- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 707
Po dyżurze w pogotowiu płynie „Anioł Pański” i „Wniebowzięcie NMP”, a mam radość ponieważ podczas wczorajszego ścisłego postu - w intencji pokoju w b. Jugosławii – nie piłem nawet wody...
Wcześniej zaczynam przyjęcia chorych w przychodni (jeden budynek) i wszystkim rozgłaszam, że Matka Boża jest i pomaga. Dlatego odsyłam do Niej podstarzałą ateistkę i tego, który przeżył obóz, a także wszystkich wymagających porzucenia nałogów oraz prowadzenia w chorobach, itd.
Właśnie z audycji katolickiej płynie Słowo Boże o Bogu w rodzinach...aż proszę pacjentkę - ze sprawą urzędową - o wspólne wysłuchanie. Do było do niej, bo przed chwilką mówiła, ze: „chyba już nie ma Boga u nas w domu!"
Po wysłuchaniu wyjaśniłem jej sens cierpienia (mąż w szpitalu ze złamaną nogą) i potrzebie uciekania się do Matki Pana Jezusa. Na koniec przyznała, że na figurze pojawiły się krwawe łzy...nikomu nie mówię o tym! Wychodziła płacząc z podziękowaniem: „Bóg zapłać za pana słowa”, a ja jej powtarzałem: „z tym, co pani posiada jest pani księżną”!
Natomiast matka zmarłej córki (40 lat) przekazała, że przyśniła się bogatej we wsi, której powiedziała: „jestem bardzo blisko Boga, a z czego ty się radujesz?” Wytłumaczyłem jej sen, że córka ostrzegła tamtą, bo zawierzyła sobie i swojemu majątkowi, cieszy się z tego i nie modli się, bo bogatym Bóg nie jest potrzebny!
Dzisiaj były też momenty humorystyczne. Pacjent pytał mnie kilka razy czy ma się rozebrać, a przy tym guzdrał się i targował.
- Co pan!...czy pan jest kobitą na randce?...wreszcie zrozumiał i wspólnie śmieliśmy się!
- Innemu nadmieniam, że będzie obniżony wiek emerytalny...moja żona za dwa lata będzie emerytką: „będę siedział z emerytką”. Wśród prostych ludzi, a do tego alkoholików jest problem: „z kim siedzisz? (w sensie pary towarzyszki).
W modlitwie przeszkadza zalew informacji (interesuję się teologią polityki): odpadł prof. Geremek, wielu czerwonych okazało się aferzystami i nie będą mogli ślubować. Nagle ujrzałem prowadzenie Matki Najświętszej:
-
Wojciech Jaruzelski w sejmie bronił święta zniewolenia 22 Lipca, a to spowodowało lawinę, która go wywróciła
-
Stan Tymiński wypromowany przez Bezpiekę udawał katolika (był w Częstochowie)...przeszedł do drugiej tury wyborów prezydenckich, ale zaplątał się we własne sidła...oszustwa!
-
Natchnienie w kościele: „Wałęsa przechodzi na 75%"...nie wiedziałem, że to Boleksław (17.11.2018)
-
Serce śpiewało: „Dzień Zwycięstwa” z powodu upadku czerwonych oraz całkowita przegrana „oszołomów” z Unii Demokratycznej!
<<Och, gdy Matka położy Ręce nad Polską...gdy Jej Syn...och, wówczas wszystko idzie z przeszkodami, ale na dobre! Jakże to wszystko zgrane z wyzwalaniem narodów. Ilu teraz jest zagubionych, tych „co służyli ziemskim bożkom”.>>
Jasno widzę ich miny. Bóg Ojciec wprost mówi: raz mówili to, a innym razem tamto, a Mój Syn powiedział Słowa, które nigdy nie przeminą!
„Dziękuję Ci Matko za Ojczyznę! Dziękuję Ci Matko za Pokój! Dziękuję za dom, pracę i rodzinę, za wszystko...za to, że mogę się modlić, mówić o Tobie i pościć dla Ciebie”...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 209
Wyskoczyłem z łóżka małżeńskiego i w wielkim smutku zawołałem: "Matko! Zaczynam nowennę od początku i tak będę czynił aż do zwycięstwa, a stracone dni przekażę Tobie"...taki będzie zysk zagrywek Złego.
"Matko, poproś Pana Jezusa i Ojca Prawdziwego, aby dali natchnienie możnym tego świata - oni mogą przerwać tę wojnę (wówczas w b. Jugosławii)! To powtórka naszej sytuacji z 1939 r. Niech zadrży ręka kładąca pociski, niech zadrży."
Położyłem się w oddzielnym pokoju, a moje serce zalał wielki smutek. Na ten czas wpadła żona i powiedziała: "nie obrażaj się jak stara panna!" Niezłe zagrywki ma Szatan! Cóż jej powiem, że pragnę być z Matką, że upadłem i żal rozrywa mi serce. Po nowym postanowieniu do serca napłynęła jakaś radość, a pod zamkniętymi powiekami z małej ilości świecących punkcików ułożył się obraz Matki Boskiej Częstochowskiej z Dzieciątkiem.
Po chwilce pojawiły się "race" - jakby na wiwat! Przebudził mnie chłód, a po sekundkach rozległ się śpiew "Maria Regina Mundi". Po czasie ujrzałem pogrzeb mojej pacjentki na który trafię. W tych snach Szatan podsuwał okropności, aby przeszkadzać w odczytywaniu pewnych zdarzeń (sny "do przodu"). sennym faktów, które mają nastąpić. Przebudziłem się podczas widoku domu z wiechą na dachu.
Rano poprosiłem św. Jana Chrzciciela, aby jego moc spłynęła na mnie...jego milczenie i godność! Po wyjściu żony padłem na kolana i znalazłem się z Panem Jezusem w Getsemani, a w różańcu Pana Jezusa zawołałem w intencji kapłanów, aby ich chronił. Poprosiłem, aby przysłał Jana Chrzciciela, ponieważ pragnę pomóc Matce Bożej, a do tego potrzebna jest jego cichość, wytrwałość, siła w postach i modlitwach.
Napłynęła moc do pracy i nowej walki, a pod cmentarzem wypadnie zawołanie do Matki Jezusa: "módl się za nami" i "Św. Boża Rodzicielko", a wzrok zatrzymają dwie figury Matki Bożej! Po tych prośbach pojawił się lęk przed świętością...od Szatana, bo "prosiłeś Pana Jezusa o przysłanie Jana Chrzciciela!!" Kto zadał to ostre pytanie? Kto nie chce mojej świętości?
Praca przebiegała w pokoju, a po czasie napłynęła Boża energia...jak się okaże pacjentka przyniosła mi różaniec do odmawiania koronki s. Faustyny (od córki z zakonu Miłosierdzia Bożego). Nagle przez duszę przebiegła strzała zwątpienia: "czy jest Matka Boża? Ko Ją zna? Jaki sens ma to wszystko?"
Znasz to z rozumowania racjonalistów, lewaków różnej maści i jawnych wrogów wiary katolickiej! Zwątpienie to straszna broń Szatana! Szczególnie perfidna na początku nawrócenia! To zarazem świadczy, że jest Matka Boża, której nienawidzi najbardziej!
Wracałem z pracy, odmawiałem koronkę...na właśnie podarowanym różańcu, a łzy zalewały oczy. W tym czasie z serca wyrwało się wołanie: "Matko! Jezu mój! Ja wszystko mam i proszę tylko o jedno...o miłosierdzie dla ludzi w b. Jugosławii! Ojcze! Dla bolesnej męki Pana Jezusa miej nad nimi miłosierdzie".
W domu niespodzianka, bo brygada remontowa pacykuje blok, trzeba zasłonić okna. Udało się kupić folię i w zimnie wszystko wykonać. Ofiarowałem tę pracę na ręce Matki Bożej w intencji zmarzniętych w b. Jugosławii. W środy i piątki pościmy z żoną w intencji pokoju (prośba z Objawienia MB Pokoju z Medziugorie).
Już 19.00, a jeszcze nic nie jadłem. Odnalazłem koronkę pokoju (dr Slavko Barbarić OFM). Właśnie teraz pasuje napisać do rozprowadzającej "Echo". Wyślę jej 100 tys...naprawdę dzięki jej pośrednictwu poszczę w środy i w piątki z dodatkową łaską pomagania...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 727
Podczas toalety ciała nadeszło zalecenie, abym modlił się nieustanie, wykorzystywał na to każdą wolną chwilkę, bo tak mało czyni to, a szczególnie mężczyzn…
„Och! Gdyby tak cała ludzkość zaczęła wołać do Boga Ojca, ale ludzie wolą żartować (zza okna dobiegły przekleństwa)! Cóż znaczy dla Stwórcy ustanowić pokój...napłynęły obrazy wojny w b. Jugosławii. To jasne, że tam szaleje Szatan, dlatego objawiała się Matka Boża Pokoju.
Dzisiaj, gdy to przepisuję (14.11.2018) nadal trwają Jej Orędzia...zacytuję ostatnie z 25 września 2018 r.;
<<Wzywam was, nie jest za późno, zdecydujcie się na świętość i życie z Bogiem w łasce i pokoju! Bóg was pobłogosławi i obdarzy was stokrotnie, jeśli będziecie Mu ufać.>>
-
Matko czy jestem czysty po wczorajszych gadaniach i sprzeczkach?
-
Intencję miałeś słuszną, ale mów o Mnie krótko, nie kłóć się w udowadnianiu, że Ja Jestem...
Nadszedł obraz, gdy świadomie (brak światła) zbrudzony podszedłem do Komunii Świętej. Nawet wołano do mnie: „nieczysty!...nieczysty!!...nieczysty!!!” Dzisiaj, gdy to edytuję (14.11.2018) z małym grzechem podszedłem do spowiedzi...trzeci raz w ciągu kilku dni.
Jest to wynik podniesienia poprzeczki z napisem: „ś w i ę t o ś ć” ze świadomością, co oznacza zjednanie z Panem Jezusem w Cudzie Ostatnim!
W przychodni trafiłem na ciężko chorych. Wielu miałoby kłopoty, bo ja pamiętam piękne słowa o Służbie Bogu. Dlatego od rana w mojej duszy płynie różaniec Pana Jezusa. Ponieważ mam podzielną uwagę mogę modlić się w sercu i wykonywać wiele czynności automatycznych. W tym czasie nie dyskutuję i nie rzucam słów na wiatr.
Moja dusza była wprost unoszona ku Jezusowi, a wzmacniająca słodycz zalewał serce. Na zewnątrz nic nie zauważysz, a wewnątrz jestem z cierpiącymi, a szczególnie biednymi, bo tacy są szczególnie bliscy Bogu.
Pan Jezus nie jest potrzebny do bogaczom...to wyjaśnia niewierność takich, a nawet wrogość do Boga Ojca. W tym stanie zawołałem, aby Duch Święty zstępował na biskupów...
Mojego pragnienia modlitwy nie mogły przerwać kłótnie, a nawet rozebrana, ponętna kobieta. Nic mnie to nie obchodzi. Od czasu do czasu jakiś bogatszy rzucał dar, który chciałbym przekazać w odpowiednie ręce.
Teraz umęczony krążyłem po mieście, a w myślach pojawiła się ostatnia znerwicowana pacjentka, której nic nie brakuje. W tym czasie pragnie zdrowia i „szuka” w sobie chorób...moje słowa o Matce Bożej Pokoju odbijały się od niej!
Cóż może mnie spotkać po takim trudzie? W progu domu żona miała pretensję o kluczyk do puszki z listami, który sama zgubiła! Szatan ma niezłe zagrywki...uciekłem pod figurę Matki Bożej, która „przyszła” pod nasz blok i tam odmówiłem moje modlitwy.
Jakże smakuje ryba i kieliszek zimne wódki. Zły zepsuł mi odtwarzanie kantyku o Matce Bożej...magnetofon podczas odtwarzania kasował zapis z VI Światowego Zlotu Młodzieży!
Niepotrzebnie trwała dyskusja z żoną dająca rozproszenia. Nie posłuchałem natchnienia, aby wstać i modlić się, bo tylko tak można pokonać Bestię i to na kolanach...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 764
Wczoraj zostałem uchroniony przed pokusą wzięcia wolnego dyżuru w pogotowiu...wejdź i przeczytaj, a zobaczysz prowadzenie i ochronę Matki Bożej. W pokoju i cichości serca odmawiam cz. radosną różańca, a podczas przyjęć chorych słucham transmisji Mszy Św. radiowej z kościoła Św. Krzyża w W-wie z czytaniem proroctwa Izajasza: „Duch namaścił Mnie i spoczywa na Mnie”. Pan Jezus w Świątyni „przypadkowo” otwiera tą Księgę i czyta w/w słowa!
Na ten moment przybyła młoda pacjentka z przebiciem stopy gwoździem! Dodatkowo kłuliśmy ją szereg razy: surowica, szczepionka, penicylina z debecyliną...z próbami!
Podczas transmisji uroczystości łzy płynęły po twarzy...bez Światła Bożego nie zrozumiesz, co oznacza wolna ojczyzna. Przepływają obrazy: Kurdów, Palestyńczyków, b. Jugosławia, rozpad ZSRR. Przeprosiłem Matkę za zbędne dyskusje polityczne, bo kolega „bada moje poglądy”...
Tak jest jeszcze dzisiaj, gdy to przepisuję (11.11.2018), bo poprzedniej władzy majaczy się powrót., a pomieszały się szyki, bo PO ciągnie do Federacji Rosyjskiej, a już jesteśmy pod kuratelą USA.
Na dalekim wyjeździe mijaliśmy piękne figury Matki Bożej, a ja wiem, że jest to łaska dla mnie, bo inaczej mogła ułożyć się kolejka. Dodatkowo pod szpitalem słuchałem przebiegu nabożeństwa z pobliskiego kościoła.
Podczas odmawiania mojej modlitwy trafiłem na moją pacjentkę, która umierała z powodu śmiertelnego obrzęk płuc. Podałem to, co trzeba, ale nie wierzyłem w jej uratowanie. Poprosiłem Matkę Bożą, aby nie umarła w karetce...i to stało się po 10 minutach w oddziale wewnętrznym.
Zapytałem rodzinę czy została pogodzona z Bogiem, a jej córka (nasza pracownica) pochyliła głowę i milczała. Teraz pobiegną do parafii, a chora żyła na granicy śmierci od kilku lat! Tak jest z większością...później do Domu Boga wnosi się trupy, często duchowe.
W oddziale wewnętrznym natknąłem się chorego (nowotwór płuca z przerzutami) z którym wcześniej rozmawiałem...zdziwiłem się, że żyje i ma się jako tako. Teraz proszę go, aby każdą chwilkę tych cierpień przekazywał Matce (uświęcenie cierpienia), bo większość chorych złorzeczy.
„Później wszystko panu pokażą...powtarzam to, co mówiłem, że mamy duszę i u pana toczy się o nią śmiertelny bój! Zły krąży i będzie chciał zalać pana zwątpieniem i smutkiem"...
Niewierzący kolega-lekarz prowokuje do rozmowy, a na końcu będzie się śmiał (już nie żyje):
-
Taka ochrona w Niebie to coś wspaniałego...
-
Nigdy nie zazna pan spokoju wiedząc, że jest Niebo! Tutaj pana odznaczają, chwalą, obdarzają, a Niebo zsyła Pokój, ale zabiera spokój. Pan ma spokój, ale nic nie wie o Pokoju Bożym!
-
Trzeba uważać na siebie...trzeba być ostrożnym, ponieważ jest dużo niebezpieczeństw.
-
Nic nie da ochrona własna. Ojciec wszystko ładnie ułożył i będzie pan żył dokąd pozwoli...
To dwa światy i nie ma między nimi łączności. Przecież lepiej jest żyć bez Światła Bożego, wówczas wszystko jest jasne i proste.
Przed północą kolega wyjechał i stała się cisza...zapaliłem lampkę, czytam Echo Medziugorie, płyną nagrania ze Światowego Dnia Młodzieży, a w moich oczach pojawiły się łzy.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 799
Dzień moich urodzin i imienin
O północy otworzyły się moje zapiski z dnia Imienin Maryi (12 września 1991 r.), gdzie zapytałem:
- Matko! Kto pamięta o Twoich Imieninach?
- Ja będę pamiętała o twoich!
Padłem na kolana z wołaniem: „Matko dziękuję Ci za wszystko, przekaż to Panu Jezusowi i Bogu Ojcu...o nic nie proszę, bo Niebo jest otworzone. Matko moja, Dobra, Cicha i Prosta!”
Napłynął obraz naszej kapliczki, gdzie wczoraj – na szczycie smutku – wołałem: „Maryjo bez grzechu poczęta módl się za nami grzesznymi, którzy się do Ciebie uciekamy /../". Dalej prosiłem za żywych i zmarłych z mojej rodziny, a także o to, aby rodzice wrócili do Kościoła.”
Natomiast w śnie znalazłem się przed drzwiami otwartego kościoła, a w jego środku stała Matka Boża, która miała otwarte i zapraszające Ramiona...
Podczas Mszy Św. radiowej ks. Kądziela zalecał, aby wszystkie cierpienia oddać w Ręce Matki...to radziłem wczorajszej astmatyczce. Padną też słowa, że „Pan Jezus jest wciąż ten Sam”, a także o Bożej Opatrzności.
W tym czasie ujrzałem mojego pacjenta, niewidomego dziadka, który ma łaskę wiary. Do kościoła przychodzi zawsze z wielką paczką. Ja pragnę go podwieźć, a on mówi, że „prowadzi go Matka Boża z Jezusem!”
Moja myśl uciekła do hojności Boga Ojca, który zalewa nas darami, ale my ich nie widzimy. Bóg daje nam więcej niż prosimy, ale my chcemy darów ziemskich. Nigdy nie wolno tracić życia dla ziemi, chwały własne i sławy! Zawody, utycie dla walk sumo, konkursy chwalące...co chwalące, gdy wszystko masz dane od Ojca! Jego tylko trzeba chwalić!
Dalej kapłan mówił, że Jezus Chrystus przyjdzie ponownie do tych, co Go oczekują...to powinno być podkreślone w naszej modlitwie. Juto jest 73-letnia rocznica odzyskania niepodległości...napływa obraz fryzjera zawieszającego flagę na swoim zakładzie.
- Poprzednio pilnował pan, aby flaga nie wisiała...teraz, aby wisiała! To jest przykład niezwykłego patriotyzmu i zdyscyplinowania!
Matka Boża zaprosiła mnie na Mszę Św. do Sanktuarium Pocieszycielki Strapionych w Lewiczynie, gdzie po latach wróciłem do Boga Ojca. Na ten moment powtarzałem słowa modlitwy wraz z biciem dzwonów, a łzy płynęły po twarzy.
Tam, w księdze pamiątkowej wpisałem: „dzisiaj zostałem zaproszony tutaj przez Matkę Pana Jezusa...w dniu moich urodzin i imienin.” Na ławce leżało Pismo Św., które otworzyło się na Ps. 105 o Bogu Ojcu „Ja Jestem” szczególnie piękne w tłumaczeniu z hebrajskiego przez Czesława Miłosza. Dziwne, bo odrzucił wiarę katolicką!
W tym czasie lud śpiewał "Ucieczko grzesznych”, a ja miałem łzy w oczach. Wierni podchodzili do mikrofonu z prośbami modlitewnymi, a ja miałem wielkie pragnienie podziękowania za nawrócenie!
Jakże to wszystko jest pięknie ułożone: urodziny i imieniny z odnowieniem przyrzeczeń Chrztu Św. w miejscu, gdzie ostatecznie nawróciłem się. Nagle ujrzałem wielkość Jana Chrzciciela, bo „większy nie narodził się z niewiasty”. Nawet miałem znak od niego...
W drodze z kościoła zabrałem dwie kobiety, którym mówiłem o Matce i Szatanie. Dlaczego miałem mówić do nich? Późno, a w moim ręku „Myśli” Simone Weil...to filozofia z brakiem Światła, bo człowiek z darem wiary nie napisze, że w naszym kościele jest brak Chrystusa!
Z serca wyrwał się krzyk: „Jezu! Jezu!” Matka Pana naszego pamiętała i ułożyła ten dzień mojego życia...z zaproszeniem w śnie do Świątyni Boga Objawionego. Łzy zakręciły się w oczach…
APeeL
- 09.11.1991(s) ZA ZAPRASZANYCH DO DOMU BOGA NA ZIEMI...
- 08.11.1991(pt) Lekarz katolicki...
- 07.11.1991(c) Ojczyzna chrześcijan...
- 06.11.1991(ś) ZA TYCH, KTÓRZY NIOSĄ RÓŻNE KRZYŻE...
- 05.11.1991(w) ZA OFIARY STRACHÓW NA LACHÓW...
- 04.11.1991(p) ZA OFIARY ZŁUD DIABŁA...
- 03.11.1991(n) ZA ARCYKAPŁANÓW...
- 02.11.1991(s) ZA MOICH PRAPRADZIADKÓW
- 01.11.1991(pt) ZA MARNE DUSZE...
- 31.10.1991(c) Bój o każdą chwilkę życia...