- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1140
Nagła bliskość Pana i jasność dotycząca trudność wejścia do Królestwa Bożego. Naprawdę musisz stać się świętym…ty, ty i ty. Jakże chciałbym przekazać ci stan mojej duszy i serca (nawet pojawił się ból typu wieńcowego).
Patrzę na wizerunek Pana Jezusa, którego mam na tylnej szybie samochodu i czuję wielką niegodność osoby zalewanej łaskami Pana. Pierwszy raz mam takie odczucie. My naprawdę nie rozumiemy tego, ponieważ kochamy to życie, nie pragniemy, a nawet nie chcemy Królestwa Bożego.
Większość mówi; „zdążę, źle mi tutaj?, jeszcze nikt przyszedł i nie powiedział jak tam jest”! Przecież każdy pragnie bezpieczeństwa, wczasów, komfortu i dobrego życia, a zarazem nie chce tego otrzymać. Św. Hostia sprawiła słodycz w ustach, ale w sercu wróciło poczucie niegodności otrzymywanych łask.
Dusza woła za pieśnią; „Bóg Sam odwiedził mnie, Bóg mnie odwiedził!”. Taka prawda. Moje serce zalała fala ufności, a duszę miłość Boga. Ciało fizyczne zesłabło. Nastąpiło całkowite zniechęcenie do „walki”. To proste, ponieważ ja przyjmowałem cierpienie, ale nadal walczyłem.
To sprawia, że wyklucza się pełnię zawierzenia Bogu. Nagle widzisz swoją niegodność bycia dzieckiem Boga. Niegodność zawołanego z rogu ulicy...
Lubię, gdy msze odprawia ten kapłan. Wolno, bez pospiechu i krzyku…jakby w uniżeniu, a był okres, że go nie chciano. Nie głosi kazań, ale mówił 1x i bardzo pięknie. Wszystko zależy od natchnień Boga.
Na ten moment Pan podał listy mojego Profesora św. Pawła Mt 28,10 Łk 24, 34, które otwierają się na jego słowach o Panu Jezusie, który ukazywał się po swoim Zmartwychwstaniu; ”(…) a w końcu ukazał się mnie, ostatniemu ze wszystkich, jakby poronionemu płodowi. Jestem bowiem najmniejszy spośród apostołów, niegodny nawet, by nazywać się apostołem (…)”.
Nie jestem pewny intencji, ale wołam za niegodnych łask. Tutaj danych przez Boga, ale wiary nie można oddzielić od życia…każde nasze powołanie to łaska. Płynie modlitwa, śpiewają ptaki…koniec poprzedniej mszy z błogosławieństwem ludu. Przy słowie; „Duch Św.” wzrok zatrzymał wizerunek tej Osoby Trójcy nad ołtarzem.
Na potwierdzenie intencji płyną trzy pieśni;
1. „Cóż Ci, Jezu, damy za Twych łask strumienie?
2. „Pan Jezus już się zbliża”; o Jezu wspomóż łaską...
3. „Pobłogosław, Jezu drogi”; za Twe łaski dziękujemy, które Serce Twoje dało.
„Nigdy nie byłem godny, nie jestem i nie będę, abyś przyszedł do mnie”… APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 421
Wychodzę z kościoła i nagle znam intencję. Sklep zamknięty, a to oznacza przerwaną działalność...zablokowana przez ekologów budowa obwodnicy Augustowa, wybudowany do połowy teatr i kino w moim miasteczku, który obecnie zburzono (2019).
Często są to wielkie tragedie ludzkie; próby wstrzymania z urzędu hodowli zwierząt futerkowych, nie wolno łowić pewnych gatunków ryb, a właściciele kutrów mają do spłacenia kredyty. Ogarnij cały świat, ilu popełnia z tego powodu samobójstwa.
Prowadzisz budowę lub zakład, a wstrzymują ci kredyt. Piszesz książkę, a kłopot z wydaniem. W tej intencji są też ofiary operacji przebiegającej fazami. Czasami na stole okazuje się, że nie uda się jej przeprowadzić. To może być „głupie” kolano u piłkarza z zakończeniem jego kariery! Najgorsze są nagłe zgony pożyczkobiorców, których majątku nie chce rodzina (z długami). Jakby na znak spotkałem robotników siedzących przy wykopach (upał).
Każdy dzień moje życia daje cierpienie związane z intencją; niezbyt wielkie, jakby ich przedsmak dla odczucia cierpienia tych, za których modlę się i ofiarowuję Mszę św. z Eucharystią. Właśnie mam zablokowaną stronę internetową i nigdzie nie mogę uzyskać pomocy. Owoce tych działań poznam po prawdziwej stronie życia.
Ta intencja obejmuje także moją osobę, bo koledzy lekarze („działacze”) zawiesili mi pr. wyk. zawodu lekarza z powodu mojej wiary katolickiej oraz krytykowania ich działalności;
- nepotyzmu; żona prezesa OIL jest rzecznikiem prasowym i prowadzi nasz miesięcznik „Puls”
- wielofunkcyjności, bo prezes NIL Konstanty Radziwiłł jest zarazem wiceprezesem OIL i ma łącznie 25 funkcji, a prezes OIL jest wiceprezesem NIL!
- popieraniu strajków lekarzy za rządów PiS…
Człowiek, który występuje przeciwko władzy i to samorządowej, która chce tylko naszego dobra nie może być normalny. Dodatkowo odważyłem się wystąpić - w obronie krzyża - zdemolowanego przez opętanego psychiatrę.
Tak jak w Federacji Rosyjskiej zastosowano wobec mnie psychuszkę i zawieszono mi pwzl we wrześniu 2008 r. (to ładnie się nazywa)...wiszę tak dotychczas (08.12.2019r.). Niepotrzebnie w tę sprawę jest zaangażowana Prokuratora Generalna, bo mamy własnych Rzeczników Praw Lekarzy...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 597
Patrona Europy: św. Benedykta
15 sierpnia w święto Wniebowstąpienia NMP prowokacyjnie ma wystąpić u nas Madonna Louise Ciccone (ur. 1952)...Wielka Nierządnica, która jako „gwiazda” największe sukcesy odnosi profanując naszą wiarę.
Popisuje się cudzołóstwem z młodszym od siebie mężczyzną o imieniu Jezus, a córkę nazwała Lourdes. Na teledysku namiętnie pocałowała się z czarnoskórym Jezusem. W Islamie wydano by na nią fatwę...obowiązek zabicia przez wyznawców.
W napadzie - na jedynie prawdziwą wiarą katolicką - pomagają jej udający Polaków. Do takich przyłączył się red. Jakub Żulczyk, który 11.07.2009 napisał felieton: „Ludzie wielkiej wiary kontra Madonna” (wiadomosci.dziennik.pl). Napisałem tam komentarz, ale gdzieś ukryli:
<<Brat Jakub (ia’jqop; „niech Bóg chodzi za dzieckiem”) przyłączył się do niewiernych. Nie trzeba być mądrym, aby zauważyć, że występ Wielkiej Nierządnicy to jawna prowokacja.
Rękę przyłożyli wrogowie Kościoła Pana Jezusa oraz mojej ojczyzny („agenci góry”) zjednani sercami z niewierzącymi. Z takimi łatwiej pisać przeciw Bogu. Napuszczają jednych Polaków na drugich, ciebie na mnie i odwrotnie.
W mojej ojczyźnie nie ma Komitetu Obrony Boga. W imieniu takiego komitetu zapytałbym ciebie, Jakubie; dlaczego dołączyłeś do potwornych sił ciemności? Dlaczego uczestniczysz pośrednio w obrażaniu Matki Boga? Przecież popierasz obrazoburstwo. Spójrz od mojej strony. Cóż ujrzysz? Wokół spalona ziemia; rozszalałe z nienawiści do swego Jedynego Ojca mass-media.
Moja wiara nie jest wymysłem („żarliwe wierzenie w swoje ideały”), bo Bóg Istnieje i wszystko w Kościele Katolickim jest prawdziwe. Moja wiara nie kończy się kompletnym marnowaniem energii.
Różnimy się; ja służę Panu Wieczności, a ty panu wietrzności. Dowiesz się wszystkiego po śmierci, ale będzie za późno. Dziwne, bo żyjesz w kraju katolickim, a wykazujesz całkowite niedołęstwo duchowe. Proszą się słowa do Matki Bożej: „ociemniałym podaj rękę”, ale Tobie bracie trzeba podać dwie ręce. Dlatego twoje imię brzmi raczej; a q u e b („pięta”). Bracie „Pięta”! Proszę uważać, bo Pan Bóg zna twoje słabostki...>>
Od ołtarza popłynie Słowo (K. Prz 2) „Synu, jeśli przyjmiesz moje nauki /../ ku mądrości nachylisz swe ucho /../ to bojaźń Pana zrozumiesz, osiągniesz znajomość Boga. Bo Pan udziela mądrości /../ dla prawych On chowa swą pomoc /../ ochrania drogi pobożnych. Wtedy sprawiedliwość pojmiesz i prawość, rzetelność i każda dobrą ścieżkę”.
Psalmista w dzisiejszym Ps.34(33) zawołał: „(…) Powściągnij swój język od złego, a wargi swoje od kłamstwa (…)”.
Dzisiejsza Msza Św. i modlitwy poświęciłem w intencji profanujących naszą wiarę, a jest ich bardzo dużo...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 654
„Przysięga Hipokryta”
Wczoraj czytałem „Gułag” Anne Applebaum z rozdziałem o dysydentach. Tam właśnie Boris Cziczibabin w wierszu z 1967 r pisze; „Stalin nie umarł /../ Zło, które wszczepił /../ żadnych nie przyczyniło szkód /../?”
Dysydentów uważano - i ten proceder trwa - za chorych psychicznie. Koledzy lekarze pilnie służyli KGB. Dla „wrogów ludu” stworzyli szereg jednostek chorobowych; „schizofrenia bezobjawowa" (spowolniona, pełzająca), a także zespoły paranoidalne spowodowane iluzjami dotyczącymi zmian społecznych.
W zasadzie dysydenta uznawano za szaleńca, a szczególnie niebezpiecznych wysyłano „do specjalnych szpitali psychiatrycznych” z zasiekami z drutu kolczastego i wieżyczkami strażniczymi oraz ze specjalnie tresowanymi psami...
Po aresztowaniu i rozpoznaniu choroby zawiadamiano wszystkie instytucje. Wielu partyjnych psychiatrów było pewnych swoich rozpoznań. Pacjentów hospitalizowano miesiące lub lata! Stosowano elektrowstrząsy i wstrząsy insulinowe, zawijania mokrymi płótnami, które uciskały ciało w miarę schnięcia, ściągano płyn mózgowo-rdzeniowy. Koledzy „leczyli” też medykamentami dawno wycofanymi na zachodzie (gorączki do 40 stopni, bóle, apatie, sztywność kończyn, tiki i konwulsje).
Prymasa Węgier kard. Jozefa Minszentyego (1892-1975) aresztowano jak zwykłego przestępcę. Wymyślnie go torturowano, a kolega lekarz Teleman - przed pokazowym procesem - podał mu zastrzyk…po którym przyznał się, że jest szpiegiem Watykanu.
W ręku mam wyznanie kolegi Ludwika Mirelli ze Szwajcarii, który zabił 868 (eutanazja za 10 tys. dolarów)…doktor śmierć! Popiera to głupi Jasio...poseł Palikot. Rybiński napisał felieton z tytułem; „Palikot do uśpienia”.
Napływa obraz klinik aborcyjnych. W ręku lista posłów, którzy nie opowiedzieli się za życiem (ustawa o aborcji). Głośna jest sprawa upadku awionetki z rodziną szefa klinik aborcyjnych w USA…spadła na cmentarz w miejsce pochówku dzieci nienarodzonych.
W Korei Północnej zabija się ludzi w specjalnych pomieszczeniach (eksperci widzą wszystko i oceniają metodę). Na pewno są tam osobistości medyczne (autorytety w ich wydaniu). W Chinach z egzekucje służą pozyskiwaniu narządów (w procederze uczestniczy wielu lekarzy).
W gazecie jest zdjęcie takiej kliniki, a także artykuł o ordynatorze urologu, który gwałcił pacjentki. W „Dzienniku” relacja chirurga, który przyznaje się do szkodzenia chorym (błędy). Gorzej, bo jego koledzy szkodzą z powodu zespołu wypalenia zawodowego (masz zapalenie ropne kolana, nie otrzymasz antybiotyku, infekcja niszczy nieodwracalnie chrząstkę…i po kolanie). Wydaje się, że tak właśnie postąpił doświadczony chirurg. Nie zabrał chłopaka ze złamaniem czaszki.
Przepływają koledzy lekarze;
- dr. G. który zostawił chustę w sercu, a w jego oddziale trwał proceder zbrodniczej eutanazji, która miała ładną nazwę; „zakwalifikowany jako dawca narządów”
- lekarz złodziej (oczyszczone portfele rzucał za szafę)
- stomatolog - gwałciciel (na uśpionych do zabiegu)
-„łowcy skór” w Łodzi
- kolega, który bezkarnie powalił krzyż Pana Jezusa.
- dr Mengele, który zabijał palcem; „na lewo” (do gazu) i na prawo
Bardzo dużo kolegów jest zwolennikami czynienia dobra (wychowanie seksualne, antykoncepcja, aborcja i In vitro). Stąd już niedaleko do klonowania ludzi (Bóg uczynił zaporę, bo tacy nie mogą się rozmnażać) oraz mieszanek genetycznych (człowiek + zwierzęta) z tworzeniem hybryd.
Na stażu lekarskim widziałem jak kolega-ginekolog „rzucał się” na dzieci zakwalifikowane do zabicia (aborcji)…jeszcze wcześniej takie sceny były podczas zabijania wyhodowanych świń.
W ręku mam „Wprost” z czerwca 2005 r. gdzie przestrzegano przed falą „zabójstw”. To nadeszło, ponieważ nie ma pieniędzy na wiele procedur. Ile jest możliwości szkodzenia. To najlepiej tłumaczą relacje zawodowców; kucharzy, kelnerów, kiperów, budowniczych. Tak jest też w medycynie. Nie chodzi o błędy, które wynikają z naszej nędzy, ale o świadome uczestnictwo w przestępczym procederze;
- stosuje się szczepionki bez odpowiednich prób na zwierzętach i ludziach (koszty)
- eksperymenty lecznicze bez informacji dla uczestników
- „cudowne leki”, specjalnie przepisywane drogie…np. Essentiale forte („regeneruje wątrobę”) - kolega zapisywał każdemu, jak najęty, a wielu lek szkodził.
- „cudowne uzdrowienia” w ZUS-ie. Lekarze niewolnicy na własne życzenie (opłacani przez instytucję, która kocha kasę) muszą odmawiać rent. Przecież to broń do zabijania. Jesteś chory, a człowiek w białym fartuchu stwierdza, że możesz pracować.
Jeszcze zwykłe rozterki lekarza, który musi dzielić serce miedzy; swoich i tych z kolejki, bogatych i biednych, normalnych i "partyjnych" VIP-ów. Pozostają jeszcze lekarze narkomani, lekomanii (kolega zginął przez Relanium), alkoholicy i dewianci (jak w całym społeczeństwie).
Dlaczego nikt nie zajął się mafią wśród lekarzy psychiatrów? Przecież oni dysponują potworna bronią; ze zdrowego zbrodniarza można zrobić chorego. DTV1 „Wiadomości” Moskwa. Barbara Włodarczyk poznała tajemnicę sowieckich szpitali psychiatrycznych; p s y c h u s z e k.
Aby tu trafić wystarczyło bojkotować wiece poparcia dla partii, bo jak mówił Chruszczow; „nikt o zdrowych zmysłach nie może krytykowi komunizmu”. To nie więzienie, ani łagier...to szpital psychiatryczny z czasów radzieckich. Pozbawianie wolności ludzi zdrowych powodowało „morderstwo duchowe”.
Film wyświetlany na wystawie - o nadużyciach psychiatrii - robi tak ogromne wrażenie, że ludzie płaczą. To (…) nie może budzić naszej obojętności.
Jeden z widzów mówi; „mój wujek był w psychuszce w ramach represji”.
- i co ci opowiadał?
- nic, bo już z stamtąd nie wyszedł!
Do 1987 roku w radzieckich psychuszkach przetrzymywano 2 miliony więźniów sumienia. Wszyscy byli szpikowani mocnymi preparatami (wykręcają się ręce, zniekształca ciało, kurczą się mięśnie dróg oddechowych, oczy wychodzą „na wierch”).
Moja uwaga; to widzieliśmy u jednego z posłów (Janasa), który w Sejmie RP skakał jak głupi i krzyczał (100% po jakimś preparacie). Diagnozy wydawali sprawdzeni przez KGB lekarze zachowując pozory naukowości i w tym celu zdefiniowali tzw.; „schizofrenie bezobjawową”.
Oto jeden z takich schizofreników Michaił Kubogaka robotnik, który skrytykował interwencje w Czechosłowacji w 1968 roku. W czasie aresztowania zarekwirowano mu pracę kontrolną z niemieckiego i artykuł o marksizmie. Powiedział; „Postawili mi taką diagnozę; zainteresowanie nauką języka oraz filozofią, co świadczy o zmianach w osobowości. To brzmi jak dowcip”.
W latach 1990–tych rehabilitowano ofiary psychuszki, a ubezwłasnowolnianie ludzi uznano za wyjątkowo wyrafinowaną formę represji, ale przymusowa hospitalizacja nieprawomyślnych zdarza się do dziś!
W ubiegłym roku w szpitalu psychiatrycznym w Murmańsku zamknięto dziennikarkę Łarisę Arak, która pisała o nadużyciach w psychiatrii. Uwolniono ją po tym, jak obrońcy Praw Człowieka podnieśli larum na cały świat.
W mojej obronie nikt nie stanął, a pisałem wszędzie. Kotki i pieski mają większe prawa w RP niż lekarz katolik (obrońca krzyża Pana Jezusa). Psychuszka trwa od sierpnia 2008 roku...dotychczas (2017 r.). Może ktoś zapyta w tej sprawie wierchuszkę NIL i OIL w Warszawie, a może sprawcę...obecnego ministra zdrowia ("psychiatrę jasnowidza")! Na odległość wie, że moja wiara to psychoza...zna się na tym, bo to lekarz rodzinny!
W psychuszce siedzieli najsłynniejsi radzieccy dysydenci. Chociaż nie ochraniają już jej więzienni strażnicy to nadal kryje wiele tajemnic, bo do tej pory nie ujawniono dokumentacji przymusowych pacjentów. Do tej pory żaden z tych lekarzy nie przyznał się do winy i nie został ukarany...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 508
W mieście zniszczonym przez trzęsienie ziemi (L’Aquilla) zebrała się śmietanka bogatych krajów G-8. Ofiary wykonały napis; zamiast Yes, we can…yes, we camp (żyją na kampingu).
Natomiast z "naszej" telewizji zniknęła sprawa powodzi. Migają tylko obrazami straszliwych zniszczeń. Ludzie płaczą, czarna rozpacz, katastrofa humanitarna (zatrute rzeki, masa śniętych i rozkładających się ryb, brak wody do picia).
Trudno sobie to wszystko wyobrazić. Tak bogaty kraj, rozkradziony przez garstkę. Hodowca ryb mówi, że powódź zabrała mu 70 ton ryb. To wszystko płynie w dół rzek i trafiło do Zalewu Zegrzyńskiego. Zobacz odległe skutki naszych działań (ocieplenie klimatu, wycinanie drzew, nawozy sztuczne).
Jakże chciałbym pomoc z wykluczeniem pośredników. Nie chodzi o chwałę własną, ale o fakt, że przy takich nieszczęściach kręcą się dorobkiewicze. Tak było w stanie wojennym; bogaci zgarniali nadchodzące z zagranicy dary. Tak jest teraz z ofiarami trzęsienia ziemi.
Mam wielkie pragnienie podejść do kapłana, który rozumie moją łaskę. Nigdzie nie mogę otrzymać pomocy w mojej krzywdzie zawodowej. W moim stanie widzisz mafijność, która pozostała po okupantach. Jakże rozumiesz podobnych.
Oto Rosjanka, umierała z powodu nowotworu i znalazła rodzinę zastępczą. Poszukuje się taką dla małego dziecka z AIDS (po matce). Płacze chory mężczyzna, który sam wychowuje syna, a nie ma mieszkania przy małej rencie.
Starszej pani wykuto dziurę w murze domu i buszowano po mieszkaniu (sprawy spadkowe). Jak człowiek może to czynić innemu i to w rodzinie! Sprawczyni bez żenady mówi o prawie własności.
Przestałem Mszę Św. poranną, ale po Komunii Św. słodycz i pokój zalały serce. Wczoraj pościłem, ale nie czuję żadnego głodu.
Podczas modlitwy napłynęło natchnienie, abym poszedł na dodatkową Mszę Św. wieczorną ("za powodzian"). W śnie pojawił się też zmarły brat, który jest w potrzebie (w Czyśćcu). Po wahaniu pomyślałem o latach pogaństwa, gdy przez wiele lat nie chodziłem do kościoła. Przecież tak poszkodowani mogą zwątpić w istnienie Boga, załamać się aż do popełnienia samobójstwa.
Do mieszkania dwa razy przyszli ludzie z fałszywymi prośbami: jeden pukał jakby się paliło, a po czasie jakaś pani. Moje serce jest z naprawdę potrzebującymi, a to młodzi i zdrowi, a do tego nasłani. Nie będę otwierał drzwi...
„Pan Jezus już się zbliża, już puka do mych drzwi /../
O! szczęście niepojęte, Pan Sam odwiedza mnie /../”…
Jak została podana ta intencja? Z refrenu pieśni pielgrzymkowej; „Matko Częstochowska ratuj nas w potrzebie”...
APeeL
- 08.07.2009 (ś) ZA UKOJONYCH
- 07.07.2009(w) ZA SZERZĄCYCH WIARĘ
- 06.07.2009(p) ZA POŚWIĘCAJĄCYCH ŻYCIE BOGU
- 05.07.2009(c) ZA OFIARY WYPADKÓW KOMUNIKACYJNYCH
- 04.07.2009(s) ZA TYCH, KTÓRYM TRUDNO JEST PRZEBACZYĆ KRZYWDZICIELOM
- 03.07.2009(pt) ZA WAHAJĄCYCH SIĘ
- 02.07.2009(c) ZA SZAFARZY CIAŁA ZBAWICIELA
- 01.07.2009(ś) ZA DZIECI WZYWAJĄCE POMOCY
- 30.06.2009(w) ZA IGRAJĄCYCH Z DIABŁEM
- 29.06.2009(p) ZA OFIARNYCH