- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 473
W śnie ujrzałem plamy na dywanie oraz sok z kwaszonych ogórków, który obecnie mi szkodzi. To coś niedobrego (kłopoty z otoczeniem).
Na Mszy Św. porannej Eucharystia całkowicie odmieniła duszę, nie chciało się wyjść z Domu Boga na ziemi, a w przychodni czekał demon, aby mnie przywitać! W czasie przebierania się do gabinetu przybyła pacjentka z podarunkiem; kurczakiem, który sprawił mi kłopot. Co ja zrobię, bo dzisiaj jest ciepło..najgorzej jak przyniosą pachnącą czosnkiem kiełbasę! Za nią wszedł kłócący się o kolejkę alkoholik.
Popłakałem się z wołaniem; „Tato! Tato!!”, a teraz, gdy to przepisuję popłynie piosenka„Jm sorry”. Nic nie wychodzi;
- nie mogę zarejestrować internetu
- kupiłem kwiaty pod krzyż, ale poprzednie są jeszcze dobre
- nie przeszedł faks (na poczcie)
- nie mogłem znaleźć domu babci (wizyta)
- żona przywiozła prezent dla wnuczka, ale ja byłem zaaferowany swoimi sprawami i nie słuchałem, co mówi, a to ją zdenerwowało!
Padłem ledwie żywy o 19.30...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1032
Od rana trwa słabość i brak werwy do pracy oraz wielkie zniechęcenie, a nawet poczucie bezsensu życia. To szczególnie jest nasilone rano, gdy zrywa budzik, a człowiek ma wiele przerw w czasie snu.
Przed Mszą św. w głowie same „problemy”: Putin w Iranie, PO, afery w służbie zdrowia (handel szpitalami)…ja wiem o tym i widzę przygotowania do przejęcia przychodni. Jeszcze wypadek min. sprawiedliwości Ziobro (podejrzenie o zamach) i przykrość, bo przy ujęciu wody ze studni głębinowych zrobiono wysypisko śmieci (dywersja).
Podobieństwo do Boga słabnie, gdy mamy wiele spraw ważniejszych od Niego („ludzkich”). Na podłodze kościoła kamienie utworzyły wizerunek konia-diabła.
Po św. Hostii pierwszy raz mam pokazaną nicość tego wszystkiego, bo ujrzałem nasze sprawy z odległości Nieba. Ziemia to mała kulka, która stała się nagle obca, bo wróciłem do Ojczyzny Prawdziwej. Tak, przecież na większość spraw nie mam żadnego wpływu.
Wielkie kłopoty w pracy, kłótnie i bałagan. Początek nie zapowiadał tego, ale teraz przesuwają się;
- żona umierającego w moim bloku (nowotwór)
- żona ciężko chorego po udarze
- matka 5-tki dzieci bliska samobójstwa
- młoda umierająca (dziecko i rodzina)
- skrzywdzona przez ZUS, bo nie otrzymała należnej renty.
Mało pacjentów, ale cały czas muszę wypełniać różne dokumenty. Nic nie wychodzi, nawet źle łączą telefony, przeszkadzają przedstawiciele firm. Nie można złapać muzyki. Na końcu wizyta z wydaniem karty zgonu samobójcy (powieszenie). APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 881
Ten zapis jest zmienioną wersją pisma do red. Spa Wellness Magazine w W-wie, gdzie dałem świadectwo wiary opisujące mój charyzmat z dochodzeniem do odczytu intencji modlitewnej dnia.
Płynie starcie Tusk / Kwaśniewski…z zarzutami o korupcji lewicy ("koryto i grabież”). Właśnie peroruje senator Niesiołowski, a za nim roześmiana twarz pani Gronkiewicz-Bank…broniącej bogatych właścicieli z pozostawieniem biednych lokatorów na pastwę losu.
Posługujący kapłan mówi: „Pani jest wierząca, a na poddaszu umiera opuszczona i głodna staruszka…proszę usunąć ze swojego domu święte obrazy”! Z serca wyrywa się wołanie; „Panie Jezu otwórz serca bogaczy”. Przypomina się Ps.; „Pana pochwalcie, On dźwiga biednego”...
Mojej chorej i biednej nie dano renty, a matka 5-tki dzieci jest bliska samobójstwa. Na wizycie lekarskiej po mieszkaniu biega chłopczyk i całuje święte obrazki, a jego mama jest bliska śmierci (nowotwór z przerzutami) - nie wiem jak pocieszyć smutną rodzinę, bo umierająca miała już Sakrament Ostatniego Namaszczenia.
W eleganckim gabinecie stomatologicznym w moim ręku znalazło się pismo w/w magazynu wydawniczego...pełne monotonnej przyziemności (kawior, gładka cera, uśmiech i energia oraz atrakcje). Tam też wymieniono 20-cia sprawdzonych sposobów na stres…
To rady chorej pani Bożeny zebrane przez panią Olę; ”trzeba głęboko oddychać i nie wpadać w panikę”. Pali się, zgon, wypadek…nie wpadaj w panikę! "Panie zmiłuj się nad Twoimi dziećmi oddanymi w ręce zgubnych przewodników”.
Stres pokona: 1) spacer, ale uważaj na meneli 2) prezent ze szmateksu, relaks, wymarzona osoba (sąsiadka trajkotka), muzyka, posiłek, kino 3) kot, pies…uważaj na chorobę kociego pazura, tasiemca i pchły oraz uczulenie 4) dokładnie zaplanuj każdy dzień i tydzień…kiedyś pisałem to z minutami! 5) uśmiechaj się, telefonuj, nie plotkuj i nie obrażaj się, myśl pozytywnie...czynię to aż się zdenerwowałem! 6) rób to na co masz ochotę. Na koniec tej walki…balansowanie kończynami, a dalej raj na ziemi; „Cywilizacja dobrego samopoczucia”.
Szatan ma nieskończony repertuar, a w Niebie płaczą przez takie rady. Wolność to „bądź Wola Twoja”…jak można planować dokładnie czynności, gdy nie znamy „dnia ani godziny”? Ja żyję prowadzony przez Boga Ojca.
Chętnie spotkam się z Wami i w 5 minut opiszę budowę tego i tamtego świata, wskażę na duszę i cel naszej egzystencji. Wy macie wielką łaskę (trafiania do wielu). Niestety wybieracie ateizm, moc własną, świat i życie dla życia, a właściwie dla użycia. Pokazują nową perwersję. Kąpiel w winie.
Trwa pacyfikacja Betanek z Kazimierza…opętanie! Góra Krzyży…dużo dzieci. Chłopczyk z krzyżykiem mówi, że jest Pan Bóg. Idąc za Waszymi radami;
1) nastawiłem budzik „na wyspanie się”, ale żona ustaliła, że nabożeństwo o 6.30
2) w przychodni radość…kilku pacjentów, ale skończyłem po 7 godzinach udręki
3) pogoda ducha i przyjemność...u fryzjera w „Euro salonie”...
Na nic mój zeszycik z planem dnia…żona urwała klamkę u drzwi, a w tym czasie wzywają do wisielca.
Nie pomogło mi pozytywne myślenie i głębokie oddychanie, a balansowanie kończyn nadeszło samo – nawet nie miałem siły wypić kawy…błogi sen przerwał telefon od córki! Udowodniłem wasz idiotyzm. Spotkamy się w sądzie…bardzo lubię dochodzenie swego, to mnie odpręża!!
Misjonarz na Mszy św. mówił o królewskiej uczcie i tych, którzy odrzucili zaproszenie…odpowiednikiem tej uczty jest Uczta Boża-w tym Chleb Życia (Eucharystia). To wiem. Pokój i Życie daje Ciało Zbawiciela. Nie uzyskasz mocy i pokoju (pokonania stresu) bez Sakramentów Świętych (darmo danych). Zwiedzeni przez Szatana wolicie - jak pierwszy człowiek - zakazane owoce: ”będziecie jako bogowie”!
Dzisiaj przysłano pisemko „Przymierze z Maryją”, gdzie ks. bp Antonio Dorado Soto (Malaga w Hiszpanii ) wyraził opinię; „wielu chrześcijan żyje tak, jak gdyby Bóg nie istniał”. To intencja modlitewna dzisiejszego dnia...w której będę wołał do Boga także za Was!
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 497
Szatan po przebudzeniu zalecił, abym zniszczył moje świadectwa duchowe, skasował stronę, nie dyskutował z niewiernymi, aby mieć wreszcie święty spokój!
To dobra propozycja - sztuczka, bo wpuszczana w pierwszej osobie...sugerująca, że myśl jest nasza. W ten właśnie sposób s. Faustyna skasowała część swoich zapisów. Szatan nienawidzi dających świadectwo wiary, a jego wysłannicy dysponujący władzą likwidują takich, bo tylko oni mają prawo wszystko wiedzieć o nas…
Jakże Pan Bóg wszystko nam pokazuje, dał nam rozum po to, abyśmy odkryli, że wszystko zostało przez Niego stworzone. Tutaj warto wspomnieć o szukaniu drogi życia. Dlatego ludzie pragną poznać swój los...interesuje ich to, co będzie w „przyszłości oraz jej przebieg”. Demony wiedzą o tym i prowadzą takich do wróżów, tarocistów i różnej maści uzdrowicieli. Istnieją różne techniki „odczytujące” nasze przyszłe życie, ale to jest grzeszne.
Determinizm jest błędny („co ma być to będzie”, „jak Bóg da, jak Bóg będzie chciał”), bo mamy wolną wolę. Pan Bóg pragnie naszego powrotu z tego zesłania i czeka na nas z otwartymi ramionami. Pragnie prowadzić nas każdego dnia do Królestwa Bożego...za naszą zgodą. Niestety, nie chcemy tego, wolimy wolę własną i błądzenie, a najczęściej błąkanie się.
Mamy wytyczoną drogę…na którą musimy trafić wykonując Wolę Boga Ojca! To proste zadanie życia, ale bardzo trudne, ponieważ przeszkadza Szatan. Bestia nie pozwala, abyś wziął Ojca Prawdziwego za Rękę...
Nasz los może być zmieniony i tak stało się ze mną: alkoholikiem (mam odjęty nałóg) i hazardzistą...jak prof. Religa i Wiśniewski, który przehulał swoje oszczędności. Człowiek wiary będzie wiedział, że to łaska i będzie ludzi kierował ku Bogu, aby tam dziękowali.
Jakże różne mamy powołania i losy życiowe;
- oto Bonawentura jeden najwybitniejszych teologów chrześcijańskiego średniowiecza („Droga duszy do Boga”, „Rozmowa z samym sobą”, „Trzy drogi” oraz „Mistyczny Krzew Winny”)
- Borys Budka...wg mnie nadaje się na to stanowisko ministra wojny (był już psychiatra)...wrogów odstraszałby samym swoim wyglądem. Tak właśnie czyni obleśny Kim, który klaszcze i śmieje się demoniczne po każdym wystrzeleniu rakiety mającej zabić wszystkich w USA
- Donald Tusk powinien być prezesem PZPN-u
Resztę dopowiedz sobie sam…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 893
motto: „Jak Ty Mnie posłałeś na świat,tak Ja ich posłałem”...”
Tuż po przebudzeniu (00.05) napłynęło „Któż jak Bóg”, a duszę zalał ból z obecnością Boga-Ojca, mojego Prawdziwego Tatusia. Spojrzałem na zegarek, a to dopiero godzina snu umęczonego pracą w wolną sobotę.
”Któż jak Ty Ojcze” i zacząłem wołać: „Ojcze! To Ty zatrzymałeś słońce i ruszyłeś ziemię, ożywiłeś wszystko i dałeś różne tajemnice do badania przez uczonych tego świata”. Łzy zalały oczy, a serce krzyczało dalej: „Ojcze! Twoja Miłość to Ocean, a właściwie bezkres Nieba…Twoja Miłość to wiecznie rozświetlony Twoim Światłem Dom, rozświetlony Światłem Twej Miłości, a ja jestem Twoim dzieciątkiem, któremu nic nie brakuje, bo mam Ciebie”.
Nawet teraz, gdy to piszę mam łzy w oczach, a serce zalewa tęskna miłość z bólem rozłąki. To jest nieprzekazywalne. Chciałbym to nagrać i wykrzyczeć na świat, ale nie mam gdzie. W domu pluskwy i podgląd, a wyjście na spacer wyciąga spod ziemi opiekunów. Taki jest los „szpiega”. Pan wie, co czyni, przecież tak było z Panem Jezusem, bo pragnięto Jego unicestwienia.
Teraz na Mszy św. nasz Deus Abba mówi przez proroka Joela: „Ja Jestem Bóg wasz”, a Psalm wskazuje na radość w Panu…radość dla sprawiedliwych i prawych w sercu. Ja mam sławić Jego Święte Imię. Nie potrafię nic wypowiedzieć, tylko wołam: „Tato…Tato” i chciałbym na kolanach iść po Ciało Jezusa! Napływa obraz leżącego zakonnika, a to jedyne moje pragnienie w tym momencie.
Ekstaza zalała duszę, a towarzyszy jej powolny i głęboki oddech ze wzdychaniem podobny do płaczu w jakimś cierpieniu. Wczoraj widziałem taki stan u grupy modlących się Muzułmanów. To inna sytuacja, bo to jest wynik powtarzanych wołań (jak mantr), to trans wszystkich, a tu łaska łączności danej przez Boga. Ja nie mogę sam tego sprawić.
Dlaczego dzisiaj spłynęła na mnie ta łaska? Nie wiem. Dyżur i wiele planów, które n i g d y nie spełniają się. Pośpiech i świat to zabójcy duszy. W telewizji świadek mówi o trzech świątyniach; meczet, cerkiew i nasz kościół…to miejsca, gdzie czuje się Boga. Pielęgniarka i lekarz (ateiści) pytają przekornie o święcenie obrazów i celibat kapłanów. Po co? Mówię z mocą; święcenie to uświęcenie, a celibat ustalił Jezus.
Z włączonej kasety płyną słowa twierdzenia, że 40% kapłanów nie chce mieć rodziny. Z ulicy zabieramy dziadka z demencją, który nic nie wie o sobie. Z wielkim trudem wyjaśniliśmy jego tożsamość. Nie wiem dlaczego trafił się taki pacjent. Nie wiem też dlaczego na dyżur w pogotowiu zabrałem;
- „Przymierze z Maryją”, gdzie jest przesłanie fatimskie oraz wspomnienie męczenników; o. Kolbe i katolicy chińscy wierni Stolicy Apostolskiej
- „Przestrogi dla Polski” ks. P. Skargi
- książeczkę o dziele o. Rydzyka (radio Maryja i telewizja Trwam)
- „Ty, ja i Jezus”...świadectwo nawrócenia Cliff’a Richard’a), które otwiera się na jego stwierdzeniu, że ma być w tym środowisku, gdzie Pan mnie postawił (nie porzucił estrady).
Tak też ja zostałem p o s ł a n y do;
- personelu medycznego (ateiści i wrogowie kościoła, chwalący inne wiary)
- dziadka z miażdżycą (zagubionych, nie znających tożsamości)
- pobitego przez siostrę (skłóconych w rodzinach)
- pijaka z żoną i chorym dzieckiem, a dwójkę im zabrano (źle opiekujących się dziećmi),
- pijanej z urazem głowy (lubiących rozrywki)
- zatrutego rozpuszczalnikiem (nałogowców)
- nie godzącego się na szpital (lekceważących zdrowie) i młodej „z sercem” (za przestraszonych)
- babci wzywającej regularnie karetkę (mało ufnych ) u której odnawia się stary obraz (św. Józefa - widziałem tą połowę)...spóźnił się na dyżur zmiennik z K. Prawosławnego (za pracoholików nie mających czasu dla Boga)…zażądałem na tacę (dał)!
Wchodzę na Mszę św. o 17.00, a serce śpiewa: „O! Panie, to Ty na mnie spojrzałeś” i „patrzy” krzyż z zapalonych lampek oraz klosz z promieniami przypominającymi symbol Ducha Świętego.
Misjonarz mówił o powołaniu, o tym, że Pan wybiera kogo chce - głupich w oczach świata, ale mocnych w Bogu. Bóg powołał nas - do istnienia - z miłości. Wielu posłał (J. P. II, zakony, misjonarze…), aby umarli dla tego świata. To wiem, ale trudny był odczyt tej intencji, a właśnie Pan Jezus uzdrawia trędowatych...
APEL
- 12.10.2007(pt) ZA PODZIELONYCH
- 11.10.2007(c) ZA APOLOGETÓW KATOLICYZMU
- 10.10.2007(ś) ZA ODNOWIONYCH DUCHOWO
- 09.10.2007(w) ZA ZDZICZAŁYCH
- 08.10.2007(p) ZA GŁOSZĄCYCH TWOJĄ CHWAŁĘ, OJCZE
- 07.10.2007(n) ZA WYZWOLONYCH Z GRZECHU
- 06.10.2007(s) ZA TYCH, KTÓRZY ZGŁUPIELI
- 05.10.2007(pt) ZA POTRZEBUJĄCYCH MOCY
- 04.10.2007(c) ZA ZAPRZEDANYCH POGANOM
- 03.10.2007(ś) ZA MOCNYCH JAK SKAŁA