczynowych.
Dzisiaj (20.09.2025) mamy już skuteczne preparaty (chyba z wodą utlenioną, bo syczy po wlaniu do przewodu słuchowego). Takim jest Fonix.
Po chwili trafiłem do Domu Pana. Gdzie siedziałem na placu kościelnym i to w słoneczku...słuchając Słowa Bożego!
Lud za Mojżeszem szedł w kierunku Morza Czerwonego (Lb 21,4-9)...jednak powstał bunt przeciw Bogu i jemu samemu. Wiemy, że zostali dodatkowo ukarani. Ta wędrówka ukazuje naszą do Królestwa Niebieskie, ale większość nawet nie pomyśli o duszy i życiu wiecznym. To wielka tragedia ludzkości, która idzie za natchnieniami upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji. Nienawidzi nas i pragnienie zguby dusz ludzkich, bo był w Raju i wie jak tam jest.
Psalmista na ten czas wołał (Ps 102,2-3.16-21): „Wysłuchaj, Panie, mojego wołania”. Natomiast Pan Jezus ostrzegł faryzeuszów (Ewangelia: J 8,21-30): „Ja odchodzę, a wy będziecie Mnie szukać i w grzechu swoim pomrzecie. Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie. (…) Wy jesteście z niskości, a Ja jestem z wysoka. Wy jesteście z tego świata, Ja nie jestem z tego świata. (…) Ja nic od siebie nie czynię (…) Ten, który Mnie posłał, jest ze Mną: nie pozostawił Mnie samego, bo Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba”...
Ile udręki niesie ten świat...
- pacjent chodzi z urządzeniem pobudzającym jego serce, kurde w różnych sytuacjach zatrzymuje się...wyobraź sobie lęk takiego człowieka
- różni "połmańcy"
- bezdomni w kanałach dworcowych
- facet bez palców jednej ręki
- młody ładny alkoholik z szeregiem schorzeń wynikających z zatrucia
- biedne małżeństwo rolników z wyrzuconym z pracy
- babcia na którą spadły wnuczki, ponieważ synowa stała się prostytutką.
Jadę Fiacikiem po cukier, bo wykupują, a źle działają zwrotnice (ciężko chodzi kierownica). Co można zaplanować? Z telewizji płyną obrazy z Iraku...
Naprawdę nie można nic zaplanować. Rada jest taka, aby wszystko czynić zgodnie z Wolą Boga Ojca, bo wówczas omijamy wiele cierpień.
Zwrotnice w warsztacie polano płynem, a później będą posmarowane. Na dodatek Pan przemówił (pomoc w odczycie intencji)...w naszym języku, że: "cukier krzepi"!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 27
W przychodni stwierdziłem, że nie mam kluczy i pieczątki...po przebudzeniu aż krzyknąłem, a ulga zalała serce. Po zerwaniu przez budzik w powietrzu "wisiał dzień ciężkiej pracy"!
Po wyjściu z domu łzy zalały oczy, a w zawołaniu dziękowałem Bogu Ojcu za wszystko! W tym czasie trafiłem na przelatujące gołębie, a bardzo lubię ten znak.
W przychodni było tylko trzech pacjentów, a dzisiaj jest poniedziałek. To była typowa demoniczna zmyłka, ponieważ później ręce trzęsły się z powodu stresu (adrenalina), a praca trwała w szalonym w pośpiechu do 15:40! Kręciłem głową z powodu zadziwienia moją wytrwałością.
Po krótkim śnie znalazłem się na spotkaniu z Panem Jezusem o 17:00! Dla wytchnienia siedziałem na ławce przed kościołem słuchając Słowa Bożego…
Właśnie na „wygnaniu w Babilonie zgromadzenie Izraela skazało na śmierć Zuzannę, fałszywie oskarżoną przez dwóch starców (Dn 13,41-62). Ona wzywała na pomoc Boga Ojca, bo uczynili to złośliwie. Przesłuchał ich – z natchnienia od Boga – młodzieniec o imieniu Daniel, który wykazał ich fałsz i zostali zabicie przez lud...zgodnie z istniejącym prawem.
Psalmista wołał (Ps 23,1-6): „Nic mnie nie trwoży, bo Ty jesteś ze mną”...tak tez czuję. Nie dość, że mam ochronę to później zamieszkam w Domu Pana, na wieki wieków.
Podobna sytuacja będzie w Ewangelii (J 8,1-11), gdzie bezpieka świątynna chciała wystawić na próbę Pana Jezusa. Postawiono przed Nim kobietę złapaną na cudzołóstwie (zabijano takie). Pan zapytał: „Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień”. Wszyscy wymknęli się! „Rzekł do niej Jezus: I Ja ciebie nie potępiam. - Idź, a od tej chwili już nie grzesz”.
Na czas Komunii świętej wszedłem do kościoła, a po przyjęciu Ciała Zbawiciela padłem z płaczem na kolana, a łzy spływały na ziemię! W tym czasie kilka osób z gitarą oraz kobiety śpiewały: "zrywam się i biegnę do Ciebie"…
Musiałem głęboko oddychać z wołaniem: „Tato! Tatusiu! Jezu mój! Ilu przychodzi do Ciebie za późno! Ilu nie pragnie Ciebie i nie podchodzi...będąc w Twoim Domu, aby przyjąć Eucharystię! Nawet zamawiający Mszę świętą! Boże mój! Zmiłuj się nad nimi wszystkimi!
Nie chcą Chleba Życia przenoszącego pokój i radość Bożą z poczuciem życia wiecznego...jak jest w pieśni: "Być bliżej Ciebie chcę". Ludzie prawie zapominają o Tobie Ojcu i o Panu Jezusie...mają tyle ważniejszy spraw. Kocham Cię! Przyjmij moje cierpienie związane z tęskną rozłąką. Jakże pragnę mieć spokój do pracy nad moim dziennikiem duchowym, pełnym świadectw wiary".
W ręku znalazł się obrazek Pana Jezusa, którego pocałowałem i poprosiłem o pocieszenie spracowanej żony. Tak własnie było dzisiaj ze mną z powodu rozłąki z Panem Jezusem. To tęskna miłość, której nie można opisać, bo jest to zdarzenie nadprzyrodzone. Zrozumie to matka pragnąca spotkać się ze swoim dzieckiem lub bliską osobą, którą utraciła.
Wszystko jest ważniejsze od Boga Ojca i życia wiecznego. Właśnie upada rząd SLD z Leszkiem Millerem, a ja nadal jestem bardzo niebezpieczny. Jakże przykre jest spotykanie "wiernych Partii"...do jej końca, a u wielu do ich śmierci! Pada taki, a kościół nie odmawia posługi. Przez całe życie nie obowiązuje takiego rodaka żaden obowiązek chrześcijański, ale jego rodzina i on sam korzysta z praw przysługujących wiernemu Bogu Ojcu.
Po Mszy świętej zapaliłem lampkę pod krzyżem Zbawiciela. W tym czasie z telewizji popłyną rozmowy o ekumenii. "Kapłan" jednego z oderwanych od papieża kościołów...powiedział, że: święta Hostia to tylko symbole (wino plus chleb). Nasz kapłan wskazał, że podczas konsekracji napływa działanie Ducha Świętego.
Nie wspomniano, że jest to Cud Ostatni czyli Duchowe Ciało Pana Jezusa. Nie mogłem odczytać intencji, ponieważ była także za mnie... APeeL
- 28.03.2004(n) ZA BRONIĄCYCH ŚWIĘTOŚCI...
- 27.03.2004(s) DZIEŃ WDZIĘCZNOŚCI ZA URATOWANIE…
- 26.03.2004(pt) ZA ZJEDNANYCH Z MATKĄ SYNA TWEGO, OJCZE...
- 25.03.2004(c) ZA UCZYNNYCH LUB WZAJEMNIE SOBIE SŁUŻĄCYCH
- 24.03.2004(ś) ZA TYCH, KTÓRYCH PRÓŚB NIE MOŻNA SPEŁNIĆ...
- 23.03.2004(w) ZA POTRZEBUJĄCYCH SZCZEGÓLNEJ POMOCY...
- 22.03.2004(p) ZA KATOLIKÓW DZIECINNYCH…
- 21.03.2004(n) ZA ZMASAKROWANYCH...
- 20.03.2004(s) ZA POTRZEBUJĄCYCH ODNOWY…
- 19.03.2004(pt) ZA BIORĄCYCH WINĘ NA SIEBIE...