Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

11.04.2013(c) ZA PROSZĄCYCH O INTERWENCJĘ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 11 kwiecień 2013
Odsłon: 987

     Bezpieka z Sanhedrynu interweniowała w sprawie cudów czynionych przez Apostołów: "Zakazaliśmy wam surowo, abyście nie nauczali w to imię, a oto napełniliście Jerozolimę waszą nauką i chcecie ściągnąć na nas krew tego Człowieka?" Piotr odpowiedział, że: "Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi”. Dz 5, 27-33

    To trwa dalej, bo świat wciąż wybucha w przejawach zepsucia...zmieniają się tylko nikczemne idee. Bolszewizm przepoczwarzył się w "demokrację" czyli terror większości nad mniejszością (mienszewikami).

    Jakże mamy rozbudowane służby bezpieczeństwa własnego. Zrobisz ruch, a w oknach szurają firankami, ale nikt nie drgnął podczas trwania afery „Amber Gold”, drogowej (wiele ofiar ze zgryzoty straciło życie), uboju zdechłych krów, „przetwarzania” soli drogowej, odświeżanie ryb, przejmowania kamienic, itd.

    Ludzie nie mają świadomości, że dla Boga wszystko jest odkryte...także nasze myśli, a ich bilingi istnieją! Dzisiaj, gdy to opracowuję w TVN 24 od rana mówią o procesie księżniczki Waśniewskiej (kiedyś to była pani Blida), bo nie wolno informować o powodzi ("podtopienia"). Do wczoraj straszono nas Kimem, a wieczorem terroryści dadzą znać o sobie, bo w Bostonie wybuchną trzy bomby.     

    Przepływają wszyscy, którzy potrzebują różnych interwencji, a "pomoc" mamy bardzo rozbudowaną...szczególnie w lisich mediach („Interwencje”, „Państwo w Państwie”, „Sprawa dla reportera”, „Bliżej”). Ile jest różnych atrap: Rzecznik Praw Obywatelskich, Pacjentów, Lekarzy, a nawet piesków i kotków...  

      W kościele napłynęło szydzenie Armanda Ryfińskiego (ryfinski.blog.pl) z relikwii świętych. Napisałem.

                                                            Panie Pośle!

    Co się z Panem dzieje? W dniu kultu Najśw. Serce Pana Jezusa (1-wszy piątek) wyjeżdża Pan z „napletkiem Chrystusa”. Przebija Pan serca katolików, a także Serce Boga, naszego wspólnego Ojca! Zrobiono z Pana posła i teraz trzeba się odpłacić?

    Pisze Pan żenujące brednie niegodne człowieka: „Karol Wojtyła będzie mógł za pośrednictwem swojego zęba przyglądać się życiu wiernych”...

    Poganie mogą wydawać nawet miliony za jakąś rzecz po idolu, a katolik nie może mieć pragnienia posiadania czegoś po świętym. Dałbym wiele za kawałek ołówka, którym  s. Faustyna pisała „Dzienniczek”. Cóż dziwnego jest w tym pragnieniu?

    Wyśmiewa Pan też modlitwy i gloryfikuje bluźnierców. Proszę się opanować, bo obowiązuje Pana przysięga poselska, a nawet zwykłe człowieczeństwo.

    W państwie prawa powinien Pan być ukarany. Proszę pożartować ze „świątyni” w Moskwie ze zgniłkami; Leninem i Stalinem. Na pewno Pan tam pielgrzymował i stał w długiej kolejce, aby doznać łaski ujrzenia „świętego świeckiego”.

     Nadmienię, że w 2012 roku przekazałem mu całą dokumentację dotyczącą boju o krzyż oraz odwetu na mojej osobie ze strony funkcjonariuszy publicznych z Izby Lekarskiej. Koledzy wszystkie zjazdy "izbowe" zaczynają od Mszy św.! Tak też było 06.04.2013. Sprawa trafiła również do zespołu ds. przeciwdziałania ateizacji Polski (PiS), bo wymaga interpelacji poselskiej.    

    Dzisiaj wołałem przed Najświętszym Sakramentem, aby „Bóg uczynił coś z posłem, dał mu znak, bo zabija duszę własną i innych”. Gdyby ludzkość zrobiła eksperyment i w ten sam sposób zawołała za Kima, Putina, mocarzy chińskich i amerykańskich, ale tak się nie stanie, bo mała jest nasza wiara...

    Bóg płacze nad nami i naprawdę interweniuje, a dzisiaj wyraża to psalmista (Ps 34):  „Biedak zawołał i Pan go wysłuchał /../ Pan słyszy wołających o pomoc i ratuje ich od wszelkiej udręki. Pan jest blisko ludzi skruszonych w sercu /../”.

    Na zakończenie dnia Pan Jezus powiedział do mnie przez Marię Valtortę:  „Zawsze wynagradzam tego, kto działa w sposób prawy. Bronię tego, kto Mnie broni. Kocham go i przychodzę mu z pomocą /../ daję samego Siebie, a więc opiekę i błogosławieństwo”...*                                       

                                                                                                                               APEL

*„Poemat Boga-Człowieka”  ks. 6 str. 276 Vox Domini 

 

10.04.2013(ś) ZA DOPUSZCZAJĄCYCH SIĘ NIEPRAWOŚCI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 10 kwiecień 2013
Odsłon: 1115

Uwaga.  W wyszukiwaniach: Menu główne. Chronologicznie. W okienku wybierz odpowiednią liczę zapisów (30, 100 lub Wszystko)...przy Ws na pasku bocznym przesuniesz błyskawicznie całe lata i możesz czytać każdy zapis.    

     Na Mszy św. porannej w serce wpadły słowa Pana Jezusa do Nikodema: kto uwierzy w posłanego Syna Bożego ten będzie zbawiony. Na pewno nie zaznają tego dopuszczający się nieprawości. To wprost podana intencja.

    Wieczorem  w „Faktach po faktach” wystąpił psychiatra, ateista-behawiorysta Andrzej Kokoszka, który jest „ekspertem” od zachowania ludzi i naszych podziałów. Kolega nie uznaje rzeczywistości nadprzyrodzonej, a to sprawia, że wpadł w sidła szatana.

    Jak chcesz wytłumaczysz działalności różnych opętańców...od przywódców narodów do konfidentów wszelkiej maści. Jak wytłumaczysz celowe nękanie niektórych rodzin ofiar katastrofy w Smoleńsku (zamiana zwłok, „dochówki”).

   Kolega jest bardzo mądry, nawet interesuje się religijnością ludzką, ale moją wiarę w Boga Objawionego traktuje jako odchylenie wymagające badań neuropsychologicznych. Tak jest, gdy robisz sobie bożka z wiedzy.

    Dzisiaj napłyną zdarzenia związane z tą intencją.

1. Trwa moja krzywda.

     Funkcjonariusze publiczni z Okręgowej Izby Lekarskiej w W-wie już szykują się do nowych wyborów. Spodobały im się hołdy, spotkania na różnych szczeblach, zarobki objęte „tajemnicą” jako nagroda za przymykanie oczu na przestępstwa ważniaków (orzeczników ZUS-u, „łowców narządów”, itd.).  

2. Czeka mnie sprawa spadkowa w której siostry „zasiedziały” się u mamusi i tatusia (30 lat), a teraz chcą przejąć majątek.  

3. Trafiłem na program Bogusława Wołoszańskiego, który w „Sensacjach XX wieku” relacjonuje owoce opętanych przez władzę.

4.  Oglądałem też spotkanie z ofiarą Getta, a także z uciekinierami z Korei Północnej.

5. W programie telewizyjnym testowano „fachowców” podczas różnych awarii...jeżeli zostałeś oszukany przez takiego to rozumiesz tą nieprawość  

6. Trwa nienawiść do Boga i wiary. W TVN 24 powtarza się z uporem maniaka temat pedofilii wśród kapłanów, ale nie wolno powiedzieć złego słowa na „spółkujących inaczej”.  Wciąż królują tam czczący samych siebie (celebryci), a wyczyny profanatorów: A. Ryfińskiego i J. Palikota  wołają o pomstę do Nieba.  

   O wszystkich innych bezeceństwach ludzkich poczytasz po otworzeniu gazety lub włączeniu telewizora (rodziła i zamrażała dzieci, truł teściową oparami rtęci, chciał zabić siekierą z „miłości”, 80-latka wyrzucono z mieszkania na bruk, rolnikowi zabrano ziemię, itd.).  

    Wróciłem na Mszę św. wieczorną dla Matki Bożej, a w czytaniu był przekaz o szoku ówczesnej bezpieki z Sanhedrynu, bo ci, których wtrącili do więzienia...właśnie "znajdują się w świątyni i nauczają lud". Dz 5, 17-26

   Kapłan zakończył nabożeństwo tak jak pragnę...z koronką do Miłosierdzia Bożego i pięknymi zawołaniami modlitewnymi. Wszystkiego dopełniła wizja Marii Valtorty o ujęciu Pana Jezusa po zdradzieckim pocałunku przez Judasza...                                                                              APEL

 

    W tym czasie Janusz Palikot na swoim blogu (Poletko Pana P.) błagał Leszka Millera o opamiętanie, a nawet dał wizerunek Pana Jezusa z Najświętszym Sercem i „śmiesznym" podpisem...”Kochaj bliźniego swego jak Oleksego”. Po drodze świętował z wielkim kielichem udany zamach w Smoleńsku...  

     Oto mój wpis na jego blogu z 9 kwietnia 2013 o 12:25

                                                       Panie Januszu!

      Pan jest w wielkim błędzie i za wszystko wini Leszka Millera. Ostrzegałem Pana, aby nie szedł Pan tą drogą, bo wołam do naszego wspólnego Ojca (ofiarowałem też Mszę św.), aby coś z Panem uczynił. Zalecam, aby ten wpis Pan zachował (na świadectwo), bo to dopiero początek Pana prawdziwego upadku.

    Teraz wołam za Armanda Ryfińskiego, który oszalał na tle nienawiści do Boga Prawdziwego i wiary świętej. Na swoim blogu (ryfinski.blog.pl) pozwala sobie na bluźniercze wpisy za które powinien trafić do więzienia.

   W dniu 05.04.2013 szydził z relikwii, a jest tam też komentarz w którym bluźnierca napisał…

     >Hostię w kształcie Napletka Świętego daj nam Panie… W momencie konsekracji Napletek Jezusa staje się prawdziwym Napletkiem Boga…z pewnością więcej wierzących uczestniczyłoby czynnie w eucharystii.

                                                        Panie Pośle!

   To Pana najbliższy kolega partyjny, gwiazda Michalikowej "Super Stacji" z Czubą  Wstrętnym. Gdzie chce Pan dojść z takimi ludźmi przy błogosławieństwie R. Kotlińskiego? Marzy wam się pogański raj, a kochający Boga i ojczyzną to dla was oszołomy.

    Jeżeli czyta to jakiś prokurator to proszę o interwencję. Nie chcę odpowiadać przed Bogiem za zaniechanie…

     Moja rada. Niech Pan porzuci tą drogę…już dzisiaj, bo prowadzi Pana do opętania intelektualnego. Nie posłuchał mnie Donald Tusk w 2008 roku (zaleciłem mu rezygnację, którą uzasadniłem) i zobaczy Pan jak skończy!

    Tam też "dyskutowano" ze mną, a ~~Sąd Ostateczny wskazał, że chciałbym tych posłów spalić na stosie…

  Odpowiedziałem. Mylisz się, bo bardzo ich lubię i nie chcę, aby zginęli z powodu własnej nieświadomości. Wykluczają bowiem posiadanie duszy i istnienie właśnie Sądu Ostatecznego. Wierzą, że zgniją. Dziwne, bo to ludzie bogaci i mogą zamówić sobie ekspertyzę na temat życia wiecznego…

    W moich modlitwach często za takich braci oddaję mój największy dar…łaskę wiary, aby została przelana na nich! Wówczas sam staję się "niewierzącym", a nawet "wrogiem wiary". Nie zrozumiesz tego.

    Natomiast ~~Brylant pytał, co z niewierzącymi, których wykluczam.

    Ja nie mam nic do ludzi niewierzących (brak łaski), a nawet ciągnie mnie do takich, bo jako lekarz wiem, że zdrowi mnie nie potrzebują. Jest oczywiste, że mamy żyć jak bracia różnych ojców. Dlaczego atakują wiarę w Boga Objawionego (szyderstwa, bluźnierstwa), a następcę św. Piotra nazywają "wujem"? Pan Janusz to pochwala!

    Jeżeli konfidenta możemy określać "wujem" (niby takim był papież Franciszek) to trzeba zmienić nazwę RP, bo takie jest jej zatrzęsienie "wujostwem"…

  Dalej musiałem tłumaczyć się z posiadania łaski wiary, bo to "pycha" i wyjaśniać dodatkowo Brylantowi czym jest Kościół święty!

>Nie pochwalasz obrażanie cudzych uczuć religijnych, ale masz "serdecznie dosyć rządów Kościoła w tym kraju".

    Kościół święty kojarzysz z kapłanem, hierarchią i tacą ("majątkiem"). Cóż zrozumiesz z tego, że jest to "Królestwo Niebieskie w nas"? Nic nie wiesz o Cudzie Ostatnim (Eucharystii). Z czym i z kim chcesz walczyć?

> zwolennicy kościoła stosują metody absolutnie poniżej pasa

    Czy ja, reprezentujący wiernych atakuję innych, obrażam, eliminuję? Od 25 lat wołam do Boga (sprawdź intencje w moim dzienniku). Moja "pycha" to niesienie krzyża z Panem Jezusem. Zawołaj do Boga i sprawdź, że Zbawiciel Jest…sprawdź i dołącz do „ciemnogrodzian, katopalantów, chorych umysłowo i nabranych przez czarnych”.

   Nie pojmie tego wróg Boga i wiary, człowiek nie mający Światła, który żartuje sobie z Sądu Ostatecznego! Pozostań tolerancyjny do katolików tak jak do "wyznawców innych religii lub innego niż twój światopoglądu". Tylko tyle, a to wszystko…                                                                  APEL

09.04.2013(w) ZA ŚWIADKÓW CUDU OSTATNIEGO

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 09 kwiecień 2013
Odsłon: 964

     W śnie znalazłem się z kapłanem wśród nieogarnionej masy chorych leżących na noszach i potrzebujących pomocy. Spotkamy się później, bo czeka nas wizyta duszpasterska. 

    Wyszedłem na Mszę św. a myśli uciekły do księży z parafii po których mam wyjechać. Serce zalało poczucie, że będę wiózł cudotwórców, którzy nie mają tej świadomości. Prawie chciało mi się płakać, bo znalazłem się w Wieczerniku.

    W nocy czytałem wizję Marii Valtorty o Ostatniej Wieczerzy, gdzie  Pan Jezus obmywał nogi Swoim uczniom. Piotr opierał się i powiedział, że prędzej da sobie uciąć głowę, a Judasz odruchowo cofnął nogę, która uderzyła twarz Zbawiciela.

    Po późniejszym podzieleniu przez Pana Jezusa chleba - jako pokarmu duchowego - wszyscy na zmianę śpiewali psalmy...każdy miał swój wers, później razem i tak na zmianę. Dlaczego ktoś nie zrobi filmu na podstawie tych relacji? Wciąż tkwimy w swoich ludzkich ograniczeniach...   

    A wówczas naprawdę „Jeden duch i jedno serce ożywiały wszystkich wierzących. Żaden nie nazywał swoim tego, co posiadał, ale wszystko mieli wspólne. /../ Nikt z nich nie cierpiał niedostatku /../”. Dz 4

    Po przyjęciu Eucharystii starałem się utrzymać w ustach ten skarb. Pozostałem w pustym kościele i zacząłem modlitwę za poprzedni dzień.  

    Dzisiaj Pan Jezus powiedział, że „trzeba wam się powtórnie narodzić”, ale tego nie zrozumie człowiek bez łaski, która mnie spotkała. Nie ma żadnej łączności pomiędzy człowiekiem cielesnym, a tym, który  zostanie zawołany przez Boga...narodzonym z Ducha. J 3, 7-15 

    Żona zrobiła piękny poczęstunek, a ja miałem możliwość dania świadectwa wiary. Wskazałem na wcielanie się „dorosłej” duszy w momencie zapłodnienia, która jest wiecznie młoda. Dlatego ludzie starzy i zdrowi są w wielkim niebezpieczeństwie, bo nie mają poczucia przepływającego czasu.

    Święta dusza sprawia, że już dzieci dysponują Mądrością Bożą.

- Gdzie mieszka Pan Bóg? zapytał wnuczek.

- Nikt nie odpowie, bo każdy myśli o Niebie, a to Tabernakulum...

    Mówiłem też o cudzie Eucharystii, który czynią kapłani i trzeba od tej funkcji oddzielić ich osobowość. To tak jakby ktoś mieszał dziwactwa np. kardiochirurga z jego "złotą rączką". Wskazałem na potrzebę zapraszania na codzienną Mszę św. oraz o klękaniu przed przyjęciem św. Hostii.

    W środku nocy przebudził mnie ból wieńcowy i trzymał kilkanaście minut. Zawołałem do Anioła Stróża, bo nie pasuje mi szpital, a nie czuję, że już mam umrzeć. Puściło...

    To sprawiło, że zapaliłem światło i czytałem słowa Pana Jezusa o Eucharystii:   

    <<Wystarczyło jedno moje pragnienie, aby Ojciec pozwolił Synowi dać się na pokarm człowiekowi. Przez to, co się wydarzyło obecnie, został uwielbiony Syn Człowieczy, bo jest świadectwem mocy cud, który możliwy tylko dla przyjaciół Boga. Im większy jest cud, tym pewniejsza i głębsza jest ta Boża przyjaźń.

    To jest cud, który - ze względu na swoją formę, trwałość, naturę, ze względu na swój zasięg i granice do których dochodzi - jest najpotężniejszy, jaki może istnieć.

    Mówię wam to: tak jest potężny, nadprzyrodzony, niepojęty dla człowieka pysznego, że tylko niewielu go pojmie tak, jak ma być rozumiany /../”... *

    Dzisiaj, gdy to zapisałem kapłan na wieczornej Mszy św. powtórzył moje słowa i powiedział do ludu, że za chwilkę wszyscy będziemy świadkami cudu, a w Ewangelii były słowa o cudownym rozmnożeniu chleba na pustyni.  

    Wszystkie znaki widzialne są wielką łaską Boga dla niewiernych Tomaszów (Sokółka, Lanciano), ale mnie to jest niepotrzebne...

    To dzień za garstkę widzących ostatni Cud Stwórcy. Łzy zalały oczy, bo dzięki łasce Pana Jezusa jestem wśród takich (mistyka eucharystyczna)...                                                                             

                                                                                                                 APEL

* „Poemat Boga-Człowieka” Maria Valtorta ks. 6  „Ostatnia Wieczerza”.

08.04.2013(p) ZA PRZYNOSZĄCYCH OTUCHĘ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 08 kwiecień 2013
Odsłon: 928

    Człowiek z łaską wiary jest pełen zawierzenia Bogu i nie grzeszy smętkami. Szczególnie groźne jest zniechęcenie, które w nasze serca wpuszcza szatan. Zwykły człowiek zezłości się na Boga, ale wielu może upaść i nawet odstąpić od kościoła. 

    Wczoraj Pan Jezu objawił się św. Janowi: "Przestań się lękać! Jam jest Pierwszy i Ostatni, i żyjący. Byłem umarły, a oto jestem żyjący na wieki wieków i mam klucze śmierci i Otchłani". Wszedł także przez zamknięte drzwi i pokazał przestraszonym uczniom Swoje ręce i bok: "Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam". 

    W nocy czytałem wizję Marii Valtorty z Ostatniej Wieczerzy w której Pan Jezus z apostołami śpiewał psalmy. Każdy intonował wers, a później wszyscy powtarzali pewne fragmenty i tak na zmianę. Łzy zalały oczy...    

    Niewiele trzeba, aby dodać otuchy innemu. Oto kilka przykładów, które Pan „zorganizował” na czas tej intencji:

1. Pacjent bierze regularnie leki od nadciśnienia, a ono wyskakuje! To człowiek małej wiary, przestraszony śmiercią. Powiedziałem mu, że nadciśnienie ma cztery okresy: w pierwszym pojawia się i dlatego kontrolujemy u zdrowych, w drugim raczej jest, w trzecim jest i są wyskoki (mimo leczenia), w czwartym zawsze jest wysokie. To wszystko jest rozciągnięte w czasie.  

2. Spotkałem dwie wdowy, które zamiast do kościoła chodzą codziennie na groby zmarłych mężów. Wyjaśniłem im, że zmarli potrzebują wsparcia, ale duchowego (Msze św.). Pocieszenia nie daje dusza zmarłego, ale Pan Jezus.

3. Trafiłem na pacjenta, któremu usunięto krtań i bardzo to przeżywał. Mówiłem mu o jego cierpieniu, które w skali ogólnej jest niewielkie. Poprosiłem, aby ofiarował wszystko na ręce Matki Bożej. Napisałem mu jak ma to „powiedzieć” w myślach. Dziękował, a mnie zaskoczyło jego zbliżenie do Boga.   

    Ja nie znam uczucia zniechęcenia, ale Bóg dał mi dzisiaj próbkę tej strasznej broni szatana. Stało się to nagle, bo przestał zapalać dwukrotnie reperowany piecyk gazowy. W ataku złego pojawia się ucisk w okolicy splotu słonecznego, może wystąpić ból wieńcowy (stąd nagłe zawały i zgony). 

    Kręciłem się bez celu, napadło mnie niepohamowane pragnienie, którego nie mogłem ugasić oraz złość na zapracowaną żonę, która przygotowywała poczęstunek dla kapłanów po kolędzie. W tym stanie: "nie pójdę na Mszę św."!

     W „Ex. reporterów” pokazano chłopczyka z rodzicami: ojciec zachorował na rdzeniowy zanik mięśni, a matka już cierpiała z powodu SM. Chłopczyk stał się całą podporą i cierpiał tylko z tego powodu, że nie mógł iść z ojcem na spacer i bawić się z kolegami.

     Po programie zalano ich pomocą: ludzie spłacili zadłużenie ich mieszkania, byli na wczasach rehabilitacyjnych, a chłopczykowi podarowano rower i zaoferowano naukę angielskiego. Ojciec płakał...

    Mnie dzisiaj pocieszył sen w którym pod „moim” krzyżem ujrzałem 3 wielkie amfory (nie wiem jaka jest ich symbolika). Złość ustąpiła, a na Mszy św. Pan Jezus w Eucharystii dał prawdziwą otuchę.  

    Przysłano też zawiadomienie, że moja sprawa (bój o krzyż) dotarła do parlamentarnego zespołu ds. przeciwdziałania ateizacji Polski...

                                                                                                                                     APEL

 

 

 

 

07.04.2013(n) ZA INWIGILOWANYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 07 kwiecień 2013
Odsłon: 1079

     3.33  Pan Jezus w komputerze pokazał mi Swoje zmaltretowane przez oprawców...Święte Oblicze. Piszę to i chce się płakać, bo narzekam jako grzesznik, a tu Zbawiciel. Dziwne, bo 3 x zetknąłem się  z informacją o św. Rochu, którego oskarżono o szpiegostwo i zmarł w więzieniu mając 32 lata.

    Wyskoczył też zapis z 16.08.2011 za cierpiących dla sprawiedliwości, gdzie wiele fragmentów jest wyciętych ze strachu przed bojącymi się prawdy!

   03.04.2013 dałem komentarz-prośbę na Onet.pl Wiadomości. Polska: Kolegium ds. Służb Specjalnych pozytywnie o Łuczaku jako szefie ABW.

    Wejdź i przeczytaj, bo u nas nie ma żadnego śledzenia prawych ludzi, a ofiara naprawdę nie ma gdzie się zgłosić. Pamiętaj, abyś nigdy nie poszedł  z tym do psychiatry, bo jak odpowiesz na pytanie, które powtarzał konsultant krajowy ds. spraw psychiatrii...profesor Marek Jarema: a skąd wiem, że jestem inwigilowany? Tacy „lekarze” mylą powołanie do niesienia pomocy ze służeniem władzy. 

     Jeden udaje przewodniczącego komisji lekarskiej, bo widzimy się pierwszy raz, ale on już 5 lat temu zaocznie potwierdził w głosowaniu, że jestem chory psychicznie, bo przecież żaden normalny lekarz nie staje w obronie wiary i krzyża! 

  Drugi profesor udawał posła Kłopotka, a konsultant krajowy ds. psychiatrii, który odpowiadał za wszystkie bezeceństwa podległych mu placówek nie widział nic złego w tym, że jego kolega powalił krzyż Pana Jezusa, bo wcześniej prokurator stwierdził, że "krzyż to drzewo"!  

    Tacy "lekarze" powinni być usuwani ze służby zdrowia, bo sprzedają się za stanowiska i stają się prokuratorkami. Mam nadzieję, że straci tą poważną funkcję. Podobnie postępują forumowicze. Fox żartował z prześladowania przez służby...sugerując u mnie urojenie prześladowcze, ale nie zamieszczono mojej odpowiedzi:

    << Komentarz odbieram jako prowokacyjny żart, ale muszę stwierdzić, że okupanci są doskonali w szkodzeniu. Dzisiaj nie zabija się strzałem z bliskiej odległości, bo bardziej skuteczny jest stalking, który ma doprowadzić upatrzoną ofiarę do samobójstwa. (...) Jeżeli ktoś ma podsłuch i podgląd to mogą się z nim bawić jak kot z myszą.

    Służby specjalne to wielka łaska dla każdego narodu...tak jak policja, wojsko i straż. Z drugiej strony powstaje "państwo w państwie", a takim przykładem jest także Samorząd Lekarski. Powinien być skasowany, bo jest niezgodny z demokracją (przymus zrzeszania się)...

    Powiem jedno: żarty wobec struktury mającej wszechwładzę są nie na miejscu. Tak właśnie postępują psychiatrzy i kierują nieszczęśnika na leczenie. W ten sposób koledzy uczestniczą w dokonywaniu zabójstw duchowych i ja jestem tego przykładem...”. >>

   Czuję, że mam wołać do Boga za tak zaplątanych ludzi, bo dzisiaj jest niedziela Bożego Miłosierdzia. Dziwne, bo w TVN trafiłem na wszechobecnego pornoredaktora Marcina Mellera, który w loży szyderców („Drugie śniadanie mistrzów”) nudził z wazeliniarzami o donosicielach...czyli obywatelach wskazujących na nieprawidłowości.

    Nawet nie pisnął o groźnej agenturze, bo nie wolno tknąć „państwa w państwie”. Tak jest, gdy w dziennikarzu przeważa  strach i służalczość. Tyle wokół tych zniewolonych braci, a nikt nie słyszał o aferze łowców skór, narządów, soli drogowej i uboju zdechłych krów.   

    Od rana trwał bój o Mszę św., bo zły wskazywał inny czas, odległe kościoły, ale nic konkretnego. Zapytasz; skąd wiem, że to miała być Msza św. o 12.00? Wszystko poznasz po owocach. Wyszedłem i w drodze odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego, a serce zalał pokój.

    Następnego dnia, na spacerze odczułem bliskość Matki Bożej, a to jest nieprzekazywalne. Wówczas skurcz łapie serce, łzy cisną się do oczu, a dusza sama woła: „Matko Boża! Matko Pana Jezusa! Matko moja! Matko wszystkich! Ogarnij moich prześladowców i wyproś też ulgę dla inwigilowanych".

    Napływały obrazy tych biedaków...także przesłuchiwanych u nas przez Amerykanów. Ból duchowy trwał godzinę i bardzo koiły zawołania z mojej modlitwy. Przykro mi, bo szkodnicy opanowali ojczyznę i robią sobie żarty z Polaków...

    Przypomniał się też psalm 118 śpiewany przez solistę z neokatechumenatu: „Dziękujcie Panu, bo jest miłosierny (...) Uderzono mnie i pchnięto, bym upadł, lecz Pan mnie podtrzymał (...)”...                                                                                                                                                              APEL

  1. 06.04.2013(s) ZA OZIĘBŁYCH DUCHOWO
  2. 05.04.2013(pt) ZA MOICH NIEPRZEJEDNANYCH WROGÓW
  3. 04.04.2013(c) ZA TYCH, KTÓRZY NIE ZNAJĄ DOBROCI BOGA
  4. 03.04.2013(ś) ZA MAJĄCYCH RADOŚĆ Z ULGI W CIERPIENIU
  5. 02.04.2013(w) PRZYJĄŁEM CIERPIENIE ZASTĘPCZE...ZA ŻONĘ
  6. 01.04.2013(p) ZA PANOSZĄCYCH SIĘ POGAN
  7. 31.03.2013(n) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIERZĄ W ZMARTWYCHWSTANIE
  8. 30.03.2013(s) ZA DUSZE KAPŁAŃSKIE I ZAKONNE
  9. 29.03.2013(pt) ZA ZDRUZGOTANYCH ZABÓJSTWEM NIEWINNEGO
  10. 28.03.2013(c) ZA LAMENTUJĄCYCH PO ARESZTOWANIU ZBAWICIELA

Strona 924 z 2415

  • 919
  • 920
  • 921
  • 922
  • 923
  • 924
  • 925
  • 926
  • 927
  • 928

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 3896  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?