Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

07.10.1990(n) W Mojej Męce szukaj siły i światła...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 07 październik 1990
Odsłon: 454

    O świcie mamy daleki wyjazd pogotowiem podczas którego modlę się...w tym za żonę i córkę. W rozważaniu Męki Jezusa w wyobraźni znalazłem się z Panem Jezusem u Piłata. Jezus - w obliczu własnej śmierci - wykazał wielką łagodność, a on Go uniewinnił!

    Na miejscu, w ciemności - po głosie poznałem - ojca piątki dzieci. Gliniana chatka poza wsią, a on z żoną pogodny, dzieciątka jakoś się chowają, bieda i budowa, ale ma dobry humor i uśmiecha się. Jak Bóg wszystko pokazuje, bo inny ma wszystko, a narzeka, męczy się i denerwuje o byle co.

   Mądrość Boża nie zna granic. Po badaniu próba zapłaty! Widno, obsługa ciała, wpadam do żony, a ona odrabia lekcje za syna! Tak jest ze stworzeniami - nigdy nie odpowiadają na twoją tęsknotę. Leżymy obok, a ja proszę o zabranie popędu z przekazaniem go potrzebującym, a w tym momencie brutalnie wkracza do nas córka.

    Niedziela to dzień duchowy, nie trzeba objadać się rano z późniejszym znużeniem i sennością. W słuchaniu Mszy św. radiowej pojawiają się przeszkody...nagle mam jechać do Lewiczyna, gdzie ostatecznie wróciłem do Boga.

    Wówczas jeszcze nie umiałem odczytywać "dobrych" natchnień od demona (dalej mnie oszukuje, a przepisuję to 10.07.2021 r.). Trafiliśmy na remont z ostemplowaniem tego Sanktuarium! Nie będę miał łaski słuchania pięknego śpiewu organisty, ale trwała modlitwa kapłana.

    Teraz nie docierają do mojego serca słowa o winnicy, Izraelu, narodzie wybranym, ponieważ pragnę słuchać o Jezusie. To wszystko powinno być zmienione, ponieważ  ja należę teraz do nowego narodu wybranego, który jest rozsiany na całym świecie (wierni w różnych krajach).

    Szatan wykorzystał moją wpadkę i zalał mnie pokusami seksualnymi, wróciła osoba córki z jej myślami o naszej obłudzie, bo rano byliśmy w łóżku, a teraz jesteśmy tutaj. Poprosiłem o pomoc Pana Jezusa, w oczach pojawiły się łzy, ale nie miałem ekstazy. Pan pokazuje mi, co odczuwają po Komunii św. zwykli wierni.

    Na koniec tego spotkania z Panem Jezusem krzyczałem w myślach: "pragnę dalszej modlitwy...chcę dalszej modlitwy, niech ludzie zostaną"! Córka uciekła, zostało 20 kobiet i one odmawiały różaniec.

   Napłynęła radość do serca, ale przeszkadzała zła energia od córki. Zważ jakich udręk doznaje człowiek pragnący Boga i Jezusa! Podczas powrotu cały czas powtarzałem: "Ojcze nasz", "Zdrowaś Mario" i "Chwała Bogu Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu".

    Pozostałem na ławeczce przed domem...bojąc się powrotu do tego świata; obiadu, pytań do fałszywej p. Zofii Kuratowskiej, która sfotografowała się z Janem Pawłem II (zm. 8 czerwca 1999 r.). Jako lekarka powołana do leczenia ludzi opowiada się za zabijaniem niewiniątek. Dodatkowo córka zacznie dyskusję, a syn zrobi awanturę. Łzy zalały oczy, bo to było ewidentne działanie demona. "Matko, Matko...dlaczego te udręki?"

    Teraz w ciszy działki słucham, że ks. Jerzy Popiełuszko pierwszy jasno bronił nienarodzonych. Po wielu przeszkodach przeczytałem słowa Pana Jezusa do siostry Faustyny: "W Męce Mojej szukaj siły i światła". Pod krzyżem, który jest niedaleko działki postawiłem w wazonie bukiet kwiatów...

                                                                                                                        APeeL

06.10.1990(s) Anioł Milczenia...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 06 październik 1990
Odsłon: 493

    Trwa dyżur w pogotowiu na który zaprosiłem Anioła Milczenia, a o północy po każdym uderzeniu gongu powtarzałem: "Niech .będzie pochwalony Jezus Chrystus"...

    To jest już dzisiaj...zerwano o 5.00 do doszczętnie zmiażdżonego "Fiacika" z uwięzionym w środku kierową (złamane żebra). Cały samochód był wypełniony słownikami na handel. W drodze do szpitala w modlitwie przebłagalnej wołałem do Boga Ojca:

1. za letnie dusze z naszego miasta wskazują niektórych z prośbą: "Panie Jezu daj temu przed Wielkanocną wiarę, właśnie dzisiaj, daj poczucie, że zwątpienie jest podsuwane przez szatana"!

2. za kapłana, który dzisiaj będzie odprawiał Mszę św...jako pierwszy. Zdziwi się kiedyś, gdy dowie się o tym, bo wszytko jest zapisane...nawet włosy na głowie mamy policzone!

3. za żonę, aby jej grzechy zostały przelane na mnie!

    Natomiast do transportowanego kierowcy powiedziałem, że dzisiaj otrzymał znak od Boga! Zdziwił się i zapytał jaki? Pan dobrze wie, że Bóg powiedział: "dałem ci samochód i zabrałem, dzisiaj jest niedziela, a pędzisz do handlu". Uśmiechnął się i mruczał, że naczytałem się relacji z "życia po życiu".

    Prosiłem o Anioła Milczenia, a teraz zawzięcie dyskutuję z kolegą niewierzącym...o aborcji. Kolega chodzi do kościoła i nawet składa ręce, ale rozumowanie jego jest demoniczne...takie jak w telewizji. Przebąkiwał, że Jezus to postać historyczna! 

  Przerwałem jego wywody stwierdzając, że wszystko jest prawdziwe w naszej wierze i od tego momentu za każde swoje słowo będzie odpowiadał, tym bardziej, że jest lekarzem!

    Napłynęło pragnienie bycia na Festiwalu pisma "Nie z tej ziemi", gdzie mam mówić o odczytywaniu Woli Boga Ojca. Serce zalała tęskna miłość do Pana Jezusa! Musisz zrozumieć, że każdy zaskoczony moją łaską pragnie "chwalić" się, głosić chwałę Pan, potwierdzać Prawdę, dawać świadectwo wiary, ewangelizować. 

    Na ten moment czytam słowa s. Faustyny: "O! Jezu mój, naglisz mnie, a z drugiej strony powstrzymujesz" (coś w tym sensie) oraz o mocy Eucharystii. Przed chwilką to samo mówiłem koledze, ale jest to bezsensowne. Zrozumiałem, że rada przed dyżurem, abym nie dyskutował...była słuszna!

   Siostra Faustyna potwierdziła też, co wcześniej zauważyłem, że można modlić się za wskazane osoby. Ja w praktyce czekam na obraz takiej, która przybywa (także w śnie)...najczęściej nie prosi o nic, ale każdy z moją łaską wie, że potrzebuje wsparcia. Jest nas garstka: gdzie się ma udać.

   Nachalność to cecha ludzi przebojowych, a czasami diabelstwo. Potwierdzam to w momencie przepisywania tego świadectwa (10.07.2021). Wcześniej pisałem o delikatności Pana Jezusa...święta też to potwierdza, bo Pan przychodzi w sposób łagodny, a nawet słodki. Zaprasza, nigdy nie jest nachalny. Bardziej ranisz Go niedowierzaniem niż grzechami! To wielka prawda!

   Nagle okazuje się, że jest Anioł Milczenia, którego święta widziała przy sobie jako świetlistą postać... kłaniały mu się inne postacie np. stojące przy każdym kościele. Łzy zalały oczy z powodu otrzymanej łaski z widzeniem tamtego świata.

    "Jezu mój! Jezu! Czy ja mam takiego świetlistego Anioła?" Skryłem twarz w dłoniach i zapłakałem. Każdy ma takiego świadka myśli, słów i czynów. Jak nie przebyta jest głębia Mądrości Dzieła Bożego i wiecznych tajemnic.

    Już wiem, że moim obowiązkiem po wezwaniu jest rozgłaszanie Miłosierdzia i Dobroci Bożej z celem: nawracania i zbawiania. Nie ma odwrotu od tego dzieła. Największą moc ma ofiara, która jest zgodna z Wolą Boga Ojca.

   Chwilka odpocznienia: dobry sen, kartofle pieczone w ognisku (pogotowie ratunkowe jest w lesie)...zrywają do dziarskiego staruszka, rolnika, który włożył rękę w maszynę. Wiszą strzępy mięsa, młodym kobietom robi się słabo...w czasie powrotu ze szpitala pojawiała się ponowna tęsknota za Jezusem.

    W myślach szukałem najpiękniejszych określeń Zbawiciela: "Jezu najmilszy, Dobro z Dobra, Prawda z Prawdy, Bóg z Boga". Zapomniałem o milczeniu, a tu "nie grzesz językiem"...

                                                                                                                             APeeL

 

05.10.1990(pt) Początek umartwiania ciała...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 05 październik 1990
Odsłon: 471

    Postanowiłem głodzić się przez dwa dni, a w tym czasie pod rząd mam dyżury w pogotowiu (po pracy w przychodni). Chodziło mi o poskromienie ciała, bo lubię gadać i robić szum wokół siebie. Zobaczymy, co wyjdzie z tej próby, czy nastąpi działanie Ducha Świętego dające ukojenie w duszy, pokój serca, chęć bycia w samotności (ciszy) oraz w smutku rozłąki z Panem Jezusem.

   Usiadłem w milczeniu, złożyłem dłonie i poprosiłem Jezusa, aby przysłał mi Anioła milczenia i ciszy (czy jest taki?). Z serca wyrwało się wołanie:

"Panie Boże, Ojcze Wszechmogący!

Ty, który jesteś we wszystkim!

Tak, Boże, bo Ty Jesteś Miłością, którą ma nawet mały robaczek!"

   Głodówka przebiegała bez chwalenia się, a nawet bez mówienia o niej. Na ten czas żona zapytała czy mam chęć na zupę mleczną, a miałem wielką!

   W sekundowym śnie (daje mi powrót do sprawności) ujrzałem wielkie zielone pole z wiernymi trzymającymi krzyże różnej wielkości: czy to symbol naszych cierpień? Jeżeli dojdziesz do cząstki prawdy zrozumiesz, że Bóg nie pragnie niczego więcej...tylko dobra nas wszystkich!

   Jednak normalni ludzie mają ważniejsze sprawy, a wszystko jest tylko dodane. Zacząłem modlitwę za dusze zapomniane. Szatan nie znosi umartwiania ciała, które kusi do grzechów (w tym wypadku obżarstwem wykluczającym modlitwę).

    Po podjechaniu do pracy zaczął się bałagan z napadaniem chorych przy wychodzeniu z samochodu, nie mogłem zaparkować, bo jest wykop, napłynęło pragnienie napicia się kawy, a tu prośba o zapisanie leków dla trzech osób.

   Wówczas każde uprawnienie do zniżki wymagało innej recepty! Jeszcze pytający w różnych sprawach i już mam 20 minut spóźnienia. 

    Większość traktuje złość jako swoje zachowanie, a tu była wyraźnie "wpuszczana" do serca. To jest odwrotność miłości, która każdy zna (do dzieci, bliskich, żony, do rodaków i tych, którzy im dobrze czynią). Przeciwnik to nienawiść...także do chorych, żony o byle co (rozwody) i dzieci. Taką miałem dzisiaj do syna, bo spóźnia się do szkoły, a sam spóźniłem się do pracy!

   Wściekłość Bestii jest szczególna w stosunku do nawróconych, jeszcze słabych...nie mówi się o tym w kościele (znają to teolodzy i egzorcyści). Nie wygrasz z szatanem bez wezwania Pana Jezusa.

    Oto pani, której nic nie brakuje, a diabeł straszy ją w każdej chwilce życia...aż "boi się oddychać". Mówię do niej, to co "słyszy" tuż po obudzeniu. Wymyślam strachy, a ona to potwierdza!

    Inna mówi, że wiele modli się, ale z relacji wynika, że jest to koncert życzeń. Nigdy nie przyjmowała i nie przekazywała cierpienia za innych!

    Natomiast pacjentowi, który pragnie lepszego życia wskazałemu, że nawet na ziemi wymaga to wysiłku, a cóż dopiero trafienie do Królestwa Bożego!

    W złości zakończę przyjęcia chorych, ale po zawołaniu do Boga pokój wróci do sercu. Napłynęła też ufność z poczuciem nieskończonej dobroci naszego Taty.  Wprost chciałbym krzyczeć o tym, jak pamięta i dba o nas i jak wszystko daje. Nie wolno nigdy zwątpić, nie wolno cofnąć się z Drogi do Nieba.

    W tym czasie wielu szuka kontaktu ze światem nadprzyrodzonym...przez dzwonki, bębny, kręcenie kołowrotków z modlitwami, głośne śpiewy lub obowiązkowe modlitwy pięć razy dziennie. Wyobraź sobie, że twój syn pozdrawia cię regularnie i to z obowiązku. Cały dyżur w pogotowiu zleciał na szarpaniu się z pijanymi, których przyprowadzała policja...

                                                                                                                              APeeL

04.10.1990(c) Staraj się podobać Bogu Ojcu...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 04 październik 1990
Odsłon: 490

   Wczoraj udało się zakończyć opracowywanie modlitwy, którą odmawiam dotychczas (2021)...jest na witrynie strony. To wymodlone połączenie cz. Bolesnej Różańca z Drogą Krzyżową, która kończy się: „Obnażeniem Pana Jezusa” na Golgocie (10 Stacji) oraz Jego umieraniem („Św. Agonią”) z siedmioma Słowami Zbawiciela. Z pomocą Ducha Świętego wszystko okazało się bardzo proste! Dlaczego droga krzyżowa ma 15 stacji?

    W tym czasie trafiłem na piękne wołanie do Boga Ojca: „Ty, któryś stworzył człowieka z miłości i z miłości uczyniłeś go dziedzicem dóbr wiecznych, jeśli on wskutek słabości obraził Cię i zasłużył na karę, przyjmij zasługi Twego Syna, który Ci się oddaje, jako ofiara wynagradzającą. Przez Jego Boskie zasługi przebacz grzesznemu człowiekowi i racz mu wrócić prawa do niebieskiego dziedzictwa. Ojcze Mój! Litości i Miłosierdzia dla dusz! Nie karz ich tak, jak na to zasługują, ale przez wstawiennictwo Twego Syna okaż im miłosierdzie".

    Popłakałem się podczas opracowywania tej intencji (09.07.2021 r.), a jest to dowód, że wołający do Boga mówił to z mojego serca. Już wówczas pragnąłem o przebaczanie przez Boga Ojca grzesznikom.

   Żona powiedziała, że „Bóg nie ma Początku i Końca"...dla mnie jest to jasne, nie wiem jakie ma problemy? Zważ, co oznacza ufność, prostota i pewność. Zobacz przebieg kuszenia...przed modlitwą szatan zalewał mnie rozproszeniami, zwątpieniem z inteligentnymi pytaniami, którymi kabaci mądrusiów ("a kto stworzył Boga?").

   Teraz podsuwa; "cóż złego jest w załatwianiu spraw i robieniu zakupów?" (tuż po Mszy św. i Eucharystii), a kilka razy napływała pewność, że w stanie takiej łaski razem z żoną...nasz modlitwy otwierają Niebo! W tym stanie jesteśmy - w sensie ziemskim – świętymi!  

   Demon wie o tym i robi wszystko, abyś upadł. Z wielką jasnością ujrzałem ataki szatana szczególnie w czasie świąt związanych z Matką Pana Jezusa. Dzisiaj, gdy to przepisuję (17 czerwca 2021 roku) jestem zdziwiony tym spostrzeżeniem, które potwierdzam długoletnimi obserwacjami. To pojawia się przed samym świętem, także w kościele i przed Eucharystią oraz później podczas ogłoszeń parafialnych.

    Dlatego zabrałem na działkę wodę święconą z klasztoru s. Faustyny i przeżegnałem się nią przed modlitwą, bo ten miesiąc jest dla Pana Jezusa. To moje najpiękniejsze wakacje; „w Imię Jezusa”. Przez dwie godziny z trudem udało się odmówić moją modlitwę i pozostać czystym. Przeważało Niebo z oklaskami Aniołów!

   Z serca wyrwało się zawołanie: Panie Boże Wszechmogący przez Najmilszego Syna Swego i Matkę Prawdziwą prowadź ludzi do Siebie!" 

                                                                                                                                   APeeL

03.10.1990(ś) Mamy czynić to, co podoba się Bogu Ojcu...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 03 październik 1990
Odsłon: 501

   Tuż po północy napłynęła sprawa mojego wystąpienia w Krakowie z wykładem: "Jak odczytać Wolę Boga Ojca?" Natomiast w nocy odbierałem zwątpienie naszego kierowcy (chyba miał dyżur w pogotowiu), który utrwalał władzę ludową (ZOMO), a tacy czują się przegranymi i boją się ujawnienia. Tak chciałbym mówić do nich w "Imieniu Jezusa", bo wszyscy jesteśmy dziećmi Boga, a przez to braćmi.

     Po przebudzeniu padłem na kolana i wołałem do Boga w intencji córki, aby otrzymała promyk wiary. Podczas odmawiania modlitwy "Anioł Pański" szatan zalał mnie nienawiścią do nękającej mnie agentury. Przecież wszystko wiedzą, bo w pogotowiu zapisuję swoje przeżycie (na maszynie), a dyspozytorka ma drugi klucz do pokoju lekarskiego.

    Napłynęło zalecenie używania wody święconej z wykonaniem krzyżyka na czole i dłoniach. W tym momencie wzrok zatrzymał obrazek Pana Jezusa w Getsemani...tuż przed męką, gdy był kuszony przez Belzebuba.

    Ciężki dzień pracy w przychodni zacząłem od grzechu...przyjąłem flaszkę spirytusu oraz kawę, a jako znak z nieba babcia podarowała mi piękny wizerunek MB Różańcowej. Nawał pacjentów, kłótnie, ale mam czas na pocieszanie. Nie potrafię już leczyć tylko ciała i tak już będzie do emerytury (02.02.2009 r.)...

    Napłynęła moc do pomagania, bo wokół jest tyle krzywd, ponieważ lekarze służą dwóm panom, 20% rent jest lewych, a to oznacza krzywdzenie niezdolnych do pracy. Właśnie jest u mnie młody człowiek, który nie otrzymał renty, a ma uszkodzenie słuchu (mogą towarzyszyć także zaburzenia równowagi) i kręgosłupa.

   Tak chciałbym dawać, tym bardziej, że wokół jest tylu złodziei. Dzisiaj, gdy to przepisuję (09.07.2021) można zobaczyć ich spadkobiorców, młodzieniaszków z nowymi domami i stojącymi przed nimi samochodami. Jakże skołowano rodaków, a dodatkowo szatan wciska ludziom i to katolikom chwalenie śmierci nagłej ("aby się nie męczyć").

   Matka z willą ma problem czy wpuścić do niej syna z wielodzietną rodziną. Wskazuję na wołanie do Matki Bożej, bo nie wolno martwić się o jutro z krzywdzeniem najbliższych.

   Młodej, znerwicowanej wyjaśniam na czym polega budowa naszego ciała. Część trwała (dusza) ciąży ku skupieniu, cierpliwości, powadze, znoszeniu cierpień, milczeniu, umartwieniu się, itd. Stwórca w Swojej Mądrości dołożył nam część przeciwstawną (ciało fizyczne podobne do zwierzęcego), opakowanie, które przyciąga ziemia.

   Chodzi o to, aby nie powstał zarzut, że musimy kochać Boga! Ciało lubi przyjemności i atrakcje ziemskie...tak jak zwierzęta i nie zna Boga. Dla żyjących tylko tym światem Bóg jest niepotrzebny. To jest wyraźnie pokazane, ale wielu nawet mówi, że czuje w sobie dwie osoby: "robię to, co jest przyjemne, ale pozostaje niesmak".

   Właśnie miałem to pokazane w tych dwóch darach: spirytus i kawa dla ciała (jako używki), a obrazek święty (pocieszenie dla duszy). Zarazem otrzymaliśmy rozum, aby ujrzeć cud stworzenia wszystkiego, także naszego ciała fizycznego!

   Teraz w drodze na wizytę wzrok zatrzymają smugi do nieba po przelatujących samolotach, a to sprawiło odczyt dzisiejszej intencji modlitewnej. Tak mają płynąć nasze wołania do Boga Ojca. Trafiłem do pacjentki modlącej się całymi dniami, która przekazała mi całe dzieło dotyczące Objawienia Matki Bożej Pokoju.

   Natomiast ja zaleciłem, aby modliła się w intencjach wskazanych przez Boga, bo szatan oszuka ją i będzie wkoło wołała o najbliższych i swoje zdrowie. Wyraźnie widziałem, że do spotkania nie było przypadkowe.

    Na działce właściciele pracują na całego, a moje serce zalał smutek zesłania. Normalny człowiek ma ważniejsze sprawy, a tutaj nic już nie da ukojenia duszy. Kto raz zazna tego będzie wszystko wiedział! Przypomniał się obraz z domu rodzinnego: Pan Jezus modlący się na kolanach w Ogrójcu.

   Jakże ciężko jest żyć mającym moją łaskę, gdy widzisz idących na zatratę oraz dobrych trafiających do Czyśćca, bo większość żyje wolą własną. Zrozumiesz wszystko w moim stanie. W budce zapaliłem lampkę Panu Jezusowi i padłem na kolana. Nagle zrozumiałem, że Pan Jezus wypełnił Wolę Boga Ojca. Na to wskazują też słowa: "Wykonało się"!

   Bóg Ojciec woła do nas, ale nikt nie słychy, bo nie wierzy, że jest. Sam Bóg pragnienie kontaktu z nami, Swoimi dziećmi. Tata sprawia, że nasze codzienne życie jest niezwykle ciekawe, nigdy się nie nudzisz, wynika to z moich zapisków! Ponownie pojawiły się samoloty, ale teraz wykonujące krzyż na niebie (Wola Boga i wola nasza).

   Syn prosi o rozmowę, a ja otworzyłem mu "Prawdziwe Życie w Bogu" na słowach dla niego, bo ma podjąć decyzję dotyczącą kapłaństwa. Potem dałem mu świadectwo wiary o Eucharystii, nieśmiertelności i odczytywaniu Woli Boga Ojca.

   Intencję modlitewną podano po otwarciu "Traktatu", gdzie trafiłem na zdanie: "mamy opierać się w działaniu na tym, co podoba się Bogu Ojcu". Nagle wzrok zatrzymało też "Echo" od pacjentki z artykułem pomocnym w wykładzie na zjeździe pisma "Nie z tej ziemi" w Krakowie. Podziękowałem Bogu Ojcu za ten dzień... 

                                                                                                                           APeeL

  1. 02.10.1990(w) Praca z wymodloną pomocą Matki Bożej...
  2. 01.10.1990(p) ZA TYCH, PRZED KTÓRYMI DO NIEBA WEJDĄ PROSTYTUTKI...
  3. 30.09.1990(n) Nawet własne grzechy zobaczysz...
  4. 29.09.1990(s) Sercem byłem przy mordowanych dzieciątkach...
  5. 28.09.1990(pt) Nadejdzie dzień naszego odlotu...
  6. 27.09.1990(c) Ludzkie krzyże...
  7. 26.09.1990(ś) Ludzie z moich marzeń…
  8. 25.09.1990(w) Wypadek masowy...
  9. 24.09.1990(p) MODLITWA ZA MOJE MIASTO...
  10. 23.09.1990(n) Pan Jezus nie rzuca słów na wiatr i nie kłamie…

Strona 2124 z 2288

  • 2119
  • 2120
  • 2121
  • 2122
  • 2123
  • 2124
  • 2125
  • 2126
  • 2127
  • 2128

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 1028  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?