- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 493
W środku nocy napłynęło wielkie pragnienie świętości...”spojrzał” wizerunek o. Pio, a teraz, gdy piszę śmieją się Oczy Pana Jezusa z Całunu. Po wczorajszej Mszy św. miałem moc do przyjęcia śmierci męczeńskiej.
Z transmisji radiowej nabożeństwa popłyną słowa kapłana o metodach działania szatana (rzadkość). Droga ku świętości to Droga Krzyżowa...wie to każdy, który pragnie naśladowania Zbawiciela.
Na obecnej Mszy św. trwały rozproszenia; polityka, sprawy zawodowe, konflikt w radiu Maryja, bo prezydentowa jest za aborcją! Eucharystia lekko pękła na pół („My”)...nadbrzusze zalało ciepło, serce pokój i słodycz, a duszę ukojenie z poczuciem „odpocznienia”.
Ze łzami w oczach zawołałem; „Jezu! Jezu! przyjdź, bo kocham Cię szalenie”. „Patrzy” stacja Drogi Krzyżowej; „Jezus skazany na śmierć”. W Sejmie RP trwa dyskusja o zabijaniu, a tutaj dobrowolne „pójście na śmierć”. To jedyna droga do świętości. Nie pojmiesz tego bez łaski wiary i światła Ducha Świętego. Jerzy Urban mówił o ks. Jerzym Popiełuszce, że "sam pchał się na śmierć".
W przychodni był dzień „młócki”, ponieważ wczoraj miałem wolne. Po usypiającej przerwie w przyjęciach zrobił się nawał i dodatkowo wypadło zebranie wewnętrzne! To wyjaśniło pęknięcie Św. Hostii!
Później w świetlicy pogotowia wzrok zatrzyma tytuł w piśmie „Będziesz głosił Ewangelię”. Tak się też stanie, bo;
- pielęgniarce dałem zapis dotyczący obrony budowy Św. Opatrzności Bożej
- tak też było z szefem firmy farmaceutycznej
- tłumaczyłem błąd uzdrawiającemu własną energią
- mówiłem o Bogu, Raju, śmierci, życiu prawdziwym..."w czas i nie w czas"
- koledze Mehmedowi, islamiście tłumaczyłem o Niepokalanym Poczęciu Matki Bożej (narodzeniu bez grzechu pierworodnego)…
- poprosiłem pacjenta, aby modlił się za zmarłą żonę, bo dzień zaczyna od słuchania radia, a pamięć ludzka jest krótka,
- pacjentowi po przeszczepie nerki wskazałem, aby modlił się za jej dawcę...
- kategorycznie wskazywałem na ochronę życia od poczęcia aż do śmierci
- wskazywałem na Mądrości Stworzenia, bo ludzie stwierdzają, że „starość się Panu Bogu nie udała”...wielu chce poprawiać Boga. Nawet trafił się kapłan staruszek przestraszony śmiercią! Przestrzegłem go, bo to świadczy o braku u niego ufności Bożej.
- na zebraniu wewnętrznym wskazałem na post duchowy
- pocieszyłem rozgoryczoną rodzinę babci wypisanej ze szpitala w agonii...wskazałem na łaskę dobrej śmierci czyli umierania w domu. Moje słowa potwierdziła siostra umierającej, staruszka podparta kijem przekazując, że dawniej była zapalona gromnica, modlitwy, śpiewy...przychodzili zmarli z rodziny, których konający rozpoznawali. Wezwano mnie ponownie po kilku godzinach do stwierdzenia zgonu.
W TV Trwam pokazano specjalny dom rekolekcyjny, gdzie ludzie dzielili się różnymi doświadczeniami, ale rzadko związanymi z wiarą. Popłynie piosenka; „bliskie jest Królestwo Boże nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”.
Jakże błędna jest medytacja buddyjska, ćwiczenia świadomości, szukanie pokoju przez agnostyków poza Bogiem. To wszystko otrzymujesz od Pana Jezusa w Eucharystii...nagle, bez udziału własnego, bo łaska zostaje wlana w duszę.
ApeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1091
Na Mszy św. wieczornej kapłan zaintonował: „wielbić Pana chcę”, a ja chciałem, aby to trwało wiecznie. Na spotkanie z Panem Jezusem chciałbym iść na kolanach, ale to nie jest przyjęte, bo liczy się nasza wygoda. Większość podchodzi z beztroską jak po opłatek!
Przed Eucharystią padłem na kolana, przeżegnałem się przed i po przyjęciu Ciała Zbawiciela wołając: „niegodny, niegodny, niegodny”...chciałbym to powtarzać do końca życia. Wracałem z ręką na sercu. To wyraz wielkiego uwielbienie Boga po zjednaniu z Nim.
My nie mamy świadomości tego Cudu Ostatniego. Ujrzysz go, gdy Pan da Ci tą łaskę...gdy w kilka chwil twoje słabe ciało uzyska moc. W takim momencie chce się wprost krzyczeć:
"To moc przenoszenia gór, uzdrawiania i znoszenia okrutnej śmierci z rozrywaniem ciała
To moc głoszenia Słowa, chwalenia Boga i Jego Dzieła
To moc Jego Chwały i Miłosierdzia”.
Nie ma możliwości przekazania doznań po zjednaniu z Panem Jezusem, bo to trzeba nagrać, a i tak będzie namiastką tego, co czuję w duszy. Właśnie idę, płaczę i wołam;
„Grajcie Panu na harfie, grajcie Panu na cytrze”, a teraz, gdy to edytuję trafiły się słowa Ps 108 „Śpiewajcie Panu pieśń nową, albowiem uczynił cuda. /../ Wołaj z radości na cześć Pana, cała ziemio, cieszcie się, weselcie i grajcie”.
Nie możesz chwalić Boga bez łaski wiary, bo nie wiesz, że On Jest. Przepływają znane pieśni; „Wielbić Pana chcę”, „Święty, Święty, Święty Pan Bóg zastępców” i „Kościele święty, chwal Twojego Pana”, "Święty Boże, Święty Mocny, Święty, a Nieśmiertelny”.
Nie mogłem spać w nocy, bo wołałem do Boga, a po przebudzeniu poczułem się nieswojo, bo na forach internetowych takich jak ja atakują opłacani pałkarze, a gdy zaczynam chwalić Stwórcę wielu patrzy dziwnie i ucieka.
Serce pęka z bólu, a łzy zalewają oczy, bo nikt nie mówi o Bogu, naszym wspólnym Ojcu, który czeka na nas z otwartymi ramionami. Takie sieroty wytwarzali bolszewicy, a teraz kontynuują to barbarzyńcy spod znaku UE.
Po Eucharystii wróciła chęć do życia, napłynęła moc do pracy i pomagania innym, a dzisiaj będzie szczególny nawał chorych. Wytrwałem mimo postu dla Matki Bożej Pokoju (35 g. na dwóch jagodziankach).
Podczas przyjęć pacjentów z kasety popłynęły słowa piosenki miłosnej śpiewane przez kapelę, ale to Bóg mówił do mnie; „Powiedz czy chcesz Mnie kochać?...pójdziesz - nie powiem ani słowa, wrócisz - znów zacznie się od nowa”. Popłakałem się ukradkiem przed chorą w gabinecie.
Kończę zapis, a z radia Maryja płynie pieśń: „Grajcie Panu na harfie, grajcie Panu na cytrze”... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 824
Późno. Płyną obrazy katowni hitlerowskich i ubeckich, a dzisiaj po trzech latach obraz z wykutej jaskini w Afganistanie.
Cicha Msza św. Płaczę w czasie modlitwy „Ojcze nasz”. Nie mamy świadomości odbywającego się właśnie cudu! Po Komunii świętej 3 x wołam „Wielbić Pana chcę, radosną śpiewać pieśń, On Królem życia jest”.
Nie mogłem wyjść z kościoła, chciałbym tak trwać do końca życia...do końca. Nie mogę mówić, a także jeść śniadania. Nie ma mnie dla świata. Podpisuje apel do marszałka Sejmu RP...poparcie dla broniących życia.
Teraz, gdy piszę w TV Polania trwa dyskusja o aborcji. Trzeba przerwać zabijanie dzieci. Turystyka eutanazyjna, wojny, celowe głodzenie, więzienia. Dlatego oglądałem relacje z zaprogramowanego zabijania w katowniach, ale to trwa dalej, ale w innej formie: obozy pracy, porywani do domów publicznych, gangi zabijające właścicieli kantorów oraz mściciele rodzin mafijnych.
Kończę, a w TV Trwam pokazują kościół - mauzoleum...to parafia Chrystusa Króla w Wejherowie. Cała w tablicach kaźni w różnych miejscach na ziemi oraz ofiary...coś przejmującego. Słowa na tablicach. Jezus Miłosierny. Matka Kozielska.
Jeszcze sprawa kary śmierci...jestem przeciwny oraz opinia Episkopatu i napis; „Chronić życie to bój”. Przykro mi, bo pani prezydentowa podpisała apel o utrzymanie aborcji („sytuacyjnej”)... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 803
Nie planowałem mszy porannej, ale obudzono z Nieba, a wzrok zatrzymało pisemko „Parafia”, gdzie były słowa;
„Chleb - symbol miłości i życia. To Bóg mocą Swej Miłości daje nam chleb i życie”...
Kapłan mówił z mszy radiowej o życiodajnym płynie; wodzie. To proste połączenie dwóch gazów. Nasze ciało zawiera jej 80%. Kiedy jej zabraknie - zostaje mumia. Jej pragnienie trwa przez całe życie.
Woda służy także do oczyszczenia i cudownych uzdrowień. Woda to znak Bożej Mocy, bo Pan może sprawić, że ma moc oczyszczania (trąd). Sakrament Chrztu oczyszcza skalanego. Pan Jezus przyjął chrzest w wodach Jordanu, a Woda i Krew wypłynęły z Jego przebitego Boku.
Od szeregu lat walczę o czystą wodę święconą, ale nie udaje się. Nawet proboszcz nie widzi problemu...brudnych fusów na dnie wielkiego pojemnika.
W drodze do kościoła kupiłem gazety, bo nie lubię tego czynić zjednany z Panem Jezusem, a spotkanego pacjenta po raz trzeci zaprosiłem do uczestnictwa w codziennej Mszy świętej ("czasowy"), ale z sarkazmem odpowiedział; „kto się modli ten się podli”.
Dziwnie się składa, bo dzisiaj, gdy to opracowuję jest jego klepsydra. Wiadomo, że każdy z nas się podli, a wierzących bardziej atakuje Przeciwnik Boga i upadek takiego może być sromotny!
Po Eucharystii kapłan z ludem śpiewał; „Wielbić Pana chcę”, a ja chciałbym, aby to trwało do końca życia. Odczyt tej intencji nastąpił podczas sprzątania przez żonę z sąsiadką przy figurze MB Niepokalanej, która „przyszła pod nasz blok”. Poproszono, aby wynosił zgrabione liście.
Jakby na potwierdzenie tej intencji przed jej edycją (01.02.2017) byłem u spowiedzi, myłem samochód, dwa razy kąpałem się, a w mass-mediach płynie sprawa „Bolka”...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 829
Kończę ciąg dyżurowy (40 g.)...nawet noc umęczyła mimo braku wezwań. Na ostatnim wyjeździe pacjentka podarowała mi obrazek MB Gidelskiej (Uzdrowienia chorych). Tam były słowa:
„Wołam do Ciebie Matko i proszę o Twój Matczyny dotyk, umocnij moją wiarę, ulecz moją duszę /../ wstaw się za mną u Boga”.
W domu - po dojściu do siebie - napłynęła bliskość Matki Najświętszej z zaproszeniem do Wrzeszczowa, gdzie przez 30 lat grał na organach ojciec kard. Stefana Wyszyńskiego.
Przesunięto czas i dzięki temu siedzę w słońcu, śpiewają mi ptaki, a wiewiórka skacze po gałęziach. Teraz oglądam pusty kościół, gdzie jest tablica informująca, że 15.02.1970 na pogrzebie ojca Stanisława był kardynał oraz przyszły papież Jan Paweł II.
Padłem na kolana przez Matką z pragnieniem spowiedzi i zawołałem; „Cały Twój! Przepraszam za wszystkie świństwa, pragnę także zerwać z pustą gadaniną”.
Kapłan powiedział, że: „glebę trzeba uprawiać”, bo wielomówstwo jest wynikiem naszej pychy, która wywołuje poczucie, że jesteśmy rozumniejsi niż jest rzeczywiście i sądzimy, że wszyscy nas słuchają. Nie mów wiele nawet przed tymi, co nadstawiają ucha.
Po rozgrzeszeniu popłakałem się, a właśnie chór śpiewał; „To nie gwoździe Cię przybiły lecz mój grzech”...
Trafiłem na wystawienie Monstrancji i zostałem pobłogosławiony, a później płynęły „Gorzkie żale”. Zobacz ile łask spłynęło na mnie w tak krótkim czasie: przebaczenie grzechów, powrót do Matki Bożej za Jej obrazę.
Nie znałem intencji, ale w „Super expressie” był art. o Romanie Klusce, przepłynęły siostry zakonne (Służki NMP), o. M.M. Kolbe oraz kard. Stefan Wyszyński, a także papież Jan Paweł II...
APEL
- 10.03.2007(s) ZA POTRZEBUJĄCYCH SPECJALNEJ TROSKI
- 09.03.2007(pt) ZA ODCHODZĄCYCH
- 08.03.2007(c) ZA WDZIĘCZNYCH ZA OPIEKĘ MATKI BOŻEJ
- 07.03.2007(ś) ZA WALCZĄCYCH O ŻYCIE
- 06.03.2007(w) ZA OPŁAKUJĄCYCH ROZSTANIE
- 05.03.2007(p) ZA ODMAWIAJĄCYCH PRAWA DO ŻYCIA
- 04.03.2007(n) ZA TKWIĄCYCH W CIEMNOŚCI
- 03.03.2007(s) ZA TYCH, KTÓRZY ŻYWIĄ
- 02.03.2007(pt) ZA PRAGNĄCYCH PRZEMIANY
- 01.03.2007(c) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIEDZĄ O CO PROSZĄ