Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

07.03.2016(p) ZA NARÓD NIEWDZIĘCZNY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 07 marzec 2016
Odsłon: 1171

      1 i 2 marca miałem intencje dotyczące naszej ojczyzny oraz prawa, gdzie napisałem zdecydowanie o zamachu na prezydenta Andrzeja Dudę. Dzisiaj, gdy opracowuję ten zapis (13.03.2016) w aktualnej  „Gazecie warszawskiej” jest art. Aldony Zaorskiej: „Kto chce zabić prezydenta?”

    Radzę przeczytać ten artykuł oraz „Kronikę tygodniową” Marcina Hałasia. Kogoś kto nie zetknął się z tym tygodnikiem informuję, że może zaprenumerować pod tel. 22 339 06 41 lub poprosić w kiosku o sprowadzenie, bo w małych miejscowościach jest trudno kupić.     

     Nie wychodzi prowokacja z TK, wypadły „trupy” z szafy Kiszczaka, a obecny prezydent nie wetuje ustaw. Wcześniej wspomniano, że w Pałacu Prezydenckim powinien być Donald Tusk...teraz już wiemy, że to było wyprzedzenie ewentualnego przejścia do wieczności Andrzeja Dudy ze względu na „starą oponę”.

    Pan Bóg zlitował się nad naszą ojczyzną i zostaliśmy wyzwoleni...druga armia świata wyszła od nas bez wojny. Po zwycięstwie w ostatnich wyborach nie zauważono, że „nadszedł czas łaski” dla wymęczonego narodu, a Bóg Ojciec wprost woła do nas: „Wyjdziecie na wolność” i „Ukażcie się”.  

     Nie było w narodzie należnej wdzięczności i wskazywano na sukces Jarosława Kaczyńskiego, a ja mówiłem wszem i wobec o Opatrzności Bożej. Pasują tutaj słowa z Ps 106/105  Zapomnieli o Bogu, który ich ocalił, który wielkich rzeczy dokonał w Egipcie (...) zdumiewających nad Morzem Czerwonym (...) zrobili cielca i pokłon oddawali bożkowi”.

       Pan Jezus dzisiaj powiedział: „Jeżeli znaków i cudów nie zobaczycie, nie uwierzycie” J4, 43-54 Takim cudem dla naszego narodu były ostanie wybory parlamentarne oraz prezydenckie, nawet katolicy tego nie widzą!  Dodatkowo prezydent Andrzej Duda otrzymał Znak z Nieba...z kielicha prosto w jego ręce wpadła Eucharystia!

    Mamy krzyczeć za moim ulubionym prorokiem Izajaszem: „Zabrzmijcie weselem, niebiosa! Raduj się, ziemio! Góry wybuchnijcie radosnym okrzykiem! Albowiem Pan pocieszył swój lud, zlitował się nad jego biednymi”. Iz 49, 8-15

      Przecież poprzednia władza miała do dyspozycji wszystko; służby specjalne, całą policję z dziwnymi strukturami, funkcjonariuszy publicznych od góry do dołu...sądy i prokuratorów, urzędy skarbowe i bezrobocia, całe bandy komorników i psychiatrów. Ponadto z „Wolnej Europy” (TVN) i TV „Tirana” („Super Stacja”) przez całą dobę płynęła i płynie nieprawda!

     Skąd to wiem? Dokładnie zapoznałem się z tym „państwem w państwie” podczas 8 lat gnębienia mnie w Izbie Lekarskiej. Po czasie intensywnego nasyłania na mnie swoich psychiatrów oraz „pomagania” przez orzeczników odpowiedzialności zawodowej, rzeczników praw lekarza i pełnomocników ds. zdrowia lekarzy...teraz jestem „powietrzem”.

    Niepotrzebnie czekano tak długo na ogłoszenie Pana Jezusa Królem Polski. Nawet „badałem” wytyczne w tej sprawie pytając proboszcza i innych związanych z hierarchią kościelną, ale wszyscy odpowiadali podobnie: przecież Pan Jezus jest Królem Wszechświata!...jak Go powołać?...w Sejmie RP? 

   Na Onet.pl  czytałem dokumenty z teczki Kiszczaka. Jak Bóg to wszystko pokazuje i po czasie wielu się czerwienie z powodu hołdów składanych komunistycznemu kacykowi. Teraz wstydzą się swoich listów tytułowanych: „Przewielebny Towarzyszu”.

  Moje serce zalał smutek, bo jest Wielki Tydzień, a większa część narodu zaprzedana poganom pragnie państwa gangsterskiego i powrotu do Egiptu!                     

                                                                                                                         APEL

   

   

06.03.2016(n) ZA TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄ WRÓCIĆ DO CIEBIE, OJCZE

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 06 marzec 2016
Odsłon: 1189

    W nocy przyśnił się Janusz Palikot i nawet nieźle wyglądał przed plikiem akt, a to okaże się nieprzypadkowe, bo wobec wszystkich (w telewizji) dokonał aktu apostazji. Jemu wydaje się, że uczynił dobro, ale wszedł na drogę samobójstwa duchowego!

    Pojechałem do kaplicy Miłosierdzia Bożego, bo przed nabożeństwem śpiewa się „Gorzkie żale”. Dzisiaj Bóg doprowadził naród wybrany do ziemi Kanaan, gdzie dotarli po wyprowadzeniu z Egiptu.

    Mnie 'Egipt' kojarzy się z niewolą duchową, którą zostawili nam okupanci...wyszli, ale ich wyznawcy zajmowali wszystkie kluczowe stanowiska. Teraz nie mogą pogodzić się z klęską wyborczą i stworzyli KOD, który broni długo i skrupulatnie budowanego  „państwa w państwie”!

    Zapoznałem się z tym podczas napadu na mnie przez kolegów lekarzy z Izby Lekarskiej, która okazała się atrapą. W tym, co czynią nie mają błogosławieństwa Bożego, a może ich naprawić tylko likwidacja, bo struktura jest niezgodna z demokracją (przymus zrzeszania się). Taki jest też stan całej naszej ojczyzny!

  Podczas psalmu chwalącego dobroć Stwórcy, który wysłuchuje każdego biedaka moje serce zalało poczucie, że Bóg Ojciec kocha ten świat i całą ludzkość! Szczególnie dotyczy to powracających synów marnotrawnych...sam takim byłem przez pierwszą połowę mojego życia.     

    Napłynął obraz wielkiego Serca Boga, które łączy się z sercem każdego (sieć jak w Internecie). Na końcu - podczas śpiewu pieśni „Jezu! ufam Tobie!” - moje serce zlało się z Sercem Boga!

    Intencję odczytałem dopiero w środę i w wielkim bólu odmawiałem moją modlitwę w czasie której spotykałem tych, którzy nie chcą wrócić do Boga. Zrozum moje cierpienie z Panem Jezusem, bo w kraju katolickim Bóg Ojciec prosi nas o uwierzenie, że Jest i czeka, aby sądzić nas z nieskończoną Miłością miłosierną!.

     Trafiłem na cmentarz przed grób kolegi, a wiedz, że wśród lekarzy trudno spotkać wierzącego. Połowa całkowicie nie uczestniczy w życiu Kościoła świętego, a 1/3 pozostaje tylko w deklaracji „bycia katolikiem”. 

    W tej intencji poszedłem na dodatkowe nabożeństwo (09.03.2016), a w drodze odmawiałem „św. Agonię” i popłakałem się podczas powtarzanie 10 x słów umierającego Zbawiciela: „Boże, mój Boże czemuś Mnie opuścił?” Popłakałem się dlatego, że Ofiara Pana Jezusa dla wielu pójdzie na marne. Dołączyłem do tego koronkę do 5-ciu św. Ran i błagałem Boga Ojca  o miłosierdzie dla tych braci i sióstr...

    Dodatkowo wołałem w intencji kolegów z samorządu lekarskiego, psychiatrów nie uznających rzeczywistości nadprzyrodzonej oraz za dusze kolegów zmarłych i żyjących w odwróceniu od Boga Ojca. Nie spodziewałem się, że ta intencja zostanie tak rozbudowana i da mi tyle radości ze współcierpienia z Bogiem Ojcem.                                              

                                                                                                                       APEL                             

 

05.03.2016(s) ZA GŁUCHYCH NA SŁOWA PRAWDY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 05 marzec 2016
Odsłon: 1184

     Podczas wczorajszych rozważań drogi krzyżowej podszedłem do kapłana i pokazałem, że „słabo słychać” z prośbą o przybliżenie mikrofonu. Później zorientowałem się, że mam „zapchane uszy”, bo nęka mnie zalegająca woszczyna w nieprawidłowych przewodach słuchowych.

     Kręcę się od kilku dni, bo nie mogę normalnie uzyskać pomocy. Zrozum - na moim tle - jakiegoś biedaka, który nikomu nie jest potrzebny. W sercu znaleźli się przeganiani ze swoich siedzib chrześcijanie w Syrii, nękani teraz w obozach przez islamistów.

     Jeżeli masz dobry słuch to nie czekaj z nawróceniem, bo później znajdziesz się w podwójnym kłopocie. Ta intencja wynikła bezpośrednio z mojego kłopotu, ale początkowo myślałem o głuchych na naukę Pana Jezusa...później przyszło ‘Słowo’ i ‘Prawda’.

    Opisuję to dla poszukujących, bo w nieprawidłowym odczycie „nie idzie” modlitwa zjednoczenia, a to oznacza brak współcierpienia z Panem Jezusem. Potrzebne są dusze-ofiary, a zarazem niesienie krzyża z Panem Jezusem przynosi ulgę naszemu cierpieniu. 

     Popłakałem się...także z powodu przeszkód  w zapisaniu tego dla Ciebie. Przez 1.5 godziny byłem mylony przez demona, a wówczas „nie wiesz co masz robić, coś zaczynasz i nie kończysz", a w sercu jesteś normalny czyli pusty duchowo.

     To wszystko możesz ujrzeć dopiero po natchnieniu Bożym...tak się stało w tej chwilce, bo napłynęła pewność, że mam opracować ten zapis, a nie „po kolei, bo mam zaległości"...sugerowany ze złej strony lub przez moją wolę własną.

     Tak już jest w dniach „ciężkich duchowo” w sensie intencji, która w tym wypadku jest zrozumiała. Włącz telewizor, a zobaczysz czym żyje świat, a nawet Polacy...w Wielkim Poście!

    „Pocałowałem” Twarz Pana Jezusa z Całunu oraz z Sercem w koronie cierniowej i otworzyłem „Prawdziwe Życie w Bogu”, gdzie w serce wpadły wyróżnione słowa:

   „(...) nie zapominaj jednak nigdy, że udzieliłem ci tego daru dla Moich korzyści i ku Mojej Chwale (...) Ja nie potrzebuje nikogo (...) ciesz się duszo, że cię wyróżniam. Wielu  chciałoby widzieć (...) słyszeć (...) odczuwać to, co ty (...) dlatego raduj się duszo! (...)”.*

    Na Mszy św. o 7.30 z późniejszym nabożeństwem do 7-miu Boleści Matki Bożej przedrzemałem, bo źle się czułem, bolał mnie kręgosłup i byłem senny. Później, z powodu mylącego natchnienia pojechałem do pobliskiego Sanktuarium Maryjnego, a tam zmieniono właśnie godziny nabożeństw z 16.00 na 17.00!

    Poszedłem na Mszę św. wieczorną o 17.00 w intencji ojca ziemskiego (przyśnił się) oraz zmarłych i żyjących z mojej rodziny, bo większość była i jest głucha na Słowa Prawdy, a czas płynie!

    Modlitwę skończyłem prawie ”umierając” dopiero 08 marca...krążyłem po brzydkiej części miasta zadziwiony dziadostwem i marnieniem wszystkiego. To nie tylko zwykłe zaniedbanie otoczenie, ale także stan ducha właścicieli.

    Prawie chciało się krzyczeć z Panem Jezusem: „Bóg otworzył Niebo! Dlaczego pokładacie ufność w posiadaniu? Dlaczego śpicie?”

    Zrozum moje cierpienie, bo ja znam tych ludzi, widzę ich starzenie się, a nawet rozpadanie. Jeszcze „wczoraj” z wieloma żartowałem, a dzisiaj to są wraki ludzkie...także duchowe i za nich jest ten dzień mojego życia.

    Ogarnij cały świat, wyobraź sobie szeroką bramę prowadzącą - nie powiem, że do Piekła, ale - do Czyśćca, gdzie czekasz na zawołanie kogoś z żyjących! Rozejrzyj się w swoim środowisku, a zobaczysz modlącą się „resztkę Pana”.

     Nie trzeba szukać daleko, bo wystarczy włączyć TVN...tam nawet nie wolno wspomnieć o Bogu Ojcu!

                                                                                                         APEL                                               * „Prawdziwe Życie w Bogu” t. II str. 300 zapis z 16.08.88  

     

   

04.03.2016(pt) ZA POTRZEBUJĄCYCH PRZEBUDZENIA DUCHOWEGO

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 04 marzec 2016
Odsłon: 1109

     Zostałem przebudzony na Mszę św. o 6.30, a okaże się, że  będzie z kazaniem, bo dzisiaj jest  święto naszej diecezji z późniejszym wystawieniem Najświętszego  Sakramentu i litanią do Serca Pana Jezusa. W ten sposób będę jeszcze na drodze krzyżowej o 16.15 z ponowną Eucharystią.

   To jest przykład prowadzenia przez Boga, a nie wiedziałem, że dzisiaj będzie tak poważna intencja modlitewna. Ten dzień dodatkowo jest za  panią doktór, której obiecałem, że będę wołał za nią z wdzięczności, bo większość kolegów zaganianych pomaganiem chorym zapomina o swojej duszy.

    Obdarowanie i poczucie własnej wartości upewnia nas, że wszystko wypracowaliśmy, a ja wiem, że nawet chęć do pracy jest łaską Boga...nie wspominam nawet o posiadaniu ojczyzny z wiarą katolicką i świątyniami w każdej miejscowości,  zdrowiu, dachu nad głową i codziennie spożywanym chlebie z chrupiącą skórką.

     Z drugiej strony dobrzy ludzie boją się takiego wstawiennictwa i ujrzenia „znaków Boga”, które kojarzą z karami groźnego starca, bo tak został ukształtowany obraz naszego Prawdziwego Ojca.  A przecież ten zapis jest takim znakiem, a to nie koniec zadziwienia w przebiegu tej doby duchowej.

     W ręku znalazły się podobne intencje, bo moje wołania do Boga Ojca trwają od początku nawrócenia (około 30 lat). Na tym tle jasno widzę pierwszą połowę mojego życia, która przebiegała na życiu wg woli własnej.

    Na późniejszej drodze krzyżowej z Eucharystią wspomniałem także wszystkich potrzebujących przebudzenia i nawrócenia...od moich sióstr poprzez kolegów lekarzy, bo większość żyje pracą i tym światem aż do trwających w uporze funkcjonariuszy publicznych w Izbie Lekarskiej.

   Napłynęły obrazy wszystkich na świecie, którzy czekają na przebudzenie ze śpiączki mózgowej spowodowanej różnymi przyczynami. To odpowiednik przebudzenia duchowego, a ta „śpiączka” jest gorsza, bo zagraża życiu duszy.

    Najgorsze jest to, że tacy „chorzy” to ludzie o wielkiej inteligencji i nawet nie pomyślą, że są chorzy duchowo, bo nie wierzą, że mają nieśmiertelną duszę...nie słyszeli o tej groźnej chorobie, groźnej dla życia, ale wiecznego! Dziwne, bo pragną żyć tylko 100 lat!  

    Właśnie opr. zapis z dnia 05.10.2007, gdzie  prorok Baruch pociesza naród wybrany: „zostaliście zaprzedani poganom, ale nie na zatracenie!”. Wiedz, że każde nawrócenie sprawia Bogu wielką radość. To prawda, którą poznałem na sobie.

    Podjechałem pod krzyż Pana Jezusa i w tej intencji wymieniłem lampkę, bo staram się, aby płonęła tam „wiecznie”. Kończy się dzień, a właśnie czytam „Poemat Boga-Człowieka", gdzie są słowa Pana Jezusa o żyjących tylko tym światem, którzy zapominają, że są obdarzeni duszą, która wymaga ocalenia. Ilu obudzi się z tego snu?  

       „Czuwajcie i bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie” (Mt 24)...przypomniał się baner z naszego kościoła; „Ratuj swoją duszę”!    

                                                                                                          APEL

03.03.2016(c) ZA ZDRUZGOTANYCH CIERPIENIEM

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 03 marzec 2016
Odsłon: 1137

      Miałem dylemat czy modlić się za wstrząśniętych czy za zdruzgotanych cierpieniem, a wzrok zatrzymał strzaskany zderzak samochodu. Podaję to jako przykład „duchowości zdarzeń”, która pomaga w odczytach, a jest wyraźną pomocą Boga spełniającego nasze pragnienia duchowe.

    W moim wypadku jest to modlitwa zjednoczenia, a intencja zrozumiała dla każdego, chociaż są rodziny i to żyjące daleko od Boga, którym „ogólnie się powodzi”. Szatan nie atakuje takich, a nawet w pewnym sensie „chroni”, bo wie, że cierpienie zbliża do Boga. To jest pokazane na dziecku, które uderzy się w paluszek lub przewróci i z płaczem biegnie do tatusia.   

   Dzisiaj byłem na Msza św. o 7.30, ale zasadnicza będzie o 12.00. Dwóch znajomych, pracowników „drogówki” zginęło śmiercią tragiczną po uderzeniu przez przejeżdżający samochód. Nie wiem dlaczego wysłano ich na trasę szybkiego ruchu w dniu opadów śniegu z deszczem i temperatury bliskiej zera.

   Jako lekarz jestem obyty ze śmiercią, a dodatkowo wiedzący, że jest to tylko przejście z życia do Życia, bo jesteśmy po śmierci...inaczej przyjmuję wszelkie ludzkie tragedie. Podczas całego nabożeństwa miałem łzy w oczach, a moje serce ściskało serdeczne współcierpienie, głównie z żoną i dziećmi zmarłego. 

    Wielkim nieszczęściem dla naszej duszy jest śmierć nagła, która bez najmniejszego przygotowania odchodzi do Boga. Większość wówczas krzyczy...jak w śnie do spotykanych ludzi, ale nikt nie reaguje. Wyobraź sobie tak zadziwionych. Ja nazywam to "zespołem acha!" ("to tak jest! acha!!").

   Ty, który to czytasz przyjmij bardzo poważnie moją radę: całe nasze życie powinno być przygotowywaniem się do rozstania duszy ze śmiertelnym ciałem, które "z prochu powstało i w proch się obraca". Pani Joanna Senyszyn - mimo przeżycia śmierci klinicznej - nadal chwali śmierć nagłą, ale chciałaby wiedzieć kiedy nastąpi...

    Za dusze ofiar tego tragicznego wypadku ofiarowałem Eucharystię i poprosiłem Pana o miłosierdzie dla nich. W tym czasie znajomy pięknie śpiewał pieśń o Marii Magdalenie...”więc podaruj, podaruj mi Panie, tylko jedno, tylko Twoje przebaczenie”.

   Popłakałem się z zaskoczonymi cierpieniem rodzinami, a później  nie mogłem się ukoić i krążyłem po mieście „umierając” podczas odmawiania mojej modlitwy... 

                                                                                                                                  APEL

  

  1. 02.03.2016(ś) ZA ŁAMIĄCYCH PRAWO
  2. 01.03.2016(w) ZA TYCH, KTÓRZY WALCZYLI O WOLNOŚĆ OJCZYZNY
  3. 29.02.2016(p) ZA UFAJĄCYCH BOGU PONAD ŻYCIE
  4. 28.02.2016(n) ZA ROZRADOWANYCH SPOTKANIEM Z BOGIEM OJCEM
  5. 27.02.2016(s) ZA DAJĄCYCH PUBLICZNE ŚWIADECTWO WIARY
  6. 26.02.2016(pt) ZA ZNIENAWIDZONYCH PRZEZ ŚWIAT
  7. 25.02.2016(c) ZA POŚWIĘCAJĄCYCH ŻYCIE DZIEŁU ZBAWIENIA
  8. 24.02.2016(ś) ZA NASTAJĄCYCH NA MOJE ŻYCIE
  9. 23.02.2016(w) ZA ZACIĘTYCH W UPORZE
  10. 22.02.2016(p) ZA MYLNIE OSĄDZANYCH

Strona 711 z 2414

  • 706
  • 707
  • 708
  • 709
  • 710
  • 711
  • 712
  • 713
  • 714
  • 715

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 2172  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?