Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

05.03.2007(p) ZA ODMAWIAJĄCYCH PRAWA DO ŻYCIA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 05 marzec 2007
Odsłon: 782

   Zawsze, gdy w garażu „spojrzy” wielkie zdjęcie lamparta (reklama leku „Rulid”) czekają mnie kłopoty. Prawdopodobnie czeka mnie „jakiś atak”...przeważnie spracowanie w przychodni i tak będzie dzisiaj.

    Przed Mszą św. gdy wszedłem na teren placu kościelnego moje serce i duszę zalał Duch Boży...daję takie określenie, bo nie znam innego. To nie jest działanie Ducha Świętego, który daje jeden wielki krzyk duszy pragnącej chwalenia Boga Ojca i Jego Mądrości.

   Pokora zalała moje ciało, a jeszcze chwilką byłem normalny. Mszę św. odprawiał kapłan, którego lubię, ponieważ mówi wolno i nie spieszy się. Kiedyś przybył do mojego gabinetu w krótkich spodenkach i poczęstował mnie jednym cukierkiem (imieninowym).

   Po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii stałem się „niezdolny do życia” i nie było mnie dla świata...wyszedłem z kościoła z pochyloną głową, łzy zalewały oczy, a serce ściskał ból.

    Przykro mi, bo dzisiaj jest Sejm RP, a ja wciąż zagrażam bezpieczeństwu państwa. W takich momentach przesuwają się moi opiekunowie...wielu z nich zmarło. W moim stanie kłanianie się tych ludzi sprawia mi podwójny ból.

   Przepłynął fałsz tego świata; od Wielgusa poprzez Betanki do sprzedajnych proboszczów. Przypomniał się także „nawrócony” oficer polityczny z jednostki wojskowej, gdzie pracowałem. W pustym kościele siadał obok mnie, a ja muszę mieć wolną przestrzeń...z pragnienia bycia sam na Sam z Panem Jezusem. Jakże cierpią w Niebie, gdy widzą judaszostwo służących dwom Panom.

    Chorzy męczyli mnie bez wytchnienia od 7.00 - 15.30...aż się popłakałem. Dodatkowo na końcu straciłem radość z niesionej pomocy, bo przyniesiono kiełbasę, która pachniała na całą przychodnię, którą przekazałem potrzebującej, a ostatnia pacjentka z agresją żądała przyjęcia, bo długo czekała!

W telewizji trwała dyskusja o aborcji;

- ciężko chora Polka na Zachodzie (czerniak z przerzutami) urodziła dzieciątko

- inna dziewczynkę u której na usg wyszedł brak nóżek.

    Później w teatrze telewizji oglądałem spektakl: „Norymberga” o zbrodniczej ubecji i ich judaszostwie.

- Dlaczego nie łapaliście szpiegów?

- My byliśmy od zabijania!

    W intencji tego dnia odmówiłem koronkę za bezbożników i moich prześladowców. W ręku znalazł się „Proces” Kafki. Do współpracy z komunistami przyznał się reżyser Piwowski, a policjanci do kontaktów ze zbrodniarzem „Kulawym”.

    Pokazano też deweloperów, którzy biorą wpłaty na budowane mieszkania, a później ludzie czekają i płaczą, bo rośnie zadłużenie. Z tego powodu rozpadają się rodziny.

    Syn z zazdrości o miłość matki do rodzeństwa zabił ją młotkiem i dwójkę braci. W ręku mam książkę „Stan wojenny” oraz czytam art. M. Jurka o aborcji z jego głoszeniem, że prawo do życia jest zagwarantowane w Konstytucji RP...

                                                                                                                               APEL

04.03.2007(n) ZA TKWIĄCYCH W CIEMNOŚCI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 04 marzec 2007
Odsłon: 897

opr. 26.02.2010

   Przemienienie Pańskie.

     W nocy czytam „Miłość i wygnanie” Isaac’a Singera. To zapis tragicznego losu narodu żydowskiego, który wciąż oczekuje na przyjście Zbawiciela.

    Jakby dla kontrastu znalazłem wizję Narodzin Pana Jezusa w Betlejem („Poemat Boga- Człowieka”). Pan nasz przybył w sposób cudowny, Światłość Boża wypełniła grotę, a Matka pojawiła się z Maleństwem na ręku.

    Powiesz zaraz, że tego nie ma w Ewangelii. Cała działalność Pana Jezusa nie była dokumentowana jak wyprawa dziennikarza śledczego. Ja wiem, które przekazy są prawdziwe. W Świetle Pana dobrze widać Prawdę.

     7.00 „Patrzy” wiz. Ducha Świętego, a w Ps 27 „Pan moim światłem i zbawieniem moim”. Św. Paweł pisze o tych, których dążenia są przyziemne i postępują jak wrogowie krzyża Chrystusowego. „(...) Ich losem - zagłada, ich bogiem - brzuch, a chwała - w tym, czego winni się wstydzić (...)”.

    Dzisiaj Pan Jezus pokazał uczniom Swoją Boskość. Płaczę po przyjęciu św. Hostii, która odmieniła moją duszę. Powalony w ciele nie mogłem oderwać oczu od rozświetlonej Głowy Jezusa Zmartwychwstałego. „Panie! tylko z Tobą dobrze, tylko Ty dajesz pokój...czego szukamy?”

     Nie minęła godzina, a nikogo nie ma w kościele. Gdzie się spieszymy i do czego?  Pozostałem sam w pustym i ciemnym kościele. Przepływają zdarzenia związane z intencją;

- w tv Partia Kobiet w marszu propaguje zabijanie dzieci nienarodzonych...nie poradzi sam Marszałek Sejmu RP Marek Jurek, obrońca nienarodzonych.

- „pamiętaj, abyś dzień święty święcił”, a ja zajmuję się prasą i telewizją...bez minuty modlitwy

- nie mogę dojść jak działa lampa błyskowa w zakupionym aparacie fotograficznym

- w tv dyskusja o aborcji i eutanazji...wielu mówi pokrętnie, aby uzasadnić zabijanie

- artykuł o apostazji.

     Z telewizji płynie obraz aborcji. Pomagająca  w pracy „lekarzowi” mówi, że ma rozterki, bo dzieci mają już duże główki. W Chinach spożywają te zwłoki dzieciątek, ale mają zakazać zabijania psów... APEL

03.03.2007(s) ZA TYCH, KTÓRZY ŻYWIĄ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 03 marzec 2007
Odsłon: 812

    Od czasu poproszenia Ducha Świętego jestem zadziwiany natchnieniami, bo ta nieciekawa intencja czekała na opracowanie do 28.01.2017!

   Właśnie doznałem wstrząsu podczas czytania art. dr Jerzego Jaśkowskiego w aktualnej „gazecie warszawskiej” (kup, a nie pożałujesz): <<Największe przekręty „naukowe” ostatniego ćwierćwiecza - mleko>>.

    To cała strona prawdy o mleku, które bardzo lubię:

1. zdrowe jest tylko nieprzetworzone: „prosto od krowy” (pełne bakterii), które kiedyś roznoszono pod drzwi, a dzisiaj trzeba czekać na przywożących

2. ja kupuję mleko świeże, które najpierw płynie rurami do kadzi, gdzie jest schładzane, a rury są myte za pomocą śr. chemicznych i przepłukiwane wrzątkiem

3. z tego mleka robi się proszkowane (pasteryzowane) i składa w magazynie, a w potrzebie miesza z wodą w stosunku 1 do 10 i sprzedaje się w sklepach.

    Ten płyn w kartonikach nie ma nic wspólnego z mlekiem, a zalecają go dzieciom nawet nieświadomi pediatrzy. Przy mnie matka kupowała kilka opakowań, bo „nie trzeba trzymać w lodówce”! Nie wiedziałem o jego szkodliwości, ale po spróbowaniu nie kupowałem, a bardzo ważne jest kierowanie się naszym smakiem.

    Wróćmy do tamtego czasu, gdy po dyżurze znalazłem się na Mszy św. a w kolejce po Chleb Pański szedł przede mną siwiuteńki i ledwie człapiący dziadek, którego podpierała niewiasta.

   Moje oczy zalały łzy, a z serca wyrwało się wołanie: „Boże! Panie mój! Jezu! Jakże pragnę Eucharystii i proszę Cię, Panie o to, abym do końca moich dni mógł uczestniczyć w tej łasce i odszedł stąd zaopatrzony na drogę do Ciebie, dobry Ojcze”!

    W domu żona czekała na mnie ze śniadaniem, ale Komunia Święta odjęła także głód ciała, a wczoraj pościłem. W tym czasie z telewizji płynęły obrazy porad kucharskich, a zarazem reklamowano tabletki spalające niepotrzebny tłuszcz. W prasie pisano o otyłych i uzależnionych od czekolady.

   Wzrok zatrzymały sikorki dziobiące z krzykiem oraz wrony karmiące młode w lukach bloków, a podczas przeglądania „papierów” na ziemię wypadło zdjęcie kleszcza z napisem ”Chce twojej krwi”, informacja o „piersi matki karmiącej dziecko” oraz reklama słodzika i balsamu na dziąsła.

   W Rwandzie trwa straszliwy głód, właśnie płacze misjonarz, a dzieci łapią rzucane kartofle i spożywają surowe...cukierek to najwyższy dar. Nawrócony mówi, że jego ojciec był kanibalem.

    Dzisiaj Pan Bóg ukazał mi łaskę posiadania „chleba codziennego”, który jest potrzebny dla życia ciała oraz Chleba Bożego dającego życie wieczne naszej duszy...

                                                                                                                             APEL

02.03.2007(pt) ZA PRAGNĄCYCH PRZEMIANY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 02 marzec 2007
Odsłon: 1067

opr. w Popielec 17.02.2010(ś)

     W nocy z włączonego tv płyną słowa, które wymawia aktor Holoubek; za całe dobre życie jest nagroda - Niebo. W kościele wzrok zatrzymali penitenci. Napłynęło pragnienie oczyszczenia, poprawy, ponieważ sam nie mogę pokonać swoich wad (wielomówstwo, humor sytuacyjny, „dawanie świadectwa wiary”).

    Niewidoczna jest granica pomiędzy świadectwem wiary, a chwaleniem się z otrzymanej łaski, co prowadzi do manii wielkości. Kapłan źle zrozumiał moje rozterki. Nie umiał ocenić moich przywar. Nawet zalecił, aby w poście nie przyjmować sztucznego smutku, nie zakładać wora pokutnego (fałszywy post).

    Wskazałem, że tu chodzi o pogodę ducha, a gadanie i żarty niszczą pokój serca, a to oddala od Boga. Stawanie się „fajnym, równym, swoim” nie podoba się Bogu. Mamy być pogodni w sercu w przyjmowaniu smutku, cierpień, nie „robienia tragedii” z byle czego. Łzy zalały oczy po otrzymaniu rozgrzeszenia i błogosławieństwa.

  Kierowca zauważył, że nie mam „stopu” i wymienił mi swoją żarówkę...moja dusza otrzymała takie nowe światło.

    W gabinecie zdziwiony słucham włączonej kasety; „Mamy prawo śpiewać z radością Panu, jeżeli okres postu, który jest nam dany przejdziemy w ten sposób, aby pokuta oznaczała p r z e m i e n i e n i e  swojego życia”.

    Tylko wtedy, gdy przemienimy swoje życie możemy stać się Uczniami Pana Jezusa. Przemiana życia jest warunkiem istotnym  do spełnienia wymogów pokuty. Trzeba przemienić swoje życie, myśli, pragnienia. Poczuć pokonanie przez Zbawiciela śmierci i otworzeniem się na Życie Prawdziwe.

   Przemienienie dotyczy duszy, a poprawianie się ciała; dosłownie (wady fizyczne) i różne przywary charakteru. Stąd nieskończoność zabiegów; lifting, powiększanie piersi, uzębienie, akupresura twarzy, diety cud...

    - Kochanie schudłam 2 kg.

    - Ale nie zrobiłaś jeszcze makijażu!

    W przychodni jakoś poszło, a dyżur zaczynam od „mojego” pacjenta z którym tłuczemy się do szpitala. Dobry Pan zmiłował się...11 godzin „płacili za spanie”. Nigdy nie było i nie będzie takiego zdarzenia... 

    Zauważyłem, że w boju z samym sobą istnieją jakby trzy stopnie;

1. nie podobam się sobie; widzę swoje wady

2. pragnę się zmienić; wypowiadam bój wadom, zachciankom, nałogom, różnym ułomnością, które Pan doczepił do naszych ciał

3. dążę do świętości; „bądź wola Twoja”, to droga dla wybranych (z Woli Boga) lub pragnących tego po otwarciu serca (wzór święci i obiecana nagroda; zbawienie).

    15.00 Piszę, a s. Faustyna mówi z R. „Maryja”, że Matka Boża pouczyła ją jak stosować w życiu Wole Bożą.

  „[...] Nie podobna podobać się Bogu nie pełniąc Jego świętej woli

   [...] Polecam ci usilnie, abyś wiernie spełniała wszystkie życzenia Boże,

         bo to jest najmilsze Jego Oczom Świętym

         Bardzo pragnę, abyś się w tym odznaczyła, to jest w tej wierności  

         pełnieniu Woli Boga

        Tę Wolę Boga przełóż ponad wszystkie ofiary i całopalenia [...]”.

Czy rozumiesz moją łaskę?                                                                                  APEL

 

 

 

01.03.2007(c) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIEDZĄ O CO PROSZĄ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 01 marzec 2007
Odsłon: 731

   W nocy napłynęło pragnienie ujrzenia na pierwszej stronie „Faktu” zdjęcia wybudowanej Świątyni Opatrzności Bożej. Napis; „zrób coś dla Boga” z  numerem konta bankowego.

Dziadek prosi o leki dla córki chorej na drugim końcu Polski, a babcia o zapisanie drogich leków jako bezpłatnych.  Ksiądz Isakiewicz - Zalewski chciałby zlustrować kapłanów, kolejarze protestują na torach, a rolnicy przed Sejmem RP.

    Kiedyś poprosiłem Pana o odjęcie mi mowy, ponieważ grzeszę gadulstwem, a właśnie przybył pacjent z rakiem krtani („zobacz o co prosisz?”)...

    6.15 Kapłan z mszy radiowej mówił; „Niekiedy trzeba prosić Boga długo, ale nie dlatego, że to lubi, ponieważ w tym czasie dokonuje się nasze dojrzewanie duchowe.

    To dojrzewanie jest świadectwem wołania z serca, prośby, a nie próby narzucania Bogu naszej woli. Wszystkie nasze prośby, nawet proste i codzienne są autentyczne, gdy wynikają z całkowitego zawierzenia Bogu”.

    Modlitwa nie może być n a r z u c a n i e m naszej woli Bogu. Na ten moment szyderca Kuba Wojewódzki pyta Pawła Kukiza o co prosi Boga w supermarkecie?

    To naprawdę jest wielki problem, ponieważ większość prosi; o zdrowie, szczęście i wszelką pomyślność. Ja nazywam to koncertem życzeń, a pacjentom tłumaczę, że chcą pozbawić mnie pracy. Pan Bóg wszystko pięknie urządził, a choroba też jest wielką łaską, bo mamy sobie wzajemnie służyć.

    Zdziwiony słuchałem dzisiejszej Ewangelii; „kto prosi, ten otrzymuje”. To jasne, że Bóg Ojciec jak dobry ojciec ziemski daje swojemu dziecku, to co potrzebuje. W ręku mam zapis sprzed 20 lat, gdzie nie mogłem dać synowi nowego magnetofonu, ponieważ nie prosił o to...z bólem musiałem go „karać”.

   Dziwne, bo przed Komunia Świętą napłynął obraz całego świata: bezbożność, neopogaństwo, mafijna solidarność w czynienie zła oraz przejmowanie władzy nad światem...bliżej Eurokołchoz, który chce opanować mafia ateistyczna. Przez sekundę wyobraź sobie dalej trwającą Mękę Zbawiciela, który widzi wszystkich ludzi na całym świecie.

   „Patrzył” Jezus Miłosierny oraz św. Józef z Dzieciątkiem, a podczas uniesienia przez kapłana kielicha i pateny padłem na kolana, a łzy zalały oczy. Wprost ujrzałem skrwawionego Pana Jezusa, a moje serce zalał błysk współcierpienia ze Zbawicielem w Jego dobrowolnej i niewyobrażalnej Męce!

    „Jezu mój! Jakże pragnę, aby ludzie nawrócili się. Jak trafić do ich serc? Jak przekazać moją wiarę? Nic nie mogę już żyć bez Ciebie, Panie”! To jest wynik pragnienia prowadzenia mnie przez Pana Jezusa, Dobrego Pasterza.

    Łaska wiary to zarazem wielki krzyż...

                                                                                                                                           APEL

 

  1. 28.02.2007(ś) ZA POMAGAJĄCYCH W IMIĘ JEZUSA
  2. 27.02.2007(w) ZA PRAGNĄCYCH KOMUNII ŚWIĘTEJ
  3. 26.02.2007(n) ZA BĘDĄCYCH W MATNI
  4. 25.02.2007(n) WDZIĘCZNY ZA WYBRANIE
  5. 24.02.2007(s) ZA BEZBOŻNYCH I DUSZE TAKICH
  6. 23.02.2007(pt) ZA TYCH, KTÓRZY SŁUŻĄ Z SERCA
  7. 22.02.2007(c) ZA UMIERAJĄCYCH Z IMIENIEM JEZUSA NA USTACH
  8. 21.02.2007(ś) ZA PRAGNĄCYCH ZMAZANIA PRZEWINIEŃ
  9. 20.02.2007(w) ZA TYCH, KTÓRYCH SPOTKAŁA GEHENNA
  10. 19.02.2007(p) ZA TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄ OPATRZNOŚCI BOŻEJ

Strona 1347 z 2339

  • 1342
  • 1343
  • 1344
  • 1345
  • 1346
  • 1347
  • 1348
  • 1349
  • 1350
  • 1351

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 2857  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?