Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

15.11.2002(pt) ZA TYCH, KTÓRZY POWINNI NAPRAWIĆ SZKODY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 15 listopad 2002
Odsłon: 602

    Na Mszy św. porannej padły słowa o potrzebie przygotowania się do dobrej śmierci, bo Pan Jezus może przybyć nagle.  Podczas podchodzenia do Komunii św. płynęła pieśń: „być bliżej Ciebie chcę, o Boże mój”...

   Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis (19 czerwca 2018 r.) zalecam wszystkim, aby nie chwalili śmierci nagłej, a czyni to większość katolików. Co oznacza śmierć dobra? Trzeba prosić o odejście z tego „łez padołu” pojednanym z Bogiem Ojcem i godnie (byłem pogotowiem u zmarłej na weselu), bo nagle umrzesz na wczasach za granicą, w samochodzie lub samolocie, na dachu własnego domu lub podczas przeprowadzki albo na wieczorze kawalerskim.

  W przychodni czekała na mnie praca od 7.00 do 20.00 w świadomości zadośćuczynienie za wczorajszy bunt...postanawiam, że to będzie pierwszy i ostatni raz. Kiedyś zwolniłem się z powodu niewolnictwa, ale to nic nie dało...siedziałem w domu bez pracy przez 2 miesiące!

   W dzisiejszym nawale chwilami miałem wątpliwość czy przyjmę wszystkich chorych, ale nikomu nie odmówiłem. Na zamówioną wizytę trafiłem do babci, która właśnie kładła się spać! Na dodatek zostawiłem u niej mój piękny szalik.

    W telewizji popłyną obrazy związane z intencją:

- pomylono pacjentki i zdrowej wszczepiono zastawkę w sercu, a kiedyś w ten sposób amputowano zdrową kończynę dolną

- podczas utylizacji - z wtórnym zużyciem odpadów - mielono wszystko, w tym plastik

- w Gołdapi (uzdrowisko z agroturystyką) założono przemysłowy tucz świń z ich z kwiczeniem i smrodem 

- pośrednik pobierał pieniądze za znalezienie pracy, a poszkodowani żądają zwrotu.

  Na naszym bloku zrywają eternit i ocieplenie, które spowodowało zagrzybienie, ale nowe wykonywano podczas długotrwałych opadów...mamy jeszcze większe zagrzybienie.

   Ogarnij cały świat krzywd, które wymagają naprawienia: na zdrowiu, powypadkowe (PZU), budowlane, wojenne. Właśnie pokazują ofiary powodzi (z 2010)...

   Dzisiaj, gdy to edytuję 19.06.2019 trwa sprawa posądzonego o gwałt (18 lat siedział niesłusznie w więzieniu). Sam czekam na drgnięcie władzy ludowej z samorządu lekarskiego, aby naprawiono moją krzywdę (w sierpniu 2008 r. za obronę krzyża zawieszono mi p.w.z.l.)...

                                                                                                                    APeeL

  

14.11.2002(c) ZA BUNTUJĄCYCH SIĘ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 14 listopad 2002
Odsłon: 496

    Wcześniej przybyłem do gabinetu lekarskiego, ale serce zalewał wielki niepokój. Okazało się, że zablokowany jest wyjazd z miasta, ponieważ na moście wywrócił się samochód z syczącymi butlami gazowymi. Żona płakała, ponieważ syn nie mógł pojechać do pracy.

   Po trzech godzinach pośpiechu do gabinetu weszła pielęgniarka z wielką ilością kart chorobowych oraz wezwaniami na wizyty domowe...tak jakbym sam przyjmował w przychodni. W proteście uciekłem za parawan! Bunt! „nie!” „nie!!”. To okazało się słuszne, bo mimo buntu pracowałem do 14.30!

    Prosiłem chorych, aby wchodzili do każdego lekarza. „Patrzył” Pan Jezus „gliniany”, którego wykonała dla mnie - pacjentka z reumatoidalnym zapaleniem stawów - w Instytucie Reumatologicznym w W-wie. Ona już nie żyje, a Pan będzie mi towarzyszył do końca pracy (emerytury).

    Na tej „płaskorzeźbie” ulepionej z gliny Pan Jezus trzyma się za głowę. Często ostrzegał „patrząc”, a dzisiaj wprost prosił, abym nie buntował się. To była próba w której upadłem. Na ten czas z radia popłynie informacja o buncie rolników (w Warszawie) oraz strajku pracowników służby zdrowia. Wielu nie przyjąłem, ale na tym skorzystała babcia, której poświęciłem całą godzinę.

   Na Mszy św. wieczornej przepraszałem Pana, a w tym czasie przepływał cały świat buntujących się, żądnych odwetu i niepokornych. Podczas Komunii św. wstydziłem się spojrzeć Panu Jezusowi w oczy, bo dzisiaj miałem pokazane do czego może doprowadzić bunt...mógł nawet umrzeć jakiś pacjent! Dlatego „patrzył” Pan Jezus podczas przyjęć.

   Tak będzie w przyszłości, gdy strajki lekarzy porażą działalność wielu szpitali. Bunt kojarzy się z Szatanem. Teraz, gdy to opracowuję z telewizji płyną słowa o robotnikach, którzy „odważyli się buntować” w grudniu 1970 roku...

    Zapaliłem lampkę pod krzyżem Pana Jezusa. Przykro mi, bo ktoś ukradł świeże kwiaty. Następnego ranka - w przedsionku naszego kościoła - przytulę się do Pana Jezusa na krzyżu i przeproszę za bunt, a łzy zaleją oczy...

                                                                                                                               APeeL

13.11.2002(ś) ZA OFIARY NACHALNOŚCI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 13 listopad 2002
Odsłon: 481

Pierwszych męczenników Polskich

    Wychodzę na Msze św. a serce - w sekundowych błyskach - rozrywa tęsknota za Bogiem Ojcem i Ojczyzną Prawdziwą. Łzy zalewały oczy i płynęły po twarzy, a dusza wołała: „Ojcze! Dlaczego tutaj jestem?” Właśnie popłynie pieśń „Liczę na Ciebie Ojcze, liczę na każdy dzień”.

    Cóż oznacza prześladowanie mojej osoby, gdy szczytem cierpienia jest oddanie życia za innych i za Boga. Napływa obraz zamachu na Jana Pawła II oraz o. Kolbe w celi śmierci. Popłyną słowa Ew. o tych, co sieją we łzach.

   To przypomina kłopoty w edycji strony internetowej. Zakładający, któremu płaciłem z serca okazał się cyberprzestępcą; psuł i kopiował zawartość komputera wykorzystując moją niewiedzę. Popłakałem się po Eucharystii...

   Po wyjściu z kościoła obca pani żądała podwiezienia jej na targ (1 km). Natomiast w pracy;

- podobna wezwała mnie na wizytę domową („zapłaci”)...później okaże się, że powinna wezwać pogotowie, ponieważ babci upadła i doznała urazu

- po telefonie sąsiadki „garażowej” wkroczył jej maż i powiedział, że muszę wydać mu jakieś zaświadczenie, a rozkaz uzasadnił rzuceniem na stół pieniędzy! Ohyda!

- teraz męczy mnie „chory” na żołądek i wpadają przedstawiciele firm reklamujący leki (nigdy nie czekają)

- ostatni „chory” żądał zwolnienia wstecznego i pytał dokąd pracuję, bo chce się odwdzięczyć

- do tego zestawu przybyła babcia z grzybami, która męczy mnie przez cały sezon...dobrze, że w tym roku nie ma urodzaju. Z „wdzięczności” odwiozłem ją do wioski, gdzie mieszka. Nie mówiłem, że mam tam wizytę!

   W „Sup. expressie” będzie relacja dziewczyny, którą potraktowano jak terrorystkę...zabrano jej nawet majtki! Natomiast w telewizji będzie scena gwałtu (jest to szczyt nachalności). Zna to też każdy inwigilowany, bo nachalnie wkracza się w jego życie osobiste i całkowicie ograniczenie wolności (więzienie bez krat)... 

                                                                                                                             APeeL

 

12.11.2002(w) WDZIĘCZNY ZA ŁASKĘ SŁUŻENIA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 12 listopad 2002
Odsłon: 436

    Nie planowałem Mszy św. porannej, a teraz wiem, że jestem zapraszany. We włączonej TVN trafiłem na obraz Pana Jezusa na krzyżu. Podczas wchodzenia do kościoła odczułem własną nędzę i z jękiem zacząłem przepraszać Boga za lata niszczenia zdrowia (alkohol)...wielokrotnie mogłem marnie zginąć lub zapić się na śmierć...”Tato. Tato, Tato! Nic mi się nie należy...Och Ojcze. Tato!"

    Od Ołtarza św. popłynie czytanie Ew. (Łk 17, 7-10) o słudze nieużytecznym, który wykonuje, to co należy do niego. Po Eucharystii łzy zalały oczy.

    Ciężka praca trwała od 7.00-14.30...trochę darów od bogatych, a pacjentka nie może wykupić leków, bo nie ma pieniędzy. Jeszcze wizyta u dziadka, którego chorobami można obdzielić kilka osób, a on pragnie żyć (być tutaj). Padłem umęczony.

    Teraz mam wyjazd z chorą do szpitala, a na pocieszenie u innego dziadka trafiłem na piękny obraz Bożej Rodziny. Ich syn ma straszną chorobą; nie może chodzić z powodu ataksji i jest powyginany w różnych pozach...może uratować go implant w mózgu, który reguluje czynność mięśni; "Boże mój! Boże! tylko pokazać to synowi i żonie, bo martwią się o różne głupstwa!”

   Nie dają spokoju, bo zrywają do pacjentki w odległej wiosce, która weszła do sąsiadów (chora psychicznie). Jest brudna, wezwała nas, ale nic nie chce, ma nadciśnienie, nie chcę też jechać do szpitala ani zapisania leków.

   Wreszcie mogę wypić kawę, ale znowu jesteśmy u biedaka w bloku „pegierowskim” z niewydolnością krążeniowo - oddechową oraz chorobą niedokrwienną serca. Mieszka tam też zrozpaczona synowa z powodu męża alkoholika. Staruszka zabrałem do szpitala, a to sprawiło odmówienie mojej modlitwy.

   Jeszcze zatruta relanium w celu samobójczym, ale uciekła z domu; "Panie Jezu! Zmiłuj się nad tym światem". Teraz jestem u babci w chatce z czasów carskich z pięknymi obrazami...w tym ponownie św. Rodziny! To unieruchomiona, cierpliwa, z odleżynami wymagająca zmiany cewnika.

   Przepłynął cały świat służących chorym; od rodziny, salowych i opiekunek poprzez lekarzy i pielęgniarki. Ilu czeka na nasze i Boże zmiłowanie! Wróci posługa Apostołów, dobrych żon i sama Ewangelia o sługach nieużytecznych...

                                                                                                               APeeL

11.11.2002(p) ZA ODDANYCH MOJEJ OJCZYŹNIE

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 11 listopad 2002
Odsłon: 445

Święto Niepodległości

   Koniec dyżuru w pogotowiu. Szykuję się do zwolnienia pokoju lekarskiego, a z „papierów” wypada wiersz „Ojczyzno ma”...łzy zalały oczy, bo z radia popłynie ta pieśń legionistów...

„Ojczyzno ma
Tyle razy we krwi skąpana
Ach jak wielka dziś twoja rana
/../ dziś brata zabija brat.

/../ O Matko ma
Tyś Królową Polskiego narodu
Tyś wolnością w czasie niewoli
I nadzieją gdy w sercach jej brak.”

   Dzisiaj, gdy to przepisuję (02.06.2020) w telewizji trwa relacja z posiedzenia komisji sejmowej z dintojrą nad Łukaszem Szumowskim, obecnym ministrem zdrowia, który odniósł sukces. Chodzi o jego majątek...uważam, że każdy polityk powinien być czysty „materialnie”. Ja na jego miejscu przekazałbym wszystko biednym, samotnym matkom lub bezdomnym...tak jak uczynił to Tadeusz Kościuszko.

    W tym samym czasie inny kolega po fachu, lekarz Tomasz Grodzki od „zabójczych kopert” jest marszałkiem Senatu RP. Jest to najbardziej godne stanowisko w mojej ojczyźnie. Przecież ta sama komisja powinna zbadać niecne sprawki tego bezczelnego typka spod czerwonej gwiazdy. Dobrze, że jest pomysł zdobycia przewagi przy pomocy senatorów niezależnych i odwołania go, bo marzy mu się bycie preziem.

    Kolega został marszałkiem dzięki mnie, ponieważ podczas obecnych wyborów prosiłem, aby nie głosować na senatora Konstantego Radziwiłła, fałszywego lekarza, antykrzyżowca, który spowodował moją śmierć cywilno zawodową (wiara to choroba psychiczna).

    Nie przeszedł, a to sprawiło, że PiS stracił przewagę i stanowisko marszałka Stanisława Karczewskiego, który też wiedział, co uczynił pan hrabia. Dodam, że reprezentuje mój rejon, a na spotkaniu otrzymał ode mnie płytę z krzyżem Zbawiciele ściętym przez psychiatrę.

   Wpisz; Obrazy dla Pomnik por. Dambka zniszczony! Sąd „niezależny od sprawiedliwości” po 7 latach umorzył jego sprawę, a mój Nierząd Lekarski zrobił ze mnie chorego. Także moje wpisy;

04.10.2007(c) ZA ZAPRZEDANYCH POGANOM

11.06.2018(p) ZA PROSTUJĄCYCH POKRĘCONE ŚCIEŻKI

   Pełnomocnik ds. zdrowia lekarzy Jolanta Charewicz, specjalistka z psychiatrii stwierdziła, że jestem zdrowy. Nagrano nas podczas rozmowy i wysyłano do jej pracy anonimy...„ode mnie”. Nabrała się na to i tak udowodniono, że jestem chory.

   Popłakałem się z powodu zguby tych ludzi, „chorych na władzę” z zapleczem, które ma wszystko. W intencji tych, którzy walczyli o moją ojczyznę poświęciłem Mszę św. z Eucharystią oraz koronka do Miłosierdzia Bożego.

    Przed edycją tego zapisu (04.06.2020) wzrok zatrzymał obrazek MB Częstochowskiej z „Modlitwa za Ojczyznę”...

                                                                                                                             ApeeL

  1. 10.11.2002(n) ZA SŁUŻĄCYCH CHORYM
  2. 09.11.2002(s) ŻYCZLIWY DLA POTRZEBUJĄCYCH
  3. 08.11.2002(pt) ZA ZNOSZĄCYCH WIELE
  4. 07.11.2002(c) KRUCHOŚĆ NASZEGO BYTU...
  5. 06.11.2002(ś) Nasz ratunek jest w Opatrzności Bożej...
  6. 05.11.2002(w) ZA ŚMIERTELNIE ZMĘCZONYCH
  7. 04.11.2002(p) ZA CZYNIĄCYCH BEZINTERESOWNE DOBRO
  8. 03.11.2002(n) ZA POTRZEBUJĄCYCH MIŁOSIERDZIA
  9. 02.11.2002(s) ZA DUSZE BLISKICH SERCU
  10. 01.11.2002(pt) ZA DUSZE Z MOJEJ RODZINY SZCZEGÓLNIE POTRZEBUJĄCE MIŁOSIERDZIA BOŻEGO...

Strona 1557 z 2346

  • 1552
  • 1553
  • 1554
  • 1555
  • 1556
  • 1557
  • 1558
  • 1559
  • 1560
  • 1561

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 3828  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?