Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

09.04.2007(p) ZA ŻERUJĄCYCH NA WIERZE...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 09 kwiecień 2007
Odsłon: 612

Poniedziałek Wielkanocny 

    Jakże umęczy ten świat. Przebudziłem się o 4.00 z walącym sercem, cały w potach, przestraszony. Padłem na kolana i w tej udręce wołałem.."Tato! Tato! Tatusiu!!"...przecież można umrzeć (częstoskurcz przy wadzie serca), a pragnę jeszcze służyć Tobie, Twoim Sprawom...być dla Ciebie".

    Ponieważ straszące sny powtórzą się jeszcze dwa razy postanowiłem być na Mszy św. o 7.00. W kościele posłuchałem zaproszenia do spowiedzi, a właśnie przybył "mój" kapłan, który nie ganił mojego grzesznego gadania (błąd), ponieważ ma podobnego znajomego i to nic złego. Tak, ale istnieje delikatna granica między pogodnością, a w/w zachowaniem.

   Po Komunii Św. duszę ogarnęła ekstaza, nie można wyjść z kościoła, koiła cisza...to czysta łączność z Panem. Gaszą wszystkie światła, z zakrystii dobiegają gło­śne rozmowy, śmiech, a siostra „puściła" przez głośniki cichą muzykę i głośny ćwierkot ptaszka. 

    W kościele świętością jest cisza. Sama Obecność Pana wystarcza. Nie potrzebne są żadne atrakcje.  Szybko wyszedłem, ponieważ przypomniał się supermarket we Władysławowie. Prawdziwy ptaszek-śpiewający tak samo - przywitał mnie koło domu. 

   Po 3 godzinach sromotnie upadnę na ­szkoleniu lekarskim w karczmie z późniejszą kolacją. Mogłem wyjść po wykładach, ale zostałem na weselu (dosłownie)...nawet pito wódkę i żartowano; „trzeba przepić, bo się udławimy". 

    W tym zajeździe znalazłem PIETĘ przed którą popłakałem się. Karczma z Pietą. Natychmiast poznałem intencję z poświęceniem tego dnia, Mszy św. z Eucharystiś i modlitwy: za żerujących na wierze.

  Błyskawicznie przepłyną obrazy związane z intencją;

  • fałszywe stygmaty u właścicielki produkującej religijne gadżety
  • EMAUS w Krakowie oraz klasztor norbertanek na Salwatorze z figurkami Żydów oraz "kolorowymi balonikami i kogucikami na druciku" (Rodowicz)
  • informacja o kradzieży zabytkowego dzwonu w Kalwarii Pacławskiej (na złom!)
  • rozkradzione cerkwie oraz cerkiew z żegnającym się prezydentem Putinem
  • nabożeństwo z popem - przed parlamentem ukraińskim - dla czerwonych wyznawców premiera Janukowicza..
  • do tego Pan Jezus przeganiający przekupniów ze Świątyni Jerozolimskiej...

           Po wyjściu na spacer modlitewny, oczy zalały łzy, bo w tym czasie Pan pokazał mi;

  • zagrzybione drzewa, korniki, mech, wielką narośl  (rak)

  • kukułkę

  • a żona mówiła o storczykach, które rosną na drzewach

  • przepływnęły schorzenia pasożytnicze, nowotwory, pijawki i kleszcze

  • wróciła komercja niewierzących z przyciąganiem czytelników zdjęciami Pana Jezusa, dodawaniem płyt (film "Pasja") i pocztówek...przoduje w tym "Gaz. wyborcza " i brukowce potępiające - na co dzień - Kościół katolicki, budowę Św. Opatrzności Bożej oraz wypaczające i "poprawiające" nasze wyznanie.

    ​Podczas odmawiania mojej modlitwy "dziesiątkami" wołałem w "św. Agonii" i płakałem podczas słów umierającego Zbawiciela;

  • Pan Jezus rozciągany i przybijany do krzyża
  • Podniesienie krzyża
  • 7 słów Jezusa na krzyżu
  • przebicie boku Zbawiciela z koronką do pięciu św. Ran...

    Nie dziwi wieczorny film o skarbie Zakonu Templariuszy i długie dyskusje "naukowców" , którzy żyją  z negowania Boskości Zbawiciela i Jego Zmartwychwsta­nia z szukaniem miejsca pochówku, a także podsuwający małżeństwo z Magdaleną.

    Zważ na repertuar Szatana, który Pan ukazał mi...w tak krótkim czasie. Jakby na znak zgubiliśmy się, a przez to trafiliśmy na wyjałowione pola pełne ostów i chwastów, a jeszcze niedawno były tutaj urodzajne ziemie...

                                                                                                                             APeeL

 

 

 

08.04.2007(n) ZA PRAGNĄCYCH POŁĄCZENIA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 08 kwiecień 2007
Odsłon: 507

Wielkanoc

    Zerwałem się ze snu w którym prowadziłem życie pełne kłopotów...oto widzisz gabinet kierowniczki, gdzie przez ściany słyszy gadanie o mnie oraz ból w sercu z powodu tego, że nie jestem czułym ojcem.  Nie wiem na ile to starość, ale spokojnie śpiący nie znają otrzymanej łaski!

    Padłem na kolana i zawołałem; „Ojcze! Dlaczego nawet sen umęczy, przecież kiedyś z tego powodu umrę! Ty, Ojcze możesz wszystko, a pragnę być dla Ciebie...”.

     W tym momencie napłynęła osoba porażonego, który pragnie śmierci! Wołałem coraz czulej, a pojawiła się postać o. Pio. Jeszcze obraz serca przebitego strzałą miłości, które dziewczyna narysowała pod oknem chłopaka oraz okładka mojej książki „MY”...z pękniętą na pół (od upadku krzyża) wielką figurą Pana Jezusa!

    Wróciła wczorajsza Rezurekcja z zimnem i przyjęciem Św. Hostii w „przepychance” z brakiem przeżyć duchowych. Spotkanie z Panem Jezusem wymaga intymności, przestrzeni, ciszy. To nie jest relacja telewizyjna tow. Putina, który w cerkwi zastępuje Boga naszego.

    Pozostaliśmy w pustym kościele. Nie ma mnie dla świata, nie mogę wyjść i pragnę bycia z Panem Jezusem do końca świata i jeszcze dzień dłużej. To pragnienie jak w pierwszej miłości...jak na napisie, który zrobiła dziewczyna „Kocham Cię”.

    Podjechałem pod „mój” krzyż Pana Jezusa, ale chciałbym jechać i jechać tam, gdzie zaprowadzi mnie Pan i być tylko z Nim. W telewizji pokażą samotnika...jakże pragnę tego w tej chwilce. Wyobraź sobie moje cierpienie, gdy na co dzień nie mam najmniejszej intymności, bo nadal jestem „wrogiem ludu”. Taki los, który trzeba przyjąć.

    Na ten moment Pan Jezus mówi do s. Faustyny, że nie ma innej prostej drogi do Nieba...jak cierpienie. Wiem o tym, bo ci którzy żyją tylko tym światem też cierpią, ale to często jest krzyż diabelski!

     Jak doszedłem do odczytu tej intencji? Męczyłem się z połączeniem kabli...

                                                                                                                               APeeL

 

 

 

07.04.2007(s) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIERZĄ W ZMARTWYCHWSTANIE

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 07 kwiecień 2007
Odsłon: 620

 Wielka Sobota

    Rano napłynęło wielkie zniechęcenie, słabość oraz zamęt w sercu i głowie, a z głębokiego snu zerwała żona („ranny ptaszek"). To okaże się nieprzypadkowe, bo zapomniałem, że to ostatni dzień Triduum Paschalnego.

   Szatan nie lubi mnie, bo w takich dniach jestem jego „małym" (także wzrostem) wrogiem i demaskatorem. Działanie upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji jest niezauważalne przez większość „ludu Bożego” - nie mówiąc o mądrych tego świata, ateistach i wrogach Kościoła Katolickiego.

   Dzisiaj jest dzień wielkiego smutku, bo zmarł Zbawiciel (wyobraź sobie śmierć bliskiej osoby). Wydaje się, że święcenie jajek rozprasza, a nawet śmieszy. Wchodzę do kościoła, a znajomy (jak Wałujew) niesie koszyczek dla 3-4 letniej dziewczynki!

    Wczoraj z przychodni zabrałem ulotkę: „Karmienie piersią" (zdjęcie niemowlaka ssącego pierś matki), a  „Rycerz Niepokalanej" otworzył się na art.; „Jedno życie", gdzie też były zdjęcia maluszków. A jak to było ze Zmartwychwstaniem Pana Jezusa?

   W wizji Marii Valtorty znalazłem opis, który przeczytałem płaczącej żonie.* Napłynął obraz pobożnych niewiast przy pustym grobie Zbawiciela oraz niedowiarstwo Apostoła Piotra, który kręcił głową i mówił;

   „Zbyt wiele rzeczy wydarzyło się w tych dniach! To zamąciło wam w głowach (...) Babskie urojenia (...) Niewiasty! Jesteście szalone. Boleść zamąciła wam w głowach.

   Światło wydało się wam aniołem, szum wiatru - głosem, a słońce - Chrystusem. Ja was nie ganię, rozumiem was, ale mogę wierzyć tylko w to, com zobaczył. Grób otwarty i pusty, a strażnicy ulotnili się wraz ze zwłokami (...)".

   W drodze do niewidomej matki (85 lat) minęliśmy dwa cmentarze z krzątającymi się rodzinami i dwa gniazda bocianie z ptakami schowanymi przed zimnym wiatrem...wystawały im tylko ruszające się dzioby. 

   W TV Trwam trafiam na słowa filmu; „wiemy źeś powstał z martwych”. Z pliku gazet „wyciągnęła się" Nasza Polska z wizerunkiem Pana Jezusa Zmartwychwstałego! Intencję odczytałem już wcześniej, a teraz jestem zadziwiany  maleńkimi żółtymi kurczaczki.

   Padłem umęczony, a po błogim śnie - tuż przed nabożeństwem - w moje ciało wstąpiła wielka moc...chciałbym na cały świat wyśpiewać; „Zmartwychwstał Pan. Zmartwychwstał Pan. Alleluja. O! Śmierci, gdzie jesteś śmierci, gdzie jest twe oblicze”? 

    Na długim nabożeństwie w serce wpadną słowa pieśni; „nie umrę, lecz będę żył, bo Bóg okazał Swą moc”. To credo tej „doby” duchowej. Wyobraź sobie tych, którzy chodzili z Panem, widzieli Jego Cuda i Jego okrutną śmierć, a nawet Piotr zwątpił w zmartwychwstanie!

   Wróciłem na czuwanie, ale wyszedłem, bo młodzież śpiewała zbyt głośno, a to czas prawdziwej żałoby. Żona stwierdziła, że jestem marudny na starość, nic mi się nie podoba i wszystko krytykuję. Tak jest, ale Pan wie; walczę o wodę święconą i proszę proboszcza, aby nie żartował po Komunii Św., bo jest to duży nietakt: 

  • proszę przyjść na czuwanie, a teraz nie patrzeć na zegarki i nie zwracać uwagi na bolące „policzki" (pośladki), spożyć coś, pooglądać telewizję...

  • dziękuję wszystkim za udział w obrzędach, w tym strażakom chwiejącym się na nogach...z umęczenia (śmiech ludu bożego). Nawet kapłani byli rozbawieni... 

   W ręku znajdzie się książka W. Łysiaka z obrazem Piekła...nie lekceważ działania złych sił. Ja wiem o nich, a mimo to - ze złości na żonę - wyłączyłem budzik, bo  "nie idę z nią na Rezurekcję”! Na nabożeństwo obudziło mnie jej dotknięcie. ”Dziękuję Panie! Dziękuję!”... 

                                                                                                             APeel 

* Poemat Boga-Człowieka  ks. VII...”Zmartwychwstanie"

 

 

 

06.04.2007(pt) ZA ODWRÓCONYCH OD BOGA OJCA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 06 kwiecień 2007
Odsłon: 818

Wielki Piątek

   Łzy zalały oczy, ponieważ Izraelici uwalniają strasznego mordercę Barabasza, a Pana Jezusa wydają na ubiczowanie. Wiedz o tym, że większość poddanych tej karze ginęła, ponieważ wykonywali ją sadyści - z szyderczym śmiechem - o szatańskiej sile, a bicze były zakończone kulkami i haczykami.

    Właśnie „patrzy” Pan Jezus z Całunu, płacze Matka Boża, a ja razem z Nią. Trzy Marie zmywają krew Zbawiciela z posadzki placu, a lud pałający odwetem czeka na Jego śmierć...”na krzyż!”...”Oto Człowiek”.

   Judasz wyrzucił srebrniki i powiesił się...ilu korzysta z takich pieniędzy? Większa cześć świata wybiera Szatana, szydzi z Boga i Jego wyznawców.

- Czy tak było naprawdę?...patrzę na Twarz Pana Jezusa z Całunu.

- Tak jak widzisz...odpowiadają Św. Oczy Pana.

   Teraz, gdy to edytuję (23.08.2017) mam św. wizerunek Pana Jezusa po pobycie w ciemnicy, gdzie został ubrany w czerwony płaszcz (chory psychicznie) z koroną cierniową na św. Głowie i trzciną w ręku. Oprawcy mieli wielki ubaw, bo kłaniali się "królowi".

   Dzisiaj dyskutowałem z kolegą lekarzem, który jest rozgoryczony przemianami, chwali komunistów, bo istnieje możliwość ujawnienia donosicieli. 

- Ty nie masz żadnego szacunku dla ofiar zbrodniczego systemu (głód na Ukrainie, Katyń, zabójstwa kapłanów). Ja nadal jestem szpiegiem! Powiedź mi; jakim ja jestem szpiegiem? Kilka razy uniknąłem śmierci!  Nic na to nie powiedział i odszedł bez słowa: „wyznawca”, sługa, lekarz-Polak „katolik”, który  nic złego nie czynił...

   „Uwierzymy jak zejdziesz z Krzyża!” To też nic nie dało, bo przecież Pan Zmartwychwstał. Teraz nie wierzą w Cud Eucharystii, która pękła samoistnie w moich ustach...cóż się stanie? 

   Wróciłem do kościoła na czuwanie. Kobiety śpiewały, a ja zapragnąłem głośno wołać Słowa Pana Jezusa na krzyżu. Wahałem się, wstydziłem, bo trzeba wstać przy ludziach. Nie dasz świadectwa bez łaski wiary, nie będziesz miał mocy.

    W końcu wymieniałem cierpienie Pana Jezusa podczas „Św. Agonii” i błagałem: „O! Jezu Miłości moja! Bądź uwielbiony i zmiłuj się nad nami”. Mówiłem pewnie, wolno i z mocą i odpowiednim akcentem. Aby zapobiec zdenerwowaniu nabierałem głęboki oddech, bo wówczas jest przewaga nerwu błędnego. Później podziękowała mi za to znajoma…

   Moje serce zalało pragnienie postawienia - wielkiego pojemnika pełnego róż - pod moim krzyżem Zbawiciela...jako podziękowanie za otrzymaną łaskę współcierpienia z Panem Jezusem. Nie pojmie tego normalny i zapyta: jak można dziękować za otrzymane cierpienie?

   Płaczę, bo jest to współcierpienie z Najświętszym Sercem Pana Jezusa, które obejmuje nas wszystkich. Ludziom wystarczają własne cierpienia; krzyże często diabelskie (sam taki byłem)... 

                                                                                                                           APEL

 

 

05.04.2007(c) ZA ATAKOWANYCH PRZEZ SZATANA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 05 kwiecień 2007
Odsłon: 671

    Wczoraj oglądałem program o opętanych dzieciach. Większość ludzi nie wierzy w istnienie upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji. Takie jest jego działanie...kto może wskazać sieć bolszewickiej bezpieki? Ich nie było, a szczególnie tych od zadań specjalnych.

   Bóg Ojciec działa „w świetle kamer”...przecież każdy może wejść do kościoła. Nie ukrywał tego, co robił ks. Jerzy Popiełuszko, a ja dodatkowo opisuję moje myśli, bo tam jest centrala natchnień dla miłości miłosiernej i okrutnych zbrodni.

   Szatan dysponuje trzema pociskami balistycznymi z ładunkami jądrowymi, a jest to:

1. seks...tylko przez chwilkę wyobraź sobie, że widzisz to, co wyprawiają „spółkujący inaczej” i mający okropne dewiacje (pedofile i zoofile) oraz zalecający i stosujący nieskończoność pozycji, szerzący pornografię, itd. 

2. władza, która u „wielkich” władców kończy się pragnieniem rządzenia światem z wprowadzeniem „raju na ziemi” (dla „samych swoich”). To są wciąż odradzające się Państwa Szatańskie...zmienia się tylko flaga (czym różni się czerwona od czarnej?). Apokalipsa już trwa (wpisz to w wyszukiwarce)…

3. złoto...to metal, który powinien służyć do zdobienia świątyń Boga Objawionego, a można za niego kupić wszystko...

    Działanie Szatana można ujrzeć w postępowaniu Judasza: prostytucja z udawaniem miłości, zdrada za srebrniki („pocałunek śmierci”) i samobójstwo ("skończ z tym wszystkim raz na zawsze”). Szatan wie, że taka dusza trafia do jego królestwa, a wystarczy wówczas okrzyk „Jezu przebacz!”...

    Nie będę wymieniał wszystkich możliwości otworzenia Bestii furtki do serca, bo o tym można pisać do końca świata i jeszcze dzień dłużej. Każdy przeszedł to (przeanalizuj swoje życie)...u mnie był to zespół prof. Religi (tak to nazywam): hazard karciany i drinkerstwo z życiem jakby Boga nie było. Nie potrzebne już było kuszenie, bo tylko to mogło mnie zabić...gdzie wówczas bym trafił?

   U innych wszystko zaczyna się niewinnie: od gier telewizyjnych, wywoływania duchów, przebierania się (maskarada Halloween), tarot, porady u wróżek (palenie świec, topienie świec i wkładanie obrazów pod pościel)...na szczycie tej piramidy jest pakt z Diabłem zakończony sprzedaniem swojej duszy (podpis krwią).

   Dodam tylko, że najgorsze jest opętanie intelektualne, które nie daje żadnych objawów, a te osoby dysponują inteligencją „nadprzyrodzoną” w szkodzeniu Bogu Objawionemu i naszej wierze. Nie wiedzą, że to, co mówią i piszą płynie od Lucyfera (Księcia Światłości) dzisiaj nazywanego Lucyperem (Księciem Ciemności). Zważ, że nikt nie walczy zaciekle z chrześcijanami oderwanymi od następcy św. Piotra.

    Dla rozpoczętej już III Wojny Światowej celem jest zniszczenie wiernych Bogu Objawionemu, w Trójcy Jedynemu. Tej wojny nie wygramy, bo Szatana może pokonać tylko Bóg Ojciec, ale trzeba ubrać się w wory pokutne, uświęcać cierpienia, nieustannie modlić się, ofiarować swoje życie z uczestniczeniem w codziennych Mszach św. Takie trwanie przy Bogu osłabia siłę złych mocy, a ich działanie „odbija się” od atakowanych.

   Nie ma tego, bo wiara upada, całe masy emerytów nudzą się, a moje zaproszenia traktują jako majaki chorego psychicznie. Dołóż do tego korporację kolegów psychiatrów, całkowitych ignorantów duchowych, którzy leczą opętanych i największe sukcesy mają w szafowaniu psychuszką...u wskazanych. Za to są nagradzani stanowiskami.

    Trwa bolszewizm duchowy. Zaślepienie ludzkości jest porażające, bo Państwo Szatańskie działa w najgłębszej konspiracji, a za rozerwanie się i zabicie niewiernych obiecuje niebo z dziewicami...

   Opiszę atak złych sił (z tego dnia) na moją osobę. O g. 5.50 zerwał mnie nastawiony budzik, a dzisiaj nie ma Mszy św. porannej! Kręciłem się podenerwowany bez celu...nawet żona o to zapytała.

   W przychodni było mało pacjentów („uspokojenie”), ale kolega zapomniał zabrać pieczątkę i wrócił po nią do domu (40 km). Nie powiedziano mi o tym i nagle zrobił się nawał, wielu przybyło z daleka po powtórki leków...trafiła się obca pacjentka, ciężko chora.

   Wezwano też na wizytę domowa, a KRUS prosił o poprawienie dokumentów...poza kolejką wpadali pracownicy z różnymi prośbami, a kolega nie miał druku L4 i musiałem wypisać zwolnienie dla jego chorego!

   Około 14.00 łzy zalały oczy „Panie Jezu! och Jezu!”, bo od 15.00 mam dyżur w pogotowiu...z natychmiastowym wyjazdem. W drodze powrotnej położyłem się na noszach, ale słońce raziło twarz, a dodatkowo miałem pragnienie.

    Udręka trwała od 7-17.00 bez wytchnienia, ale to wszystko nie było przypadkowe. Dziwne, bo w ręku znalazła się odbitka o planie lucyferycznego zniszczenia świata oraz lista posłów opowiadających się przeciw życiu

   Podczas zapisywania tych przeżyć (20.30) w radiowej jedynce była audycja sugerująca miłość Pana Jezusa z Maria Magdaleną. Mówiono też o odnalezionych szczątkach Zbawiciela. Jakże chciałbym zaprotestować, zadzwonić, bo „nie wiedzą, co czynią”.

   W ręku znalazł się stary „Fakt” z artykułem o zabijaniu ludzi w szpitalu MSWiA, gdzie nieprzytomnych odłączano od aparatury i kradziono im narządy. W telewizji widziałem płaczących rodziców...tak zabitego syna (po wypadku)!

   Wróciło też spotkania red. Terlikowskiego z „kapłanem” gejów (TVN). To ohyda spustoszenia, bo pięknie mówiący młodzieniec w koloratce („kapłan”) epatował miłością i mówił, że założy Różowy Kościół...już błogosławi pary, a jedną nawet połączył!

    Mówił o Biblii, a nawet ją cytował...wyraźnie małpował kapłana katolickiego! Ten program dali właśnie w Wielką Środę! Niby nic, ale budził zainteresowanie i w ten sposób ogłaszał nabór do tego kościoła!

    Zapytasz o atak na moją osobę? Przecież pracą ponad ludzkie możliwości - z dodatkowymi udrękami - zabijano ludzi, a właśnie muszę jeździć do kolegów z mafii samorządowej w W-wie i tłumaczyć się dlaczego stanąłem w obronie krzyża Pana Jezusa?

    Jeszcze nie wiedziałem, że we wrześniu tego roku zostanę zabity duchowo...moja wiara (mistyka) to psychoza. Z tego powodu zawieszono mi pwzl 2069345 i  trwa do dnia dzisiejszego (09.12.2017).

   Zważ, że czytasz świadectwo wiary lekarza chorego psychicznie. W naszej ojczyźnie zdrowi są tylko ateiści, racjonaliści, nomenklatura okupująca wszystkie stanowiska oraz koledzy psychiatrzy. Nie słyszałem, aby jakiś islamista tłumaczył się z powodu modltwy na ulicy czyli "mówienia do siebie" (wg moich kolegów), bo Tam Nic Nie Ma...

                                                                                                                        APeeL 

 

  1. 04.04.2007(ś) ZA POMAGAJĄCYCH Z DOBROCI SERCA
  2. 03.04.2007(w) ZA ZOSTAWIAJĄCYCH PO SOBIE ŚWIATŁOŚĆ
  3. 02.04.2007(p) ZA STRZEŻONYCH
  4. 01.04.2007(n) ZA SAMYCH SWOICH...
  5. 31.03.2007(s) ZA GŁUPIO NAPRACOWANYCH
  6. 30.03.2007(pt) JEDNI DRUGICH BRZEMIONA NOŚCIE
  7. 29.03.2007(c) ZA BOJAŹLIWYCH
  8. 28.03.2007(ś) ZA PRZECIWNIKÓW ŻYCIA
  9. 27.03.2007(w) ZA MAJĄCYCH PECHA
  10. 26.03.2007(p) ZA POSTĘPUJĄCYCH NIESTOSOWNIE

Strona 1340 z 2339

  • 1335
  • 1336
  • 1337
  • 1338
  • 1339
  • 1340
  • 1341
  • 1342
  • 1343
  • 1344

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 4163  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?