- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1178
św. Jana Chrzciciela
Dyżur w pogotowiu. Zrywają do wypadku w pobliskiej wiosce z mojego rejonu lekarskiego. W zmiażdżonym fiaciku zobaczyłem mężczyznę, który nie dawał oznak życia. W Warszawie - w takiej właśnie sytuacji - lekarz zostawił w samochodzie żyjącą osobę. Obecnie w karetce „R” jest aparat ekg i stwierdzenie linii izoelektrycznej daje pewność ustania akcji serca. Odjechaliśmy.
Po pewnym czasie rozległo się walenie do drzwi mojego pokoju. Serce zabiło mocniej, wybiegłem z duszą na ramieniu: na pewno przywieźli ofiarę wypadku, która ożyła! Wielka ulga, bo to tylko córka zabitego, która zemdlała w napadzie histerycznej rozpaczy.
Jakże szatan umęczy ludzi. Namówi do jazdy po pijanemu, wpuści rozpacz, a na końcu przestraszy lekarza!
4.00 Pędzimy z porodem. Ja lubię żartować po przebudzeniu, ale normalni ludzie są wówczas drętwi. Kierowca z którym jedziemy też lubi rozmawiać, ale o tej porze jest jak kołek i odpowiada „nie, nie wiem”. To poważny problem, ponieważ lubiący pospać nie nadają się do takiej pracy!
Nikt tego nie bada i nie wymaga odpowiednich zdolności, ale przenieś to na samoloty wojskowe lub nocne autobusy. Wielu dorabia w pogotowiu. Po dalekim kursie (za granicę) prywatnym ambulansem przychodzi tutaj pospać.
Przed pójściem do przychodni trafiłem do Domu Pana. Płyną czytania z ks. proroka Jeremiasza (1.17-19) „Przepasz swe biodra, wstań i mów wszystko, co ci rozkażę”. To wprost do mnie, bo pragnę mówić o Panu. Dzisiaj, po kaprysie Herodiady zabito św. Jana Chrzciciela największego pod słońcem, a najmniejszego w Królestwie Niebieskim.
Konsekracja. „Patrzy” wizerunek Ducha Świętego, słychać trzask św. Hostii, a łzy płyną po mojej twarzy. Wołam tylko „Jezu! och Jezu! kiedy mnie stąd zabierzesz?”. Nie mogę wyjść z kościoła. Pod krzyż Pana Jezusa zawiozłem kwiaty i słoneczniki.
8.00 - 15.15 Tyle trwał napór chorych. Jak człowiek to wytrzymuje? W domu padłem w fotel i zasnąłem. Po przebudzeniu napłynęło pragnienie ponownej Mszy św. oraz odczucie, że dzisiejszy dzień mam poświęcić „za tych, dla których nie istnieje Pan Jezus”.
Na ten moment w otwartym „Super Expressie” trafiłem na relację ze spotkania młodych u Cejrowskiego, gdzie jest zdanie: "Skoro książki negujące boskość Chrystusa"!!
Biegnę ponownie do Domu Pana, płynie moja rozbudowana modlitwa. Popłakałem się podczas podchodzenia do Komunii świętej. „O Panie! szukam Cię i wciąż mi Ciebie brak. Gdzie jesteś Jezu mój? Ze mną bądź, ze mną bądź”.
Wracając wstąpiłem na cmentarz, gdzie leży wielu znajomych. Wołam także za dzieciątka nienarodzone. Miłość, która zalała serce trwała jeszcze trzy godziny.
Jakże dziwne są drogi Pana. Przecież nie planowałem dwóch Mszy św. i nie wiedziałem, że będę miał tak wielkie przeżycia duchowe. W tv płynie spektakl o narodzie wybranym. W nagłej jasności ujrzałem fakt: Żydzi nie uznają boskości Pana Jezusa! Podobnie św. Jehowy i wyznawcy Mahometa.
Podziękowałem Bogu za ten dzień... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1218
Św. Augustyna
Płynie wołanie do Matki, a patrzy wiz. Ducha Świętego. Odmówiłem „Anioł Pański” i nuciłem pieśń: „Ona jest przeczysta, najpiękniejsza z wszystkich matek”. W „Życiu Warszawy” wzrok zatrzymało zdjęcie MB Pokoju. Popłakałem się, ponieważ nie chciało mi się iść do kościoła.
Przepłynęło moje nędzne życie i nawrócenie. Po św. Hostii wołałem: „Jezu! Jezu!” i napłynęła niechęć do bycia na ziemi z pragnieniem pozostania w Domu Pana, bo „Ciebie mój Boże pragnie moja dusza”.
To tajemnica Komunii z Bogiem, a zarazem wielkie cierpienie. W sercu mam Pana Jezusa i pragnę wrócić do Nieba, a za chwilkę w pośpiechu będę jadł śniadanie i trafię do „młyna” czyli przychodni lekarskiej. Zrozum moją duszę żyjącą dla Boga i Pana Jezusa.
Każdą chwilkę wykorzystuję na ewangelizację, bo „napieraj w porę i nie w porę”. Piszę to i płaczę. Często proszę pacjentów o uświęcenie swoich cierpień. Napłynął obraz Zbawiciela na krzyżu. Ból zalewał duszę, bo „wciąż jest wiele serc czekających na Ewangelię”. Nie mogłem się ukoić.
W sejmie będzie votum nieufności dla rządu SLD-PSL, ponieważ położono budownictwo, służbę zdrowia i rolnictwo. Na www.medexpress.pl, gdzie blog ma lekarz Marek Balicki, były ministra zdrowia z SLD napisałem kilka dni temu (2013):
< Panie Doktorze! Okupanci rozkradli moją ojczyznę. Podczas niewolniczej pracy, a był czas, że za dyżur w pogotowiu "dawano na piwo" miałem nadzieję na udział w powszechnym uwłaszczeniu. Tow. Aleksander Kwaśniewski jako prezydent zablokował ustawę i wszystko zostało w czerwonej rodzince.
Teraz jesteśmy równi wg prawa. Nic nie dadzą rady, bo "biednych zawsze mieć będziecie", a bez Prawa Bożego nigdzie nie dojdziemy. Ja nie chcę żyć w RP Pogańskiej, gdzie jest zezwolenie na eksterminację rodaków. Moja ojczyzna jest świadomie demolowana. Nie widzi Pan tego? Najgorsze jest to, że wierzy Pan w to, co pisze! >
W przychodni okazało się, że dzisiaj będę sam. Poprosiłem Matkę Bożą o pomoc, bo przybyło dużo ludzi starszych, którym pomagam z całego serca. Później trafię do wiejskiej chaty z obrazami naszej Matki, a w ręku będę miał MB Nieustającej Pomocy. „Jestem z tobą”...
Z radia płynie rozmowa o R. Brandstaetterze. Niewidoma chciała popełnić samobójstwo, ale została uratowana dzięki jego książce „Jezus z Nazaretu”. Aktor porzucił swój zawód dla kapłaństwa i właśnie daje błogosławieństwo, a to wzmocnienie duchowe dla mnie.
Trwa transmisja z Sejmu RP z relacją o konkordacie (min. Wiatr z SLD). Wyjeżdżamy do chorej, a zatrzymuje nas policja, bo w takim dniu władza jest podenerwowana. Cały czas wmawia się ludowi, że jest „demokracja”, a w tym czasie trwa schizofrenia z łapaniem szpiegów w tle.
Rozmawiam z obcym, a już pojawia się główka sanitariusza...opisuję na ławeczce ekg, a biegnie inny. Stoję i rozmawiam o Bogu, a „opiekun” już jest przy nas. Trwa okupacja Polski przez chorych ludzi, którzy wmówią ci, że masz manię prześladowczą! Oderwano od polityki do mrówki w uchu, którą wypłukaliśmy.
Mimo upływu 15 lat ta ohyda trwa. Ja idę do kościoła i umieram podczas modlitwy, a oni już na stanowiskach. Pani z okienka w kuchni umrze na tym stanowisku, a przystępuje do Eucharystii, ten już o 6.15 wypoczywa na ławce, właśnie biegnie połamaniec z „balkonikiem”, na rogu udają, że dyskutują...w kościele spod ziemi wyrósł "pięknie klęczący".
Właśnie w „Babilonie” (26.07.2013) pochylono się nad śledzonymi Amerykanami, ale informacja o rozpasaniu naszych służb została zagadana przez redaktorka...specjalnie w tym szkolonego!
Ilu takich ludzi skłania się do grzechu? Szczególnie obrzydliwe są okresowe nawrócenia „na rozkaz”. Po co ujawnia się tych ludzi i jeszcze płci im się za tą nieudolność? Kto naprawdę rządzi moją ojczyzna?
Przepływa władza całego świata, która nie służy. Dobrze, że Pan Bóg dał nam na tym zesłaniu wielką łaskę, którą jest kojąca duszę modlitwa! APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 709
Przed wyjściem do pracy napłynęła bliskość Matki Bożej, która „patrzyła” oraz Pan Jezus padający pod krzyżem. Po odmówieniu modlitwy „Anioł Pański” w kilka sekund uzyskałem moc i radość z przetrzymania dwóch ciężkich dni z dzisiejszym postem w intencji pokoju na świecie. Nawał chorych trwał od 7.30-15.00. To wielki wysiłek, bo musiałem pisać wiele recept, zaświadczeń i zwolnień.
W tej intencji wymienię zdarzenia, których odpowiednikiem są nasze grzechy (uszkodzenia duszy), a ich naprawa jest też skomplikowana. Na ten moment Pan Jezus wskazuje, że młode wino trzeba wlewać do nowych bukłaków.
Dzisiaj, gdy to opracowuję (23.09.2018) muszę stwierdzić, że bez pomocy Boga Ojca oraz wstawiennictwa Matki Najświętszej nie wyrwałbym się z nałogu pijaństwa i hazardu.
Tak się złożyło, że wówczas i obecnie (wrzesień 2018) oddałem samochód do przeglądu. Kto ma pojazd ten wie o co chodzi. Tam wypadła naprawa rozrządu, a tu wymiana uszczelki w silniku Citroena, który jest wart niewiele, ale stary człowiek przyzwyczaja się do różnych rzeczy.
Z telewizji popłyną obrazy remontujących domy i szkoły po powodzi oraz wojsko oddające most. W pogotowiu trafiłem na brygadę reperująca telefony, a sam naprawiałem zamek w drzwiach oraz automat na klatce schodowej.
W drodze do kościoła spotkałem znajomego grzebiącego w motorowerze, a podczas modlitwy wzrok zatrzymał malarz, remontowana ulica i domy. Trafiłem też na pracującego w poprawczaku dla młodzieży.
Dzisiaj, gdy przygotowuję ten zapis spotkała mnie niespodzianka, ponieważ zaczęto remont w mieszkaniu sąsiadki z wierceniem w ścianach i kurzem wypuszczanym na klatkę schodową, a żona wszystko wysprzątała i umyła okna.
Właśnie "zepsuła się" TV Trwam, bo towarzysze nadal boją się p r a w d y (miała być dyskusja o „żołnierzach wyklętych”). Dalej trwa przyjaźń Polsko-Radziecka z demokracją w wykonaniu prezydenta „zgoda buduje”...
Jakby na dopełnienie tej intencji w lipcu 2018 r. w przychodni, gdzie spędziłem 30 lat życia - zaczęto bez modlitwy i Mszy Św. - generalny remont. Mimo zapowiadanych ulew - po czasie katastrofalnej suszy - zdjęto dach...tuż przed oberwaniem chmury.
Wszystko zostało zalane, doszło do ewakuacji gabinetów wraz z pomocą doraźną. To wielkie nieszczęście, bo jest nieczynny Rtg i pacjenci muszą jeździć do odległych gabinetów.
To dziwna sprawa, która powinna być zbadana pod kątem dywersji, bo budynek nie udało się kupić tym, którzy żyją jeszcze papierową Polską, gdzie kupowano „biednego za parę sandałów”. Wielu umrze z powodu tej katastrofy budowlanej...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1156
MB Częstochowskiej
6.00 Z odruchowo włączonego radia płynie piosenka „Zamiast”. Pojawiła się bliskość Boga Ojca, a łzy zalały oczy. Po dwóch dyżurach w podziękowaniu pojechałem podlać kwiaty pod krzyżem, a jeden z nich dotyka mojego czoła. Tak też dziękuje Pan Jezus.
Wcześniej pojechałem do pracy, bo dzisiaj jestem sam. Przyjąłem 45 pacjentów. Jak mogłem tak pomagałem. Na szycie udręki weszła 80-latka z węzełkiem na piersi (pewne miejsce). Pobieram wypłatę, a kasjerka pyta czy jej wierzę, bo nie przeliczyłem sumy.
Z prasy wyłaniają się ci, którzy zawierzyli pracodawcy, organizującym wycieczki. Ilu wokół oszukanych. Znam już pół intencji, ale nie wiem, komu zawierzyli. Zły kusi opuszczeniem Mszy św. wieczornej, bo jestem bardzo zmęczony, ale pomaga natchnienie od Matki Bożej.
Dzisiaj cud w Kanie Galilejskiej. Idę do Komunii św., a w mojej modlitwie wypadają słowa Pana Jezusa na krzyżu: „Oto Matka twoja, oto syn Twój”. Padłem na kolana, a serce rozrywało odczytana intencja modlitewna.
Po św. Hostii duszę i serce zalało pragnienie modlitw. Nie mogłem wrócić do świata, a działanie Ciała Zbawiciela trwało 2 godziny. Nie wyjaśnię tego. Po pieśni: „Ona jest przeczysta, Ona jest przeczysta. Najpiękniejsza z wszystkich matek” nastąpiło odnowienie aktu z a w i e r z e n i a Matce Bożej.
Żona poprosiła o kupienie białych lilii pod figurę przy naszym bloku, a w kwiaciarni podarowano mi dodatkowo 5 sztuk tych pięknych kwiatów. Wołałem jeszcze za dzieciątka adaptowane. APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 592
Mam dwa dyżury po rząd (urlopy lekarskie). Płynie "Anioł Pański", a radość zalała serce z powodu pojawienia się obecności Boga Ojca z poczuciem Jego nieskończonej dobroci. Musisz stać Jego dzieckiem ("bądź Wola Twoja"), w małych sprawach, a wówczas zobaczysz codzienne cuda, bo ludzie chcą zobaczyć koniec świata.
W tym czasie będziesz drażniony przez pieska na pasku (Szatana), bo tylko przez pokusy można sprawdzić wzrastanie każdego w duchowości. Jako szukający drogi do Prawdy musisz zrozumieć, że Bóg Ojciec jest w każdym nas (dusze). Dlatego nic nas tutaj nie zadowoli, bo dusza pragnienie powrotu do Boga Ojca. Wszystko to pozory, a zrozumiesz to w chwili smutku i opuszczenia.
Nie możesz żyć dla żony (jest taki w mojej rodzinie), a nawet dla dzieci, które po dojrzeniu...jak Adam i Ewa zaczynają się buntować (Bóg pokazuje nam Swoje cierpienie). Nawet nie wspominam o życiu dla piesków i kotków, sportu, a wreszcie kart i wódki sam wiele lat żyłem dla pokera (hazard) i wódki, co mogło skończyć się śmiercią!
Dodam, że wszyscy z podobną łaską do mojej mówią to samo, podobnie myślą i odczuwają. Wielu z nich wstydzi się dawać świadectwo o demonach, bo to pachnie zacofaniem!
Szatan, na ludzi uduchowionych nie może stosować sztuczek "ziemskich"...dać mi haremu i powiedzieć "odrzuć Ojca", ale podsuwa "dobro"; lepsze kościoły (bez Eucharystii), wegetarianizm (aby nie pościć), kategoryczne nie picie alkoholu u baptystów i św. Jehowy, itd! W tym czasie - po drodze - gubią gdzieś Matkę Bożą!
"Dobro" służy oszukiwaniu ze wskazywaniem, że jest coś lepszego od tego, co pokazał Mistrz Prawdziwy Jezus, Syn Ojca "Ja Jestem"! Jak masz zadowolić Ojca "Ja Jestem" - ty sam wiesz w swojej duszy, co jest dobre. To co wymaga wyrzeczenia i pokonania ciała - to zawsze spodoba się tobie i Ojcu. Zawsze możesz zapytać - tak jak ojca ziemskiego;
-
Panie mój, czy to jest dobre? Najważniejsze jest odczytanie Woli Ojca..zapamiętaj to, ponieważ nigdzie tego nie spotkasz. Twój los jest w zarysie wyznaczony. Przecież nie miałeś wyboru: gdzie i kiedy się urodzisz, w jakiej rodzinie i kraju, ale determinizm jest błędny, bo wyklucza posiadanie wolnej woli!
-
Niektóre rzeczy sam sobie narzucasz, ale za przyzwoleniem Boga Ojca...chyba, że sprzedasz duszę Szatanowi! Syn, gdy był mały biegał szybko do brzegu chodnika...zawsze pod moim czujnym okiem! On uważał, że jest wolny, a ja w każdej chwilce mogłem go złapać. Ludzie oczarowani światem czynią to samo...
Wyrzeczenie dla Ojca - czy wiesz jakie takich spotykają przyjemności duchowe z poczuciem prawdziwej wolności? Przyjemności ziemskie dają tylko uwikłanie, niewolę pragnień.
Zły podsunie ci tysiące pytań, które będą zawsze brzmiały "tak, ale". Szatan może pomagać, będzie szło, ale zakończenie takiego działania kończy się krachem. Nic nie da ukradzione złoto, bo zostaniesz rozliczony z krzywdy ofiar tego oszustwa. Szatan wciska większości nienawiść do "głupot" czyli wiary! Czy mówi Ci, że masz duszę, która żyje po naszej śmierci?
Ojciec zawsze odpowie na twoje wołanie...może uczynić to osobiście lub przez Swoich reprezentantów! Ojciec "Ja Jestem" przysłał Pierwszego Misjonarza - Syna, Pana Jezusa. On w śmiertelnej katuszy oddał za nas Swoje życie, a większość mówi, że każdy wierzy w jakiegoś Boga!
Ja przyjmuję wszystko od Ojca jako prawdziwe dobro; kuszenia, wydarzenia, obciążenia, niedostatek, itd. Dodatkowo sam dla Jego chwały przyjmuję wyrzeczenia i modlitwy, które są wielką łaską...dają wyciszenie, ale drażnią Szatana, który zaczyna interesować się taką osobą i przeszkadza, krąży, drażni, wpuszcza złość, nienawiść i rozproszenia.
Przykro mi, bo kolega-towarzysz już czuwa o 6.40, a dla takich miłość do ojczyzny i patriotyzm to donoszenie. Często czynione z prawdziwym zadowoleniem. Jeżeli jesteś dodatkowo nie lubiany to mają w tym osobistą przyjemność.
Ile jest poddaństwa i wierności dla okupacyjnej władzy ludowej. Przekręceni w lewo, uwierzyli w moje szpiegostwo. Stąd wrogość do mnie, alienacja, bo jestem „obcym elementem”. Zobacz nieuleczalną chorobę, którą jest bolszewizm. Chyba chodzi o ćwiczenie tych Polaków i dawanie im pozornego zajęcia.
Od 7.00-14.00 w przychodni sam przyjąłem 45 osób! W środku nawału napływała wzmacniająca słodycz...wielu musiałem odmówić,a w końcu uciekłem, bo po dyżurze musiałem się wykapać. Jakże umęczy ten świat. Jakże ludzie są zabłąkani. Rozmawiałem z żoną pacjenta, który zmarł. Nie wierzył księżom, a teraz puka po garnkach. W ten sposób daje znak, że jest i prosi o modlitwy! Żona wie o tym...
W odczycie dzisiejszej intencji pomogła ulga, którą dałem pacjentowi z zatrzymaniem moczu. Sam potrzebowałem ulgi (snu) po dyżurze i zmęczeniu w przychodni. Podczas modlitwy przepływały ofiary powodzi, zapracowani rolnicy i górnicy oraz chorzy (od zakażenia zęba do skrętu jelit). Dołącz do tego porzucenia w małżeństwach, chorych upośledzonych i takie dzieci oraz ofiary zwolenników używania tego życia. Napływały też dusze cierpiące w Czyśćcu oraz dzieciątka adaptowane duchowo.
Podziękowałem za odpoczynek i spokojną noc. „Dobry jest Pan i łaskawy, bo wysłuchuje nasze wołania”...
APeeL
- 24.08.1997(n) ZA WYBIERAJĄCYCH TO, CO PRZEMIJA
- 23.08.1997(s) ZA TYCH, KTÓRZY NIE MOGĄ SAMI SOBIE PORADZIĆ
- 22.08.1997(pt) ZA ODCHODZACYCH NAGLE I ZA DUSZE TAKICH
- 21.08.1997(c) ZA DOTKNIĘTYCH NAGŁYM NIESZCZĘŚCIEM
- 20.08.1997(ś) ZA POZOSTAWIONYCH
- 19.08.1997(w) ZA NADUŻYWAJĄCYCH UPRAWNIEŃ
- 18.08.1997(p) ZA TYCH, KTÓRYM TRUDNO POZBYĆ SIĘ POSIADANIA
- 17.08.1997(n) ZA TYCH, KTÓRZY NIE ODPOWIADAJĄ NA BOŻE WEZWANIE
- 16.08.1997(s) ZA DAJĄCYCH OPIEKĘ
- 15.08.1997(pt) ZA NIEWIASTY SŁUŻĄCE Z ODDANIEM