- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 408
Dyżur w pogotowiu...właśnie zerwano do alkoholika "w ciągu". Ból zalał serce, bo mogłem podobnie zginąć, ale zlitowano się nade mną...modlitwy pacjentek, zamawiane Mszę św. sprawią, że będę miał odjęty nałóg.
Rano zacząłem „Anioł Pański”, a za oknem śpiewał ptaszek. Z całego serca podziękowałem Panu Jezusowi za odpoczynek. W radiu Maryja mówili o kosztownym i okazałym zaprzysiężeniu czerwonego prezydenta Putina.
Pragnąłem być na Mszy św. ale pacjenci już czekali w przychodni (jeden budynek)...mam pracować dla chwały Pana i uświęcenia. Około 10.00 rozpoczął się nawał ze sztucznym tłokiem, powtórkami leków, czekającymi właśnie „na mnie”, a także spóźnionymi i tak do 18.00.
Chwilami serce i duszę zalewała tęsknota za Panem Jezusem, którą mogła ukoić tylko Eucharystia. Z trudem zdążyłem na ostatnią Mszę św. o 18.00. Stałem poza kościołem, słaby i senny. Moje umęczenie, Mszę św. z Eucharystią i późniejszymi modlitwami ofiarowałem (uświęciłem) w intencji tego dnia.
Podczas wołania do Boga wzrok zatrzymała zżółkła trawa, bo od 2 tygodni trwa straszliwa susza. Pan pokazuje, że tak jest też z nami...trawą jesteśmy! Trafiłem też na stos odciętych pni z drzew oraz stertę suchych gałęzi…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1016
Nie planowałem nabożeństwa porannego, bo mam dyżur w pogotowiu, ale po przebudzeniu zmieniłem decyzję, a radość zalała serce.
Przykro mi, bo wierni władzy ludowej już od rana są w akcji („szpieg jedzie do kościoła”). Po latach koledzy psychiatrzy-politrucy z nadzorcą prof. Markiem Jaremą potwierdzą, że to urojenie prześladowcze.
Rozumiesz teraz dlaczego są hołubieni przez władzę, która takich jak ja widzi w psychuszkach. Trafisz tam, dostaniesz leki demolujące mózg i faktycznie staniesz się chorym.
To jest gangsterstwo w białych kitlach. Najgorsze jest to, że biorą się do leczenia opętanych! Przepłynęła tajemna konstrukcja bolszewizmu, którego sam Stalin się bał i w strukturach wojska miał swoich donosicieli.
To system całkowicie szatański, opętańczy, tworzący „państwo w państwie” z grupką wtajemniczonych. Obowiązuje wierność do końca „władzy ludowej”. Bóg jednak wie „co szepczą w swoich tajnych izdebkach”, ale oni nie mają tej świadomości.
6.30 Popłakałem się przy wspomnieniu św. Floriana, który jest patronem mojego kościoła rodzinnego, gdzie zostałem ochrzczony. To oficer rzymski, chrześcijanin, który odmówił zapalenia kadzidła przed bóstwem (bożkiem) i poniósł śmierć męczeńską w 304 roku (został utopiony).
W Ew J3, 31-36 Pan Jezus mówił o Królestwie Boga Ojca i życiu prawdziwym. Przed Eucharystią w uniesieniu duchowym wołałem: „niegodny, niegodny, niegodny...Jezu ufam Tobie, nie chcę tu być! Jak długo jeszcze będę tutaj Panie Jezu...bez Ciebie? Panie mojej duszy. Jezu! Jezu!! Jezu!!!”.
To sekundowe błyski Światłości Bożej, bo dłużej nie wytrzyma nasze słabe serce. Jakby na znak przez witraż padł na mnie strumień słońca i w tej słabości narodziła się moc. Jak się okaże w przychodni trafię na pułapkę, ponieważ połowa chorych zostanie na mnie „nasłana”.
Niezorientowanym lub mądrym psychiatrom wyjaśnię, że zły nienawidzi mnie i pragnie mojego dręczenia. Trafiłem na najdłuższy weekend w tym stuleciu, a z jego natchnienia przybędą pielgrzymki babć po przepisanie leków, zasłużeni dawcy krwi po witaminy, masa ludzi z różnymi problemami pozamedycznymi, których nie mogłem spełnić.
Dziwne, bo Pan Jezus dał mi ten zapis właśnie dzisiaj (21 lutego 2014), a tak się złożyło, że w parlamencie ukraińskim pobili się, bo przewodniczący wyszedł i na początek ogłosił przerwę do 16.00. Kraj się pali, a kreatura manipuluje!
Trzeba przyznać, że desperacja uciśnionych Ukraińców zaraziła naszych śpiących rycerzy, bo w Sejmie RP krzyczano „precz z komuną” do przeciwników uchwały uznającej działalność pułkownika Ryszarda Kuklińskiego (10. rocznica śmierci). Zdenerwowany poseł Ryszard Iwiński wskazał, że także u nas zaczynają się standardy ukraińskie, tureckie i koreańskie.
Posiedzenie naszego parlamentu to dzień udręk także dla mnie, bo mimo upływu lat nadal mam urojenie prześladowcze w którym widzę agentów stoją po rogach, wychodzących „spod ziemi”, udających, że dzwonią i z mojego powodu przystępujących do Eucharystii.
To szczególna ohyda w Oczach Boga i ból dla mnie. Co mam zrobić? Przecież nie będę się szarpał z nimi, bo nigdy się nie przyznają.
Oto mój dzisiejszy wpis na blogu Janusza Palikota, który jako oligarcha zaczyna mieć lęki:
>Straciliśmy cnotę. Cnota to prawość człowieka, który przestrzega zasad moralnych...w łączności z Bogiem to ś w i ę t o ś ć. Co Pan i Pana opcja straciła?
>Już nigdy nie będziemy tak wolni... Na tym zesłaniu służymy Bogu lub przeciwnikowi. Jako zniewolony przez szatana miał Pan poczucie wolności typu: „róbta, co chceta” (głupiej lub gangsterskiej), którą reprezentuje Owsiak, Wojewódzki i opcja WSI za którą płaczecie z prezydentem. Nawet jako filozof nic Pan nie wie o Wolności Prawdziwej (Bożej).
>już nigdy nasza granica nie będzie bezpieczna. Walczy Pan z krzyżem i chce państwa bezbożnego. Nie wierzy Pan w Opatrzność Bożą i nawołuje do wojny religijnej. Już niedługo Bóg upomni się o Pana duszę.
>Po 25 latach od zmiany ustroju jesteśmy w przededniu zmiany zasadniczej. Nie było żadnej zmiany ustrojowej. Trwa bolszewizm, skrytobójstwo, budowa „państwa w państwie”, dokonano szeregu zamachów o których nie wolno pisać.
>Już nigdy nie będziemy tak bezpieczni! Powiem więcej, że nigdy nie będzie Pan miał poczucia bezpieczeństwa, a po śmierci trafi Pan w ręce Księcia Ciemności...
Zacząłem dyżur, a intencja zaczęła się wyłaniać na przykładach pozornego dobra: częstowania personelu alkoholem, zapisywania leków uzależnionym, reklamowanie w telewizji piwa bezalkoholowego, nagradzanie zasłużonych krwiodawców oraz odznaczenie Owsiaka.
Dzisiaj Polacy zapalą światełko nadziei w swoich oknach...zamiast wołania do Boga za Ukraińców, uczestnictwa w Mszach świętych i odmawiania koronki do miłosierdzia Bożego.
Padłem udręczony pracą i uratowała mnie chwila snu, bo otrzymałem daleki wyjazd do dziadka z nagłym udarem i babci, która z tego powodu dostała zawału serca! Zabraliśmy oboje do szpitala, a ja w czasie transportu odmawiałem moją modlitwę w intencji tego dnia.. APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 475
NMP Królowej Polski
Na dyżurze w pogotowiu zerwano o 1.30 do kolki nerkowej...mam taką zasadę, że pacjenta mieszkającego daleko zawożę do szpitala. Natomiast kolega pojechał do strasznego wypadku...syn wziął od ojca Mercedesa ściął drzewo i zabił kolegę!
W telewizji pokażą Jana Pawła II oraz Fatimę...jego niezłomność („Cały Twój”), bo walczono z kultem maryjnym. W ten sposób poznałem ostateczną intencję modlitewną, bo myślałem o wielbiących lub czczących Niepokalaną Maryję Pannę.
Teraz idziemy na Mszę św. o 10.15 z towarzyszącą orkiestrą. Popłakałem się, bo ta parada była namiastką wprowadzania świętych męczenników do Nieba.
W czytaniach ukazano wizję walki duchowej z Kościołem świętym...popłynie pieśń o Mateczce i Słowa Zbawiciela na krzyżu: „Oto Matka twoja”. Łzy zaleją twarz w oczekiwaniu na Ciało Pana Jezusa, a tego nie można wypowiedzieć.
Później podjechałem do pochylonej kapliczki przy trasie E7, którą poprawiłem, a radość zalała serce...zarazem napłynęło pragnienie rozmowy z Panem Jezusem (modlitwy), która koi tęskną rozłąkę. Na ten moment Pan Jezus powiedział do mnie z „Prawdziwego Życia w Bogu”: „Ja też cierpię”, a ja to rozumiem, bo mam to ukazane w ramach łaski wiary. Dodatkowo łzy zalały oczy, ponieważ V. Villas śpiewała o miłości. Nie podobała się komuchom, zmarnowali jej talent podrzucając psie schronisko z „opiekunką”...podobną do Wachowskiego przy Lechu Wałęsie.
Poszedłem na nabożeństwo majowe, bo dzisiaj jest wielka bliskość Matki Zbawiciela, „patrzyły” figury, a w ręku znalazł się wizerunek MB Częstochowskiej. Przepisuję to 07 maja 2019 r. a jakaś artystka zakochana w „kochających inaczej” dała MB Częstochowskiej aureolę z tęczy.
Wystawiony na prezydenta W-wy Trzaskowski, który ma zastępce „spółkującego inaczej” jest oburzony przesłuchiwaniem prowokatorki. Można spróbować zamienić tęczę na czarną z demonami i napisem LGTB+ Ciekawe, co mówiliby w bezbożnej TVN. Dla odwrócenia uwagi podano informację o zranieniu konia.
Wspomniano kardynała Stefana Wyszyńskiego, a on był też przykładem oddanych w pełni Matce Najświętszej. Podczas powrotu i odmawiania „św. Agonii” musiałem omijać pilnujących mnie. Jak żyją tacy ludzie? Całe życie bez Boga ze spaczonym celem...pragnienie latania za „tymi, co nie z nami”.
Pan Jezus ponownie mówił do mnie przez Vassulę, abym pozostał z Bogiem, który też cierpi. Wiem to, bo moje jest pyłkiem na wietrze, a Bóg Ojciec cierpi z powodu miliardów odwróconych...w tym szyderców, których myśli są odczytywane.
Ponowna Eucharystia była w intencji tego dnia, ponieważ poranną ofiarowałem za naszą ojczyznę..
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 780
Wczoraj było b. ciepło (27 stopni C), a teraz jest około zera! Podczas budzenia się w nocy pytałem Boga Ojca dlaczego ludzie nie mają pragnienia powrotu?
W drodze do kościoła na 6.30 spotkałem znajomych, którzy trwają w obłędzie udawania, bo właśnie ta wynosi śmieci, a „zagadani” stoją na rogu ulicy. Trafiłem na zamknięty kościół, a w sercu: „u drzwi Twoich stoję Panie!”...
W czytaniach był opis życia Apostołów (komuna chrześcijańska), a dzisiaj Nikodem rozmawiał z Panem Jezusem. Od Ołtarza świętego słychać trzask łamanego Ciała Zbawiciela...z płaczem podszedłem do Eucharystii, a wiedz, że jestem twardy, ale w tej „Hostii jest Bóg Żywy”.
Padłem na kolana w pierwszej ławce, a przez witraż moją osobę zalał strumień światła słonecznego. To częsty znak, który spotkał mnie także dzisiaj, gdy to opracowuję (niedziela 31.01.2016). Światło słoneczne, Światło Ducha Świętego...otrzymasz, a wówczas będziesz wiedział.
”Jezu! mój Jezu! Panie wszystkiego! Jestem Twój!...Twój Jezu!” Ból duchowy wynikający z tęsknoty miesza się wówczas ze Słodyczą Boża, a tego nie można przekazać naszym językiem. Po wyjściu z kościoła popłakałem się i powtarzałem: „Jezu! Jezu!! jestem Twój”.
W przychodni spotkała mnie niespodzianka, bo przyjmuję sam, a jest nawał chorych, pośpiech i do tego od 15.00 mam dyżur w pogotowiu (od 15.00). Wytrwałem z pomocą Pana Jezusa, a wiedz, że w popełnieniu błędu nie możesz usprawiedliwić się pośpiechem.
To ładnie brzmi, ale odmawiając komuś też możesz trafić do więzienia. Każdy lekarz rodzinny wie o czym piszę, ale garstka ich korzysta z pomocy Boga i ochrony św. Michała Archanioła.
Na początek dyżuru jechaliśmy do szpitala z urazem nogi, a ja ten czas wykorzystałem na odmówienie koronki do Miłosierdzia Bożego oraz rozpocząłem moją modlitwę w intencji „garstki Pana”, a właściwie ”resztki”. Później napłynie obraz narodu wybranego, a w telewizji pokażą relację z Oświęcimia, bo wypada rocznica holocaustu.
W moim sercu pojawił się naród wybrany, oświecony łaską i zalany cudami...w końcu nie uwierzyli, że Jezus to „Ten, Który Zbawia”, bo to syn cieśli z Nazaretu. Nie pasował im do ludzkiego myślenia oraz pewnej ich przewrotności. Dzisiaj poszczę: bułki + mleko, a ponowny wyjazd był podobny i pomógł mi w odmówieniu moich modlitw...już 22.00!
„Tatusiu Najświętszy wszystko jest Twoje, także ja należę do Ciebie, nic nie mam tutaj swojego...oprócz wolnej woli! Przyjmij ten dzień mojego życia, bo wiem jakie cierpienie sprawia Ci trwające odwrócenie narodu żydowskiego od Pana Jezusa, Twego Syna. Nie widzą cudów, zostało zabrane im Światło i padło na wziętych z rogów ulic...w tym też na mnie, tak jak dzisiaj w naszym kościele”.
W TV Niepokalanów (zły obraz, bo mają mały zasięg) pokazano zakonników oraz posłanych (misjonarzy), pielgrzymów i wiernych na wózkach.
Kończy się dzień, a ja zostaję zadziwiony słowami Pana Jezusa po zmartwychwstaniu (na Górze Tabor), które padły po otwarciu tomu 7 „Poematu Boga-Człowieka”: Wielu was i mało. Gdzie są inni? (...) Dlaczego więc jest was zaledwie pięćset osób (...)”.
Podziękowałem za ten dzień i przeprosiłem za wszystko. APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 490
Motto: „Taka piękna była, a zaraziła”…
W oczekiwaniu na zmiennika (koniec dyżuru w pogotowiu) sprawdziłem poziom oleju w silniku „Fiacika”...okazało się, że na stacji źle wcisnąłem miarkę, a uczeń podczas uzupełniania przekroczył potrzebną ilość. Ile jest możliwości pomyłek.
Dzisiaj, gdy to przepisuję (08.01.2016) w TV Trwam płynie reportaż o oszukanym przez mecenasa, który kłamał w żywe oczy, a sędzia bez żadnych dokumentów ustalił przebieg drogi gminnej...przez jego podwórko.
Dziwne, bo właściciel miał różne ekspertyzy, a droga do sąsiednich domów była z drugiej strony. Prawdopodobnie chodziło o skasowanie jego dobrze prosperującego gospodarstwa agroturystycznego.
Dobrze, że Pan Bóg przewrócił całkowicie zbrodniczą władzę, która metodami bolszewickimi stworzyła świetnie działające „państwo w państwie”. Za wcześnie się cieszyłem, bo wrócą złodzieje przemalowani czyli PO (pełni obietnic i obłudy).
Co gorsze, dzisiaj (26.05.2019), gdy to edytuję spieszę się na wybory do Europarlamentu. Komuna wróciła...pod ładną nazwą Konfederacja Europejska, która składa się z chorych na władzę od „lasa do sasa”. Dobrze, że nie ma tam tych, którzy „nawet po ludzku nie potrafią zgrzeszyć” (LGTB+), a ich kaznodzieja, brat Robert ładne mówi...nawet był w Częstochowie
Postanowiłem iść do kościoła na 9.00. Piękny dzień, słońce, ptaszki budują gniazdo. Pozostałem na zewnątrz kościoła i uczestniczyłem częściowo w nabożeństwie, a podczas Eucharystii była wielka kolejka, która nie drgnęła.
Nagle, z boku podszedł do mnie Pan Jezus...inny kapłan zaczął podawać Ciało Zbawiciela od tego miejsca! Łzy zdziwienia zmieszały się z pokojem i słodyczą, w sercu i duszy. Tego nie można wypowiedzieć! W „Gw” piszą o metodach manipulacji ludźmi, a w RTL poprzez ukrytą kamerę okazało się, że nagrywają i oszukują własnego dziennikarza.
Żonę oszukano w programie ze sztucznym rekinem! Nasunęła się też pani żegnającą się z wszystkimi, bo już umrze, a w gazecie był obraz kwiatów zabijających owady.
Wieczorem pokażą program o zwabianych do sekt: „Świątyni ludzi”, „Świątynia Słońca”, „Niebo”, „Bramy Niebios”, ”Antrovis”...ludzie oddają wszystko i są tam zabijani!
Dzisiaj jestem bardzo słaby, a żona ma ciężką migrenę. Padłem w sen od 20.30 - 6.30 w którym grałem w karty i oszukiwałem. Zobacz jaką mocą w tej materii dysponuje Szatan!
Dziwne, że na tle tego, co Pan Bóg nam pokazuje ludzkość nie widzi, że trwającej już Apokalipsy i nadchodzącej III Wojny Światowej. Wg pastora Ronalda Weinlanda (70 l,) Jezus zstąpi na ziemię 9 czerwca (Super express z 25-26 czerwca 2019). Zobacz: wojnę zapowiada Ronald, a dokona jej Donald.
Dodam jeszcze, że imigracji nie wolno nazywać inwazją i wypowiadać się na temat islamu, ale można szydzić bezkarnie z Boga Objawionego i chrześcijaństwa. Nie ma innego Boga Ojca, bo tylko nasz się objawił („Ja Jestem”)...konkurentem nie jest żaden inny bóg, ale Szatan!
Zegnij kolano przed Panem, odkryj Jezusa, a zobaczysz kim jesteś! Zważ, że masz czas tylko do 9 czerwca, ale jest nadzieja, bo Weinland zapowiadał już nasz koniec na 2012 r.
Tak święty dzień (Miłosierdzia Bożego), a Szatan oszukał mnie w żywe oczy podsuwając niestosowne żarty. Ostatnio tak samo uczynił na pogrzebie „umarłego przez umarłych” w mojej rodzinie...
APeeL
- 29.04.2000(s) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIDZĄ KRUCHOŚCI NASZEGO BYTU
- 28.04.2000(pt) ZA KOCHAJĄCYCH ZBAWICIELA
- 27.04.2000(c) ZA OBDARZONYCH ZAUFANIEM
- 26.04.2000(ś) ZA CHCIWYCH ZYSKÓW
- 25.04.2000(w) ZA PRAGNĄCYCH TWOICH DARÓW, OJCZE!
- 24.04.2000(p) ZA DZIECI POTRZEBUJĄCE POMOCY
- 15.04.2000(s) ZA POTRZEBUJĄCYCH OŻYWIENIA
- 14.04.2000(pt) ZA TYCH, KTÓRZY ZAPOMINAJĄ O JEZUSIE
- 10.04.2000(p) ZA UPOMINAJĄCYCH SIĘ O SWOJE PRAWA
- 09.04.2000(n) ZA ROZMIŁOWANYCH W TOBIE, OJCZE