Z natchnienia Bożego byłem u spowiedzi. Kapłan mówił o naszej nędzy, ciele, które podlega wzrostom i upadkom oraz o potrzebie przebaczania „77x”. Mam wołać w modlitwie za sługi Pana, ponieważ wielu z nich nie wie w czym uczestniczy, wielu jest niewierzących.

   Ich Matką jest Niepokalana, której bliskość czuję w moim sercu. To dzień poczucia dwóch stron; nienawiści i miłości. Szkoda, że mam w sercu niechęć do moich prześladowców. Tylko Bóg może nas ochronić. Bóg Ojciec kocha ciebie, mnie, a najbardziej złych. Jak wielką łaską jest pragnienie poprawy, oczyszczenia. Sam nie pokonasz nienawiści...

   Brzydki sen; golonka, kikut...na dyżurze trafię do chorego ze złamaniem kończyny…uderzyła go własna krowa, która potrzebuje zacielenia. Jakże cierpi zwierzyna i właściciel. Krzyk matki tego mężczyzny, bo mógł zginąć. Teraz jestem u skazanego za rozbój (też złamanie nogi) i do byłego pałacu. Komuniści wszystko zarekwirowali i zniszczyli, a teraz ponownie grabią.

    Dzisiaj jest 66-ta Rocznica Wybuchu II Wojny Światowej. Także obchody „Solidarności”…bogacze w pałacu, a robotników nawet nie dopuszczono do pomnika stoczniowców. Kapłan mówił o potrzebie przejścia z królestwa ciemności do światłości i pełnego poznania Woli Bożej.

    Dzisiaj mam ukazaną nienawiść, która jest bronią Szatana. Napady Hunów, Tatarów, Szwedów. Wzajemne zabijanie się Rosjan i Niemców, wojny na całym świcie, odwet, zemsta. Bóg to Pokój. Oto kobieta zbierającą - na kolanach - z mężem kartofle, gołąbki na szczycie dachu i zachodzące słońce. To ziemia ojczysta.

    Z serca wyrywa się; „Jezu! przepraszam za wszystkie nędze…tak mała garstka pragnie pokoju, pojednania, przebaczenia! Tak mała garstka pragnie Ciebie i Boga Ojca oraz Ojczyzny Niebieskiej. Jezu! Nie zaznam pokoju na tym świecie”...

                                                                                                                             APeeL