Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

01.05.2022(n) ZA POŚWIĘCAJĄCYCH ŻYCIE JEZUSOWI...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 01 maj 2022
Odsłon: 791

   Podczas wczorajszej pustce związanej z intencją: za tkwiących w bezbożności miałem pokazany stan takich ludzi. Zresztą sam żyłem dla życia...bez jego celu i bez zastanawiania się co będzie z nami po śmierci. Takich ludzi określam ziemianami... 

   Wyraża to zapis z 16.09.2017(s) ZA BUJAJĄCYCH W OBŁOKACH. Do mnie bardziej pasowałoby słowo określenie o bujaniu w mrokach.

   W moim stanie zostałem pocieszony przez Cygana z Rumunii, który zaczął grać na akordeonie...pod moim oknem. To była mieszanka popularnych piosenek z improwizacjami...tak jakbym słyszał moją grę, nawet powiedziałem mu o tym podczas obdarowania.

    Zapisuję te głupstwa wskazując na nieskończoność możliwości Boga Ojca w pocieszeniu nas w smutku, a zarazem w karaniu. Smętne melodie skierowały moje serce ku Stwórcy duszy. Przeciętny człowiek nie zauważy tego, a ja podziękowałem, ponieważ nie mogłem odnaleźć się w pustce duchowej.

   To było pokazane na Cyganie z jego małym synkiem. Zaraz zapytasz: dlaczego sądzę, że to Bóg mnie pocieszył?...przecież był to zwykły przypadek. Tutaj tkwi różnica żyjących z moją łaską i ludzi normalnych. Nie da się tego wytłumaczyć sceptykom, muszą przejść na drugą stronę. Z tego też wynika - u czytających świadectwa wiary - poczucie mojego zdziecinnienia. Zważ na Słowa Pana Jezusa: „jeżeli nie staniecie się jak dzieci”...

   Mimo mojej słabości przed północą dokonałem zapisu wczorajszego świadectwa, a rano sprawdziłem, że nie zawierało błędów. Dalej trwała udręka, ponieważ w nocy było zimno, budziłem się szereg razy...zawsze po koszmarnym śnie i tak do przebudzenia dokładnie na Mszę św. o 7.00.

   Trafiłem na chór, gdzie demon podsunął mi rozmyślania o kłopotach związanych z moja śmiercią z kosztami pochówku. Sam widzisz na co łapie słabych, a nie daj Boże umierających ateistów. Zważ, że mamy żyć tylko daną chwilką, poddać się prowadzeniu przez Boga poprzez posłuszeństwo Jego świętym natchnieniom.

   W słowie płynącym od Ołtarza św. popłynie ostra riposta Apostoła Piotra (Dz 5), który odpowiedział na zakaz nauczania w Imię Pana Jezusa, że: „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi”. Przekazał też prawdę o naszej wierze oraz prowadzeniu przez Ducha Św.!

    Natomiast Apostoł Jan opisał wizję chwały Zmartwychwstałego Baranka (Ap 5, 11- 14). Jednak najważniejsze były Słowa Pana Jezusa kierowane do Apostoła Piotra (J21,1-19) z trzykrotnym zapytaniem czy Go kocha? To dotyczyło także mojej osoby, bo powoływanie nas będzie trwało do końca tego świata (stąd są zastępy świętych).

   Pan Jezus wie, że Go kocham i poświęcam Mu swoje życie. Od rana do wieczora żyję przekazywaniem moich świadectw, które są dowodami Prawdy naszej wiary...”z tu i teraz”. Samo zakończenie tego zesłania nie jest ważne, ale niech się stanie się według Woli Bożej, bo śmierć dla mnie to zysk, ale pragnę dokończyć moje dzieło (przepisać dziennik).

    Kapłan w kazaniu powiedział o ukazaniu się Matki Bożej podczas nawałnicy bolszewickiej (Cudu nad Wisłą). Dzisiaj mamy do czynienia z opętanym Putinem, który ma zamiar zrobić porządek z tym światem, a ten świat jest cudem stworzenia...

   Żyjący dotychczas w pokoju, siedzący przed domami na ławeczkach, gadający  o niczym i palący fajki...ujrzeli co utracili lub utracą. Nigdy nie dziękowali za pokój, posiadanie dachu nad głową, łóżka i chleba codziennego.

    Eucharystia sprawiła pokój i powrót obecności Boga Ojca z całym Królestwem Bożym. W takim stanie pragniesz mówić o nadprzyrodzoności, naszym życiu po śmierci, o Trójcy Świętej, bo przeciętny człowiek, a także kapłan nie będzie mógł wytłumaczyć tego, jeżeli nie ma doznania obecności tych Trzech Osób.

   Profesor Jan Hartman neguje istnienie Boga Osobowego. To jest wynik braku łaski wiary z popisywaniem się swoją mądrością (głupstwem dla Boga). Po pójściu za Panem Jezusem stajemy się wrogami wszystkich.

   Do takich nie trafi słowo, wszystko wyśmieją, a świadectwa wiary traktują jako nawiedzenie i prostactwo, wiarę w nic, a wreszcie jako chorobę psychiczną. Morduje się nas na całym świecie albo wtrąca do szpitali psychiatrycznych.

   To już inny dzień, dzień Radości Bożej...nawet Msza św. zaczęła się od takiej pieśni chwalącej Boga Ojca.

                                                                                                                APeeL

 

 

16.09.2017(s) ZA BUJAJĄCYCH W OBŁOKACH...

 Dzisiaj jest nieprzyjemnie, ciało łapie drżenie, ponieważ mam zimne aglutyniny (przeciwciała, które aktywizują się w takich momentach). W stanie całkowitej pustki trafiłem na Mszę św. poranną, gdzie podczas czytań rozmyślałem o sprawach ziemskich.

   A w tym czasie Apostoł Paweł mówił o zbawieniu grzeszników (1 Tm, 15-17)...z których on jest pierwszy, a wyjął mi to ust. Pan Bóg okazał nam wielkoduszność...

   Psalmista dodał (Ps. 113/112): „Niech imię Pana będzie pochwalone /../ Chwalcie imię Pana /../ Od wschodu aż do zachodu słońca /../ Kto jest jak nasz Pan Bóg /../?”… A Pan Jezus na ten moment mówił w Ew (Łk 6,43-49): <<Czemu to wzywacie Mnie: „Panie, Panie!”, a nie czynicie tego, co mówię? /../>>

   Ocknąłem się przed zjednaniem z Panem mojego życia, śmierci i wieczności...padłem na kolana, a Zbawiciel przytulił mnie z całego Bożego Serca. Eucharystia zespoliła się z moim ciałem na podniebieniu.

   Podczas ekstazy pod obrazem Pana Jezusa Miłosiernego - na tle świecącego krzyża - serca zalał pokój, cichość i uniżenie. W tym czasie płynęła moja ulubiona pieśń: „Pod Twą obronę Ojcze na niebie grono Twych dzieci swój powierza los”. Z ciała i duszy stałem się duszą z ciałem.

    Szkoda miejsca i czasu, ale wymienię tylko to, co - w ramach tej intencji - „wpadnie mi” w ręce:

1. Zagubieni duchowo, a nawet zaślepieni, którzy nie widzą prostej budowy tego świata i tkwią w oszustwie Bestii podsuwającej różne mądrości. Ich głównym błędem jest negowanie istnienia duszy i świata nadprzyrodzonego (przeczytaj zapis z 12.11.2015: Niech żyje dusza). Tacy uważają, że nasze życie kończy się w momencie śmierci...

2.Pragnący młodości i tego życia. Tacy przesadnie dbają o zdrowie ciała...gimnastykują się, codziennie biegają, głodzą się dla ładnej sylwetki i prostują sobie stare zęby. Nie wiedzą, że życie tylko tym światem prowadzi do śmierci. Często przewodzą im ślepi przewodnicy wciskający bajki o naszym powstaniu z „wielkiego wybuchu” i pochodzeniu od małpy.

3. Traktujący nasz rozum jako bożka. Pan Bóg pokazuje Swoje możliwości, bo wszystko jest stwarzane myślą (nasz rozum jest wykorzystany w ok. 10%). W tej grupie jest filozoteizm (wejdź: Wiara rozumna świeckiego teologa Pawła Porębskiego) oraz różnego rodzaju ograniczenia duchowe (racjonalizm, ateizm, agnostycyzm...).

    Dodaj do nich „filozofów” typu Jana Hartmana ze swoimi wyznawcami, a także prof. Andrzeja Brodziaka oraz kolegów psychiatrów, którzy wiarę traktują jako urojenie. Cóż dla Boga Ojca oznacza nasza mądrość podpierana jakimś „autorytetem” lub pełnionym stanowiskiem?

   Ci ludzie nie wiedzą, że wiara jest łaską, a celem naszego rozumu jest szukanie Stwórcy. Zamiast tego latamy na księżyc i pragniemy podboju kosmosu w poszukiwaniu kolonii dla ludzkości! 

4. Jawni i ukryci wrogowie wiary w Boga Objawionego: masoneria, prowadzący wojnę nieświętą (świeccy dżihadyści z tyg. Mitycznie („Faktycznie”), wszyscy o moralności „lisiej i mnisiej” (T. Lis i ks. Lemański), kapłani z totalnej opozycji, inteligencja z wyższej półki (Blumsztajna), płaczki z „Krytyki politycznej” oraz prowokacyjni szydercy z synami gniewu których reprezentuje Jerzy Urban, itd.

   W tej grupie są opętani intelektualnie: Armand Ryfiński i Janusz Palikot, prof. Joanna Senyszyn oraz Krzysztof Pieczyński (wpisz: Kościół zahipnotyzował 2 miliardy ludzi)...

   Ci ludzie nie wiedzą, że nasza wiara jest cudem! Z tego powodu nic nie czynią dla własnego zbawienia...często doprowadzają swoje dusze do śmierci prawdziwej. Nie ma innej większej szkody. 

    Za tymi opętanymi decydentami stoi front jedności mediów, który wcześniej piał nad gejami, In vitro, gender, a teraz z przodowniczką Moniką O. szerzy miłość do islamistów, a w tym czasie nienawidzi własnego Boga Ojca. "Stokrotka" reprezentuje perfidny antyklerykalizm (powołuje się na cytaty z Biblii i następcę św. Piotra!). 

5. Naród wybrany czekający na zbawiciela spadającego z nieba oraz wszystkie religie wymyślone, bo nie ma Boga prócz Jahwe („Ja Jestem”)…

6. Wszelkiej maści sekty (św. Jehowy) i różne „kościoły”...w tym Scjentologiczny.

7. Dobrzy ludzie w rozterce duchowej. Ich przykładem jest Jarosław Kaczyński, który żyje w swoim świecie...miesza dwie rzeczywistości. Ciekawe czy po śmierci chciałby mieć pomniki i kult większy od Boga naszego. Celem jest jakieś zwycięstwo, a w tym czasie trwa ludobójstwo (aborcja), a marszałek Senatu RP i minister zdrowia to anty-krzyżowcy...

                                                                                                         APeeL

 

 

 

30.04.2022(s) ZA TKWIĄCYCH W BEZBOŻNOŚCI...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 30 kwiecień 2022
Odsłon: 724

    Na Mszy św. porannej w sercu trwał „bój” z ateistami, których organizuje prof. Jan Hartman, miłośnik Parad Bezbożności. Na jakich filarach opierają się - negując posiadanie duszy - z kultem różnych ludzkich bożków. Wzorem takich są k i m o l e...tak określam klan rodzinny Kimów w KRL.

   Tam zarazem jest przykład czci jaką powinniśmy oddawać Bogu Ojcu, w Trójcy Jedynemu. Na to miejsce mamy bezkarne negowanie naszej wiary z traktowaniem wiernych jako prostaków, a wręcz głupków bojących się piekła, bo to "tylko  taca i kasa"...wg matki Joanny od demonów (prof. Senyszyn).

    Ja nie dyskryminuję w sercu niewierzących (brak łaski), ale oni nie głoszą swoich zasad tylko wyśmiewają wyznawców wiary objawionej, naszych celebracji oraz liturgii z Cudem Ostatnim. Jerzy Urban bezkarnie małpuje biskupa. To normalne kołtuństwo duchowe, które reprezentuje także korporacja psychiatrów z PRL-u (obowiązkowy ateizm, bo wiara jest niezgodna z myśleniem ludzi zdrowych psychicznie).

   Koledzy wszystko ładnie nazywają, a zarazem pijaną, która wpadła Mercedesem do przejścia podziemnego w W-wie...uznali za niepoczytalną. Pijany i naćpany nie wymaga badania przez niepoczytalnego psychiatrę.

   W interwencjach telewizyjnych pokazano podobnie niepoczytalną, która bez powodu wychodzi i bije sąsiadkę w bloku. Takich mamy przebiegłych sądowych, łaskawych dla „samych swoich”. W tym czasie UE nie pozwala tknąć palcem sędziów niezależnych od sprawiedliwości. 

    Jakie znaki mają akta sądowe zasłużonych w budowie Zgniłego Wschodu. Ja to widziałem od 30 lat, ale teraz W. W. Putin ujawnił wszystko...unicestwiając Ukrainę na oczach całego świata, a zarazem demolując kruchy porządek na całej kuli ziemskiej.

    W tej grupie mamy także „mądrusiów” czyli racjonalistów, którzy wzięli z mojej strony wątek: "Instruktaż odczytywania Woli Boga Ojca"...nigdzie nie wspominając o tym. Szydzą bezkarnie ze mnie, ale beze mnie, bo na ich portalu może zarejestrować się tylko człowiek mający odpowiednie „zasługi” (jako antyklerykał).

   Tam dyskutują tylko sami ze sobą, popisując się demonicznymi wynurzeniami. Może ukróci to wszystko przygotowywana w Sejmie RP ustawa przeciwdziałająca dyskryminacji religijnej.

    W czasie tych myśli dwa razy wzrok zatrzymał obraz s. Faustyny, mojej obecnej opiekunki. Nie wiedziałem o co chodzi, ale podano, że dzisiaj jest ostatni dzień Nowenny do Miłosierdzia Bożego. Zrozumiałem, że mam przebaczyć nękającym mnie i tym, którzy twierdzą, że Tam Nic Nie Ma z uznawaniem wiary jako wymyślonej abstrakcji, a doznań duchowych jako „braku krytycyzmu w stosunku do własnych przeżyć”.   

      Zacząłem prosić Boga Ojca w intencji tych braci i sióstr. Ponadto chciałbym spotkać się z kolegami, którzy tkwią w napadzie na mnie, dać im świadectwo wiary i wskazać, że tak nie wolno postępować (zaocznie robić z katolika chorego psychicznie), bo moją łaskę (mistyka eucharystyczna) miał Jan Paweł II i ma ks. Stanisław Małkowski.

    Wczoraj Pan Jezus wskazał na Mądrość Boga Ojca, który ukrył Cud Stworzenia przed pewnymi siebie „znawcami” naszej wiary (Richard Dawkins, Jan Hartman...jako przykłady). Tacy nie potrafią odkryć Boga Ojca poprzez ujrzenie cudu stworzenia wszystkiego. Po co Pan Bóg dał im rozum?

    W tym czasie chwalą się swoją bezbożnością, bluźnierstwami oraz grzechami. Wszystkiego dowiedzą się w momencie śmierci, a ci, którzy to czytają będą podlegali większej odpowiedzialności...nie będą mogli powiedzieć: nie wiedziałem!

    Po Eucharystii duszę zalało uniesienie z pragnieniem milczenia i samotności, co jest trudne w blokowisku. Później źle się czułem, kręciłem się bez celu, modlitwa była niemożliwa. Nie było nawet chwilki poczucia obecności Boga Ojca...cały dzień byłem pusty duchowo.

    Tak miałem pokazany, a nawet przypomniany mój stan sprzed otrzymania łaski wiary...

                                                                                                      APeeL

 

 

 

 

29.04.2022(pt) ZA LUDZKOŚĆ, KTÓREJ GROZI ZAGŁADA...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 29 kwiecień 2022
Odsłon: 727

    Od 3.00 do 6.00 udało się zapisać wczorajszą intencję: za odważnych w obronie naszej wiary. Nie zdziwiłem się, bo to był dalszy ciąg pomocy Ducha Świętego. Wówczas znakiem jest wykonywanie wszystkiego „co do minuty”. Jakby w podziękowaniu pod kościołem znalazłem czerwoną różę...

    Na Mszy św. zostałem zdominowany pragnieniem dyskusji, ponieważ przed wyjściem na Mszę o 6.30 zajrzałem na blog prof. Jana Hartmana (www.polityka.pl), gdzie dał wpis: „Kim jest ateista? Zostań jednym z nas!”

   Od Ołtarza św. padną słowa, że w naszych sercach jest wiele ciemności, a ja myślałem o ateistach i komentarzu na w/w blogu, który zarazem był ciągiem wczorajszej intencji. Okaże, się, że profesor wykorzystał propagowanie ateizmu (apostoł, co oznacza posłany) do napadu na naszą wiarę (obsesja). To wyraźna dyskryminacja religijna.

    Szatan ma dobrego wysłannika, bo świat wymaga modlitwy, a tu odrzucanie duchowości człowieka. Nasze dusze pragną Boga Ojca: stąd jest wiele wiar wymyślanych przez ludzi pod dyktando Kłamcy.

     W tym czasie od Ołtarza św. popłynie słowo (1J1.5-2,2) Apostoła Jana o Bogu, który jest światłością i o chodzących w ciemności (ateistach i mówiących, że nie mają grzechu)! Grzesznicy mają rzecznika, Pana Jezusa. Dzisiaj jest to Sakrament Pojednania (Pokuty), który otrzymujemy od kapłana.

    Psalmista wołał ode mnie (Ps 27,1.4.13-14): „Błogosław duszo moja Pana" (...) On odpuszcza wszystkie twoje winy  (...) życie ratuje od zguby".

   Pan Jezus w Ewangelii Mt 11 wołał: Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom".

   Od rana byłem przekonany o intencji dotyczącej apostołów (posłanych) do szerzenia ateizmu, którego celem jest odrywania dusz od Boga Ojca, karmienie bajkami o naszym powstaniu, niewierze w posiadanie duszy i życiu dla życia ze śmiercią kończącą wszystko.

   Jednak przed wyjściem na modlitwę o 19.00 doznałem wstrząsu, ponieważ trafiłem na informację o kłótni w telewizji Federacji Rosyjskiej, gdzie ekspert przekazał prowadzącemu audycję, że wojna nuklearna oznacza zagładę ludzkości.

   Rakiety Sarmat nie można wykryć, do nas leci ok. 2-3 minut, a jedna niszczy Wielką Brytanię. Okazuje się, że NATO nie ma możliwości obronienia się. Nagle zostałem wstrząśnięty możliwością nagłej zagłady ludzkości.

   Przypomniało się ostrzeżenie Łukaszenki o zniszczeniu Warszawy w ciągu 3 minut oraz przekaz Boga Ojca do Żywego Płomienia z zapytaniem czy chcemy zginąć jako naród 30 milionowy? Nie wykonano w pełni powołania Pana Jezusa na Króla Polski, Króla narodu wybranego w miejsce Izraela!

   Wyszedłem w bólu rozrywającym serce i wołałem do Boga Ojca w mojej modlitwie w intencji tego dnia. Tu równanie z ziemią wszystkiego, a modliłem się wśród stawianych w wielkim wysiłku domów. Ile to trudu: z przygotowaniem działek (karczowaniem, oznakowaniem), doprowadzeniem gazu, prądu i wody oraz kanalizacji...instalacją lamp z wykonaniem dróg.

   Nie wiem ilu tak modli się na świecie, bo to było błaganie dziecka o ochronę nas wszystkich. Przez sekundę wyobraź sobie, że tracisz wszystko (Ukraina), a tutaj 99% dusz jest nieprzygotowanych do życia nadprzyrodzonego.

   Mój ból był spowodowany łaską wszechogarniającej Miłości Bożej. Wprost jesteś na wszystkich krańcach ziemi. Nie mogłem wrócić do domu. Z jednej strony jest to uniesienie duchowe, a z drugiej wyczerpanie ciała fizycznego, które jest zbyt słabe dla takich przeżyć.

   Jaki związek ma ateizm, którego przedstawicielem jest W. W. Putin...uśpił „partnerów”, w tym naszych fanów w jego demonicznych poczynaniach!

                                                                                                      APeeL

 

 

 

 

28.04.2022(c) ZA ODWAŻNYCH W OBRONIE NASZEJ WIARY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 28 kwiecień 2022
Odsłon: 797

    Jakże piękny jest każdy dzień mojego życia, którego obecnym celem jest dawanie świadectwa wiary. Nie wolno mi tej łaski schować (pisać do szuflady), bo trwa już Apokalipsa. Nie zmarnuj mojego wysiłku, bo nigdzie na świecie nie spotkasz takiego dziennika duchowego, a nie przebrniesz pism św. Augustyna lub św. Hieronima.

   Jest to wynik prowadzenia przez Boga Ojca, a dzisiaj dodatkowo po prośbie do Ducha Świętego...z pocałowaniem obrazka Jego Zesłania na Matkę Jezusa i Apostołów.

    Mimo krótkiego snu zostałem zbudzony dokładnie na Mszę świętą o 6:30. W czasie przejazdu do kościoła w radości słuchałem śpiewu Krzysztofa Krawczyka...o Cyganach, którzy są podobni do Hindusów, a tak przezywano mnie w dzieciństwie („ta rasa”).

    Dlaczego ludzie nie korzystają z uczestnictwa w spotkaniach z Panem Jezusem? Dlaczego nie chcą Chleba Życia dla duszy...daru Boga Ojca dla nas na tym zesłaniu? Tylko w tych dniach wielu znajomych trafiło do szpitala z powodu udarów, co dla większości jest nagłą śmiercią duchową, ponieważ nie będą mogli w świadomości przystąpić do Sakramentu Pojednania. 

   Od Ołtarza św. popłyną słowa o mocy, którą uzyskujemy od Trójcy Świętej oraz Eucharystii pomagającej w wytrwaniu na Bożych drogach. Na zakończenie będzie wezwanie do modlitwy za prześladowanych chrześcijan oraz prośba, abyśmy nie bali się mówić o Bogu i naszej wierze.

   Napłynęli koledzy lekarze z OIL i NIL w W-wie, którzy murem stanęli za kolegą powalającym krzyż. Najgorsze jest to, że trwają w tym, a wielu jest „katolikami”...swoje nadzwyczajne obrady zawsze zaczynali od Mszy św. z całowaniem sztandaru izbowego w białych rękawiczkach. Celem ich życia jest bycie samorządowcami aż do śmierci (może na rozkaz...w stylu ruskim).

    Zobacz omamienie przez szatana, a przenieść to na W. W. Putina, któremu marzy się pozostanie w pamięci wiecznej podobnej do Stalina. Zostawi po sobie spaloną ziemię, a dodatkowo chce ponowić zagłodzenie Ukrainy (rekwiruje zboże i zostawia miny na polach), wywozi w nieznane niewinne matki i dzieci.

   Nie wiem dlaczego świat patrzy na to i nie reaguje mając bomby atomowe, zostawiając słabych w rękach opętanych. Apeluję o modlitwy za ten kraj z pierwszym poważnym ostrzeżeniem: wszystkie posiadane rakiety atomowe (sprzymierzeńców) kierujemy na Moskwę. Siłami ludzkimi nie poradzimy, ponieważ mamy do czynienia z wysłannikami Szatana.

    W zawołaniach modlitewnych była mowa o wrogach naszej wiary i potrzebie jej obrony. Belzebub zalał mnie rozmyślaniami...

- sprawa ochrony komputerów, ponieważ Kaspersky jest na liście sankcji

- instalacja na dobrym, ale starym komputerze programu Windows

- programu ABBY nie można przenieść, bo jest przypisany do komputera 

- wrócił atak Rosji na Ukrainę oraz szantażowanie naszej ojczyzny (wyłączenie gazu).

   W tym czasie przesłuchiwano Apostołów przed Sanhedrynem, ponieważ odważnie przemawiali w Imię Pana Jezusa (Dz 5). Psalmista wołał w moim imieniu (Ps 34(33), że szczęśliwy jest człowiek, który w Bogu znajduje ucieczkę, bo wówczas jesteśmy ratowani, a pamięć o czyniących zło zostaje wymazana...

    Natomiast Pan Jezus wskazał ((J3, 31-35), że posłanym Bóg udziela bez miary Ducha. Tak będzie właśnie dzisiaj ze mną, a jeszcze o tym nie wiedziałem. Już w tym czasie - przez witraż -  wpadał na mnie snop światła słonecznego. Czytaj ten znak, ponieważ Pan mówi do nas przez wszystko (nazywamy to „duchowością zdarzeń”).

   Eucharystia sprawiła ożywienie duszy, odeszły wszystkie rozmyślania. To muszę przedstawić na rycinie dotyczącej działania „chleba naszego codziennego” (dla ciała fizycznego) oraz Chleba Życia (Eucharystii dla naszej duszy).

    Ciało Pana Jezusa ułożyło się w postaci łodzi (ochrona)...”nie bój się, bo masz ochronę”. Na zakończenie popłynie pieśń: „Święty Boże...Święty Mocny, Święty, a Nieśmiertelny”...

     Dla poszukujących Prawdy o Trójcy Świętej w punktach przekażę uzyskaną pomoc, którą dodatkowo miałem udowodnioną znakami, które potrafię odczytać (było to wykonywanie wszystkiego w pokoju i na czas...co do minuty):

1. Podczas nieobecności żony (2.5 godziny) zapisałem głosem szereg zaległych intencji z roku 2005. Może zdążę edytować wszystko przed III Wojną Światową lub przed moją śmiercią. 

2. W drodze do domu z odruchowo włączonej płyty popłynie kazanie ks. Jerzego Popiełuszki, gdzie będzie litania cierpień Polaków w czasie stanu wojennego.

3. Natchnienie sprawiło, abym przeniósł obrazy o Eucharystii do menu głównego  witryny.

4. Tuż przed wyjściem na mecz piłki nożnej („Orlik”) odczytałem intencję i przez godzinę wołałem do Boga w mojej modlitwie, a chwilami łzy płynęły po twarzy...

5. Przed zapisem tego świadectwa (o 3.00 29 kwietnia) „Agenda liturgiczna” otworzyła się na ataku czerwonej zarazy w Chinach...na wszystkie świętości z tytułem: „Oddała życie za Eucharystię”...

                                                                                                                   APeeL

 

    Następnego ranka, tuż przed wyjściem na Mszę św. zajrzałem na blog prof. Jana Hartmana (www.polityka.pl), gdzie dał wpis: „Kim jest ateista? Zostań jednym z nas!” Nie dano poniższego komentarza, ale Orteq 29 kwietnia o 14.29 zamieścił tam cały zapis: za odważnych w obronie naszej wiary (manipulacja)... 

   Jako były ateista, kandydat na komunistę, jeszcze na studiach (AM Gdańsk)...od czasu otrzymania łaski wiary mogę odnieść się do tego problemu.

1. Każdy człowiek składa się z ciała fizycznego (psyche i soma) otrzymywanego od rodziców oraz duszy (anima), która w momencie naszego poczęcia jest wcielana przez Boga Ojca. Śmierć ciała oznacza uwolnienie duszy. Ateista neguje to: jesteśmy zrównani ze zwierzętami, które nie posiadają duszy i nasze życie kończy się ze śmiercią.

2. Nawraca Pan wyśmiewając nadprzyrodzoność. Dowie się Pan niedługo: „Och! Umarłem, a jestem”. Matka Joanna od demonów (prof. Senyszyn) miała takie zdarzenie i przez dwa miesiące nawet nie mruknęła na temat wiary, ale przeszło jej, bo nie widziała Boga twarzą w Twarz.

3. Za tym idzie powstawanie naszego myślenia w duszy (mózg jest tylko stacją przekaźnikową), a na to wpływają natchnienia ze strony sił ciemności (wynikiem jest obecny wpis Pana Profesora) oraz ze strony Bożej.

   Prof. Marek Jarema b. konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii negował istnienie natchnień...traktując tych, którzy je mają jako chorych („ktoś do nich mówi”). To sprytna sztuczka Szatana: religia to wyraz chorej wyobraźni lub brak krytycyzmu do własnych przeżyć.

4. Ateista jest tak mądry, że nie widzi cudu stworzenia wszystkiego (Bożą myślą); od słońca (nic nie wiemy) poprzez całą przyrodę z zagadkami dla naszego mózgu (małpy). Jako lekarz widzę cud stworzenia ciała (narząd równowagi, oko, przełyk. przepona, serce pracujące poprzez zapłon iskrę...do czynności pęcherza, a nawet odbytu).

5. Mnie nie przeszkadzają poglądy ateistów, ale niech nie oceniają swoim rozumem Wiary Objawionej, a nie wymyślonej. Richard Dawkins podobnie jak Pan Profesor jest wiedzącym, że nie ma Boga...nawet napisał książkę „Bóg urojony”. Natomiast ja jestem wiedzący, że Bóg Jest i to w Trzech Osobach.

    Równanie wszystkich religii kieruje na manowce. Koran to Księga Wojny z niewiernymi. Jakie cuda czyni Mahomet większy prorok od Jezusa (jeżeli już to „późniejszy”).

6. Jako Apostoł ateizmu powinien Pan coś obiecać, a tu ignorancki napad na wiarę katolicką (obsesja). Wchodzi Pan Profesor w walonkach na teren Święty. Bóg w Trójcy Jedyny jest przez Polaków nazwą zmyśloną...fantastyczną! Ci, którzy negują istnienie Boga, negują także istnienie Szatana.

7. Ateista uważa, że wszystko powstało samo z siebie, upadła teoria ewolucji...teraz głosi się brednie, że powstaliśmy na dnie oceanu z jednej komórki...wśród wraków okrętów, rakiet i plastiku. To dopiero jest mrzonka, bujanie w mrokach...jako wynik negowania duchowości.

   W rozważaniach metafizycznych pomaga filozofia? Przecież to mądrość ludzka. Negowanie Stwórcy w sprawie moralności (a tu 10 Przykazań). Proste prawo, a nie ruskie, które zapoznałem po napadzie na mnie za obronę krzyża w OIL i NIL w W-wie. Tam siedzą udających katolików...każde swoje obrady zaczynali od Mszy św.!

8. Szatan złapał Pana na mądrość ludzką, która jest głupstwem dla Boga Ojca! Niech Pan nie brnie dalej, bo chodzi o pytanie: kto stworzył Boga? Ja wiem, że Jest, w Trójcy Jedyny (każda z tych Osób daje inne odczucia). Nie poradził Pan Profesor...

 

 

 

 

27.04.2022(ś) ZA BRACI ROSJAN I DUSZE TAKICH...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 27 kwiecień 2022
Odsłon: 755

  Wczoraj miałem długi zapis świadectwa wiary (zagrożenie III Wojną Światowa) z wielkim przeżyciem po przyjęciu Duchowego Ciała Pana Jezusa. Działanie następuje dopiero po połknięciu tego Chleba Życia, a dowodem jest pojawiająca się ekstaza, której nie zaznałbym we wszystkich „ulepszonych” odłamach wiary katolickiej.

    Ten zapis miał dotyczyć intencji wymyślonej przeze mnie...jako wyniku wielkiej radości, ponieważ nauczyłem się edycji obrazów oraz rycin pomagających w odczytywaniu Woli Boga Ojca. Jest to jedyna  droga prowadząca do Królestwa Bożego. 

   Jednak po Mszy św. wieczornej odczytałem właściwą, a świadectwo o Eucharystii z obrazami przeniosłem do menu głównego; informacji o mojej duchowości.

   Minęła godzina, a dalej trwało uniesienie duchowo z pragnieniem ewangelizowania, rozmawiania o cudach Boga i o Nim Samym. Dam ci moją łaskę, a wszystko zrozumiesz...w jednym błysku i zdziwisz się jak mogłeś żyć normalnie.

    Na Mszy św. wieczornej trwały rozmyślania. Musisz wiedzieć, że Mefistofeles (Kłamca i Niszczyciel) nie ma zakazu wstępu do Świątyni Boga na ziemi. Nawet gdyby miał to w podsuwaniu różnych natchnień nie widzę żadnych przeszkód.

   Od powracające do domu żony odbieram sygnał, a o. Pio czytał w naszych myślach...przed rozgrzeszeniem „podpowiadał” zatajony grzech. To jest miejsce, gdzie otrzymujemy uświęcenie i to codzienne.

   Nie wiem jak żyją inni (w moim wieku) i gdzie szukają pocieszenia oraz mocy w codziennych kłopotach, a nawet zwykłej nudzie z marnowaniem czasu: drugiego daru Boga Ojca oprócz wolnej woli.

   Na tym tle zważ możliwości upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji do podsuwania „dobrych” rad i rozważań, złośliwych myśli i „żartów”, chęci odwetu, bluźnierstw, marzeń erotycznych i gawędzenie na te tematy. To nie ma końca, ja wiem o tym, ale „łapię się” po czasie.

   Przeciętny człowiek uważa, że w jego głowie są jego myśli. Nie wie, że natchnienia ze strony Anielskiej i demonicznej płyną od strony duchowej, a mózg jest tylko stacją przekaźnikową. Przy tym mamy wolną wolę i możemy podjąć decyzję, a nawet poprosić o pomoc duchową. Jesteśmy zbyt słabi w stosunku do sił ciemności. 

Zobacz co rejestrowałem podczas Słowa płynącego od Ołtarza świętego:

1. Pieczenie chleba w Damaszku, gdzie bardzo pragną tego daru Bożego, tak ja ja tutaj Chleba Życia (Eucharystii).

2. Przed wejściem oglądałem stare wejście do kościoła z figurami czterech Ewangelistów...w tym lekarza Łukasza. Wprost widziałem go zbierającego wszystko o działalności ziemskiej Pana Jezusa. Skąd miał tyle mocy, a zarazem napłynęło prowadzenie przeze mnie dziennika duchowego.

3. Regulacja linki biegu drugiego w Citroenie.

4. Tablica poświęcona małżeństwu Lecha Kaczyńskiego, a jego żona była za aborcją

5. Tablica Golgota, nadal pusta po stronie: Wschód. Po co robić z kościoła fałszywe mauzoleum.

6. W parafii przebywają Ukrainki i dzieci...czy przystępują do Eucharystii (tak chciał uczynić Szymon Hołownia wiedziac, że łamie prawo kanoniczne).

    Apostołów wtrącono do pilnie strzeżonego więzienia (Dz 5,17-26), które w nocy otworzył anioł Pański, aby rano mogli nauczać w świątyni...ku zadziwieniu dowódcy straży i Sanhedrynu z „całą starszyzną synów Izraela”.

   Psalmista wołał ode mnie (Ps 34,2-9):

„Będę błogosławił Pana po wieczne czasy, Jego chwała będzie zawsze na moich ustach.
Dusza moja chlubi się Panem, niech słyszą to pokorni i niech się weselą”.

   Pan Jezus w Ewangelii wyjaśniał Nikodemowi (J 3,16-21): „Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony (…) Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków”.

    W tym czasie pomyślałem o równaniu z ziemią Ukrainy, opętaniu Putina, co wyklucza jakiekolwiek porozumienie lub mediację. Przy okazji przypomniał się napad na moją osobę w Izbie Lekarskiej, gdzie mają prawników dla lekarzy z wykluczeniem napadniętych. Tak samo jest z mediatorem.

   Po Eucharystii wszystko odeszło, a w ekstazie napłynął obraz braci Rosjan oraz dusz wymordowanych przez ich rodaków. Także obraz całego otumanionego narodu, karanego za byle co z niemożliwością uzyskania sprawiedliwości.

   Celem władzy było agenturalne zniewolenie z celem tego życia: donoszeniem wszystkich na wszystkich. Podpisujesz cyrograf i do końca życia tracisz wolną wolę, a w „zdradzie” życie. Ogarnij ocean cierpień żyjących tam zwykłych ludzi, tych którzy nie byli w Partii i służbach wszelkiej maści.

   Ruscy ładnie to wszystko urządzili...przy pomocy upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji. Napadamy łamiąc wszelkie prawa, które rozgłaszamy na cały świat, niech ofiara dochodzi swego. Jak się upiera zarzucamy, że ma urojenie prześladowcze, przebiegli sądowi podpisują wszystko bez czytania i po trafieniu do psychuszki ślad po takim ginie.

   Serce zalało pragnienie milczenia, modlitwy w odosobnieniu, nie mogłem wrócić do domu, wolno krążyłem samochodem po mieście. Nagle natchnie sprawiło, aby ten dzień poświęcić w ich intencji. Wyszedłem powłócząc nogami i w wielkim cierpieniu, przez godzinę odmawiałem moją modlitwę...

                                                                                                                APeeL

Aktualnie przepisane...

13.12.1990(c) Poczekalnia...

    Podczas przejazdu do pracy odmawiałem „Ojcze nasz”. Przykro mi, bo dzisiaj obraduje Sejm RP, a dla mnie jest to dzień „nalotów” i tak już zostanie. Wpisanie na listę proskrypcyjną jest bezterminowe. Przypomnę, że moje tajemnicze zachowanie wynikało i wynika z robienia zapisków przeżyć duchowych (ten kłopot miała także s. Faustyna).

    Wszystko teraz jest ujawnianie dla wszystkich...ku chwale Boga Ojca! Jakże cierpią bracia zrywani na nogi w różnym czasie, którzy wysyłają złą energię. Zwykłe przejście służbowe, a nawet wyjście z gabinetu lekarskiego wywoływało poruszenie.

   To był i jest system demoniczny, który ujawnił się w pełni teraz, gdy to przepisuję (27.04.2022)...w czasie barbarzyńskiego napadu na Ukrainę z grożeniem atakiem jądrowym czyli wywołaniem III Wojny Światowej.

    Na „poczekalni” przychodni „jedni przeskakiwali innych”, kombatanci krzyczeli pełną piersią, a ciężko chorzy siedzieli cichutko, bo nie brali udziału w zniewalaniu naszej umiłowanej ojczyzny. Jak świetny mógłby powstać film, przecież nasze życie jest taką „Poczekalnią” do Królestwa Bożego z tysiącami prób, gdzie ostatni...będą pierwszymi.

- Cóż za nagroda, gdy czyni pani dobro za dobro?!

- Dziękować, dziękować...cały czas dziękować!

- Proszę nie chodzić po lekarzach, ale prosić o pokój serca!

- W swojej nienawiści i zaślepieniu nie widzi pani, że czyniąc źle zięciowi karze pani swoje wnuczki!

- Jezus już wszystko pokazał...nie będzie już drugiej Męki i Zmartwychwstań na oczach tłumu, a może i telewizji!

- Rozchodzą się? Chętnie połączę ich ręce i poproszę na kolanach o pojednanie.

   Zauważyłem, że z niektórymi ludźmi nie wolno mi rozmawiać o wierze, bo przyciągają ich sprawy ziemskie. Dlatego każdy rozwijający się duchowo musi oderwać się od ziemi! Na obiedzie kucharki chwaliły mnie za to, że w wizji wyborczej trafiłem na Wałęsę (75%)...czyli późniejszego Boleksława.

    Dopiero o 14.45 nastała cisza, zgasiłem światło i po spojrzeniu przez okno zawołałem z piętra: „Och! Panie Jezu, jak wielkim darem mnie obdarzasz, darem mówienia o Tobie, wskazywaniem ludziom Drogi! Jezu mój, Jezu!” Na ten czas o 18.00 słuchałem pieśni o Jezusie, który Jest pośród nas, bez Niego nic nie znaczymy, On jest naszym szczęściem”.

   Później w szumie pogotowia ratunkowego, przy krzyku dzieciątka i graniu radia napłynie działanie Ducha Świętego. To nie jest wynik działań moich...jak w szukaniu nirwany. Wówczas nagle napływa wyciszenie z pragnieniem odosobnienia, milczenia, zwolnia się i pogłębia oddech, muszę zamknąć oczy, a w nadbrzuszu (splot słoneczny) pojawia się błogostan wywołujący łzy w oczach.

     W tym stanie pragniesz krzyczeć w duszy...tak jest u psalmisty, bo sam cóż mógł napisać?

  „Boże mój!

- Ty mnie tu przysłałeś, abym świadczył!

- Ty mnie powołałeś i upoważniłeś...jako dowód!

- Ojcze ukochany - ja jestem Twoim małym synkiem i pragnę nim pozostać.

- Syn Twój Prawdziwy - Jezus,mój Pan...do Niego chcę się uciekać Boże mój i Ojcze.

- Panie Jezu, Synu Ojca i Duchu Św.!

- Matko! Maryjo! Wszyscy święci z Andrzejem...nie wiem co mam Wam powiedzieć, którzy Jesteście. Ja chcę do Was!

    Wszystko trwało 7 minut...nastała radość w sercu, miłosne pragnienie pójścia między ludzi. W tym czasie miałem daleki wyjazd karetką. Bardzo pasowało odmówienie mojej modlitwy: za kapłanów, rozłączone i skłócone rodziny w tym alkoholików. W czasie wołania do Boga wymieniałem ich nazwiska. Napłynęło natchnienie, że "jeden sprawiedliwy wystarczy do zachowania miasta od zagłady”.

    Przypomniała się scena z przyjęć w przychodni, gdzie poprosiłem głuchoniemą córkę starszej kobiety, aby swoimi gestami powiedziała matce, że ją kocha (nie znali języka migowego)! Matka powtarzała z uśmiechem: „acham...ocham” pokazując na swoje serce... ApeeL

22.04.2005(pt) ZA NAGLE TRACĄCYCH BLISKICH...

    Na dyżurze w pogotowiu cała noc była spokojna. Dzisiaj trafiłem na bardzo ciężki dzień w przychodni (praca bez wytchnienia od 6:30 do 16:00). Z nagranej kasety płynęła piosenka Krzysztofa Krawczyka (chwilami płakałem podczas przyjęć chorych): ”To, co dał nam świat (w moim sercu pojawił się Bóg Ojciec) niespodzianie zabrał los (przed rokiem zaginął nam syn)...”dobre chwile skradł niosąc w zamian bagaż zwykłych trosk”.

    Powtarzałem to szeregu razy, płacząc podczas wychodzenia z gabinetu lekarskiego. W takim stanie duchowym zaproszono mnie na fetę pożegnalną kolegi idącego na emeryturę, a w tym czasie rejestratorka otrzymała informację o nagłym zgonie jej brata (50 lat).

    Zrobiło się zamieszanie, pocieszyłem personel Pomyślałem o tym, że: jedni się bawią (żegnają z pracą), a inni płaczą! Zważ na próbę dla mnie, bo w środy i piątki mam ścisły post w intencji pokoju na świecie, a tu zaproszenie do zastawionego stołu.

   Wielki  bój trwał o zjedzenie kawałka kotleta z indyka. Przełamałem się i ze złości wziąłem kanapkę ze szczypiorkiem (szkodzi mi)...zostawiłem towarzystwo. Ta kanapka była pechowa, bo po wieczornej Mszy św. mam iść do dentystki, która robi tanie plomby wypadające po czasie...płacisz podwójnie. Można powiedzieć, że chytry dwa razy traci!...

    Na nabożeństwie w moje serce wpadną Słowa Pana Jezusa (J 14,6): „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem, nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie”. To Prawda, bo musisz być zawołany lub wezwany, a nawet wybrany (różna odpowiedzialność).

    Natomiast w Ewangelii (J 14,1-6) Pan Jezus wypowiedział cały sens naszej wiary, abyśmy nie trwożyli się. „Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie. W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. (…) gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem”...

    Jutro, w drodze do kościoła będę wołał z płaczem, ponieważ w sercu znalazł się syn, który nam zaginął. „Matko! Mateczko! Mamusiu! Ty znasz moje serce, ty znasz mój ból"...

                                                                                                               APeeL

 

  1. 26.04.2022(w) BŁAGANIE BOGA, ABY POLSKA NIE ZGINĘŁA...
  2. 24.04.2022(p) ZA ROZSYŁANYCH PRZEZ BOGA NA CAŁY ŚWIAT...
  3. 24.04.2022(n) ZA PODWÓJNIE OBDAROWANYCH…
  4. 23.04.2022(s) ZA CIEMIĘŻONYCH...
  5. 22.04.2022(pt) W INTENCJI OCALENIA NASZEJ OJCZYZNY...
  6. 21.04.2022(c) ZA PRAGNĄCYCH, ABY BÓG BYŁ Z NAMI...
  7. 20.04.2022(ś) ZA NIETYKALNYCH WAŻNIAKÓW...
  8. 19.04.2022(w) ZA LUDZI PRZEWROTNYCH...
  9. 18.04.2022(p) ZA ZDANYCH NA INNYCH...
  10. 17.04.2022(n) ZA NASZĄ OJCZYZNĘ ZNIENAWIDZONĄ PRZEZ ZAPRZEDANYCH POGANOM...

Strona 260 z 2409

  • 255
  • 256
  • 257
  • 258
  • 259
  • 260
  • 261
  • 262
  • 263
  • 264

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 2420  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?