Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

23.11.2009(p) ZA ZALANYCH POKOJEM PANA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 23 listopad 2009
Odsłon: 620

    Idę do kościoła, a na niebie kołują gołębie. Ten znak zawsze oznacza pokój. Przypomina się dzieciństwo, gdy rywalizujący „górowali” te ptaki, aby walczyć ze sobą. Stada zderzały się, a każdy biedak, który się zawieruszył - nawet najpiękniejszy - miał urywany łepek.

   Nie docierały czytania, bo trwał napór spraw związanych z wczorajszą intencją; za kłamców, a dodatkowo rozpraszał mnie demon, bo to „mój konik”. Kocham ojczyznę i boli krzywda czyniona jej mieszkańcom.

   Po Komunii św. serce i duszę zalał niewyobrażalny pokój i słodycz, która sięgnęła ust. Nie chciało się opuścić spotkania z Panem Jezusem, a właściwie siedzenia z Nim w kojącej ciszy. Dziwne, bo dzisiaj, gdy mam edytować ten zapis (25.12.2017) przeżyłem to samo w pustym kościele przed Stajenką Betlejemską. Z serca wyrwały się słowa:

    „Tak dobrze z Tobą, Panie Jezu...jakże jestem zadziwiany. Boże nasz, dałeś nam Króla serc, dałeś nam Matkę i każdemu Anioła Stróża oraz Anioła Polski i św. Michała Archanioła, ale ludzie nie chcą tej Bożej ochrony...szukają ziemskiej mocy od której sami zginą.”

   Modlitwa w tym stanie jest niemożliwa. To jest zrozumiałe, bo siedzimy z osobą najbliższą sercu i żadne słowa nie są potrzebne. Można to zauważyć na spotkaniach w naszych domach. Zapal świecę i posiedź w ciszy z najbliższymi. Wyciszenie ciała daje ukojenie duszy (techniki medytacji), ale tutaj jest odwrotnie. Pan Jezus łączy się z moją duszą; „Pokój Mój ci daję”, a to sprawia, że tracę ciało...

   Zbliża się święto „dieda mroza” i wszyscy kupują niespodzianki dla dzieci. Taki wór darów ma dla nas Prawdziwy Ojciec, ale każdy uśmiechnie się, bo obdarowanie kojarzy się z domem, samochodem, zdrowiem, wycieczkami zagranicznymi, kontami w bankach i posadami.

    Jaką cenę ma dar pokoju w duszy? Zaznasz raz, a nie będziesz chciał niczego więcej. Pokój Boży w duszy nie ma nic wspólnego z pokojem w naszym zrozumieniu, a na pewno nic ze spokojem („świętym spokojem”)...dalej jest tylko brak wojny. Nie będę pisał ci o Obamie, który otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla oraz spotkaniu hierarchów kościelnych różnych religii w Krakowie.

   Szarówka. Wzrok padł na lampion; zapaliłem świecę i odmówiłem zaległe modlitwy. Tak dobrze mi z Panem Jezusem...to prawdziwy dzień pokoju. Przysnąłem, a jakiś pan podał mi wielką torebkę z delicjami…                                                                                                                             ApeeL

 

 

 

22.11.2009(n) ZA KŁAMCÓW

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 22 listopad 2009
Odsłon: 996

Chrystusa Króla

Motto: „jeżeli kłamiesz, a wiesz, że kłamiesz to kłamiesz”.  

    Pan zaprosił mnie na Mszę  św. do kaplicy z relikwiami s. Faustyny, gdzie kapłan mówił o kłamstwie na tle prawdy.

    <<Ja mam 60 lat i przeszedłem okres zakłamania, bo w szkole uczono innej biologii (Darwin), historii. Nadal wszędzie króluje kłamstwo; w mass-mediach, polityce, biznesie...kłamią też bezrobotni, którym się dobrze wiedzie, dzieci, a nawet k a p ł a n i.

    Każdy z nas stanie za chwilkę przed Bogiem...wszystko zostawimy i wielu będzie wstydziło się spojrzeć Stwórcy w oczy. Prawda jest jak dętka...mała dziurka sprawia, że się psuje. Dlaczego pani kłamie?...często pytam podczas spowiedzi. >>

   Eucharystia była pod dwoma postaciami, a kapłan podał mi wielką św. Hostię...jak połówka wkładanej do Monstrancji? Gdybym nie posłuchał natchnienia byłbym w naszym kościele, gdzie czytano nudny list biskupa i otrzymałbym „zwykłą” Komunię świętą.

   Opisuje to jako przykład wierności Bogu w małym i w dużym. Pan wówczas nagradza tym, czego pragniemy. Tutaj; odczyt intencji, kazanie wpadające w serce i Eucharystia pod dwoma postaciami, a tak to lubię.

    W telewizji trafiłem na piękne zawołania czarnego sługi Jezusa z Konga, który chrzci ludzi w rzece Kongo...jak Jan Chrzciciel i dziękuje Bogu za Jego pomoc oraz błogosławieństwa. W ręku miał miotłę i prosił Boga; „zamieć grzech w swojej duszy”.

    Nauka Pana Jezusa nie zna granic, bo to Król Świata. Nawet „spojrzał” taki wizerunek z otwartego miesięcznika „Zawsze wierni”.

  - Czy Ty jesteś królem żydowskim?  

  - Królestwo moje nie jest z tego świata (...) przyszedłem, aby dać świadectwo Prawdzie!

     Znalazłem się też na Mszy św. w Kongu. Lud trzymał świece i pięknie śpiewał, a kapłan mówił; „Chrystus wczoraj i dziś, Początek i Koniec, Alfa i Omega, czas należy do Niego, Jego jest chwała i potęga na wieki wieków...

    Musimy pogrzebać starego człowieka, nie możemy zmienić się powierzchownie jak węże zrzucające skórę, ale zmierzać ku prawdziwej metamorfozie jak gąsienice (larwa/motyl). Nie wolno wlewać nowego wino do starych bukłaków lub naszywać nowej łaty na stare ubranie”.

   To tak daleko, a ja jestem sercem z tymi braćmi umęczonymi wojną, gdzie króluje bieda, bestialstwa, czary i opętania.

    Po czasie włączyłem TVN 24 i trafiłem na słowo: k ł a m s t w o. Pokazano i porównano podobieństwo w zachowaniu małpy i człowieka.  Tam też pokazano wielką miejscowość w Kongu, której dyktator Mobutu obiecał doprowadzenie prądu...postawiono kilka słupów wysokiego napięcia, oficjalnie otworzono budowę i na tym się skończyło. Znowu padło słowo; kłamstwo!

   Dlaczego podobnie czyni nasz premier, a wtórują mu wszyscy. To chór kłamców, a chór ma wielką moc. Nie ma tam nawet jednego głosu, który fałszuje. Wszyscy śpiewają pięknie o prawdzie. Donald Tusk nawet spowiadał się z dwóch lat celowego demolowania Polski. Jeżeli ja to widzę „cóż dopiero Bóg”.

   Przecież jutro każdy z nas stanie przed Prawdziwym Ojcem i pokażą owoce naszych myśli, języka i rąk. Pokażą rodziny Polaków przeganianych przez Niemców, którzy za same wyrwane złote zęby w obozach zagłady mogą kupić sobie jakiś mały kraj. Dodaj do tego zagrabione obrazy, rzeźby, książki i tysiące tysięcy wartościowych przedmiotów. To spadkobiercy tych zbrodniarzy. Trzeba im przebaczyć, ale niech nie grabią dalej.

    Dzięki telewizji znalazłem się w domku takich starych, biednych i schorowanych Polaków, których majątkiem jest kącik z wizerunkiem Matki Pana Jezusa i z Jej figurą. 

    Intencja trwała jeszcze następnego dnia. W ręku znalazła się „Rzeczpospolita kłamców” W. Łysiaka oraz  „wywiad” kapłana egzorcysty Don Giuseppe Tomselliniego z demonem Melidem, który mówił; „Nawet, gdy wiedzą, że kłamię to i tak cześć uwierzy”...

    O godzinie 17.00 zapaliłem świecę i odmówiłem moją modlitwę; „za kłamców i dusze takich”...                                                                                                                                             APEL    

21.11.2009(s) ZA FAŁSZYWYCH I PRZEWROTNYCH POLITYKÓW

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 21 listopad 2009
Odsłon: 543

motto; „Donald Tusk spisał się.” Ryszard Kalisz

   Tuż po przebudzeniu napłynął fałsz i przewrotność polityków. Premier wszystkich Polaków pragnie zostać królem. Mówi, że wszystko, co czyni ma błogosławieństwo Boga i „niemożliwe stanie się możliwym”.

   Dziwne, bo od rana moje serce zalewał problem „pijaru”...dziwne, że opozycja używa tego niezrozumiałego słowa, które nie ma mocy. Po polsku to: bujda, bajer, wciskanie kitu, pic, blaga, mydlenie oczu, udawanie, pudrowanie.

   Przygotowuję ten zapis do edycji (22.08.2018), a w telewizji kandydat na prezydenta Warszawy Rafał Trzaskowski („wnuczek” matki HGW) kituje szybę w mieszkaniu Polaków, których naszedł na Ursynowie! Wg prawa nie wolno łazić po chałupkach i zakłócać pokój mieszkańcom!

   Od ołtarza płyną czytania 1 Mch 6, 1-13. Chłopczyk sepleni, myli się i mówi zbyt cicho, a to sprawa wagi państwowej, bo Antioch chce złupić miasto w Persji (Elimais) z nadzwyczaj bogatą świątynią w której Aleksander Macedoński pozostawił złote hełmy, pancerze i zbroje. Zdobycie miasta nie powiodło się, bo mieszkańcy poznali zamiary króla i dzielnie się bronili. Tak też będzie z panem Robertem.

   Stoję rozproszony, czytania nie docierają...jakieś małżeństwo mruczy ze złości i w końcu wychodzi.  Cóż winien mały chłopczyk? Wolna sobota, a on wstał o 6.00 i przybył do Domu Pana. Nie dali mu wcześniej tych czytań.

    Przypomina się list do Donalda Tuska i następstwo napisania prawdy (17 lutego 2008); <<Pan jest dobrym człowiekiem, ale słabym psychicznie z brakiem stanowczości (charyzma)....premier pozorny /../ Trwa finansowy rozbiór RP z postępującym zubożeniem części społeczeństwa oraz bezpardonowa walka z Kościołem Katolickim.

   Nic nie pomogą sondaże - już raz Pana zgubiły! Nie widzi Pan krzywdy, którą wyrządza się mojej ojczyźnie? Panem manipulują. /../ Pan oderwał się od ziemi i dąży do tego urzędu kosztem narodu. Nie nadaje się Pan także na prezydenta Rzeczypospolitej…ja wiem co oznacza choroba „na władzę”>>.

   Łaska wiary sprawia, że protestuję i ostrzegam; ładnie mówiących, smarujących chleb zatrutym miodem, siejących złe ziarno, sprowadzających na manowce, Judaszów, czyniących „dobro”, dzielących grosz na dwoje, udających dzieci światła...

   Do króla Antiocha przybył posłaniec, że pobite zostały oddziały Lizjusza, które zbudowały ohydę na ołtarzu w Jerozolimie. Król „/../ padł na łoże i ze smutku się rozchorował /../ nawet przypuszczał, że umrze /../. W tym stanie przywołał wszystkich i rzekł; „/../ przypominam sobie całe zło, którego dopuściłem się Jerozolimie /../ dlatego spotkało mnie to nieszczęście /../.”

   Pan Jezus w dzisiejszej Ew. Łk 20, 27-40 wskazuje, że „uznani za godnych udziału w świecie przyszłym /../ umrzeć nie mogą, gdyż /../ są dziećmi Bożymi /../ wszyscy bowiem dla Niego żyją /../.”

    W Internecie trafiam na wywiady z Czesławem Kiszczakiem, a serce zalał błysk słodyczy, ponieważ byłem za niego na Mszy św. Piszę to, aby udowodnić, że nasze wołania za innych są „zapisane”, a owoce ich ujrzymy później...

   „Fakt” donosi o niechybnym upadku ZUS-u (potworne zadłużenie) w którym rozrzucają się pieniędzmi. Przepływają krzywdy ciężko chorych, dużo lewych rent, których nie można odkręcić. Trafiam na informację o str. internetowej spryciarze.pl Jeszcze mój samorząd lekarski, którego istnienie jest niezgodne z Konstytucją, a ciepłe posady kuszą miłujących władzę.

   W TVN 24 trwała dyskusja o potrzebie przejęcia - przez rządzących - całej władzy, co udowadniał Karpiniuk i Niesiołowski. Zobacz, co Szatan wyrabia w głowach dalekich od Boga, a ma dobrą broń; władzę + złoto. Nawet Jerzy Wenderlich z SLD wyśmiał to...

   Pan dodatkowo zaprosił mnie na nabożeństwo do kaplicy s. Faustyny, gdzie napłynie bliskość świętej, a podczas modlitwy łzy zaleją oczy i w uniesieniu duchowym znajdę się poza ciałem. W sercu pojawi się słodycz krzyża Pana Jezusa.

   Zacząłem błagać Pana Jezusa o światło dla tych braci. „O Jezu Miłości moja, bądź uwielbiony i zmiłuj się nad nimi i duszami takich. Matko miłosierdzia módl się nad nimi. Boże Ojcze Przedwieczny przyjmij cierpienia Pana Jezusa za fałszywych i przewrotnych polityków oraz dusze takich"...

    To była godzina świętego czasu z wiecznymi owocami...

                                                                                                                          APeeL

 

 

20.11.2009(pt) ZA TYCH, KTÓRYM BÓG NIE BŁOGOSŁAWI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 20 listopad 2009
Odsłon: 499

    W słońcu idę do kaplicy s. Faustyny, a z oddali słychać bicie dzwonów naszego kościoła. Serce zalewa sprawa błogosławieństwa. Co to oznacza? W słowniku stoi; „niech Bóg ma cię w Swojej opiece, udzieli łask, chroni i sprzyja”.

   Większość nie chce tego, a wielu wyśmiewa. Zaczynam zapis i zdziwiony słucham nagrania „Dzienniczka” s. Faustyny; „Boże Niezgłębionego Miłosierdzia! /../ Bądź błogosławiony tyle tysięcy razy ile gwiazd na niebie i kropel wody we wszystkich oceanach”.

   Jak Bóg może błogosławić gdy, premier Donald Tusk (właśnie zdawał relację z dwóch lat rządzenia); jest niesłowny, zawiódł i stracił wiarygodność...dalej jest przewrotny i kłamie. Potwierdziło się wszystko, co napisałem do niego w dniu 17.02. 2008 (poprzez „Fakt”, gdzie rozbierał choinkę).

    << Nie wystarczy zawołać; ”Tak mi dopomóż Bóg!” i wyjechać w świetle kamer do Częstochowy. „Tak mi dopomóż Bóg” oznacza, że mamy czynić wszystko zgodnie z Wola Boga! Pan premier rani Boga - Ojca…rani kochających ojczyznę, która jest Jego wielkim darem.

   „Pan ci rzekł, iż będzie dla ciebie Bogiem, o ile ty będziesz chodził Jego drogami, strzegł Jego nakazów, praw i rozporządzeń i słuchał Jego głosu /../”. Wiara jako parawan, a przez to brak błogosławieństwa Boga.

  Dzisiaj trzeba dodać, że Bóg nie błogosławi; zamykaniu zakładów, pozbawianiu ludzi pracy, wyrzucaniu Polaków z siedzib, przekrętom finansowym, lipnym sondażom oraz udawaniu, że czyni się dobro...

   Drugi przykład to tyg. „Fakty i mity”, które są pełne dziennikarzy i zwolenników zwiedzionych, a nawet zauroczonych przez Szatana. Piszący tam tkwią w bluźnierstwach, desakralizacji, grzeszeniu przeciw Duchowi Świętemu (człowiek nie chce zbawienia), chwalą bałwany i czczą złotego cielca. To kwiaty bez wody (takie podlewałem dzisiaj w kościele) i puste łona. Zadzwoniłem do nich i wysłałem moje świadectwa wiary oraz książeczkę dr Polo („Trafiona przez piorun”), bo straszliwie ranią wierzących.

   Jeszcze „Zawsze wierni” 11/2009 lefebrystów, którzy mają problem z Rzymem (wywiad z bp Bernardem Fellayem). Biskup ładnie mówi o Bractwie, które chce jedności, o kompromisie i jedynej drodze zbawienie, a także o wrogach zewnętrznych i wewnętrznych („dym szatana w świątyni Boga”).

   Tam też są piękne słowa; „Cud jest w rękach Boga, nie naszych. Jeśli On chce, byśmy przynieśli te chleby, pozwólcie nam je przynieść. /../ dobry Pan Bóg będzie nas prowadził /../”. Szkoda, że nie zauważa oderwania „zawsze wiernych” (bractwa) od jedynego i prawdziwego Kościoła Pana Jezusa.

    Duch Święty w 15 minut pokazał mi tych, którym Bóg nie błogosławi;

- opowiadających się za usuwaniem krzyży

- sądom wydającym niesprawiedliwe wyroki

- tym którzy nie przyjmują zaproszenia na Msze św.

- porzucającym kapłaństwo (red. naczelny Jonasz z „Faktów i mitów”)

- formacji pana Czesława Kiszczaka (trafiłem na jego wywiady)

- polecającym książkę „Bóg urojony”...

- a nawet adwokatce kościelnej, która nie chce pomóc katolikowi w opałach...

   To przykłady tego z czym się dzisiaj zetknąłem, bo jednym tchem wymienię; dilerów narkotykowych, bankierów żyjących z lichwy, właścicieli i dobrowolnych pracownic domów schadzek, bijących żony, bluźniących, leniuchów i Kim Jong Ila. Szkoda czasu...

   Przed zmierzchem serce zalał straszliwy smutek, bo Bóg dał mi odczuć smutek Swojego Najświętszego Serca...Serca Ojca do którego nie chcą wracać odwrócone dzieci.

  Musisz zrozumieć, że ten smutek może ukoić tylko Chleb Życia. Dlatego biegnę do Domu Pana na drugie spotkanie i proszę Matkę, aby przyjęła wszystkie moje dodatkowe nabożeństwa. Po Komunii św. popłynie śpiew; „Pobłogosław Jezu drogi”. Nie mogę opisać Ci tych chwil...może kiedyś będzie taka technika.

   Pan pokazał mi później święte owoce takich mszy wynagradzających. W Internecie trafiłem na stronę pełną wywiadów z Czesławem Kiszczakiem (wróciła specjalna msza za niego). Nie można się chwalić, ale ja mam dawać świadectwo.

   Do mojego serca wróciła fala ciepłej miłości...taki dar nigdy nie zginie, bo może przejść na inną duszę. Ten dar jest przechowywany w złotej skrzynce, bo Królestwo Niebieskie nigdy nie zbankrutuje...

                                                                                                                               APeeL

 

 

 

 

19.11.2009(c) ZA PRAGNĄCYCH ZJEDNANIA Z PANEM JEZUSEM

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 19 listopad 2009
Odsłon: 743

    Wczoraj czytałem wywiad („Zawsze wierni” 11/2009) dotyczący odstępstwa lefebrystów. Dla nich najważniejsza jest  t r a d y c j a (msza po łacinie, kapłan stojący tyłem do wiernych)...Szatan założył im na oczy przepiękne jedwabne koronki. Zobacz, co napłynęło rano;

1. kapłan powinien stać do nas tyłem

    Kapłan to Pan Jezus, który podaje nam Swoje Ciało oraz mówi do nas, a my patrzymy w Jego Twarz i podniesione Ręce...to wieczna powtórka Ostatniej Wieczerzy!

    Mój szacunek dla Boga wyraża nie sama postawa, ale moje serce. Właśnie prezydent Obama nie pochylił się zbyt nisko cesarzowi Japonii...jak to zmierzyć. Ilu Judaszów kłania się bardzo nisko Panu Jezusowi...

2. msza powinna odprawiać się po łacinie.

   Słowo w języku łacińskim nie ma mocy duchowej, a dar języków jest rzadki (miał go o. Pio). Każdy musi rozumieć co do niego mówi Pan Jezus.

3. w momencie zdjęcia ekskomuniki Szatan uderzył w możliwość naszego zjednania...

      W drodze na mszę poranną pojawiło się poczucie Mistycznego Ciała Pana Jezusa. My jesteśmy kroplami w tym oceanie jak bilon w mijanym banku lub cegły z których jest  zbudowany dom, a dalej Dom Boga, mistyczny Kościół Katolicki.

    Wołam w modlitwie, a samolot leci do Nieba, "patrzą" potężne anteny na budynku urzędu powiatowego oraz wieża kościelna. Płaczę nad odszczepieńcami wśród których są pragnący zjednania z Jezusem, ale zakrzyczani.

     Od ołtarza płynie Słowo Prawdy (Mch 4, 36-37. 52-59), gdzie Juda mówi o odzyskaniu świątyni zbezczeszczonej przez pogan i odbudowanej

    „[...]Chodźmy, aby świątynię oczyścić i na nowo poświęcić [...] Cały lud upadł na twarz, oddał pokłon i aż po niebo wysławiał Tego, który im zesłał takie szczęście.[...] składali całopalenia, ofiary pojednania i uwielbienia[...]”. Pan Jezus dzisiaj wyrzuca przekupniów ze Swojej Domu.

    Wychodzę ze łzami w oczach i z sercem zalanym pokojem, bo nikt nie broni Kościoła Katolickiego, krzyży, świętości. Poganie jadą na czołgach i wszystko taranują z  marnym głosem wołających o swoje prawa.

   Przebudziłem się z drzemki poobiedniej i włączyłem piosenkę „Wystarczyła ci uboga sutanna...cóż ci Jezus mógł dać”? Łzy zalały oczy, bo napłynęło wielkie pragnienie ponownego bycia na Mszy Świętej i zjednania się z Panem Jezusem w Eucharystii.

    Usiadłem w cieniu parku i tam odmawiałem moją modlitwę; „za pragnących zjednania z Panem Jezusem”...

                                                                                                                            APEL

  1. 18.11.2009(ś) ZA TYCH, KTÓRZY STRACILI NADZIEJĘ NA POMOC
  2. 17.11.2009(w) ZA TYCH, KTÓRZY MODLĄ SIĘ ZA SWOICH NIEPRZYJACIÓŁ
  3. 16.11.2009(p) ZA ROZDZIELONYCH NA ZAWSZE
  4. 15.11.2009(n) ZA PODAJĄCYCH MIÓD Z TRUCIZNĄ
  5. 14.11.2009(s) ZA OFIARY POŻOGI i DUSZE TAKICH
  6. 13.11.2009(pt) ZACH DRWIĄCYCH Z BOGA
  7. 12.11.2009(c) ZA ZWOLENNIKÓW ZABIJANIA
  8. 11.11.2009(ś) ZA ZAPOMNIANE DUSZE OBROŃCÓW NASZEJ OJCZYZNY
  9. 10.11.2009(w) ZA OFIARY FURII SZATANA
  10. 09.11.2009(p) ZA WSTYDZĄCYCH SIĘ WIARY

Strona 1149 z 2335

  • 1144
  • 1145
  • 1146
  • 1147
  • 1148
  • 1149
  • 1150
  • 1151
  • 1152
  • 1153

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 299  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?