- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 901
Dzisiaj czuję obecność Boga Ojca, ale nie w sensie słodyczy spotkania, ale w poczuciu bezpieczeństwa i prowadzenia. Stało się to poprzez szybkie podanie intencji modlitewnej;
1. w ręku znalazła się karteczka z imieniem „Jadźka”...to niezdara z naszego rejonu
2. początek dzisiejszych czytań; „Głupi już z natury są wszyscy ludzie, którzy nie poznali Boga (...)”.
3. „włączył” się dyktafon z nagraniem programu „Nie ma żartów” („Superstacja”), gdzie Eliza Michalik bluźni jak zwykle; ”ja bym nie zakazywała symboli religijnych, niech sobie wszyscy wieszają, co chcą...obok krzyża Buddę, a obok Buddy coś tam”! Opłacany giermek wtórował jej;
- Pana Jezusa na krzyżu bardziej bolało niż mnie ząb...
- katolicy jak się skoncentrują to ząb przestaje boleć...dodała głupia
- „patrzę swoim okiem lewym...to Polska, biskup na świni tyłem wjeżdża do świątyni” wierszem zakończył to redaktorek z diabelskiej łaski.
Zgłosiłem ich do prokuratury, ale żądano dowodów!
W drodze na Mszę św. spotkałem „dobrze trzymającego się” kolegę lekarza, którego po raz drugi zaprosiłem do kościoła. Dobre zdrowie to wielkie niebezpieczeństwo, ponieważ jesteś uśpiony, a tu nagle „pach i w piach”. Napłynęła
Napłynęła osoba szef lewicy Grzegorza Napieralskiego, który jest za zdjęciem krzyża na sali posiedzeń Sejmu RP oraz lekarz psychiatra, który kupił działkę z zaznaczonym miejscem kultu (darowizna dla urzędu gminy) i jak dziki wszystko zdemolował, a ja za protest przestałem być lekarzem.
Teraz Bóg Ojciec mówi Rz 8, 31b-39, że: „Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? (...) Któż może wystąpić z oskarżeniem przeciwko tym, których Bóg wybrał”?
Zdziwiony słucham Psalmu; „Kto we łach sieje żąć będzie w radości”, ponieważ z tym mottem zacząłem moje rozgłaszanie Prawdy przez Internet (świadectwa wiary).
Napływa R. Dawkins ze swoim „Bogiem urojonym”, a wczoraj w ręku miałem „Wiedzę i życie” ze zdjęciem małpy i człowieka na okładce.
Pan Jezus mówi Mt 10, 28-33; aby nie bać się tych „którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. (...) kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie (...)”.
Po nabożeństwie spotykałem kobietę, która opowiadała o kierowniczce „służącej dwóm panom”...zleciła zdjęcia powieszonego przez nią krzyża.
Ja zdjąłem krzyż przed remontem gabinetu i zabrałem do domu, a okazało się, że już tam nie wróciłem, bo banda tak zaplanowała. Przed laty przyniosła go pielęgniarka z zamykanego oddziału...pod fartuchem, bo się wstydziła.
Jakie natchnienie otrzymała od Boga, bo jej szef był niewierzący, wierny władzy do końca...umarł jak żył. Trafię właśnie na Mszę św. za jego duszę (28 marca 2015)...z kilkoma ludźmi, a taki był znany i mocny.
Kupiłem „Fakty i mity” pełne bluźnierstwa, popisywania się i głupoty z gubieniem siebie i innych...na całym świecie, bo pismo trafia do wielu krajów.
To tylko godzina. Zobacz ilu jest głupich w oczach Boga, a to odwrotność głupich dla świata czyli ludzi wierzących w Boga (obskurantów).
Na spacerze modlitewnym spotkałem kolegę lekarza, który „trzyma się źle”, ale dalej tkwi w bezbożności.
Teraz zaczepiam i zapraszam do kościoła dobrego człowieka, który nic nie rozumie z naszej wiary. Ostrzegłem go, że ma pecha (13-ty i piątek), ponieważ nie będzie mógł później powiedzieć: nie wiedziałem! Dodałem, że włosy na głowie ma policzone i jest „ważniejszy niż para wróbli” (dzisiejsza Ew.).
Wszystko jest prawdziwe w naszym kościele, jesteśmy po śmierci i każdemu pokażą Księgę Życia. Można nie przyjąć zaproszenia, a wówczas weźmiemy tych z rogów ulic.
Poganie i dobrzy ludzie też są zbawiani, ale mają wielki kłopot trafiając do Czyśćca. Łaska wiary? Może spotkać każdego, ale trzeba otworzyć serce...
Na ostatniej stronie „Faktu” zamieszczono zdjęcie lesbijki, która jest biskupem diecezji sztokholmskiej. W telewizji produkuje się Joanna Senyszyn minister ds. wyznań i żąda zdejmowania krzyży.
Z otwartego „Poemat Boga-Człowieka” czytam słowa Pana Jezusa; „(...) istnieje tylko j e d n o nieszczęście (...) wieczne nieszczęście utraty Boga (...) Nie ma już nic więcej jak tylko zwłoki (...)”.
Jadźka mieszka na wsi, ale całe dnie spędza w mieście, siedzi w kościele, a po mszy wieczornej wraca do domu... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 923
Mszę poranną zakłócili stolarze naprawiający organy. Delikatna siostra organistka nie zwróciła im uwagi, a oni nie „zauważyli”, że są na mszy, a nie w oborze. Brakowało tylko przekleństw. Nic nie pomógł mój krzyk przed Konsekracją. Dziwne, bo był z nimi kościelny. Wyszedłem z nabożeństwa w wielkiej złości. Zobacz ile możliwości ataku ma Szatan, którego nie ma, bo „to stolarze”.
15.00 Siostra Faustyna mówi; „jadąc przez miasto wyobrażałam sobie, że to jest Betlejem (…) pomyślałam; kto dziś rozważa tę tajemnicę niepojętą? (…) O! Panno Czysta (…) cała pogrążona w Bogu! (…) Matko moja, ja tak gorąco pragnę, żebyś dała mi małego Jezusa w czasie Pasterki (…)”.
Moje serce zalał ból. „Spojrzała” korona cierniowa z okładki „Gościa niedzielnego”. Popłakałem się, ponieważ przeżycia świętej są bliskie mojej duszy. To sekundowe błyski miłości, bo dłużej nie wytrzymasz. Zawołałem tylko za słowami piosenki; „Daj mi Jezusa”.
Z wielkiego pliku prasy wyjąłem „Niedzielę” z artykułami, które przyniosły intencję;
1. „Gadu-gadu”, gdzie kapłan nie odpowiedział jasno jak postępować z chorym, który wie, że umiera. Moi pacjenci powtarzali, że; „do końca nie wolno zabrać nadziei”, itd. Właśnie w ten sposób Szatan odciąga duszę od Boga; nie wolno wzywać kapłana, bo chory pomyśli, że umrze!
Zły podsunie także modlitwę o cudowne uzdrowienie! To ośmiesza Boga. Trzeba mówić jasno; śmierć to życie, musisz wyspowiadać się i przyjąć Wiatyk. Po tamtej stronie podziękujesz. Ciężka choroba nie oznacza nieszczęścia, bo sprzyja śmierci dobrej i godnej. Nieszczęściem jest chwalona śmierć nagła.
2. Promocja „prawa do śmierci”…art. Jackowskiego
3. ”Recepty na zabijanie”…art. K. Wojnarowskiej. Holandia, gdzie ma być „idealne społeczeństwo żyjące w krainie miłości”…usuwa się starych, dzieci z wadami, chorych psychicznie.
W momencie odczytu intencji wróciły inne zdarzenia;
1. Napieralski mówił, że jest katolikiem, ale opowiada się za In vitro, aborcją i chwali Senyszyn za walkę z kościołem
2. USA…właśnie wykonano wyrok śmierci
3. "Gość niedzielny” opisuje sprawę Alicji Tysiąc, której nie pozwolono zabić swojego dziecka (wywalczyła za to odszkodowanie).
Idę na mszę wieczorną, a przepływają obrazy; kierowca, który wjechał w grupę dzieci...popełnił samobójstwo, zabijani koronni świadkowie w sprawie Olewnika, zwolennicy aborcji. Wraca Betlejem i Herod z rzezią niewiniątek. W bólu odmawiam moją modlitwę, a w sercu Matka Boża Dobrej Śmierci.
Płynie nauka św. Profesora (4, 7, 11-13); „(…) Każdemu zaś z nas została dana łaska (…) do wykonywania posługi (…)”. Pan Jezus mówi (J 17, 20-26) o tym, abyśmy „(…) stanowili jedno, tak jak My (…) Ja w nich, a Ty we Mnie (…) Ojcze, chcę aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem (…)”.
Ciemno…ciągle pada. Wracam z mszy wieczornej kończąc modlitwę w intencji dnia. „Nie zabijaj”, bo jeszcze w celi śmierci można zostać świętym. Tak stało się z Jacques’em Fesch’em napisał książkę: „Za pięć godzin zobaczę Pana Jezusa”.
Teraz Pan dał artykuł o św. Pawle („Gość niedzielny” z 6 lipca 2008 „Na śmierć i życie”), gdzie słowa; „Jak to się stało, że głęboko wierzący intelektualista zaczął siać grozę i dyszał żądzą zabijania”? APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 914
Edyt. 15.11.2014
Przebudził mnie symboliczny sen w którym byłem przy ołtarzu z zadziwiająco pięknym świecznikiem. Dzwonią dzwony kościelne (6.00), a ja w ich rym wołam: „Święty, Święty, Święty Pan Bóg zastępów”.
Dzisiaj są moje urodziny i imieniny...zaczynam następny rok życia z prośbą do Boga, aby w tym czasie był ze mną. Zły podsunął zerwanie się, ale dzisiaj nie ma mszy o 6.30. Przeżegnałem się i odmówiłem „św. Agonię” oraz koronkę do Miłosierdzia Bożego. Pokój i słodycz zalały serce i duszę.
Kapłan wołał od ołtarza Mdr 6, 1-11 „Słuchajcie, królowie (…) wy, co nad wieloma panujecie i chlubicie się mnogością narodów, bo od Pana otrzymaliście władzę, od Najwyższego panowanie (…) On zbada uczynki wasze (…) On bowiem stworzył małego i wielkiego i jednakowo o wszystkich się troszczy (…) Do was zwracam się władcy, byście się nauczyli mądrości i nie upadli (…)”.
Piękne patriotyczne kazanie. Kapłan mówił o męczeństwie naszego narodu, a dzisiaj ojczyzna sprzedana i nikogo nie interesuje odzyskanie wolności. Nikt tego nie rozumie. Masz ojczyznę i nie wiesz, co oznacza ta łaska…to dla ciebie chleb codzienny. Przepływają ofiary tych, którzy walczyli o tą łaskę. Wyobraź sobie, że siedzisz w lochu, jesteś w kazamatach lub zesłany na Sybir. Dzisiaj wiesz, że to poszło na marne…
Po Eucharystii napłynęło pragnienie zostania z Panem, ale rozpraszał rozświetlony kościół. Di tego w pustym kościele ktoś siada za mną. Nie chcę wychodzić na zewnątrz, wracać do domu, nie ma mnie dla świata, pragnę milczenia i Nieba, a właśnie siostra organistka pyta jak się czuję! Zobacz udręki mistyka.
12.00 Płynie apel poległych; „Wołam was!...Wzywam was!...Stańcie do apelu”. Moje serce zalał ból, bo żołnierze potrzebują naszych modlitw. Przez sekundę wyobraź sobie, że jesteś zapomnianą żołnierską duszą w Czyśćcu. Co da ci ładna uroczystość świecka…orkiestra, parady, a nawet popisy latających samolotów. To chwała śmiertelników (vide Putin).
Na pewno tym duszom nie pomoże obecność; pani HGW, Donalda Tuska (utrata naszej niezależności) oraz prezydenta, który „zapisał” nas „zepsutym” piórem do zbiorowiska pogan (UE). Napłynęło natchnienie, aby w tym czasie modlić się, bo zły wykorzystuje sytuację i wpuszcza rozdrażnienie!
W domu zapaliłem gromnicę z wizerunkiem Matki Bożej przed którą uciekają demony, a żona podała mi czekoladę, którą w kościele wcisnęła jej moja pacjentka! Zobacz sztuczki Szatana…
W bólu płynie moja modlitwa, a przy Koronce do 5-ciu Ran Zbawiciela wprost jestem w Najść. Sercu Pana Jezusa…”Boże wybacz im…Boże wybacz im”.
W sercu ujrzałem nabożeństwo przy Grobie Nieznanego Żołnierza ze wspólnymi modlitwami. Wyobraź sobie krzyk żyjących żołnierzy; ”Wybacz im Panie! Zmiłuj się nad ich duszami! Matko Święta wstaw się za nimi”!
Płynie dodatkowa prośba o ochronę narodu do Świętego Michała Archanioła (”Któż jak Bóg”)...dowódcy Zastępów Niebieskich. Wszyscy przekazujemy sobie znak pokoju i przyjmujemy Eucharystię, a do Boga płyną salwy armatnie. Później klękamy w pokorze przed błogosławieństwem Najświętszym Sakramentem. Popłakałem się podczas zapisywania tego.
Na ten moment dysydent sowiecki Siergiej Adamowicz Kowaliow („Memoriał”) mówi („Gość niedzielny” 49/2009);
<< Mam żal, że reprezentanci waszego państwa odwiedzają i ściskają ręce naszym władzom (…) polityka realna sprowadza się do tego, żeby udawać, że złodziej nie jest złodziejem, a kat katem (…) Myślę, że boicie się Rosji, bo nie ufacie zachodnim sojusznikom. Jeżeli nie wierzycie sobie, to dlaczego jesteście razem? Jaka jest ta wspólna Europa? >>
Powiesz mi, że się mylę. A skąd skurcz w sercu i moje łzy? APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1037
6.00 Anioł mówi; „Wstań i przeżegnaj się”. Uczyniłem znak krzyża i zawołałem; „Ojcze bądź ze mną w tym roku”.
„Włącz mszę”. Płynie Słowo (Mdr 2, 23- 3,0) o tym, że jesteśmy stworzeni dla nieśmiertelności, a śmierć czeka tych, którzy należą do diabła. Przeciętny człowiek nie zrozumie tego, bo nie ma świadomości posiadania duszy i nie wierzy w życie wieczne. Głupim wydaje się, że śmierć to unicestwienie. Ci, którzy zaufają Bogu „[…] zrozumieją prawdę, wierni w miłości będą przy Nim trwali[…]”.
Pan Jezus mówi Łk 17, 7-10 o moim powołaniu. Mam wykonywać wszystko, co Bóg mi poleci, dziękować za tą łaskę w poczuciu bycia tylko sługa nieużytecznym.
W Sanktuarium Maryjnym mam zamówioną Mszę św. Nawet spełnił się plan spowiedzi dziękczynnej. Kapłanowi dałem świadectwo powrotu do wiary (sprzed 25 lat). Dzisiaj chodzi o uzyskanie mocy przebaczania w sercu.
Tylko tak możesz wrócić do Królestwa Niebieskiego. Kapłan powiedział ważne dla mnie słowa; na wszystko musimy patrzeć z perspektywy wieczności, a później wskazał na potrzebę szerzenia świadectwa wiary i prosił Boga, abym w tym nie ustał. To wielka prawda, ponieważ buntujemy się przeciwko cierpieniu i różnym zdarzeniom.
Podczas odsłaniania obrazu Matki Bożej przez serce przepłynęło drżenie. Pierwszy raz Ciało Zbawiciela pękło nietypowo…oderwał się tylko maleńki kawałeczek (prawdopodobnie spotka mnie wielkie cierpienie). Rozstaliśmy się z radością, wspólnie obdarowani...to radość spotkania z Bogiem i Matką Jezusa.
Jak nigdy czytam dokładnie 45 nr. „Faktów i mitów”, a włosy stały mi dęba. Ci ludzie nie mają świadomości, że ich „mądrości” płyną wprost od Szatana. Oni tylko trzymają pióra. Jak to się dzieje, że człowiek mający rozum dochodzi do idiotyzmów; gubi siebie i innych.
Art. „Chrześcijańska kabała”…racjonalista Mariusz Agnosiewicz założył, że moja łączność z Bogiem Osobowym to pewna forma kabały chrześcijańskiej (okultystycznej wiedzy tajemnej).
Autor pisze o trudnych do przekazania przeżyciach mistycznych (zgoda), a zarazem daje naukowy opis tego stanu. Bełkot najwyższej kategorii. Te przeżycia są w każdej religii…np. w hinduizmie łączysz się duchowo z krową, a w sektach z kosmosem.
Autor cytuje „Przegląd Tomistyczny”, gdzie włożono w usta Pana Boga akt stworzenia Adama, który otrzymał wolność. To prawda. Masz wolną wolę; może zniżyć się do zwierzęcia lub wznieść się do poziomu Boskiego. Większość woli wolność prawdziwą („róbta, co chceta”) i zniżanie się do małp.
Autor wskazuje na wyniszczające podziały, które niesie religia. Najlepszym wyjściem byłoby połączyć wszystkich pod jednym sztandarem; kabałę z filozofią i chrześcijaństwem. To przyniosłoby Europie prawdziwy pokój!
Mieliśmy już taką wiarę z czerwonym sztandarem i pragnieniem ogarnięcia rodu ludzkiego przez związek bratni...
Piszę połączony słodyczą i pokojem z naszym Bogiem Ojcem „Ja Jestem”, faktyczną Osoba Boską, bo „[…] Bóg stworzył człowieka, uczynił go obrazem swej własnej wieczności […] Pan królować będzie nad nimi na wieki[…]”.
Po przeanalizowaniu całego nr 45 „Faktów i mitów” napłynęła chęć napisania do prokuratury. Ludzi obraża krzyż na ścianie, a wiarę w Boga Ojca można spokojnie kalać. Na moją refleksję demon zaatakował mnie przez żonę, ale ona nie rozumie przyczyny swojej furii.
Uciekłem i odmówiłem pokutę. Wyjaśniło się pęknięcie św. Hostii, bo cierpienie zależy od wielkości samoistnego nadłamania. Trafiłem na miejsce strasznego wypadku sprzed kilku dni. Chłopak wpadł na drzewo (licznik samochodu zatrzymał się na 200 km/ godzinę).
Przypomniał się morderca, który w furii szatańskiej zamordował bliskich, a także dziewczyna, która podpaliła bezdomnego. Włączyłem telewizor i trafiłem na tv Patio, gdzie śpiewają sataniści; ryk lidera, przepływają obrazy głów z rogami, symbole diabelskie, krzyż oraz mignęła Św. Twarz Zbawiciela.
Poszedłem na drugą mszę w intencji dnia, a podczas podchodzenia do Komunii św. wzrok przykuł płatek róży w postaci serca. Słodycz i pokój zalały duszę...napłynęło oddalenie świata i pragnienie bycia w Domu Pana. To jest nieprzekazywalne.
Właśnie przysłali „Echo”, gdzie egzorcysta Don Giuseppe Tomaelli kontynuuje rozmowę z demonem.
Egzorcysta;
„Melid, wiem że masz potężnych wrogów, Apostołów żyjących w łączności z Bogiem (to także ja, oddany Panu, a dzisiaj dodatkowo czysty). Masz też wielu takich, którzy nie wierzą w twoje istnienie (przeczą istnieniu Piekła), ale żyją w grzechu wg twoich wskazań. Dalej pada pytanie dotyczące wywoływania duchów, bo demony udają zmarłych oraz oszustwa dotyczącego reinkarnacji.
Demon Melid;
„Jeśli wiesz, że to sztuczka, to po co mnie pytasz? Nawet jeśli kłamię, zawsze znajdzie się ktoś, kto mi uwierzy”.
Egzorcysta;
„Czego najbardziej boisz się w duszach”?
Melid;
„Modlitwy szczególnie do Kobiety, której imienia my demony nigdy nie wypowiadamy oraz unikania złych okazji. Zniewoleni przeze mnie pragną pokus i sami je szukają”. APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 591
Nigdy nie wierzyłem, że przeżyję tyle lat, bo trochę wybryków było. Pewnego dnia Pan Jezus zapukał do moich drzwi i zaczął się czas umierania. Agonia była długa i straszna. Co pewien czas byłem zrywany, szarpany, padałem i podnosiłem się. Mogłem nie umrzeć i „żyć” związany jak Łazarz.
Nie możesz sam wybrać Boga. Możesz tylko wołać, szukać, otworzyć serce, a któregoś dnia Pan zaleje cię Swoją Miłością i staniesz się innym człowiekiem. Sam z siebie nie możesz umrzeć dla świata, bo jesteś zbyt słaby dla Szatana.
Jestem mile rozczarowany, bo red. Parma w „Faktach i mitach” napisał piękny artykuł „Umrzeć dla grzechu”. Może sprawiła to moja prośba, a właściwie działanie Boga. Na końcu artykułu za św. Pawłem daje kwintesencję życia prawdziwego chrześcijanina (katolicy u niego to odszczepieńcy); to ten, kto „/…/ umarł dla grzechu i powstał do nowego życia w Chrystusie, i żyje każdego dnia z Bogiem, czyli zgodnie z Jego wolą /../”.
W „Rzeczpospolitej” (7-8 listopada 2009) był wywiad z prof. Ireneuszem Krzemińskim, socjologiem, który badał program radia Maryja i TV Trwam. Dziwią wnioski, bo profesor mówił o tym, że został zawołany przez Pana. Pan Jezus zapukał do jego drzwi, ale on wstydzi się mówić o tej łasce („Rzeczpospolita”. Rozmowa Mazurka „Intelekt stanął mi dęba”).
Profesor otrzymał łaskę wiary i miał właśnie okazję wymówić słowa uwielbienia Boga, a pozostało tylko „mrumranie”. Nie udało się znaleźć z nim kontaktu, bo wstrząsnął wrogami Matki Bożej stwierdzeniem, że w tych środkach przekazu nie ma antysemityzmu!
Z jakiejś fali radiowej wyleciały słowa kapłana, że wstydzimy się mówić o naszej wierze, o śmierci i życiu, ale chętnie dyskutujemy o reinkarnacji...
Dziwne, bo wzrok zwróciła rycina o stworzeniu Ewy...z żebra Adama. W „Fakcie” było zdjęcie uśmiechniętego staruszka, który stracił nos (nowotwór), a chirurdzy zrobili mu nowy z chrząstki na ramieniu. Tam też dali dwie teorie początku świata; stworzenie i kosmogonia.
Trzeba szczycić się łaską bycia katolikiem. Nasza ojczyzna - pierwsza na ziemi - powinna mieć ustrój oparty na Przykazaniach Bożych oraz hierarchii; od Jezusa aż do mnie. Wspólnota oparta na miłości, sprawiedliwości, wolności, równości i Prawdzie Bożej.
W takim kraju nie zabieramy dzieci biednym, bo „biedę dzielimy równo”, babcia zajmuje jeden pokój, a nie willę lub apartament. To idealizm, ale taki ustrój już jest, tylko, że bez Boga (Korea Pół., Chiny). W Rosji jest to samo, ale bardziej „otwarte” (fałsz wylewający się poza granice).
Profesor jest katolikiem; ochrzczony, przyjmuje kapłana, modli się 4 x dziennie, a nawet chodzi do kościoła…”lepszego”, bo parafialny nie pasuje mu do tytułu naukowego. Wstydzi się, że został oświecony jak św. Paweł.
Czytane modlitwy mogą dawać poczucie wypełnianego „obowiązku” wobec Boga. Podobnie z Mszą świętą (rytuał, aby nie mieć grzechu), a to najwyższy dar Boga, bo tam dają Cud Ostatni; św. Hostię. To pokarm dla duszy bez którego nie może żyć zawołany przez Boga „Ja Jestem”.
Profesor nie wspomniał o czytanym „Dzienniczku” s. Faustyny. Większość opiera się na telefonach, które są bezimienne, a przecież wielu jest prowokatorów. Jakby dla odmiany słucham głosu dr Hanny Wujkowskiej, lekarki bioetyka. Wskazała na wyrok Trybunału Spraw Człowieka w Strasburgu, który przyznał odszkodowanie (Judaszowskie srebrniki) za krzywdę spowodowaną przez krzyż wiszący na ścianie klasy szkolnej.
Nikt nie protestuje przeciwko poniżaniu krzyża. Każdy katolik rozumie ataki, ale powstało zobojętnienie, bo zaraz nazywają nas fundamentalistami, kaznodziejami i tymi, którzy głoszą homilie. A tu bluźniercza symbolika „Wprost”, gdzie Tusk trzyma kielich…jak kapłan.
U nas nie zabijają katolików, ale izolują, ośmieszają, pozbawiają pracy, stanowisk…katolicy nie czują się jak u siebie, są spychani na margines. Trzeba bronić wiary wszędzie, bo dopada nas wszędzie agresywna inwazja ateizmu (bezbożności) oraz neutralność światopoglądowa („tak, ale” lub owsiakowate „róbta, co chceta”).
APeeL
- 08.11.2009(n) ZA TYCH, KTÓRZY BOGU ZAWIERZYLI SWÓJ LOS
- 07.11.2009(s) ZA TYCH, KTÓRZY SŁUŻĄ DWÓM PANOM
- 06.11.2009(pt) ZA MALWERSANTÓW
- 05.11.2009(c) ZA KAPŁANÓW MOJEGO ŻYCIA
- 04.11.2009(ś) ZA OFIARY PRAWA PIĘŚCI
- 03.11.2009(w) ZA POGAN I NIE ZNAJĄCYCH JEZUSA
- 02.11.2009(p) ZA WSKRZESZONYCH I DUSZE TAKICH
- 01.11.2009(n) ZA DUSZE OPUSZCZONE
- 30.10.2009(pt) ZA EKPERTÓW OD MOJEJ WIARY
- 29.10.2009(c) ZA OCALONYCH PRZEZ BOGA