- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 458
W niedzielny poranek czytałem o ojcach pustyni, którzy pragną oczyszczania dusz (często udawali się na pustynię).
Niedziela, a wezwano mnie na niepotrzebną wizytę domową (to nietakt, bo jest pogotowie ratunkowe): straciłem czas i pokój. O 12:00 na chórze kościelnym trafiłem na figurę Matki Bożej i Świętego Józefa. Popłakałem się z prośbą o pomoc dla chorej cierpiącej, aby wyjaśniła się jej choroba. Przypomniała się piosenka z radia Maryja o 8:00 ze słowami: "co chcesz abym ci uczynił?"
Cierpienia nie znają końca: brak pracy, domu, wojna w Izraelu oraz zagrożony Iran (za 2 dni będzie tam trzęsienie ziemi), ofiary tsunami, zaginieni (żona jest smutna z powodu zaginięcia syna), ofiary nałogów, samobójstwa, choroby psychiczne, wreszcie starość z lękiem przed śmiercią (wielu takich trafia do mojego gabinetu). Popłyną też obrazy z Afryki, AIDS, hospicja domowe oraz umierająca po porodzie i relacja kapłana wezwanego do umierającego prokuratora! Piszę to, a otyła dr psychiatry radzi...
Jeszcze opuszczeni, zdradzeni, a także maltretowani i zabijani. Dzisiaj, gdy to przepisuję (19.09.2021) opisują znęcanie się dwóch osiłków nad niepełnosprawnym, którego zamordowali, bo nie oddał 50 zł (wartość dwóch butelek wódki). Wówczas będzie reportaż o zapożyczonych, którzy stracili wszystko.
W tym czasie Bóg rzekł do Abrama (12, 1-4a), który był poddany szczególnym cierpieniom (próbom zawierzenia Ojcu Prawdziwemu): "Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę (...) Abram udał się w drogę, jak mu Pan rozkazał (...)".
Św. Paweł poprosił mnie (2 Tm 1, 8b-10): "Weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii według mocy Boga!". Tak już jest i to będzie trwało aż do śmierci (współcierpienie z Panem Jezusem w dziele zbawiania).
Dzisiaj Pan Jezus dał świadectwo(Ew 17, 1-9): Piotrowi, Jakubowi i bratu jego Janowi..."zaprowadził ich na górę wysoką, osobno. Tam przemienił się wobec nich: twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło". Mnie jest to potrzebne, bo wiem, że wszystko jest prawdziwe w naszej wierze, a moje cierpienie dotyczy tęsknej rozłąki z Bogiem.
Ile cierpień niesie brak celu i sensu życia. Dołóż do tego walkę duchową. Właśnie w tej sprawie napisałem polemikę dotyczącą art. zamieszczonego w "Rycerzu Niepokalanej" (luty 2005): "Pokusy zwyczajne działania złego" . Bogdana Kocańca OFM ze Szkoły Walki Duchowej.
Tam wskazałem na pokusę w której po śmierci córeczki nie ochrzciliśmy dwójkę dzieci (pretensja do Boga Ojca). Opisałem też mój powrót do Boga (z wielkimi kłopotami w przystąpieniu do Sakramentu Pojednania w 1988 - 1989 r.). Wskazałem na moją obecną łaskę odczytywania Woli Boga Ojca z atakami szatana ("wróg ludu").
Nie zgadzam się, że zły kusi do zła: "pokusa to próba nakłonienia człowieka do grzechu". Moje starsze pacjentki (zdrowe) modlą się o swoje zdrowie, aż Pana Boga boli głowa. Bestia może namawiać nawet do pójścia na Mszę św., gdy mamy rożne obowiązki - w tym związane z miłosierdziem dla chorych, itd. To jest jego "dobro", a nie wspomina się o tym. Od razu wiedziałbym, że jest to od niego. Przecież stan wojenny był czymś dobrym, bo miał uchronić naszą ojczyznę od wojny domowej...
On daje spokój "swoim", ale atakuje namaszczonych przez Boga, powołanych i wybranych...także świeckich!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 455
Podczas wchodzenia do kościoła popłakałem się podczas pieśń o Panu Jezusie zlanym potem! To sprawiło sekundową łączność z cierpiącym dalej Zbawicielem, która wywołała tęsknotę i smutek. Nie da się tego przekazać. Na ten czas wzrok zatrzymał niewidomy prowadzony przez żonę, oparty o nią.
Od Ołtarza św. popłynie słowo:
Pwt 26,16-19 Mojżesz zalecił od Boga wykonywania prawa i przestrzeganie nakazów:. "Strzeż ich, pełnij z całego swego serca i z całej duszy. Dziś uzyskałeś to, że Pan ci powiedział, iż będzie dla ciebie Bogiem, o ile ty będziesz chodził Jego drogami, strzegł Jego praw, poleceń i nakazów oraz słuchał Jego głosu".
Ps 119,1-2.4-5.7-8 "Błogosławieni słuchający Pana (...) których droga nieskalana, którzy (...) zachowują Jego upomnienia i szukają Go całym sercem".
Pan Jezus w Ew. (Mt 5,43-48) zalecił miłowanie naszych nieprzyjaciół. To jest zrozumiałe, bo "jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią"?
Po Mszy św. porannej z Sakramentem Pojednania i pozdrowieniem od proboszcza: ”Szczęść Boże” znalazłem się w centrum handlowym: w środku ziemskich dóbr wszelkiego rodzaju, klimatyzacji, pięknego zapachu z muzyką...nawet spotkaliśmy tam wnuczka z synową!
Łzy zalały oczy z powodu bliskości Stwórcy, a serce wołało; „Ojcze! Abba! Dlaczego tyle darów…przecież nic mi się nie należy”! Później z książki popłyną takie same słowa Honorata Koźmińskiego: ”nędznikami jesteśmy i nic nam się nie należy”. To sekundowe błyski Światłości Bożej.
W tej chwilce wiem, że nie zaznam pokoju nim spocznę w Bogu, bo duszy nie ukoją dobra ziemskie. Usiadłem i w bólu zacząłem odmawiać zadaną „pokutę”: litanię Loretańską. Spowiedź to wielka łaska Boża…przebaczenie grzechów przez dobrego Boga Ojca.
Napłynęło moje uzdrowienie z nałogu picia alkoholu. Przypomniał się program "Ocaleni", gdzie różni ludzie dają świadectwo swojej wiary, którą otrzymali z łaski Pana. Ja znam to, bo nagła przemiana życia wywołuje u znających nas pukanie się w czoło.
Wielki mężczyzna będzie mówił o Sakramentach św. z pragnieniem ewangelizowania trzymając w ręku różaniec! To wielka łaska Boga...bez żadnej naszej zasługi. Ja naprawdę nic nie potrzebuję, bo mam wszystko, a nawet więcej; Pana Jezusa i otwarty Dom Boga Ojca. Idziesz ze mną?
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 463
W przychodni walono do drzwi gabinetu już o 6:45, a pracuję od 8.00. To przykład napierania nie w porę. Przypomniały się zalecenia św. Pawła w 2 liście do Tymoteusza:
"Zaklinam cię wobec Boga i Chrystusa Jezusa, który będzie sądził żywych i umarłych (...) głoś naukę, nastawaj w porę, nie w porę, wykaż błąd, poucz, podnieś na duchu z całą cierpliwością (...).
Przyjdzie bowiem chwila, kiedy zdrowej nauki nie będą znosili, ale według własnych pożądań - ponieważ ich uszy świerzbią - będą sobie mnożyli nauczycieli. Będą się odwracali od słuchania prawdy, a obrócą się ku zmyślonym opowiadaniom. Ty zaś czuwaj we wszystkim, znoś trudy, wykonaj dzieło ewangelisty3, spełnij swe posługiwanie!"
Powiem ci, że jestem wstrząśnięty słowami tego mistyka mistyków (nawet teraz, gdy to przepisuję wstrząs przepłynął przez ciało z wyciskaniem łez)! Sam tylko tego pragnę i rozgłaszam to na cały świat.
Ja jestem wśród powołanych Apostołów, którzy mają głosić Królestwo Boże, dawać świadectwo wiary i ogłaszać zbawienie, na cały świat…napierać w porę i nie w porę ! Tak czuję to w sercu i tak jest naprawdę, bo: „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili”.
Trwa już Apokalipsa, a dziwi głos takiego jak ja: "nawiedzonego", który mówi wciąż o tym samym. Tak stwierdziła nawet jedna z trzech sióstr (obca Bogu) przy podziale spadku, który capnęli. To głupota, bo wówczas nic nie masz, nie możesz sprzedać "swojego" a nawet remontować.
Każda okazja jest dobra dla wrogów wiary i krzyża, propagujących ohydę spustoszenia. Nie dziwi to nikogo oprócz widzących wszystko od Boga Ojca: stworzyciela naszych dusz, który pragnie, abyśmy się kochali.
W Swojej Mądrości pomieszał nam języki, kolory skóry i wyglądu. W tym czasie wszystkie matki na świecie kochają tak samo swoje dzieci (oprócz zdziczałych)...
Na ten czas z „Prawdziwego Życie w Bogu” (T. IV str. 360,361) Zbawiciel powiedział:
„Kiedy zobaczycie Moich uczniów, których Ja Sam uformowałem, głoszących bez lęku w Moje Imię, nie przerywajcie im, oprzyjcie się waszej pokusie i rozróżnijcie odgłos ich stóp /../ Niech mój lud modli się za tych, którzy nie wzywają Mojego Imienia, a Ja ich uzdrowię. /../ Wzywam tych wszystkich, którzy są przytłoczeni cierpieniem /../ Pomogę im dźwigać ich krzyż”.
Dzięki wcześniej po skończonej pracy zdążyłem na Mszą świętą na której ze zmęczenia przysypiałem, a dzisiaj w Słowie była mowa o występnych i tych, którzy nie miłują swoich braci.
Eucharystia ale pękła na pół, co oznacza, że Pan Jezus jest ze mną...
. APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 454
Przepisuję to świadectwo wiary 01.09.2021 r. przed północą, a w TVN, która pochyla się nad "spółkującymi inaczej" oraz gnębioną - przez reżim Jarosława Kaczyńskiego - grupką "lewych" imigrantów na terenie Ukrainy...nie drgnęła w obronie ofiar "reprywatyzacji" (czyli bandyckiego przejmowania siedzib naszych rodaków).
Teraz, w rocznicę agresji na nasza ojczyznę stanęli na wysokości zadania czyli ukrywania winy Niemców w wywołaniu II Wojny Światowej. Jak przystało na doskonałych manipulatorów...o g. 23.00 emitowano film "Wejście smoka" z rolą główną Bruce'a Lee (mistrza sztuk walki, który w bajce walczył z mafią narkotykową). Dziwne, bo premiera tego filmu była miesiąc po jego śmierci...pochowano go w stroju z tego filmu. Na Zachodzie całkiem ich pokręciło...
Zobacz znaki, które otrzymałem podczas wyczynów tego zabijaki, bo nagle odbył się trzask w telewizorze z możliwością jego zapalenia lub wybuchu. Pan wprost powiedział: nie modlisz się za dusze ofiar wymienione w intencji (01.09.2021), ale oglądasz satanizmy...chwalenie się zabijaniem braci ziemskich. Zarazem było to potwierdzenie intencji z 01.09.2021, bo takimi synami Księcia Ciemności był Hitler, Stalin, Mussolini, Ukraińcy współpracujący z agresorem niemieckim, Japończycy...resztę dodaj sobie.
Tak zmieszały się te dwa dni, które obejmują wszystkich zrywających więzi między sobą. Na szczycie tej grzeszności jest odwrócenie się od Boga Ojca z modną aktualnie apostazją. To jest największe nieszczęście każdego człowieka, które nie dotyczy ciała, ale duszy.
Niewierni zrywają więzi w małżeństwach, pomiędzy dziećmi i rodzicami i przyjaciółmi. Żona mówiła o zaginionych, którzy zerwali łączność z domem, a ja widzę wszystko duchowo i chodzi o tych, którzy zerwali z Domem Prawdziwym.
Wówczas na Mszy św. o 6.30 pękało mi serce z powodu tęsknej miłości do Stwórcy mojej duszy. Z płaczem przystąpiłem do Eucharystii. W tym czasie wołałem, że jestem najgorszy, gadatliwy z szyderczymi żartami, normalnie zły.
Podczas podchodzenia do kapłana z Ciałem Pana Jezusa łzy płynęły po twarzy. Święty Chleb ukoił głód duszy. Tak chciałbym wszystko wykonywać dla chwały Boga Ojca, a właśnie, kapłan mówi o tym. Niczego innego nie pragnę z tej chwilce...bardzo ucieszyły mnie płonące lampki po krzyżem Zbawiciela.
Jak wielką łaską jest dom, ciepło, poczucie bezpieczeństwa, właściwie jego namiastki, bo szybę można wybić. Właśnie jakiś młody gniewny uderza kulą śniegu w drzwi naszego bloku.
Z powodu straszliwej zawieruchy nawalił nam telefon, który czeka na naprawę. Następnego dnia zepsuje się też połączenie telewizyjne. To okaże się potwierdzeniem intencji modlitewnej tego dnia. Zważ, że takim bezpłatnym telefonem bezprzewodowym do Nieba jest nasza modlitwa! Ilu ma zerwaną tę więź z Bogiem Ojcem? Ilu nigdy nawet nie przeżegna się...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 459
Po dniach nawału (dwa dyżury i sam w przychodni) wyraźnie widziałem, że jestem zalewany działaniem Ducha Świętego. Tego nie można przekazać, ale jako lekarz mogę powiedzieć: wówczas pojawia się słodki ucisk w okolicy nadbrzusza (splotu słonecznego) dający pokój i słodycz, której nie ma na ziemi.
W takim stanie nikomu nie odmówisz, nie wybuchniesz, bo liczy się tylko pomoc potrzebującym. Wyobraź sobie Pana Jezusa, który idąc przez 3 lata do Jerozolimy wszędzie spotykał masy potrzebujących uzdrowienia. Kup książkę "Oczami Jezusa", a nie pożałujesz.
W tej mocy wypełniłem na maszynie dokumenty dziadka z innego rejonu, mieszkającego pod lasem u którego byłem pogotowiem. Tak się stało, że "przypadkowo" znalazła się u mnie jego sąsiadka, której dałem wszystko i wytłumaczyłem. Podziękowałem Matce Bożej Niepokalanej za wytrwanie w nawale tych dni, a przypomniały się wyjazdy ze spotykaniem wielu figur Matki Bożej.
Miałem kłopot z odczytem tej intencji, co jest zrozumiałe, bo szatan przeszkadza na różne sposoby. Im intencja jest ważniejsza tym jego moc wzrasta. Szczególnie w takiej jak obecna: nie mogłem otrzymać żadnej pomocy, ponieważ powstałby jego zarzut, że otrzymuje pomoc i dlatego ofiarowuję swój dzień życia i modlitwy z dziękczynieniem.
To śmiertelny bój. Na ten czas "spojrzała" nalepka z głową lamparta na opakowaniu po bananach! Pan, Stwórca Nieba i ziemi mówi do nas przez wszystko. Na Mszy św. o 17.00 zawołałem: "Panie zmiłuj się!", ponieważ w tych dniach nawału...ponad siły ludzkie denerwowałem się.
Dzisiaj Pan Bóg przemówił do proroka Jonasza (Jon 3, 1-10), aby ostrzegł Niniwę przed zniszczeniem (zburzeniem). To był przykład ukorzenia się ludu razem z przywódcami (zarządzono post i obleczenie się w wory pokutne z wołaniem do Boga).
"Zobaczył Bóg czyny ich, że odwrócili się od swojego złego postępowania. I ulitował się Bóg nad niedolą, którą postanowił na nich sprowadzić, i nie zesłał jej". Psalmista wypowiedział dzisiejszą intencję (Ps 51): "Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste i odnów we mnie moc ducha". Po Eucharystii łzy zalały oczy...
APeeL
- 15.02.2005(w) ZA DOŚWIADCZAJĄCYCH POMOCY MATKI BOŻEJ...
- 14.02.2005(p) ZA CHORYCH NA MIŁOŚĆ...
- 13.02.2005(n) ZA SKUSZONYCH ZAROBKIEM...
- 12.02.2005(s) ZA OFIARY ZWYCZAJNYCH POKUS DEMONICZNYCH...
- 11.02.2005(pt) ZA CZYNIĄCYCH DOBRO W ŁĄCZNOŚCI Z BOGIEM
- 10.02.2005(c) WDZIĘCZNOŚĆ ZA ŁASKĘ POSIADANIA KAPŁANÓW...
- 09.02.2005(c) ZA OFIARY HOLOKAUSTU NA WSCHODZIE
- 08.02.2005(w) ZA BŁĄKAJĄCYCH SIĘ W POSZUKIWANIU ZDROWIA CIAŁA
- 07.02.2005(p) ZA MAJĄCYCH KŁOPOTY ZDROWOTNE...
- 06.02.2005(n) ZA OFIARY ZDRAJCÓW...