- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 470
Dzisiaj, gdy opracowuję ten zapis (26.08.2019) podczas czytania Słowa (Prz 8, 22-35) ujrzałem cud stworzenia Matki Pana Jezusa, naszej codziennej Przewodniczki, która zapoczątkowała dzieło zbawienie z otwarciem Królestwa Bożego.
Jakże biedne są wiary, które odrzucają Matkę Pana Jezusa! Cóż da rozważanie Psalmów i Słowa, gdy trzeba uciekać się "Pod Jej Obronę"...
Właśnie w śnie pisałem o tym, bo w TV Trwam pokazano budowę bawołów oraz wielbłądów (ma trzecią powieką przez która widzi, zużywa wydychaną wodę, może nie pić przez miesiąc, a później jednorazowo pochłania 70 litów wody, a nawet dwa razy tyle). Szerokie kopyta sprawiają, że nie zakopie się w piasku pustyni, w garbie ma pokarm na drogę, który zużywa. Nigdzie nie znaleziono jakiegoś przodka, który świadczyłby o ewolucji tych zwierząt.
Ludzie nie mogą ujrzeć cudu stworzenia bez Świętego Ducha Mądrości. Nic nie da żadna dyskusja, bo człowiek mający łaskę wiary oraz polegający na mądrości ludzkiej...to dwa światy. Ewolucja jest prawdziwa, ale w przejściu od człowieka cielesnego do duchowego, a ja jestem tego dowodem.
Dzisiaj nie czytam już książek mających podobną do mojej łaskę wiary, ponieważ Prawda Boża w każdym z nas jest ta sama. To dowód na Światłość płynącą ze Źródła Bożego. Cóż wobec tego oznacza cała pisanina "nauczycieli w czytaniu" i filozofów z różnych czasów...możesz to zauważyć na portalu racjonalista.pl nad którym krąży duch "mądrości".
Gdzie taki dojdzie, gdy wyklucza istnienie duszy i Królestwa Bożego (życia wiecznego po śmierci). Bez łaski wiary nie krzykniesz; "Abba". Nawet nie wspomnę o blogu "Listy ateistów", które powinny mieć znak żmii i nazwę "bezbożnicy i bluźniercy".
Większość ludzi nie widzi cudów Pana. Ot, choćby ciało fizyczne…z nawozu mamy mózg, przewody elektryczne, naczynia, serce, oko, ucho środkowe, wydzieliny w przewodzie pokarmowym, które trawią „obce” tkanki. Przez chwilkę wyobraź sobie duszę, prawdziwe i niezniszczalne ciało (może go pochłonąć Piekło). Piszę to jako w i e d z ą c y...
Żona wciąga mnie w dyskusję „duchową”. Mówię jej, że ona siedzi w ławce z napisem; „módl się i pracuj”, a ja jestem uczestnikiem śmiertelnego boju o dusze („Fakty i mity”, „Bóg urojony” Dawkinsa, racjonaliści oraz zwiedzeni przez formację Senyszyn). To są całkowicie odmienne ścieżki.
Rozmawialiśmy też o ludzkiej wiedzy i naszej mądrości, która jest ograniczona. Kiedyś żyłem tylko medycyną, ale nie możesz nauczyć się tego, bo wiedza jest odkrywana przez Boga.
Ktoś może mieć wielką wiedzę bez mądrości, która w stosunku do Bożej jest głupstwem. Przecież jeszcze niedawno słońce krążyło wokół ziemi, a ateiści tkwią w bajce o naszym powstaniu (z wielkiego wybuchu). Tacy nie chcą drgnąć ku wierze i Bogu...później ich trupy wnoszą do Świątyni Boga Objawionego.
Dlaczego nie widzą ci, którzy otrzymali rozum i mądrość, aby odkryli cud stworzenia wszystkiego. Sam Pan Jezus dziękował Bogu Ojcu za takie stworzenie wszystkiego,Wczoraj Pan Jezus zawołał (Mt 11,25); „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że tajemnice królestwa objawiłeś prostaczkom”. Psalmista doda; "Pan Bóg uczynił wielkie rzeczy dla nas."
Te wielkie rzeczy to Dzieciątko, początek Zbawienia…radość i nadzieja każdego dnia mojego życia.Przepływają zaślepieni, „mądrzy”, znawcy naszej religii z „Faktów i mitów”, którzy wyśmiewają cuda w i d z i a l n e.
Z komputera wyskoczyło „Fides et ratio” Jana Pawła II. W pierwszej chwili nie wiesz dlaczego, ale po odczycie intencji wszystko staje się jasne...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 804
Narodowy Dzień Życia
Przed Mszą św. przesuwają się zdarzenia; oto krzywdzony przez ZUS mimo wygrania sprawy w sądzie, prokuratorzy stojący na straży prawa oraz prok. generalny Ziobro i jego zdecydowane działania.
Ból zalał serce, a z duszy wyrwał się krzyk ze łzami w oczach, bo wokół panuje fałsz oraz niesprawiedliwość z całkowitą bezradnością biednych i słabych. Wiem, że zaczyna się nowy dzień z Panem Jezusem. Rano mignął Piłat i Herod, a teraz wzrok zatrzymał „Gość niedzielny" z art. „Sumienie pod krzyżem" (nie mają go zwierzęta).
Teraz zdziwiony słucham Słowa Bożego z Ks. proroka Jeremiasza: „Pan Zastępów jest sprawiedliwym Sędzią, bada sumienie i serce”. Płynie śpiew psalmu: "Niech ustanie nieprawość występnych, a sprawiedliwego umocnij Boże sprawiedliwy, który przenikasz serca i sumienia".
Chce się płakać przy obrazach dzieci, ofiar wojny w Afganistanie, które żyją okaleczone na śmietnikach...
"Tato zmiłuj się! Zmiłuj się! Zmiłuj!! Boże mój to Twoje dzieci, a moi mali bracia i siostry. To niewinne ofiary pozbawione nawet matek, rodzin i dachu nad głową. Zmiłuj się Ojcze. Błagam. Daj im pokój, przyjmij moje dzisiejsze 10 godzin przyjęć chorych...bez chwilki wytchnienia!"
Wraca też telewizyjna dyskusja; lewica jest przeciw karze śmierci, ale chce zabijać niewiniątka ("płody"). W chwilce przerwy na kawę (9.15) z włączonego radia Pan mówi przez zespół muzyczny; "za mały dla nas świat, za dużo w nim fałszu i zła". Słuchałem tego jak urzeczony!
Chorzy dręczyli...wyraźnie od Szatana. Nawet pielęgniarka była zdziwiona, bo już dawno nie miała z żadnym lekarzem tak ciężkiego dyżuru. Pan mnie pocieszył, bo pod oknem pokoju lekarskiego pięknie śpiewał ptaszek.
Opiszę jedną „chorą"...babcię nad grobem, która jest - na różne sposoby - szykanowana przez własną córkę z gachem (ochroniarz zaznajomiony z policją). Nikt nie może jej pomóc, bo "coś sobie uroiła i czepia się...jak to w starości".
To naprawdę wielka niesprawiedliwość. Zbudowałeś domek, wychowałeś córkę, a ona stała się występną i chce ją wyrzucić. Wciąż jest pytana kiedy umrze, dlaczego tu jest i po co...grożą jej i nie pozwalają, aby ktoś przybył do niej. Nie ma do kogo się uciec, jest bezradna i całkowicie bezbronna.
Poradziłem, aby na osobności porozmawiała z córką, wskazała jej błąd, na to i fakt, że pani jest jej matką nad grobem, a dom został wybudowany przez rodziców. Jeżeli naubliża, trzeba jej się wyrzec i przekazać sprawę do prokuratury. Wydałem jej zaświadczenie, że jest zdrowa psychofizycznie (odpowiednio do wieku).
Zobacz zdarzenia związane z tą intencją: chłopczyk kopał piłkę w obecności ojca, pasterz w TV Kultura mówił o porzuconych zwierzętach, a w TV Trwam była rozmowa o ochronie życia od poczęcia.
Dzisiaj jest Narodowy Dzień Życia i marsz przeciwników aborcji (W-wa), a policjanci przyprowadzili pobitego, „spojrzała" książka "Bóg, Szatan, Mesjasz" z historią Izraela. Podczas modlitwy przed zakład wyszedł ochroniarz, a za ogrodzeniem były wielkie psy...
W ręku znalazła się „Karta praw pacjenta"! Intensywnie napływają sprawy ochrony państwa, a na tym tle ochrona naszych dusz (Sakrament Pojednania). Bez odczytu intencji nie mógłbym odmówić mojej modlitwy z ofiarowaniem tego ciężkiego dnia pracy.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 777
Wybuchła afera, bo b. premierowi Józefowi Oleksemu - po kilku kieliszkach „rozwiązał się język” - i powiedział prawdę o lewicy: rzucił granat w bagno, a nawet w szambo!
Ujawnił to „Dziennik” do którego dołączono kasetę z piosenkami Jacka Kaczmarskiego. Na zewnątrz bard, a nawet guru muzyczny porywający lud udręczony okupacją, a jako alkoholik maltretował swoją rodzinę...zginął jako ofiara nałogu (10.04.2004).
Właśnie słucham jego piosenki („Stracenia Aniołów”) ze słowami: „Mam wszystko czego może chcieć uczciwy człowiek /../ Gdy piję w towarzystwie alkoholowych sfor /../ nie liż mnie po rękach, gdy biję cię /../”.
W wielkim bólu zawołałem do Boga: „Ojcze nie policz mu tego, bo on przyczynił się do zerwania kajdan niewoli i okupacji mojej ojczyzny. Przyjmij Ojcze ten dzień za takich. Przepraszam”. To sekundowe błyski rozdzierające serce, bo on teraz czeka na modlitwy i wyrzeczenia tych, którzy o nim zapomnieli.
Właśnie jest u mnie taki „chory”. Znam te objawy z czasu, gdy byłem „starym człowiekiem”...najgorszy jest lęk i „umieranie”, ból głowy i słabość. To cechy zatrucia aldehydem octowym, który spala „klin” czyli dostarczony alkohol etylowy.
Ten "lek" powoduje usuwanie trucizny, ale błędne koło może się zamknąć, a wówczas trzeba „leczyć leczenie”. Przesuwają się zdarzenia: „rolnik” spod baru, wpadła profesorka Gierkowa (byłą pijana na dyżurze), prezio Olek (magister) „po spożyciu” „wykładał” na uniwersytecie, lekarz-samorządowiec usnął na ławce i ubliżał policjantom, pijany chirurg trafił do aresztu, a w tym zestawie ja z alkoholową sforą...
Przypomniało się zdarzenie. Pod blok podjechał pijany ojciec, który oddał kierownicę synowi, a ten uderzył w mój samochód stojący pod garażem.
Teraz jest u mnie biedna. Napływa „daj, daj”...obdarowałem ją, a inna ucałowała mnie za poradę, która trafiła w jej serce. Przybył też kapłan, który ma problem alkoholowy...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 817
Międzynarodowy Dzień Wody.
Straszny dyżur. Nad ranem podziękowałem św. Michałowi Archaniołowi za ochronę. Na ostatnim wyjeździe trafiłem do św. Jehowy. Dom pod lasem, straszliwy bałagan, wszystko zastawione brudnymi wekami...dwoje staruszków wychowuje wnuczkę, którą zabraliśmy z powodu niejasnego omdlenia.
W czasie transportu wymiotowała i zabrudziła karetkę, którą musiał wysprzątać sanitariusz, a ponieważ go nudziło dałem mu na „odtrutkę”. Dzisiejszy dzień przebiega pod szyldem oczyszczania;
-
piszę, a „patrzy” tyg. „Niedziela” ze zdjęciem konfesjonału
-
trwa dyskusja o lustracji
-
na Mszy św. uwagę przykują brudne ściany kościoła (potrzeba malowania), a kapłan wołał, aby porzucić grzechy i odnowić się w świętości
-
napłynął obraz Pana Jezusa przyjmującego Chrzest Janowy, chrzest dzieci i odnowa w Duchu Świętym
-
przybył pacjent z biegunką (w ten sposób jelita same się oczyszczają i nie wolno tego zbytnio hamować)
-
innemu zalecam lewatywę przed wykonaniem rtg.
Zauważyłem chłopaka czyszczącego szyby samochodowe, a ja znalazłem się u stomatologa, który usunął mi kamień nazębny.
Woda, obmywanie się, oblucje, irygacje, kąpiele ciała...oraz to samo dla naszej duszy: woda święta, błogosławieństwo („pokropek”), krzyż przy bierzmowaniu, chrzest, a obecnie jest to Sakrament Pojednania z Eucharystią (Msza św.), a także Krew i Woda wypływająca z Boku Pana Jezusa...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1052
opr.18.03.2010
W śnie ujrzałem gniazdo os i wielkie muchy. Moje sny się sprawdzają dlatego zawołałem o pomoc i ochronę do św. Józefa i św. Michała Archanioła.
Z radia płyną zawołania; „Wyjdźcie na wolność...ukażcie się”. Ew J 5. 17-30 „Syn Boży ożywia tych, których chce [...] Ojciec wskrzesza umarłych i ożywia [...]”. Dalej słowa o przechodzeniu ze śmierci do życia.
To wiem, ale z gabinetu lekarskiego znam miłość ludu do tego świata i życia na zesłaniu (śmierci). Ludzie nie znają swojego prawdziwego sensu istnienia...czyli powrotu do Boga. Nie wytłumaczysz tego normalnemu. Oto krytyk muzyczny Kaczyński z hobby; zbieranie figurek słoni (ma ich 200 rodzajów).
Łaska wiary to krzyż, bo widzisz wszystko od Boga. Wiesz, że Jest Królestwo Niebieskie (Ojczyzna Prawdziwa), ale lud chce Egiptu...zesłani. Gdy to opracowuję Bóg woła do Mojżesza Wj 32, 7-14;
<<Zstąp na dół, bo sprzeniewierzył się lud twój, który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej [...] utworzyli sobie posąg cielca ulany z metalu i oddali mu pokłon [...] Widzę, że lud ten jest ludem o twardym karku [...]”. >>
Właśnie mówiłem do spotkanego pacjenta o sensie naszego życia i potrzebie odejścia w pojednaniu z Bogiem (śmierć dobra). Zapamiętaj. Śmierć dobra to sakramenty! Ponadto trzeba prosić, aby nie umrzeć nagle, ale odejść godnie.
Właśnie pokazują to w Tv „Trwam”; dom, rodzina, umierającego trzymamy za rękę i w tym czasie modlimy się. Tak zawsze było u prostego ludu; gromnica. śpiewy i modlitwy do Matki Bożej Dobrej Śmierci. Ale na co dzień widzę niechęć, a nawet złość do umierających.
W nocy oglądałem reportaż o śmierci Marylin Moonroe i Edit Piaf. Z drugiej strony jest utrwalony obraz odejścia JPII, gdy wiatr na trumnie zamknął Biblię! Dzieło zakończone. W „Polsacie” była audycja o letargu...
Płynie nabożeństwo. Przepraszam Pana za profanację Jego Ciała, bo kiedyś wziąłem kawałek nadłamanej św. Hostii „na później”...chciałem, aby Pan „był stale ze mną”. Przed Komunią św. pięknie klęczała kobieta...w wielkim uniżeniu pochylona głowa. Popłakałem się.
Eucharystia dała mi wielką moc, a przede mną ciężka praca w przychodni, a później nie mogłem opuścić karetki (16 - 23.00). W czasie przejazdów przepływały cmentarze, zakład pogrzebowy, a nawet przejeżdżałem obok „mojego” krzyża z paląca się lampką („grób” Pana Jezusa).
Z drugiej strony ateiści i wrogowie Boga, którym Kościół katolicki podoba się po śmierci...i kapłan, który odmawia dokonania pochówku. Jeszcze św. Jehowy; „proch z prochu w proch” i Cyganie śpiewający i pijący wódkę na grobach. Z dyktafonu odtwarzam hymn śpiewany w rodzinnym kościele...na pogrzebie bratowej.
Z oddali płynie marsz żałobny, niesie się rytmiczne i głośne uderzanie bębna...idzie pogrzeb. Otworzyłem okno gabinetu lekarskiego i słuchałem zauroczony. W takich momentach moje serce rozrywa tęsknota spowodowana miłosną rozłąką z Panem Jezusem. Dopiero śmierć przerwie to cierpienie...
„Ojcze! Spraw, aby czekał na mnie Twój najmniejszy sługa”. Później znajdę obrazek poświęcony zmarłej z wizerunkiem Pana Jezusa Miłosiernego; „Ty dajesz ludziom życie i zmartwychwstanie [...] Wyzwól Twego sługę z więzów śmierci [...]”.
Koniec opracowania, a żona czyta poradę prawną. Kiedy sąd może uznać kogoś za zmarłego? Jeżeli zgubi się dziadek...czekamy co najmniej 5 lat! Zważ na kłopoty rodziny. Jeżeli zaginie młody człowiek to sprawa może rozpocząć się po 10 latach.
Dziwne, bo w komputerze wyskoczył slajd z fotografią zaginionego przed 5-ma laty syna! APEL
- 20.03.2007(w) ZA ŁAKNĄCYCH SPRAWIEDLIWOŚCI
- 19.03.2007(p) ZA OBJĘTYCH OPIEKĄ
- 18.03.2007(n) ZA SZARLATANÓW I DUSZE TAKICH
- 17.03.2007(s) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIDZĄ ZNAKÓW BOGA
- 16.03.2007(pt) ZA OFIARY NIERÓWNOŚCI
- 15.03.2007(c) ZA EWANGELIZUJĄCYCH
- 14.03.2007(ś) ZA PRAGNĄCYCH WIELBIĆ PANA
- 13.03.2007(w) ZA BRONIĄCYCH ŻYCIA
- 12.03.2007(p) ZA PRZYNOSZĄCYCH OCZYSZCZENIE
- 11.03.2007(n) ZA SŁUŻĄCYCH MATCE BOŻEJ