Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

20.11.2002(ś) WDZIĘCZNOŚĆ ZA WYBRANIE...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 20 listopad 2002
Odsłon: 389

  

    W zespole przewlekłego przemęczenia, nawet sen nie ukoi. Właśnie z ciężkiego snu zrywa budzik, a to przeszkadza w dobrym poczuciu i sprawności. Przed wyjściem do pracy pożegnałem żonę przestraszoną moim omdleniem ("po kopie i po chłopie"). 

   Każdy ma swój krzyż: mój to ciężka praca oraz współcierpienie z Panem Jezusem, a ona wszystko przeżywa. Wierny nie może tak żyć, martwić się jutro i oglądać się wstecz. Taki nie nadaje się do Królestwa Bożego.

    Musimy zaufać Opatrzności Bożej. Właśnie przybyła pacjentka, którą Szatan złapał w sieć...straszy ją śmiercią. On wie, że śmierć to powrót ciała przemienionego (duchowego) do Stwórcy, który czeka na nas. Wie też, że do tej ostatniej podróży mamy się przygotować.

    Dlatego mami, szczególnie wierzących i modlących się...chwaleniem śmierci nagłej. Martwi się taka dzisiaj o śmierć, a później nie może umrzeć...nawet nie wie, że umrze za późno.

     Ja natomiast martwię się, bo trwa już Apokalipsa z groźbą wybuchu wojny światowej. Piszę to, a patrzy tytuł: "Węzeł czeczeński". Właśnie trwa spotkanie w Pradze (NATO + Bush) z namawianiem się na Irak.

    W drodze na Mszę św. odmawiałem modlitwę "Anioł Pański" z wolałem do Najświętszego Tatusia w poczuciu darowania mi jeszcze jednego dnia życia dla Jego Chwały. Płynie słowo o Apokalipsie z ujrzeniem otwartego nieba.

    Stwórca ukazuje wszystko: tutaj mamy Trybunał Konstytucyjny, a taki czeka na każdego w Królestwie Bożym. Tam nie wykupisz się, ponieważ sam siebie oceniasz: nie ma znajomości, złoto nie ma mocy, a ładna mowa na nie się nie przydaje. "Macie oczy, a nie widzicie?"

   Ponadto Bóg odczytuje nasze myśli (nic nie ukrywa, ostrzega, ale ludzie nie patrzą na te znaki). Inaczej jest u nas, bo rząd kręci, daje abolicję łamiąc Konstytucję RP. Tutaj jest to samo (Miłosierdzie Boże), ale trzeba paść na kolana, a nie szukać znajomości.

    W Ewangelii padną słowa o odpowiedzialności, szczególnie tych, którzy otrzymali łaskę wybrania, ponieważ mają wrócić z owocami! Eucharystia pękła na pół "My" - coś się wydarzy? Pan Jezus tak mnie ostrzega i pomaga. W ustach pojawiła się niebiańska słodycz, której nasilenie falowało przez 3 godziny.

    W przychodni okazało się, że nie będzie kolegi (okradziony, musi załatwić sprawę). Od 7:00 do 16:00 pracowałem w radości z pomagania, mimo przeciążenia i zmęczenia. Było bardzo ludzi w normalnych sprawach, ale przywleczono do mnie dwa zawały serca u  kobiet...zamiast wezwać pogotowie.

    Wróciłam do domu dopiero o 20:00. Czas na modlitwę za wczorajszy dzień, ale teraz nie spieszę się, ponieważ wpierw muszę odczytać intencję. Inaczej wołanie "nie idzie", bo modlitwa ustna Bogu jest niepotrzebne, chociaż daje uspokojenie.

    W wielkim bólu i rozłące ze łzami w oczach wołałem: "Tato! Tato! Tatusiu!"  Tylko tyle, a to wszystko, bo nic innego nie ukoi w rozłące z Bogiem. Dopiero w Świetle Bożym możesz ujrzeć swoje obdarowanie z bezmiarem otrzymywanych łask.

   Pan Bóg, nasz Stwórca, Najświętszy Tata w różny sposób nas powołuje i wybiera, obdarowuje i próbuje. Przesuną się obrazy:

- z nędzy do pieniędzy...bezrobotny został burmistrzem

- rząd finansuje przekręty, nie przejmuje się odpowiedzialną

- starsze małżeństwo, naukowcy...narodził im się synek z zespołem Downa. Dla prostych ludzi to nieszczęście, a tu radość!

    Teraz, gdy to przepisuję z filmu płyną obrazy ze słowami; nie chcę tego dziecka (właśnie z zespołem).  W bólu odmówiłem dodatkowo koronkę do Miłosierdzia Bożego...

                                                                                                                   APeeL

 

 

19.11.2002(w) ZA POTRZEBUJĄCYCH WSPARCIA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 19 listopad 2002
Odsłon: 410

 

     

    W rozterce...postanowiłem być na Mszę świętej o 6:30. Zerwałem się, a w tym czasie w telewizji padną słowa o opiece społecznej, która zajmuje się potrzebującymi wsparcia. Zważ jak ważne jest prowadzenie przez Boga Ojca, bo to był początek intencji modlitewnej tego dnia.

   Właśnie żona musi zostać z wnuczkiem, a wczoraj była świadkiem mojego omdlenia z przepracowania...dalej to przeżywa, bo ma charakter opiekunki. Wielkim dobrem jest rodzina żyjąca po Bożemu...z miłości, na tym wygnaniu.

    Ja wspieram ją, a ona córkę i syna...remontami oraz opłatami. Niezbyt to doceniają, ale tak już jest z darowiznami, bo najbardziej cenisz to, co wypracujesz własnym wysiłkiem.

   Kupiłem dwa egzemplarze "Solidarności" (wspieram ich), a do kościoła podwiozłem niewiastę...to drobnostka, ale okaże się, że było to w ramach później odczytanej intencji.

   Popłyną piękne słowa z Apokalipsy wg św. Jana. Do Komunii św. podchodziłem z płaczem, łzy płynęły na ziemię przy pieśni: "Jezu miłości Twej"...

   "Dziękuję ci Tato! Dziękuję Tatusiu! Proszę o Twoją ochronę mojej rodziny". Bardzo lubię słowa z pieśni: "Pod Twą obronę Ojcze na niebie grono Twych dzieci swój powierza los"...

    Serce zalała miłość z ujrzeniem piramidy, na której szczycie jest miłość Pana Jezusa...z oddaniem za nas swojego życia: także za mnie i wszystkich wokół. Przez kilka minut trzymałem Ciało Pana Jezusa w ustach z pragnieniem takiego odejścia z tego łez padołu...do Ojczyzny Niebieskiej! To jest nieprzekazywane w naszym języku.

   Podczas pracy w pośpiechu trwającej od 7:00 do 14:00 chwilami napływało wielkie pragnienie pomagania z ukazywaniem mi, że jest to moje powołanie. Jak mogłem to pocieszałem, wspierałem zaświadczeniami, a bojącemu się utraty pracy wydałem informację do pracodawcy z opisem jego sytuacji zdrowotnej i życiowej.

   W tym czasie dowiedziałem się o włamaniu do mieszkania małżeństwa. Znam ten ból, bo kiedyś to samo przeszedłem. Złodzieje w obstawie agentów (dalej trwa czerwona zaraza) wywrócili wszystko i zabrali, co trzeba.

   Idzie burza z piorunami, a to sprawia moją senność, tak jak w tej chwilce, gdy to przepisuję (10.08.2021). "Super express" otworzył się na artykule o dobroczynności z adresami, gdzie szukać pomocy (Caritas, fundacje, PCK, PKPS, itd.).

   Podano też prośbę o wsparcie dziecka z wodogłowiem, które czeka na operację w USA. Jakże ciężko jest wielu braciom na ziemi, a w pobliżu górnikom, którym zamykają nierentowne kopalnie. W jednej diecezji zebrano też dotację na zboże dla głodujących!

    Następnego dnia na tablicy przy kościele będzie informacja o potrzebujących wsparcia duchowego, a są to dusze zmarłych. Dusze cierpiące w Czyśćcu nie mogą nic uczynić dla siebie...czekają na Msze św.! Pacjentka nie mogła być na takiej za męża, ale w śnie przekazał jej, że sam tam był!

   Te dusze czekają też na nasze modlitwy, wyrzeczenia i cierpienia zastępcze oraz na miłosierne przebaczenie im win...skrzydzonych przez nich! Natomiast one wołają za nas. Jakże pięknie jest to urządzone. Anna Simma, którą modliła się za dusze, który ją odwiedzały. W ten sposób wyzwoliła arcybiskupa, który przebywał w Czyśćcu 550 lat (na nasz czas)!

   Zobacz jak Bóg ukazuje potrzeby ciała, a ich odpowiednikiem są pragnienia dusz...nawet ludzi żyjących. Tak modliły się za mnie pacjentki, a to sprawiło porzucenie pijaństwa i hazardu (cudowne odjecie nałogu). Przekazuję niewidzialną przez ludzi pomoc Boga Ojca z Jego "mową" do nas na tysiące tysięcy sposobów...

   O owocach naszych działań dowiemy się po śmierci. Zważ, że codziennie wołam za innych, czasami wskazuję na kogoś. Kiedyś zawołałem za najdłużej przebywającego w Czyśćcu.

   Sam w dzisiejszej pracy otrzymałem wsparcie, ponieważ płynęły piękne melodie, a serce uciekało do Pana Jezusa. Na koniec popłakałem się...z dziękowaniem za ten dzień.

                                                                                                                                APeeL

 


 

 

18.11.2002(p) ZA WYKAŃCZANYCH TRYBEM ŻYCIA...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 18 listopad 2002
Odsłon: 408

  

    W snach byłem na naukowym zebraniu lekarskim, a w kieszeniach miałem pełno forsy. To się sprawdzi, bo do badania przybędzie pięciu kandydatów na kierowców. Jakże umęczy ten świat...nawet w czasie wypoczynku.

   Dobrze że zdecydowałem się na Mszę świętą o 6:30, która będzie w intencji dusz dwóch sąsiadów (tak się zeszło, mimo że zmarli w różnym czasie).

   W Ewangelii Pan Jezus uzdrowił niewidomego: co chcesz abym ci uczynił?" To pytanie było skierowane także do mnie: "Panie Jezu, Ty wiesz, co jest dla mnie dobre". Po Eucharystii pokój zalał serce, a w przychodni było tylko dwóch pacjentów. To zawsze jest "pułapka", bo wielu myśli, że przychodząc później lub na końcu nie będą czekać.

   Dzisiaj, gdy to przepisuję (12.08.2021) jest pełna kultura, numerki, a z powodu pandemii nie wolno zbliżać się do lekarza, a badanie najczęściej odbywa się przez telefon. Ja zorganizowałbym to przez Skype'a, pacjencji mogliby wszystko pokazać, a wiele chorób rozpoznajemy na oko.

    Faktycznie wpadnę w pułapkę i to podwójną, ponieważ nie będzie kolegi. Dodatkowo z badaniem pięciu kierowców (trudno odmówić, bo jest to czynność płatna) zejdzie do 16.00. Po powrocie do domu zasłabnę i zemdleję z powodu wady serca od 14. rż. To zdarzyło się po raz trzeci. Nierzadko lekarze umierają z powodu przepracowania.

   Na ten czas wzrok zatrzymał tytuł: "wyciskanie siódmych potów". To faktycznie dotyczy mojej osoby, ponieważ jestem niewolnikiem, Nie mam własnych pacjentów, a dodatkowo jestem szarpany do pogotowia i oddziału wewnętrznego (jeden budynek).

   To sprawia także kłopot duchowy, ponieważ "przykładający rękę do pługa" nie nadaje się do Królestwa Bożego. Pan Jezus wie, że do tego pługa zostałem zaprzęgnięty i bardzo cierpię, ponieważ w tym czasie modlitwa jest niemożliwa. Nie znałem także intencji modlitewnej, ale z telewizji popłyną obrazy:

- zabójcę, którego ujawniono z brakiem reakcji służb

- kierowców zawodowych, którzy pracują w wielkiej odpowiedzialności z brakiem wypoczynku

- wpadający w pułapkę dorabiania się, długów w bankach i to na starość, nałogów i życia dla sławy...właśnie to zgubiło modelkę.

   Ogarnij cały świat wykańczanych trybem życia: nieudane małżeństwa, rozwodnicy...w jednym z bloków córka z matką drą się jak opętane i biją. Jak wielkie szkody w życiu wynikają z bestialstwa (dla dokonujących zbrodni i ofiar): ojciec porwał synka, a był przydzielony matce, która płacze...ile jest skrytobójstwa i niejasnych zaginięć.

   Jeszcze ofiary popisywania się i "rekordów" sprawiających niesprawność na całe życie (złamanie kręgosłupa). Nastolatka w obecności wszystkich weszła na słup wysokiego napięcia...straciła obie ręce.

   Resztę niech każdy doda sobie...z własnych wyczynów oraz otoczenia. Ja wskażę na odwróconych od Boga Ojca i wiary, co sprawi im wielkie kłopoty po śmierci (przejściu do życia prawdziwego)...

                                                                                                                                   APeeL

 

 

17.11.2002(n) ZA ZAMYKAJĄCYCH SOBIE DROGĘ DO ŚWIĘTOŚCI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 17 listopad 2002
Odsłon: 732

     Tuż po przebudzeniu „spojrzał” obrazek o. Pio, a po chwilce z włączonego telewizora piękna dziewczyna mówiła o życiu w świętości...

   Później ujrzę piramidę naszej duchowości, której szczytem jest łaska powrotu do Królestwa Niebieskiego ze Stwórcą naszej duszy, bo ciało otrzymujemy od naszych rodziców.

    Na ten moment pasują słowa psalmisty (Ps 24, 1-6):

„Kto wstąpi na górę Pana, kto stanie w Jego świętym miejscu?

Człowiek rąk nieskalanych i czystego serca,

który nie skłonił swej duszy ku marnościom i nie przysięgał fałszywie.

/../ On otrzyma błogosławieństwo od Pana i zapłatę od Boga, swego Zbawcy.”...

   Dzisiaj, gdy przygotowuję ten zapis do edycji (10.10.2017) Deus Abba nasz Tata mówi: „Człowiek nie zakosztuje prawdziwych radości poza swoim Ojcem i Stwórcą, bo jego serce jest uczynione jedynie dla Mnie. Moja miłość do stworzeń jest tak wielka, że nie doznaję żadnej radości równej radości przebywania między /../ Moimi dziećmi, ludźmi całego świata.

   Wasze Niebo, moje stworzenie, jest w Raju wraz z Moimi wybranymi. /../ Tam ciszyć się będziecie wieczną chwałą /../”…*

    To święta prawda, która jest pokazana na ziemi, bo każdy ojciec ma największą radość ze szczęścia swoich dzieci i przebywania z nimi. Kto ma dzieci ten wie, a ja jestem teraz świadomym dzieckiem Boga Ojca i potwierdzam, że nic nie oznaczają przejściowe radości ziemskie, które po czasie nudzą. Raz zaznasz radości z obecności Boga Ojca, a niczego już więcej nie będziesz pragnął!

   Wówczas zapoznasz się też z bólem pozornej rozłąki, bo Bóg jest zawsze przy każdym z nas. To tak jak z dzieciątkiem, któremu tata zniknął z oczu...biegnie z płaczem, gdy ujrzy go w oddali. Mnie zdarzyło się to dzisiaj (10 października)...serce ścisnął ból rozłąki, a łzy zalały oczy („dar łez”).

   Tamtego dnia na Mszy św. znalazłem się na chórze, a podczas - śpiewu młodzieży z towarzyszącymi gitarami - z mojej duszy wyrywał się krzyk: „Jezu! och Jezu!”.   

    Zjednany ze Zbawicielem - na spacerze modlitewnym - ujrzałem wszechobecny brud, nieużytki, zniszczenie lasu. Przepłynęły zdarzenia i obrazy:

- różnych miejsc na ziemi z wzajemnym zabijaniem się (Czeczenia), a na końcu trwająca dalej okupacja mojej ojczyzny (PRL-bis)

- relacja zesłańca z „Nieludzkiej ziemi”

- niszczenie przyrody: wody, gleby z ugorami, a zarazem głodu na świecie, Czarnobyl ze skażeniem środowiska

- zły dyrektor usuwający dobrych pracowników

- dobrowolni kastraci dla głosu (śpiewu) i sławy

- naród wybrany dotychczas odrzucający Zbawiciela...

    Trafiłem pod sklep monopolowy, a zmarło z powodu alkoholu trzech naszych lekarzy. Ogarnij cały świat zamykających sobie drogę do zbawienia: masonów, prostytutek, zbrodniarzy i ludobójców, pedofilii i zboczeńców seksualnych wszelkiej maści.

    Zapisuję te przeżycia, a w Real TV płynie relacja z celi śmierci...

                                                                                                                                      APEL

* „Bóg Ojciec mówi do Swoich dzieci” S. Eugenia E. Ravasio

16.11.2002(s) ZA TYCH, KTÓRZY NIE KOCHAJĄ BOGA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 16 listopad 2002
Odsłon: 489

   Stoję w zimnym i brudnym kościele, a ból zalewa serce, a oczy łzy. Nawet wyrywa się skarga-wołanie, że „kościoły nie kochają Boga Objawionego”...”Jezu! Boże mój”. Zobacz meczety, a zarazem zaniedbaną Bazylikę Grobu Pańskiego w Jerozolimie.

    Płynie psalm „Błogosławiony, kto się boi Pana” i Ewangelia o sędzim, co nie bał się Boga. Napływa film „Ostatnie kuszenie Chrystusa”, a w „Nie” będzie informacja o rozwijającej się wojnie Izraela z Palestyńczykami.

    Po św. Hostii długo trwało uniesienie i nie mogę wyjść z kościoła. Później napłynie pragnienie wynagrodzenia Bogu za te osoby i znajdę się na ponownej Mszy św. Stoję pod Stacją Drogi Krzyżowej „Pan Jezus zdejmowany z krzyża”, a łzy zalewają oczy. Teraz Eucharystia pękła na pół „My”. W wielkim bólu przepraszałem Boga za tych, którzy nie pragną, a nawet nie chcą Świętych Darów i powrotu do Nieba.

    W TV Puls...popłynie świadectwo nawróconego w pierwszym okresie wrogości do Boga, wiary i Kościoła Katolickiego. Jeszcze niedawno sam takim byłem. Kiedyś zobaczyłem kierowcę idącego do kościoła i ze złością zapytałem go: po co tam idzie? Teraz znam to, bo większość nie reaguje na moje zapraszanie do Domu Pana.

    W ręku „Nie”, gdzie wyśmiewają małżeństwa katolickie, a zarazem żądają usankcjonowania żyjących w konkubinacie. Zobacz, jak Szatan tańczy w głowach opętanych intelektualnie. W tym czasie spotkałem niewiastę z której śmieją się, bo wygoniła konkubenta, a wróciła do męża.

   To samo było w TVN Style o małżeństwie Gołoty...Wiśniewski schodzi się z Mandaryną. Tamten czas miesza się z obecnym. Jan Paweł II popiera zjednoczenie Europy, ale z Bogiem. „Nie” używa na to określenia; „Burdel zjednoczonej Europy”. Ja mówię o Związku Republik Europejskich...

   Piszę to, a kapłan w telewizji mówi o odwróconych od Boga i grzechach śmiertelnych. Ci, co nie kochają Boga żyją dla śmierci („skarb zakopany”). Oto rozbiera się kobieta („czego nie robi się dla kariery”), a inna ćwiczy striptiz przed mężem...

                                                                                                                             ApeeL

  1. 15.11.2002(pt) ZA TYCH, KTÓRZY POWINNI NAPRAWIĆ SZKODY
  2. 14.11.2002(c) ZA BUNTUJĄCYCH SIĘ
  3. 13.11.2002(ś) ZA OFIARY NACHALNOŚCI
  4. 12.11.2002(w) WDZIĘCZNY ZA ŁASKĘ SŁUŻENIA
  5. 11.11.2002(p) ZA ODDANYCH MOJEJ OJCZYŹNIE
  6. 10.11.2002(n) ZA SŁUŻĄCYCH CHORYM
  7. 09.11.2002(s) ŻYCZLIWY DLA POTRZEBUJĄCYCH
  8. 08.11.2002(pt) ZA ZNOSZĄCYCH WIELE
  9. 07.11.2002(c) KRUCHOŚĆ NASZEGO BYTU...
  10. 06.11.2002(ś) Nasz ratunek jest w Opatrzności Bożej...

Strona 1556 z 2346

  • 1551
  • 1552
  • 1553
  • 1554
  • 1555
  • 1556
  • 1557
  • 1558
  • 1559
  • 1560

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 3788  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?