- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1188
opr.23.12.2010
W śnie kilka razy mignęła głowa w koronie cierniowej i krzyk spadającego z wysokości dziecka! Zrywam się i wiem: „msza o 6.30”. W ciepłej kąpieli łzy popłynęły po twarzy, bo nagle ujrzałem ogrom łask otrzymywanych od Boga.
W tej samej chwilce miliony marzą o umyciu się, ofiary powodzi dalej śpią na strychach, bieda, brak pracy i niesprawiedliwość, a we Wrocławiu inwazja szczurów...
Największą łaską otrzymana od Boga jest w i a r a i możliwość współcierpienia z Panem Jezusem. Dlatego taki sen. Wychodzę i spotykam matkę niosącą chleb dla dzieci. W ilu domach brakuje chleba, a w ilu maltretuje się dzieci!
Ruszam samochodem, a kwiatek przy lusterku dotyka mojej głowy. To podziękowanie od Pana Jezusa, który nadal jest poniżany, wyśmiewany i odrzucany. Napływają obrazy ludzi obdarowanych, pewnych swego oraz obrażających Boga (J. Urban jako symbol) i niszczący kościoły (w ZSRR).
Na nabożeństwie płyną czytania o odbudowie Świątyni w Jerozolimie. „Patrzy” wiz. Ducha Świętego, Który wyjaśnia Słowo; „Mój Duch jest najważniejszy dla odbudowy Mojego Kościoła. On jest kamieniem węgielnym Mojego Kościoła”.
To wielka prawda, ponieważ Kościół nie jest budynkiem to Mistyczne Ciało Pana Jezusa. O odbudowie kościoła nie decyduje postawienie murów świątyni, ale odbudowa wiary w naszych sercach. To Mądrość Boża. To działanie Ducha Świętego i normalny człowiek tego nie pojmie...
„Pan Jezus już się zbliża już puka do mych drzwi”...to czas spotkania i zjednania z Panem mojego życia.
Wcześniej zacząłem pracę. Naprawdę chcę pomagać, współczuć i dawać. Nie znam intencji. Zawiozłem róże pod krzyż, a Pan Jezus dał mi Swoje...trzy, jeszcze ładne. Płyną modlitwy. Padłem umęczony.
Przesuwają się obrazy z mojego nędznego życia, pogrzeb ministra zdrowia służącego lewicy, koledzy lekarze - starzejący się ateiści, piękna dziewczyna pędząca na motocyklu 260 km/ godz. „Patrzy” figurka św. Rodziny. Oni nie zmarnowali łask Boga Ojca.
Koniec. Z wielką jasnością widzę czas łask; Objawienia Maryjne, różne przekazy od Boga, ostrzeżenia. Większość nie chce zbawienia, Nieba, Życia...idą drogą Przeciwnika Boga i wybierają śmierć. Dziwne, bo właśnie dzisiaj kupiłem „Trybunę”.
W dzisiejszym „Fakcie” Stanisław Janecki pisze („Ciosanie kościoła”) o obozie postępu i mądrusiach, którym nie podoba się Kościół Pana Jezusa i zacofańcy...”(...) w ciągu ostatnich 2000 lat nie tacy chojracy próbowali kościół przerobić i jakoś im się nie udało (...)”.
W „Faktach i mitach” za te sprawy odpowiada sama sekretarz redakcji. To wroga Kościołowi Świętemu Wiktoria Zimińska, która swój art. „Dwa oblicza Kościoła” zaczyna od słów, że „Kościół także w Polsce, dyszy (...)” i ubolewa, że lud ma zaufanie do hierarchii, jakoś tam wierzy, frekwencja nie spada „na łeb, na szyję”, gorzej z nauką, a najgorzej, bo lud lubi pątnictwo i pomaganie innym.
W tej boleści założyli fundację: „W człowieku widzieć brata”, ale lepiej brzmiałoby: „W człowieku widzieć towarzysza”! „Bój to nie jest nasz ostatni”...
Miałem inny plan, ale Pan wskazał na ten stary zapis. Przed chwilką czytałem aktualny „Fakt”, a na stole leżały otwarte „Fakty i mity”. Sam zobacz moje prowadzenie... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 606
W sercu trwa niepokój. Tak już zostanie do końca życia, taki los. Nie wiem w jako sposób zagrażam mojej ojczyźnie? Pocałowałem Twarz Pana Jezusa i poprosiłem, aby był dzisiaj ze mną. Zmiana pogody, a to sprawia nawał w przychodni.
W środku pracy Pan pojawi się w moim sercu przy bluesie, którego bardzo lubię. Łzy zaleją oczy. Wyjeżdżam z przychodni, a na dróżce leży wielka złamana gałąź. Natychmiast szukam znaku do intencji; za załamanych, złamanych, przegranych (wybory).
W telewizji pokażą dokument „Niebezpieczne związki”...pokonanie przez Hitlera i Stalina Polski. Żona opowiada o dziewczynie wyrzuconej przez chłopaka...po wyremontowaniu mu mieszkania. Piszę, a toczy się bój z Putinem o gaz; chcą nas uzależnić, odsunąć Guzowatego, pokonać, a nawet upokorzyć.
To bardzo ważna intencja, ponieważ dotyczy wielu ludzi. Zobacz;
- właśnie pokazują pokonana w meczu tenisowym
- start na studia, konkurencja w narzeczeństwie, wybory
Wielu przejmuje się i traktuje pokonanie jako nieszczęście, które może odwrócić ich od Boga. Właśnie ogłaszają wyniki wyborów; klęska PSL-u, przegrała Unia Pracy z Bugajem, a już chłodzono szampana.
Na Mszy św. wieczornej ofiarowałem Bogu mój dzień, a później podczas klapingu trafiam na RTL i obraz wojny w Wietnamie. Strącony lotnik amerykański trafia na Wietnamczyka do którego strzela pierwszy. Zabijanie, zabijanie...naloty dywanowe. Ile wycierpiał ten biedny naród. Kobiety i dzieci, dzieci...patrzy płacząca Twarz Zbawiciela. Pokonany przez Swoich, którzy nadal drwią z Prawdy.
Przed snem oglądam „Magazyn Gazety”. Biedak wygrał w „To-to” 12 mld. st. złotych, a ja dzisiaj w ramach intencji...przegrałem.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 602
Wolny dzień, a budzisz się z wielkim ciężarem...ciałem fizycznym! Dodatkowo serce nijakie i tak zaczyna się „wypoczynek”. Nic nas tutaj nie zadowoli. Uwagę zwracają ofiary wypadku helikoptera (Bośnia), zamach terrorystyczny (Kair) oraz ofiary powodzi. Płynie „Raport o zabijaniu”...o mordach NKWD.
Ucałowałem Twarz Zbawiciela z Całunu, łzy zalały oczy, a sercem znalazłem się przy niewinnych. Przepisuje 15.01.2010, a w tym momencie padają słowa oskarżonego Piskorskiego, że jest niewinny (przekręt z transakcjami)...to samo mówił Palikot (pił małpkę na ulicy).
Na ten moment Pan Jezus mówi do Vassuli Ryden, że przywdziałby wór płócienny, aby wynagrodzić smutek Boga i zatrwożenie Aniołów, bo drżą kolumny Nieba. To prawda, bo świat idzie na całkowita zagładę...wprost za Szatanem!
Z radia płynie kazanie ks. Zawitkowskiego. który widzi tak jak ja i mówi o pięknie plakatów wyborczych, śmierci księżnej Diany...i Matki Teresy z Kalkuty oraz o Westerplatte. Moje serce uciekło do zesłańców na Syberii.
W bólu wyszedłem i wołam do Boga w intencji ojczyzny, bo dość już ofiar i dość fałszu. Bolszewicy zawsze mówią odwrotnie; „my nie dzielimy”, a swoich oznaczyli, uwłaszczyli, obdarowali stanowiskami i pracą.
Płyną obrazy ofiar w Korei oraz migawki wojny Niemcy/Francja, gdzie oficer daje rozkaz swojemu żołnierzowi; idź i osłaniaj moja osobę (pole minowe)! Wyszedłem do lokalu wyborczego, a serce zalewają zamordowani w obozach i zesłańcy oraz likwidowane dzieciątka poczęte.
Na Mszy św. podziękowałem za obdarowanie. Kościół, śpiew chóru z fletnia Pana. Popłakałem się po Komunii Świętej. Dziwne, bo po wypoczynku napłynęły dziwne objawy; smutek, zwątpienie, zniechęcenie, bezsens naszego bytu z utrata pokoju.
Nagle przypominają się słowa ostrzeżenia przez Pana Jezusa; „Niech nie niepokoi cię twoje serce”. Obudziłem się, bo to było kuszenie. Napłynęła bliskość Matki Bożej i poczucie, że dzisiejszy dzień także za mnie, bo Msza św. była „za parafian”.
Właśnie spadł z nasypu nasz autobus (w Austrii); wielu zabitych i rannych. Jakaś matka poszukuje córki, która pojechała do koleżanki i ślad po niej zaginął. Z żoną rozmawialiśmy o inwalidach: ten porażony po upadku (pijany), sąsiad z uszkodzonym mózgiem po wypadku. W ręku mam galerie zdjęć osób zaginionych; od 9 lat do 83.
Zabito dwóch synów pułkownika Ryszarda Kuklińskiego...dopiero 02.09.97 uznano, ze jest niewinny (do tego dnia był skazany na śmierć). Natomiast w filmie; dzieci z rozbitego małżeństwa przygarnął obcy dziadek. Ile na świecie jest takich niewinnych ofiar...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 591
Zapraszam budującego dom do Kościoła Pana, bo w „Niebie jest mieszkanie dla każdego”. Patrzy właśnie tablica; „umierasz, a będziesz żył”. Św. Paweł na ten moment pisze o Zbawicielu, który „zamieszkuje Światłość Niedostępną”.
Przepływa świat znających Tajemnice Królestwa; Matka Boża zewnętrznie jako zwykła niewiasta, św. Józef, św. Jan Chrzciciel i św. Paweł. Z drugiej strony odrzucający Niebo. Przypomina się wczorajsze pytanie; czy modlę się za SLD? Takich jak ja ciągnie do wrogów Boga. Jakże pragnę dać na Mszę św. za Jerzego Urbana.
„O! Panie szukam Cię i wciąż mi Ciebie brak”. Łzy zalały oczy, bo proszę Boga, aby był ze mną. Św. Hostia pękła samoistnie na pół. Serce zalała radość i miłość, pragnienie pocieszania oraz dawania świadectwa wiary. W przychodni był typowy nawał; pełno angin, przestraszeni, koklusz, uczulenia, bóle głowy, nadciśnienie.
W modlitwie wołałem za tych, którzy nie słyszą Boga, którzy nie odpowiadają na Jego wołanie. Przepływa świat, odwróceni...”ziarna nie dające plonu” i wraca Jerzy Urban jako symbol tych ludzi. W ręku książeczka z żartami klozetowymi ze zdjęciem jego głowy w sedesie. SLD głoszące zabijanie. Żona mówi o wyczynach złych dzieci, a syn w żartach utrudnia wejście do domu...
W ręku mam zaschniętą żmije, która znalazłem w samochodzie, a z kasety płyną słowa o Szatanie. „Patrzy” Pan Jezus w koronie cierniowej, a z telewizji płyną obrazy Żydów i Palestyńczyków. To odwróceni od Jezusa mieszkańcy Ziemi Świętej, Ojczyzny Zbawiciela.
Płynie obraz złodzieja, który włamuje się do obcego domu. Takim złodziejem-zabójcą jest Szatan, który włamuje się do dusz. Płynie modlitwa, krążę w bólu po mieście.
Wołam za dzieciątka nienarodzone, ponieważ SLD jest za zabijaniem, a już na pewno z gwałtu. Czy ty nie powstałeś z gwałtu? Sprawa jest przebadana. 1/3 dzieci powstaje w małżeństwach z gwałtów!
Nie wiem dlaczego kupiłem pismo „Nie”, ale są bracia, którzy usta mają pełne demokracji, ale dzielą się tylko we własnym gronie. Na tym tle „Pani” opisująca tylko pięknych, bogatych i szczęśliwych. Jak ich sądzić po śmierci? Jakże płaczą nad nimi w Niebie! Napłynęła moc szatana, jego odrywanie dzieci od Boga i proponowanie „lepszego” życia z używaniem świata!
W dodatku „Gaz. wyborczej” art. „Gołąbek niepokoju” o zażywających ekstazę (niektórzy umierają). Tam też jest opisywany dobrobyt Belgów. Jakże pomaga im Szatan. Niby przypadkowo włączyłem kasetę; „oto wielki smok ognisty", w ręku wycięte zdjęcie zaskrońca. Pan działa przez wszystko, a ja nie mam możliwości zapisania chwilki po chwilce, bo wówczas ujrzałbyś prowadzenie.
Właśnie Matka Boża Pokoju i Jej strona; różaniec, msze, modlitwy, posty duchowe. Pan ma czas. Jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony. Nasza tragedia polega na braku poczuciu przepływającego czasu. Otworzyłem drzwi pokoju, a moje oczy zatrzymała Twarz Pana Jezusa z Całunu, którą ucałowałem...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1202
opr.25.01.2010
Trwa prezydencka kampania wyborcza. Towarzysze napisali w „Trybunie”, że mamy wybór „SLD lub Ciemnogród”. Przebudziłem się i postanowiłem wystartować; „tak, wiem, że się nie nadaję na prezydenta, ale Wałęsa i Kwaśniewski nawet o tym nie wiedzą”. Wstyd się przyznać, ale lubię moje żarty!
Podziękowałem Panu za pomoc. Ja jestem „zamordowany w pracy”, a kolega poprosił o zamianę dyżuru i trafił na straszny wypadek. Pan jest Dobry każdego dnia. Właśnie z kasety płynie melodia; „To były piękne dni”, a moje serce uciekło do Pana Jezusa; „Panie Jezu! każdy dzień z Tobą jest piękny”.
Siostra śpiewa o Najświętszym Sercu Zbawiciela, a moje wprost omdlewa. W czytaniu 1 Tm 6, 2c-12 „Nic bowiem nie przynieśliśmy na ten świat; nic też nie możemy z niego wynieść (...) Mając natomiast żywność i odzienie, i dach nad głową, bądźmy z tego zadowoleni (...)”. Ew Łk 8 1-3 „o niewiastach, które im usługiwały ze swego mienia”. Łzy zalały oczy podczas podchodzenia do św. Hostii...”Kochajmy Pana, bo serce Jego”...
W przychodni straszliwy nawał chorych. Malarka obiecuje obraz Pana Jezusa padającego pod krzyżem. Łzy zalały oczy, bo jest u mnie rolnik - kamieniarz (rozbijał kamienie), który w 8 r. życia stracił ojca. Po pracy przesuwają się obrazy ludzi, którzy dzielą się z innymi.
Sam lubię oddawać to, co otrzymuję. Teraz zbieram winogrona dla współpracowników. „Patrzy” słonecznik „dwa w jednym”, a podczas pisania zdjęcie bliźniaczek mających jedno serce! W ręku art. „Matka Teresa Indyjska”. Przepisuję intencję, a z tv „Trwam” płynie informacja o przytulisku dla bezdomnych.
Dzisiaj żona dzieli swoje łoże, bo przyjechała córka i zajęła moje. Oglądamy film o tenorze, który przed koncertem pomógł choremu psu sąsiadki, a przez to zachrypł, ale miał szczęście, ponieważ koparka uszkodziła kabel elektryczny budynku opery.
Podziękowałem za ten dzień. APEL
- 18.09.1997(w) ZA ZATROSKANYCH W SERCU
- 17.09.1997(ś) ZA PROWADZĄCYCH SŁODKIE ŻYCIE
- 16.09.1997(w) ZA MARNUJĄCYCH CZAS ŁASKI
- 15.09.1997(p) ZA ZBOLAŁYCH W SERCACH
- 14.09.1997(n) ŻYJĄCYCH W POCZUCIU OBECNOŚCI BOGA
- 13.09.1997(s) ZA ZGARNIĘTYCH PRZEZ SZATANA
- 12.09.1997(pt) ZA POWOŁANYCH DO POSŁUGI
- 11.09.1997(c) ZA FAŁSZYWIE DOBRYCH
- 10.09.1997(ś) ZA TYCH, KTÓRYM ODEBRANO DZIECI
- 09.09.1997(w) ZA ZAGARNIĘTYCH W NIEWOLĘ