- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1008
Jadę do kościoła, a ks. Zawitkowski mówi o zawodach i zawodnikach, bo zwycięża jeden. Widzę lud Boży; od wrogów poprzez letnich katolików do świętych. Tak jak w każdej dziedzinie.
Dziwne, bo zamknięta jest szeroka brama i muszę wejść przez wąską furtę. Zważ na znak, bo szeroka brama prowadzi do zguby, a furta do zbawienia. Ta droga jest dłuższa z utrudnieniami. Później okaże się, że ta wąska furta dotyczy tych, którzy przebaczają, wykazują miłosierdzie.
„Patrzy” wiz. Ducha Świętego, a siostra śpiewa o ogrodzie Oliwnym, gdzie Jezus prawie kona przed Bolesną Męką. Przez serce przeleciał dreszcz, bo grupa kobiet z żoną śpiewa „Godzinki”.
Jakieś odczucie, że Bóg zawsze nam przebacza, a właśnie do konfesjonału idzie kapłan. Bóg przebacza, ale tylko Jego sługa może dać odpuszczenie grzechów lub może zatrzymać tą łaskę. Przebaczenie to wielka próba, szczególnie, gdy dotknie nas niesprawiedliwość, cierpienie niezasłużone.
To wielka łaska niezrozumiała dla „bogów” tego świata (omerta z wyrokiem śmierci na zdrajców). Taki sam wyrok spotka ich samych później, a czas płynie: z belką w oku i zatwardziałym sercem żaden nie wejdziesz do Królestwa Bożego. Siostra właśnie śpiewa: „Przeprowadź nas Jezu przez śmierci próg, gdzie nas czeka Miłosierny Bóg”.
Nie uśmiechaj się, bo wszystkiego dowiesz się po śmierci i będziesz czekał na modlitwy „moherowych beretów”, a te panie najczęściej wołają o swoje zdrowie. Będzie wówczas pragnął, aby ktoś wrócił na ziemię i powiedział jak tam jest. Przecież jest już Kościół Pana naszego.
Nic nie da nawet wielka reklama o Królestwie Niebieskim, a nie dadzą takiej w „Nie”, „Gazecie Wyborczej”, „Fakcie”, „Faktach i mitach”. Tam właśnie powinien trafić krzyk Pana!
Słychać śpiew ptaszków. Po trudnym odczycie intencji napływają dwa zdarzenia; list Episkopatu Polski do Episkopatu w Niemczech; „przebaczamy i prosimy o przebaczenie” oraz JP II w celi Ali Agacy, który całuje jego rękę.
Dla kontrastu Kargul i Pawlak: ”sądy sądami, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie”. Ile wielkiego zła może powstać z powodu braku przebaczenia, a większość spraw jest błaha („miedza”). Nierzadko może dojść do mordu.
Takim symbolem przebaczenia jest podanie ręki, mediacja. Jak Pan Bóg to wszystko ukazuje. W naszym kościele to Sakrament Pojednania z Bogiem, ale nie możesz pojednać się z Bogiem przed pojednaniem się z braćmi. Jaki sens ma pójście do Domu Pana z nienawiścią do drugiego człowieka. Trzeba pojednać się „jeszcze w drodze”.
To bardzo trudne, a przecież dotyczy ludzi bliskich, rodaków, sąsiadów lub członków rodziny. Cóż dopiero obcokrajowiec. To wielka próba Boga. Trudno pokonać siebie, gdy dosięga nas niesprawiedliwość. Z zadrą w sercu nie wejdziesz do Królestwa Niebieskiego.
Bóg przebacza nam przez kapłanów. Wielu z nich to tylko szata, ale moc Bożego przebaczenia ta sama. Sam akt może być „byle jaki”, ale tutaj liczy się serce padającego na kolana. Kapłan może być śpiący, chory, zły…tak jak lekarz. Załatwi w złości, ale pomoże.
Jakże to wszystko proste i zadziwiająco zgodne z moim odczuciem. Kapłan jako człowiek w konfesjonale nic mnie nie obchodzi. To sługa w służbie Boga. On daje przebaczenie, zleca pokutę, a jego ręce nawet „brudne” podają mi Ciało Zbawiciela, bo skalany nie kala Eucharystii.
Napływa babcia z demencją sądzona za dwie kostki masła. To typowy brak przebaczenia i szum medialny, a w tym czasie rozkrada się ojczyznę.
Dopiero następnego dnia ukoi modlitwa, łzy zaleją oczy, a zbolałe serce otrzyma wytchnienie. Modlitwa jest łaską Boga naszego. To tajemnicza rozmowa ze Stwórcą. Dlaczego Pan dał taką formę odpocznienia duszy?
Ciało fizyczne ma swoje potrzeby (sen, leżenie), masaże, zabiegi, ciepłą kąpiel. Dusza potrzebuje Boga, a łączy się z Nim poprzez Kościół katolicki, który ma nieskończone możliwości.
Duch Święty każdego poprowadzi inaczej. Przecież starowinka trzymająca różaniec w drążącej ręce nie przyjmie mojej formy łączności z Panem Jezusem… APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1064
Na granicy jawa / sen błysnął grób Pana Jezusa zasunięty wielkim kamieniem. Na dwóch ostatnich nabożeństwach drogi krzyżowej niosłem krzyż, a teraz łzy lecą po twarzy, ponieważ dzisiaj mam to zostawić dla parafian.
Do kobiet powiedziałem, że „słucham Boga i dzisiaj jestem zwolniony”. Później okaże się, że krzyż niosła żona.
Stoję pełen zadziwienia i słucham słów o Jezusie, który; „(...) Nie chciał bowiem chodzić po Judei, bo Żydzi mieli zamiar Go zabić”. J6,63b.68b
„Pan zwraca swe oblicze przeciw zło czyniącym,
By pamięć o nich wymazać z ziemi /../”. Ps 34/3317-18
W śnie ze ściany spadł wizerunek Anioła, a to „utrata pokoju” i tak się stało:
- nie mogłem otworzyć wlewu paliwa
- zapłaciłem za usunięcie powalonego drzewa przy krzyżu, ale nie zrobili
- do domu przybył policjant, bo na karcie informacyjnej z pogotowia nie można odczytać rozpoznania urazów (podarowałem mu książkę o ks. J. Popiełuszce „Prawdziwa historia męczennika”).
W ręku pismo „Różaniec”, które otworzyło się na pytaniu; czy staniesz w obronie wiary? Zobacz co się wydarzy!
”Super Stacja” w Wielkim Poście nasiliła obrażanie Boga:
„Gilotyna” z prezenterkę Elizę Michalik, która mówi: (...) Benedykt XVI ostro wystąpił przeciw prezerwatywom (...) wszystko co powiedział było po prostu głupie (...)”.
Żarty kończy potwór w postaci ks. Rydzyka mówiącego do przeklinającej babci oraz przechodzeń rzucający; „żydostwo cholerne, k…”(niby takim językiem mówią w R. ”Maryja”).
Znowu „Gilotyna”, gdzie kolega pani Elizy Michalik wyśmiewa śpiew kościelny ”Alleluja” (znaczy „chwalcie Pana”, „chwalcie Boga”)…na Euro 2012 w kościołach będą przyśpiewki; „Alleluja…Alleluja zróbcie przeciwników w…”.
Pani Eliza o modlitwach w Częstochowie mówi; „spęd do Częstochowy”, a to XXI wiek, to jest po prostu wstyd. To osoba błyskotliwa i świadomie obraża Boga, a bezkarnie wyśmiewa wiarę katolicką.
W ten sposób łamie Konstytucję RP, Kodeks Etyki zawodowej (obraża uczucia religijne wierzących), a „Super Stacja” bardzo dba o dyskryminowanych (geje, lesbijki, feministki).
Teraz „Bez ograniczeń” z wizytą redaktora naczelnego „Faktów i mitów” Romana Kotlińskiego, który specjalnie poszedł „na księdza”, a teraz stwierdza, że wiara robi wiele złego i jako patriota wybrał „prawdę” czyli „Fakty i mity”.
Dalej b. ksiądz mówi, że kościół to „państwo w państwie”, instytucja usługowa (sakramenty), bogata firma, która dyktuje ceny i ma kluby polityków. Ksiądz-redaktor cytuje Biblię i zaleca chrzest, gdy się urośnie i uwierzy.
Redaktor „SS” przebił księdza i zaleca akcję zbierania prezerwatyw i wysyłania ich papieżowi…całe kontenery! Będzie miał czym palić w piecu. Nawet wrogowie mojej ojczyzny nie robiliby tego. Co ich napadło? Nadejdzie czas, że zostaną rozliczeni! Napisałem do nich protest.
Wraca Msza św. z czytaniem Mdr 2, 1a, 12-22;
„(...) Zróbmy zasadzkę na sprawiedliwego, bo nam niewygodny;
sprzeciwia się naszym sprawom
zarzuca nam łamanie prawa
wypomina nam błędy naszych obyczajów.
chełpi się, że zna Boga, zwie siebie dzieckiem Pańskim (...)
życie jego jest niepodobne do innych i drogi jego odmienne
chełpi się Bogiem jak ojcem (...)
dotkniemy go obelgą i katuszą,
by poznać jego łagodność i doświadczyć jego cierpliwości (...)”.
Przepływa cały świat, gdzie atakuje się naszą wiarę i giną jej obrońcy: Indie, Afryka, kraje islamskie, Hiszpania i „zgniły” Zachód.
W ręku świadectwo wiary lekarki z Kolumbii dr Glorii Polo, którą spalił piorun; „Trafiona przez piorun”. Musisz to przeczytać (jest w Internecie)... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 974
Z kościoła wywołał mnie proboszcz, ponieważ ma problem; pragnie zamienić budynek starej plebanii na „przytułek”. Właśnie przywieziono mu Ukraińca po wypadku (amputacja kończyn dolnych).
- Proszę księdza ja zawsze wołam do Ducha Świętego oraz św. Józefa Rzemieślnika.
W ławce kościelnej napływa, że w tej sprawie trzeba prosić św. Rocha, który zajmował się chorymi i jest Patronem naszej parafii! Dziwne, bo intencję modlitewną miałem już odczytaną i nawet powiedziałem o tym kapłanowi, że jego prośba jest nieprzypadkowa.
W czytaniach mowa o Izraelu, który przestał słuchać Boga (Wj32, 7-14). To samo Jezus powtarza tym, którzy nie wierzą w Niego i nie chcą Go przyjąć, a świadczą o Nim pisma oraz św. Jan Chrzciciel.
Po przyjęciu św. Hostii słodycz zalała serce.
Przez dwa ostatnie piątki podczas drogi krzyżowej niosłem krzyż, ale napływa, że jutro mam tego nie robić. Dziwne, ale tak uczyniłem, mimo pragnienia i łez na twarzy. Okazało się, że krzyż niosła żona, bo ludzie się wstydzą.
W „Fakcie” z dnia 26.03 2009 jest relacja dziewczynki porażonej przez pioruna. Zdała relację o swoim pobycie poza ciałem i miejscu bliskim nieba. W ręku mam świadectwo lekarki dr Glorii Polo („Trafiona przez pioruna”), która przeżyła to samo: spalona przez pioruna została cudownie ożywiona. Jej relacje są mi znane.
Nagle podczas czytania napłynęło, aby tą relacje przekazać lekarzowi, który odpowiada za moją sprawę. Odbiłem relację dziewczynki, napisałem list + informację o mistyce i razem z broszura wysłałem. To przy okazji forma ewangelizacji.
Siostra śpiewa: „Jam cię wyzwolił z mocy faraona, a tyś Mi włożył krzyż na Me ramiona”. Przez ciało przeleciał dreszcz, ale tym razem chodzi o to, że Bóg wyzwolił mnie z „Egiptu” (podłego życia), a to oznacza p r o w a d z e n i e Boże.
„Agenda Liturgiczna” otwiera się na zakreślonych słowach; „Ja jestem Pan, Twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli”. Dlaczego dzisiaj nie wierzą, że Bóg może wszystko? Dlaczego nie potrafię Jemu zawierzyć swoje życie?
Ja doszedłem do tego, ale reprezentuję garstkę. Dam przykład małego natchnienie. Dzisiaj jedziemy na zakupy; a z Nieba zrywaja na mszę o 6.30! Zły daje natychmiast natchnienie w pierwszej osobie: „poleżę, pójdę na następną", a anioł stróż podpowiada, że "prześpisz się po śniadaniu”. Masz swojego anioła stróża? Wierzysz, że jest?
Tak uczyniłem, a podczas jazdy ksiądz Zawitkowski mówił o sportowcach (ile wysiłku wymaga zdobycie pierwszego miejsca) i o św. Pawle.
Na mszy przeleciała jego postać; niski, dość niezgrabny, chyba brzydki. Spotkam się z nim i za wszystko podziękuję, bo jego i moje nawrócenie to wielka łaska Boża. Jak przebiegałby ten czas podczas dalszego leżenia w łóżku?
Dam przykład Bożego prowadzenia. Kolega lekarz ściął krzyż, a teraz walczy z postawionym po drugiej stronie drogi. Nie mogłem zrozumieć tego postępowania.
W wielkim sklepie z pismami wzrok zatrzymało pismo „Wiedza i życie”, gdzie był art. „Neurobiologia moralności”. Tam znalazłem wyjaśnienie postępowania tego lekarza. To „obłęd moralny”: wiesz, że czynisz zło i trwasz w tym! APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 550
Zwiastowanie NMP
Dzisiaj śpiewałem w radości „z dawna Polski Tyś Królową /../ ociemniałym podaj rękę”, a moje serce zalewała ufność dziecka Bożego. W takim stanie znalazłem się przed figurą Matki Niepokalanej, gdzie wyszła sprawa dzieci poczętych, a w ręku znalazł się art. o świętości życia…
Na Mszy św. wieczornej duszę zalała słodycz i pokój…jak po Eucharystii. Ustąpił atak Szatana, który przez cały dzień powodował zniechęcenie, senność i wpuszczał bezsens istnienia. To naprawdę straszna broń.
„Panie jak tutaj dobrze. Matko moja! Matko Najświętsza! Weź za ręce ufne dzieci nad którymi czyha wiele niebezpieczeństw…tyle pułapek w postaci sekt, a nawet ojca (kazirodztwo), brata i matki (stręczycielstwo). To Twoje dzieci, dzieci Boga.”
Mojego stanu nie mogę przekazać, bo musiałbym nagrać krzyk duszy należącej do Boga i rozgłosić na cały świat. W czasie takiego świadectwa nie miałbym wstydu.
Mnie jest obecnie dobrze, bo wreszcie (na emeryturze) mam czas dla Boga: mogę w pokoju uczestniczyć w Mszach św. z modlitwami oraz przekazywać świadectwa wiary. Wiem, że mam to czynić, a dalej zadziała Pan...
Zrozum, że ludzkość większość sił i środków „puszcza w gwizdek”…zdobywanie kosmosu, rakiety, tysiące tysięcy porad: od czesania piesków poprzez hodowle węży do pozycji seksualnych. Nie ma tam słowa o Bogu Ojcu i wieczności.
„Spojrzała” figura Dobrego Pasterza, a ja ze wstydem opuściłem głowę. To jest tak, gdy styka się Syn Boga Świętego z nędznikiem…nagle zalanym Miłością Matki. Po takiej drętwocie duchowej jest to szczególnie zaskakujące. Ja nie daję przekazu „naukowego”, ale piszę z „tu i teraz”.
Dalej trwało misterium Mszy św., a mojego uniesienia nie można wyrazić i przekazać żadnym językiem, bo jak opiszesz błysk złota lub tęsknotę podczas gry na akordeonie? Cóż dopiero kontakt z Niebem, Bogiem i Matką…ze Światłością Wiekuistą, która przyszła właśnie w tej chwilce!
Kapłan padł na kolana podczas wyznania wiary, a przez moje ciało przeleciał dreszcz…”Emmanuel” Bóg z nami. „Matko! Dzisiaj zaczęło się moje zbawienie”. Powtórzyło się to ponownie podczas zapisywania tych przeżyć (po 8 godzinach).
Nie mogłem wyjść z kościoła, bo moje ciało fizyczne było „w stanie zdruzgotania”…szedłem krok za krokiem z pochyloną głową, nieobecny dla świata, a nawet pragnący odejścia z tego łez padołu. Z drugiej strony mam się oczyścić i przygotować na spotkanie z Bogiem Ojcem...
Kapłan prosił o adopcję duchową dzieci poczętych. Jest to cała procedura modlitewna. Nigdy nie interesowałem się tym aktem, a teraz moje serce znalazło się przy tych dzieciątkach.
Zacząłem odmawiać moją modlitwę. Ból był tak wielki, że nie mogłem dojść do siebie...w ciemności pokoju i ciszy trwałem dalej w ekstazie aż do zesłabnięcia. Musisz wyobrazić sobie ciało i duszę…ja straciłem ciało, a to oznacza, że - w tym czasie - całkowicie nie nadawałem się do normalnego funkcjonowania.
Zdziwiony stwierdziłem, że zalecają adopcję duchową od 20 do 20 tys. dzieci poczętych. Ta największa ilość znalazła się w moim sercu...taką liczbę tych dzieci pragnę uratować, a Bóg to sprawi!
Mijał czas, a ja wciąż wołałem: „O Jezu ! miłości moja bądź uwielbiony i miej miłosierdzie nad dziećmi poczętymi”...teraz już w słodyczy i pokoju. Jak wielkim darem Boga jest modlitwa.
Jakby na znak w ręku znalazło się pismo – ulotka ze zdjęciem Jana Pawła II całującego dziecinę…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 461
Zaczynam ten zapis 17.04.2019, a w mojej ojczyźnie trwa zorganizowany przez neobolszewizm strajk nauczycieli, który ma wywrócić rząd wybrany w wyborach powszechnych. Nauczyciele, którzy nie strajkują muszą przechodzić przez szpaler koleżanek ubranych na czarno...
Wczoraj 16.04.2019 u nieświętej Moniki Olejnik (TVN), która spowiada wrogów mojej ojczyzny i Boga Ojca był wiośniak Robert Biedroń opętany nienawiścią do mojej wiary.
Na forum Do Rzeczy dałem wpis, ale nie zamieścili: SAMORZĄDY ZADUFANIA SPOŁECZNEGO, gdzie opisałem trwające od 10 lat bezeceństwa samorządu lekarskiego, zawodu zaufania społecznego z ciepłymi gniazdkami i beneficjami dla zorganizowanej grupy przestępczej (w zapleczu)...
<<Koledzy wiedzą o tym, że są "państwem w państwie"...przykładem była obrona dr. G. /../ Wniosek jest jeden: samorządy zawodów zaufania społecznego trzeba natychmiast skasować. /../ Izba Lekarska jako samorząd to wielka fikcja z przyzwoleniem na działalność dziwną (można samemu zgłaszać siebie w wyborach, można mieć 15 funkcji jednocześnie, wielu dyrektorów placówek leczniczych jest jednocześnie wysokimi funkcjonariuszami samorządu lekarskiego).
Produkują tam także odznaczenia, którymi sami się obwieszają. Kilka lat wstecz Izba popierała, a nawet uczestniczyła w strajku lekarzy w W-wie! /../
Kolega Łukasz Jankowski dał art. z tytułem: "Czy samorząd lekarski jest potrzebny?" /../ To samo jest w pionie oświaty oraz sprawiedliwości, itd. /../ Kilku zwyrodnialców wciągnęło dobrych ludzi w głupi protest za który nie otrzymają pensji, stracili pokój duchowy (Wielkanoc) i namieszali z dziećmi. Pan Sławomir Broniarz powinien być aresztowany, bo swoim działaniem zagroził bezpieczeństwu naszej ojczyzny /../”..
Wróćmy do tamtego dnia. Na Mszy św. otrzymałem wielkie, trójkątne Ciało Zbawiciela, słodycz zalała serce oraz nadbrzusze. Pan Jezus wprost powiedział; „wzmacniam twoją duszę większym Świętym Chlebem”. Ja w tym czasie zawołałem: „Panie proszę w intencji takich jak ja…przed nawróceniem”.
Popłakałem się, ponieważ napłynął obraz mojego krzyża ze złamaną figurą Pana. Jakże chciałbym go wystroić, ubrać…zrobić podtrzymujące linki. Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że nasz Tata nie błogosławi czynów, szczególnie dokonywanych z zimnym sumieniem lub w opętaniu. W naszym języku jest to wyklęcie.
Dam przykład reprywatyzacji z wyrzucanymi mieszkańcami przez „czyścicieli kamienic”. Ogarnij cały świat, ale cóż się dziwić, gdy bestialsko zamordowano Pana Jezusa, który przybył nas odkupić i dać nam zbawienie.
Wówczas napisałem list do o. Ludwika Wiśniewskiego (Bazylika Drzewa Krzyża Świętego O.O. Dominikanów w Lublinie):
<<Gratuluję zatroskania o Kościół święty, co zostało docenione przez „Gazetę wyborczą” z Obirkami, którzy też ujrzeli zło Królestwa Niebieskiego na ziemi i porzucili sutanny. Tak zatroskany jest też ks. Jonasz z „Faktów i mitów”.
Metropolita lubelski także dba o to, aby nie zranić wszelkiej maści fałszywych katolików...z prezydentem „Zgoda buduje”, który udaje dobrego katolika, biegnie do Świątyni Pana, przyjmuje Ciało Pana Jezusa, a jest za życiem czyli za in Vitro. To prezydent „wszystkich łajdaków”. O takich łobuzach trzeba pisać i przegonić chamów z miejsca, gdzie spotykamy się ze Zbawicielem.
Pouczający innych arb. Józef Życiński wspiera swoim autorytetem „Tygodnik powszechny” pisząc: "Nie jest dobrze z polskim Kościołem, jest dziś kolorowy, imponujący, ale tak strasznie nadmuchany jak balon. Boję się, że nie doceniamy zagrożeń".
O. Ludwik Wiśniewski podział w Episkopacie nazywa „gorszącym". Obrywa się także radiu Maryja, w którym "oprócz modlitwy ludzie uczą się fanatyzmu i niechęci, a nawet nienawiści do inaczej myślących", a także księżom zarażonym "ksenofobią, nacjonalizmem i wstydliwie skrywanym antysemityzmem" i tym, którzy zatracili „granice między ewangelią a polityką".
Jak oddzielić Państwo od Kościoła Katolickiego, wiarę od polityki? Przecież tego chce Urban, Eliza Michalik z „Super Stacji”, TVN oraz całe hordy wrogów Pana Jezusa. To z nimi ojciec śpiewa w jednym chórze. Trzeba modlić się w kruchcie, wiara to sprawa osobista, niedługo zażądają zdjęcia krzyży z kościołów, bo ranią pedałów i wrogów wiary katolickiej.
Autor listu odnosi się do dzielącej społeczeństwo kwestii krzyża przed Pałacem Prezydenckim, wobec której podzielony był także Episkopat: część biskupów poparła - zdaniem o. Wiśniewskiego - "nieracjonalny protest". Ojczulek myli się, bo przed Pałacem Prezydenta nie powinien królować lew tylko stać wielki krzyż z piękną figura Pana Jezusa...cały ze szczerego złota!
APeeL
- 23.03.2009(p) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIERZĄ, ŻE JESTEŚMY ŻYJĄCYMI DUSZAMI
- 22.03.2009(n) ZA UFNYCH JAK DZIECI
- 21.03.2009(s) ZA WZBURZONYCH
- 20.03.2009 (pt) ZA OBRAŻAJĄCYCH BOGA
- 19.03.2009(c) ZA PRACOWITYCH
- 18.03.2009(ś) ZA TYCH, KTÓRZY STRACILI NADZIEJĘ
- 17.03.2009(w) ZA DAJĄCYCH ŚWIADECTWO
- 16.03.2009(p) ZA PRAGNĄCYCH MĄDROŚCI
- 15.03.2009(n) ZA HANDLUJĄCYCH
- 14.03.2009(s) ZA ZŁE DZIECI