Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

30.09.2006(s) ZA TYCH, DLA KTÓRYCH BÓG JEST CELEM

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 30 wrzesień 2006
Odsłon: 285

 

    W nocy czytałem "Poemat Boga-Człowieka", gdzie Pan Jezus mówił o naszym jedynym celu życia: Bogu! Taka jest prawda, mówię ci to jako wiedzący! Zaczynam zapis tego świadectwa, a żona pokazuje mi obrazy ogrodu pisarki Grocholi ("babskie bajki'). W tym czasu mignie obraz (TV "Puls") Pana Jezusa Miłosiernego.

    Na Mszy św. o 7.30 popłaczę się, ponieważ dzisiaj jest wspomnienie św. Hieronima. Jego listy czytałem na początku nawrócenia. Teraz mam w ręku jego t II i z listem LXIII "Do Teofila" "Jeśli bowiem natarczywa prośba niewiasty (Łk 18, 2-6) odmieniła wyrok twardego sędziego, to pod wpływem usilnej prośby i ile bardziej mięknie Ojcowskie serce".

    Dusza woła: "Och! Ojcze! Tato! Tyś celem. Ty, Ty, tylko Ty! Prowadź mnie za rękę, jak Twoje dziecko. Nie wypuszczaj mnie z Twojej Ręki. Zamknij moje usta, spraw, aby każde moje słowo działało kojąco, otwieraj moje serce, ręce i ramiona...niech działam dla Twojej Chwały!

serce - miłość

usta - dobre słowa

ręce - dobre czyny

ramiona - miłosierdzie.

Koh 11,9-12,8 "Pomnij jednak na Stwórcę swego w dniach swej młodości, zanim jeszcze nadejdą dni niedoli (..) i wróci się proch do ziemi, tak jak nią był, a duch powróci do Boga, który go dał. Marność nad marnościami - powiada Kohelet - wszystko marność.

Ps 90,3-6.12-14.17: "Panie, Ty zawsze byłeś nam ucieczką

Obracasz w proch człowieka i mówisz: „Wracajcie synowie ludzcy”.

(..) Naucz nas liczyć dni nasze, byśmy zdobyli mądrość serca.

Powróć, o Panie, jak długo będziesz zwlekał?

(..) Dobroć Pana Boga naszego niech będzie nad nami!

I wspieraj pracę rąk naszych, dzieło rąk naszych wspieraj".

    Popłakałem się uciekając przed moimi "opiekunami" do kącika w kościele. Podczas rozpoczynania modlitwy o 16.00 nade mną przelecą trzy samoloty (nad miastem przebiega ich trasa).

    Patrzę w niebo, napłynęła bliskość Boga Ojca...płynie zawołanie: "za spragnionych Boga!" Oto dzieciątko biegnie do swojego ziemskiego taty, inne oczekuje na przybycie taty, a jeszcze inne nie ma, a nawet nie zna. Tak jest z wnuczkiem po zaginięciu syna. Łzy zalały oczy z jękiem do Boga Ojca.

     Podczas porządkowania mojego bałaganu w ręku znalazło się pismo: "Bóg Ojciec" z podtytułem: "Bóg jest moim dobrym tatą". W tym czasie z kasety popłyną słowa intencji: "Bóg jest naszej drogi celem".

    Właśnie na to wskazywał Swoim uczniom Pan Jezus, Syn Boga Żywego!

                                                                                                                  APeeL

 

 

29. 09.2006(pt) ZA OFIARY BOJU DUCHOWEGO...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 29 wrzesień 2006
Odsłon: 262

 

Święto świętych Archaniołów Michała, Gabriela i Rafała

    Na dyżurze w pogotowiu, który skończyłem trafiałem na sytuacje związane z ciemnością, która jest symbolem kroczenia w ciemności duchowej. Pierwszy raz nie poszedłem do gadających głów. Dziwne bo kierowca Milczek dzisiaj krzyczy przez pięć godzin. O czym można tak: pluć innym "ludziom w uszy"? Sam zresztą tak czynię.

    W przedsionku pokojów lekarskich brak światła. To okaże się nie przypadkowe! Właśnie trafiłem do komendy policji do majaczenia alkoholowego. Ma pragnienie, ale policjant mówi o zamknięciu "pomieszczenia", a przecież sam coś pije. Po drodze do szpitala wstąpiliśmy do pogotowia i przywiozłem mu puszkę soku i przekazałem go do szpitala psychiatrycznego.

- Czy pan wie gdzie jesteśmy? Pyta lekarz dyżurny.

- Oczywiście że wiem...w Iłży!

- Może pan jechać, doktorze...czyli jest przyjęty.

    O 4:30 zrywają na dwa wyjazdy, daleko, straszna mgła, jedziemy "na ogonie" innych...tak jest bezpieczniej. Wiem, że to w ramach dzisiejszej intencji. Dziwne, bo ponownie trafiłem do majaczenia alkoholowego! Dodatkowo facet był potłuczony, ponieważ bił się z bratem, obaj pijacy w bogatej rodzinie z dwójką starszych rodziców. Babcia sprawna, ale głucha, a dziadek słyszy, ale ma otępienie.

    Rano od Szatana napłynęło, że nie zdążę na Mszę św. ale to słaby atak, ponieważ dzisiaj jest święto Archaniołów, a ja mam kult do św. Michała Archanioła. Nawet prosiłem go o pomoc i udało się.

    Popłynie Słowo...

Księga Daniela (Dn 7,9-10.13-14 lub Ap 12,7-12a) o wizji Przedwiecznego z przybyciem Pana Jezusa, któremu powierzono wieczne panowanie wszystkich narodów, "które nie przeminie, a Jego królestwo nie ulegnie zagładzie".

    Dalej była wizja walki duchowej pomiędzy św. Michałem Archaniołem z zastępami Aniołów oraz Szatanem..."oskarżyciel braci naszych został strącony, ten, co dniem i nocą oskarża ich przed Bogiem naszym". Jest to symbolika zapowiadająca bój pomiędzy Synem Bożym i Jego wyznawcami oraz ofiarami Mefistofelesa.

    Dzisiaj, gdy to przepisuję (11.01.2023) takim bojem jest wojna pomiędzy opętanymi przez Szatana i resztą, co grozi zagładą ludzkości.

     Proboszcz czytał litanię do św. Michała Archanioła, a ja Zawołałem oboju na niebie, pokonaniu złego przez Pana Jezusa i Matkę Bożą. To śmiertelny bój, który zawiera świadectwa (09.01.2022).

    Kupiłem nowe kwiaty pod krzyż Pana Jezusa, a do domu ładną wiązankę. Dzisiaj mam wolny dzień, ale jestem bardzo zmęczony. Nawet nie mam siły czytać prasy. Ratuje sen do 13:30, a później przywita mnie piękna piosenka radiowa o weselu, miłości i zabawie.

   Wczoraj czytałem o ślubie i weselu młodej, bogatej pary. Okradziono ich podwójnie - akt ślubu, prezenty ze splądrowaniem w domu! To jak zgon Ukrainki na weselu z animacją, krzykiem i bałaganem.

    Jakże największe radości mogą być zamienione w tragiczne wydarzenia...tak jest na naszym zesłaniu. Prawdziwa radość to Pan Jezus: "Ten, Który Zbawia". Nawet teraz "patrzy" z Całunu, a ja mam łzy w oczach.

                                                                                                               APeeL

 

 

 

 

 

28.09.2006(c) ZA ZATROSKANYCH O LOS OJCZYZNY ZIEMSKIEJ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 28 wrzesień 2006
Odsłon: 252

 

    Po przebudzeniu o 3.00 trwałem w straszliwym smutku, bo demokratycznie wybrana władza otrzymała: "nóż w plecy"! Przed laty prezydent "wszystkich Polaków" (Boleksław) wywrócił rząd Jana Olszewskiego ("noc teczek") w której udział brał Donald Tusk...zaczynający naukę świecenia oczkami! Nawet "Gazeta Polska" pytała czy to podobna sytuacja?

    Nieustanne ataki (partii, służb, a nawet zgrywusów) sprawiły, że prowokacja udała się. Nie zachowano czujności i ośmieszone zabiegi rządu sprawiły, że zachwiał się. Mafia lewicy odniosła "sukces"...radują się więźniowie, przestępcy i cała zepsuta reszta rodaków.

    Podstawiono posłankę Beger, która pasowała do rządu jak: "wół do karety" (fałszowała listy jej zwolenników do kandydatury w Sejmie RP). Trwa wielka feta zdrajców. Smutno, bo to moja ojczyzna. Z telewizji popłyną nauki kroczących w ciemności, świeckie moralitety! Okropni posłowie z lewej strony, dwulicowi, mający własne interesy. "Boże zmiłuj się!"

   21 września 2006 r. Jarosław Kaczyński musiał odwołać ministra rolnictwa, a zarazem wicepremiera Andrzeja Leppera. W ten sposób rozpadła się koalicja (prowokacja z posłanką Renatą Beger).

    Szkoda, że premier nie zdymisjonował wcześniej podsuniętych nieudaczników! Radość sprawiło skasowanie WSI - zbrodniczych służb. Duża grupa oficerów straciła pracę i apanaże oraz moc kąsania.

    Nic nie da normalny bój. Właśnie pokazano moc Boga, bo na dwie manifestacje przeciwników demokratycznie oberwała się chmura. Naprawdę nic nie daje walka, która nie jest prowadzona "ramię w Ramię Boga". Cóż my możemy.

    Podczas wychodzenia na Mszę świętą o 6:30 rozpadł się róg  betonowego progu, a ja sam byłem zdruzgotany. Wieczorem ukruszy się ząb i to niedawno reperowany. Skruszenie - przyznanie się do grzechów, zła, a zarazem skruszenie na siłę, złamanie poprzez tortury. Jakże Pan to wszystko ukazuje.

    Podszedłem do spowiedzi,  po której popłakałem się, a pokucie mam odmówić cz. chwalebną różańca. Poprosiłem Pana Jezusa o pomoc dla mojej ojczyzny.

    Właśnie w czytaniach (Koh 1,2-11ś) padną słowa: "Marność nad marnościami (..) Cóż przyjdzie człowiekowi z całego trudu, jaki zadaje sobie pod słońcem? Pokolenie przychodzi i pokolenie odchodzi, a ziemia trwa po wszystkie czasy".

   To tak proste i wieczne. Kto pamięta o tych, co byli? A tu władza, wielkość, rządzenie zamiast służenia...i niepamięć po śmierci, co najgorsze, gdy dotyczy niewiernego, którego zafascynowała jakaś idea.

    Potwierdził toi psalmista (Ps 90): "Bo tysiąc lat w Twoich oczach jest jak wczorajszy dzień, który minął, albo straż nocna".

    Herod przestraszył się, bo ściął Jana Chrzciciela i pytał: "Któż więc jest Ten, o którym takie rzeczy słyszę? I chciał Go zobaczyć".

    Nasza moc to moc bez Boga. Na ten czas wzrok zatrzyma zdjęcie Jana Pawła II z różańcem i jego słowa: "Czyż modlitwa nie jest (..) nie jest najlepszym środkiem pomocniczym (..)?

                                                                                                                        APeeL

 

27.09.2006(ś) ZA MALTRETOWANE DZIECI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 27 wrzesień 2006
Odsłon: 272

 

     Zaczynam przepisywać to świadectwo wiary (11.01.2023), a z telewizji płynie reportaż o maltretowaniu dzieciątka, które w końcu uduszono. Jak sądzić później takich? Jaką dać im karę? To potwierdzenie odczytu tej intencji modlitewnej. Tak jest bardzo często...

    Noc. Bliskość Mateczki Najświętszej, a ja płaczę z powodu maltretowanych dzieci: poparzonej dziewczynki, połamanego niemowlęcia, zamordowanych w bestialski sposób, chłodzonych, porzuconych (grzebanych w śmietnikach), oddawanych przez rodziców alkoholików do domów dziecka, żebrzących na ulicy dla rodziców.

    Jak można stosować przemoc na bezbronnych i to najbliższych. Przepłynął cały świat - z dzieci wykorzystywane seksualnie, okaleczone, ofiary głupoty lub nałogów bliskich. Do tego dochodzi degeneracja powodowana przez internet, telewizję, radio i zwykłych zwyrodnialców. Jeszcze "fala" w szkole, odrzucanie na placach zabaw ("mafia młodzieżowa"). Na świecie jest to ocean cierpienia, który sprawia wielki ból Serca Boga. Naprawdę płaczą w niebie.

     Dzieci w różnych obozach, także pracy, zabijający głód od urodzenia "Boże mój zmiłuj się!"  Wystarczy tylko zdjęcie dziewczynki straszliwie poparzonej i zabranej pijącej rodzinie. Tacy nie wiedzą, co czynią. Dołącz do tego dzieci gwałcone przez ojca policjanta (informacja w prasie), wyrzucenie przez okno i zatruwane.

    Wahałem się czy przyjść do pracy normalnie (o 10.35)...czy według poprzedniego systemu od 7:00 do 18:00, ponieważ szkoda mi chorych. Pragnę pomagać, ponieważ widzę morze cierpienia na świecie i bezmiar mojej łaski - ja mam Boga!

     Poszedłem wcześniej, w przychodni jakoś szło, nie było kłótni, a z kasety płynęła piosenka o Radości Bożej! Posprzątałem pod krzyżem z postawieniem kwiatów. W telewizji pokażą biedny budynek Jezusem z Najświętszym Sercem.

     Wróciły obrazy maltretowanych dzieci. Łzy zalały oczy z wołaniem: "Mamo! Matko wszystkich dzieci. Matko kapłanów. Przepraszam, przepraszam tyle spływa na mnie łask".

                                                                                                                   APeeL

26.09.2006(w) ZA ZJEDNANYCH MIŁOŚCIĄ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 26 wrzesień 2006
Odsłon: 268

 

     Po bardzo dobrym dyżurze w pogotowiu (płacono za spanie) trafiłem na Mszę świętą o 7:30. W tym czasie napłynęła bliskość Boga Ojca. Zawołałem do Zbawiciela: "Panie Jezu! Weź moje chore serce".

    To wprost uczucie zakochanych. Moje małe serce i wielkie z miłości Serce Zbawiciela. Słodycz zalewała nadbrzusze, a pokój i miłość duszę. To wszystko stało się niespodziewanie. Wzrok padł na serce z żywych róż (po ślubie) u stóp ołtarza. Prawie krzyknąłem z zadziwienia.

    W Słowie popłynie: "Serce króla w ręku Pana jak płynąca woda, On zwraca je, dokąd [sam] chce (Prz 21,1-6.10-13). Pan osądza nasze serca.

    Prosiłem za psalmistą (Ps 119,1.27.30.34-35): "Prowadź mnie, Panie, ścieżką Twych przykazań (..)

Ucz mnie, bym przestrzegał Twego prawa i zachowywał je całym sercem.

Prowadź mnie ścieżką Twoich przykazań, bo przynoszą mi radość.

     Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Łk 8,19-21) wskazał, że naszą matką jest Słowo Boże. Z radia popłynie piosenka ze słowami: "Wszyscy święci balują w niebie".  Nie biorę tego dosłownie, ale prawda jest taka, że tam jest koniec cierpień!

    Tata czeka na wszystkie Swoje dzieci, ale wymaga to pojednania! Dlatego serce + Serce Zbawiciela...Serce serc! Jeszcze następnego dnia będzie "patrzyło" serce...ułożone z czerwonych róż. 

                                                                                                        APeeL

 

 

 

 

 

 

  1. 25.09.2006(p) ZA POWALANYCH...
  2. 24.09.2006(n) ZA TYCH, KTÓRZY UNIKNĘLI ŚMIERCI
  3. 23.09.2006(s) ZA ZAPROSZONYCH DO SŁUŻBY BOGU
  4. 22.09.2006(pt) ZA SŁUŻĄCYCH Z POŚWIĘCENIEM...
  5. 21.09.2006(c) ZA MAJĄCYCH KŁOPOTY BYTOWE...
  6. 20.09.2006(ś) ZA KOJĄCYCH RANY ZBAWICIELA 
  7. 19.09.2006(w) ZA TYCH, KTÓRZY CZYNIĄ COŚ NIE W CZAS
  8. 18.09.2006(p) ZA DOBROWOLNIE POSŁUGUJĄCYCH...
  9. 17.09.2006(n) ZA BĘDĄCYCH W ROZŁĄCE...
  10. 16.09.2006(s) ZA TYCH, ZA KTÓRYCH WOŁAJĄ KAMIENIE...

Strona 1378 z 2339

  • 1373
  • 1374
  • 1375
  • 1376
  • 1377
  • 1378
  • 1379
  • 1380
  • 1381
  • 1382

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 1009  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?