Święto św. Macieja, Apostoła

    Szatan wiedział jak wielkie przeżycie mnie spotkają. Obudziłem się na czas, a zły wpuścił mi zniechęcenie tak wielkie, że graniczyło z wrogością do Boga. Usiadłem zdziwiony, bo nie miałem najmniejszego powodu...syty, wyspany, było tylko zbyt późno na łyk kawy. Położyłem się, ale drgnięcie nastąpiło w momencie usłyszenia dzwonów kościelnych.

    Na Mszy św. przemówił Piotr (Dz 1,15-17.20-26): „Bracia, musiało wypełnić się słowo Pisma, które Duch święty zapowiedział przez usta Dawida o Judaszu. W jego miejsce rzucono losy po modlitwie mając do wyboru Justusa i Macieja, którzy towarzyszyli Apostołom przez cały czas.

    „Ty, Panie, znasz serca wszystkich, wskaż z tych dwóch jednego, którego wybrałeś, by zajął miejsce w tym posługiwaniu i w apostolstwie, któremu sprzeniewierzył się Judasz, aby pójść swoją drogą”

    W tym czasie psalmista chwalił Pana (Ps 113,1-8):

„Niech imię Pana będzie błogosławione teraz i na wieki. Od wschodu aż do zachodu słońca (...)

Kto jest jak nasz Pan Bóg (…) Podnosi z prochu nędzarza (…) by go posadzić wśród książąt, wśród książąt swojego ludu.

    Pan Jezus powiedział (J 15,16): „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili”. Tak jest naprawdę, a ja jestem tego dowodem.

   Dalej zalecił (Ew.; J 15,9-17): „Wytrwajcie w miłości mojej!”...mamy się wzajemnie miłować z oddawaniem życia za siebie. Mamy przynosić owoc, a wówczas Bóg Ojciec da nam wszystko o co poprosimy...

   Nudzę grafomaństwem, ale kluczem do wypełniania Woli Boga Ojca jest odczyt „decyzji chwilki” za którą idą całe ciągi zdarzeń. Obrazowo wyjaśnia to dzieciątko idące z ojcem, który trzyma je za rączkę, a to daje pełnię bezpieczeństwa. W analogii do boju duchowego unikamy bezeceństw ze strony szatana.

    Dam tylko drobny przykład. Z powodu słabości (źle tolerowałem pobierany antybiotyk) piłem podwójnie mocna kawę, a nie przeczytałem, że ten lek wzmacnia jej działanie! Mogłem się śmiertelnie zatruć kofeiną!

   Po jej nagłym odstawieniu doszło do zespołu abstynencji. Ja to opisuję, bo doszedłem do tego po zawołaniu do Boga Ojca. Chciałem znaleźć test na wykrycie oparami rtęci i tak trafiłem na zatrucie kofeiną. Ja myślałem o szkodzącym mi antybiotyku, a winna była kofeina!

   Pojechałem z receptami dla pacjentki do pobliskiej wioski, ale chodziło mi o obejrzenie pięknej figury Matki Bożej Niepokalanej. Tak się stało, że pacjentkę spotkałem po drodze. Popłakałem się, ponieważ przepłynęło moje poprzednie, podłe i bezbożne życie. 

    Dodatkowo były reperacje piecyka gazowego, mycie silnika i samochodu, zakup korków do licznika w garażu, malowanie płotka przed blokiem. Ponadto matce ziemskiej (niewidoma) zawiozłem radio, aby mogła słuchać Mszy św. i audycji w tym wspólnych modlitw...

                                                                                                   APeeL